Numer 12/2011 (45), 23 września 2011 r. Egzemplarz bezpłatny Podbeskidzie klubem całego regionu w to hasło doskonale wpisuje się program Szansa dla każdego, którego druga edycja rusza już we wrześniu. Skierowany jest on do młodzieży z rocznika 1999, która systematycznie uczestniczyć będzie w profesjonalnych zajęciach treningowych, prowadzonych także przez doświadczonych trenerów Podbeskidzia. W programie, zaplanowanym w takich miastach, jak Żywiec, Andrychów czy Cieszyn, udział wziąć może każdy młody adept futbolu. REKLAMA Piłkarska szansa dla każdego W numerze: Z podniesioną głową (wywiad) Str. 3 Poznajemy naszych piłkarzy Str. 4 100 lat piłkarskiej tradycji Str. 5 Serce biało-zielone, ale... Str. 6 Wygrana młodych Górali Str. 9 BIURO PODRÓŻY MARCO KIBICUJE PODBESKIDZIU...z nami do Bułgarii, Chorwacji, Grecji 43-300 Bielsko-Biała, ul. Szkolna 1/B tel.: 33 811 04 54, 33 811 04 55 tel./fax: 33 818 91 93 www.bpmarco.pl
Powiedzieli po meczu Robert Kasperczyk (trener Podbeskidzia): W przekroju całego meczu Ruch był dojrzalszy piłkarsko. Pokutuje u nas ciągle ten sam błąd. Szkolne nieporozumienie obrońców, którzy skaczą do jednego zawodnika. Znów przekonaliśmy się, co to jest odrabianie strat w ekstraklasie. Wiele rzeczy w momencie, kiedy chcemy prowadzić grę, nam nie wychodzi. I tu jest w przyszłości rola do odegrania dla środkowego pomocnika, na którego chcemy kreować Lirana Cohena. Musimy coś z tym zrobić do kolejnego meczu. Szkoda, że sytuacje Marka Sokołowskiego czy Sylwka Patejuka w końcówce nie wpadły, bo bylibyśmy po meczu w innych nastrojach. Waldemar Fornalik (trener Ruchu): Spotkały się dwie charakterne drużyny. Wiedzieliśmy, że oprócz gry w piłkę, to nastawienie będzie ważne. Spotkanie nie było porywające jeśli chodzi o poziom. Ale pokazaliśmy wolę walki i skuteczność. Przeprowadziliśmy bardzo dobrą akcję bramkową. Z początku drugiej połowy można było sprawę załatwić, bo Arek Piech dwa razy miał sytuację, ale w końcówce zrobiło się nerwowo. Podbeskidzie jest na fali wznoszącej, więc jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa, które nie przyszło nam łatwo. Sylwester Patejuk (napastnik Podbeskidzia): Było sporo walki, a obie drużyny pokazały charakter. Ruch przewyższał nas jednak ambicją i doświadczeniem. Straciliśmy gola po własnym błędzie i ciężko później było przy tak dojrzałej grze Ruchu odrobić stratę. Szkoda tych niewykorzystanych przez nas sytuacji, bo mogliśmy w tym meczu zdobyć co najmniej jeden punkt. Po meczu Ruch Chorzów Podbeskidzie Niemoc na własnym boisku Mecz z Ruchem był dla Podbeskidzia niezwykle ważną konfrontacją. Po wygranej z Legią wszyscy kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim liczyli na pierwsze zwycięstwo w T-Mobile Ekstraklasie przed własną publicznością. Zadanie okazało się jednak ponad możliwości Górali, którzy w przeciwieństwie do przyjezdnych nie potrafili pokusić się o skuteczną akcję. Od początku spotkania częściej przy piłce utrzymywali się goście, którzy z każdą kolejną minutą osiągali przewagę. Ruch grał agresywnie, był dobrze zorganizowany w defensywie i nie dopuszczał Podbeskidzia pod własne pole karne. Tym niemniej Górale szukali swojej szansy po stałych fragmentach gry. Dobrze dysponowany golkiper chorzowian Matko Perdijić pewnie piąstkował futbolówkę po wrzutkach w pole karne Niebieskich. Największą aktywność w szeregach Podbeskidzia wykazywał Sylwester Patejuk, który dwukrotnie bliski był uszczęśliwienia bielskiej drużyny. Oba strzały minęły cel. Chorzowianie przeprowadzili w początkowym okresie jedną, ale za to skuteczną kontrę. Arkadiusz Piech podał do wychodzącego na czystą pozycję Macieja Jankowskiego, akcji nie przerwał w odpowiednim momencie Frantisek Metelka i napastnik Ruchu ze spokojem uderzył obok bezradnego Mateusza Bąka. Gra Górali znacznie bardziej ożywiła się w drugiej połowie. Ruch zepchnięty został do defensywy i musiał bronić korzystnego rezultatu. Bliski szczęścia był Marek Sokołowski, który z kilku metrów uderzył głową nad bramką po rzucie rożnym. Jeszcze lepszą szansę ponownie zmarnował Patejuk, który w stuprocentowej sytuacji przegrał pojedynek z Perdijiciem. Z kolei goście cierpliwie czekali na kontry i szukali okazji do podwyższenia wyniku przez szybkie wypady napastników w okolice szesnastki Podbeskidzia. Świetną okazję na drugie trafienie chorzowianie mieli już w 49. minucie, ale doskonałą interwencją po strzale nożycami Piecha popisał się Bąk. Bielszczanie do końca szukali okazji do zdobycia wyrównującego gola, ale to Ruch okazał się w ostatecznym rozrachunku lepszy o jedno trafienie. Podbeskidzie na pierwszą wygraną u siebie musi jeszcze poczekać. Być może do spotkania z Lechią... 17 września 2011 r., g. 13:30 Bielsko-Biała (Stadion Miejski) Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:1) Ruch Chorzów 0:1 Maciej Jankowski (34 ) Podbeskidzie: Bąk Górkiewicz, Šourek, Konieczny, Król Sokołowski, Metelka (52 Cohen), Łatka (77 Ziajka), Patejuk, Rogalski Demjan (46 Cieśliński) Trener: Robert Kasperczyk Ruch: Perdijić Lewczuk, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski Grzyb, Malinowski, Straka, Jankowski (70 Lisowski), Janoszka (88 Zieńczuk) Piech (83 Abbott) Trener: Waldemar Fornalik Żółte kartki: Lewczuk, Straka, Malinowski Sędziował: Robert Małek (Zabrze) 2 Podbeskidzie
Z podniesioną głową Początkiem września dobiegła końca blisko dwuletnia prezesura Janusza Okrzesika w Podbeskidziu. Był to okres wielu sukcesów z głównym w postaci awansu zespołu do Ekstraklasy na czele. Najistotniejsze wydarzenia od listopada 2009 do września 2011 w poniższym wywiadzie. - Objął Pan funkcję prezesa klubu w listopadzie 2009 roku z konkretnymi zamierzeniami. Co udało się zrealizować w tym blisko dwuletnim okresie? Janusz Okrzesik: Dwa główne cele zostały zrealizowane. Przede wszystkim awans drużyny do Ekstraklasy, w który niewielu wierzyło. Sporo osób brało mnie za zbytniego optymistę, bo przecież, gdy obejmowałem funkcję prezesa drużyna zajmowała 13. miejsce w I lidze i broniła się przed degradacją. Druga sprawa to przekształcenie w spółkę akcyjną, co również udało się doprowadzić do końca. Nie wszyscy w tym pomagali, bo wcześniej istniało stowarzyszenie i niektórzy nie dostrzegali konieczności zmian. Przez takie postawy przekształcenie trwało dłużej niż zakładałem. Miałem nieodparte wrażenie, że niektórym dobrze w tej I lidze i do niej się przyzwyczaili. Trzeba było ich wyrwać z wygodnych butów i zmusić do zmian. To się ostatecznie udało. - Jakie działania można jeszcze zapisać po stronie sukcesów? J.O.: Na pewno warto wspomnieć o uruchomieniu marketingu klubowego i to w wielu aspektach począwszy od klubowej strony, która ma aktualnie blisko trzykrotnie większą oglądalność niż 2 lata temu, poprzez uruchomienie nowej serii gadżetów, aż po sklep firmowy i sprzedaż biletów w formie elektronicznej. Wprowadzenie elektronicznej karty kibica w połączeniu z programem partnerskim, to także rzeczy, których cofnąć się nie da i na trwałe będą funkcjonowały w klubie. Gdy ktoś przypomni sobie, jak raptem 2 lata temu ręcznie wypisywane bilety sprzedawano w sekretariacie klubu, to widać jakiego postępu dokonaliśmy. Zorganizowaliśmy też wiele akcji społecznych z takimi partnerami, jak Akademia Techniczno-Humanistyczna, Teatr Polski czy Galeria Sfera. Akcja krwiodawstwa czy akcje promocyjne dla kobiet i dzieci pomagały w budowaniu wizerunku klubu, będącego ważnym elementem tożsamości regionalnej Podbeskidzia. Kolejna rzecz to program Szansa dla każdego, uruchomiony w Żywcu i Andrychowie, który powinien się rozwijać w następnych latach. Ważne jest, aby klub był aktywny nie tylko w Bielsku-Białej, ale by wyłapywać talenty w całym regionie. Udało się też zbudować fundamenty skautingu. Cieszę się, że do współpracy z klubem powrócił Grzegorz Więzik. Mamy także Włodzimierza Małowiejskiego jako trenera-koordynatora grup młodzieżowych, który ma wprowadzić jednolity system szkolenia młodzieży i umożliwić rozwój zawodowy naszych trenerów. Polepszyliśmy infrastrukturę stadionu na tyle, ile to możliwe w obecnych warunkach. Niewątpliwym sukcesem jest powiększenie pojemności obiektu poprzez dostawienie na koszt klubu dodatkowej trybuny. I wreszcie budżet, który po tych dwóch latach jest dwukrotnie wyższy, co głównie jest zasługą awansu i dochodów z tego tytułu, ale też rosnącej ilości sponsorów i reklamodawców związanych z klubem. Dołączył do nas Murapol jako nowy sponsor główny i akcjonariusz spółki. Udało się także utrzymać duże zaangażowanie ze strony miasta. Mamy w miarę stabilny budżet, wcale nie najniższy w Ekstraklasie i nie musimy mieć żadnych kompleksów. Całość wywiadu na stronie internetowej klubu www.ts.podbeskidzie.pl - Co z perspektywy czasu uważa Pan za klucz do osiągnięcia sukcesu? J.O.: Udało się stworzyć zgrany zespół i zarazić go wiarą w sukces. Mieliśmy cierpliwość i zaufanie do sztabu trenerskiego, dobieraliśmy także odpowiednich piłkarzy, którzy znaleźli się na takim etapie swojej kariery zawodniczej, że zależało im na tym, aby coś udowodnić. Zmierzaliśmy więc wszyscy w jednym kierunku do Ekstraklasy, a wpływ na grę zespołu z wielkim zaangażowaniem miał też motywacyjny system płac. Nie płaciliśmy dla przykładu za remisy u siebie, bo przecież tak awansu się nie da osiągnąć. - Czy nie było błędem pozostawienie w kadrze Podbeskidzia wszystkich zawodników ze składu I ligi? J.O.: Bronię tej decyzji, bo deklaracja, że kto przyczyni się do awansu ma miejsce w kadrze na Ekstraklasę wpłynęła na postawę drużyny na wiosnę. Piłkarze mieli spokojne głowy i pewność, że po sezonie nikt ich nie wyrzuci. Drużyna była jak monolit, a gdyby połowa oglądała się za nowym pracodawcą, to awans mógł nam znowu się wymknąć. Zimą sentymentów już jednak być nie może. Kto się nie sprawdzi będzie musiał szukać nowego pracodawcy. Ale podstawą musi być ocena całej rundy. - Jakie emocje towarzyszą odejściu w takim momencie? J.O.: Wierzę, że nasza karta się odwróci, że wysiłek włożony w pierwsze tygodnie w Ekstraklasie przyniesie efekt w kolejnych już spokojniejszych dla klubu. A ja będę mógł spokojnie oglądać mecze w poczuciu spełnienia, bo jednak te ostatnie dwa lata to sukces, którego nam już nikt nie odbierze. Awans do Ekstraklasy, półfinał Pucharu Polski niewielu o tym marzyło. I mam z tego osobistą satysfakcję, bo chociaż doskonale wiem, że nie zrobiłem tego sam, to wiem też, że nie zrobiło się to samo. Dziękuję więc wszystkim, którzy pomagali i liczę, że ta praca będzie kontynuowana. Co i Gdzie 3
Poznajemy naszych piłkarzy Sushi w Marmaris Na 20 pytań, nieco z przymrużeniem oka, odpowiada tym razem Bartłomiej Konieczny, obrońca Podbeskidzia. To kolejna edycja cyklu Poznajemy naszych piłkarzy. Imię i nazwisko: Bartłomiej Konieczny Data urodzenia: 09.06.1981 Pseudonim: Bart Wzrost/waga: 193/92 Pozycja na boisku: środkowy obrońca Pierwszy mecz w Podbeskidziu, w którym zagrałeś: pucharowy, ze Stalą Sanok Pierwszy gol dla Podbeskidzia: we wspomnianym meczu w Sanoku Najlepszy mecz w karierze: każdy wygrany Piłkarskie marzenie: marzenia przyziemne, czyli być ciągle w formie, ale... się nie da Największa zaleta: mam ich kilka... Największa wada: tych także Najlepszy piłkarz na świecie: Cristiano Ronaldo Najlepsze miejsce na wakacje: jest wiele fajnych miejsc, np. Marmaris Ulubione danie: łosoś z grilla, a ostatnio sushi Ulubiony przedmiot w szkole: ostatnia ławka Hobby: samochody Pojazd: opel Program TV: TVN Turbo Cytat: wiele cytatów, które uwielbiam, nie tylko te utarte slogany Ideał kobiety: mam trzy w domu Redakcja: Jak przebiegła twoja aklimatyzacja w zespole z Katowic? Damian Chmiel: Choć początek miałem niełatwy, to zaaklimatyzowałem się dobrze. Gdy przychodziłem do zespołu atmosfera i wyniki nie były najlepsze. Ale uważam, że jesteśmy na dobrej drodze i z każdym kolejnym spotkaniem powinno być lepiej. Poprawa nastrojów zapanowała po efektownym zwycięstwie z zespołem z Polkowic, w którym też miałem swój udział. Red.: Zanotowałeś w tym meczu pierwszego gola dla GKS-u... D.C.: Zgadza się. Jako drużyna rozegraliśmy naprawdę świetne zawody. Cieszę się z trafienia, na które zapracowali wszyscy piłkarze. Jeśli w następnych meczach również dostanę szansę, to postaram się ją wykorzystać i strzelić jak najwięcej goli. Na to zresztą liczę. Szkoda, że nie udało się wygrać z Zawiszą Bydgoszcz, bo mieliśmy ku temu doskonałą okazję. Rywale kończyli przecież mecz na naszym boisku Chęć i nadzieja powrotu Tuż przed zamknięciem okna transferowego na przenosiny z Podbeskidzia do pierwszoligowego GKS-u Katowice zdecydował się Damian Chmiel. 24-letni pomocnik został do katowickiego klubu wypożyczony i jak zapewnia wciąż marzy o ekstraklasowych występach w barwach Podbeskidzia. w osłabieniu. Zabrakło nam jednak skuteczności. Red.: Czy przenosiny do Katowic były dobrym wyborem? Nie ulega wątpliwości, że masz teraz znacznie więcej szans na grę. D.C.: To dla mnie bardzo ważne, że mogę regularnie pojawiać się na boisku, a nie tylko grać po kilkanaście minut. Uważam, iż podjąłem słuszną decyzję, której na pewno nie żałuję. Na moim etapie kariery najistotniejsza jest gra i mam tego świadomość. Poza tym, choć GKS występuje na zapleczu Ekstraklasy, jest to wielka firma. W klubie z Katowic mogę się rozwijać i nie traktuję przenosin jako kroku w tył. Red.: Ale marzysz zapewne o występach na boiskach T-Mobile Ekstraklasy? D.C.: Powiem szczerze, że mam gdzieś w głowie to, iż w przypadku dobrej postawy w obecnej drużynie zwrócę na siebie uwagę i powrócę do Podbeskidzia być może już zimą. Chciałbym tego bardzo, bo wiem, że mogę pomóc, a chyba każdy marzy o grze w Ekstraklasie. Jak na razie będę dążył do tego, aby GKS osiągał jak najkorzystniejsze rezultaty i z uwagą śledził występy kolegów z Podbeskidzia. 4 Podbeskidzie
100 lat piłkarskiej tradycji Stadion na Górce to jeden z najstarszych, o ile nie najstarszy czynny obiekt piłkarski w naszym kraju. Uważany za najdłużej funkcjonującą arenę zmagań futbolowych przebudowany w ostatnim czasie obiekt Cracovii otwarto 31 marca 1912 roku. Tymczasem boisko na popularnej Górce czynne było ponad siedem miesięcy wcześniej! 24 września minie dokładnie sto lat od pierwszego meczu rozegranego przy obecnej ulicy Młyńskiej. W historycznym spotkaniu zmierzyły się zespoły Bielitz-Bialaer Sport Verein (BBSV, poprzednik BBTS) i Rapidu Wiedeń. Budowę stadionu na Mühlberg (Młyńska Góra) w bielskiej dzielnicy Żywieckie Przedmieście rozpoczęto w 1910 roku z inicjatywy ówczesnego prezesa BBSV Roberta Jaworka. Wykonawcami inwestycji były dwie firmy z Białej inż. Franza Langera oraz braci Landau, a także firma budowlana Franz Schaff z czeskich Burovnic. Prace nadzorował Karl Piesch z Kamienicy. Roboty zakończone zostały we wrześniu 1911 roku, a oficjalne otwarcie obiektu nastąpiło 24 dnia tego miesiąca. Uświetnił je mecz BBSV z wiedeńskim Rapidem. Dokładny opis ówczesnego wyglądu obiektu znaleźć możemy w wydawanym w tym czasie w Bielsku Bielitz-Bialaer Anzeiger: Miejsce to znajduje się na terenie nieczynnego kamieniołomu, należącego niegdyś do Rosta, który to teren niedawno przeszedł na własność stolarza Urbanke, a potem zakupiony został przez BBSV (...) Stadion, wcześniej dziko poszarpany wąwóz kamieniołomu, a obecnie ładny płaskowyż pokryty warstwą humusu, liczący ok. 200 kroków długości oraz 150 kroków szerokości, od południa i wschodu pozostaje całkiem odkryty, z wspaniałym, rozległym widokiem na górę Klimczoka na południu oraz na Górę Józefa z Hanslikiem (Magurka i Gaiki - przyp. aut.) na wschodzie. Północna ściana wznosi się w górę od poziomu boiska trzema tarasami o wysokości około 5, 8 i 15 metrów, ściana zachodnia spłaszcza się z północy na południe aż do przejścia w płaskowyż i ma na całej swojej długości również taras, liczący ok. 5 m wysokości. Ściany obu części są starannie oskarpowane i dają obraz wspaniałego amfiteatru, ze świetnym widokiem na położoną u jego stóp płaszczyznę boiska jak i na panoramę, roztaczającą się na południu i wschodzie. Na tarasach zostaną zbudowane siedzenia, które będą dawać wygodne miejsca dla więcej jak tysiąca widzów. Przez kolejnych 86 lat do 1997 toku stadion był domowym obiektem BBTS, kiedy to klub ten połączył się z DKS-em Komorowice. Wyprowadzka BBTS-u nie oznaczała jednak zamknięcia obiektu. Cały czas korzystały z niego grupy młodzieżowe, a w latach 2004-2007 zarządzający obiektem Bielsko-Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji wykonał gruntowny remont stadionu. Odnowiona została trybuna, która może obecnie pomieścić 800 osób, zaplecze socjalne oraz przede wszystkim położono nową, sztuczną nawierzchnię. Obecnie na stadionie swoje mecze ligowe rozgrywa drugi zespół Podbeskidzia i drużyny młodzieżowe naszego klubu. W okresie zimowym swoje sparingi toczy tu także pierwsza drużyna Podbeskidzia. W tekście wykorzystano materiały z książki Pawła Bienieckiego BBTS 1907 TS Podbeskidzie 2008 Ponad 100 lat historii sekcji piłki nożnej Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Sportowego i Towarzystwa Sportowego Podbeskidzie. Dłuższa przerwa Kołka Mecz z Legią Warszawa okazał się pechowy dla Dariusza Kołodzieja, który w końcówce meczu nabawił się urazu kolana. Z pozoru niegroźna kontuzja przerodziła się w poważniejszą i do końca roku popularny Kołek z całą pewnością na boisku nie pojawi się. Diagnoza lekarzy po szczegółowych badaniach jest nieubłagana naderwanie więzadeł krzyżowych i konieczność zabiegu operacyjnego. Identyczną kontuzję miał Adrian Sikora i dzięki nowoczesnym metodom leczenia możliwy jest szybki powrót do gry. Najdalej po trzech miesiącach od zabiegu będę mógł wznowić treningi mówi z optymizmem pomocnik Podbeskidzia. Zabieg przeprowadzony zostanie w najbliższych dniach, po czym zawodnika czeka intensywna rehabilitacja. Będę trenował bardzo intensywnie, więcej niż koledzy z drużyny (śmiech). Zrobię wszystko, by jak najszybciej wrócić na boisko. Do tego czasu pozostaje mi wspomagać kolegów z trybun w ważnych meczach, które nas czekają. Wierzę, że odkujemy się już niebawem dodaje Kołek, któremu życzyć wypada, jak najszybszego powrotu do pełni sił. Co i Gdzie 5
Bilety na Puchar Ceny biletów na poszczególne sektory: sektor C 60 zł sektor A, B, D, E 30 zł trybuna odkryta i sektor XX 20 zł bilet ulgowy dla uczniów i studentów do 26. roku życia na trybunę za bramką po okazaniu legitymacji szkolnej 10 zł bilet dla osób niepełnosprawnych ruchowo i ich opiekunów (z I grupą inwalidzką na podstawie legitymacji) na sektor XIII 10 zł Sprzedaż wejściówek odbywać się będzie zarówno w siedzibie klubu, jak również punktach zewnętrznych w następujących terminach: siedziba klubu (ul. Rychlińskiego 21): poniedziałek w godzinach: 10.00-18.00, GadżeTSport (Sfera I, ul. Mostowa 5): sobota, niedziela i poniedziałek w godz. 12.00-18.00 sklep Real (Centrum Handlowe Gemini Park, ul. Leszczyńska 20): sobota i poniedziałek w godz. 9.00-21.00, niedziela w godz. 10.00-21.00 w dniu meczu (początek we wtorek o godz. 19.00) kasy czynne będą od godz. 16.00 Posiadacze karnetów mają wstęp wolny na mecz za okazaniem karnetu. Serce biało-zielone, ale... Ja to Lechia. W tym klubie spędziłem niemal całą dotychczasową karierę piłkarską. Ale choć moje serce jest biało-zielone, to staram się w stu procentach walczyć o jak najlepsze wyniki Podbeskidzia mówi golkiper bielskiej drużyny Mateusz Bąk, który blisko 15 lat związany był z klubem z Gdańska. Aktualnie pierwszy golkiper Podbeskidzia to prawdziwa ikona Lechii. Do tego klubu Mateusz Bąk trafił już w wieku 13 lat z Jantaru Pruszcz Gdański. Początki w Lechii łatwe nie były, a tymczasowe zawieszenie działalności sprawiło, że klub musiał rozpoczynać piłkarską drogę od rozgrywek a-klasowych w sezonie 2001/2002. Bąk gdańskich szeregów nie opuścił jednak i gdy już zespół awansował na szczebel drugoligowy, wywalczył sobie miejsce w składzie. W Lechii zaliczył także debiut w Ekstraklasie w 2008 roku, następnie przebywał na wypożyczeniach w Wiśle Płock oraz portugalskim Maritimo. Za każdym razem powracał do ukochanego klubu, by dziś móc powiedzieć: Ja to Lechia. Moje serce jest biało-zielone, ale szanuję bardzo Podbeskidzie i dla tego klubu staram się walczyć o jak Pucharowa powtórka? Los bywa przewrotny. Po upokarzającej porażce 0:6 w Bełchatowie w 2. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała nie przypuszczali, że tak szybko nadarzy się okazja do rewanżu. Obie drużyny ponownie staną naprzeciw siebie, a stawką będzie awans do 1/8 finału Pucharu Polski. najlepsze wyniki tłumaczy 28- letni golkiper. Pomimo długich lat nad morzem Bąk nie miał trudności z aklimatyzacją w drużynie z południa Polski. Zostałem dobrze przyjęty w zespole i jak już podkreślałem we wcześniejszych wywiadach górskie powietrze mi służy. Cieszę się, że mogę pomóc w Podbeskidziu. Dla każdego zawodnika ważne jest, by grać. Konkurencję mamy dużą, dlatego nie podniecam się kilkoma rozegranymi spotkaniami, bo swoją wartość trzeba udowadniać każdego tygodnia podkreśla golkiper Podbeskidzia, dla którego piątkowa konfrontacja z Lechią ma charakter szczególny. Znam większość chłopaków występujących w Lechii i na pewno będzie to mecz nietypowy. Zagram przecież po raz pierwszy przeciwko zespołowi, w którym Dla Podbeskidzia najważniejsza jest liga, podobnie jak rok temu. Jednak to nie w stylu trenera Roberta Kasperczyka, by odpuszczać rozgrywki pucharowe. Bielszczanie dysponują bardzo szeroką i wyrównaną kadrą, a dobry występ w meczu pucharowym może być przepustką do pierwszego składu w kolejnych ligowych potyczkach. Przykładem choćby Tomasz Górkiewicz czy Sylwester Patejuk, którzy po dobrym występie w Rzeszowie przeciwko Resovii otrzymali szansę gry w wyjściowej jedenastce. Bełchatowianie co kibica Podbeskidzia może dziwić w tym sezonie w lidze radzą sobie fatalnie. W tabeli zajmują 14. miejsce, a jedyną wygraną odnieśli właśnie z Podbeskidziem! Aż pięć meczów natomiast przegrali i tylko jeden zremisowali. Z usług Pawła Janasa zrezygnowano bardzo szybko, a obecnie drużynę trenuje Kamil Kiereś. Wspominając o przewrotności losu warto dodać, że w ubiegłym sezonie obie jedenastki również spotkały się w meczu Pucharu Polski, ale była to już faza 1/8 finału. Tym razem Podbeskidzie i GKS będą rywalizować nieco wcześniej. W pamiętnym spotkaniu z GKS-em w poprzednim sezonie, Górale pewnie wygrali 2:0 po bramkach Patejuka i Roberta Demjana. Był to pierwszy i nie ostatni pokaz siły w tych rozgrywkach, w poprzednim sezonie. Ówczesna pucharowa przygoda Podbeskidzia na długo pozostanie bowiem w pamięci kibiców. Mecz pucharowy z GKS-em Bełchatów odbędzie się na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej we wtorek 27 września o godzinie 19.00. spędziłem tyle lat. Ale piłka nożna jest sportem drużynowym i mój osobisty, dodatkowy podtekst ma tutaj znaczenie drugorzędne uspokaja Bąk. Doświadczony bramkarz zna natomiast doskonale mocne i słabe strony Lechii. Podzieliłem się swoimi uwagami ze sztabem szkoleniowym. Musimy jednak patrzeć przede wszystkim na siebie. Ważne, by zagrać z taką agresją i zaangażowaniem, jak przeciwko Legii w Warszawie. Ponadto nie możemy popełniać tak prostych błędów w defensywie i oczywiście szukać szans w ofensywie. Jeśli otworzymy wynik spotkania, to będzie o niebo łatwiej o korzystny rezultat. A dobrej gry i kompletu punktów bardzo potrzebujemy podsumowuje aktualna jedynka między słupkami bramki Górali. 6 Podbeskidzie
Przed meczem: Podbeskidzie Bielsko-Biała Lechia Gdańsk To był burzliwy tydzień w Podbeskidziu. Po porażce z Ruchem Zarząd Klubu zareagował stanowczo ukarał finansowo piłkarzy i sztab szkoleniowy, a z drugim trenerem Bogdanem Wilkiem rozwiązano umowę. Ten wstrząs ma pomóc i Podbeskidzie w końcu ma zacząć wygrywać u siebie. Najbliższa okazja już w piątek, a rywalem sąsiad w tabeli Lechia Gdańsk. Dobre nastroje po wygranej w Warszawie z Legią prysły, jak mydlana bańka, w momencie gdy Mateusza Bąka pokonał w ostatnią sobotę Maciej Jankowski. Ruch wygrał na Stadionie Miejskim 1:0, a na pomeczowej konferencji trener Robert Kasperczyk, tłumaczył, że chorzowianie są zespołem bardziej doświadczonym i dzięki temu wywieźli z Bielska-Białej trzy punkty. Szkoleniowiec Górali zdecydował się na takie samo ustawienie, jak kolejkę wcześniej, podczas meczu z Legią. To, co w Warszawie wyszło perfekcyjnie, przed własną publicznością i z zupełnie inaczej grającym rywalem nie przyniosło żadnego efektu. Podbeskidzie grając w T-Mobile Ekstraklasie musi nauczyć się punktować. Udawało się to na wyjazdach, ale u siebie punktów bielszczanie zdobyli zaledwie dwa! Bielska twierdza, która do niedawna była wielkim atutem miejscowych, teraz REKLAMA stała się dostarczycielem punktów dla przeciwników. I niestety z podobnym nastawieniem do Bielska- Białej przyjeżdża w piątek Lechia Gdańsk. Podopieczni Tomasza Kafarskiego w tym sezonie grają słabo. Nowy stadion, gigantyczne oczekiwania kibiców i to wszystko przerosło zawodników z Gdańska. Lechia zajmuje obecnie 11. miejsce w tabeli i zdobyła tylko punkt więcej, niż Podbeskidzie. Strefa zagrożona spadkiem jest już blisko, dlatego piątkowe spotkanie będzie dla obu zespołów okazją, by odbić się nieco w górę tabeli i nie być zmuszonym nerwowo spoglądać w jej dolne rejony. W ostatniej kolejce gdańszczanie przegrali w Kielcach z Koroną 0:1. W obecnym sezonie tylko raz punktowali na wyjeździe (w Krakowie wygrali z Wisłą), pozostałe trzy spotkania (ze wspomnianą Koroną, a także Polonią i Jagiellonią) przegrali. We wtorek Lechia skompromitowała się w Pucharze Polski, przegrywając z trzecioligową Limanovią Limanowa 0:1. Trener Kafarski wystawił przeciwko rywalowi drugi skład, oszczędzając wielu zawodników na mecz z Podbeskidziem, co najlepiej świadczy o randze meczu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Wróćmy do Podbeskidzia. Poniedziałkowe decyzje Zarządu miały wstrząsnąć zespołem. Trener Robert Kasperczyk postanowił nieco zmodyfikować standardowy mikrocykl przed meczem u siebie. We wtorek Górale rozegrali sparingowe spotkanie z drugim zespołem Podbeskidzia (5:1). Z kolei w czwartek udali się na mini-zgrupowanie do Cieszyna, skąd bezpośrednio w piątek pojadą na Stadion Miejski. W składzie zabraknie na pewno kontuzjowanego Dariusza Kołodzieja oraz Macieja Rogalskiego, który został odsunięty do drugiej drużyny Podbeskidzia z powodów dyscyplinarnych. Czy mimo tego za piątym podejściem nastąpi przełamanie Górali w roli gospodarza? Pozostałe mecze 8. kolejki: Śląsk Wrocław Lech Poznań (piątek, g. 20.30) Górnik Zabrze Cracovia Kraków (sobota, g. 13.30) Zagłębie Lubin ŁKS Łódź (sobota, g. 15.45) GKS Bełchatów Legia Warszawa (sobota, g. 18.00) Widzew Łódź Jagiellonia Białystok (niedziela, g. 14.30) Wisła Kraków Ruch Chorzów (niedziela, g. 17.00) Polonia Warszawa Korona Kielce (poniedziałek, g. 18.30) Co i Gdzie 7
Statystyki T-Mobile Ekstraklasy Najlepsi strzelcy 11 goli: Artjoms Rudnevs (Lech) 6 goli: Tomasz Frankowski (Jagiellonia), David Biton (Wisła) 4 gole: Danijel Ljuboja (Legia), Bruno Coutinho (Polonia), Johan Voskamp (Śląsk) 3 gole: Paweł Abbott (Ruch), Jacek Popek (GKS), Aleksandar Vuković, Michał Zieliński (obaj Korona) 2 gole: m.in. Robert Demjan (Podbeskidzie) 1 gol: m.in. Adam Cieśliński, Bartłomiej Konieczny, Sylwester Patejuk, Tomasz Górkiewicz (Podbeskidzie) Najlepsi asystenci: 6 Semir Stilić (Lech) 4 Kamil Kosowski (GKS), Dawid Plizga (Jagiellonia), Aleksander Kwiek (Górnik) 3 Sebastian Mila (Śląsk), Arkadiusz Piech (Ruch), Mateusz Możdżeń (Lech), Jakub Wawrzyniak (Legia) 2 m.in. Sylwester Patejuk (Podbeskidzie) 1 m.in. Robert Demjan, Dariusz Kołodziej, Marek Sokołowski, Frantisek Metelka (Podbeskidzie) Tabela po 7. kolejkach 1. Korona Kielce 7 15 11-7 2. Lech Poznań 7 13 17-5 3. Śląsk Wrocław 7 13 11-6 4. Polonia Warszawa 7 13 10-7 5. Ruch Chorzów 7 13 8-8 6. Wisła Kraków 7 12 6-3 7. Widzew Łódź 7 11 5-3 8. Jagiellonia Białystok 7 11 11-12 9. Legia Warszawa 6 9 12-9 10. Górnik Zabrze 7 9 8-9 11. Lechia Gdańsk 7 8 5-6 12. Podbeskidzie Bielsko-Biała 7 5 6-13 13. ŁKS Łódź 7 5 3-15 14. GKS Bełchatów 7 4 8-10 15. Zagłębie Lubin 6 4 3-5 16. Cracovia Kraków 7 2 5-11 Klasyfikacja fair-play (na podstawie kryteriów oceniających drużyny żółte i czerwone kartki, atrakcyjność gry, zachowanie wobec przeciwnika oraz sędziego, zachowanie osób na ławce rezerwowych i publiczności): współczynnik 1. Podbeskidzie Bielsko-Biała 7,83 2. Górnik Zabrze 7,81 3. Widzew Łódź 7,72 4. Lech Poznań 7,71 5. Polonia Warszawa 7,69 6. Jagiellonia Białystok 7,66 14. Zagłębie Lubin 6,85 15. Korona Kielce 6,75 16. Cracovia Kraków 6,74 Program 9. kolejki: 30 września (piątek) ŁKS Łódź Podbeskidzie Bielsko-Biała (g. 18.00) Lechia Gdańsk GKS Bełchatów (g. 20.30) 1 października (sobota) Ruch Chorzów Widzew Łódź (g. 13.30) Jagiellonia Białystok Zagłębie Lubin (g. 15.45) Cracovia Kraków Lech Poznań (g. 18.00) 2 października (niedziela) Śląsk Wrocław Polonia Warszawa (g. 14.30) Legia Warszawa Wisła Kraków (g. 17.00) 3 października (poniedziałek) Korona Kielce Górnik Zabrze (g. 18.30) Konkurs fotograficzny z Podbeskidziem To już ostatnia okazja, by wziąć udział w tegorocznej edycji konkursu Wakacje z Podbeskidziem. Zdjęcia dokumentujące spędzenie wakacji z widocznymi znakami klubu nadsyłać można jeszcze do końca września. Konkurs skierowany jest do sympatyków Podbeskidzia, którzy podczas wakacyjnego wypoczynku eksponują bądź napotykają miejsca z widocznym logo lub barwami klubu. Na zdjęcia konkursowe oczekujemy do 30 września br. pod adresem pocztowym TS Podbeskidzie S.A., ul. Rychlińskiego 21, 43-300 Bielsko-Biała z dopiskiem Wakacje TS Podbeskidzie lub mailowo: wakacje@ts.podbeskidzie.pl. Zdjęcie może być przesłane w formie cyfrowej (rozdzielczość minimum 4 megapiksele) lub tradycyjnej (wymiar 15x21 cm). Dołączyć należy ponadto formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie internetowej klubu. Osoby, które nie ukończyły 18 lat dodatkowo muszą dostarczyć zgodę rodziców. Dla autorów najciekawszych zdjęć klub przygotował atrakcyjne nagrody. Szerzej o konkursie na stronie internetowej klubu: www.ts.podbeskidzie.pl 8 Podbeskidzie
Wygrana młodych Górali Premierowe zwycięstwo w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy odnotowali piłkarze Podbeskidzia. Po historyczny komplet punktów młodzi Górale sięgnęli z silną ekipą chorzowskiego Ruchu, w dodatku w konfrontacji rozegranej na wyjeździe. Zdecydowanym faworytem potyczki w ramach 8. kolejki byli gospodarze, ale bielszczanie udowodnili, że coraz lepiej przystosowują się do rywalizacji z najlepszymi młodzieżowymi zespołami w kraju. W ich szeregach, po raz pierwszy w oficjalnym meczu, zaprezentował się Brazylijczyk Sergio Luis Dezan, którego debiut wypadł bardzo przyzwoicie. Miejscowi atakowali od pierwszych minut, z kolei goście tylko czyhali na sposobność do kontry. Cierpliwość połączona ze skuteczną taktyką przyniosła skutek po przerwie. Dwa wypady zespołu Podbeskidzia zakończyły się finalizacją. Najpierw golkipera Niebieskich pokonał Daniel Gołuch, a wyczyn ten skopiował wprowadzony na murawę po zmianie stron Daniel Bujok. Do końca spotkania goście bez trudu dowieźli już wypracowaną zdobycz. Cieszy nas to pierwsze zwycięstwo ligowe. Nie przyszło ono wcale łatwo. Ruch był w mojej opinii zespołem najlepszym piłkarsko spośród tych, z którymi dotychczas graliśmy. To nie dziwi, bo w kadrze chorzowskiego zespołu było aż ośmiu zawodników z pierwszej drużyny. Nastawialiśmy się od początku na defensywę i czekaliśmy na sposobność do wyprowadzania kontr. Wychodziły one bardzo fajnie, choć w premierowej części jeszcze nie mieliśmy bramkowych efektów. Pracujemy z chłopakami także indywidualnie i to, w połącze- Pożyteczny staż trenerski Adrian Olecki, jeden z trenerów grup młodzieżowych naszego klubu, otrzymał szansę bliższego przyjrzenia się pracy polskiej kadry do lat 17, która przebywała na krótkim zgrupowaniu w Bielsku-Białej. Reprezentacja Polski U-17, prowadzona przez trenera Marcina Dornę, przebywała na obiektach Rekordu, gdzie szlifowała formę przed zbliżającym się turniejem eliminacyjnym do Mistrzostw Europy w Czarnogórze. Staż trenerski młodego szkoleniowca rocznika 1995 w bielskim klubie objął łącznie cztery jednostki treningowe roztrenowanie, zajęcia techniczno-taktyczne, a także grę szkoleniową. Trener Olecki nie ukrywa, iż możliwość podpatrzenia treningów była dla niego z jednej strony sporym wyróżnieniem, z drugiej cenną nauką. Zobaczyłem zespół bardzo zmotywowany. Chłopcy cieszą się z gry w kadrze i chcą z nią coś osiągnąć. Wrażenie zrobiło na mnie profesjonalne podejście w zakresie organizacji czy prowadzonych zajęć mówi Olecki. Zebrane doświadczenie postaram się w jak Efektowna dwójka Czwarty mecz z rzędu bez porażki zanotowali piłkarze rezerw Podbeskidzia. Bielszczanie znakomicie zaprezentowali się w Górze, pokonując miejscowego Nadwiślana aż 5:2 w spotkaniu 7. kolejki rozgrywek IV ligi śląskiej, grupy 2. Gospodarze przystępowali do potyczki z pozycji wicelidera tabeli, ale gracze dwójki szybko wykazali swoją wyższość. Już po 17. minutach losy meczu były rozstrzygnięte. Z bliska dwukrotnie do siatki Nadwiślana trafił Mariusz Sacha, a podwyższenie rezultatu zapewniło uderzenie Michała Foltyna. Choć górzanie przeprowadzili skuteczną akcję tuż przed przerwą, to podopieczni trenera Wojciecha Jarosza zwycięstwa nie dali już sobie wydrzeć. Kolejne trafienia dołożyli Matej Nather i Łukasz Reinhard. Miejscowi nie byli w stanie przeciwstawić się rezerwom, co wobec kadrowego potencjału bielskiego czwartoligowca w szlagierowym starciu, specjalnie dziwić nie powinno. Górale mają teraz na koncie 13 oczek i zajmują 4. miejsce w tabeli z dwupunktową stratą do liderującego LKS-u Czaniec. Najbliższy mecz bielszczanie rozegrają na boisku na tzw. Górce. W niedzielę 25 września o godzinie 16.00 do Bielska-Białej zawitają piłkarze beniaminka Czarnych-Górala Żywiec. Ruch Chorzów (ME) Podbeskidzie Bielsko-Biała (ME) 0:2 (0:0) 0:1 Gołuch (51 ), 0:2 Bujok (56 ) Podbeskidzie (ME): Mrok Robert, Dancik, Motyka, Wawrzyniak, Januszyk (80 Gryta), Gołuch, Moroń, Stokłosa (46 Bujok), Stróżak (40 Janeczko), Serginho Trener: Andrzej Wyroba niu z odpowiednio dobraną taktyką, zaczyna przynosić efekty mówił po meczu zadowolony trener Andrzej Wyroba. Młode Podbeskidzie odniosło więc premierowe zwycięstwo, na które swoją postawą bielszczanie w pełni zasłużyli. Dzięki temu opuścili ostatnią lokatę w tabeli i w dobrych nastrojach udali się na wyjazdowe, sobotnie spotkanie z Lechią w Gdańsku. największym stopniu wykorzystać w pracy w klubie. Zadowolony jestem również z obecności trenera Dorny na meczu naszych juniorów z Piastem Gliwice. Szkoleniowiec kadry pozytywnie wypowiadał się o grze naszego zespołu, a nazwiska dwóch zawodników Podbeskidzia zanotował do dalszej obserwacji w kontekście reprezentacyjnych powołań dodaje szkoleniowiec bielskich juniorów. Nadwiślan Góra Podbeskidzie II Bielsko-Biała 2:5 (1:3) 0:1 Sacha (10 ), 0:2 Sacha (11 ), 0:3 Foltyn (17 ), 1:3 Matysek (45 ), 1:4 Nather (55 ), 2:4 Adamski (66, rzut karny), 2:5 Reinhard (68 ) Skład Podbeskidzia II: Danowski Cienciała, Broniewicz, Dudek, Osiński Foltyn (50 Jarosz), Koman, Nather, Łoś (65 Reinhard) Błasiak (50 Wojtasik), Sacha (75 Nowak) Trener: Wojciech Jarosz Co i Gdzie 9
Z Kartą kibica taniej! program rabatowy TS Podbeskidzie Karta Kibica TS Podbeskidzie nie jest już tylko dokumentem, który umożliwia wejście na stadion. To także karta rabatowa, dzięki której kibice mogą korzystać z licznych udogodnień w Bielsku-Białej i regionie. Więcej informacji o Programie Partnerskim znaleźć można na stronie internetowej klubu bądź poprzez kontakt z działem marketingu w siedzibie klubu przy ulicy Rychlińskiego 21 (tel. 33 498-39-88, e-mail: marketing@ts.podbeskidzie.pl). Do kontaktu zapraszamy również firmy, które chcą zostać partnerami tej akcji. Nasi Partnerzy: Teatr Polski, Bielsko-Biała, ul. 1 Maja 1 10% zniżki na spektakl teatralny Pizerria MARGERITA Bielsko-Biała, ul. Cechowa 8 10% zniżki na zakup dowolnej pizzy Centrum Sportowe MODELARNIA Bielsko-Biała, ul. Rejtana 3 10% zniżki na wszystkie usługi świadczone w Centrum Hotel SAHARA Bielsko-Biała, ul. Falista 13 10% zniżki na wszystkie usługi AMERICAN DREAM pierwsza amerykańska restauracja w Bielsku-Białej - SFERA Galeria I, ul.mostowa 5, 1.pietro 10% zniżki KLUB KLIMAT Galeria Sfera I, ul. Mostowa 5 wstęp wolny na wszystkie imprezy taneczne w czwartki, piątki i soboty Karczma ROGATA, Bielsko-Biała, ul. Leszczyńska 40 15% zniżki na wszystkie usługi gastronomiczne TRENDY HAIR FASHION, Bielsko-Biała, ul. Głęboka 3, ul. Cechowa 14, ul. Wyzwolenia 33, ul. Boh. Warszawy 26. 15 % zniżki na wszystkie usługi Agencja Ochrony Spartan Patrol zniżka 10% na swoje usługi Pefumeria Douglas zniżka na zakupy w perfumeriach w wysokości 10% Centrum Mody Ślubnej Moda-pol, Bielsko-Biała, ul. Kustronia 52b rabat w wysokości 10% na wszystkie produkty Kwiaciarnia 4 Pory Roku, Bielsko-Biała, ul. Żywiecka 120 15% zniżki na zakup kwiatów E.M.T. PARKIET, Bielsko-Biała, ul. Partyzantów 44 zniżka 10% na produkty nieobjęte inną promocją Kino 5D, Bielsko-Biała, Galeria Tesco, ul. Warszawska 180 rabat w wysokości 10% Pizzeria Targowa w Bielsku-Białej rabat w wysokości 10% na usługi Market Budowlany w Czechowicach-Dziedzicach rabat w wysokości 10% 10 Podbeskidzie
Grill Panini Bar Niam Niam, Bielsko-Biała, ul. Mickiewicza 8 zniżka 10% na wszystkie zakupy w restauracji Beskidzka Winiarnia i Birlandia, Bielsko-Biała, ul. Piłsudskiego 7 zniżka 15% na produkty nieobjęte inną promocją i wyprzedażą w sklepie. W lokalu specjalne ceny klubowe zawierające uśredniony rabat wartości 10-20% w zależności od produktu. Kawiarnia Chocoffee, Bielsko-Biała, Galeria Sfera II 10% za każde wydane w kawiarnii 20 zł Przedszkole niepubliczne PROMYCZEK, Bielsko-Biała, ul. Podgórna 12 50% zniżki przy wpisowym KODO SUSHI RESTAURANT, Bielsko-Biała, Michałowicza 1 rabat w wysokości 10% na wszystkie usługi gastronomiczne Sklep internetowy Kartes-moda.pl rabat w wysokości 10% na wszystkie zakupy Pizzeria Kamera, ul. Cieszyńska 25, Bielsko-Biała rabat w wysokości 10% OSK LAW Perfect Bielsko-Biała, ul. Piłsudskiego 27 10% zniżki na kurs prawa jazdy kat. B Gra elektroniczna Zoltar, Bielsko-Biała, ul. Sukiennicza 3 rabat na grę w wysokości 15% Restauracja & Cafe Lunita, Bielsko-Biała, ul. Sobieskiego 50 rabat w wysokości 10% SOLAR, Centrum Sportowe, Bielsko-Biała, Al. Andersa rabat w wysokości 10% Szkoła Waldorfska w Bielsku-Białej, ul. Pocztowa 22 20% zniżki na czesne i brak wpisowego Pracownia Wizerunku Perfect Image, Bielsko-Biała, Rynek 1 rabat w wysokości 15% Inter House, Żywiec ul. Wesoła 27 Salon sprzedaży okien, drzwi i ociepleń. Rabat w wysokości 10% na wszystkie produkty. Pijalnia Czekolady IMPRESJA, Bielsko-Biała, ul. Cechowa 12 rabat w wysokości 10% na wszystkie produkty Biuro Tłumaczeń EUROLEXICO rabat w wysokości 10% Co i Gdzie 11
Partnerzy TS Podbeskidzie: PARTNER STRATEGICZNY: SPONSOR GŁÓWNY: SPONSOR PREMIUM: SPONSOR CLASSIC: BIZNES PARTNER: PARTNER: PARTNER MEDIALNY: