Powiat płocki chce unijnej kasy Nowym starostą płockim ma być dotychczasowy burmistrz miasta i gminy Wyszogród Mariusz Bieniek, jego zastępcą Iwona Sierocka, a przewodniczącym Rady Powiatu Lech Dąbrowski. Takie ustalenia zapadły podczas posiedzenia Zarządu Powiatowego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Mariusz Bieniek świetnie sprawdził się jako gospodarz Wyszogrodu. Doskonale wie, jak aplikować o środki unijne. Perspektywa 2014-2020 to ostatnia szansa, aby pozyskać naprawdę konkretne pieniądze z Brukseli. Jestem przekonany, że Mariusz Bieniek będzie to czynił skutecznie mówi Piotr Zgorzelski, poseł na Sejm RP, lider ludowców w powiecie płockim. Mam również nadzieję, że Mariusz Bieniek jako starosta ziemskiego powiatu płockiego nawiąże ścisłą współpracę z władzami miasta. W swej kampanii wyborczej wielokrotnie powtarzałem, że należałoby zacieśnić stosunki między miastem i powiatem, bo subregion płocki ma wielki potencjał, który trzeba odpowiednio spożytkować. Wicestarostą ma zostać Iwona Sierocka, dotychczasowa szefowa Powiatowego Urzędu Pracy w Płocku. W jej przypadku również o rekomendacji decydowało obecne (jeszcze) stanowisko pracy. Starosta ma się zajmować rozwojem powiatu, inwestycjami, pozyskiwaniem środków unijnych. Jego zastępca powinien więc odpowiadać za sprawy społeczne, oświatę, pracę. Pani Iwona, jako wieloletnia szefowa PUP-u, nadaje się więc na to stanowisko wręcz idealnie komentuje Piotr Zgorzelski. Rekomendację ludowców na funkcję przewodniczącego Rady Powiatu otrzymał Lech Dąbrowski. Jak mówi Piotr Zgorzelski, w tym przypadku nie decydowała młodość kandydata, ale jego olbrzymie doświadczenie, jako człowieka, który pamięta czasy tworzenia powiatu płockiego. Jego zastępcą ma być Adam Sierocki.
RADA POWIATU W PŁOCKU Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe 1. Lech Dąbrowski 2. Zbigniew Kisielewski 3. Krzysztof Maciej Wielec 4. Andrzej Wojciech Samoraj 5. Józef Jerzy Rozkosz 6. Bogusław Jankowski 7. Tomasz Duda 8. Józef Stradomski 9. Andrzej Szymon Kuliński 10. Stefan Jakubowski 11. Paweł Mariusz Bogiel 12. Mariusz Bieniek 13. Jan Boszko 14. Apolinary Gruszczyński 15 Józef Walewski 16. Ewa Kowalak 17. Adam Sierocki Komitet Wyborczy Wyborców Nasz Powiat Nasza Gmina 1. Marcin Hubert Piotrowski 2. Paweł Tokarski
3. Jarosław Dorobek 4. Krzysztof Mieczysław Jadczak Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość 1. Marek Tadeusz Moderacki 3. Henryk Kamiński Młodzi ludowcy w Radzie Miasta Każdy kto zna się na polityce wie o tym, że wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe, PO zawiera koalicję z PSL. Czemu więc w naszym mieście miałoby być inaczej? mówi Michał Sosnowski, najmłodszy radny w nowej kadencji. Trzeba przyznać, że młodzi działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego mają dobrą passę. Przypomnijmy, we wrześniu złożone przez młodych ludowców do trzeciej edycji Budżetu Obywatelskiego projekty uzyskały największą liczbę głosów i zostały skierowane do realizacji. W efekcie, dokładnie przy ulicy Popłacińskiej, powstanie Młodzieżowy Dom Kultury wraz z domem dziennego pobytu seniora z możliwością rehabilitacji, a na płockich murach w przyszłym roku zobaczymy murale o tematyce historycznej. Autorami tych projektów byli kolejno Tomasz Kominek oraz Michał Sosnowski (wspólnie z Łukaszem Chrobotem). Po dość aktywnej promocji pomysły przypadły do gustu płocczanom, a ich autorzy, ponad dwa miesiące później, odnieśli następny sukces. Tomasz Kominek (31 lat), startując z pierwszego miejsca zdobył ponad 900 głosów najwięcej w całym okręgu. Tym samym wygrał
chociażby z radną Barbarą Smardzewską-Czmiel z PiS czy z wiceprezydentem Krzysztofem Izmajłowiczem z PO, czyli przedstawicielami środowisk z większym poparciem. Do Rady Miasta wszedł także 25-letni Michał Sosnowski, który będzie najmłodszym radnym w nowej kadencji. Na młodego ludowca głos oddało prawie 400 osób. To o 95 więcej niż na kandydującego w tym okręgu z miejsca pierwszego, dość znanego działacza PSL Stanisława Kwiatkowskiego. Czy więc elektorat Polskiego Stronnictwa Ludowego młodnieje i chętniej popiera rówieśników? Czy najmłodszy radny był zaskoczony takimi wynikami? Przede wszystkim chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie głos. Myślę, że na niewątpliwy sukces PSL złożyło się kilka elementów. Były to przede wszystkim: postawienie na młodych, ale już sprawdzonych działaczy tej partii, otwarcie się na kandydatów bezpartyjnych z wielu bardzo różnych środowisk, mądre ułożenie list przez władze partyjne, a także wylosowanie listy nr 1. Nie można zapominać również o tytanicznej pracy większości kandydatów, naszych sztabów wyborczych, Forum Młodych Ludowców, będącym najliczniejszą młodzieżówką w Płocku! Im wszystkim również dziękuję mówi Michał Sosnowski. Istotne było również to, że zamiast rywalizować między sobą jak miało to miejsce w wielu innych partiach postawiliśmy na współpracę i grę zespołową. Połączony sztab wyborczy Tomasza Kominka i mój liczył ok. 100 osób i wbrew pozorom nie byli to jedynie najmłodsi wyborcy. W związku z tym tak spodziewałem się takich wyników. Po cichu liczyłem na granicę 500 swoich, a 1000 głosów Tomka. Pewnie byśmy ją osiągnęli, gdyby nie głosy nieważne. Niestety wyborcy nie wiedzieli bardzo często jak prawidłowo oddać głos, stąd tak duża liczba źle wypełnionych kart. W moim okręgu sięgająca 10 proc. Ważniejszy jednak od indywidualnych wyników jest wynik całej grupy, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni dodaje. Przypomnijmy, klub radnych PSL w nowej kadencji będzie liczył
cztery osoby. Poza wspomnianymi w Radzie Miasta zasiądą Małgorzata Struzik oraz Michał Twardy. Trudno się dziwić zadowoleniu ludowców. W końcu w zeszłej kadencji mieli tylko jedną przedstawicielkę Anielę Niedzielak. Teraz klub PSL będzie miał bardzo duży wpływ na miejskie sprawy, ponieważ, po rozłożeniu mandatów na pozostałe ugrupowania, Platforma Obywatelska po porażce SLD będzie potrzebowała koalicjanta do rządzenia miastem. Czy Michał Sosnowski, którego wypowiedzi często wskazują na to, iż bliżej mu do PiS wyobraża sobie współpracę ze środowiskiem prezydenta z PO? Myślę, że każdy, kto zna się na polityce wie o tym, że wszędzie gdzie tylko jest to możliwe PO zawiera koalicję z PSL. W nowej, płockiej Radzie Miasta PO ma 9 mandatów, a PSL 4, czyli liczbę idealną do utworzenia większości. W dodatku prezydentem został Andrzej Nowakowski, uzyskując miażdżącą przewagę nad rywalami. Czemu więc w naszym mieście miałoby być inaczej? odpowiada nowo wybrany radny. Co do stwierdzenia, że poglądowo bliżej mi do PiS niż do PO, to przede wszystkim wyznaję zasadę, że im mniej polityki w samorządzie tym lepiej. Płocczanie oczekują od Rady Miasta rozwiązywania ich problemów, poprawiania infrastruktury i sprawnego działania jednostek podległych UMP oraz spółek miejskich. Ideologia ma tu mniejsze znaczenie. Jeśli chodzi o programy PO i PiS na poziomie ogólnopolskim to zbyt wiele one się nie różnią. Nie jestem zwolennikiem żadnej z tych partii choć na pewno znalazłbym więcej punktów stycznych z PiS, niż np. z SLD. Jedno jest pewne jeśli chodzi o lokalną politykę najbliżej mi do PSL. Wszedłem do Rady Miasta z ich list, współpraca z członkami tej partii układała mi się w kampanii bardzo dobrze i z pewnością nie będę radnym obrotowym jak niektórzy myśleli. Uważam również, że czwórka radnych, która weszła to optymalny skład, ponieważ z jednej strony łączymy doświadczenie samorządowe i administracyjne pani Małgorzaty Struzik i Michała Twardego, z młodością i kreatywnością
Tomasza Kominka i moją. Z pewnością zrobimy wszystko, żeby swoich wyborców nie zawieźć, a sceptyków przekonać, że istnienie klubu radnych PSL wyjdzie Płockowi na dobre. Radnych rozliczymy za cztery lata. Autor: Joanna Tybura