GAZETKA GIMNAZJUM NR 7 Z ODDZIAŁAMI INTEGRACYJNYMI W TYCHACH RIPOSTA NR 4 /2016/2017 FELIETON To i owo o walentynkach Walentynki to jak wiadomo święto zakochanych. W tym dniu wiele par obdarowuje się prezentami mających odzwierciedlić ich uczucie do danej osoby. Zazwyczaj są to bombonierki, kwiaty, misie, poduszki, kubki itp. dominujące w kolor czerwony oraz będące w kształcie serca bądź zawierające gdzieś napis: I love you. Nie przypadkiem pojawiła się tu angielska forma tego zwrotu, mianowicie nie jest to święto polskie, lecz właśnie angielskie. Dlatego tez wiele osób krytykuje oraz protestuje przeciwko walentynkom. Niektórzy też uważają, że jest święto pogańskie. W tym miejscu warto niektórych uświadomić, skąd się w ogóle wzięło to święto. Oto legenda, która może przybliżyć niektórym pochodzenie walentynek. Dawno temu żył sobie pewien mężczyzna o imieniu Walenty, który z wykształcenia był lekarzem, a z powołania duchownym. Żył w III wieku w Cesarstwie Rzymskim za panowania Klaudiusza II Gockiego. Cesarz ten za namową swoich doradców zabronił młodym mężczyznom wchodzić w związki małżeńskie w wieku od 18 do 37 lat. Uważał on, że najlepszymi żołnierzami są legioniści niemający rodzin. Zakaz ten złamał biskup Walenty i błogosławił śluby młodych legionistów. Został za to wtrącony do więzienia, gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda mówi, że jego narzeczona pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Gdy o tym dowiedział się cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał list do swojej ukochanej, który podpisał: Od Twojego Walentego. Dlatego wiele osób na pamiątkę tego wydarzenia, 14 lutego daje swoim najbliższym kartki w kształcie serca, czyli walentynki. Niestety tego dnia nie wszyscy maja okazję świętować, stad też nienawiść niektórych osób do tego święta. Osoby samotne, które nie maja z kim obchodzić walentynek, często czują się, jakby cały świat szydził z ich sytuacji. Takie osoby często przepełnia smutek na widok tych wszystkich par których czternastego jest bardzo wiele, ale nie zawsze jest to tylko smutek czy żal za ukochanym bądź ukochaną, czasem może być zazdrość. Zazdrość o szczęście innych. Dlatego jeśli macie podobny problem i na samą myśl o walentynkach robi się wam niedobrze, to ta wiadomość jest właśnie dla was. Otóż 15 lutego obchodzimy dzień singla! Wiec kiedy myślisz, że nie przetrwasz tegorocznych walentynek, to pomyśl o tym, że jutro będzie twój dzień, a będzie on jeszcze lepszy, kiedy znajdziesz innych singli, którzy chętnie się z tobą trochę rozerwą. I nie musicie czekać do piętnastego możecie zacząć już w walentynki. Dlatego właśnie 14 lutego nie jest dniem straconym zarówno dla par jak i dla singli.
STR. 2 RIPOSTA NR 4 /2016/2017 FELIETON Sposoby na skuteczną naukę Chyba każdy z nas marzy o tym, aby uczyć się szybko i skutecznie. Wolimy poświęcać czas na swoje pasje czy spotkania z przyjaciółmi, niż całymi dniami siedzieć w książkach. Jakie więc popełniamy błędy, że nauka zajmuje nam dużo więcej czasu niż powinna. Okazuje się, że spędzamy mnóstwo czasu na zbieraniu się do działania. Ociągamy się, zajmujemy się wszystkim tylko nie nauką, a gdy się już zabierzemy się do dzieła, siedzimy nad książkami, narzekając na swój los. Odkładanie na później i negatywne nastawienie na pewno nam nie pomagają. Właśnie dlatego chcąc uczyć się skutecznie, powinniśmy zadbać najpierw o nasze samopoczucie. Ludzie, którzy uczą się skutecznie szybko zabierają się do działania, ustalają konkretny cel i myślą o tym, jak wykorzystać nową wiedzę w praktyce. Bardzo ważne jest, aby w miejscu, w którym się uczymy, nic nas nie rozpraszało. Wybierzmy miejsce możliwie najbardziej odizolowane od otoczenia i ciche, wtedy nawet jeśli na naukę poświęcimy jedynie 15 minut dziennie będzie to 15 minut rzetelnej nauki w skupieniu, a nie tylko pięć, bo np. coś ciekawego powiedziano w radiu lub TV, pojawiła się nowa wiadomość na Facebooku czy zadzwonił telefon. Każdy ma swój czas w przeciągu całego dnia, kiedy potrafi się łatwiej skoncentrować, jest bystrzejszy oraz bardziej pobudzony. Niektóre osoby łatwiej przyswajają wiedzę rano, inne wieczorem, a część osób potrafi się uczyć wyłącznie w nocy. Określmy ten czas u siebie oraz uczmy się codziennie właśnie w tych godzinach. Starajmy się nigdy nie zmieniać tego czasu. Każdy z nas jest inny, powinniśmy zatem uczyć się w swój unikalny sposób. Faktem jest, że niektórzy ludzie dużo łatwiej koncentrują się, gdy widzą, inni gdy słuchają lub mówią, a jeszcze inni, gdy się ruszają. Tych pierwszych nazywamy wzrokowcami, drugich słuchowcami, a trzecich ruchowcami. Istnieje jeszcze typ czuciowca. To osoba bardzo emocjonalna i wrażliwa na różne bodźce. Znajomość własnych preferencji pomoże nam lepiej dopasować narzędzia nauki do własnych potrzeb. Od tej chwili zacznijmy obserwować siebie, gdy się uczymy i zacznijmy zauważać, co na nas działa, a co nie. Zapisujmy swoje spostrzeżenia i wprowadzajmy więcej tego, co działa dobrze. Tak właśnie tworzymy własną definicję skutecznej nauki. Myślenie o nadchodzącym ważnym sprawdzianie czy egzaminie, może doprowadzić do napadów paniki. Zacznijmy swoją naukę od zrobienia listy rzeczy, których musimy się nauczyć. Podzielmy materiał na drobne zagadnienia i dajmy sobie dużo czasu na zapoznanie się z każdym z nich. Dobre nawyki uczenia się są czynnikiem, który oddziela bardzo dobrych uczniów od tych przeciętnych. Brak chęci do nauki jest rzeczą naturalną, zwłaszcza jeśli pod ręką ma się kilka gier komputerowych, telefon, przyjaciół do poplotkowania oraz TV. Należy pamiętać jednak, że te wszystkie rzeczy nie znikną w przeciągu paru godzin, więc najpierw najlepiej wziąć książkę do ręki i nauczyć się wymaganych tematów.
NR 4 /2016/2017 RIPOSTA FELIETON Serce czy rozum? STR. 3 Każdy z nas spotkał się z sytuacją, kiedy musiał podjąć ważną decyzję, ale kompletnie nie wiedział, co zrobić, gdyż serce mówiło jedno, a rozum drugie. W takich chwilach jesteśmy zdezorientowani, zdenerwowani, a to niczego nie ułatwia. Czym zatem powinniśmy się kierować? Jak zdecydować, jakie rozwiązanie będzie dla nas najlepsze? Wiele nietrafionych decyzji wynika z tego, że nie słuchamy głosu swojego serca lub po prostu nie znamy siebie. Nie wiemy, kiedy powiedzieć: "Nie, nie podoba mi się to" albo wręcz przeciwnie powiedzieć: "Tak, chcę tego". Nie możemy bać się tego co czujemy. Czasem naprawdę warto pokierować się emocjami. To one mówią nam, co czujemy. One są prawdziwe, instynktowne, spontaniczne. Bardzo często pomagają podjąć dobrą decyzję. Wybierając uczucia, dbamy nie tylko o siebie, ale także o innych i ich potrzeby. To co robimy, jest po prostu jedyne w swoim rodzaju, szczere. Jednak czasami bywa tak, że emocje są złym doradcą. Szczególnie, kiedy nie mamy zbyt dobrego humoru i nasze impulsywne działania mogą kogoś zranić. Wtedy lepiej przemyśleć to, co chcemy zrobić, czyli po prostu posłuchać rozumu. Będziemy mieli pewność, że decyzja jest rozsądna. Musimy być świadomi konsekwencji naszych czynów. Czasem warto odpuścić, aby nie zrobić czegoś, czego moglibyśmy później żałować. Nie zawsze musimy radzić sobie z tym sami. Czasami mogą nam w tym pomóc przyjaciele czy rodzina. Często inni ludzie dostrzegają rzeczy, których my nie widzimy. Nasi bliscy mogą zwrócić uwagę na inną stronę danej sytuacji i tym samym znacznie ułatwić wybór. Poza tym pamiętajmy, że oni zawsze chcą dla nas jak najlepiej, więc warto ich wysłuchać zanim się na coś zdecydujemy. Myślę więc, że nie powinniśmy wybierać między jednym a drugim. Może warto znaleźć złoty środek i podjąć decyzję, która będzie dokładnie przemyślana, a jednocześnie zgodna z naszymi przekonaniami. To wszystko nie jest proste. Na tym właśnie polega sztuka podejmowania trafnych decyzji to balansowanie i umiejętność wyboru pomiędzy tym, co dla nas dobre, a tym, co dyktuje zwyczajny kaprys. To również umiejętność trwania w postanowieniu pomimo przeciwności losu i jednoczesnego rezygnowania, kiedy nadchodzi coś nowego lub kiedy coś jest dla nas niekorzystne. To także przede wszystkim umiejętność wyciągania wniosków z sukcesów, jak i porażek oraz umiejętność obiektywnego spojrzenia na siebie samych. Pamiętajmy tylko, aby rozważając każdą sytuację i to czy nasze postępowanie jest właściwe nie zapomnieć, o tym czego naprawdę chcemy. Życie jest w naszych rękach i to, jak ono wygląda, zależy tylko i wyłącznie od nas. Nieważne czy kierujemy się sercem, czy rozumem. Od człowieka do człowieka droga bliska niedaleka
STR. 4 RIPOSTA NR 4 /2016/2017 FELIETON Co to znaczy być niezależnym dziennikarzem? Niezależne dziennikarstwo. Czym jest? Dlaczego tak wiele się o nim mówi? A przede wszystkim co ten termin tak właściwie znaczy? Wiele osób posługuje się słowem niezależny, chociaż dokładny sens tego słowa nie jest im do końca znany. Niezależny niepodporządkowany komuś, czemuś, decydujący o sobie (..) wygłaszający bezstronne opinie, niekierujący się interesem żadnej grupy społecznej, nienależący do żadnej z rywalizujących partii Oznacza to tyle, że dziennikarza, który w swoich pracach wygłasza swoje prywatne, chociaż często subiektywne, opinie, nie warunkowane przez żadne czynniki, możemy nazwać dziennikarzem niezależnym. Dobry artykuł to taki, który mówi o danym problemie, nie popierając żadnej ze stron konfliktu. Na jego podstawie czytelnik powinien samodzielnie zdecydować o swoich poglądach na dany temat, a nie robić tego kierując się słowami dziennikarza. Ale czy w dzisiejszych czasach łatwo jest pozostać niezależnym dziennikarzem? Często brak funduszy na zapłacenie rachunków czy wyżywienie rodziny zmusza redaktorów do publikowania słów, z którymi nie zgadzają się w stu procentach. Istnieje jednak spora grupa ludzi, który pomimo dostatku decydują się pisać z korzyścią dla jednej ze stron, skuszeni podwyżką czy łapówką. Niestety, często jest tak, że w obydwu tych przypadkach dziennikarz jest odbierany w sposób równie negatywny i nie zwraca się uwagi na podłoże jego działań. Dziennikarzom w pełni niezależnym jest zdecydowanie trudniej niż takim, którzy od czasu do czasu ulegają presji społeczeństwa czy wizji lepszego życia. W krajach, gdzie toczą się wojny domowe lub panuje dyktatura, za bycie niezależnym można zapłacić nawet życiem. Dziennikarze, w trosce o bezpieczeństwo swoje i swojej rodziny, zwykle pozostają przy głoszeniu poglądów, których się od nich oczekuje. Ci bardziej odważni mogą dzięki swoim artykułom mogą wiele zmienić i uświadomić odbiorców o problemach dotyczących świata, w którym żyją. Dają im również nadzieję oraz możliwość na zmianę sytuacji. W gruncie rzeczy, niezależne dziennikarstwo jest bardzo trudnym i co raz rzadziej występującym zjawiskiem. Jednak wciąż istnieją tacy, który pomimo napotkanych przeszkód pozostają wierni swoim przekonaniom i powinniśmy być im za to wdzięczni.
NR 4 /2016/2017 RIPOSTA PRZEPIS Przez żołądek do serca czyli przepisy na słodkie walentynki STR. 5 Kruche kakaowe ciasteczka Składniki: 2 szklanki mąki pszennej 1/2 szklanki kakao 1/4 łyżeczki soli 170 g masła, w temperaturze pokojowej 3/4-1 szklanka cukru pudru 1 jajko Śmietankowe serca 1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii Masło i cukier umieścić w misie miksera i utrzeć na jasną, puszystą masę. Wbić jajko, dodać ekstrakt, sól, dalej ucierać. Dodać mąkę wymieszaną z kakao. Utrzeć na gładką masę. Gotowe ciasto zawinąć w folię i schłodzić przez 1 godzinę w lodówce. Po tym czasie ciasto wyjąć, rozwałkować na grubość około 3 mm, podsypując mąką (jeśli na jakimkolwiek etapie ciasto będzie się wydawało suche i łamliwe, należy dodać odrobinę kwaśnej śmietany i jeszcze raz wyrobić). Foremką wycinać serca. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, w niewielkich odstępach. Piec w temperaturze 180ºC przez około 12-15 minut, w zależności od wielkości ciasteczek. Ozdobić lukrem. Składniki na około 60 sztuk: 280 g mąki pszennej 250 g masła, schłodzonego 5 łyżek gęstej śmietany 18% 1 żółtko Ponadto: 1 białko do posmarowania cukier kryształ do posypania Wszystkie składniki szybko zagnieść, a następnie rozwałkować, lekko podsypując mąką. Wykrajać niezbyt cienkie ciasteczka. Przed samym pieczeniem posmarować roztrzepanym białkiem, oprószyć cukrem kryształem, mocno przyklejając go do ciastek. Piec na blaszce wysmarowanej masłem i oprószonej mąką (lub wyłożonej papierem do pieczenia) przez około 17-20 minut, w temperaturze 175ºC, do lekkiego zrumienienia.
STR. 6 RIPOSTA NR 4 /2016/2017 FELIETON Pierwsza miłość Miłość to uczucie, które towarzyszy nam przez całe życie. To właśnie ona sprawia, że patrzymy na świat z innej perspektywy. W okresie dojrzewania zaczynamy w pewnym momencie czuć potrzebę spotkania tej jedynej lub tego jedynego. I właśnie wtedy w naszym życiu pojawia się pierwsza miłość. Czego uczy nas pierwsza miłość? Pierwsza miłość uczy nas przede wszystkim pokazywania swoich uczuć. Spotyka ona nawet osoby, które uważają, że nigdy nie znajdą swojej drugiej połówki. To do niej porównujemy kolejne nasze związki. Pierwsza miłość nie jest niczym strasznym i nie należy jej się wstydzić. To normalne, że chłopcom podobają się dziewczyny, a dziewczynom chłopcy. Osoby zakochane są dla siebie wsparciem w trudnych chwilach oraz opiekują się sobą nawzajem. Co po rozstaniu? Pierwszy związek zazwyczaj nie trwa zbyt długo. Gdybyśmy dłużej w nim trwali, sami zauważylibyśmy, że osoba, z którą jesteśmy, być może nie jest dla nas odpowiednia. Gdy związek się kończy czujemy smutek i żal. Wtedy obiecujemy sobie, że już więcej się nie zakochamy. Z czasem oswajamy się z zaistniałą sytuacją. Jednak zostawia pierwsza miłość po sobie duży ślad. Dzięki niej wiele się nauczymy i nasze kolejne związki będą dojrzalsze. Miłość zmienia ludzi na lepszych. Mimo tego że często potrafi nas zranić, to czym byłby bez niej świat?
NR 4 /2016/2017 RIPOSTA STR. 7 ZŻYCIA SZKOŁY Dziady w wykonaniu II klas naszego gimnazjum Patryk w roli guślarza oraz Bartek jako starzec. Aniołki Milena i Justyna Widmo - Zuzia; Sowa - Klaudia i Dominik w roli Kruka.
STR. 8 RIPOSTA NR 4 /2016/2017 Piękna Zosia w tej roli Zuzia. Artyści oklaskiwani przez koleżanki i kolegów z klas 2 i 3 G-7.
NR 4 /2016/2017 RIPOSTA HUMOR Humor z Amorkiem STR. 9 Jaś pisze list do Małgosi: Nie jem śniadania, bo myślę o tobie, Nie jem obiadu, bo myślę o tobie, Nie jem kolacji, bo myślę o tobie, Nie śpię w nocy, bo... JESTEM GŁOD- NY!!! Na randce. Ona się spóźnia, wreszcie jest: - Kochanie, dużo się spóźniłam? - Drobiazg, data się jeszcze zgadza - Jak single nazywają Walentynki? - Dzień Niepodległości. - Wiesz, w walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę i okazało się, że jestem najbardziej pożądanym facetem w robocie. - No to powinieneś się cieszyć! - No właśnie nie, u nas pracują sami mężczyźni... Walentynkowy wieczór, chłopak szepcze czule do ucha dziewczyny: - Kochanie, wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki... - Jestem w ciąży!!! Zakochani bawią się w chowanego: - Jak mnie znajdziesz to będę twoja - A jak nie? - Jestem tutaj, w szafie! Chłopak pyta dziewczynę: - Co musiałbym ci dać, aby cię pocałować - Narkozę!
REDAKCJA: AGNIESZKA RYBICKA JOANNA SZEPIENIEC MILENA DZWONEK ZUZANNA KAŁĄŻNY KLAUDIA SMAGÓRA ALEKSANDRA WILISOWSKA OPRACOWANIE: AGNIESZKA RYBICKA JOANNA SZEPIENIEC MAKSYMILIAN RUNOWSKI Zs9.pl Gimnazjum nr 7 z Oddziałami Integracyjnymi im. Agaty Mróz-Olszewskiej ul. Zgrzebnioka 45 43-100 Tychy Tel: (32) 219-77-86