Podróż wspomnień. Katarzyna Szeloch Kurier Lubelski

Podobne dokumenty
EDWARD HARTWIG

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

KRZYSZTOF JAKUBOWSKI O SOBIE

Wizyta w Gazecie Krakowskiej

Trochę informacji Na początek

MISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie

Kim jest autor niezwykłej kolekcji zdjęć. Zawodowcem?

Informacje o fotografie:

Piaski, r. Witajcie!

MAMY SIEDZIBĘ! OTWÓRZ JĄ Z NAMI!

Darmowy fragment

Piękny gest 98-letniej łodzianki. Ufundowała Muzeum Miasta Łodzi obraz

Mój Pamiętnik to cykl 18 dwustronnych obrazów Ludomira Sleńdzińskiego, za pomocą którego artysta opowiedział swoją historię. Każdy obraz obejmuje

Podczas pobytu w Żywcu artysta malarz portretował wielu mieszczan żywieckich.

Światła Chartes Eustachy Kossakowski,

Informacje o fotografie:

Moje pasje. Jakie są wasze pasje? Jakie są wasze zainteresowania? Czy umiecie o nich opowiedzieć przez fotografię?

Rok 2010 rokiem chopinowskim

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

Obiektyw mistrza. X-lecie PRL. Dla partii odnawiali całe miasto [ZOBACZ] X-lecie PRL. Dla partii odnawiali całe miasto [ZOBACZ]

Prace Briana Griffina zlicytowane

Słońce nie zawsze jest Twoim sprzymierzeńcem przy robieniu zdjęć

Franciszek Wójcik ( )

Zbigniew Lutomski. Grafika

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Wernisaż. Wystawa prac studentów Kierunku Plastycznego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Sanoku

REGULAMIN. XVII Ogólnopolski Przegląd Fotograficzny Ponidzie 2013

Iławskie VIP-y świątecznie. Zobacz, czy rozpoznasz ich na archiwalnych zdjęciach z Bożego Narodzenia! [AKTUALIZACJA]

Konkurs Fotograficzny. Kielce inaczej #06. Regulamin. 2. Konkurs jest otwarty dla wszystkich fotografujących.

Janusz Nowacki Misjonarz fotografii - nazwał Nowackiego Juliusz Garztecki Prezydent Fotoklubu

Wolontariusz WANTED!

Życie ze sztuką Galeria Samorządowa

CZEGO NIE MOGLIŚMY WYKRZYCZEĆ ŚWIATU

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

POKONKURSOWA WYSTAWA FOTOGRAFICZNA OBLICZA ŁODZI 2016

OFERTA 2018/2019 FOTOGRAF ŚLUBNY - MARCIN GARUCKI

Uroki naszego województwa oczami studentów. Wernisaż wystawy w Politechnice Świętokrzyskiej

PIOTR KUCIA FOTOGRAF MODY / ASP

"Obrazy, które mnie hipnotyzują" - rozmowa z Anną Wypych

E-450. Jak wybrać aparat cyfrowy? 20 lat fotografii Gazety Wyborczej OLYMPUS. lustrzanka na miarę GUY GANGON WADEMEKUM KUPUJĄCEGO

STAŻ ZAGRANICZNY MÓJ UDZIAŁ I KORZYŚCI PŁYNĄCE Z UCZESTNICTWA W PROJEKCIE. Autor :Karolina Suda

### KONTAKT: Izabella Siurdyna PR Manager FOX Networks Group tel.(+48 22) , tel. kom

Copyright 2015 Monika Górska

ZDJĘCIA I FILM oferta ślubna 2018/2019

O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.

DLACZEGO WARTO WSPÓŁPRACOWAĆ Z DUŻE PODRÓŻE?

Złota polska jesień, kolorowa pora. Organizacja ogólnopolskiego konkursu plastycznego projekt Publicznej Szkoły Podstawowej w Kiełczewicach Górnych

DZIEŃ DOBRY! Bierzecie ślub! Wspaniale, gratuluję! I bardzo się cieszę, że zainteresowały Was moje zdjęcia.

MUZEUM DLA PRZEDSZKOLAKA

STUDIO. castudio.pl. usiądźcie wygodnie i zobaczcie, jak może wyglądać Wasz film

P i o t r Ś l a s k i : Ł a t w e f o t o g r a f o w a n i e 1

Jerzy Riegel Autor: Marek Grausz afrp

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

2A. Który z tych wzorów jest dla P. najważniejszy? [ANKIETER : zapytać tylko o te kategorie, na które

Ostrów Płn., cerkiew parafialna

W poprzedniej części artykułu napisałam co nieco na temat Gaudiego, teraz zgodnie z zapowiedzią - chciałabym się skupić na postaci Salvadora Dali

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

20/12/2005 "Kursk" wernisaż wystawy autorskiej prac Waldemara Szysza w ramach cyklu "Łzy świata"

KATALOG. IV Siedlecka Aukcja Sztuki Wiosna 2011

Krajobraz przemysłowy Eustachy Kossakowski, lata 50. i 60.

RAPORT Z WYJAZDU NA STUDIA Z PROGRAMU ERASMUS+

Oferta na 2019 rok. Sesja brzuszkowa 350 zł. Zanim zapiszesz się na sesję przeczytaj.

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

I się zaczęło! Mapka "Dusiołka Górskiego" 19 Maja 2012 oraz zdjęcie grupowe uczestników.

PAMIĄTKI GADŻETY (słuchanie A2/B1)

Jaki jest Twój ulubiony dzień tygodnia? Czy wiesz jaki dzień tygodnia najbardziej lubią Twoi bliscy?

P O L S K I E T O W A R Z Y S T W O T U R Y S T Y C Z N O - K R A J O Z N W C Z E Pomorska Komisja Fotografii Krajoznawczej w Gdańsku.

Z przymrużeniem Śląska

STUDIO. castudio.pl. usiądźcie wygodnie i zobaczcie, jak może wyglądać Wasz film

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...

Propozycja obejrzenia wystawy malarstwa Anny Małgorzaty Roszkowskiej oraz udziału w konkursie

Fotografia Ślubna i Okolicznościowa

NASZA WIZYTA W PRACOWNI LITERACKIEJ ARKADEGO FIEDLERA

Scenariusz zajęć nr 5

Pan Bóg poprzez niemoc i słabość osób niepełnosprawnych jakby paradoksalnie sprawia, Ŝe mają one ogromną moc przemieniania ludzkich serc.

GRA MIEJSKA ŚLADAMi LubLinA

Mówi się, że z darem i wrażliwością człowiek się rodzi. Moje życie związane jest z tym, co piękne i warte podglądania. Fotografuję wszystkim, czym da

Regulamin konkursu artystycznego. Mój Muranów Mój Kazimierz. dla szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych

Kazimierz Podsadecki - artysta zapomniany Wystawa rysunków w 40-tą rocznicę śmierci artysty

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Kochały go, mimo jego wad. On je podziwiał, malował i porzucał

TIMETABLE MÓJ ROZKŁAD JAZDY

Z JASKINI DO GWIAZD! WSPOMNIENIA Z WYJAZDÓW NA WYSTAWY

Szkoła Zatrzymajmy ważne dla nas chwile. Prezentacja projektu fotograficznego 9 czerwca 2018 r.

Czyli jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?

Wincenty Kućma. światło w cieniu WYSTAWA RZEŹBY, RYSUNKU I FOTOGRAFII

Zakochana Warszawa. Projekt z zakresu animacji kultury dla młodzieŝy niepełnosprawnej intelektualnie. Scenariusz warsztatów fotograficznych

Uchwycić słowa zrodzone z ciszy o malarstwie Tatiany Borisowny Majewskiej i ks. Tadeusza Stasiaka w Janowskim Ośrodku Kultury

Kolorowy świat Łukasza

Park Mużakowski / Muskauer Park wczoraj i dziś

Newsy Gim 2. Wydanie specjalne. Zuzia Margol z II a nie lubi upubliczniać swoich prac, ale dla nas zrobiła

ALMANACH LITERACKI NR 31

Opis przykładu dobrej praktyki

Dlaczego topola jest Baobabem? Na tropie nazwy ZOBACZ

Plebiscyt na najpiękniej oświetlone galerie handlowe i konkurs fotograficzny dorocznej ak

Konrad Karol Pollesch

Białoruska sztuka współczesna. Pierwszy taki przegląd w historii

Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych CAMERIMAGE zaprasza na pierwszą w Polsce wystawę malarstwa i rysunku Boba Dylana.

Poloneza czas zacząć! Pozdrowienia z Berlina :) Fortuna kołem się toczy. Wywiad numeru Fotografia to moja pasja FESTIWAL NAUKI

Transkrypt:

Katarzyna Szeloch Kurier Lubelski Podróż wspomnień Król polskiej fotografiki mieszka w centrum Warszawy, ale z nostalgią wspomina swój rodzinny Lublin. Wśród secesyjnych mebli, obrazów Kononowicza i Filipiaka porządkuje swoje obszerne archiwum. Edward Hartwig jest jednym z nielicznych polskich fotografików, którego nazwisko figuruje w prestiżowych encyklopediach fotograficznych. Jego prace znajdują się w wielu znaczących kolekcjach muzealnych w Polsce i na świecie. Mistrz pozostaje człowiekiem skromnym Z upodobaniem udaje się w podróże swoich wspomnień. Wtedy jego zdjęcia zaczynają żyć własnym życiem. Światło które mieszka w bramie Zamiłowanie do fotografii odziedziczył po ojcu, który prowadził swój zakład fotograficzny najpierw w Moskwie, a potem po powrocie do Polski, po 1917 roku w Lublinie: - Po tragicznej śmierci mojej matki pomagałem ojcu w prowadzeniu zakładu - wspomina Edward Hartwig - ale moją prawdziwą pasją było wtedy malarstwo. Chodziłem do szkoły malarskiej profesora Wiercińskiego. Z artystyczną bohemą dwudziestolecia spacerował nad Bystrzycą, po Wrotkowie i Kalinowszczyźnie. Podglądał malarzy i słuchał poezji: - W szkole malarskiej nie było rygoru, ale byli tam wspaniali ludzie. Wówczas poznałem techniki malarskie, najbardziej lubiłem pastele. Pewnego dnia ojciec dał mu aparat fotograficzny 9 x 12 cm ze statywem, trzy kasety i kazał zrobić zdjęcia. 16-letni Edward wybrał się na Stare Miasto. Wtedy powstały pierwsze zdjęcia Hartwiga: wąskie uliczki, domy z oknami z wykuszem i wiszące nad drzwiami latarenki. Zachowało się tylko jedno z tych zdjęć. W kolorze sepii, pełne poezji i nostalgii wisi w warszawskim mieszkaniu do dziś. Ten sam fragment Starego Miasta namalował Kononowicz po zdjęciu Hartwiga. Reszta wczesnych zdjęć zaginęła w czasie wojny, ale to cudownie ocalało: - Odbitkę się najpierw sepiowało, a potem płukało w chlorku złota. I to jest częściowy złotobrom - tłumaczy Hartwig. - Najważniejsze jest światło - tłumaczy Edward Hartwig. - Światło mieszkało w bramie tylko 10 minut, właśnie wtedy trzeba zrobić zdjęcie. Kiedyś na Starowi spotkał dwie Cyganki i poprosił, żeby następnego dnia dokładnie o dziesiątej przyszły pod Bramę Trynitarską. Tak powstało jedno z najlepszych przedwojennych zdjęć. Cyganki w bramie wygląda jak oświetlone reflektorami. Jedna jest w widocznej ciąży, a druga pochylona zaciąga się papierosowym dymem.

Pożyczeni zakonnicy - Innym razem potrzebni mi byli do zdjęcia zakonnicy, poszedłem więc do klasztoru Kapucynów, gdzie znałem ojca przeora i poprosiłem, aby mi pożyczył dwa habity, ale on habitów nie mógł pożyczyć, tylko pożyczył mi dwóch zakonników. Zakonnicy pięknie zagrali w pejzażu Starówki i przeszli do historii fotografii. Na innym zdjęciu dwie zakonnice, napotkane przypadkiem, wędrują o półmroku do bazyliki o.o. Dominikanów. Zapomniana historia lubelskich Żydów Pan Edward pamięta przedwojenną ulicę Lubartowską. Dorożki wypełnione Żydami z pejsami, w rytualnych strojach i białych skarpetkach: - Uwieczniłem na zdjęciach jeden z najpiękniejszych tematów, Żydzi w dorożkach siedzieli przylepieni do siebie, nigdy nie śpieszyli się, chodzili powoli. Wodę nosili w drewnianych nosidłach. To były piękne tematy. Pewnego razu odwiedził go pewien Żyd i poprosił o zrobienie zdjęć z otwarcia joszibotu, wyższej uczelni rabinackiej przy Lubartowskiej: - Na ręce miałem przepustkę z gwiazdą, teren otoczony był drutem kolczastym... Fotografował całe Podzamcze, dzielnicę żydowską. Niestety, żadne z tych zdjęć nie ocalało: - Bomba spadła na Hotel Europejski, gdzie - na tyłach mój ojciec miał zakład... Spotkałem Czechowicza przed śmiercią Z lat 20. i 30. Hartwig zapamiętał nie tylko zachwyt Lublinem, lecz także ludzi, którzy potem zamieszkali w jego pamięci. Znał dobrze swojego równolatka, Józefa Łobodowskiego późniejszego znanego poetę na emigracji. W pierwszej połowie lat 30. był Łobodowski, bez wątpienia najbardziej aktywną postacią w środowisku literackim Lublina, inicjatorem wielu głośnych przedsięwzięć, a także skandali. - Łobodowski był zakochany w Lublinie - wspomina Edward Hartwig. Drugim kolegą Hartwiga był Józef Czechowicz: - To był uroczy i skromny człowiek... Czechowicz często odwiedzał Hartwiga w jego pracowni i wprowadził go w świat artystycznej cyganerii. Do dziś pamięta tamto tragiczne spotkanie, trzeciego dnia wojny na Krakowskim Przedmieściu, gdy Czechowicz szedł ogolić się do fryzjera w Hotelu Wiktoria. Za chwilę był nalot, Czechowicz wychodził z hotelu, gdy spadła bomba. Zakochany w Kazimierzu Poza rodzimym Lublinem szczególnym sentymentem darzy Hartwig Kazimierz: - Do dziś cierpię na niedosyt Kazimierza - wyznaje ze szczerością artysta. Przed wojną Hartwig lubił fotografować Kazimierz oblepiony wzgórzami. Robienie tych zdjęć sprawiało mu ogromną przyjemność. Dopiero kilka lat temu spotkała go ogromna radość. Pewnego dnia odwiedził go dyrektor Wydawnictwa UMCS w Lublinie i zaproponował wydanie jego

albumów o Lublinie i Kazimierzu. Albumy składają się tylko ze starych, archiwalnych zdjęć: - Na tych zdjęciach jest Kazimierz, który zapamiętałem, który pokochałem. Na zdjęciach Hartwig pokazuje otoczkę miasteczka, jego klimat, nastrój, otaczające go drzewa. Przed wojną do Puław jeździł koleją, a potem szedł do ukochanego Kazimierza piechotą. Pamięta Marie Kuncewiczową, która napisała piękną przedmowę do jego albumu. Ostatnio coraz częściej marzy o tym, żeby jeszcze zobaczyć Kazimierz, pospacerować po kocich łbach i wąwozach. Adept sztuki malarskiej W 1937 roku Hartwig wyjechał na studia do Instytutu Grafiki w Wiedniu, do pracowni profesorów Rudolfa Kopitza i Hansa Daimlera: - Pamiętam, jak podczas zajęć przy każdym pulpicie pracowało dwóch studentów - wspomina Edward Hartwig. Podczas studiów zetknął się z trendami fotografii światowej, ale nie chciał nikogo naśladować. Wówczas tworzy już własny styl fotografii. Przepustka do Europy Jeden z najbardziej znanych w Polsce i na świecie albumów Hartwiga Fotografika powstaje pod wpływem polskiej szkoły plakatu, którego był wielkim entuzjastą, a także pod wpływem plakatu japońskiego: - Zrezygnowałem z półtonów, i to nie tylko w pejzażu, wprowadziłem też pewne grafizmy do portretu, do fotograficznego traktowania człowieka. Do albumu włączył sporo zdjęć z zagranicy, z Paryża, Brukseli: - Myślałem, że to ludzi zainteresuje, wtedy mało kto wyjeżdżał. Album wydano według autorskiej koncepcji Hartwiga. Artysta po latach mówi, że komponowanie tego albumu sprawiło mu ogromną radość. Potem Fotografika została sprzedana Holendrom, którzy rozprowadzili ją po całej Europie: - To właśnie dzięki temu albumowi miałem potem wystawy zagraniczne - wspomina Hartwig - i jak mnie witali gdzieś, gdzie nie wiedzieli, jak wyglądam, to trzymali ten album w górze... Odważnie i bez retuszu Kulisy teatru pokazują teatr odważnie i od podszewki. Portrety aktorów cieszyły się ogromnym powodzeniem. Pewnego razu odwiedziło Hartwiga dwóch mężczyzn, którzy koniecznie chcieli kupić od niego portret Węgrzyna. Potem okazało się, że dzięki zdjęciu mogli wejść do teatru na premierę. Odwiedzili Węgrzyna w jego garderobie i powiedzieli, że są fotografami. Tysiąc dolarów za stare zdjęcie Edward Hartwig wspomina, jak w latach 50. Amerykanie z Houston chcieli kupić jego stare zdjęcie za tysiąc dolarów. Wtedy była to niemal niewyobrażalna kwota, ale w Ameryce nie można było kupić zdjęć bezpośrednio od autora, tylko za pośrednictwem galerii. Zdjęcia wysłał do Stanów

przez ZAiKS, zapłacił podatek i dostał trzysta dolarów. Czy drzewa słuchają Chopina? W 1995 roku Hartwig wydał swój pierwszy album w kolorze Spotkania z Chopinem. Żelazowa Wola. Albumu dawno nie ma w księgarniach, ktoś wykupił... cały pięciotysięczny nakład. Pewnego wieczoru pan Edward zobaczył, jak w Wiadomościach prezydent Kwaśniewski wręcza jego album królowi Belgii... Żelazowa Wola w fotografii Hartwiga jest jak kolorowy sen: - Muzyki Chopina słucha nie tylko człowiek, drzewa też go słuchają, cała przyroda - mówi artysta - i nie ma Polski bez Chopina. Mój halny W ostatnim albumie Hartwiga Halny powalone wichurą limby, zastygły w cierpieniu Chrystus przyprószony śniegiem i trzewia drzew: - Choć nie lubię dokumentować tragedii, to dramat może być piękny, gdy ktoś go umie odczytać - mówi Hartwig. Jeden z dziesięciu Dorobek Hartwiga obejmuje niezliczoną ilość wystaw. Jako jedyny polski twórca dwukrotnie został zaproszony do udziału w organizowanej na Zachodzie wystawie Dziesięciu wybitnych fotografów świata. Artysta jest także posiadaczem zaszczytnego tytułu Honorary Excellence FIAP, medalu Miasta Paryża i medalu Miasta Bordeaux. Patron honorowy W czerwcu br. Edward Hartwig objął po raz drugi honorowy patronat nad II Ogólnopolskim Konkursem Fotograficznym Człowiek, który zorganizowano w Świdniku: - Żałuję, że nie mogłem osobiście przyjechać do Świdnika - mówi artysta. Dzięki komisarzowi konkursu Katarzynie Gruczoł w Miejskim Ośrodku Kultury w Świdniku można było obejrzeć wystawę unikalnych fotografii Hartwiga. Artysta obiecał, że za rok obejmie po raz kolejny patronat nad konkursem przeniesionym do jego ukochanego Lublina: - Śni mi się ten wasz konkurs po nocach i bardzo podoba mi się, że organizatorzy są tacy serdeczni i elegancko załatwiają sprawy - powiedział Hartwig. - Cieszą mnie wystawy kameralne i w niewielkich środowiskach. Chciałbym, żeby w kolejnym ogólnopolskim konkursie pokazano trochę zwykłego ludzkiego szczęścia. O fotografach Edward Hartwig pozostaje, mimo spektakularnych sukcesów, człowiekiem niezwykle skromnym i z rozbrajającą szczerością wyznaje: - Naprawdę nie wiem, dlaczego czwarta osoba pisze pracę magisterską na temat mojej fotografii. O polskich fotografikach mówi z wielką sympatią, choć woli nie używać nazwisk: - Powodzenie niesie ze sobą także wielu wrogów, ale w Polsce jest tylu młodych zdolnych, choć za mało u nas reprezentatywnych wystaw.

Za wyjątkowy skandal uważa wystawę Interpress Foto: - Przecież reportaż to fotografia, której nie trzeba tłumaczyć, bo sama opowiada o zdarzeniach. Hartwiga rażą podpisy pod zdjęciami, pokazywanie mordowania ludzi i przemocy. Marzenia mistrza Edward Hartwig ma swoje marzenia. Niektóre wydają się banalne, ale chciałby przyjechać do Lublina i koniecznie do Kazimierza, jeśli zdrowie pozwoli. A największe marzenie? - Marzę o tym, aby zorganizować wystawę fotografii niechcianych, moich archiwalnych zdjęć, które z jakichś powodów nie znalazły się w albumach ani na wystawach i mają po kilkadziesiąt lat. Fotografia istnieje od 160 lat, a Hartwig robi zdjęcia od 70. Bez wątpienia jego twórczość trudno byłoby zaszeregować do jakiegoś nurtu, choć wywarł wpływ na kilka pokoleń fotografów. Kolejne fotografie były rodzajem osobistego notatnika, ulegały w różnych okresach jego życia przemianom, grafizacji, zabiegom podwójnej ekspozycji. Po latach przyznaje, że nigdy nie fascynował się sprzętem, a aparaty miał konieczne: - I nigdy się w życiu ani przez chwilę się nudziłem, a teraz porządkuję moje archiwum - archiwum zdjęć niechcianych.