GAZETA BEZPŁATNA Nr 2/2014 7 listopada 2014 r. www.przegladursynowski.pl Nakład: 70 000 egz. WYBORY GRA O TRONY Konkurencja w wyborach samorządowych jest duża. O sześć mandatów w Radzie Warszawy z okręgu Ursynów-Wilanów ubiega się 113 kandydatów. Do rady dzielnicy 13 komitetów wystawiło 275 osób. Kto w tym gronie większości niestety nieznanych nazwisk zasługuje na zwrócenie uwagi? Kto się wyróżnił i w jaki sposób? Wśród kandydatów do Rady Warszawy na liście Platformy Obywatelskiej na trzeciej pozycji odnajdujemy Lecha Jaworskiego, obecnego szefa Komisji Statutowej Rady Warszawy. W obecnym klubie PO radny Jaworski, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, członek zarządu Mazowieckiego Regionalnego Funduszu Pożyczkowego i członek rady nadzorczej TVP, jest niewątpliwie najbardziej twórczym radnym napisał rekordową liczbę interpelacji, w tym część dotyczącą właśnie Ursynowa i Wilanowa. W jego przypadku jest to też twórczość poetycka: niedawno wydał swój pierwszy tomik wierszy. Jaworski w tym okręgu konkurować będzie między innymi z obecnym radnym SLD Krystianem Legierskim bojownikiem o prawa gejów, który startuje z komitetu Lewica Razem oraz W Radzie Warszawy Ursynów i Wilanów będą miały sześciu przedstawicieli obecnym burmistrzem Piotrem Guziałem, który oprócz tego, że jest kandydatem Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej na prezydenta Warszawy, ubiega się jednocześnie o mandat radnego miasta. Całą plejadę interesujących postaci ze światka samorządowego odnajdujemy na listach do rady dzielnicy. W PO to między innymi dwoje obecnych radnych Michał Matejka i Elżbieta Igras, słynąca ze swoich wpisów na Facebooku popierających niemal wszystko, cokolwiek zrobi Donald Tusk. Na dalszych miejscach odnajdujemy też byłego burmistrza Ursynowa Tomasza Mencinę czy dziennikarza radiowego, krytyka muzycznego Marka Wiernika. Wśród kandydatów PiS wyróżnia się radna Ursynowa od 2002 r. Katarzyna Polak oraz Michał Szpądrowski, który ostatnio dał się poznać z tego, że zasiadł na ławie oskarżonych o... zbezczeszczenie pomnika żołnierzy Armii Czerwonej w parku Skaryszewskim. Jego winą zdaniem policji było owinięcie pomnika folią spożywczą w ramach happeningu. Sąd ostatecznie go uniewinnił. Na liście rządzącego dzielnicą Naszego Ursynowa z pierwszego miejsca startuje obecny wiceburmistrz Piotr Machaj, a na dalszym odnajdujemy historyka sztuki i konserwatora wielu warszawskich zabytków Kazimierza Sztarbałłę. Jark KOMUNIKACJA DODATKOWY POCIĄG METRA Od 3 listopada w dni powszednie w godzinach porannego szczytu pociągi metra podjeżdżają na stacje co 2 minuty i 30 sekund. Na tory wyjeżdżają 33 składy, czyli o jeden więcej niż wcześniej. Dzięki temu w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego pociągi kursują co 2 minuty i 30 sekund. W kierunku Młocin pociągi jeżdżą ze zwiększoną częstotliwością od około godz. 7.10 do około godz. 8.10. W kierunku Kabat częstotliwość co 2 minuty i 30 sekund obowiązuje od około godz. 7.55 do około godz. 8.50. Dotychczas maksymalna częstotliwość w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego wynosiła 2 minuty i 40 sekund. Jak poinformowało biuro prasowe Zarządu Transportu Miejskiego, częstotliwość kursowania pociągów metra w pozostałych godzinach nie zmieniła się. MJ
2 ROZMOWA PRZEGLĄDU SŁUCHAMY ZDANIA MIESZKAŃCÓW Na przygotowanie budowy Szpitala Południowego poszły już konkretne środki i nie możemy teraz ich wyrzucić w błoto - mówi w rozmowie z Przeglądem wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz. Panie prezydencie, pojawiają się głosy, że urząd miasta dba tylko o duże centralne inwestycje, takie jak druga linia metra czy oczyszczalnia ścieków, na czym cierpią mniejsze inwestycje w dzielnicach. Czy rzeczywiście urzędnicy zapomnieli już o Ursynowie? Absolutnie nie. Wkrótce zacznie się budowa części obwodnicy wiodącej właśnie przez Ursynów, kolejnymi dużymi inwestycjami są Szpital Południowy i układ komunikacyjny wokół szpitala, czyli ulice Gandhi, Płaskowickiej. Są to rzeczy, które zostały zapisane w budżecie i zostaną na pewno zrobione. To nie jest mało. Warto pamiętać, że dopiero niedawno zakończyliśmy wielką inwestycję, jaką jest połączenie al. KEN z ul. Puławską, ruszyć ma też budowa połączenia z Wilanowem za ponad 50 mln zł. Po zsumowaniu tych pozycji nietrudno zauważyć, że Ursynów jest jedną z dzielnic, w których inwestujemy najwięcej oczywiście poza tymi, w których budowane jest metro, ale Ursynów metro już ma. Wokół Szpitala Południowego pojawia się jednak wiele kontrowersji. Dlaczego miasto forsuje budowę wbrew Centrum Onkologii oraz Instytutowi Hematologii i Transfuzjologii? W momencie, gdy zaczęliśmy mówić o planach budowy Szpitala Południowego, mieliśmy na tę inwestycję zgodę Centrum Onkologii. Dopiero w 2011 r., gdy projekt już był w zaawansowanej fazie, instytut zmienił zdanie. Bez żadnego powodu jego władze uznały, że budowa Szpitala Południowego blokuje możliwości rozwojowe ich placówki. Zarzuty są według mnie chybione. Pozostaje jeszcze przecież duży teren, na którym można rozbudować instytut. Proponowaliśmy nawet połączenie sił i wykorzystanie budowy Szpitala Południowego do rozbudowy instytutu. Niestety, nasza propozycja została odrzucona. Ta sytuacja jest kuriozalna. Przecież nie zaczęlibyśmy inwestycji, gdybyśmy nie mieli na nią zgody instytutu. Z drugiej strony urząd miasta nie może pracować w warunkach, gdy raz ma zgodę, a raz jej nie ma. Na przygotowanie budowy poszły już konkretne środki i nie możemy teraz ich wyrzucić w błoto. Kolejnym punktem zapalnym jest połączenie Ursynowa z Wilanowem. Ratusz chce zbudować ul. Nowokabacką, dzielnica ul. Ciszewskiego. Dlaczego nie możecie się porozumieć? Budowa ul. Nowokabackiej i Rosnowskiego, którą wpisaliśmy do Wieloletniej Prognozy Inwestycyjnej, jest lepiej przygotowana i dlatego chcemy ją zrealizować w pierwszej kolejności. Jeśli wybralibyśmy inny wariant, mieszkańcy po prostu musieliby dłużej czekać na połączenie Wilanowa i Ursynowa. A przecież chodzi o to, żeby takie połączenie stworzyć jak najszybciej. Przecież to, że powstanie ul. Nowokabacka, nie oznacza, że nie wybudujemy ul. Ciszewskiego. Wybudujemy ją, gdy tylko inwestycja będzie odpowiednio przygotowana. Proszę pamiętać, że sama budowa to jedynie część inwestycji. Wcześniej trzeba ją zaprojektować, uzyskać niezbędne zgody, jeśli trzeba wykupić grunty. To trwa, a nie możemy mieszkańcom kazać czekać z powodu biurokracji. Właśnie na biurokrację narzekają mieszkańcy Ursynowa. Czy to rzeczywiście jest tak, że urząd podejmuje decyzje, nie patrząc na zdanie mieszkańców? Absolutnie nie, być może narzekają na urząd dzielnicy. Trzeba pamiętać, że mieszkańcy mają swoich przedstawicieli, np. w Radzie Warszawy. To ich obowiązkiem jest dbanie o to, by decyzje podejmowane były zgodnie z interesem mieszkańców. Na bieżąco jestem w kontakcie z przewodniczącym klubu PO Jarosławem Szostakowskim, szefową Komisji Budżetu Marią Łukaszewicz czy szefem Komisji Ładu Przestrzennego Michałem Czaykowskim. O sprawy mieszkańców Ursynowa dba między innymi radny Lech Jaworski. Radni spotykają się z mieszkańcami i przekazują nam ich opinie. Zawsze je starannie analizujemy. Argument o oderwaniu ratusza jest więc chybiony. Rozmawiał Robert Biskupski ZOBACZ II LINIĘ METRA 9 listopada wszystkie stacje nowej linii metra otworzą się dla warszawiaków. Zanim pociągi rozpoczną normalne kursy II linią, zobaczyć będzie można wnętrza wszystkich stacji. Warszawa, ul. Nalewki 6 lok. 60 tel. 728 653 200 Wydawca: Marfiel Press Redaktor naczelny: Robert Biskupski www.przegladursynowski.pl reklama@pu.waw.pl FB.com/PrzegladUrsynowski Nakład: 70 000 egzemplarzy
SAMORZĄD 3 WOLĘ PRACOWAĆ, NIŻ SIĘ LANSOWAĆ Trzeba pamiętać, że wyborcy są pracodawcą radnego i to oni mają prawo rozliczać go z pracy na ich rzecz - mówi ursynowski radny Warszawy Lech Jaworski. Czego mieszkańcy mogą oczekiwać od radnego? Radny jest przedstawicielem mieszkańców, ma obowiązek dbać o ich interesy i pilnować, by urzędnicy podejmowali decyzje, które będą służyły lokalnej społeczności. Trzeba pamiętać, że to wyborcy są pracodawcą radnego i to oni mają prawo rozliczać go z pracy na ich rzecz. Niestety, wiele osób o tym zapomina. Koktajle, otwarcia wystaw, polityczne układy to niestety wciąga. Wśród ludzi trzeba być przez cztery lata, a nie przypominać sobie o nich co cztery lata i wtedy zaczynać aktywność. Pana też wciągnęły koktajle i polityczne układy? Nie, jestem już radnym od ośmiu lat, wolę pracować, niż się lansować. Moi wyborcy wiedzą, że można mi zaufać. Dowodem jest liczba spraw, które do mnie zgłaszają. W mijającej kadencji napisałem 240 interpelacji, to więcej niż wszyscy pozostali radni Warszawy wybrani z Ursynowa i Wilanowa razem wzięci. Większość spraw udało się doprowadzić do końca i załatwić pozytywnie. Tylko czy ilość przeszła w jakość? W mediach jestem wymieniany wśród najbardziej skutecznych radnych z tego powodu bardzo mi miło. Każdą sprawę zgłaszaną przez mieszkańców dogłębnie analizuję i szukam najlepszego sposobu jej rozwiązania. Nie ma dla mnie spraw nieistotnych. To, co wydaje się dla jednej osoby błahe, dla drugiej jest problemem życiowym. W pracy radnego często spotykałem takie sytuacje. Moi wyborcy wiedzą, że można mi zaufać. Z czym więc się można do pana zgłosić? Ze wszystkim, co dotyczy szeroko pojmowanego samorządu. Może to być dziurawy chodnik, brak latarni, nadmierny hałas w okolicy czy niemożliwość porozumienia się z urzędnikami. Jako radny zawsze szukam kompromisu bardzo często się okazuje, że urząd posługuje się innym językiem niż petent. Wystarczy odrobina dobrej woli i wytłumaczenie jednej stronie, o co chodzi drugiej, by sprawa znalazła szczęśliwy finał. Co w takim razie dobrego zrobił pan dla Ursynowa? Walczyłem między innymi o sprawę połączenia go z Wilanowem, naciskałem na to, by urząd jak najbardziej ograniczył utrudnienia związane z rozbudową Tesco, rozmawiałem z władzami miasta na temat jak najszybszej budowy Szpitala Południowego. Udało się przetarg na jego budowę ruszył. Niedługo ma zacząć się też budowa drogi do Wilanowa. Nie chcę przypisywać tych zasług tylko sobie, ale wiem, że miałem w tych decyzjach duży udział. Teraz trzeba wybudować wreszcie Dom Sztuki. Czyli zajmuje się pan tylko dużymi inwestycjami? Gdzie tam! Wielokrotnie zwracałem się z prośbami o naprawę chodników, wytyczenie parkingów czy ścieżek rowerowych. Interweniowałem też na przykład w sprawie skateparku w naszej dzielnicy, aby młodzi ludzie mieli gdzie realizować swoje pasje. Takich inicjatyw powinno być więcej. Jeśli zostanę radnym ponownie, będę je wspierał. Kilka lat temu Praga otworzyła się na artystów, proszę zobaczyć, ile tam powstało kawiarni, galerii, imprez ulicznych. Dlaczego nie mielibyśmy stworzyć czegoś takiego na Ursynowie? Jesteśmy nazywani sypialnią Warszawy, czas zmienić ten stereotyp. A wielkie koncerty, takie jak Metallica na Bemowie? Nie sądzę, żeby był to dobry pomysł. Po pierwsze, na Ursynowie brakuje miejsca na takie imprezy. Po drugie, hałas mógłby przeszkadzać mieszkańcom naszej dzielnicy. Proszę zobaczyć, co się dzieje podczas Ursynaliów wiele osób skarży się, że nie może spać do późnych godzin nocnych. Oczywiście nie oznacza to, że chcę walczyć z Ursynaliami, jednak więcej takich imprez mogłoby być zbyt uciążliwe. Jaki więc powinien być Ursynów? Przede wszystkim bezpieczny. Musimy zadbać o lepszą sieć monitoringu i więcej patroli w parkach oraz miejscach publicznych. Od dawna walczę też z piratami drogowymi szarżującymi i motocyklistami, którzy w nocy nie dają mieszkańcom Ursynowa spać. Doprowadziłem do poprawy bezpieczeństwa na ursynowskich ulicach poprzez zwiększenie patroli straży miejskiej w miejscach wskazanych przez mieszkańców, np. w al. KEN i przy ul. Rosoła. Kolejnymi ważnymi kwestiami są transport i komunikacja. Musimy zadbać o to, by w miarę rozrastania się naszej dzielnicy przybywało miejsc parkingowych i nie tworzyły się korki. Wymaga to mądrej, zrównoważonej polityki transportowej, którą my radni musimy opracować. Na wszystko potrzebne są pieniądze. A ich jak wiadomo w budżecie zawsze jest za mało. Obowiązkiem radnego jest dbanie o to, by dla jego dzielnicy pieniędzy było jak najwięcej. Rozmawiam i będę rozmawiał z władzami miasta, przewodniczącą Komisji Budżetowej i innymi osobami, które mają wpływ na budżet Ursynowa, aby jak najbardziej go zwiększyć. Jest duża szansa, że uda mi się ich przekonać. Rozmawiał Marcin Janiec
4 FELIETON DROGA NIEZGODY Ursynów i Wilanów to dwie sąsiadujące ze sobą dzielnice. Niestety, aby dojechać z jednej do drugiej, trzeba nadrabiać kilometry lub korzystać z półlegalnych połączeń drogowych, takich jak ul. Rzekotki/Podgrzybków, Orszady, niedokończona ul. Drewny czy odległa al. Wilanowska. Mieszkańcy obu tych dzielnic od dawna apelują do władz Warszawy, aby w końcu przerwać tę groteskę. W szczególności obecna sytuacja jest niekorzystna dla osób mieszkających obok tych ulic, bowiem to właśnie te osoby ponoszą największe skutki uboczne wzmożonego ruchu na tych ulicach, zwłaszcza ul. Rzekotki. Szansa na rozwiązanie problemu pojawiła się w 2011 r., kiedy to Rada Warszawy podjęła uchwałę o uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego w okolicy ul. Nowoursynowskiej. Wytyczał on drogę Ciszewskiego- -bis. Niestety, część planu została unieważniona, a władze miasta nie kwapiły się do tego, aby wpisać do Wieloletniej Prognozy Finansowej tę inwestycję. Dopiero w czerwcu tego roku to zrobiono, ale niestety zamiast ul. Ciszewskiego-bis władze Warszawy chcą wybudować w pierwszej kolejności ul. Nowokabacką (po stronie Ursynowa jest to ul. Rosnowskiego), a następnie ul. Ciszewskiego- -bis. Pierwsza miałaby być wybudowana w latach 2014 2017, a druga dopiero po 2020 r. Sprzeciwili się temu radni Ursynowa, którzy niezwłocznie po decyzji Rady Warszawy jednomyślnie zawnioskowali do władz miasta o zmianę kolejności. Zdaniem radnych z Ursynowa karygodne jest to, że nikt nie pytał ich o zdanie, co dla nich, a tym samym dla mieszkańców, jest priorytetem. Dodatkowo w ich opinii wybudowanie w pierwszej kolejności ul. Nowokabackiej nie będzie żadnym rozwiązaniem ani też połączeniem Ursynowa z Wilanowem, lecz Ursynowa z Konstancinem. To połączenie jest znacznie droższe i powinno być wybudowane dopiero po realizacji ul. Ciszewskiego-bis, drogi S2 w ramach Południowej Obwodnicy Warszawy i towarzyszącej jej budowie ul. Płaskowickiej, łączącej się z Wilanowem przez ul. Branickiego. Zdaniem radnych w ten sposób uniknęlibyśmy paraliżu komunikacyjnego. Radni Naszego Ursynowa napisali nawet petycję»nie«dla Nowokabackiej,»tak«dla Ciszewskiego-bis, pod którą zebrali ponad 2 tys. podpisów. Podpisy zostaną przez nas złożone w listopadzie do prezydenta Warszawy. Chcemy, aby odwrócono kolejność realizacji inwestycji, ponieważ propozycja miasta doprowadzi do tego, że na Kabaty i Natolin zostanie wprowadzony ruch tranzytowy z Konstancina i okolicznych gmin. Podpisy mają pokazać, że mieszkańcy nas popierają w tej sprawie. We wrześniu radni z Ursynowa zorganizowali w sprawie połączenia drogowego z Wilanowem komisję i zaprosili na nią przedstawicieli miasta, ale niestety z ratusza nie przyszły osoby odpowiedzialne za tę inwestycję. Dlatego wydaje się, że stołeczny ratusz jest zdeterminowany, by budować ul. Nowokabacką, mimo iż większość argumentów przemawia za ul. Ciszewskiego, a mieszkańcy Kabat oburzają się na decyzję władz Warszawy. Czy spowoduje to, że Ursynów stanie w korku, gdy na tej dzielnicy zostanie wprowadzony tranzyt z południa? Szkoda, że musimy się nad tym zastanawiać, zamiast przystać na propozycję radnych Ursynowa i po prostu zmienić kolejność realizacji inwestycji. Piotr Skubiszewski radny Naszego Ursynowa
EDUKACJA TABLET ZAMIAST TONY KSIĄŻEK Koniec z ciężkim życiem uczniów ursynowskich szkół, a dokładniej z problemem ciężkich tornistrów. W trudach dźwigania nadmiaru podręczników, zeszytów i przyborów szkolnych ulżyli im Urząd Dzielnicy Ursynów oraz Polkomtel. Wdrożyły one pilotażowy program etornister tablety pełne podręczników. Projekt ruszył już w dwóch ursynowskich gimnazjach (nr 92 oraz 94) i obejmuje wszystkich uczniów klas pierwszych. 5 Według Głównego Inspektora Sanitarnego waga tornistra nie powinna przekraczać 10 15 proc. masy ciała ucznia. Niestety, norma ta jest notorycznie przekraczana. Ortopedzi od lat przestrzegają, że noszenie zbyt ciężkiego plecaka wymusza nieprawidłową postawę. Najczęściej pochylenie sylwetki dziecka do przodu, co między innymi może być przyczyną długotrwałych bólów okolic karku. Ursynowski projekt etornister to system kompleksowej edukacji mobilnej on-line dla gimnazjów. Wykorzystuje multimedialne podręczniki, które są odpowiednikiem podręczników tradycyjnych, zatwierdzonych przez MEN. Uczniowie dzięki tabletom chętniej sięgają do książki, bowiem nie od dziś wiadomo, że techniki informatyczne są dla młodzieży bardziej atrakcyjne. Ursynów to dzielnica przodująca w wielu dziedzinach. Mam nadzieję, że również ten przykład będzie promieniował na pozostałych burmistrzów i samorządowców w Polsce podkreśla burmistrz Piotr Guział. Pilotażowy projekt uruchomiono podczas spotkania z dyrektorami dwóch ursynowskich gimnazjów: Mariuszem Karczewskim z Gimnazjum nr 92 przy ul. Koncertowej oraz Martą Żebrowską-Puchalską z Gimnazjum nr 94 przy ul. Na Uboczu. Przedsięwzięcie obejmie uczniów wszystkich klas pierwszych wraz ze swoimi nauczycielami łącznie ok. 300 osób. etornister to platforma edukacyjna wyposażona w podręczniki i ćwiczenia szkolne oraz dostęp do Internetu, zintegrowane w nowoczesnym tablecie z technologią LTE. Jest to produkt oferowany przez Plusa, przeznaczony dla gimnazjów i liceów. Wiążą się z nim rozwiązania,, Osrodek Psychoterapii i Rozwoju fot. Urząd Dzielnicy Ursynów które uczniom i nauczycielom przynoszą znaczące korzyści. Po pierwsze, tornistry staną się lżejsze. Typowy tornister gimnazjalisty może ważyć nawet 12 kg. Zastąpienie części podręczników i ćwiczeń etornistrem powoduje, że waga plecaka spada do 3 4 kg. Dziś nawet 80 proc. gimnazjalistów ma wady kręgosłupa (badania: Ocena postawy ciała i ruchomości kręgosłupa u uczniów klas gimnazjalnych z wybranych gimnazjów z terenu miasta Łodzi, 2013 r.). Przeciążone tornistry mogą w konsekwencji przyczyniać się do powstawania zwyrodnień kręgosłupa, co w przyszłości spowoduje konieczność długotrwałej i kosztownej terapii. Kolejna korzyść to kompletny zestaw edukacyjny. Po raz pierwszy w produkcie etornister zintegrowano wszystkie niezbędne w procesie nauki materiały, a więc przede wszystkim książki i podręczniki wybrane przez nauczycieli, ale także słowniki, encyklopedie i materiały pomocnicze. Uczeń i nauczyciel mają je na tablecie z dużym, czytelnym kolorowym ekranem. PEŁNIA Ośrodek Psychoterapii i Rozwoju ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. 23 lok. 107 02-366 Warszawa OCHOTA Budynek PRIBO City Nie bez znaczenia jest też dostęp do Internetu LTE. Każde urządzenie wyposażone jest w dostęp do szybkiego Internetu w technologii LTE w Plusie. Użytkownik systemu etornister z tabletu może więc korzystać wszędzie zarówno w szkole, jak i po lekcjach. etornister to nie tylko podręczniki, ćwiczenia i lektury, ale również dostęp do materiałów dydaktycznych i wspierających proces nauczania dla kadry pedagogicznej. Poprzez platformę możliwe będą między innymi wystawianie ocen, realizacja ankiet i ćwiczeń oraz testów wszystko po to, by praca nauczyciela była łatwiejsza i szybsza. Platforma etornister umożliwia korzystanie z narzędzi elektronicznych wspierających proces zarządzania szkołą, takich jak dzienniki elektroniczne. Nauczyciel ma dzięki niemu cały czas dostęp do listy uczniów, ocen, uwag i kontaktu z rodzicami. Co istotne, tablet z etornistrem wyposażony jest także w system zabezpieczeń elektronicznych, a w przypadku kradzieży lub utraty urządzenia jego numer IMEI trafia natychmiast na czarną listę sprzętu. Do dyspozycji użytkowników systemu pozostaje specjalna, dedykowana im infolinia. KG PSYCHOTERAPIA HIPNOZA KLINICZN POMOC PSYCHOLOGICZNA www.whipnozie.com /pelniapsychoterapia (+48) 780 071 107 PSYCHOTERAPIA DOROSŁYCH, DZIECI I MŁODZIEŻY, DLA PAR, RODZINNA HIPNOZA KLINICZNA W LECZENIU DEPRESJI, LĘKÓW I NERWIC,NIEPŁODNOŚCI, OTYŁOŚCI, UZALEŻNIEŃ RELAKSACJA - REDUKCJA STRESU I NAPIĘĆ DIAGNOZA I POMOC PSYCHOLOGICZNA
6 WŁASNA FIRMA CZTERY KÓŁKA I FISKUS Od 1 kwietnia 2014 r. minister finansów po raz kolejny zgotował nam niespodziankę w postaci zmiany przepisów dotyczących zakupu samochodów i wszelkich wydatków z nimi związanych. Zmiany te dotyczą głównie pojazdów samochodowych w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony oraz użytkowanych w sposób mieszany, to znaczy wykorzystywanych zarówno dla celów działalności gospodarczej, jak i prywatnych. Bez względu na to, czy prowadzimy przedsiębiorstwo jako osoba fizyczna, czy prawna, obowiązują nas te same przepisy w tym zakresie. Ogólną zasadą jest ograniczenie do 50 proc. możliwości odliczenia podatku naliczonego od wydatków związanych z samochodami użytkowanymi w działalności gospodarczej. Z tym że do 30 czerwca 2015 r. prawo do odliczenia 50 proc. VAT od nabycia paliwa do niektórych pojazdów samochodowych ustawodawca wyłączył w stosunku do samochodów osobowych oraz pojazdów samochodowych innych niż samochody osobowe, w których liczba siedzeń łącznie z miejscem dla kierowcy wynosi: 1 jeżeli dopuszczalna ładowność jest mniejsza niż 425 kg, 2 jeżeli dopuszczalna ładowność jest mniejsza niż 493 kg, 3 lub więcej jeżeli dopuszczalna ładowność jest mniejsza niż 500 kg. Wyłączeniem z tej ogólnej zasady jest możliwość odliczenia 100 proc. VAT od wydatków związanych z wykorzystywaniem przez podatnika samochodów używanych wyłącznie do działalności gospodarczej lub konstrukcyjnie przeznaczonych do przewozu co najmniej 10 osób łącznie z kierowcą (tj. autobusów). Aby jednak skomplikować podatnikowi możliwość pełnego odliczania VAT, ustawodawca nałożył wiele ograniczeń i obowiązków. Przede wszystkim bezwzględnie należy do urzędu skarbowego zgłosić taki pojazd na formularzu VAT- 26 oraz prowadzić ewidencję przebiegu pojazdu, aby wykluczyć możliwość użycia go do celów prywatnych. Oczywiście standardem jest w naszych przepisach brak uregulowań uszczegóławiających sposób postępowania zgodnie z aktami prawnymi. To sam podatnik ma w przedsiębiorstwie wyeliminować użytek prywatny. Przykładowo może tego dokonać za pomocą umów, regulaminów czy też zarządzeń. Działania te muszą obiektywnie potwierdzać, że pojazd jest wykorzystywany wyłącznie w działalności gospodarczej i nie ma możliwości prywatnego użytku, np. nadzór nad używaniem pojazdów w trakcie wykonywania obowiązków służbowych przy użyciu GPS. Czy biurokracja nie przerasta zdrowego rozsądku? Grupą pojazdów, której przysługuje odliczenie 100 proc. VAT bez konieczności prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu i zgłoszenia do US, są takie pojazdy jak agregat elektryczny/spawalniczy, urządzenia do prac wiertniczych, koparka, koparkospycharka, ładowarka, podnośnik do prac konserwacyjno-montażowych czy żuraw samochodowy. A może by tak korzystać z motoroweru? Bowiem podatnik, który zakupił motorower na potrzeby prowadzonej działalności, ma nieograniczone prawo do odliczenia podatku VAT zarówno od nabycia, jak i wydatków eksploatacyjnych. Dzieje się tak, ponieważ motorower (skuter) nie jest uznany za pojazd samochodowy w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym, do której odwołuje ustawa o VAT. Szerokiej drogi i bezkolizyjnej jazdy po autostradzie przepisów podatkowych... Barbara Matusiak Biuro Rachunkowe Rachmistrz ul. Żelazna 69a lok. 25 www.rachmistrz.waw.pl tel. 22 251 84 71
7 ZDROWIE BADANIA DLA KOBIET Ministerstwo Zdrowia oraz Centrum Onkologii Instytut im. Marii Skłodowskiej Curie zapraszają kobiety w wieku od 30 do 59 lat do bezpłatnego udziału w populacyjnym programie profilaktyki i wczesnego wykrywania raka szyjki macicy wirusa HPV. Program skierowany jest do kobiet ubezpieczonych pomiędzy 30 a 59 rokiem życia, zgłaszających się na badanie cytologiczne w ramach programu profilaktyki raka szyjki macicy, jeśli od ostatniego profilaktycznego badania cytologicznego w ramach NFZ upłynęło co najmniej 36 miesięcy. Zakażenie wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV), zwłaszcza wysokiego ryzyka może prowadzić do rozwoju raka szyjki macicy. Wirusy HPV 16 i 18 są odpowiedzialne za około 70 proc. przypadków raka szyjki macicy. Rak szyjki macicy jest nowotworem złośliwym rozwijającym się z nabłonka pokrywającego szyjkę lub kanał szyjki macicy. W Polsce jest on drugim co do częstości występowania nowotworem narządów płciowych. Na raka szyjki macicy chorują kobiety młodsze niż na pozostałe nowotwory narządów płciowych. Krzywa zachorowalności kobiet na raka szyjki wzrasta począwszy od 25-29 roku życia i gwałtownie rośnie, osiągając szczyt w grupie pacjentek między 45 a 49 rokiem życia. Uogólniając, można powiedzieć, że jest to rak kobiet w pełni życia, aktywnych rodzinnie i zawodowo, tym bardziej tragiczne są jego skutki rozpatrywane wielopłaszczyznowo w tym emocjonalnie i psychicznie. Rak szyjki macicy we wczesnych stopniach zaawansowania nie daje charakterystycznych objawów, choroba może rozwijać się nawet kilka lat. Zakażenia wirusami wysokiego ryzyka mogą prowadzić do rozwoju raka szyjki macicy lub innych nowotworów narządów moczowo-płciowych. Infekcja wirusami HPV może przyczyniać się do rozwoju raka pochwy i sromu, raka jamy ustnej i krtani. Na badanie należy zgłosić się do Centrum Onkologii Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie przy ul. Roentgena 5 (Budynek Centrum Profilaktyki Nowotworów, Pracownia Prewencji Wtórnej Raka Szyjki Macicy), w poniedziałek i środę w godz. 8 18, we wtorek, czwartek i piątek, w godz. 8 15.35, w sobotę w godz. 8 14. Kontakt: tel. 22 546 25 87.
8 FINANSE KOLEJNE MILIONY DO WYDANIA Rusza druga edycji budżetu partycypacyjnego. Tym razem mieszkańcy będą mieli do podziału ponad 50 mln zł, czyli prawie dwa razy więcej niż rok temu. W tym roku o wiele większy nacisk zostanie położony na dyskusje mieszkańców zarówno nad potrzebami rozwojowymi dzielnic, jak i nad złożonymi projektami. W tym celu zostaną zorganizowane spotkania podczas których warszawiacy będą mogli wyrazić swoje opinie oraz porozmawiać z przedstawicielami władz poszczególnych dzielnic. Dyskusje będą również toczyły się na specjalnym forum internetowym, które ruszy na początku przyszłego roku. W pierwszej edycji zgłoszonych zostało ponad 2200 projektów, zaś w głosowaniu udział wzięło prawie 167 tys. mieszkańców. Wybrane zostały konkretne pomysły, które zmienią Warszawę mówi prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz. - Wykorzystując zebrane doświadczenie, a także uwagi zgłoszone przez mieszkańców, wypracowaliśmy z ekspertami kolejną edycję. Stawiamy na edukację, dialog i dopracowywanie projektów, a do podziału mieszkańcom przekazujemy ponad 50 mln złotych. Przyjmowanie projektów będzie trwało od 17 stycznia 2015 r. do 17 lutego 2015 r. Istotną zmianą będzie dwustopniowa weryfikacja projektów. W pierwszej kolejności wszystkie zgłoszone projekty zostaną ocenione pod kątem podstawowych kryteriów, takich jak np. prawidłowe wypełnienie formularza zgłoszeniowego. Każdy projektodawca będzie miał wówczas możliwość poprawienia swojego projektu. Zanim odbędzie się weryfikacja szczegółowa, projekty zostaną przedstawione wszystkim mieszkańcom. Na podstawie dyskusji każdy projektodawca będzie mógł udoskonalić projekt, zanim jeszcze zostanie on poddany weryfikacji szczegółowej. Do tego etapu zostanie skierowanych 50 projektów z danego obszaru, wybranych przez samych projektodawców. W odróżnieniu od ubiegłej edycji budżetu partycypacyjnego ewentualne braki stwierdzone podczas weryfikacji szczegółowej nie będą stanowiły bezpośredniej podstawy do odrzucenia projektu. Będą natomiast mogły zostać usunięte przez urzędników w uzgodnieniu z projektodawcą. Finałem będzie 11-dniowe głosowanie (16-26 czerwca 2015 r.), w efekcie którego zostaną wybrane projekty do realizacji w roku budżetowym 2016. Głosować będzie mógł każdy mieszkaniec Warszawy, drogą elektroniczną, osobiście lub korespondencyjnie w jednym wybranym przez siebie obszarze terytorialnym dzielnicy. MJ