E-mail: aleksandrapiatek@poczta.fm Nr albumu: 53157 Kierunek: Finanse i Rachunkowość Ilość zakończonych semestrów studiów na SGH do momentu wyjazdu: 4 University of Ljubljana Semestr zimowy, 25.09.2013-21.02.2014 1. Miejsce pobytu Dojazd z Polski nie należy do najwygodniejszych. Istnieje parę możliwości: Pociąg przez Wiedeń albo Villach Jak uda się zgarnąć promocyjny bilet Intercity (jest ich ograniczona ilość), to w jedną stronę wychodzi ok. 250 zł; Czas przejazdu pomijając przesiadkę to 15 godzin. Wygodne na tyle, że można wstać i się przejść, ale spędza się cały dzień w pociągach. Gdy wracałam do Polski pociągiem przez Villach, zajęło to około 17 godzin. Autobus firmy Agat Jedzie bezpośrednio (po drodze jest przesiadka, ale zorganizowana przez firmę i kupuje się tylko jeden bilet), ale podróż trwa prawie 16 godzin. Zwykłe bilety (w jedną stronę) kosztują 320 zł a promocyjne 250 zł. Ja nie korzystałam, ale mój znajomy jechał Agatem w ciągu dnia i powiedział, że nigdy więcej nie chce takiej przygody (ani to wstać, ani się przejść). Z kolei jeśli jedzie się w nocy, można spać i już to tak nie przeszkadza. Samochód Podróż zajmuje około 11 godzin, ale w pojedynkę wychodzi bardzo drogo. Bardzo popularnymi serwisami transportowymi wśród Erasmusów są portale carpooling.pl oraz blablacar.pl. Kierowcy, którzy planują podróż po Europie, umieszczają tam swoje ogłoszenia i oferują miejsce w samochodzie za opłatą. Jeśli uda znaleźć się bezpośrednie połączenie, jest to najlepsza opcja najszybsza i najwygodniejsza. Może być problem z bagażem, jeśli ktoś ma go dużo; ale do podróży na święta i z powrotem jest idealnie. Udało mi się w ten sposób odwiedzić Warszawę za 250 zł w dwie strony. Samolot przez Paryż, Pragę itp. Szybko, ale drogo ok. 1000 zł w jedną stronę. Podobno mają zostać uruchomione bezpośrednie loty z Warszawy do Ljubljany, ale nie wiem nic więcej na temat. Ljubljana, mimo że jest stolicą Słowenii, jest niesamowicie mała. Całe miasto liczy 250 tys. mieszkańców i jest około dwa razy mniejsze od Warszawy. Efekty widać na ulicach, które pustoszeją podczas weekendu (duża część mieszkańców to studenci). Najbardziej w Ljubljanie podobał mi się widok gór dookoła miasta. Centrum jest ładne, wszystkie budynki raczej niskie, bez wieżowców. Najpopularniejszym punktem w mieście jest wzgórze z zamkiem, dodające uroku.
2. Uniwersytet Sam uniwersytet położony jest w centrum miasta, natomiast wydział ekonomiczny, na którym studiowałam, znajduje się w Bežigradzie. Jeśli chodzi o wydział ekonomiczny, budynek jest nowoczesny i zadbany. Każda sala, w której miałam zajęcia, była zaopatrzona w projektory, białe tablice i nowe meble. Jest też uczelniane wi-fi. 3. Kursy Wszystkie kursy były prowadzone w całości w języku angielskim (z wyjątkiem Business English, na którym pojawiało się słoweńskie tłumaczenie), a każdy wykładowca oferował konsultacje raz w tygodniu. Business Environment, 6 ECTS Wykłady i ćwiczenia; kurs intensywny, trwający miesiąc i 9 dni. Jest prowadzony bardzo ciekawie i muszę przyznać, że należy do tych niewielu naprawdę przydatnych przedmiotów w codziennym i biznesowym życiu. Zarówno wykłady jak i ćwiczenia polegają na pracy zespołowej i paru projektach, którymi zalicza się przedmiot. Socio-Economic Development and Contemporary Slovenia, 6 ECTS Same wykłady, bardzo luźny i niewymagający przedmiot. Na egzaminie można mieć wydrukowane i opisane slajdy, a profesor jest dość zabawny. Czasami tylko wprowadza zbyt długie dygresje. Do zaliczenia poza egzaminem trzeba napisać pracę na parę stron. Marketing Channels, 6 ECTS Same wykłady, ale jest trochę więcej roboty, bo trzeba robić grupowe i indywidualne prace domowe. Do zaliczenia potrzebne są te prace, duży grupowy projekt oraz egzamin w połowie semestru. Learning and Knowledge Management, 6 ECTS Wykłady i ćwiczenia; kurs intensywny, trwający 5 tygodni. Ciekawy i praktyczny przedmiot, a wykłady przyjemne. Jest nacisk na aktywność podczas zajęć. Do zaliczenia należy napisać projekt grupowy oraz parę indywidualnych prac. English for Business and Economic Studies 2, 6 ECTS Cotygodniowe wykłady i comiesięczne ćwiczenia. Miałam zajęcia z p. Čepon, sympatyczna, o specyficznym poczuciu humoru. Poziom zajęć jest zdecydowanie niższy niż na SGH-u, chociaż można nauczyć się paru nowych słówek. Należy przygotować się na zakup książki za 28 euro, chyba że znajdzie się używaną. Przedmiot zalicza się egzaminem pisemnym, ustnym oraz symulacją spotkania biznesowego. 4. Warunki studiowania Na wydziale dostępna jest biblioteka, jednak książek jest mało i w większości można czytać je tylko na miejscu. Ja osobiście nie zajrzałam do biblioteki ani razu, ale prawdopodobnie dlatego, że przedmioty miałam niewymagające. Wielu moich znajomych odwiedzało ją stosunkowo często. Są również dostępne komputery na korytarzu przy bibliotece oraz ksero, które jest szalenie drogie 7 centów za stronę. Podobno w wydziale znajdującym się obok kosztuje już tylko 5 centów. Na wydziale znajduje się również stołówka, gdzie można zjeść obiad za 2,5 euro.
5. Warunki mieszkaniowe Dla Erasmusów dostępne są dwa akademiki: w Bežigradzie (dom D) i w Rožnej Dolinie. Dom D do niedawna miał stare, brzydkie meble, ale w ciągu ostatniego semestru wymienili je na nowe, pomalowali ściany oraz wymienili podłogę. Oba akademiki mają więc dobre warunki. Ja mieszkałam w Bežigradzie. Bežigrad Mieszka się tu w mieszkaniach zawierających dwa pokoje dwuosobowe, łazienkę oraz kuchnię. Dla wszystkich mieszkańców dostępne są 3 pralki i 3 suszarki. Koszt akademika: około 100 euro za miesiąc. Nie ma wi-fi, Internet dostępny jest tylko na kabel, który trzeba przywieźć ze sobą. Koszt Internetu to 1 euro na miesiąc. Wyposażenie kuchni zależy w większości od tego, co zostawią poprzednicy. Może okazać się, że wszystko będzie na miejscu (noże, deski, garnki, czajnik, może nawet toster albo mikrofalówka!), a jeśli nie, można wszystko kupić w sklepach. Standardowe wyposażenie kuchni to lodówka, kuchenka, zlew, parę półek, dwa kontakty, okrągły stolik i 4 krzesła. Łazienka wyposażona jest w umywalkę, toaletę i prysznic, który nie zawsze ma zasłonkę. Brak gniazdek. Pokoje są niewielkie, ale wygodne. Nowe łóżka są szerokie i skrywają pod sobą dwie duże szuflady; oprócz tego ma się do swojej dyspozycji połowę dużej szafy. Biurka stoją bokiem do okna, a nad nimi wiszą półki. Pościel dostaje się z akademika i można wymieniać ją co 2 tygodnie. Pomijając kabel do Internetu, przywiozłam ze sobą mały czajnik, turystyczne żelazko i przedłużacz. Były to dobre decyzje, bo choć czajnik był już na miejscu, wyglądał na nieużywany od roku i strach było go tknąć. Od kiedy podczas remontu dali nam jedno gniazdko na głowę więcej (wcześniej było tylko po jednym), przedłużacz przestał się przydawać. W Bežigradzie jest dosyć spokojnie. Imprezy odbywają się parę razy w tygodniu, ale nie są tak głośne i nie przeszkadzają w nauce. Zaletą położenia tego akademika jest to, że wydział ekonomii jest po drugiej stronie ulicy i idzie się do niego pół minuty. Wadą jest odległość do centrum 30-40 min na piechotę lub parę przystanków autobusem. Rožna Dolina Z tego co zdążyłam zaobserwować, mieszka się tam w pokojach dwuosobowych, a łazienki i kuchnie są wspólne na korytarz. Jest tam taniej niż w Bežigradzie, ale nie pamiętam dokładnej ceny. Podobno impreza nigdy się tam nie kończy, przez co ciężko jest się uczyć lub nawet wyspać. Zaletą mała odległość od centrum, ale trzeba codziennie dojeżdżać na wydział. 6. Recepcja Kontakt z International Office był nienaganny. P. Alma, obsługująca studentów przyjeżdżających, zawsze jest chętna do pomocy i szybko odpisuje na maile.
Na długo przed przyjazdem skontaktował się ze mną tutor (buddy) i miałam z nim kontakt przez cały pobyt. Widzieliśmy się średnio co tydzień, pokazywał mi wiele ciekawych miejsc w Ljubljanie, czasem chodził z nami na imprezy erasmusowe. 7. Koszty utrzymania Pomijając koszt akademika (ok. 100 euro), nie wydawałam zbyt wiele. Dzięki bonom studenckim (państwo dofinansowuje obiady dla studentów ma się do dyspozycji tyle bonów, ile dni roboczych, i można ich używać w wielu restauracjach) można było zjeść porządny, wielodaniowy (zupa, drugie danie, sałatka, deser i napój) obiad za 3-4 euro. Jeśli chodzi o supermarkety, w okolicy Bežigradu są trzy: Mercator, Hofer i Spar. Hofer jest najtańszy i to tam najczęściej chodziliśmy na zakupy, mimo że jest oddalony o 10-15 minut od akademika. Ceny były trochę wyższe niż w Warszawie. Niektóre ceny z Hofera (najtańsze produkty): Ser żółty 250g 1,69 eur Jabłka 1,35 eur / kg Jajka 10 szt. 1,24 eur Chleb 500g 1,59 eur Kajzerki 5szt 0,69 eur Mleko 0,69 eur Makaron 1kg 0,78 eur Masło 1,39 eur Wszędzie była możliwość płatności kartą. Jeśli chodzi o transport wewnątrz miasta, jest parę możliwości: Autobusy Nie ma tu typowych biletów autobusowych, są tylko karty na doładowanie Urbana card. Zawsze wchodzi się przednimi drzwiami i skanuje kartę przy kierowcy. Żółta Urbana to taka, którą doładowuje się w dowolnym momencie i z każdą podróżą płaci się 1,20 euro. Ta zapłata pozwala na przejazd trwający półtorej godziny, niezależnie od ilości autobusów. Zielona Urbana służy do ładowania miesięcznego 20 euro i jeździsz ile chcesz. Są dwie wady transportu miejskiego w Ljubljanie. Po pierwsze, nocą autobusy prawie wcale nie jeżdżą. Po drugie, nie ma nigdzie w Internecie zamieszczonego rozkładu. Ja nie kupowałam miesięcznej Urbany, bo nie jeździłam tak często do centrum. Wydawałam na autobusy około 5-13 eur miesięcznie. Taksówki Taksówki w Ljubljanie wychodzą bardzo tanio, jeśli podróżuje się w 4 osoby. Jest to tradycyjny sposób nocnego powrotu do domu po imprezach. Odcinek między centrum a Bežigradem kosztuje łącznie około 4 euro, więc w najlepszym przypadku każdy płaci zaledwie 1 euro (taniej niż autobusem!). Rowery Ljubljana ma system rowerowy tak jak Veturilo w Warszawie. Nie korzystałam z niego, ale wielu moich znajomych tak. Roczna opłata wynosi 3 euro. Można też kupić używany rower, ale nie znam szczegółów ani cen w tym temacie.
Słoweńską kartę SIM dostaje się za darmo od uczelni. Na parę smsów i połączeń wraz z małą paczką Internetu (40 MB) w ciągu miesiąca wystarcza doładowanie 5 euro. Dla wyższych potrzeb można też doładować kartę za 10 lub 20 euro. Koszty alkoholowe zależą oczywiście od indywidualnych potrzeb. Najtaniej wychodzi piwo (najtańsze w Hoferze kosztuje 56 centów) i wino (2-4 euro). Wódka jest szalenie droga i ceny zaczynają się od 8-9 euro, a te dobre kosztują po 13-15 euro. Wejścia do klubów mają różne ceny. Do niektórych wchodzi się za darmo (Parlament), do niektórych za 0,80 euro (Companeros, podczas erasmusowych imprez w czwartki), do innych za 5 euro (Top Six, Cirkus). Jeśli chodzi o wycieczki, to są różne organizowane przez ŠOU (studencką organizację), ale wychodzą drożej, niż jeśli samemu się je zaplanuje i pojedzie ze znajomymi. Wypożycza się wtedy samochód i jedzie w 4-5 osób wówczas cena wypożyczenia i paliwa rozkłada się równomiernie i wychodzi tanio. Przykładowo, 3-dniowa wycieczka do Budapesztu kosztowała nas około 70-80 euro na osobę (4-dniowa zorganizowana przez ŠOU już 150 euro). Można również jeździć pociągami, ale wychodzi drożej i dłużej. Łącznie na 5 wycieczek (w tym 3 zagraniczne) wydałam ok. 250 euro. Podsumowując wszelkie wydatki, włącznie z wycieczkami i akademikiem, wydawałam miesięcznie ok. 350 euro, co w całości zostało pokryte przez moje stypendium (380 euro). Muszę jednak zaznaczyć, że zapas kosmetyków przywiozłam ze sobą. Ponadto jadłam bardzo mało, kupowałam same podstawowe składniki i pomijając obiady na mieście, jadłam w kółko to samo (nie miałam wysokich wymagań raczej byle przetrwać ). Przy moich średnich wydatkach miesięcznych na jedzenie (ok. 65 eur), niektórzy moi znajomi wydawali dwa razy tyle. 8. Życie studenckie Życie studenckie zależy od osoby. Wieczorami zazwyczaj imprezuje się w akademiku. W poniedziałki i czwartki odbywają się imprezy erasmusowe w dwóch klubach. W piątki popularna jest Metelkova (ciekawy obszar w Ljubljanie). W weekendy głównie się odpoczywa lub jeździ na wycieczki; czasami w soboty niektórzy znowu idą do klubu. W wolnym czasie jeździ się do centrum, ale nie ma tam zbyt wielu atrakcji. Zazwyczaj ludzie wybierają się tam, by zjeść obiad w ciekawym miejscu, lub na spacer do parku Tivoli. W Ljubljanie jest duże centrum handlowe, BTC, gdzie znajduje się kino i kręgielnia. W innej części miasta jest też kryte lodowisko. 9. Adaptacja kulturowa Nie ma większych różnic kulturowych między Polską a Słowenią. Czułam się właściwie jak w domu. 10. Ocena Pod względem ogólnym: 5 Pod względem merytorycznym: 4