Jest wicemistrzostwo i niedosyt

Podobne dokumenty
Trener ma nad czym myśleć

O finał zagrają w Warszawie

Niekończąca się historia. Vive lepsze od Wisły

Loczek w Szczecinie. Do końca sezonu

Kto przyjdzie po Raczkowskim?

Jeden zryw to za mało. MKS ulega Vive po raz drugi Published on Kalisz (

ŚWIETNY WYSTĘP REPREZENTACJI KGP W PIŁCE NOŻNEJ W HOLANDII

Najważniejszy mecz sezonu. Dzisiaj Jagiellonia zmierzy się z Legią Warszawa

REGULAMIN. I. Organizatorem Płockiej Ligi Młodzik U-12 jest Płocki Okręgowy Związek Piłki Nożnej.

IV Edycja Ligi w Halowej w Piłce Nożnej o Puchar Burmistrza Janowa Lubelskiego

Piechowski z powołaniem do kadry!

Pierwszy mecz (bardzo) dla

Reprezentacja MOW Wrocław w piłce nożnej osiągnęła ogromny sukces wygrywając

Wielkie emocje w Arenie. Siatkarki walczą o Puchar Polski Published on Kalisz (

Sobota w Orlen Arenie. Mecz Mistrzów, ale nie tylko

Źródło: Wygenerowano: Środa, 8 listopada 2017, 04:50

Wicelider z Wieliczki pokonany. Siatkarki Calisii zgarniają pełną pulę! Published on Kalisz (

Burzliwy rok 2015 w wykonaniu Orlen Wisły

OTWARTE MISTRZOSTWA DĄBROWY TARNOWSKIEJ W HALOWEJ PIŁCE NOZNEJ REGULAMIN

KONFRONTACJA VOL. 5 REGULAMIN TURNIEJU

III Edycja Ligi w Halowej Piłce Nożnej o Puchar Burmistrza Janowa Lubelskiego

Dla Pasażera. Opublikowano: poniedziałek, 08, maj :28 Odsłony: 9655

REGULAMIN X HALOWYCH MISTRZOSTW POLSKI JUNIOREK MŁODSZYCH W PIŁCE NOŻNEJ rok 2012

I Turniej w Halowej Piłce Nożnej Stalówka Cup Hala widowiskowo-sportowa przy Szkole Podstawowej nr 2 w Głownie, ul. Generała Andersa 37

/7 Ostatnia niewiadoma

Ćwierćfinały siatkarzy - wyniki.

Test nr 1. 4) Strefa zmian dla zawodników z pola gry ma długość i szerokość: a) 15 m x 3 m, 1 b) 12 m x 1.5 m, c) 27 m x 2 m, d) 21 m x 3 m.

VIII Edycja Ligi w Halowej Piłce Nożnej o Puchar Burmistrza Janowa Lubelskiego - Finały

Finał XIII Igrzysk Młodzieży Szkolnej Województwa Wielkopolskiego w Unihokeja Dziewcząt

Regulamin Turnieju Piłkarskiego Bądź Następny z okazji Jubileuszu 10-lecia działalności Szkoły Futbolu Staniątki

Gorąco w Radomiu. Siatkarki MKS-u nadal liderem! Published on Kalisz (

PŁOCKA LIGA Orlik U-11

W Wągrowcu lekko, łatwo i przyjemnie

REGULAMIN Organizatorem Płockiej Ligi Orlik U-10 jest Płocki Okręgowy Związek Piłki Nożnej. II. CEL

Regulamin rozgrywek Młodzieżowej Ligi Kibica

Sekcja Tenisa Stołowego LKS Pogoń Lębork - okres

VII Mistrzostwa Polski Branży Spożywczej w halowej piłce nożnej Częstochowa 2013

Regulamin Kieleckiej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej

Wichary wciąż niezdolny do gry

P R Z E P I S Y G R Y. w G r a b o w s k i e j L i d z e O r l i k a

Jak zmieni się drużyna z Nainggolanem? Czy Pjanić będzie mógł odejść w czerwcu?

Niecodzienny turniej na Stadionie Miejskim [FOTO]

Aktualności. Opublikowano: poniedziałek, 05, grudzień :03 Odsłony: 8047


Motor przetestuje Wisłę

III OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ HALOWEJ PIŁKI NOŻNEJ O PUCHAR WÓJTA GMINY ZDUŃSKA WOLA I PRODUCENTA MEBLI SIMEX PATRONAT HONOROWY:

ROJEWSKA HALOWA LIGA PIŁKI NOŻNEJ VII EDYCJA REGULAMIN NA SEZON 2017/2018

Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej LUBLIN 2014

Rozgrywki III Edycji Ligi w Halowej Piłce Nożnej o Puchar Burmistrza Janowa Lubelskiego - II Kolejka

REGULAMIN KLUBOWEGO TURNIEJU SENIORÓW W HALOWEJ PIŁCE NOŻNEJ O PUCHAR PREZESA POZPN PŁOCK 2018

Gorzki koniec rundy. Energa MKS przegrywa ze Skrą Published on Kalisz (

PATRONAT HONOROWY: GMINA ZABIERZÓW PATRONAT MEDIALNY MIEJSCE ROZEGRANIA TURNIEJU

ZAPROSZENIE. Zagłębie Cup 2012

To już pewne. Ze Stalą Mielec Nafciarze zagrają w Kielcach

NAJWIĘKSZY TURNIEJ PIŁKARSKI SŁUŻB MUNDUROWYCH NA ŚWIECIE ZAKOŃCZONY

WIELKI SUKCES SPORTOWY

III Edycja Ligi w Halowej Piłce Nożnej o Puchar Burmistrza Janowa Lubelskiego

REGULAMIN LIGI. Amatorska Liga Siatkówki Cięcina 2018/2019. Regulamin. 1 Organizacja i cel ligi

Turniej Piłkarski dla rocznika 2003 Poznań, 14 stycznia 2012

Piękna seria trwa!!! Pogoń rozbita w Kaliszu Published on Kalisz (

ZINA CUP 2 PUCHAR DWÓCH MIAST. Organizatorzy: MECENAS PRODUCTIONS. oraz BIZNES OD KUCHNI by BEDNARCZYK

Warunki i Zasady Uczestnictwa

REGULAMIN WAŁBRZYSKIEJ AMATORSKIEJ LIGI KOSZYKÓWKI AQUA ZDRÓJ na sezon 2015/2016

Komunikat nr 29/2011/2012 Kolegium Ligi ZPRP z dnia r.

PŁOCKA LIGA ŻAK U-9 REGULAMIN. I. Organizatorem Płockiej Ligi Żak U-9 jest Płocki Okręgowy Związek Piłki Nożnej. II. CEL.

Goście przy Piłsudskiego

K.Sz. Dlaczego postawił Pan w swoim życiu na sport, a przede wszystkim na siatkówkę?

REGULAMIN ROZGRYWEK TURNIEJÓW ORLIKÓW I ŻAKÓW OPOLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ W SEZONIE 2013/2014

Sulmierzycka Liga Halowej Piłki Nożnej. III edycja 2015/2016. o Puchar Przewodniczącego Rady Gminy w Sulmierzycach

Jesteś tutaj: Aktualności > Sukces zawodników Mustanga

MIROSŁAW BAUM. Tłumaczenie: MAREK SZAJNA MAREK ŻABCZYŃSKI

REGULAMIN TURNIEJU PIŁKI NOŻNEJ Z OKAZJI III MEMORIAŁU IM. TADEUSZA SZYBIŃSKIEGO POD HONOROWYM PATRONATEM BURMISTRZA MIASTA I GMINY NIEPOŁOMICE

Regulamin EcoWipes Nowodworskiej Ligi Futbolu

VII HALOWY TURNIEJ SENIORÓW piłki nożnej o Puchar WÓJTA GMINY ZDUŃSKA WOLA

STS rewanżuje się Wawelowi Kraków

Liga Szkół Ponadgimnazjalnych w siatkówce dziewcząt i chłopców. Liga Szkół Ponadgimnazjalnych w koszykówce dziewcząt - srebro naszego zespołu!

Gortat ponownie postawił na cheerleaderki z Gdyni

GRZEŚKOWIAK OAZA CUP U11

REGULAMIN AMATORSKIEJ LIGI PIŁKI NOŻNEJ O PUCHAR DYREKTORA PARKU WODNEGO Relax

Regulamin Ligi Miejskiej Halowej Piłki Nożnej w Kędzierzynie-Koźlu w sezonie 2010/2011

Płockiemu zespołowi nie udało się pokonać mistrzów Hiszpanii [FOTO]

Test L. Test znajomości przepisów gry w hokeja na lodzie Sosnowiec 2017

FOOTBALLowa KOLBUSZOWA KOLBUSZOWA 2011

Regulamin. I Warszawski Turniej Halowy PilkaNaHali.pl

NIEDŹWIADEK I NIEDŹWIADEK DZ

REGULAMIN TURNIEJU PIŁKI NOŻNEJ

Turnieje Charytatywne #GRAMYDLADZIECI ORGANIZATOR

XXV OGÓLNOPOLSKA OLIMPIADA MŁODZIEŻY 2019 PIŁKA NOŻNA KOBIET

REGULAMIN ROZGRYWEK O PUCHAR POLSKI PODKARPACKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ

IV HALOWY TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ POD PATRONATEM STAROSTY POWIATU PABIANICKIEGO ORZEŁ CUP (rocznik 2003 i młodsi) Pabianice r.

HALOWE MISTRZOSTWA SĘDZIÓW WIELKOPOLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ

IGRZYSKA MŁODZIEŻY SZKOLNEJ

Komunikat nr 10/2015/2016 Kolegium Ligi ZPRP z dnia r.

Wielki finał Koszykówki po angielsku

9. kolejka T opligi. Kozły Poznań - Primacol Lowlanders Białystok 26:46

ONE YEAR TO GO GDYNIA

Regulamin IRZYK CUP. Roczniki Organizatorzy: UKS Bemowska Szkoła Sportu IRZYK, Kamil Marczak, Sebastian Groszek 2. Terminy turniejów:

REGULAMIN ŚWIERZNOWSKIEJ AMATORSKIEJ LIGI HALOWEJ PIŁKI NOŻNEJ 2016/17

Dwóch beniaminków na początek. Z Vive w listopadzie u siebie terminarz PGNiG Superligi

Regulamin Mistrzostw Polski Seniorów w Beach Rugby

Transkrypt:

Jest wicemistrzostwo i niedosyt Ostatni mecz szczypiornistów z Płocka z zawodnikami z Kielc zakończył się porażką dla płockich sportowców. Orlen Wisła w rewanżowym meczu z Vive Tauron Kielce, który odbył się w minioną sobotę 27 maja przegrała zaledwie dwoma bramkami (29:31). Tym samym sezon 2016/2017 płocki klub zakończył na drugim miejscu. Jest niedosyt, bo cały czas byliśmy blisko Vive i zabrakło bardzo niewiele. W sumie przegrywamy ten dwumecz trzema bramkami, czyli w zasadzie to 2-3 akcje więcej na naszą korzyść. Niemniej myślę, że to dobry prognostyk na przyszłość. Jeszcze raz dziękuję wszystkim zawodnikom za zaangażowanie, szczególnie tym, którzy żegnają się naszym klubem mówił po meczu Piotr Przybecki, trener płockiej drużyny. Opis sobotniego meczu w Kielcach Początek finałowego meczu o mistrzostwo Polski należał do gospodarzy, a konkretnie do Sławomira Szmala, który kilkakrotnie odbił piłkę po rzutach Nafciarzy, co pozwoliło kielczanom szybko wyjść na prowadzenie 4:2. Okazja do odrobienia strat pojawiła się w 10.min. kiedy na ławkę kar usiadł Mateusz Jachlewski. Niestety w prosty sposób straciliśmy piłkę i z kontry piąte trafienie dla Vive zanotował Tobias Reichmann. Wprawdzie szybko odpowiedział Dan-Emil Racoțea, ale za chwilę błąd ustawienia w naszej obronie wykorzystał Zorman. Błędy podczas gry w przewadze były generalnie problemem naszej drużyny w tej części meczu. Czasami brakowało dokładności w rozegraniu piłki, a czasami szczęścia, niemniej za każdym razem pozwalaliśmy sobie rzucić bramkę. Dużo miejsca na boisku zrobiło się w 23.min. kiedy na ławkę kar usiedli Duarte i Bombac. Nasz zawodnik za

dyskusję sędzią otrzymał jeszcze dodatkową karę i przez dwie minuty musieliśmy grać w osłabieniu. Wiślacy mieli jednak okazję na dojście Vive na dwie bramki, ale niestety Vali przestrzelił rzut karny. Chwilę później nasz skrzydłowy już się nie pomylił i tablica świetlna wskazała stan 16:14. W kolejnej akcji faul w ataku popełnił Jurecki i nasi gracze stanęli przed szansą na zdobycie bramki kontaktowej. Podania Dimy na koło nie złapał jednak Vali, po czym nasz skrzydłowy powędrował na ławkę kar za faul na Piotrze Chrapkowskim. Grę w przewadze wykorzystał Bielecki i było 17:14. Siedemnaście bramek straconych do przerwy nie najlepszej świadczyło o naszej obronie, a co za tym idzie i postawie bramkarzy. Jeśli Nafciarze marzyli o złotym medalu, musieli po przerwie poprawić te dwa elementy. Druga część spotkania zaczęła się obiecująco, bo od trafienia Tiago Rochy. Niestety w kolejnych akcjach ofensywnych nie mieliśmy już tyle szczęścia i przewaga gospodarzy urosła do czterech oczek (19:15). Problemy naszej drużyny dostrzegł Piotr Przybecki, który szybko poprosił o przerwę dla swoich podopiecznych. Po wznowieniu gry obraz naszej gry nie uległ jednak zmianie, ale tym razem zaczęli się mylić również gospodarze i przez pięć minut kibice nie oglądali żadnej bramki. Wreszcie niemoc strzelecką przerwał Tarabochia, a gospodarze dwukrotnie stracili piłkę w ataku. Grając ponownie w przewadze jednego zawodnika zapisaliśmy dwa trafienia z rzędu i wróciliśmy do gry (19:18). W 42.min. w akcji na remis Lovro Mihić popełnił błąd techniczny, a po chwili trzecią karę dwóch minut otrzymał Gilberto Duarte, niemniej od pewnego czasu oglądaliśmy więcej błędów z obu stron, niż efektownych akcji. W tym boiskowym chaosie lepiej wreszcie odnaleźli się kielczanie, którzy w 49.min wyszli na prowadzenie 24:20, ale Nafciarze nie odpuszczali. W obronie na jedynkę wyszedł Mihić, co na chwilę wybiło Vive z rytmu. Nafciarze poderwali się do jeszcze jednej próby odwrócenia losów spotkania. W 52.min. po golu Racotea tablica świetlna pokazała stan 25:23 i mecz

ponownie nabrał rumieńców. Niestety zabrakło kropki nad i, aby odrobić całą stratę. Kary dwóch minut, proste błędy w ataku i w obornie uniemożliwiły nam skuteczną pogoń za rywalem. W samej końcówce pojedynku obie ekipy poszyły na wymianę ciosów, z której ostatecznie zwycięsko wyszli gospodarze. ORLEN Wisła Płock przegrała z Vive Tauron Kielce 29:31 i zajęła drugie miejsce w sezonie 2016/2017. Vive Tauron Kielce ORLEN Wisła Płock 31:29 (17:14) ORLEN Wisła: R.Corrales, M.Wichary, A.Morawski M.Daszek (2), L.Mihić (3), A.Wiśniewski (1), V.Ghionea(3/3k), T.Rocha(5), M.Piechowski (1), M.Tarabochia (4), M.Pušica, D.Racotea(3), G.Duarte(1), J.Toledo(), D.Zhitnikov(6) Vive Tauron: S.Szmal, F.Ivić M.Štrlek(1), M.Jachlewski, D.Djukić(2), T.Reichmann(6), M.Kus, J.Aginagalde(2), P.Walczak, D.Bombac(3), U.Zorman(3), M.Jurkiewic, M.Jurecki(6), K.Bielecki(8/5k), P.Chrapkowski Źródło: SPR Wisła Płock. Fot. Zdjęcia poglądowe archiwum Dziennika Płockiego. Tak niewiele zabrakło do zwycięstwa Był to pierwszy mecz o mistrzostwo Polski. Spotkanie szczypiornistów z Płocka i Kielc odbyło się 24 maja, w płockiej Orlen Arenie. Kibice na boisku zobaczyli zmagania tych samych szesnastek, co podczas meczu w minioną niedzielę. ORLEN Wisła Płock zagrała z Vive Tauron Kielce w pierwszym meczu finału PGNiG Superligi.

To był mecz godny finału, w którym prawie niczego nie brakowało. Była twarda walka, efektowne bramki i parady bramkarzy. Zabrakło niewiele, aby dzisiaj cieszyć się ze zwycięstwa. Początkowy spokój w pierwszych minutach pojedynku okazał się zwiastunem prawdziwej burzy. Widać było, że żadna z ekip nie chce od razu rzucić na szalę wszystkich swoich argumentów, stąd też ataki pozycyjne były rozgrywane długo, a piłka rzadko wpadała do siatki. Gdy w okolicach 10 min. Nafciarze zaczęli przyśpieszać, kontrowersyjną karę dwóch minut otrzymał Miljan Pušica. Nasi zawodnicy na szczęście wybronili się i zagrali na 1:1, ale chwilę później boisko opuścił z tego samego powodu Jose de Toledo. Ostatecznie po wyrównaniu sił po kwadransie gry wynik brzmiał 6:6. Kilka sekund później ponownie na boisku było mniej zawodników obustronne wykluczenie zobaczyli Adam Wiśniewski oraz Julen Aguinagalde. Niestety tym razem dwa kolejne trafienia powędrowały na konto Vive i tablica świetlna pokazała stan 6:8. Gospodarze jednak opanowali sytuację na boisko zdobyli bramkę kontaktową, zacieśnili szyki obronne, a problemy w ataku pozycyjnym swoich podopiecznych dostrzegł trener Talant Dujshebaev, który poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Wiślacy jednak nie odpuszczali po skutecznej obronie Rodrigo Corralesa i bramce Toledo ponownie był remis, a na ławkę kar tym razem usiadł Mateusz Kus. Niestety zaczęliśmy powielać błędy podczas gry w przewadze jednego zawodnika, zarówno teraz, jak i kilka minut później przy karze Piotra Chrapkowskiego. Dobrze w bramce interweniował również Sławomir Szmal, a przy rzucie Corralesa przez całe boisko zabrakło nam szczęścia. Kolejna szansa na odrobienie strat pojawiła się, gdy dwie minuty otrzymał ponownie Kus. Po chwili dołączył do niego Jurecki, a z drugiej strony Gadżet, ale to jeszcze nie koniec. Największe kontrowersje wzbudziła podwójna kara dla Puszki, który w konsekwencji obejrzał

czerwoną kartkę. Przed przerwą obie drużyny jeszcze po razie trafiały do bramki i ostatecznie do szatni zeszły przy remisie 12:12. Początek drugiej połowy należał do Vive dwa rzuty karne wykorzystał Bielecki, jedną bramkę dorzucił Zorman i było 12:15. Niestety Wiślacy pozostawali bez trafienia przez ponad sześć minut, co musiało się zemścić. Po przerwie na prośbę trenera Przybeckiego wywalczyliśmy rzut karny, ale po raz drugi w tej odsłonie lepszy okazał się Sławomir Szmal. Wreszcie w 39.min. ze skrzydła trafił Lovro Mihić, ale w tym momencie obie drużyny wciąż dzieliły trzy bramki. Na szczęście między słupkami pomógł Corrales, do bramki Vive trafił Duarte i Rocha i gospodarze wrócili z dalekiej podróży. Znakomicie w tym okresie wyglądała podwyższona obrona z wysuniętym Duarte. Goście jednak nie pozostali dłużni i utrzymali 2-3 bramki przewagi nad Wisłą. Wreszcie w okolicach 50.min. piłki po rzutach kielczan odbił Corrales, co z zimną krwią wykorzystali jego koledzy z pola i na tablicy świetlnej ponownie pojawił się remis 20:20. W tym samym momencie o czas poprosił trener Dujshebaev, a jego uwagi okazały się na tyle pomocne, że kolejne dwa trafienia były już autorstwa Vive. W 54.min. przy stanie 21:22 sędziowie pokazali pierwszą karę dwóch minut, najpierw dla Mateusza Piechowskiego, a chwilę później dla Chrapkowskiego. W kluczowym momencie rzut ze skrzydła wybronił jednak Szmal. Ostatnie minuty pojedynku to już prawdziwa wojna nerwów. Wynik 24:24, Nafciarze w przewadze, Daszek oddaje rzut ze skrzydła, ale broni Szmal. W odpowiedzi z karnego trafił Reichmann, ale Nafciarze mają jeszcze prawie minutę na doprowadzenie do wyrównania. Kolejne starcie Toledo z Lijewskim kończy się obustronnym wykluczeniem i przerwą na prośbę trenera Przybeckiego. Nafciarze grają do końca, a ławkę kar zasila Jurkiewicz na cztery sekundy przed końcem. Niestety wrzutkę Dimy to Marko przechwycił Jurecki i

pojedynek skończył się zwycięstwem Vive 24:25 Orlen Wisła Płock Vive Tauron Kielce 24:25 (12:12) Skład ORLEN Wisły: Bramkarze: Corrales, Morawski, Wichary Skrzydłowi: Daszek, Ghionea, Mihić, Wiśniewski Rozgrywający: Duarte, Pušica, Racoțea, Tarabochia, Toledo, Zhitnikov Kołowi: Kwiatkowski, Piechowski, Rocha Skład Vive Tauron: Bramkarze: Ivić, Szmal Skrzydłowi: Djukić, Jachlewski, Strlek, Reichmann Rozgrywający: Bielecki, Bombac, Chrapkowski, Jurkiewicz, Jurecki, Lijewski, Zorman Kołowi: Aguinagalde, Kus, Walczak Ważną informacją jest, że dzisiejszy mecz był ostatnim, w którym zagrał kapitan ORLEN Wisły Płock Adam Wiśniewski. Po osiemnastu latach reprezentowania płockiego klubu rozegrał swój ostatni mecz w płockiej ORLEN Arenie. Przypomnijmy. Adam Wiśniewski to legenda płockiej piłki ręcznej. Ma na swoim koncie blisko 500 rozegranych meczów i ponad 1200 zdobytych bramek w barwach ORLEN Wisły Płock. W środę w zmaganiach z Vive Tauron Kielce w rodzimej Orlen Arenie Adam rozegrał swój ostatni mecz przed płocką publicznością, tym samym pożegnał się z kibicami. Źródło: SPR Wisła Płock./fot. zdjęcia poglądowe UMP oraz Dziennik Płocki.

Bez pomysłu na grę Orlen Wisła została w kieleckiej Hali Legionów zdemolowana przez ekipę aktualnych mistrzów Polski. Niemal cała święta wojna przebiegała pod dyktando Vive Tauronu. Trener Manuel Cadenas miał w Kielcach do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych. Ostatecznie podjął decyzję o pozostawieniu poza meczową szesnastką Bartosza Konitza, niegdyś zawodnika ekipy z Kielc. Prowadzący VTK trener Tałant Dujszebajew nie mógł skorzystać z Krzysztofa Lijewskiego oraz Marina Sego. Płocczanie szybko objęli dwubramkowe prowadzenie, ale jeszcze szybciej je stracili. Bramkę gospodarzy zamurował Sławomir Szmal, który bronił ze skutecznością zbliżoną do 50 procent. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że miał wielkie wsparcie w twardo grającej defensywie. Nie da się, niestety, powiedzieć tego samego o obronie Orlen Wisły, która była dziurawa niczym ser szwajcarski. Trudno byłoby w tej sytuacji mieć wielkie pretensje do Rodrigo Corralesa czy Marcina Wicharego. Niewiele wszak mogli wskórać, skoro płoccy gracze o dpowiedzialni za grę w obronie nie potrafili poradzić sobie z Karolem Bieleckim (bombardował płocką bramkę z drugiej linii), Urosem Zormanem (umiejętnie zmieniał tempo gry swego zespołu), czy Julenem Aginagalde (zdobył tylko dwa gole, ale kilka razy jego dojście do piłki kończyło się podyktowaniem przez sędziów rzutu karnego czy wykluczeniem któregoś z płockich graczy). Gra pozostałych zawodników Vive Tauronu nie była może aż tak spektakularna, ale o żadnym z nich nie można byłoby powiedzieć, że zawiódł pokładane w nim nadzieje. W Orlen Wiśle tymczasem niewielu było graczy godnych pochwały. Nieźle po raz kolejny zaprezentował się Marko Tarabochia, przebłyski miewał Valentin Ghionea. Nemanja Zelenović genialne akcje przeplatał z zagraniami, które nie powinny zdarzać się nawet juniorom. Największy problem stanowiła jednak kiepska jakość

gry defensywnej. Gdy zakończy się przerwa w rozgrywkach przeznaczona na potrzeby reprezentacji narodowych, właśnie nad obroną sztab szkoleniowy Orlen Wisły będzie musiał pracować najmocniej. Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock 32:22 (15:11) Vive Tauron: Szmal, Markowski Jurecki 4, Tkaczyk 3, Chrapkowski, Kus, Aginagalde 2, Bielecki 12, Strlek 4, Cupić 2, Buntić 1, Reichmann 1, Jachlewski 2, Zorman 1, Vujović Orlen Wisła: Corrales, Wichary Pusica 1, Ghionea 2, Zelenović 4, Oneto 2, Nikcević 1, Zhytnikov 1, Tarabochia 4, Piechowski, Racotea 2, Wiśniewski 1, Daszek 4, Montoro, Rocha Przełamać złą passę W sezonie 2015/2016 Orlen Wisła i Vive Tauron Kielce spotykały się sześć razy. Wszystkie mecze kończyły się wygraną zespołu prowadzonego przez trenera Tałanta Dujszebajewa. Czy tym razem nafciarzom uda się przełamać swoją kielecką niemoc? Zanim jeszcze oficjalnie rozpoczął się sezon 2015/2016, ekipa Vive Tauronu Kielce rozegrała awansem wyjazdowy mecz z Pogonią Szczecin. I niespodziewanie musiała zadowolić się niezwykle dla siebie szczęśliwym remisem. Później kielczanie wygrali dziewięć kolejnych meczów ligowych, nie pozostawiając swoim rywalom żadnych złudzeń. Orlen Wisła w obecnych rozgrywkach również wygrała dziewięć spotkań. Nie zanotowała jednak żadnego remisu ani żadnej porażki. Jest więc jedyną drużyną z kompletem punktów. Wszyscy związani z Płockiem marzą o tym,. aby to samo powiedzieć

również w sobotni wieczór, po zakończeniu pojedynku w Hali Legionów. Zadanie na pewno jest trudne, ale nie niewykonalne. Nafciarze po raz pierwszy od niepamiętnych czasów w Świętej wojnie grać będą w pełnym zestawieniu. Trener Manolo Cadenas tym razem narzeka raczej na kłopoty bogactwa, mając do dyspozycji całą siedemnastoosobową kadrę. Który z nafciarzy nie zostanie wpisany do protokołu meczowego? okaże się zapewne tuż przed samym meczem. Trener Tałant Dujszebajew nie ma aż takiego pola manewru. Jeśli Orlen Wisła zagra więc jak z MKB MKM Veszprem lub w pierwszej połowie z Celje Pivovarną Lasko, może pokusić się o dobry wynik. Mecz Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock zostanie rozegrany w sobotę 31 października o 17.30 w Hali Legionów. Transmisję obejrzeć będzie można w Polsacie Sport. Triumf ducha nad materią Wisła przegrała trzeci mecz z Vive w finale play-of sezonu 2014/2015. Oznacza to, że kielczanie zdobyli dwunasty tytuł Mistrza Polski. Nafciarzy, mimo porażki, żegnały owacje kibiców, dziękujących im za heroiczną walkę. Konia z rzędem wszystkim, którzy spodziewali się, że grająca bez siedmiu zawodników Wisła postawi Vive Tauronowi aż tak zacięty opór. Tym bardziej, że początek meczu nie zapowiadał niczego dobrego. Na pierwszą bramkę nafciarzy trzeba było czekać aż do siódmej minuty. Jedynym pocieszeniem było, że i goście nie porażali skutecznością, zdobywając w tym czasie tylko jednego gola. W końcu kielczanie odskoczyli jednak na trzy bramki. Kibice nawet na chwilę nie zwątpili jednak w swój zespół. Atmosfera w

Orlen Arenie była niezwykle gorąca, chociaż chwilami daleka od Wersalu. Niesieni gorącym dopingiem swoich fanów nafciarze dokonywali rzeczy pozornie niemożliwych. Nie dość, że spokojnie doprowadzili do remisu, to z czasem zaczęli przejmować inicjatywę. Dzięki temu wyszli na prowadzenie, które w pewnym momencie sięgnęło nawet czterech oczek. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do Krzysztofa Lijewskiego, który zmniejszył przewagę Wisły do trzech goli. Początek drugiej połowy należał do przyjezdnych, którzy cztery kolejne bramki, obejmując prowadzenie. Podopieczni trenera Manolo Cadenasa nie zamierzali jednak rezygnować z walki. Po przerwie na świetlnej tablicy aż dziesięciokrotnie pojawiał się wynik remisowy. Ostatni raz w 58. minucie. Niestety, jako ostatni na listę strzelców wpisał się Michał Jurecki. Szansę na wyrównanie miał jeszcze Valentin Ghionea, ale trzy sekundy przed końcem nie wykorzystał rzutu karnego. Działacze, zawodnicy, szkoleniowcy i dziennikarze z Kielc nie ukrywali swojego zaskoczenia niesamowitą walką nafciarzy aż do końcowej syreny. A płoccy kibice nie szczędzili gardeł, skandując Dzięki za walkę, hej Wisła, dzięki za walkę. Mimo porażki nafciarze fetowani byli niemal jak mistrzowie. W pełni jednak na to zasłużyli, pokazując nieprawdopodobny charakter i hart ducha. Największe owacje żegnały Kamila Syprzaka, dla którego spotkanie z Vive Tauronem było ostatnim meczem w barwach Wisły. Kibice dziękowali również odchodzącego do Mieszkowa Brześć Alexandrowi Tioumentsewowi, który ostatni mecz sezonu oglądał z ławki, na której siedzieli kontuzjowani gracze. Na szyjach zawodników, działaczy oraz sztabu szkoleniowego i medycznego Wisły zawieszone zostały srebrne medale. Złote trafiły do graczy Vive Tauronu Kielce. Oczekiwanie na sezon 2015/2016 przynieść nam może wiele emocji, bo dotychczas jedynym zawodnikiem, którego przyjście do Wisły zostało

potwierdzone, jest rosyjski rozgrywający Dmitrij Żytnikow. Kto uzupełni skład ekipy trenera Manolo Cadenasa? Obyśmy dowiedzieli się tego jak najszybciej. Orlen Wisła Płock Vive Tauron Kielce 28:29 (17:14) Orlen Wisła: Corrales, Morawski, Wichary Kwiatkowski, Daszek 5, Racotea 3, Wiśniewski 4, Ghionea 4, Syprzak 3, Montoro 8, Skibiński 1, Moryń Vive Tauron: Szmal, Sego Grabarczyk, Tkaczyk 3, Chrapkowski 2, Aginagalde 2, Bielecki 4, Buntić 2, Musa, Cupić 4, Jurecki 5, Reichmann 1, Strlek 1, Lijewski 5 To jeszcze jest sport? Stwierdzenie, że Wisła poległa w drugim meczu z Vive, przez skandaliczne sędziowanie byłoby zbyt wielkim uproszczeniem. Nie da się jednak ukryć, że panowie Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski robili wszystko, aby stać się pierwszoplanowymi postaciami widowiska w kieleckiej Hali Legionów. Zapewne by im się to udało, gdyby nie wyczyny kilku miejscowych graczy. Sędziowie pierwszy popis swoich umiejętności dali pod koniec pierwszej połowy. Właśnie w tym czasie Wisła zaczęła pokazywać, co znaczy prawdziwy płocki charakter. Nafciarze, którzy po kiepskim początku przegrywali już różnicą pięciu bramek, zdołali się pozbierać na tyle, że doprowadzili do remisu i toczyli wyrównany pojedynek z dysponującymi dużo mocniejszym składem rywalami. Najpierw na ławkę kar powędrował więc Zbigniew Kwiatkowski, a chwilę później dołączył do niego Michał Daszek. Decyzja arbitrów nie spodobała się trenerowi Manolo Cadenasowi, więc i on został ukarany dwójką, co oznaczało, że nafciarze musieli grać w potrójnym osłabieniu. W

jaki sposób udało im się nie stracić w tym czasie żadnego gola, pozostanie ich słodką tajemnicą. Tajemnicą zespołu z Płocka będzie również to, co wydarzyło się po przerwie. O ile bowiem w pierwszych trzydziestu minutach nafciarze dzielnie stawiali opór faworyzowanej ekipie z Kielce, przegrywając tę część zaledwie jedną bramką, to druga odsłona była totalnym koszmarem. I nie tłumaczy go fakt, że już po kilku minutach czerwoną kartkę z gradacji zobaczył Zbigniewa Kwiatkowski. Ten zawodnik bowiem, co dla nikogo nie jest tajemnicą, odpowiada niemal wyłącznie za grę w destrukcji. Wisła tymczasem zagrała beznadziejnie w ofensywie. Trudno wytłumaczyć, dlaczego przez 30 minut podopieczni trenera Manolo Cadenasa zdobyli zaledwie sześć bramek. Fakt, że Marin Sego bronił w tym czasie z taką skutecznością, jakiej nie zanotował chyba nigdy od czasu swojego pojawienia się w Polsce. Ale skoro Dan Emil-Racotea potrafił pokonać go sześć razy, zupełnie niezrozumiałe jest, dlaczego jego kolegom z zespołu ta sztuka nie udała się ani razu. Trudno w tej sytuacji dziwić się wysokiej porażce nafciarzy. Można za to dziwić się temu, co wyprawiali gracze z Kielc i jak reagowali na to sędziowie. Jako pierwszy popisał się Mateusz Jachlewski. Chociaż akcja rozgrywana była akurat w zupełnie innym miejscu, zaatakował brutalnie Alexandra Tioumentseva. Później wyczyn kolegi postanowił przebić Grzegorz Tkaczyk, uderzając prosto w twarz Nemancję Zelenovicia. W obu przypadkach czerwona kartka wydawała się być najniższym wymiarem kary. Do tego powinno dojść pytanie, od ilu meczów należałoby odsunąć obu boiskowych bandziorów. Okazało się jednak, że zdaniem arbitrów oba pokazy boiskowego chamstwa kwalifikują się do kary dwóch minut. Gdy Krzysztof Lijewski postanowił osobiście wymierzyć sprawiedliwość Adamowi Wiśniewskiemu, ruszając do niego z pięściami, sędziowie odesłali kielczanina na ławkę kar. Ale by nie było mu smutno to samo spotkało również Gadżeta. Kropkę nad i postawił Żelko Musa, rzucając się na Kamila

Syprzaka. Chorwat uderzył naszego kołowego, wyprowadzając go z równowagi na tyle skutecznie, że Sypa postanowił oddać zanim pomyślał nad konsekwencjami swojego zachowania. A te były, niestety, najgorsze z możliwych. Obaj bowiem wylecieli z boiska z czerwonymi kartkami. A to znaczy, że możemy nie zobaczyć ich w czwartek, 21 maja o 18.00 w Orlen Arenie w trzecim meczu wielkiego finału. Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock 25:16 (11:10) Vive Tauron: Sego Reichmann 3, Chrapkowski 1, Aginagalde 3, Bielecki 3, Jachlewski 1, Lijewski 4, Mussa 1, Zorman, Tkaczyk 3, Strlek 2, Buntić 2, Cupić, Jurecki 2, Grabarczyk Orlen Wisła: Wichary, Morawski Kwiatkowski, Racotea 9, Tioumentsev 1, Wiśniewski, Ghionea, Syprzak 1, Montoro 1, Daszek 3, Zelenović 1 Walczyli, ale polegli. Vive Wisła 1:0 Ekipa Vive Tauronu Kielce zrobiła pierwszy krok do obrony mistrzowskiego tytułu, pokonując u siebie Wisłę 31:26. Płocczanom nie pomógł powrót do gry Adama Wiśniewskiego i Nemanji Zelenovicia. Drugi mecz w Kielcach rozegrany zostanie w niedzielę o 20.00. Gospodarze byli zdecydowanymi faworytami pierwszego meczu fazy play-off PGNiG Superligi sezonu 2014/2015. Płocczanie nie zamierzali jednak tanio sprzedawać skóry. Niestety, i tym razem lepsi okazali się zawodnicy z Kielc. Początek meczu to świetna gra Rodrigo Corralesa i Sławomira

Szmala, ale i stosunkowo słaba postawa zawodników odpowiadających w obu zespołach za grę ofensywną. Wisła miała spore problemy z kielecką defensywą, ale i miejscowi nie byli w stanie wykorzystać płockiej niemocy. Vive Tauron wyszedł wprawdzie na dwubramkowe prowadzenie, ale płocczanie potrafili doprowadzić do wyrównania, a nawet objąć prowadzenie. Niestety, nie cieszyli się nim zbyt długo. Chociaż płocczanie z wielką ambicją walczyli o każdy milimetr boiska, na przerwę schodzili z dwoma bramkami straty. Po zmianie stron goście zdołali po raz kolejny wyrównać. Bardzo długo wynik oscylował w okolicach remisu. W końcu jednak kielczanie zdołali wypracować sobie nieznaczną przewagę. Nafciarze wciąż jednak walczyli o korzystny rezultat. Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby nie rzut karny zmarnowany, gdy przewaga miejscowych stopniała akurat do jednego oczka. Wisła w tym momencie jakby straciła wiarę w siebie. Co wykorzystali gospodarze, zwiększając przewagę do pięciu oczek. Gospodarze wygrali pierwszy mecz, chociaż zapewne nie spodziewali się, że Wisła postawi im tak mocny opór. Drugie spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę, 17 maja, a początek zaplanowany został na 20.00. Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock 31:26 (13:11) Vive Tauron: Szmal, Sego Grabarczyk, Jurecki 3, Tkaczyk, Reichmann 4, Chrapkowski 3, Aguinagalde 3, Bielecki 1, Jachlewski, Strlek 1, Lijewski 5, Buntić 2, Zorman 1, Rosiński 4, Cupić 4 Orlen Wisła: Corrales, Wichary, Morawski Kwiatkowski, Daszek 4, Racotea 1, Tioumentsev 4, Wiśniewski 1, Skibiński, Ghionea 4, Syprzak 7, Zelenović, Montoro 5

Syprzak zagra z Vardarem. Vive na przetarcie Znamy już dokładne terminy dwumeczu z Vardarem Skopje w TOP 16 Ligi Mistrzów. Zanim Wisła zmierzy się z Macedończykami, wyjedzie do Kielc, aby zagrać z tamtejszym Vive Tauronem. Drużyna prowadzona przez trenera Manolo Cadenasa zagra z Vardarem Skopje o awans do najlepszej ósemki LM. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Orlen Arenie w sobotę, 14 marca o 20.45. Rewanż w Skopje odbędzie się w sobotę, 21 marca o 20.15. Spotkania Wisły w TOP 16 w jednym ze swoich kanałów pokaże cyfrowa platforma nc+. W obu meczach z Vardarem będzie mógł wystąpić Kamil Syprzak, który w spotkaniu z SG Flensburg-Handewitt został ukarany czerwoną kartą, ale sędziowie nie opisali jego zachowania jako niesportowego. Zanim nafciarze zmierzą się z Vardarem, będą mogli sprawdzić swoją sportową wartość, walcząc na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski. Vive Tauron jako pierwsza drużyna w historii dwukrotnie wygrała swoją grupę z kompletem punktów. Kielczanie w konfrontacji z Wisłą zechcą udowodnić, że równie dobrze jak w LM radzą sobie również na krajowym podwórku. I to mimo poważnych problemów zdrowotnych kilku graczy. Mecz Vive Tauron Kielce Wisła Płock odbędzie się w środę, 10 marca o 18.00 i będzie transmitowany przez Polsat Sport. Rada Nadzorcza SPR Wisła Płock zaakceptowała kontrakt podpisany przez płocki klub z Adamem Morawskim. 20-letni bramkarz podpisał umowę na dwa lata, z możliwością przedłużenia o kolejny rok. Wychowanek Czarnych Regimin jako gracz Wisły ma na swoim koncie Mistrzostwo Polski Juniorów i

Wicemistrzostwo Polski Seniorów. O ile jednak w rozgrywkach juniorskich był jednym z kluczowych graczy, to pierwszy seniorski sezon spędził praktycznie w całości na ławce rezerwowych, grywając przede wszystkim w drugoligowej ekipie rezerw. W rozgrywkach 2014/2015 stał się jednak pełnoprawnym graczem pierwszego zespołu, coraz częściej pojawiając się między słupkami płockiej bramki. W niektórych meczach PGNiG Superligi, a nawet Ligi Mistrzów to właśnie Loczek pojawiał się na boisku w pierwszej siódemce. Adam Morawski to jeden z kluczowych zawodników młodzieżowej reprezentacji Polski, który ma na swoim koncie również występy w kadrze seniorów prowadzonej przez Michaela Bieglera. Płock wspiera chorego szkoleniowca z Kielc W piątek, 21 listopada informowaliśmy o ciężkiej chorobie drugiego trenera Vive Tauronu Tomasza Strząbały i pomocy zorganizowanej dla niego przez kielecki klub. Minęło zaledwie kilka dni i okazało się, że akcja nabiera coraz większego rozmachu. Również dzięki Płockowi. Niemal natychmiast swoją pomoc zadeklarowali piłkarze nożny Korony i siatkarze Effectora. Futboliści przekażą na licytację klubowe gadżety, wśród których znajdą się między innymi piłka i koszulka z autografami wszystkich zawodników. Pieniądze na leczenie Tomasza Strząbały zbierane były podczas meczów piłki ręcznej w Kwidzynie, Malborku i Mielcu. Na portalu Allegro.pl trwa licytacja klubowej koszulki Zagłębia Lubin.

Vive Tauron Kielce ruszy z aukcjami na Allegro.pl od 1 grudnia. Licytować będzie można między innymi koszulkę Phoenix Suns z autografem Marcina Gortata, koszulkę Juventusu Turyn z autografem Zbigniewa Bońka, bluzę bramkarską reprezentacji Polski podpisaną przez Wgo ojciecha Szczęsnego, koszulkę Borussi Dortumnd z autografami Kuby Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka, koszulkę pływackiej reprezentacji Polski podpisaną przez Otylię Jędrzejczak. Wśród pomagających nie mogło zabraknąć również płockiego środowiska handballowego. Adam Wiśniewski przekaże na aukcję dwie swoje koszulki klubową z sezonu 2012/2013, w której rozgrywał między innymi mecze Ligi Mistrzów oraz reprezentacyjną. Kadrowy trykot przekazał również Mariusz Jurkiewicz, który dorzucił do tego również swoją koszulkę z Atletico Madryt. Prezes SPR Wisła Płock Robert Raczkowski zapewnia, że do tej listy należy dopisać jeszcze kilka trykotów zawodników występujących obecnie w Wiśle, związanych z ich poprzednimi klubami. Stowarzyszenie Sympatyków Piłki Ręcznej w Płocku dokłada do tego koszulkę MKB Veszprem, podarowaną przez przyjaciół z fan klubu Mistrza Węgier. Podczas meczu Ligi Mistrzów FC Barcelona, na którym spodziewać się należy kompletu publiczności, odbędzie się zbiórka pieniędzy do puszek. Swoje trzy grosze do kwesty dołożą również sami piłkarze, sztab szkoleniowy i zarząd Wisły. Punktem kulminacyjnym akcji pomocy dla Tomasza Strząbały ma być charytatywny mecz Polska Reszta Świata, który zostanie rozegrany w hali Globus w Lublinie w niedzielę, 14 grudnia o 17.30. Trenerem reprezentacji Polski będzie, oczywiście, Michael Biegler, a drużynę Reszty Świata poprowadzą wspólnie Tałant Dujszebajew i Manolo Cadenas. W obu ekipach należy spodziewać się występu zawodników, którzy na co dzień grają w Wiśle Płock.

Pomoc Płocka dla Tomasza Strząbały nie ogranicza się jedynie do akcji organizowanej przez SPR Wisła Płock i Stowarzyszenie Sympatyków Piłki Ręcznej. Włączył się do niej również Hotel Herman, w którym kieleccy piłkarze zatrzymują się zawsze, gry rozgrywają swe mecze w naszym mieście. Na aukcję w Płocku przekazaliśmy voucher na kolację świąteczną w Restauracji Księżącej, a na tę w Kielcach voucher na pobyt weekendowy w naszym hotelu powiedziała nam Katarzyna Przykłota, szefowa Hotelu Herman. Drugi trener Vive Tauron Kielce Tomasz Strząbała pracował wiele lat z drużynami młodzieżowymi z Kielc. Wychował wielu świetnych zawodników, którzy występują w klubach PGNiG Superligi i są reprezentantami Polski. Wraz z zespołami juniorskimi sięgał po liczne medale Mistrzostw Polski. Od kilku lat jest drugim trenerem Vive Kielce. W ubiegłym roku zaatakował go złośliwy nowotwór układu krwiotwórczego. Kiedy po kilku miesiącach wydawało się, że wygrał walkę z chorobą, nastąpiła jej remisja. Najlepszą formą leczenia jest stosowana w Stanach Zjednoczonych terapia Crd, która daje aż 60 procent szans na całkowite wyleczenie się. Problem polega jednak na tym, że koszt takiej kuracji to 1 milion złotych. Właśnie dlatego kielecki klub z Kielc podejmuje rozmaite inicjatywy, aby zebrać pieniądze potrzebne na leczenie swego szkoleniowca. A w akcję pomocy włączają się kolejni sportowcy i kolejne kluby. Aby wesprzeć chorego trenera, można wziąć udział w jednej z aukcji, można wybrać się do Lublina na mecz Polska Reszta Świata lub wpłacić pieniądze na konto. Numer konta: 51 1140 2017 0000 4402 1262 0110 Fundacja Vive Serce Dzieciom, MBank, w tytule przelewu dopisek: dla Tomka Dla przelewów z zagranicy: Account number IBAN: PL 51 1140 2017 0000 4402 1262 0110

SWIFT: BREXPLPWMUL To była egzekucja (FOTO) Jeszcze w żadnym meczu tego sezonu Wisła nie zaprezentowała się tak słabo, jak w niedzielę z Vive Tauronem Kielce. Przed czwartkowym meczem Ligi Mistrzów z KIF Kolding trener Manolo Cadenas ma o czym myśleć. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą powiedział Święty Augustyn. Jego słowa najdobitniej oddają katastrofę, do której doszło w niedzielny wieczór w Orlen Arenie. Porażka jest wpisana w życie każdego sportowca. Drużyna, która przegrywa mecz, ale współtworzy pełne emocji widowisko, nie musi czuć moralnego kaca. Co innego jednak, jeśli porażka poniesiona jest w fatalnym stylu. Tak jak w przypadku 115. edycji Świętej Wojny. Na pomeczowej konferencji prasowej trener kielczan Tałant Duszebajew kurtuazyjnie określił Manolo Cadenasa jako jednego z najlepszych trenerów na świecie. Mówił również o szacunku, jaki żywi dla Wisły jako jednej z 16 najlepszych drużyn Europy w minionym sezonie. Dużo bardziej wymowna, niż miłe dla płockich uszu słowa trenera VTK była totalnie znudzona mina Grzegorza Tkaczyka. Kielczanie tym razem totalnie zdominowali pojedynek w Orlen Arenie. Od początku do końca kontrolowali przebieg gry i tej oceny nie zmieni nawet fakt, że między 47. a 55. minutą stracili sześć bramek, zdobywając zaledwie jedną. W tym czasie ich przewaga wynosiła bowiem 15 bramek. A ostatnie słowo i tak należało do gości, którzy zdobyli trzy bramki, ustalając wynik meczu.

Tylko dwaj członkowie ekipy Vive Tauronu mieli powody do narzekań Karol Bielecki z powodu czerwonej kartki, którą zobaczył w 27. minucie za faul na Alexandrze Tioumetnsevie oraz Tobias Reichmann, który doznał kontuzji i został odwieziony do szpitala. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Co dobrego można po meczu z VTK powiedzieć o gospodarzach pojedynku? Tylko tyle, że przygotowali patriotyczną oprawę. Zespoły pieśni i tańca Wisła oraz Dzieci Płocka przed meczem (w hallu Orlen Areny) oraz w przerwie zawodów (na płycie boiska) zaprezentowały koncert pieśni patriotycznych. Występ podopiecznych trenera Manolo Cadenasa był tak fatalny, że najlepiej spuścić na niego zasłonę miłosierdzia i pominąć znaczącym milczeniem Orlen Wisła Płock Vive Tauron Kielce 22:35 (12:20) Orlen Wisła: Wichary, Corrales, Morawski Tioumentsev 3, Pusica 1, Ghionea 2, Jurkiewicz 1, Syprzak 3, Zelenović 5, Nikcević 1, Racotea 2, Rocha, Montoro 1, Wiśniewski 1, Daszek 2, Kwiatkowski Vive Tauron Kielce: Sego, Szmal Ju recki 8, Tkaczyk 4, Reichmann 2, Chrapkowski 2, Aguinagalde 3, Strlek 3, Lijewski 6, Musa 1, Buntić, Bielecki 2, Zorman, Cupić 3, Jachlewski, Rosiński 1 Sędziowali: Carlos Luque Cabrejas i Ignacio Pascual (Hiszpania)