Impresja jak zawsze z medalami Dwa medale złote, dwa srebrne i jeden brązowy to dorobek Zespołu Cheerleaders Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku w tegorocznej edycji Otwartych Mistrzostw Europy Cheerleaders. Impreza odbywała się w chorwackim Zadarze. Na dworze żar dosłownie lał się z nieba, jednak na szczęście nie miało to przełożenia na przebieg rywalizacji. Wszystko dzięki temu, że tegoroczne ME odbywały się w nowoczesnej, klimatyzowanej hali sportowej, z której na co dzień korzysta miejscowy SC Višnjik. Organizatorem zawodów było European Cheerleading Association. Nasze grupy przygotowywały się do zawodów od trzech miesięcy. W marcu zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski i musieliśmy zacząć przygotowywanie układów zgodnie z regulaminem European Cheerleading Championship, który różni się nieco od polskich zasad mówi Katarzyna Sylwestrzak, trener i choreograf zespołu. Poważnym wyzwaniem logistycznym było dla nas takie zaplanowanie wyjazdu, aby udało się połączyć dwa dni zawodów z kilkoma dniami pobytu w Zadarze. Na szczęście wszystko udało się wspaniale. W chorwackich Mistrzostwach Europy startowały reprezentacje sześciu państw Niemiec, Anglii, Chorwacji, Słowenii, Rosji i Polski. Po złote medale ME sięgnęły grupy Joy (najmłodsza) oraz Impreska (juniorki). Srebro przypadło w udziale seniorkom z Impulsu oraz duetowi Alicja Przybylska/Daisy Szwed. Brąz wywalczył kolejny z duetów Iga /Natalia Kowalska. Cudowna pogoda i radość z wygranej tak nas zainspirowały, że stworzyliśmy układ taneczny, który wystawiliśmy na instalacji Pozdrowienia dla słońca pośród tłumu turystów, którzy
przyszli zobaczyć najpiękniejszy zachód słońca na świecie wg. Alfreda Hitchcocka mówi Katarzyna Sylwestrzak. Tym razem dodatkową atrakcją był pokaz taneczny Impresji. Rozdaliśmy ulotki i przewodniki po Płocku, zapraszając do odwiedzenia naszego miasta i Polski. Organizacją i wsparciem finansowym wyjazdu zawodniczek zajęło się Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Tańca Impresja oraz Urząd Miasta Płocka, którym serdecznie dziękujemy. Trzeci mecz pierwsza wygrana W trzecim spotkaniu kontrolnym piłkarze Wisły zanotowali w końcu pierwsze zwycięstwo. Po porażce 0:1 z Legionovią i remisie 1:1 z Wartą Poznań ograli 2:0 Bytovię. Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Kaczmarka przebywająca na zgrupowaniu w Prusimiu spotkanie z Bytovią rozgrywała w Grodzisku Wielkopolskim. Podobnie jak we wcześniejszych sparingach, i tym razem płocczanie od pierwszych minut z impetem natarli na swoich przeciwników. Tym razem jednak nie wszystko wyglądało jak wcześniej. Tradycyjnie wiele zamieszania pod bramką rywali robił Dymitar Iliev, ale wciąż brakowało mu skuteczności. Za to Piotr Darmochwał, który w spotkaniu z Wartą zdobył wyrównującego gola, tym razem wypracował pierwszą bramkę. To właśnie on szarżował w polu karnym rywali, a gdy został nieprzepisowo zatrzymany przez Geradra Bieszczada, sędzia bez wahania wskazał na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki. A skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się Jakub Bąk, dla którego był to pierwszy gol w nowych barwach.
Po zmianie stron drużyna trenera Tomasza Kafarskiego zaczęła szukać okazji do wyrównania. Bartosz Kaniecki, wspierany przez dobrze radzącą sobie defensywę, nie dawał się jednak zaskoczyć. Wisła spokojnie odpierała natarcia swoich przeciwników, pamiętając przy tym, że najlepszą obroną jest atak. Bytowianie przekonali się o tym, kiedy po jednym z dośrodkowań w pole karne piłka trafiła do Lukasa Kubusa, ten odegrał do Mikołaja Lebedyńskiego, który mocnym uderzeniem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania. Wisła zakończyła już swój wielkopolski obóz przygotowawczy. W poniedziałek wznowi zajęcia na własnych obiektach. A w sobotę, 18 lipca rozegra kontrolne spotkanie na własnym boisku. Rywalem drużyny prowadzonej przez trenera Marcina Kaczmarka będzie Olimpia Grudziądz. Wisła Płock Bytovia Bytów 2:0 (1:0) Bramki: J. Bąk (18. karny) i Lebedyński (84.) Wisła: Kiełpin (46. Kaniecki) Stefańczyk (46. Stępiński), Szymiński (65. Radić), Radić (46. Sielewski), Reca (46. Hiszpański) Rogalski (46. Kostrzewa), Mroziński (46. Wlazło) Darmochwał (46. Piotrowski), Iliev (65. Kubus), J. Bąk (65. Reca) Łuczak (46. Lebedyński) Bytovia: Bieszczad (46. Laskowski) Wilczyński (46. Jasiński), K. Bąk (46. Wróbel), Opałacz (46. Chojnacki) Mąka (46. Lisowski), Turzyniecki (46. Poczobut), Jastrzembski (46. Szewczyk), Mandrysz (46. Jakóbowski), Kort (46. Klichowicz) Formela (46. Okunko), Surdykowski (46.Ciarkowski) Żółta kartka: Rogalski
Niekompletna Wisła na remis Bez narzekających na drobne urazy Bartosza Kanieckiego, Piotra Wlazło oraz Mikołaja Lebedyńskiego zagrała Wisła przeciwko Warcie Poznań. Tym razem płocczanie, przebywający na zgrupowaniu w Prusimiu, zremisowali 1:1. Podobnie jak w sparingu z Legionovią Wisła od pierwszych minut wypracowała sobie optyczną przewagę. I podobnie jak wówczas, nie umiała jej wykorzystać, chociaż doskonałych sytuacji nie brakowało. Niestety, skuteczność po raz kolejny nie była atutem podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka. Warta również miała kilka niezłych sytuacji, z których jedną zdołała wykorzystać. Seweryn Kiełpin nieprzepisowo zatrzymał szarżującego Gracjana Goździka, a rzut karny wykorzystał Wojciech Onsorge. Podrażnieni takim obrotem sprawy płocczanie natarli jeszcze mocniej i tuż przed zakończeniem pierwszej połowy dopięli swego. Na pole karne dośrodkował Cezary Stefańczyk, a formalności dopełnił Piotr Darmochwał. W drugiej połowie na placu gry pojawiło się jedenastu nowych graczy. Pogoda nie sprzyjała szybkiej grze, ale oba zespoły przeprowadziły po kilka ciekawych akcji. W Wiśle szczególnie aktywny był Lukas Kubus, w Warcie z dobrej strony pokazał się Łukasz Spławski. Wynik meczu nie uległ jednak zmianie. Warta Poznań Wisła Płock 1:1 (1:1) Bramki: Onsorge (29. karny) dla Warty i Darmochwał (45.) dla Wisły Warta: Pawłowski (65. Beśka) Ngamayama (75. Kozłowski), Marciniak (46. Wypych), Onsorge (46. Czerniejewicz),
Fiedosewicz (46. Koziorowski), Laskowski, Brylewski (70. Pawłowski), Biegański (46. Siwek), Sarbinowski (46. Łukaszyk), Goździk, Spławski Wisła: Kiełpin Stefańczyk (70. Stępiński), Szymiński (46. Kostrzewa), Radić (46. Sielewski), Stępiński (46. Reca) Rogalski (46. Lech), Mroziński, (46. Radwański) Darmochwał (46. Piotrowski) Iliev (46. Łuczak), Bąk (46. Szczepański) Łysiak (46. Kubus) Żółta kartka: Kostrzewa Wisła w Ilsenburgu i Brześciu Piłkarze ręczni płockiej Wisły po raz kolejny sprawdzą swe siły podczas turnieju w niemieckim Ilsenburgu. W sierpniu zaś czeka ich wyjazd na turniej do Brześcia. A później pokazowy mecz we Włocławku. Nie znamy jeszcze pełnej kadry Wisły, jednak wiemy już, że nafciarze przygotowania do sezonu 2015/2016 rozpoczną w poniedziałek, 27 lipca. Tego właśnie dnia trener Manolo Cadenas po raz pierwszy spotka się ze swoimi podopiecznymi. 8 i 9 sierpnia płocczanie zagrają w turnieju w Ilsenburgu, w którego dwóch poprzednich edycjach zajmowali piąte miejsce. Tym razem ich rywalami w fazie grupowej będą SC Magdeburg, Bergisher HC i St.Raphael. Po meczach z tymi przeciwnikami okaże się, czy Wisła będzie miała szansę na poprawę dotychczasowych rezultatów z Ilsenburga, czy ponownie przyjdzie jej walczyć o piątą lokatę. Kolejne turniejowe przetarcie czeka nafciarzy 21-23 sierpnia w Brześciu, gdzie Wisła zagra z tamtejszym Mieszkowem oraz St.
Petersburgiem Azotami Puławy. Impreza na Białorusi rozgrywana będzie systemem każdy z każdym. Ciekawie powinno być również 28 sierpnia w Hali Mistrzów we Włocławku. Grupa miłośników piłki ręcznej chce w tym mieście reaktywować tradycje piłki ręcznej zaszczepione przed laty przez Ryszarda Junga. A mecz Wisły ma być pierwszym krokiem w tym kierunku. Spotkanie rozgrywane przez nafciarzy stanie się też okazją do odsłonięcia tablicy honorujących Ryszarda Junga, legendarnego trenera Junaka Włocławek. Kolejna nowa twarz w Wiśle Nowym zawodnikiem płockiego klubu został 25-letni pomocnik Wojciech Łuczak. Wychowanek Hutnika Pieńsk podpisał roczny kontrakt z możliwością przedłużenia. Pozyskany przez Wisłę zawodnik swoją karierę rozpoczynał na Dolnym Śląsku, grając w Hutniku Pieńsk i Nysie Zgorzelec. W swoim piłkarskim CV ma również dwa sezony spędzone w holenderskim Willem II Tilburg, gdzie występował w zespołach młodzieżowych. Pierwszym klubem T-Mobile Ekstraklasy, w którym zaprezentował swoje umiejętności, była Cracovia Craców, z której przeniósł się do Górnika Łęczna. Ostatnie trzy lata spędził w zabrzańskim Górniku. Łącznie rozegrał już 53 mecze w T-Mobile Ekstraklasie (w tym sześć w barwach Cracovii, a pozostałe w Górniku Zabrze), zdobywając w nich cztery gole (wszystkie w Zabrzu).
Pojechali na obóz z nowym obrońcą Dwudziestu dwóch zawodników wyjechało na zgrupowanie Wisły w Prusimiu na Wielkopolsce. Wśród nich znalazł się Piotr Mroziński, który w poniedziałek, 6 lipca podpisał kontrakt z płockim klubem. W autobusie znaleźli się: bramkarze: Bartosz Kaniecki i Seweryn Kiełpin obrońcy: Fabian Hiszpański, Piotr Mroziński, Marko Radić, Bartłomiej Sielewski, Cezary Stefańczyk, Patryk Stępiński i Przemysław Szymiński pomocnicy: Piotr Darmochwał, Dimitar Iliev, Maciej Kostrzewa, Przemysław Lech, Damian Piotrowski, Adam Radwański, Arkadiusz Reca, Maksymilian Rogalski, Damian Szczepański i Piotr Wlazło napastnicy: Jakub Bąk, Lukáš Kubus oraz Mikołaj Lebedyński. Dawid Jabłoński jest testowany przez Stal Stalowa Wola, a Kamil Rozmus przez Wigry Suwałki. Na zgrupowanie nie wyjechał również Grzegorz Wawrzyński, który ma oferty z GKS-u Tychy i Stali Stalowa Wola. Nowy gracz, który zdążył podpisać kontrakt zanim wsiadł do wiślackiego autokaru, to 22-letni stoper, mogący grać również jako defensywny pomocnik. Urodził się w Przemyślu, ale jest wychowankiem Granicy Stubno. Do Płocka przyszedł z Widzewa Łódź, w którym spędził kilka sezonów, rozgrywając 40 meczów w T-Mobile Ekstraklasie, w której zdobył jednego gola. Kontrakt Piotra Mrozińskiego z Wisłą Płock ma obowiązywać przez półtora roku, ale w umowie zawarta została opcja umożliwiająca jej przedłużenie.
Wicemistrz w mundurze Piotr Maślanka wywalczył srebrny medal Mistrzostw Polski Służb Mundurowych w Kickboxingu. Rozgrywana po raz trzeci impreza, której pomysłodawcą jest major Służby Więziennej Jerzy Bassa, tym razem odbyła się w Rzeszowie. Mistrzostwa Polski Służb Mundurowych to jedyna w swoim rodzaju okazja do sprawdzenia wyszkolenia i zintegrowania służb podlegających MON, MSWiA, wojewodom, prezydentom czy wójtom. Prawo startu w zawodach mają żołnierze wszystkich typów sił zbrojnych, funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Biura Ochrony Rządu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Centralnego Biura Śledczego, Straży Granicznej, Policji, Inspekcji Transportu Drogowego, Straży Ochrony Kolei, Służby Więziennej, Straży Miejskiej, Straży Pożarnej, Służby Celnej, Państwowej Straży Rybackiej, Straży Łowieckiej, Straży Leśnej i Straży Marszałkowskiej. Prawo startu nie przysługiwało pracownikom ochrony. W tym roku do rywalizacji stanęło 142 zawodników z 73 mundurowych jednostek całej Polski. Jedynym płocczaninem uczestniczącym w tym turnieju był Piotr Maślanka, startujący w formule pointfighting w wadze 84kg, w której rywalizowało siedmiu zawodników. W ćwierćfinale Piotr Maślanka rozbił 13:3 Adama Wiszniewszkiego z 14 dappanc w Suwałkach. W półfinale Piotr zmierzył się z przedstawicielem Służby Więziennej Łukaszem Siemińskim. Pierwsza runda ich walki miała charakter rozpoznania, później jednak płocczanin ruszył ostro do ataku, wygrywając przed czasem. W finale Piotr Maślanka stanął do walki z Damianem Szafranem z JW4808 z 15 Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego. Tym razem
płocczanin musiał uznać wyższość swojego przeciwnika i zadowolić się tytułem wicemistrza Polski. Falstart na początek Nie wystarczy mieć jedenastu doskonałych zawodników, aby dysponować jedną dobrą drużyną. Przekonał się o tym trener Marcin Kaczmarek podczas kontrolnego meczu Wisły Płock z Legionovią Legionowo. Pierwszy tego lata sparing Wisły odbywał się na doskonale przygotowanym boisku ośrodka sportowo-rekreacyjnego w Świerczynku koło Drobina, należącego do Zakładów Mięsnych Olewnik. W barwach Wisły zaprezentowali się pozyskani niedawno przez płocki klub zawodnicy. Niestety, ich boiskowa współpraca pozostawia na razie sporo do życzenia. Na szczęście trener Marcin Kaczmarek ma trochę czasu, by odpowiednio poustawiać wszystkie klocki w swoim zespole. Temu między innymi służyć będzie dwutygodniowe zgrupowanie w Prusimiu na Wielkopolsce, podczas którego Wisła zagra kontrolnie z Wartą Poznań i z Bytovią Bytów. Przewaga Wisły widoczna była już od pierwszych minut. Aktywni byli nie tylko nowi zawodnicy, ale również Dymitar Iliev, Mikołaj Lebedyński i Cezary Stefańczyk. Po strzale tego ostatniego piłka trafiła w słupek. Podobnie stało się w drugiej części gry po uderzeniu Przemysława Lecha. Dla odmiany po pięknym woleju Adama Radwańskiego piłka wylądowała na spojeniu słupka i poprzeczki. Legionovia miała zdecydowanie mniej okazji, by wpisać się na listę strzelców, ale jedną z nich zdołała wykorzystać. Nigeryjczyk Samuelson Odunka popisał się świetnym uderzeniem z woleja, po którym Bartosz Kaniecki musiał wyciągać piłkę z
siatki. Wisła Płock Legionovia Legionowo 0:1 (0:0) Bramka: Odunka 51. Wisła: Kiełpin (46. Kaniecki) Stefańczyk (46. Stępiński), Radić (46. Wawrzyński), Szymiński (46. Sielewski), Reca (46. Hiszpański) Rogalski (46. Kostrzewa), Wlazło (46. Lech), Piotrowski (46. Darmochwał), Iliev (46. Radwański), Bąk (46. Szczepański) Lebedyński (46. Kubus) Legionovia: (skład wyjściowy) Wienczatek Goliński, Dankowski, Białecki, Wolski Odunka, Ziąbski, Milewski, Figiel, Tlaga Maciejewski Srebro płockiej judoczki Anna Rutkowska wywalczyła srebrny medal Mistrzostw Polski Juniorek młodszych w judo. Pochodząca z Gąbina Uczennica Szkoły Mistrzostwa Sportowego ZST 70 przegrała tylko z brązową medalistką Pucharu Europy. Już w pierwszej walce Anna Rutkowska wpadła na wymienianą w gronie faworytek do złotego medalu Katarzynę Madajęwską z AZS AWFiS Gdańsk. Pojedynek zakończył się przed czasem wygraną Ani, która dzięki temu nabrała niesamowitej pewności siebie. Kolejne rywalki musiały uznawać jej wyższość. Aż do finału, w którym zawodniczka SMS ZST 70 stanęła naprzeciwko Pauliny Dziopy, trenującej na co dzień w Czarnych Bytom, klubie, z którego wywodzi się Waldemar Legień. Młodsza koleżanka klubowa dwukrotnego złotego medalisty Igrzysk Olimpijskich trzy tygodnie temu sięgnęła po brąz Pucharu Europy. W konfrontacji z podopieczną trenera Krzysztofa Masztakowskiego musiała wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Wygrała, ale po zakończonej walce
wypowiadała się o Ani w samych superlatywach, określając ją jako przeciwniczkę z najwyższej półki. Góral ma następcę. Hiszpan zostaje Fabian Hiszpański w końcu zdecydował się na przedłużenie kontraktu z Wisłą. Płocki klub pozyskał dwóch nowych graczy Maksymiliana Rogalskiego i Przemysława Lecha. Maksymilian Rogalski to defensywny pomocnik. Jest wychowankiem częstochowskiego Rakowa. swoją przygodę z piłką rozpoczął w 2001 roku. Wrócił na pół roku do swego macierzystego klubu, skąd przed sezonem 2009/2010 przeszedł do Pogoni Szczecin. W barwach Portowców rozegrał 87 meczów w T-Mobile Ekstraklasie, zdobywając cztery gole. W sezonie 2014/2015 zagrał w 28 meczach, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. Po jego zakończeniu rozwiązał kontrakt z Pogonią i wrócił do Wisły, w której występował będzie przez najbliższe dwa sezony.na swoim koncie ma również występy w Wiśle Płock w roku 2007. Dwuletnim kontraktem (z możliwością przedłużenia o rok) z płockim klubem związał się również wychowanek Wisły Kraków Przemysław Lech. Dziewiętnastoletni pomocnik ma na koncie jeden występ w T-Mobile Ekstraklasie. Przez jeden sezon występował we Flocie Świnoujście. Po powrocie do Krakowa grał przede wszystkim w zespole rezerw, pełniąc funkcję jego kapitana.
Fabian Hiszpański jest wychowankiem Wisły. W płockim klubie jego talent rozwinął się na tyle, że trafił do młodzieżowych reprezentacji Polski. Od kilku sezonów o ile nie jest kontuzjowany ma niemal pewne miejsce w podstawowym składzie pierwszego zespołu. Gdy Wiśle nie udało się awansować do T- Mobile Ekstraklasy, długo wahał się z podpisaniem nowej umowy, licząc na ofert z najwyższej klasy rozgrywkowej. W końcu jednak podjął decyzję o przedłużeniu umowy na kolejne dwa sezony.