styczeń-marzec 2009 rok 1 nr I SPIS TREŚCI Temat wydania... 1 Orędzie misyjne... 2-3 Sylwetka misjonarza... 4 Historia misji w... 5 Misyjne opowieści... 6 Wiadomości z misji... 7 Informacje z Sekretariatu... 8 Terminarz spotkań... 8 Drodzy Przyjaciele Misji, komunikowanie się zawsze należało do tych elementów życia, które gromadziły i jednoczyły ludzi, a zwłaszcza przyjaciół. Przez długi czas zastanawiałem się, w jaki sposób dotrzeć do wielu osób w krótkim czasie. List jest dobrą formą komunikacji i przekazu różnych wiadomości. Zatem, by uatrakcyjnić nieco tę formę, postanowiłem zebrać różne wiadomości w taki oto sposób i efekt tego trzymacie w swoich rękach. W nagłówku każdej strony znajdziecie tytuł danego działu informacji. I tak, w Wiadomościach z misji będę podawał bieżące informacje z naszych misji i od naszych misjonarzy; w Sylwetkach będę zamieszczał informacje o poszczególnych misjonarzach, począwszy od najstarszych; w Historii misji ukażę w skrócie przeszłość misyjnej działalności w danym kraju czy regionie. Od czasu do czasu pojawiać się będą wypowiedzi Kościoła na temat misji. Tym razem zamieszczam Orędzie misyjne 2008 Benedykta XVI. Ostatnią stronę chciałbym przeznaczyć na informacje z Sekretariatu Misji, adresy i terminarz naszych spotkań. W tym roku pragnę się skupić nad misjami w Afryce. Dlatego zamieszczam wiele informacji na ich temat. Ufam, że forma ta przypadnie Wam do gustu, a z czasem, może jeszcze bardziej się rozwinie. Z serca dziękuję Wam za wszelkie refleksje na ten temat, jeżeli zechcecie podzielić się nimi ze mną. Wasz ks. Michał SCJ Sekretarz Misji Zagranicznych
Orędzie misyjne (Benedykt XVI) 2 Drodzy Bracia i Siostry! Ludzkość potrzebuje wyzwolenia Ludzkość potrzebuje wyzwolenia i odkupienia. Stworzenie mówi św. Paweł cierpi i żywi nadzieję osiągnięcia wolności dzieci Bożych (por. Rz 8,19-22). Te słowa są prawdziwe także we współczesnym świecie. Stworzenie cierpi. Ludzkość cierpi i oczekuje prawdziwej wolności, oczekuje innego, lepszego świata, oczekuje odkupienia. W rzeczywistości ludzkość wie, że ten oczekiwany nowy świat zakłada pojawienie się nowego człowieka, pojawienie się dzieci Bożych. Przyjrzyjmy się z bliska sytuacji współczesnego świata. Jeśli z jednej strony arena międzynarodowa ukazuje perspektywy obiecującego rozwoju ekonomicznego i społecznego, to z drugiej strony zwraca naszą uwagę na poważny niepokój dotyczący przyszłości samego człowieka. Przemoc, w wielu przypadkach charakteryzująca relacje pomiędzy jednostkami i narodami, ubóstwo nękające miliony mieszkańców, dyskryminacje, a czasem nawet prześladowania z powodów rasowych, kulturowych i religijnych, zmuszają wielu ludzi do ucieczki ze swoich krajów w poszukiwaniu schronienia i opieki. Postęp techniczny, jeśli nie jest ukierunkowany na godność i dobro człowieka albo nie jest podporządkowany solidarnemu rozwojowi, traci swoją możliwość niesienia nadziei i powoduje zachwianie równowagi oraz zaostrzenie istniejących już niesprawiedliwości. Wobec takiego scenariusza gnębi nas niepokój i zadajemy sobie pytanie, miotani nadzieją i trwogą (por. Gaudium et spes, 4) i zatroskani pytamy: co stanie się z ludzkością i stworzeniem? Czy jest nadzieja na przyszłość, a może raczej: czy istnieje przyszłość dla ludzkości? I jaka będzie ta przyszłość? Dla nas, chrześcijan, odpowiedzi na te pytania znajdują się w Ewangelii. Chrystus jest naszą przyszłością i jak pisałem w encyklice Spe salvi Jego Ewangelia jest przekazem, który przemienia życie, daje nadzieję, na oścież otwiera wrota czasu i oświetla przyszłość ludzkości i wszechświata (por. nr 2). Święty Paweł zrozumiał, że ludzkość nie odnajdzie zbawienia i nadziei poza Chrystusem. To dlatego odczuwał silną potrzebę głoszenia życia obiecanego w Chrystusie Jezusie (2 Tm 1,1), naszej nadziei (1 Tm 1,1), aby wszyscy mogli być współdziedzicami i współuczestnikami obietnicy przez Ewangelię (por. Ef 3,6). Był świadomy, że bez Chrystusa ludzkość pozbawiona jest nadziei i Boga na tym świecie (por Ef 2,12), bez nadziei, ponieważ bez Boga (Spe salvi, 3). Rzeczywiście, ten, który nie zna Boga, mając nawet liczne nadzieje, w głębi pozbawiony jest nadziei, tej wielkiej nadziei, która podtrzymuje całe istnienie (por. Ef 2,12) (Spe salvi, 27). Misje to sprawa miłości Biorąc pod uwagę doświadczenie św. Pawła, rozumiemy, że działalność misyjna jest odpowiedzią na miłość, którą Bóg nas obdarza. Jego miłość nas wybawia i ukierunkowuje na misje ad gentes. Jest to energia duchowa, powodująca w rodzinie ludzkiej wzrost harmonii, sprawiedliwości i komunii między osobami, rasami i narodami, do której wszyscy dążą (por. Deus caritas est, 2). To Bóg, który jest Miłością, prowadzi Kościół na krańce świata i wzywa ewangelizatorów, aby zaspokajali swoje pragnienie u źródła pierwszego i oryginalnego, którym jest Jezus Chrystus, z którego przebitego Serca wypły-
Orędzie misyjne (Benedykt XVI) wa miłość samego Boga (Deus caritas est, 7). Tylko z tego źródła można czerpać uwagę, troskę, współczucie, gościnność, dyspozycyjność, zainteresowanie problemami ludzi oraz inne cnoty potrzebne głosicielom Ewangelii, aby wszystko opuścić i poświęcić się całkowicie i bezwarunkowo rozpowszechnianiu w świecie wonności Chrystusowej miłości. Nieustannie ewangelizować Podczas gdy pierwsza ewangelizacja w licznych regionach świata jest niezbędną i pilną, różne diecezje i instytuty życia konsekrowanego cierpią dziś na brak kapłanów i powołań zakonnych. Koniecznym staje się potwierdzenie, że Chrystusowy nakaz ewangelizowania wszystkich narodów nadal pozostaje priorytetem pomimo wzrastających trudności. Nic nie może usprawiedliwić spowolnienia lub stagnacji, ponieważ nakaz głoszenia Ewangelii wszystkim ludziom jest posłannictwem Kościoła (EN 14). Misja dopiero się rozpoczyna i w jej służbie musimy zaangażować wszystkie nasze siły (RMis, 1). Jak więc tutaj nie pomyśleć o Macedończyku, który ukazał się Pawłowi we śnie, wołając: Przepraw się do Macedonii i pomóż nam? Liczni są dzisiaj ci, którzy oczekują na głoszenie Ewangelii i pragną nadziei i miłości. Ci, którzy w głębi swego serca słyszą wołanie o pomoc płynące od ludzkości i pozostawiają wszystko dla Chrystusa, przekazują ludziom wiarę i miłość do Niego (por. Spe salvi, 8). Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii (por. 1 Kor 9,16) Drodzy Bracia i Siostry, duc in altum wypłyńmy na głębię ogromnego morza świata i idąc za zaproszeniem Jezusa, zarzucajmy sieci bez lęku, ufni w Jego stałą pomoc. Święty Paweł przypomina nam, że głoszenie Ewangelii nie jest powodem do chluby (por. 1 Kor 9,16), ale zadaniem i radością. Drodzy Wierni Świeccy, pracujący w różnych środowiskach, wszyscy jesteście wezwani, aby uczestniczyć w rozpowszechnianiu Ewangelii w coraz bardziej istotny sposób. Cały świat otwiera się przed Wami jako złożony i różnorodny areopag wymagający ewangelizacji. Dawajcie świadectwo swoim życiem, że chrześcijanie należą do nowego społeczeństwa, ku któremu zmierzają i które ich pielgrzymowanie antycypuje (Spe salvi, 4). Zawierzając Panu pracę apostolską misjonarzy, Kościoły rozsiane w świecie, świeckich zaangażowanych w różnorodną działalność misyjną i przyzywając wstawiennictwa apostoła Pawła oraz Najświętszej Maryi Panny, żywej Arki Przymierza, Gwiazdy ewangelizacji i nadziei, udzielam wszystkim mojego apostolskiego błogosławieństwa. Benedykt XVI
Sylwetka misjonarza 4 Ksiądz Stanisław Święch Urodził się 23 marca 1934 roku w Bobowej, woj. Nowy Sącz. W 1952 roku rozpoczął naukę w Diecezjalnym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Przyjął święcenia kapłańskie 23 czerwca 1957 roku i aż do czerwca 1970 roku pełnił posługę wikariusza w różnych parafiach diecezji tarnowskiej. Potem w 1970 roku wstąpił do Zgromadzenia Księży Sercanów, by 18 września 1971 złożyć swoje pierwsze śluby zakonne. 10 października 1971 roku wyjechał do Francji, aby uczyć się języka francuskiego. Do Konga ówcześnie Zair przybył 21 czerwca 1972 roku, gdzie po intensywnym kursie języka lingala podjął posługę duszpasterską na placówkach misyjnych w Yangambi, Basoko, Kinszasie. Przemierzając setki kilometrów, pieszo, łodzią czy motocyklem, docierał do swych, rozrzuconych po kongijskim buszu, stacji misyjnych. Powrócił do kraju 9 października 1989 roku na dłuższy urlop i otrzymał propozycję pełnienia funkcji animatora misyjnego w Zgromadzeniu. Dyrektor i założyciel Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, ks. Wacław Kuflewski, zaproponował mu współpracę przy Centrum w charakterze administratora ekonomicznego. Trwała ona aż do czerwca 1993 roku. Rok wcześniej, 1 lipca 1992 roku, został mianowany sekretarzem misji zagranicznych SCJ i pełnił tę funkcję aż do końca sierpnia 2004 roku. W maju 2005 roku wyjechał ponownie do Konga. Zdobył umiejętność obsługi komputera i zgromadził odpowiednie środki finansowe, by po przybyciu do Kinszasy założyć szkołę informatyczną, którą kieruje i szkoli lokalną ludność. W 2007 roku przyjechał do Polski, by świętować 50-lecie święceń kapłańskich. Dyrektor Centrum Formacji Misyjnej, ks. prał. Jan Wnęk powiedział o Jubilacie: Spotykaliśmy się przy bardzo wielu okazjach. Zawsze były to spotkania pełne radości i szczerej, nieudawanej serdeczności. Pewnie mogę tak powiedzieć, że były to spotkania ze starszym bratem w kapłaństwie, który przewyższa mnie życiową mądrością, doświadczeniem kapłańskim i misyjną animacją. Nikt z nas nigdy nie odczuwał żadnego dystansu ani wyższości z jego strony. Bliskość jego serca była i jest tak wielka, a z drugiej strony tak pokorna i nienarzucająca się... Może dzięki jego młodości ducha przy każdym spotkaniu uczyliśmy się i uczymy Kościoła i pasji misji, bo najpełniej serce mówi do serca o tym, czym jest wypełnione. Ksiądz Stanisław powrócił do Konga, nie tylko, by dokończyć rozpoczęte kiedyś dzieło ewangelizacji, ale także, by uczynić życie innych nieco lżejszym i radośniejszym. Pracuje w Kongo do dziś. Wspierajmy ks. Stanisława, a wraz z nim innych dzielnych misjonarzy sercańskich pracujących na tak wielu lądach tego świata. Kinszasa Basoko Yangambi Demokratyczna Republika Konga trzecie pod względem wielkości państwo Afryki, położone w jej środkowej części, w dorzeczu rzeki Kongo, u której ujścia posiada 37 km dostępu do Oceanu Atlantyckiego. Nazwa, oznaczająca myśliwego, pochodzi od ludu Bakongo.
Historia misji w... 5 Kongo Jednym z pierwszych państw, w którym sercanie podjęli misje, jest obecne Kongo (dawniej Zair). Dwaj misjonarze francuskiego pochodzenia, o. Gabriel Grison i o. Gabriel Lux przybyli na miejsce pracy 21 września 1897 roku. W Wigilię Bożego Narodzenia 1897 roku w St. Gabriel została odprawiona pierwsza msza święta, od której zaczęła się historia tej szczególnie przez o. Założyciela umiłowanej misji. Ojciec Grison, mieszkając w wybudowanej z żerdzi, oblepionej gliną i przykrytej liśćmi chacie, w wiosce, która liczyła około 120 osób, dzielił czas między modlitwę w przyległej lepiance kościele, pracę nad karczowaniem puszczy i naukę. A musiał uczyć się wiele: trudnego jeżyka tubylców swahili, życia w ciężkich i prymitywnych warunkach, pracy przy pomocy bardzo prymitywnych narzędzi. Poznawał również kulturę i zwyczaje tych ludzi, aby jaśniej mógł głosić im prawdy ewangeliczne. Równocześnie starał się przekazać mieszkańcom to, z czym przyjechał, nabytą wiedzę, umiejętności, a zwłaszcza prawdę o Bogu, o Jezusie Chrystusie i Jego Matce, o Kościele. Po przybyciu następnych misjonarzy, księży i braci zakonnych, nastąpił szybki rozwój misji. Bracia zakonni, dozorując budowę, nauczyli ludzi wypalania czerwonej cegły, budowy domów, obsługiwania prostych maszyn i narzędzi pracy oraz rolnictwa, ogrodnictwa i wykonywania różnych praktycznych robót. Stolica Apostolska przydzieliła Księżom Najświętszego Serca Jezusowego bardzo rozległy teren w Afryce Równikowej, gdzie Słowo Boże nigdy jeszcze nie było głoszone, był to teren Górnego Konga należący do Wolnego Państwa Konga, którego właścicielem był król Belgii Leopold II. Tragiczne wydarzenia 1964 roku, kiedy w czasie rebelii zamordowano między innymi 27 naszych misjonarzy, stały się punktem zwrotnym w dziejach zarówno sercańskiej misji, jak i całego kraju, który do dziś jest wstrząsany niemal nieustającymi wojnami wewnętrznymi, rebeliami i walkami międzyplemiennymi. Kiedy sytuacja polityczna wydawała się w miarę spokojna, zaczęto poważnie myśleć o wysłaniu tam współbraci z Polski, by choć w części odbudować struktury misyjne, których funkcjonowanie zostało radykalnie ograniczone, na skutek śmierci tak wielu współbraci oraz opuszczenia misji przez kilku innych, którzy po traumatycznych przeżyciach rebelii nie byli już w stanie powrócić do Konga. Pierwsi sercanie z Polski wyjechali na misję do Zairu (bo tak nazywało się wówczas Kongo belgijskie) w 1970 roku, a potem niemal co roku nowi współbracia dołączali do rosnącej liczebnie grupy naszych afrykańskich misjonarzy. W sumie od 1970 roku do dziś do Konga wyjechało 30 księży. Obecnie pracuje tam tylko 4 sercanów pochodzących z Prowincji Polskiej. Zmarło w tym czasie 5 naszych kongijskich księży misjonarzy.
Opowiadanie misyjne 6 Mądrość Czarownika Kobieta, matka kilkorga dzieci, przyszła do czarownika po radę, a nawet ewentualne lekarstwo. Co ma robić? Mąż jej nie kocha, ma również kłopoty z dziećmi. Czarownik obiecał pomóc, ale zażądał od niej, że wpierw musi się ona postarać o kilka kropel mleka karmiącej tygrysicy. Kobieta wróciła do domu zafrasowana, bo jak zdobyć choćby kilka kropel mleka tak groźnego zwierzęcia. Zaczęła wypytywać ludzi zaznajomionych z dżunglą, czy nie słyszeli o obecności tych zwierząt w pobliżu. Ktoś powiedział jej, że dość daleko w dżungli znajduje się legowisko tygrysicy wraz z młodymi. Powstał więc problem, jak się do niej zbliżyć, by otrzymać mleko. Kobieta wzięła ze sobą kozę i poszła w las. Rzeczywiście, po długiej i męczącej drodze usłyszała szmery i zobaczyła legowisko tygrysicy. Zwierzę podniosło łeb, nie zdradzając uczuć przyjaźni. Kobieta ze strachu zostawiła kozę i uciekła. Za trzy dni powtórzyła eksperyment, ale reakcja tygrysicy była taka sama. Tak powtarzało się przez pewien czas. Gdy zabrakło kóz, kobieta ograniczyła się do kur i kaczek, ale nadal mimo trudności i strachu kontynuowała wycieczki do dżungli. W końcu zauważyła, że tygrysica nie patrzy na nią już tak drapieżnie, nie zrywa się na jej widok. Raz nawet wstała i poszła w inną stronę. Kobieta postanowiła zadziałać. Pewnego dnia, trzymając kurę przed sobą, zbliżyła się do samego legowiska. Tygrysica nie reagowała, zajęła się kurą i pozwoliła nawet pogłaskać małe tygrysiątko. Po około trzech miesiącach tych trudnych i niebezpiecznych zachodów, udało się jej obłaskawić tygrysicę i zdobyć trochę mleka żądanego przez czarownika. Uradowana z tak wielkiego sukcesu wyobrażała sobie, jak otrzymawszy dobre rady i lekarstwo od czarownika, odzyska miłość męża i dzieci, szczęście powróci do ogniska domowego. Poszła do czarownika, wręczyła mu zdobyte mleko tygrysicy i w detalach opowiedziała, z jakim wysiłkiem to zrobiła, prosząc o skuteczne lekarstwo dla męża i dzieci. Czarownik kazał jej usiąść, milczał przez chwilę, jakby chciał się głęboko zastanowić, a potem powiedział: Kobieto, pomyśl! Ile trudów pokonałaś, by zdobyć ten flakonik mleka, ponieważ chciałaś go mieć za wszelką cenę. Mówisz o trudnościach z mężem i dziećmi, ale co robiłaś, by temu zapobiec? Owszem, przyszłaś do czarownika, spełniłaś moje polecenie, zdobyłaś to, co było praktycznie nieosiągalne. Pomyśl teraz, co byłoby, gdybyś, choć połowę tego czasu i trudów poświęciła mężowi i rodzinie. Zdobyłaś doświadczenie. Wróć do domu i zacznij z tą samą wytrwałością pracę na nowo: nie, jak zbliżyć się do zwierzęcia, ale do męża i dzieci; nie, jak zdobyć mleko tygrysicy, ale jak pozyskać męża i dzieci, a tym samym radość i szczęście w rodzinie.
Wiadomości z misji 7 AFRYKA Kongo Kinszasa Wojna trwająca w Kongo nieustannie z większym czy mniejszym nasileniem sprawia, że warunki życia stają się coraz trudniejsze. Ksiądz Stanisław Święch powiadomił mnie o niedawnej awarii studni, a w ostatnich dniach o braku prądu. Ciągle padający deszcz nie pomaga w tej trudnej sytuacji. Nasi misjonarze są jednak bezpieczni dzięki Bogu. RPA Pietermaritzburg We wrześniu 2008 roku, sercanie otrzymali od biskupa Durbana parafię w Pietermaritzburgu. Jest to dość duża parafia z mieszaną ludnością. Nowym proboszczem tej parafii został Polak, ks. Adam Musiałek. Do pomocy dojeżdżają do niego nasi księża i klerycy, którzy mieszkają niedaleko od tej parafii. RPA Howick Dwóch młodych kleryków z Prowincji Południowoafrykańskiej złożyło śluby wieczyste. Rozpoczęli oni swoje przygotowanie do święceń diakonatu. Cieszymy się, że liczba powołań afrykańskich wzrasta, bo to świadczy o rozwoju i przyszłości danej misji. AZJA Indie 01 Ksiądz Szymon Bendowski po krótkim pobycie w Polsce, w celu uzyskania kolejnej wizy, wrócił do Indii. W czasie pobytu w Polsce (w październiku) jeździliśmy po różnych parafiach, zbierając datki na motocykl dla niego. Udało się nam uzbierać tyle (zwłaszcza w Krakowie Płaszowie), by mógł on spełnić swoje marzenie. Niniejszym serdecznie dziękujemy za wsparcie dla misjonarzy. Indie 02 Ksiądz Kazimierz Gabryel przyjechał z Indii na dłuższy odpoczynek do Polski. Po 11 latach pobytu w Indiach potrzeba, by zrobił sobie badania w Klinice Tropikalnej w Gdyni oraz wzmocnił się duchowo poprzez dłuższe rekolekcje w Stopnicy. Życzymy mu dobrego odpoczynku i mocy Ducha Świętego. Filipiny Ostatnie ulewy, jakie nawiedziły Filipiny, spowodowały zalanie siedziby Fundacji dla Dziewcząt prowadzonej przez naszych księży. Trwają prace przy usuwaniu błota i naprawie wyrządzonych szkód. Również jedna z parafii, a raczej kaplic prowadzonych przez naszych księży, została zalana. Nadal nie mają prądu, ale sytuacja się poprawia. Dane adresowe: Sekretariat Misji Zagranicznych Księży Najśw. Serca Jezusowego ul. Łowicka 46, 02-531 Warszawa Tel.: 022 849 43 51, 022 849 55 61 fax.: 022 849 43 53 e-mail: misje@scj.pl www.misje.scj.pl Wyłącznie do użytku wewnetrznego!
Orędzie Informacje misyjne (Benedykt XVI) 8 Intencje modlitewne na 2009 rok Ponieważ rok ten postanowiliśmy poświęcić tematyce Afryki i jej problemom, chcemy naszą modlitwą objąć tych wszystkich, którzy podjęli się pracy apostolskiej na tym kontynencie. Dlatego też naszą modlitewną pamięcią ogarniamy zarówno tych, którzy już odeszli do Pana po zasłużoną nagrodę apostoła, jak i tych, którzy dla tej nagrody jeszcze się trudzą. Panie, obdarz swoją Miłością wszystkich tych, których powołałeś do służby Ewangelii na kontynencie afrykańskim. Chcemy pamiętać o... naszych krewnych, dobroczyńcach i przyjaciołach misji, których Pan powołał do swego Królestwa: p. Władysławie Klósce, tacie ks. Mieczysława misjonarza na Słowacji; p. Janie Wilku, tacie ks. Jerzego misjonarza na Białorusi. Program spotkań na 2009 rok Stadniki... 17 maja Kluczbork... 19 lipca Olsztyn... 16 sierpnia Kraków Płaszów... 5 września Rozpoczynamy jak w poprzednich latach: 09.30 przyjazd 10.30 modlitwa za chorych i zmarłych misjonarzy i krewnych 12.00 Msza św. 13.00 obiad 14.30 spotkanie przy kawie 17.30 rozjazd (w zależności od dyspozycji czasowej) Pomoc dla misjonarzy Misjonarzy wspomagamy na trzech poziomach poprzez: 1) modlitwę, 2) ofiary duchowe, 3) wsparcie materialne. Kto chciałby wspomóc naszych misjonarzy materialnie może to uczynić poprzez nasze misyjne konto: Zgromadzenie Księży Najświętszego Serca Jezusowego Misje Zagraniczne BANK PEKAO S.A. I Oddział w Warszawie 05 1240 1037 1111 0010 0408 6199 Spotkania rodzin misjonarzy Spotkania naszych misyjnych rodzin to doskonała okazja do: wzajemnego poznania się, lepszego zaznajomienia się z problematyką misyjną, spotkania tych, którzy głoszą Ewangelię w krajach misyjnych. Jest to także okazja do aktywnego włączenia się w dzieło ewangelizacji poprzez wspólną modlitwę i uczestnictwo w Eucharystii. Zapraszamy wszystkich członków rodzin naszych misjonarzy, jak również naszych dobroczyńców i przyjaciół sercańskich misji.