Nie chcą imigrantów w Płocku, ani w okolicy Pomimo tego, że na popularnym portalu społecznościowym udział w proteście zapowiedziało ponad 2 tysiące uczestników, to pod płockim teatrem zebrało się niewiele ponad 200 osób. Z transparentami i biało-czerwonymi flagami ruszyli ulicą Tumską aby zakończyć marsz przed małą sceną na placu przed Ratuszem. Pogoda wyraźnie nie sprzyja uczestnikom demonstracji. Dziś, jak poprzednio, również padało. Może dlatego frekwencja nie była taka, jak deklarowana na facebooku. Na sobotnie południe, 21 listopada została zaplanowana druga antyimigrancka manifestacja. Organizatorów marszu było kilku: przedstawiciele partii Korwin, Młodzież Wszechpolska oraz Obóz Narodowo- Radykalny. Kilka minut po godzinie 11, na plac przed płockim Teatrem Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego, zajechał bus, z którego kilku młodych ludzi wyniosło w pęczki powiązane białoczerwone flagi. Czekali na tłumy. Niestety te się nie zjawiły. W porównaniu do poprzedniego marszu przeciwko przyjęciu przez Polskę uchodźców, w sobotniej demonstracji udział wzięła zaledwie garstka. Główną przyczyną do protestu był fakt, że do przyjęcia imigrantów przygotowywał się jeden z ośrodków wypoczynkowych w Koszelówce w związku z ogłoszonym przez Urząd ds. Cudzoziemców przetargiem na zakwaterowanie w nim uchodźców z Syrii. Co prawda ośrodek, pod naciskiem władz gminy Łąck, wycofał się z przetargu jednak organizatorzy sobotniego protestu nie odwołali go. Manifestacja rozpoczęła się od wspólnej modlitwy i minuty ciszy, za wszystkie ofiary terroryzmu, które miały miejsce w ostatnim czasie. Potem ruszyli zwartą grupą, na czele której
widniał transparent z napisem Nie oddamy Polski. W grupie protestujących były zarówno dzieci, poprzez młodzież aż po osoby w średnim wieku. Protestujący szli ulicą Nowy Rynek, Tumską oraz Grodzką, żeby zakończyć na Starym Rynku. Wszyscy zgodnie i bardzo głośno wykrzykiwali antyimigranckie hasła np. Każdy Arab niech pamięta, dla nas Polska to rzecz święta, Skoro Kopacz chce murzyna niech go sobie w domu trzyma, Płacze Anglia, płacze Francja, tak się kończy tolerancja, Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela niepodległość nam odbiera oraz dominujące i częściej niż inne wykrzykiwane Bóg, honor, ojczyzna. Grupa maszerujących i skandujących osób przyciągała uwagę płocczan. Ludzie włączali komórki, nakręcali filmiki i robili zdjęcia. Czy popiera pan taką formę protestu?-zapytaliśmy jednego z mieszkańców Płocka. No chyba pani żartuje usłyszeliśmy pełną oburzenia odpowiedź. Raczej płocczanie z ciekawością odbierali to co działo się na ulicy. Wychodzili z lokali, sklepów i mieszkań. Obserwowali. Na koniec protestujący dotarli do Starego Rynku. W imieniu wszystkich mieszkańców Koszelówki chciałbym bardzo serdecznie podziękować organizatorom dzisiejszego marszu. Także wam, którzy wzięliście udział w marszu. Koszelówka jest małą miejscowością u nas jest niespełna stu mieszkańców, a ośrodek chciał przyjąć dwustu imigrantów. Nie wyobrażam sobie żebyśmy spokojnie mogli korzystać z plaży i innych atrakcji, nie moglibyśmy dosłownie spokojnie wyjść na ulicę. Pytam się co z naszym bezpieczeństwem? mówił ze sceny Artur Woźniak mieszkaniec Koszelówki. Potem jeszcze kilka słów do zebranych powiedział Marcin Baciński, który zarzucał byłemu rządowi, że to właśnie oni uknuli chytry plan jak się wyraził o ekipie rządzącej. Jesteśmy tu aby głośno powiedzieć nie! dodawał. Na koniec zabrał głos Marcin Jachimiak z ONR. Potem protestujący odśpiewali hymn narodowy, trzeba przyznać, nie pomijając
żadnej zwrotki. Porobili sobie selfie z flagami i kolegami. Po czym spokojnie się rozeszli. Dodamy, że marsz zabezpieczała Straż Miejska oraz Policja z Płocka. Lena Rowicka Pewna wygrana w Stambule Podopieczni trenera Manolo Cadenasa doskonale spisali się w Stambule, pewnie pokonując tamtejszy Besiktas. Efektowne zwycięstwo nafciarze okupili, niestety, urazem Mateusza Piechowskiego. W Płocku Orlen Wisła dość długo męczyła się z mistrzami Turcji. W pierwszej połowie goście dość długo utrzymywali nieznaczną przewagę. Dopiero w końcowych minutach wszystko wróciło do normy. Po przerwie gospodarze w miarę spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na placu gry, dzięki czemu odnieśli zwycięstwo. Zasłużone, chociaż nie bezproblemowe. Przed wyjazdem na rewanż płocka ekipa, wspomagana przez swój sztab szkoleniowy, wyciągnęła właściwe wnioski z ubiegłotygodniowych męczarni. Nafciarze od pierwszych minut narzucili gospodarzom swoje warunki gry i ani przez moment nie pozwolili im na przejęcie inicjatywy. Mózgiem Orlen Wisły był Dmitrij Zhytnikov, który chwilową obniżkę formy ma już, na szczęście, za sobą. W Stambule doskonale dyrygował poczynaniami swoich kolegów, ale sam również występował w roli egzekutora. Świetnie radził sobie Dan Emil Racotea, równie pożyteczny w obronie jak i w ofensywie.
Przewaga podopiecznych trenera Manolo Cadenasa praktycznie ani razu nie była zagrożona. Chociaż w pierwszej połowie kilka razy stopniała do zaledwie jednej bramki, Turcy nie byli w stanie doprowadzić do remisu. Druga połowa to już zdecydowana dominacja zespołu z Płocka, który dość szybko wypracował sobie dziesięciobramkową przewagę, która pozwoliła im oszczędzać siły przed czekającym już w środę, 25 listopada wyjazdowym meczem z SG Flensburg Handevitt. Płocczanie wygrali tym razem pewnie i wysoko, pokazując się z jak najlepszej strony. Powody do zadowolenia miał nawet Zbigniew Kwiatkowski, który nie dość, że pojawił się na boisku, to w dodatku zdobył gola po indywidualnej akcji. Jedyny powód do zmartwienia to uraz Mateusza Piechowskiego, którego wysoki kołowy nafciarzy nabawił się przy jednej ze swoich efektownych akcji. Besiktas JK Stambuł Orlen Wisła Płock 29:38 (15:19) Besiktas: Kocić, Demir Caliskan 1, Arifoglu 2, Pribak 3, Boyar, Demirezen, Özbahar 5, Dacević 3, Nincević 1, Djukić 4, Döne 9, Rasić 1 Orlen Wisła: Wichary, Corrales Daszek 5, Racotea 5, Pusica 2, Rocha 3, Montoro 3, Nikcević 3, Żytnikow 7, Ghionea 5, Piechowski 3, Tarabochia 1, Kwiatkowski 1, Konitz Pogrzeb czy święto Dnia Pracownika Socjalnego? Na znak protestu wszyscy, którzy zebrali się przed Ratuszem,
byli ubrani na czarno. Prawie każdy trzymał w ręku kubek z czarną kawą. Na stole obok termosu z kawą stały palące się znicze. Wydarzenie bardziej przypominało pogrzeb, niż święto- Dzień Pracownika Socjalnego, który przypada na 21 listopada. W piątek 20 listopada, dokładnie o godzinie 15.50 przez płockim urzędem miasta zebrała się około stu osobowa grupa osób, pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Płocku aby zamanifestować swoje niezadowolenie. Nie planuje się nas na podwyżki w 2016 roku. Osoba, z dwudziestoletnim stażem z wyższym wykształceniem zarabia 2100 zł do 2300 zł z 5 proc. premią. Na dzień dzisiejszy domagamy się aby traktowano nas poważnie. Nam się obiecuje ciepłe buty, dostajemy ciepłe słowo. Cały rok chodzimy i szlifujemy posadzki w urzędzie. Dyrekcja również wie co się dzieje, bo dostaje od nas pisma do wiadomości tłumaczyła nam Bożena Sobczyńska, pracownik MOPS w Dziale Pomocy Rodzinie i Dziecku oraz szefowa Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w placówce. Pomimo tego, że godziny urzędowania w Ratuszu już się zakończyły to jednak prezydent Andrzej Nowakowski przyszedł do manifestujących Witamy, witamy zapraszamy na kawę zachęcała przewodnicząca Solidarności w płockim MOPS. Zapraszam do środka zreflektował się prezydent. Nie! Świętujemy tu odpowiedziała na zaproszenie Sobczyńska. Trochę dziwny sposób świętowania w takim razie mówił spod parasola prezydent. Powiedziałbym, że raczej oryginalny sposób na świętowanie. I raczej nie świętowania, a protestowania, tak mi się wydaje dodawał. Następnie pomiędzy Bożeną Sobczyńską i prezydentem Nowakowskim wywiązał się dialog. Nie chodzi nam o wczasy na Majorce ale o tak prozaiczne rzeczy jak opłacenie rachunków. Panie prezydencie opłaty za energię od czasu ostatniej naszej podwyżki wzrosły kilkakrotnie. Nie wszyscy w tym mieście- pana mieście zaczęła Sobczyńska. W naszym mieście zaprotestował prezydent. W naszym mieście! podkreśliła rozmówczyni.
Nie wszyscy mają ciepłą wodę, żeby dzieci miały ciepłą wodę ludzie mają termy. Pan sobie wyobraża jaki to jest rachunek? pytała. Zgadzam się, ale nie każdy ma termę w mieszkaniu to po pierwsze. Po drugie jeśli chodzi o ceny prądu nie zależy to od prezydenta miasta. Dzisiaj możemy się zastanowić, żeby faktycznie państwa wynagrodzenie było wyższe. Żebyście nie tylko mieli państwo na rachunki ale także na godne życie. Rachunki to jest to minimum. Jeśli ktoś ma termę musi sobie z tym radzić. Z tego co mi wiadomo otrzymali państwo zapewnienie, że będziemy patrzeć na sytuację budżetową miasta. W poprzednim roku nie zaplanowaliśmy żadnych podwyżek dla pracowników sfery budżetowej. Natomiast mając świadomość, że faktycznie państwa wynagrodzenia należą do najniższych, uzyskali państwo informację od skarbnika miasta, że w pierwszej kolejności, jeśli będą środki na podwyżki, to będą one skierowane właśnie w stronę państwa.- spokojnie tłumaczył Andrzej Nowakowski. Nie proponuję pani ani ciepłych słów, ani ciepłych butów, przede wszystkim bardzo państwu dziękuję, że państwo, dbając o swoich podopiecznych mają świadomość, jak ciężko żyje się w Płocku z różnych powodów. Dlatego zależy mi bardzo, abyście swoją pracę wykonywali w godnych warunkach za godziwe wynagrodzenie. Cieszę się, że tu się spotykamy, jednak proszę jeszcze o cierpliwość. Spotkamy się w marcu i sądzę, że będziemy mieli więcej konkretów podsumował dyskusję prezydent. Protest przed Ratuszem na dzień przed świętem Dnień Pracownika Socjalnego zorganizował Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Solidarność, działający w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Płocku. Pracownicy jednostki chcieli zwrócić uwagę prezydenta Andrzeja Nowakowskiego na trudną sytuację finansową pracowników placówki. Pracownicy wyrazili swoje niezadowolenie z powodu szczególnie niskich płac oraz rozbieżności w zarobkach pomiędzy pracownikami innych jednostek budżetowych miasta, a urzędem miasta.
Lena Rowicka Najpoważniejsze wyzwanie Jutrzenki Varsovia Warszawa to, obok płockiej Jutrzenki, najmocniejsza ekipa łódzkiej grupy drugiej ligi piłki ręcznej kobiet. Dwa zespoły, które poważnie myślą o awansie na zaplecze PGNiG Superligi, zmierzą się ze sobą w sobotę, 21 listopada w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 16 w Płocku. Zespół z Warszawy stosuje nietypową defensywę 3-2-1, która rywalkom sprawia mnóstwo problemów. Doskonale spisuje się również druga linia stołecznej ekipy. Rozgrywające nie tylko doskonale kreują grę swojego zespołu, ale też często występują w roli egzekutorek. Grająca w ten sposób Varsovia w sezonie 2014/2015 nie miała sobie równych na drugoligowych parkietach. Klubowi włodarze uznali jednak, że ze względów finansowych lepiej pozostać na tym samym poziomie rozgrywek. Jutrzenka po degradacji z pierwszej ligi systematycznie odbudowuje swoją pozycję. Nie tylko sportową, ale również organizacyjną i marketingową. Hasło Jutrzenka wygra mecz staje się coraz bardziej popularne. A sobotni mecz z Varsovią może być 0kazją do pokazania, że wszystko idzie we właściwym kierunku. Organizatorzy wraz ze sponsorami klubu przygotowują dla kibiców moc atrakcji. Będą nagrody dla zawodniczek (MVP meczu) i upominki dla kibiców. Jakie? najlepiej sprawdzić to osobiście, przychodząc na mecz.
Festiwalowy terminarz Znamy już przyszłoroczne terminy trzech największych płockich festiwali. Po Reggaelandzie ogłosili je również organizatorzy Aurdioriver i Polish Hip-Hop Festivalu. Jak już wcześniej pisaliśmy, jedenasta edycja festiwalu muzyki reggae odbędzie się na nadwiślańskiej plaży w dniach 8-9 lipca 2016 roku. Wśród wykonawców na pewno znajdzie się Johny Rockers, zwycięzca Reggae Debiutów 2015 (druga edycja tego konkursu odbędzie się prawdopodobnie 7 lipca 2016 w Pubie Rock 69). Organizatorzy festiwalu Audioriver 2016 ujawnili, że odbywał się on będzie od 29 do 31 lipca. Dwa pierwsze dni tradycyjnie na płockiej plaży. Miejsce, w którym odbędzie się Audioriver/Sun Day pozostaje na razie tajemnicą. Ceny karnetów na Audioriver 2016 prezentują się następująco: Karnet dwudniowy (piątek i sobota na plaży) 19 listopada 2015-17 lutego 2016: 170 zł 18 lutego-18 maja: 200 zł 19 maja-24 lipca: 230 zł 25-29 lipca: 260 zł Karnet trzydniowy (piątek i sobota na plaży + Audioriver Sun/Day) 19 listopada 2015-17 lutego 2016: 230 zł 18 lutego-18 maja: 260 zł
19 maja-24 lipca: 290 zł 25-29 lipca: 320 zł Jednodniowe bilety na piątek i sobotę na plaży (150 zł) dostępne będą w czerwcu 2016. Wejściówki na niedzielę (60 zł) mogą w ogóle nie pojawić się w sprzedaży. Trzydniowe karnety obejmujące również Sun/Day rozchodziły się dotychczas długo przed imprezą. Karnety trzy- i dwudniowe dostępne są na http://audioriver.ebilet.pl oraz w salonach Empik w całej Polsce. Czwarta edycja Polish Hip-Hop Festivalu zaplanowana została na 4-7 sierpnia 2016 roku. Tradycyjnie już fani hip-hopu spotkają się na nadwiślańskiej plaży. Podobnie jak w dotychczasowych edycjach spodziewać się możemy również pojedynku freestylowców w Wielkiej Bitwie Płockiej. Jesienne ostatki na Łukasiewicza Zagłębie Sosnowiec będzie rywalem Wisły w ostatnim meczu piłkarskiej jesieni rozgrywanym na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku. W Sosnowcu podopieczni trenera Marcina Kaczmarka wygrali 1:0. Powtórka mile widziana. W wyjazdowym pojedynku z Zagłębiem, który inaugurował rundę jesienną sezonu 201/2016, bramkę dla naszego zespołu zdobył Maksymilian Rogalski. W niedzielę, 22 listopada o 12.45 rozegrane zostanie awansem spotkanie pierwszej kolejki rundy wiosennej (w planach na jesień jest jeszcze jedna kolejka z rundy wiosennej, w której Wisła na wyjeździe zagra z Arką
Gdynia). Zagłębie, które jest beniaminkiem pierwszej ligi, jesienią spisuje się nadspodziewanie dobrze. Sosnowiczanie dotarli już do półfinału Pucharu Polski, w ćwierćfinałowym dwuboju eliminując Cracovię. U siebie przegrali wkrótce 1:2, ale na wyjeździe wygrali 2:0. Zawodnicy z Sosnowca świetnie grają również w lidze. Wygrali dziewięć meczów, zremisowali trzy, a cztery przegrali. Mają na swoim koncie 30 punktów, co daje im trzecie miejsce w tabeli za prowadzącymi zespołami Wisły Płock i Arki Gdynia. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że pojedynek lidera tabeli z trzecią obecnie drużyną pierwszej ligi to absolutny hit osiemnastej kolejki. Wisła dla 1, tysiąca kibiców, którzy kupią bilety w przedsprzedaży (jeśli takich osób będzie mniej dla pierwszych, którzy wejściówki nabywać będą w kasach) przygotowała prezent specjalny jesienno-zimowe czapki klubowe, które bezpłatnie dodawane będą do kart wstępu. Osoba kupująca bilet otrzyma specjalny kupon, który upoważniał będzie do odbioru czapki zaraz po wejściu na stadion. Osoby, które kupiły bilety w przedsprzedaży przed ogłoszeniem akcji, mogą podejść do klubowego stoiska w Galerii Mazovia lub do stanowiska na stadionie, aby otrzymać czapkę. Dotyczy to również posiadaczy karnetów i wejściówek wygranych w konkursach na Facebooku. Akcja Wiślacka Czapka została współfinansowana przez Urząd Miasta Płocka. Przeżyjmy to jeszcze raz. III edycja Polish Hip Hop
Festival Tegoroczny Polish Hip Hop Festival okazał się sukcesem pod każdym względem. Ponad siedem tysięcy sprzedanych biletów, organizacyjnie dopięty na ostatni guzik. Do konta sukcesów organizatorzy mogą spokojnie dopisać to, że jeden z uczestników nie tak dawno został dawcą szpiku kostnego. Na popularnej stronie internetowej pojawił się 19 listopada, aftermovie podsumowujący III edycję PHHF 2015. Trwa zaledwie 17 minut. Ale jeżeli chcecie sierpniowe wydarzenie przeżyć jeszcze raz, warto go obejrzeć. Film idealnie oddaje klimat festiwalu. Jego twórcy nie pominęli żadnego wykonawcy. Kolejne ujęcia stanowią telegraficzne streszczenie dwóch festiwalowych dni. Całości towarzyszy doskonała hip-hopowa muzyka. Ruchome obrazy zmieniają się jak w kalejdoskopie, jednak ten kto chce zobaczy w filmie wszystko, a nawet więcej Zresztą sami oceńcie. I przygotujcie się na miły powrót na sierpniową nadwiślańską plażę. Jednocześnie mamy przyjemność ogłosić, że IV odsłona festiwalu odbędzie się w dniach od 4 sierpnia do 7 sierpnia 2016 roku na nadwiślańskiej plaży w Płocku informują organizatorzy w nadesłanym e-mailu. Tymczasem zapraszamy do wspomnień III edycji Dziennik Płocki był patronem medialnym wydarzenia. Lena Rowicka
Polityczna prowokacja? Działające na terenie Płockiego Koncernu Naftowego Orlen związki zawodowe niezwykle ostro wypowiedziały się na temat sprzedaży Orten Transportu i Orlen KolTransu. W liście skierowanym do ministra skarbu państwa Dawida Jackiewicza związkowcy domagają się wstrzymania decyzji o sprzedaży spółek. Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność PKN Orlen jest zdecydowanie przeciwna wszelkim działaniom, które mogłyby szkodzić pracownikom, jak i samej firmie. Za takie właśnie działanie związkowcy uważają zbycie aktywów dwóch spółek transportowych. Jako szkodliwe społecznie określone zostały działania podjęte bez konsultowania ich ze związkami zawodowymi. Dlatego właśnie związkowcy wystosowali list do ministra skarbu państwa, który przytaczamy poniżej. Pan Dawid Jackiewicz Minister Skarbu Państwa Szanowny Panie Ministrze, Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego w Grupie Kapitałowej PKN ORLEN S.A., Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność PKN ORLEN S.A. i Międzyzakładowy Branżowy Związek Zawodowy w Grupie Kapitałowej PKN ORLEN S.A. uprzejmie informują, że Polski Koncern Naftowy ORLEN S.A. poinformował stronę związkową, iż podpisane zostały warunkowe umowy sprzedaży 100 procent akcji spółki ORLEN Transport S.A. oraz 99,85 procent udziałów spółki ORLEN KolTrans Sp. z o.o. firmom Trans Polonia i PKP Cargo.
Działania właściciela wymienionych spółek, który podpisał umowy skutkujące sprzedażą spółek bez uprzedniego współdziałania ze związkami zawodowymi w sprawie pakietów gwarancji uważamy za szkodliwe społecznie i protestujemy przeciwko takiemu postępowaniu. Uważamy, że cały sektor przewozowy zapewnia niezawodną i pewną usługę wywozu produktów z dostarczeniem ich do odbiorców. Zachowanie bezpośredniej kontroli nad procesami logistycznymi powinno stanowić podstawową działalność okołoprodukcyjną. Z tych powodów uważamy sprzedaż Spółek Transport i KolTrans za szkodliwą i zagrażającą bezpieczeństwu Zakładu Produkcyjnego, stanowczo nie zgadzamy się z decyzjami o sprzedaży. Działania obecnego Zarządu PKN ORLEN są także wysoce szkodliwe dla miasta na terenie którego znajduje się Zakład Produkcyjny największa tego typu jednostka w Europie Środkowo- Wschodniej. Pomimo deklaracji o transparentności, odpowiedzialności biznesu i zdobywaniu wielu nagród tak naprawdę polityka Spółki osłabia tylko nasz region poprzez likwidację stanowisk pracy, przenoszenie siedzib poszczególnych spółek do innych miast. Można odnieść wrażenie iż cały nakład sił i środków jest wynoszony poza nasz region. Wiele konkurencyjnych w stosunku dla nas firm w pierwszej kolejności dba o środowisko lokalnych społeczności, rozwój zaplecza kadrowo-technicznego w miejscu lokalizacji zakładu głównego, a dopiero potem skupia się na działaniach w szerszym obszarze. Duże wątpliwości budzi czas decyzji o sprzedaży, która rozstrzyga się w momencie zmiany rządu w Polsce. Można odnieść wrażenie, że jest to prowokacja polityczna skierowana przeciwko nowo powstającym władzom. W związku z powyższym prosimy o jak najszybszą interwencję w tej sprawie, wstrzymującą proces sprzedaży. Z poważaniem,
B. Pietrzak, Przewodniczący MZZPRC w GK PKN ORLEN S.A. R. Maliszewski, Przewodniczący MBZZ w GK PKN ORLEN S.A. W.Frydrychowska, Wiceprzewodnicząca OM NSZZ Solidarność PKN ORLEN S.A. Swięty Mikołaj liczy na wsparcie Wszystko zaczęło się 15 lat temu, kiedy Swięty z Miry w asyście postaci z najpiękniejszych bajek i baśni wyruszył do płockich szpitali, aby dać ich najmłodszym pacjentom chociaż odrobinę radości. Nie inaczej będzie i w tym roku. A organizatorzy akcji liczą na pomoc naszych Czytelników. Dzieci kochają teatr, a aktorzy odwdzięczają im się swoją miłością. Dowodzą tego nie tylko podczas spektakli przygotowywanych dla najmłodszej widowni. Również w Mikołajki, kiedy ubrani w stroje baśniowych postaci ruszają z prezentami do Szpitala Swiętej Trójcy i do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Radość leżących na szpitalnych oddziałach dzieci na widok Swiętego Mikołaja i jego asystentów niosących prezenty jest absolutnie bezcenna. Aby i w tym roku Sw. Mikołaj nie wybierał się do dzieciaków z pustymi rękoma, prosimy naszych Czytelników o wsparcie dobroczynnej akcji Teatru Dramatycznego. Do 2 grudnia przynosić można do siedziby teatru
nowe maskotki i materiały edukacyjne, które 6 grudnia trafią do rąk chorych dzieci. Jeśli taka będzie wola darczyńcy, do prezentów dołączyć można życzenia oraz informację na temat osoby obdarowującej. Można już kupić bilety na Reggaeland Datę kolejnej edycji Festiwalu Reggaeland już znamy. W drugi weekend lipca 2016 roku tysiące fanów muzyki korzennej po raz 11. spotka się na płockiej plaży. W środę, 18 listopada ruszyła przedsprzedaż biletów. Na początek dwudniowe karnety kosztują tylko 40 zł. Kilka tysięcy osób co roku przyciąga do Płocka jeden z największych polskich festiwali, na którym królują dźwięki rodem z Jamajki. Jeden lipcowy weekend Wisła zamienia się w ciepłe Morze Karaibskie. A nadwiślańska plaża pełna jest palm i rytmów reggae. Sukces poprzednich edycji Reggaelandu wysoko postawił poprzeczkę przed organizatorami. Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki wraz z Urzędem Miasta Płocka przyznają, że z roku na rok sukcesywnie starają się podnosić poziom organizacji imprezy. Na 2016 rok zapowiadają, że w programie festiwalu znajdzie się mnóstwo atrakcji. Na festiwalowiczów czeka między innymi, jak co roku, duża muzyczna niespodzianka. Organizatorzy nie chcą mówić na razie o szczegółach. Pewne jest, że na scenie wystąpi Johny Rockers zwycięzca Reggae Debiutów 2015. Jak dotychczas to pierwszy, oficjalnie znany wykonawca Reggaelandu, co przy okazji ogłoszenia terminu festiwalu zauważył, jako jedyny, Dziennik Płocki.
Oczywiście Reggaeland to nie tylko muzyka, ale również wiele atrakcji zarówno na terenie imprezy, jak i w samym centrum miasta. Tam każdego roku czeka na reggaelandowiczów wiele udogodnień i zniżek, z których festiwalowicze skwapliwie korzystają. Na co przykładem może być płocki ogród zoologiczny. Reggaelend i jego atrakcje przygotowywane są zawsze z myślą o wszystkich odbiorcach tego typu muzyki. Zatem nie tylko dla młodych, ale atrakcji nie zabraknie zarówno dla starszych jak i najmłodszych uczestników imprezy. Organizatorzy zachęcają wszystkich do wypełnienia ankiety dotyczącej pola namiotowego, zamieszczonej na facebookowym profilu Reggaelandu (facebook.com/reggaelandplockfestival). Pomoże ona w udoskonaleniu festiwalu od strony organizacyjnej. Dla wszystkich zainteresowanych imprezą przydatna może okazać się bezpłatna aplikacja mobilna Reggaelandu, którą można pobrać z oficjalnej strony festiwalu Reggaeland.eu. Festiwal Reggaeland odbędzie się w dniach 8-9 lipca 2016 na płockiej plaży. Do końca 2015 roku dwudniowe karnety na imprezę można kupić w promocyjnej cenie 40 zł. W okresie od 1 stycznia do 31 marca dostępne będą w cenie 50 zł. Kolejne pule to 60 zł do 30 czerwca, 70 zł do 7 lipca i finalnie 80 zł w dniach 8-9 lipca. Bilet jednodniowy kosztuje 50 zł. Bilety do kupienia przez Bileterię POKiS oraz na stronie Ticketpro.pl. Wykaz punktów sprzedaży znajdziecie również na stronie Ticketpro.pl. Lena Rowicka Fot. UMP oraz Dziennik Płocki