IV 2017 nr 110/2017 Szósta Niedziela Wielkiego Postu Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej 9 Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił Ewangelia: Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z Jego szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: Witaj, królu żydowski! Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie. Wychodząc spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jezusa. Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejsce Czaszki, dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. I siedząc, tam Go pilnowali. A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: To jest Jezus, król żydowski. Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie. Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go i potrząsali głowami, mówiąc: Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go
odbudowujesz, ocal sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża. Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: Jestem Synem Bożym. Tak samo lżyli Go i złoczyńcy, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: + Elí, Elí, lemá sabachtháni? To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: On Eliasza woła. Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić. Lecz inni mówili: Poczekaj! Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić. A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli do Miasta Świętego i ukazali się wielu. Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: Prawdziwie, ten był Synem Bożym. Zdrajca Mt 27, 27-54 Ile mi dacie, jeśli wam Go wydam? - pyta Judasz tych, którzy nastawali na życie Jezusa. Udało mu się zarobić trzydzieści srebrników. Za tyle sprzedał swojego Mistrza. A jaka jest nasza cena? Za ile wyrzekamy się Jezusa? Co sprawia, że opuszczamy Go, aby ucieszyć się tym, za co Go wydaliśmy? Czy przynajmniej po jakimś czasie, wcześniej lub później, być może nawet po wielu latach potrafimy się zreflektować, i tak jak Judasz zawołać: Zgrzeszyłem, gdyż wydałem niewinnego, czy raczej nie pozwalamy, aby jakieś staromodne wyrzuty sumienia zakłócały ten komfort, który przecież tak bardzo nam się należy, i burzyły święty spokój naszego życia? Zdrajca wcale nie był jeden, on nie był sam. Każdy z nas wielokrotnie zdradził Mistrza i pewnie jeszcze nie raz to uczyni. Im szybciej sobie to uświadomimy i się do tego przyznamy, tym wcześniej wydamy owoc nawrócenia. Panie Jezu, Ty jesteś wierny w swojej miłości do nas pomimo naszej niewierności. Niech Twoja Krew obmyje nas, abyśmy wydali w naszym życiu owoc nawrócenia. (Rozważania zaczerpnięte z Ewangelia 2017, o. Daniel Stabryła OSB, Edycja Świętego Pawła)
Cytat tygodnia: Każda prawdziwa miłość musi mieć swój Wielki Piątek SIEDEM GRZECHÓW GŁÓWNYCH GNIEW kard. Stefan Wyszyński Przedostatni Katechizmowy grzech główny dotyczy reakcji na spotykające nas niepowodzenia czy różnorakie kłopoty. Jednak musimy zauważyć i wyraźnie zaznaczyć czym jest różnica pomiędzy tzw. świętym gniewem, a niszczącą złością, która buduje się na nienawiści. Św. Paweł Apostoł Narodów poucza w Liście do Efezjan: Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce (Ef 4, 26), a św. Tomasz z Akwinu uważał nawet że gniew może być cnotą! Czy zatem mamy uznawać gniew za coś dobrego, pozytywnego? Dlaczego więc zaliczamy ją do siedmiu grzechów głównych? Żeby właściwie go rozpatrzyć musimy jak zwykle odnieść owe uczucie do miłości. Tylko w świetle miłości, która ma swoje źródło w samym Bogu, możemy właściwie rozeznawać dobro od zła. Dziś wokół nas tyle zła, media zalewają nas informacjami o jego wielorakich formach we współczesnym świecie, niesprawiedliwość zatacza coraz to szersze kręgi i właśnie w takim momencie potrzeba nam się rozgniewać tzw. świętym gniewem. Powiedzieć nie, dość, tak nie wolno, wyrazić nasz gniew sprzeciw złu, a przede wszystkim niesprawiedliwości, która rządzi światem. Katechizm Kościoła Katolickiego nazywa taki rodzaj gniewu - gniewem sprawiedliwości, jest on pragnieniem rozniecenia dobra dla tego nie może być uczuciem grzesznym. Stwórca wpisał w naszą naturę taką umiejętność która pozwala nam stanąć w obronie godności i sprawiedliwości. Grzech gniewu zachodzi wówczas gdy nasza agresja staje się normą i to w zamierzeniu spowodowania krzywdy lub zemsty wobec naszych bliźnich. I znowu przywoływany już Katechizm określa: "gniew jest pragnieniem odwetu celem zaszkodzenia temu, kogo należy ukarać" i w dalszej konsekwencji: "dobrowolnego pragnienia zabójstwa lub ciężkiego zranienia bliźniego, jest grzechem śmiertelnym" (KKK 2302). Mowa o grzechu
jest zawsze gdy miota nami chęć zemsty czy nienawiści do drugiego człowieka! Jak więc bronić się przed tym uczuciem kiedy wszystko nam się wali, mamy coraz bardziej pod górkę a emocje nieznośnie targają naszym sercem i umysłem? Po pierwsze pomyślmy zawsze czy nasza reakcja jest właściwa, czy waga krzywdy jest warta aż tak wielkiego zdenerwowania, złości. Po drugie w razie gdy stwierdzimy iż nasza reakcja była zbyt gwałtowna umiejmy się przyznać wpierw przed samymi sobą, a później przed bliźnim i w końcowym efekcie umiejmy przeprosić. Zaufajmy św. Pawłowi, który w liście do Rzymian poucza: Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi (Rz 12, 18). Tylko zgoda buduje, wynosi nas na wyżyny, niezgoda i gniew zawsze nas poniża i oddala od ludzi i samego Pana Boga. Tą sytuacje świetnie obrazuje ewangeliczny obraz z Ogrodu Oliwnego. To właśnie tam św. Piotr, powodowany gniewem na kohortę aresztującą Jezusa, odcina ucho słudze arcykapłana. My po ludzku uznalibyśmy jego reakcję za słuszną - przecież stanął w obronie dobra, prawdy. Jezus natomiast natychmiast mówi nie, nie tędy droga. Chrystus uczy nas iż nic nie usprawiedliwia nienawiści czy pragnienia krzywdy wobec naszych bliźnich. Potrzeba nam więc wielkiej mądrości i roztropności by stale w świetle naszego sumienia rozeznawać słuszny i grzeszny gniew, by uważać na cienką granice pomiędzy nimi i zawsze w świetle miłości do Boga i ludzi stawać w prawdzie o naszych czynach. Niech podsumowaniem rozważania o grzechu gniewu będą słowa już wspomnianego listu do Efezjan: Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie.
NIEDZIELA PALMOWA WJAZD PAŃSKI DO JEROZOLIMY Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. Będąc w okolicy Betfage, Chrystus polecił swoim dwóm uczniom, by poszli do pobliskiej wsi i przyprowadzili znajdującego się tam osła (w Ewangelii św. Mateusza mowa jest o oślicy i osiołku). Na pytania, czemu to robią, Jezus kazał im odpowiedzieć: Pan go potrzebuje. Gdy to zrobili, Chrystus dosiadł osiołka i na nim wjechał do Jerozolimy. Lud wyszedł mu na spotkanie, słał pod nogi płaszcze i gałązki i wykrzykiwał: Hosanna! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie. Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi. Hosanna na wysokościach! To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem.
Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją, czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości. Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła, według naszych dziadków, jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: Hosanna Synowi Dawidowemu!, ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie Chleb z nieba zstąpił. Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa... Patryk Bartosik, źródła: niedziela.pl, wiara.pl
INTENCJE MSZALNE 10.04-16.04.2017r. Poniedziałek 10.04. 6.30 1) + Bernard Wójcik w 12 rocz. śm. 2) + Tadeusz Sieradzki 18.00 + Antoni Kubica Wtorek 11.04 6.30 1) + Teresa Kanik w 20 rocz. śm. z mężem Władysławem 2) + Roman Stanula z żoną Janiną 18.00 + Maria Frydrych z mężem Władysławem Środa 12.04 6.30 1) + Janina Kubica 2) + Bronisławę Czubak z mężem Władysławem 18.00 + Helena i Feliks Rodak Czwartek 13.04 18.00 1) w int. kapłanów i o powołania kapłańskie i zakonne w naszej parafii - OPNSPJ 2) w int. Ojca św., biskupów i kapłanów oraz o nowe powołania kapłańskie i zakonne w naszej parafii - KR Piątek 14.04 18.00 - liturgia W. Piątku Sobota 15.04 18.00 1) + Antoni Dobija 2) + Rudolf Górny z żoną Zofią 3) + Franciszek Kanik z żoną Katarzyną oraz synami Janem i Stanisławem Niedziela - 16.04 6.00 1) - za parafian 2) o bł. Boże w rodzinie i żywym inwentarzu 3) + Jan i Zofia 9.00 1) + Marian Pietrzykowski w 13. rocz. śm. 2) + Elżbieta i Tadeusz Slicho z synem Janem 11.00 1) + Jan Sikora z rodzicami i teściami 2) + Henryk Gołąbek 16.00 + Karolina Wandzel w 9 rocz. śm. z mężem Wojciechem
Dziś Kościół obchodzi pamiątkę uroczystego wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy. Klimat radości miesza się ze smutkiem. Jezus, jedyny Król posłuszny woli Ojca, godzi się na podjęcie męki i śmierć haniebną. Towarzyszy Mu rzesza ludzi oraz ich radosne okrzyki. Palmy w naszych dłoniach mają przypominać triumfalny wjazd do Jerozolimy oraz podjętą tam Mękę dla zbawienia całego świata. Prawdę o tych wydarzeniach wspominamy przez procesję lub uroczyste wejście przed główną Mszą świętą. Liturgia Wielkiego Tygodnia jest szczególnie bogata i wymowna. Święte Triduum Paschalne Męki i Zmartwychwstania Pańskiego jaśnieje jako szczyt całego roku liturgicznego. Rozpoczyna się Mszą św. Wieczerzy Pańskiej, ma swój szczyt w Wigilii Paschalnej i kończy się II nieszporami uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Wszelkie informacje na temat Triduum i obchodów świątecznych znajdziemy w naszej gazetce parafialnej. W czasie Triduum istnieje możliwość zyskania odpustu zupełnego przez wszystkich, którzy wypełniwszy zwykłe warunki odpustu, spełnią następujące dzieła: a) w Wielki Czwartek - udział we Mszy św. Wieczerzy Pańskiej i uroczyste odmówienie hymnu Przed tak wielkim Sakramentem, b) w Wielki Piątek - pobożny udział w Adoracji Krzyża, ucałowanie krzyża w czasie celebracji Liturgii na cześć Męki Pańskiej, c) w Wielką Sobotę - udział w liturgii Wigilii Paschalnej i odnowienie przyrzeczeń chrztu świętego. Dwa tygodnie temu zbieraliśmy na Dom Matki i Dziecka w Bielsku - Białej. Zebrana kwota wyniosła 1200. Ofiarodawcom składamy serdeczne Bóg zapłać. Zapraszamy na pielgrzymkę śladami św. Jana Pawła II, która odbędzie się w sobotę, 20 maja. W planie zwiedzanie Królewskiej Katedry na Wawelu, Msza Święta oraz zwiedzanie Sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach, modlitwa w kościele parafialnym w Wadowicach oraz zwiedzanie Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II. Koszt wyjazdu 40 zł. Zapisy w zakrystii. zachęcamy również na jesienną pielgrzymkę do Rzymu. Plan znajdziemy na stronie internetowej naszej parafii. Zapisy w każdą sobotę po mszy św. wieczornej na plebanii. Strona internetowa parafii: www. parafiarybarzowice.pl REDAKCJA: ks. proboszcz Władysław Urbańczyk, ks. Rafał, Patryk Zwardoń, Wojciech Wrona, Patryk Bartosik, Źródła: Kalendarz Liturgiczny