Nowy Rok jaki, cały rok taki o tym pamiętajmy Hanna Szymanderska w dostępnej w naszej bibliotece książce Polskie tradycje świąteczne pisze ciekawe rzeczy o wiekowych zwyczajach. Pogoda, własne samopoczucie, zachowania bliskich wszystko zapowiadało cały rok starano się więc zachować 1 stycznia umiar i pogodę ducha. Dzień Nowego Roku według przepowiedni powinien być jednak ponury, pochmurny i szary, bo taka pogoda wróżyła urodzaj, zwracano szczególną uwagę na pogodę Na święty Sylwester mroźno, zapowiedź na zimę groźną, Gdy na Nowy Rok pluta, ze żniwami będzie pokuta, Na Nowy Rok jeśli jasno, w gumnach będzie ciasno, Gdy Nowy Rok mglisty, zboża jeść będą glisty. Wiatr w tym dniu zapowiadał obfitość owoców, dobre zbiory wróżył szron pokrywający owocowe drzewa w sadzie, a śnieg dobre rojenie się pszczół. Dużo gwiazd na niebie wróżyło obfitość jajek Nasi przodkowie przywiązywali wielką wagę do noworocznych życzeń, panowało powszechne przekonanie, że jeżeli płyną one ze szczerego serca, na pewno się spełnią, życzono więc sobie Do siego roku. I my tego życzymy i zapraszamy do przeczytania książki Hanny Szymanderskiej Polskie tradycje świąteczne. Życzenia Świąteczne
Konkurs CPCD 2012/2013 Wigilijny prezent Na stronach Cała Polska czyta dzieciom została umieszczona dla nas miła informacja, iż biblioteka została nagrodzona w konkursie na najlepiej przeprowadzoną kampanię Cała Polska czyta dzieciom. Źródło: http://www.calapolskaczytadzieciom.pl/konkurs-cpcd-2013 Szopki z każdym rokiem piękniejsze
Rodzice z dziećmi przynoszą do biblioteki tak piękne, starannie wykończone szopki, że aż z zachwytu wydajemy okrzyki. Jeszcze można je oglądać w bibliotece, gdyż niebawem wikary Bogdan zabierze do Kościoła, aby więcej mieszkańców i turystów mogło podziwiać świąteczne prace. Cieszy nas, że wykorzystuje się leśne elementy jak: mchy, zasuszone owoce, orzechy, pnie drzew, słomę, zboża, szyszki Przypominamy, że prace będą wystawione w Kościele do Święta Trzech Króli, a wygra ta szopka, która zdobędzie najwięcej głosów od wiernych. Zapraszamy do obejrzenia tych wyjątkowych prac, które pozwolą nam poczuć niezwykłą magię Świat Bożego Narodzenia {morfeo 91} Jasełkowe zaproszenie przedszkolaków Na zaproszenie grupy Muchomorki miałyśmy zaszczyt uczestniczyć w przedstawieniu jasełkowym w przedszkolu. W pięknie udekorowanej sali oglądaliśmy jasełkę bożonarodzeniową. Wszystkie dzieci były przepięknie przebrane i przygotowane do swoich ról. Przedstawienie było bardzo tradycyjne i szczególnie pięknie rozbrzmiewały kolędy. Zresztą bardzo chętnie śpiewane z licznie zgromadzonymi rodzicami i dziadkami dzieci. Niejeden z nich miał łzy w oczach.
Dzieci nagrodzono hucznymi oklaskami. Warto kontynuować taką tradycję. Świąteczne czytanie w bibliotece Świąteczne czytanie w bibliotece dla przedszkolaków. A takie odbyło się 12 i 13 grudnia 2013r, dla dzieci z grup Leśne Ludki i Słoneczka. Czytali: szefowa Referatu Promocji w urzędzie Miasta Dorota Marek skróconą wersję Wigilijnej opowieści Dickensa, a Tomasz Chmielowiec Informatyk Urzędu Miasta Mikołajowe opowieści, rozmawiano z dziećmi o tradycjach i zwyczajach panujących w ich domach, odbyły się zajęcia plastyczne, rysowano wspólnie choinkę, bałwanka, były też zadawane krótkie świąteczno zimowe zagadki, a na sam już koniec spotkania, indywidualne oglądanie wybranych przez siebie książek. Słodki poczęstunek dopełnił wizytę dzieci w bibliotece. Życząc wzajemnie Wesołych Świąt, dzieci i ich Rodziców zachęcałyśmy do częstych odwiedzin w bibliotece. {morfeo 90} Mikołaj kontra Orkan Ksawery
Oczywiście, musiał Mikołaj wygrać i przybył 6 grudnia do naszego miasta. Co to dla niego silny wiatr, pokonywał nie takie trudności, już od samego rana drużyna Mikołajowa wyruszyła na spotkanie z dziećmi, ale i dorosłymi. I tak jest od kilku lat, zbieramy się rano, aby cukierki zapakować do worków, również i rózgi mamy dla niegrzecznych, głównie dla dorosłych i ruszamy aby wywołać trochę radości i uśmiechów. Tak było i tym razem, mijani kierowcy pozdrawiali, nieliczni jeszcze przechodnie uśmiechali, ale największą radość Mikołaje sprawiły dzieciom w przedszkolu. Mikołaje świetnie sobie poradzili, ale najważniejsze, że przepędzili Ksawerego w siną dal, który i tak pokrzyżował plany szefowej Referatu Promocji Dorocie Marek, gdyż w tym roku wyjątkowo dzieci będą szukały Mikołaja w hali Zdrojowej, gdyż bezpieczeństwo jest najważniejsze. Duże brawa należą się za charakteryzację i grę aktorską Uli, Amandy, Roksany Gabrysi i Sandry. Warsztaty z igłą
Takie zaproponowaliśmy na zajęcia świetlicowe Danucie Erling, aby przybyła z dziećmi na spotkanie z panią Elżbietą, która jak nam zdradziła może całe godziny poświęcić szyciu i robótkom ręcznym, to są najprzyjemniejsze chwile. Pani Elżbiet od paru lat jest naszą wierną czytelniczka i tak od słowa do słowa w rozmowach zdradziła, że poświęca dużo czasu na wprawki w szyciu i pruciu, po to, aby efekt końcowy dał rzecz z niebanalną urodą, określonego stylu. Z wielka ochotą przyjęła nasze zaproszenie, umiejętnościami z dziećmi. Zaproponowała nam, świąteczne ręcznie, z materiałów dostępnych, niepotrzebnie, a mogą być jeszcze raz wykorzystane, aby móc podzielić się swoimi że nauczy dzieci robić ozdoby tanich, które często wyrzucamy po prost dostać drugie życie. I tak dzieci z D.Erling i W.Mazurkiewiczem przybyli we wtorek 3 grudnia na warsztaty pani Eli doskonale i profesjonalnie przygotowanej. Patrzyłyśmy jak poważnie podchodzi do spotkania z dziećmi. Wcześniej przybyła z wielkim koszem pełnym cudownych, kolorowych pięknych rzeczy: koronek, wstążek, tkanin miękkich Dla dzieci były przygotowane kolorowe miseczki pełne w smakołyki. Wcześniej odbyło się tradycyjnie czytanie bajki, następnie krótko opowiedziałyśmy o tradycji przed laty, jaka była w starym Świeradowie. Mądre byłyśmy gdyż wcześniej Magda Olszewska opowiadała o tym, dzieci słuchały z zainteresowaniem a, że było przed Barbarą to wielu z nich mających drzewka czereśniowe obiecali jak to nasi przodkowie robili, pościnać gałązki i ustawić do wazonu z wodą, bo przecież jak zakwitną to gwarantują szczęśliwy rok. Śmiały się z przepisu na jabłkowy salceson, już wyciszone spotkały się z panią Elą. I co się okazało, że chłopcy lepiej od dziewczynek szyją, dokładniej, bardziej skupieni, przy igle, która może także przecież cudeńka uszyć. Warsztaty były udane i ciekawe dla dzieci, bardzo im się podobały i wyraziły chęć raz jeszcze spotkać się z panią Elą. Każde dziecko uszyło: choineczkę, serduszko, lub etui na drobiazgi i było dumne ze swojej pracy. Z panią Elżbietą już jesteśmy umówione na następne spotkanie warsztaty. {morfeo 89}
Świąteczne gotowanie Szczęście w cichą noc Anny Ficner Ogonowskiej czyta się jednym tchem. To magiczna opowieść o Świętach, miłości i wybaczaniu. Czytając, mamy wrażenie, że uczestniczymy w jakimś wyjątkowym obrzędzie świątecznym. Dla bohaterki Hanki to były święta miłości i życzeń, tych wypowiadanych, wymarzonych i wysłuchiwanych. Życzeń mających się spełnić, gdyż sprawdziła się stara prawda Kiedy szczęście do ciebie zawita, pozwól mu usiąść. Polecamy ją przeczytać i spróbować wypróbowanych przepisów rodzinki opisanej w książce, która się postarała aby Hanka miała piękne Święta. Sałatka śledziowa pani Irenki, która mówiła że miłości należy dodać do każdej potrawy. To zdanie doskonale tłumaczy smak potraw podawanych w Wigilię. Śledzi ok. 50 dkg (najlepiej matiasów) po wymoczeniu przez 2 godz., zmianie wody, pokroić w kostkę. 70 deko ziemniaków ugotować w mundurkach w osolonej wodzie obrać też w kostkę dodać posiekane jajka, cebulę, ogórki i dobrze odcedzony groszek. Delikatnie wymieszać, tak aby ziemniaki się nie rozpadły. Majonez połączyć z musztardą i dodać do sałatki, doprawić pieprzem, solą, odstawić w chłodne miejsce i podać na kolację. Smacznego!, a jak smakują karpie mamy Mikołaja, jak zrobić barszcz pani Irenki z uszkami, groch z kapustą Dominiki, pstrąg w migdałach Flory oraz inne potrawy wigilijne, koniecznie należy przeczytać Szczęście w cichą noc. Warto o tradycję dbać Wielokrotnie to podkreślała 25 listopada 2013 Magdalena Olszewska na już X spotkaniu z cyklu Dobra książka i kawa, jak zwykle stali bywalcy nie zawiedli, a co najważniejsze nowi przybyli, aby posłuchać naszej lokalnej tropicielki historii i pamiątek starego Świeradowa. Już na wstępie zaznaczyła, że niestety materiałów na temat Świąt Bożego Narodzenia jest niewiele, nie zachowały się trwałe ślady w postaci przepisów, kronik dotyczących spędzania przez ówczesnych mieszańców zimowych Świąt. Miasto było uzdrowiskiem, cały czas trwała praca, brakowało czasu, pieniędzy, każdy był zajęty czymś innym i raczej nie dbano o zachowanie tradycji.
Nasuwa się pytanie czy może mogła być zachowana tradycja? Ludność była napływowa, każdy coś swojego wnosił i tradycja dość często mieszała się albo po prostu zanikała. Dostępne źródła podają, że przygotowanie do Świąt następowało już od Święta Barbary tj 4 grudnia, zrywano gałązki czereśni do wody. Gdy rozkwitły do Bożego Narodzenia to gwarantowały pomyślność, szczęście dla rodziny, to zwyczaj jak podkreślała Magda łatwy do wprowadzenie w życie, tak jak obdarowywanie i włączanie do świątecznego menu jabłka w różnej postaci, lukrowane, pieczone, ozdobione cukrem, które miały leczyć, chronić, słowem miały szczególną moc i w to wierzyli ówcześni mieszkańcy, gdyż sadzono jabłonie przy każdym domu. Jabłko było wykorzystywane w wielu potrawach i tu nasz gość wręczył każdemu słuchaczowi znakomite przepisy, oryginalne, które jak zaznaczyła nie były z Internetu, ale od znajomych- tradycjonalistów ze Ślaska. np.: Na jabłkowysalceson -twarde jabłka obrać i umyć. Należy zostawić ogonek. W dużym garnku zagotować trochę wody ½ kg cukru, dodać do tego trochę wina, skórki z cytryny i cynamonu, następnie włożyć do tego jabłka, dusić aż zmiękną, by później ułożyć je w misce, zalać sosem, posypać cynamonem i pozostawić do ostygnięcia. Smażone jabłka przysmak świąteczny, jabłka obrać i pokroić w talarki.(w środku wyciąć dziurkę) i odłożyć do wysuszenia. Następnie mąkę połączyć z piwem i jajami, by powstało dość gęste ciasto. Można do niego dodać również trochę cynamonu oraz gałki muszkatołowej. Rozgrzać smalec i łyżkę ciepłego smalcu dodać do ciasta i wymieszać. Następnie ciasto wylać na jabłka i smażyć w gorącym smalcu, po usmażeniu jeszcze ciepłe posypać cukrem, udekorować gałązkami świerkowymi (resztę przepisów Szanowny Czytelniku znajdziesz w bibliotece). Przed samymi świętami robiono białą kiełbasę, gdyż szybko się psuła, a obiad świąteczny składał się właśnie z niej, puree z ziemniaków, gęsi smażonej bez nadzienia, kapusty smażonej. W wiosce, której już nie ma Gross Iser, święta trochę inaczej smakowały, było bardziej ubogo, dostępny był wszędzie pstrąg w dopływach Izery, Kwisy smażono i serwowano, tak jak pieczeń z dzika, jeżeli się udało go upolować. Pieczono gęś, zresztą w Niemczech nie istnieją święta bez niej, a piecze się ją łatwo, natrzeć solą i włożyć do piekarnika, na wysoką temperaturę, potem zmniejszać do 80, by ostatnie 15 minut zwiększyć do 200. Gęsi były transportowane specjalnym wagonem i odcinkami drogi i pod opieką pastuszków, aby się nie zadziobały i trafiały do bogatych gospodarzy. Elementem tradycji świątecznej były wyjazdy mieszkańców na wielkie świąteczne targowiska do Mirska, Lubania, Jeleniej Góry. Oczywiście ważnym elementem była msza o północy w Wigilię, w kościele ewangelickim, do którego przybywali wszyscy mieszkańcy oraz z wioski Gross Iser, wykonywano pieśni adwentowe, jedną udało się Magdzie Olszewskiej przygotować z nutami, głównie to robiła z myślą o nowo powstałym chórze, któremu może kiedyś uda się tą pieśń zaśpiewać. Wiernych żegnały dzwony, które grzmiały około godziny, tak aby wszyscy je słyszeli, aż do dotarcia do domów. Kobiety, mamy zostawały w tym czasie i ubierały choinkę, przygotowywały prezenty czyli jabłka, drewniany bębenek i inne drobiazgi, które sami wykonywali. Tradycją świąteczną było chodzenie do sąsiadów na krótka wizytę, rozmowy ze zwierzętami, dając im też resztki jedzenia z uczy i czekano aby przemówiły. A ciekawostkę może być, że w Wigilię szukano drzewka czereśni, na szczęście, pomyślność, które miało zakwitać w tym dniu, dając jeszcze w godzinę owoce. Ile w tym prawdy możemy i my sami już niebawem się przekonać. Na pewno nie został do końca temat wyczerpany, ale jak to nasz gość zaznaczył, niewiele jest materiałów z tego, dlatego warto kultywować tradycję, a najlepiej wdrażać np. przepisy w praktyczne gotowanie. Było to jak zwykle udane i pełne spotkanie, które pozostawiło tak jak te wcześniejsze niedosyt.
Życząc Wesołych Świat, nasz gość zaprosił na następne spotkanie w styczniu. Każdy może zrobić SZOPKĘ 2013 Każdy może zrobić SZOPKĘ Organizatorzy: Miejska Biblioteka Publiczna w Świeradowie Zdroju
Urząd Miasta w Świeradowie -Zdroju Parafia Św. Józefa w Świeradowie Zdroju serdecznie zapraszają dzieci, młodzież i dorosłych, słowem całe Rodziny do wykonania Szopki Bożonarodzeniowej. Na prace czekamy do 21 grudnia (sobota) do godz. 12.00 w MBP Prace będą wystawione w Kościele do święta Trzech Króli, a wygra ta szopka, która zdobędzie najwięcej głosów od wiernych. Czekamy na prace Wizyta grup przedszkolnych Stokrotki i Leśne Ludki w ramach X obchodów Święta Misia. W ramach X obchodów Święta Misia bibliotekę 27.XI.2013 odwiedziły dwie grupy przedszkolne : Stokrotki i Leśne Ludki. Dzieci zostały zaproszone na wspólne wysłuchanie głośnego czytania opowiadań z książki Cz. Janczarskiego Miś Uszatek.Bajki czytał pan T. Chmielowiec- informatyk Urzędu Miasta Świeradów -Zdrój. Przedszkolaki miały po czytaniu możliwość zadawania pytań p. Chmielowcowi, z czego skorzystały ochoczo. Początkowo nie za bardzo kojarzyły słowo
informatyk. Z chwilą gdy dowiedziały się, że to osoba pracująca przy komputerach, pytań było mnóstwo. My ze swojej strony chciałyśmy się dowiedzieć od dzieci wszystkiego co wiedzą na temat misiów. Mówiliśmy o misiach bohaterach bajek i filmów, o misiach żyjących dziko, o ciekawostkach dotyczących ich trybu życia i zachowania. Zapoznaliśmy dzieci także z prawie wszystkimi pozycjami książkowymi,których bohaterem jest miś. Ponieważ przedszkolaki miały za chwilę możliwość podejścia do półek i własnoręcznego wyboru książki do oglądania, przypomniałyśmy im 10 próśb książki do czytelnika. Tak przygotowane buszowały z zapałem wśród książek odkrywając dla siebie coś ciekawego. Na zakończenie wizyty dzieci obejrzały wystawę prac na konkurs Portret Misia. Obdarowane słodkimi pierniczkami pożegnały się z biblioteką. Teraz już jesteśmy pewne, może miś nie jest ulubionym bohaterem literackim dzieci, ale na pewno jest ich najukochańszą zabawką -przytulanką.