PODRÓŻ SPEŁNIONYCH FANTAZJI LIPIEC 2012
W lipcu Fundacja Dziecięca Fantazja już po raz dwudziesty piąty zorganizowała Podróż Spełnionych Fantazji, podczas której spełniła piękne fantazje aż 12 dzieci z województwa mazowieckiego, lubelskiego i warmińsko-mazurskiego. Odwiedziliśmy też pacjentów Szpitala Uniwersyteckiego w Białymstoku, którym podarowaliśmy odtwarzacz DVD, bajki oraz filmy, materiały papiernicze, zabawki i gry planszowe. Na całej trasie spotkaliśmy wielu fantastycznych ludzi o ogromnym sercu, którzy jak tylko mogli pomagali nam wnosić uśmiech i radość do domów naszych małych podopiecznych. Wielkie serce okazały nam przede wszystkim goszczące nas hotele: De Silva i Ibis Stare Miasto w Warszawie, Capitol w Białej Podlaskiej, Amber w Gdańsku, pensjonat młodzieżowy Heureka w Ełku, Galeon w Elblągu i restauracje: Browarmia, Satori, BabaLu w Warszawie, Cztery Strony Świata w Gdańsku, Zajazd u Joli w Białej Podlaskiej, Pod Aniołami w Elblągu. Wielkie serca dyrekcji, managerów i personelu wszystkich tych niezwykłych miejsc, każdego dnia dodawały nam sił do spełniania kolejnych fantazji. Marzenia spełniało tym razem 5 fantastycznych wolontariuszy z Kanady. Razem tworzyliśmy kolorową, uśmiechniętą i zgraną ekipę. Kanadyjska młodzież zachwyciła się polską gościnnością, a także historią i architekturą, którą w nielicznych wolnych chwilach próbowaliśmy im z całych sił przybliżyć. Mali marzyciele i ich rodzice otwierali przed nami swoje domy oraz serca. Naszym podopiecznym przynosiliśmy uśmiech a ich rodzinom poczucie, że ich, choć ciężko chore dzieci są wyjątkowe i ważne. W zamian dostaliśmy mnóstwo ciepła. Mali marzyciele wtajemniczali wolontariuszy w polską tradycję i kulturę. Nawiązaliśmy wiele długotrwałych przyjaźni z naszymi podopiecznymi i przeżyliśmy niezapomniany tydzień, pełen niezwykłych spotkań z fantastycznymi ludźmi.
DZIEŃ PIERWSZY I DRUGI - ZWIEDZANIE WARSZAWY I PAKOWANIE PREZENTÓW. Wolontariusze przyjechali do Warszawy późnym popołudniem. Zmęczeni podróżą, udali się do jak zwykle gościnnego hotelu De Silva, gdzie już czekała na nich Ada z fundacji, która po krótkim odpoczynku zabrała ich na spacer po Warszawie. Po wyczerpującym spacerze wygłodniali wolontariusze udali się do wspaniałej restauracji Browarmia na pyszny posiłek a później zwiedzili warszawską Starówkę. Kolejnego dnia, spotkaliśmy się w biurze Fundacji i rozpoczęło się pakowanie prezentów oraz pakowanie samochodu. W luku bagażowym naszego busa znajdowały się telewizory, konsole, ubrania, sprzęt sportowy, całe mnóstwo zabawek i wiele, wiele kolorowo opakowanych pudeł i pakunków. Zapakowanie wszystkiego było dużym wyzwaniem. Po pracy udaliśmy się na posiłek do jak zwykle gościnnej restauracji Satori. Tego dnia wcześniej poszliśmy spać, gdyż kolejnego ranka ruszaliśmy w drogę. DZIEŃ TRZECI: FANTAZJE PIOTRKA, OLIWII I ŁUKASZA W sobotę spotkaliśmy się o rano i ruszyliśmy w trasę. Naszym pierwszy marzycielem był 13-letni Piotrek z Mińska Mazowieckiego, który zmaga się ze złośliwym nowotworem mózgu. Chłopiec miał jedną największą fantazję - swój własny prywatny telefon z wysuwaną klawiaturą qwerty. Nasza wizyta była dla chłopca niespodzianką, którą jego mama ukrywała do ostatniej chwili. Piotrek,
choć był bardzo zawstydzony i osłabiony chorobą, nie ukrywał radości. Powiedział, że telefon, Sony Xperia Pro, jest dokładnie taki, o jakim marzył. Po uruchomieniu telefonu chłopiec wymienił się ze wszystkimi numerami telefonów i obiecał założyć konto na facebooku, aby być w kontakcie z nowymi znajomymi z Kanady. Nasza niespodziewana wizyta dostarczyła Piotrusiowi wiele radości. Oprócz tego chłopiec otrzymał dres, gry planszowe oraz torbę-plecak. Od Piotrka udaliśmy się do 6 letniej Oliwii z Zalesia w woj. lubelskim, która zmaga się z ostrą białaczką limfoblastyczną. W szpitalu spędziła ponad rok, w tym większość czasu w izolatce. Teraz dziewczynka czuje się już lepiej, chociaż nadal walczy z powikłaniami po chemioterapii. Między innymi doszło do porażenia nóżek. Do fundacji Oliwka z mamą napisała list z prośbą o przydomowy plac zabaw, koniecznie ze zjeżdżalnią i huśtawką, na którym będzie się mogła bawić razem ze swoimi koleżankami. Wspaniały plac zabaw, mimo że nie złożony do końca, przeszedł wszelkie oczekiwania dziewczynki. Niespodziewane dodatkowe prezenty zabawki i ubrania, które Oliwka dostała sprawiły jej równie ogromną przyjemność, gdyż dziewczynka lubi koniki Pony i uwielbia się stroić. Oliwka nie mogła się doczekać, aż pokaże wszystkie nowe rzeczy swoim przyjaciółkom. Ostatnim naszym marzycielem tego dnia był 13-letni Łukasz z Białej Podlaski, który od kilku lat walczy z nowotworem kości. Chłopiec w ciągu kilku ostatnich lat większość swojego życia spędził w szpitalu, a marzył o posiadaniu kamery cyfrowej. Chłopiec bardzo się ucieszył z naszych odwiedzin i ugościł nas po królewsku, piekąc specjalnie dla nas pyszne ciasto. Po zainstalowaniu sprzętu, Łukasz nakręcił swój własny pierwszy
krótkometrażowy film z wolontariuszami w roli głównej. Łukasz był bardzo zadowolony z prezentu i wzruszony naszą wizytą Pierwszy dzień przyniósł nam dużo emocji. W Białej Podlaskiej na nocleg zaprosił nas przytulny i stylowy hotel Capitol, a pyszną domową kolacją ugościł Zajazd u Joli. Po sycącym posiłku, wykończeni tak intensywnym dniem udaliśmy się do hotelu. DZIEŃ CZWARTY WIZYTA W SZPITALU W BIAŁYMSTOKU I FANTAZJA PIOTRKA Kolejnego dnia po smacznym i pożywnym śniadaniu w hotelu Capitol udaliśmy się z odwiedzinami do dzieci z oddziału onkologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Białymstoku. Kiedy przybyliśmy do szpitala czekali już na nas pacjenci, którzy zgromadzili się w szpitalnej świetlicy i z uśmiechem przyglądali się czekającym na nich kolorowym paczkom. Opowiedzieliśmy krótko o sobie i po chwili dzieci wraz z wolontariuszami rozpoczęły rozpakowywanie prezentów. Ich radość była ogromna, gdy ukazały się podarunki. Przede wszystkim szpitalna świetlica otrzymała odtwarzacz DVD i całe pudło nowych bajek i filmów dla dzieci i młodzieży. Oprócz tego w pozostałych pudłach było mnóstwo książek, puzzli, gier planszowych, materiałów plastycznych, kolorowanek i innych pomocy szkolnych. Pamiętaliśmy też o dzieciach, które były zbyt chore, aby wstać z łóżka lub przebywały w izolatkach. Wraz z wolontariuszami odwiedziliśmy pozostałych pacjentów, aby dodać
im siły do walki z chorobą i podarowaliśmy gadżety przywiezione z Kanady. Na koniec dostaliśmy w podziękowaniu od dzieci wspaniałą ręcznie wykonaną laurkę - byliśmy bardzo, bardzo wzruszeni. Mamy nadzieję, że przywiezione przez nas prezenty sprawiły radość dzieciom i choć trochę umilą czas spędzony w szpitalu. 100 km dalej, w Chełchach, czekał na nas 13-letni Piotrek, który zmaga się ostrą białaczką limfoblastyczną. Chłopiec choruje już od 6 lat i od drugiej klasy szkoły podstawowej z powodu choroby ma nauczanie indywidualne w domu. Podczas ostatniej chemioterapii prawie całkowicie stracił słuch. Jego największą fantazją było posiadanie własnego stołu bilardowego z nakładką do pingponga i cymbergaja oraz lornetki, przez którą będzie mógł podpatrywać przepiękną tutejszą przyrodę. Piotrek, choć z początku był nieśmiały, nie ukrywał radości. Z uśmiechem patrzył jak wolontariusze otwierają pudło i wyjmują z niego wymarzony stół bilardowy, który następnie wszyscy wspólnie złożyli i po ciężkiej pracy zaczęliśmy wspólnie grać w biliard i ping-ponga. W międzyczasie Piotrek otworzył kolejny prezent i bardzo ucieszył się z lornetki. Chłopiec szczególnie interesuje się przyrodą i lornetka pozwoli mu z bliska obserwować jej piękno. Nasz podopieczny cieszył się również z
tego, że odwiedzili go jego rówieśnicy prosto z Kanady i pomimo bariery językowej znalazł z nimi wspólny język. Ugościł nas przygotowanymi przez siebie i mamę pysznymi smakołykami. Była to fantastyczna wizyta, która na długo zostanie w naszej pamięci. Cieszymy się, że mogliśmy wnieść tyle radości w życie Piotrka. Dzień zakończyliśmy w przytulnym pensjonacie młodzieżowym przy Hotelu Heureka w Ełku. DZIEŃ PIĄTY: FANTAZJE KAROLA, MAĆKA I OLI WKI Wstaliśmy jak zwykle wczesnym rankiem, żeby jak najszybciej dotrzeć do kolejnych małych marzycieli, których tego dnia chcieliśmy odwiedzić aż troje. Najpierw pojechaliśmy z wizytą do 5-letniego Karolka z Ełku, który zmaga się z glejakiem pnia mózgu, nieoperacyjnym złośliwym nowotworem. Chłopiec dzielnie walczy z chorobą a do tej pory w jego króciutkim życiu przeszedł już wiele chemioterapii i radioterapii. Chłopiec z początku był onieśmielony wolontariuszami, natomiast jego młodszy brat Kubuś, ani trochę! Od razu zaprezentował młodzieży swoje zdolności wokalne i próbował rozmawiać po angielsku. Po krótkiej chwili Karolek, gdy zobaczył kolorowo opakowane prezenty, również się ośmielił i z zapałem zabrał się za ich odpakowywanie. Gdy ujrzał telewizor i wymarzoną konsolę XBOX nie mógł uwierzyć, że dzieje się to naprawdę. Jego radość była ogromna, gdyż marzył o tym sprzęcie od dawna. Nie mniejszą radość sprawiły mu zabawki, szczególnie dźwig, który od razu zbudował wraz z wolontariuszami. To było bardzo miłe i wzruszające
spotkanie. Na telewizor czekało już przygotowane miejsce w pokoju chłopca a Xbox miał być wypróbowany po południu, gdyż tata chłopca chciał wszystko sam podłączyć i przygotować miejsce na nowy sprzęt. To była bardzo wzruszająca wizyta - cieszymy się, że mogliśmy wnieść odrobinę radości w życie chłopca. Następnie pojechaliśmy do 12-letniego Maćka z miejscowości Rakowo Małe w woj. warmińsko mazurskim, który choruje na mukowiscydozę. Jego fantazją był nowy telefon oraz ipod Classic, który będzie mu towarzyszył podczas pobytów w szpitalu. Nasz podopieczny był bardzo zadowolony z prezentów, a także z nowych znajomości. Choć początkowo był bardzo nieśmiały, to jednak na widok wymarzonych prezentów szybko się przyzwyczaił do niezwykłych gości. Jak tylko wspólnymi siłami udało nam się ustawić wszystkie funkcje w telefonie Sony Xperia Ray, to wymieniliśmy się kontaktami a Maciek był zachwycony nowymi znajomościami. Potem rozpracowaliśmy wspólnie funkcje nowego ipoda. Maciek uwielbia muzykę, dlatego ten sprzęt jest dla niego ogromnie ważny. To był wspaniały dzień dla naszego marzyciela, który zapewne na długo pozostanie w jego pamięci. Będzie mu teraz również łatwiej pozostać w kontakcie z rodziną kolegami a ipod umili czas w szpitalu.
Naszą ostatnią marzycielką tego dnia była 7-letnia Oliwka z Morąga w woj. mazurskowarmińskim, która choruje na wiele wad wrodzonych spowodowanych skrajnym wcześniactwem w tym na retinopatię wcześniaczą. W związku z postępującą chorobą dziewczynka w większości straciła wzrok. Jej największą fantazją była hulajnoga na akumulator i kuchenka, w której mogłaby gotować ulubione potrawy dla ukochanych lalek. Dziewczynka nie mogła się doczekać naszej wizyty i wyczekiwanych przez nią prezentów. Oliwka wspólnie z młodzieżą rozpakowywała podarunki i dotykając opowiadała nam, jakich są kształtów, mama opowiadała jej o szczegółach i wyglądzie prezentów. Niestety choroba postępuje i dziewczynka nie odróżnia już kolorów. Po rozpakowaniu Oliwka zapragnęła, aby wypróbować nowy sprzęt a wolontariuszy poprosiła o złożenie kuchenki. Z pomocą mamy wypróbowała na podwórku nową hulajnogę. Jej radość była nie do opisania. Następnie po emocjonującej przejażdżce zaprosiła nas i lalki na obiad, który ugotowała już w swojej nowej kuchni. To był bardzo emocjonujący dzień, w którym spełniliśmy 3 piękne marzenia. Pozytywnie zmęczeni udaliśmy się na pyszny posiłek do Restauracji Pod Aniołami a następnie do przytulnego hotelu Galeon.
DZIEŃ SZÓSTY FANTAZJE ADRIANA I PATRYCJI ORAZ ODWIEDZINY W MUZEUM OBOZU KONCENTRACYJNEGO W SZTUTOWIE Kolejnego dnia naszym pierwszym marzycielem był 5-letni Adrian z miejscowości Marwica w woj. warmińsko mazurskim, który choruje na guza móżdżku. Ostatnio w szpitalu spędził ponad rok w tym większość w izolatce. Przeszedł też kilka chemioterapii. Bardzo cierpiał i tęsknił za normalnym dzieciństwem - stąd jego fantazja o posiadaniu trampoliny, aby mógł skakać na niej wraz ze swoim ukochanym bratem. Jego kolejną fantazją był traktor. Gdy przyjechaliśmy, chłopiec czekał na nas z uśmiechem na ustach. Wspólnymi siłami z pomocą chłopca i jego rodziny złożyliśmy pojazd i trampolinę. Radość naszego marzyciela była nie do opisania. Nasz podopieczny bawił się z nami składając elementy samochodu, których było mnóstwo a potem zaprosił nas na przygotowany przez jego mamę obiad. Byliśmy bardzo wzruszeni gościnnością rodziny Adriana a jeszcze bardziej radością, jaką okazywał chłopiec. Na koniec naszej wizyty chłopiec wypróbował trampolinę, która była już złożona. Z jego twarzy nie schodził uśmiech. Po odwiedzinach u Adriana udaliśmy się do 11-letniej Patrycji z miejscowości Janów w woj. warmińsko-mazurskim, która walczy z ciężką aplazją szpiku kostnego. Choroba, z którą przyszło się zmagać dziewczynce bardzo agresywnie atakuje cały organizm. Patrycja od wielu miesięcy prawie cały czas leżała w łóżku, albo w domu, albo w szpitalu i marzyła o posiadaniu PSP wraz z grami, która pozwoli jej przetrwać długie nużące dni w szpitalu. Oprócz konsoli Patrycja dostała od fundacji gry i książki, które również sprawiły jej radość. Najbardziej jednak podobała się jej wymarzona
konsola i gry. Dzięki prezentom nasza podopieczna i jej rodzina z całą pewnością, choć na chwilę zapomniała o ciężkiej chorobie, z jaką przyszło się dziewczynce zmagać. Po przesympatycznej wizycie udaliśmy się na zwiedzanie obozu koncentracyjnego w Sztutowie, który zrobił na kanadyjskiej młodzieży ogromne wrażenie. Pełni pokory i refleksji po tak smutnej lekcji historii, w milczeniu udaliśmy się na kolację do restauracji Cztery Strony Świata a następnie do przepięknie położonego i przytulnego hotelu Amber w Gdańsku. DZIEŃ SIÓDMY: FANTAZJA MATEUSZKA Z samego rana wyruszyliśmy na krótki spacer po Starym Mieście w Gdańsku a następnie wyruszyliśmy w trasę z odwiedzinami do czteroletniego Mateuszka, który mieszka w Płocku i choruje na nowotwór oka. Chłopiec jest obecnie w trakcie kolejnej chemioterapii. Jego fantazją było posiadanie przenośnego odtwarzacza DVD wraz z bajkami i filmami szczególnie z ulubionymi postaciami Tomek i Przyjaciele, Bob Budowniczy oraz Tom & Jerry. Dodatkowo od fundacji dostał zabawki i pociągi z ulubionej serii Tomek i Przyjaciele oraz pościel z Bobem Budowniczym. Mateusz skakał z radości, gdy ujrzał zapakowane prezenty, nie mógł się zdecydować, które w pierwszej kolejności ma otwierać. Na szczęście w tym ciężkim zajęciu pomogli mu wolontariusze. Chłopiec był zachwycony widząc wspaniały zestaw ulubionych bajek a do tego odtwarzacz DVD i zabawki. Przy każdym rozpakowywanym prezencie cały
czas podskakiwał i krzyczał z radości. Zachwyt chłopca rósł z każdą chwilą. Mateusz wcale nie chciał abyśmy wychodzili, wciąż tylko chciał się bawić z nami nowymi zabawkami przy akompaniamencie bajek z nowego DVD. Chłopiec był zachwycony wszystkimi podarunkami a na koniec w podziękowaniu za spełnione marzenie zaśpiewał nam piosenkę, której nauczył się specjalnie na nasz przyjazd. Cieszymy się, że mogliśmy wnieść tyle radości w życie Mateuszka. Przenośne DVD i ulubione bajki pozwolą mu zwalczyć szpitalną nudę a zabawki będą zawsze czekać na powrót Mateuszka ze szpitala. Zmęczeni długą trasą dotarliśmy do agroturystyki Alicante za Płockiem, gdzie przy ognisku wspominaliśmy naszych marzycieli. DZIEŃ ÓSMY: FANTAZJA KASI I ANTOSIA To był już ostatni dzień naszej podróży. Wstaliśmy rano i ruszyliśmy w drogę spełnić ostatnie marzenia podczas lipcowej trasy. W drodze do Warszawy odwiedziliśmy 16-letnią Kasię z miejscowości Owczarnia w woj. mazowieckim, która cierpi na mukowiscydozę. Dziewczyna ostatnio nie czuje się dobrze, często przebywa w szpitalu i niestety wkrótce będzie musiała zastąpić normalną naukę w szkole nauczaniem indywidualnym. Wiąże się to dla niej z ogromnym bólem, gdyż uwielbiała chodzić do szkoły, gdzie miała swoich znajomych i możliwość, by choć na chwilę zapomnieć o tej okrutnej chorobie, która powoli zabiera jej życie. Fantazją Kasi był jej własny telewizor oraz konsola Wii z grą Guitar Hero. Nasza podopieczna ucieszyła się ogromnie z nowego telewizora, który od razu pomogliśmy ustawić w jej pokoju, gdzie czekało
specjalnie przygotowane miejsce. Następnie podłączyliśmy konsolę i wspólnie z wolontariuszami Kasię pochłonęło granie. W podziękowaniu nasza uzdolniona podopieczna zagrała nam na gitarze swoją ulubioną piosenkę - byliśmy bardzo wzruszeni. Naszym ostatnim marzycielem podczas lipcowej Podróży Spełnionych Fantazji był 6-letni Antoś z Warszawy, który na co dzień zmaga się ze złośliwym nowotworem oka. Największą fantazją chłopca było otrzymanie telefonu komórkowego i konsoli PSP z grami. Nasz podopieczny drżącymi rękami odpakowywał prezenty a na jego twarzy zagościł radosny uśmiech. Do tej pory chłopiec korzystał z telefonu mamy, a teraz będzie mógł dzwonić do ukochanej cioci z własnego aparatu. Granie w gry na PSP jest jednym z ulubionych zajęć chłopca, podczas długich pobytów w szpitalu. Antoś był przeszczęśliwy, że teraz będzie miał swoje własne prywatne PSP. Od momentu, gdy udało się zainstalować nową grę, chłopiec z radością oddał się graniu, przerywając tylko na chwilę, aby sprawdzić czy, aby nikt przypadkiem nie dzwoni na jego nowy telefon. Ogromną radość sprawiły również chłopcu zabawki z serii Tomek i Przyjaciele. Nasz podopieczny pożegnał nas z uśmiechem na twarzy, który nie znikał mu od momentu rozpakowania prezentów. Nie mieliśmy najmniejszych wątpliwości, że sprawiliśmy Antosiowi ogromną radość.
Dzień zakończyliśmy spacerem na warszawskiej Starówce, następnie udaliśmy się zregenerować do wspaniałego hotelu Ibis Stare Miasto, który po raz kolejny ugościł młodzież. Podsumowanie ostatniego tygodnia obfitowało w dużą ilość skrajnych emocji było dużo łez i śmiechu jednocześnie. Nasza misja dobiegła końca. Spełniliśmy w ciągu ostatnich dni marzenia dwanaściorga wyjątkowych dzieci. Wnieśliśmy w ich życie odrobinę radości, chwilę zapomnienia o tym, co złe, podobnie jak oni wnieśli dużo dobrego do naszych serc. Mamy nadzieję, że wiele z nich jeszcze spotkamy. Dziękujemy naszym wolontariuszom, podopiecznym, ich rodzinom, wszystkim fantastycznym sponsorom oraz ludziom dobrej woli, których tak wielu spotkaliśmy podczas lipcowej Podróży Spełnionych Fantazji. PODZIĘKOWANIA Zorganizowanie Podróży Spełnionych Fantazji nie byłoby możliwe bez wsparcia firm i ludzi dobrej woli. Bez pomocy firm i osób, które ufundowały marzenia i wsparły nas w organizacji, spełnienie tych pięknych marzeń nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Państwu za wniesienie tak wielkiej radości w życie chorych dzieci i ich rodziców, którzy często ze łzami w oczach patrzyli na szczęście swoich pociech. To także dzięki Wam uśmiech zagościł na dziecięcych buziach i mogły one, choć na chwilę zapomnieć o trudach dnia codziennego, bólu, leczeniu szpitalnym a rodzice o rozpaczy, gdyż spełnienie marzeń i nasza wizyta rozbudziła w nich nadzieje i zagrzała do walki z chorobą o kolejny dzień życia... Z całego serca dziękujemy następującym firmom i osobom prywatnym, które wsparły nas w organizacji Podróży Spełnionych Fantazji: Hotelom: De Silva i Ibis Stare Miasto w Warszawie, Capitol w Białej Podlaskiej, Amber w Gdańsku, pensjonat młodzieżowy Heureka w Ełku i Galeon w Elblągu oraz restauracjom: Browarmia, Satori, BabaLu w Warszawie, Cztery Strony Świata w Gdańsku, Zajazd u Joli w Białej Podlaskiej, Pod Aniołami w Elblągu za nieodpłatne ugoszczenie wolontariuszy i koordynatorów podczas spełniania marzeń. Uniwersyteckiemu Szpitalowi w Białymstoku za miłe przyjęcie pracowników fundacji i wolontariuszy oraz za wielkie serce dla małych pacjentów. Muzeum w Sztutowie za bezpłatne oprowadzenie wolontariuszy. Zarządowi OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o. oraz marketom budowlanym OBI za ufundowanie, artykułów papierniczych, książek i zabawek dla Uniwersyteckiego Szpitala w Białymstoku, traktora na pedały dla Adriana i placu zabaw dla Oliwii. Bankowi Polskiej Spółdzielczości S.A. za ufundowanie PSP dla Patrycji, trampoliny dla Adriana, ipoda Classic dla Maćka, gry Guitar Hero i gitary dla Kasi, stołu bilardowego dla Piotrka oraz przepysznych, eleganckich słodyczy dla wszystkich naszych podopiecznych. Pracownikom Centrum Medycznego Damiana za gry i książki dla Patrycji.
Za ufundowanie kącika kuchennego oraz hulajnogi elektrycznej dla Oliwki z Morąga oraz zabawek dla Oliwki z Zalesia dziękujemy pomagaczom, osobom indywidualnym, którzy wpłacili darowiznę na rzecz marzenia Oliwii poprzez portal siepomaga.pl. Pracownikom Metro Properties Sp. z o.o. za ufundowanie telefonu komórkowego, PSP z grami i zabawek dla Antosia. Firmie Kontekst HR za ufundowanie zabawek z serii Tomek i Przyjaciele dla Antosia. Grupie SET za ufundowanie ubranek, zabawek i gier dla Oliwii. Pani dyrektor z przedszkola Biedroneczka w Poznaniu za zorganizowanie zbiórki gier planszowych i zabawek dla małych pacjentów Szpitala w Białymstoku. Firmie Sony Mobile Communications za podarowanie telefonów dla Maćka i Piotrka. Towarzystwu Ubezpieczeniowemu HDI Asekuracja S.A., Które ufundowało telewizor i konsolę Xbox Kinect z grami dla Karolka i przenośne DVD wraz z bajkami dla Mateuszka. Panu Józefowi Korkosz z firmy JOKSE z Warszawy (zaczarowanachatka.pl) za podarowanie dźwigu dla Karolka i udzielenie rabatu na zakup zabawek dla Oliwii, Mateusza i Antosia. Pracownikom Centrum Medycznego Enel-Med za podarowanie lornetki dla Piotrka, ubranek i zabawek dla Oliwii. Firmie Media-Saturn Holding Polska Sp. z o.o., która podarowała kamerę dla Łukasza oraz telewizor i konsolę Nintendo Wii z dodatkowymi padami i kontrolerami ruchu dla Kasi.
Sklepom internetowym www.pieknamama.pl i www.domowetekstylia.pl za podarowanie pościeli z Bobem Budowniczym dla Mateuszka. Za bezpłatny transport stołu bilardowego oraz placu zabaw dziękujemy zaprzyjaźnionej firmie transportowej CAT Polska Sp. z o.o. Firmie ROBSON.pl. dziękujemy za udzielenie rabatu na zakup gitary i gry Guitar Hero do konsoli Wii dla Kasi. Firmie Electronic Arts Polska Sp. z o.o. dziękujemy za podarowanie gier na konsolę Wii dla Kasi. Firmie Procter & Gamble dziękujemy za podarowanie środków chemicznych i kosmetycznych takich, jak szampony, odżywki do włosów, pasty do zębów, proszki i płyny do prania i mnóstwo innych rzeczy, którymi obdarowaliśmy rodziny naszych podopiecznych. Pozostałe koszty podróży oraz spełnienia fantazji, zakup zabawek, dodatkowych upominków, ubrań, smakołyków dla podopiecznych Fundacji, ich rodzin zostały pokryte z indywidualnych wpłat osób, które dołączyły do Klubu Przyjaciół Fundacji a także z wpłat 1%. Wszystkim sponsorom i osobom wielkiego serca - serdecznie dziękujemy!