1. Jaki obraz XX wieku zawierają znane ci teksty kultury? Przedstaw zagadnienie, interpretując wiersz Wisławy Szymborskiej. Odwołaj się też do innych znanych ci tekstów kultury. Wisława Szymborska, Schyłek wieku Miał być lepszy od zeszłych nasz XX wiek. Już tego dowieść nie zdąży, lata ma policzone, krok chwiejny, oddech krótki. Już zbyt wiele się stało, co się stać nie miało, a to, co miało nadejść, nie nadeszło. Miało się mieć ku wiośnie i szczęściu, między innymi. Strach miał opuścić góry i doliny. Prawda szybciej od kłamstwa miała dobiegać do celu. Miało się kilka nieszczęść nie przydarzać już, na przykład wojna i głód, i tak dalej. W poważaniu być miała bezbronność bezbronnych, ufność i tym podobne. Kto chciał cieszyć się światem, ten staje przed zadaniem nie do wykonania. Głupota nie jest śmieszna. Mądrość nie jest wesoła. Nadzieja to już nie jest ta młoda dziewczyna et cetera, niestety. Bóg miał nareszcie uwierzyć w człowieka dobrego i silnego, ale dobry i silny to ciągle jeszcze dwóch ludzi. Jak żyć - spytał mnie w liście ktoś, kogo ja zamierzałam spytać o to samo. Znowu i tak jak zawsze, co widać powyżej, nie ma pytań pilniejszych od pytań naiwnych.
2. Jakie postawy wobec cudzej śmierci i cierpienia przedstawiają znane ci teksty współczesne? Przedstaw zagadnienie, interpretując wiersz Josifa Brodskiego. Odwołaj się też do innych znanych ci tekstów kultury. Josif Brodski, Piosenka o Bośni W chwili, gdy strzepujesz pyłek, jesz posiłek, sadzasz tyłek na kanapie, łykasz winoludzie giną. W miastach o dziwacznych nazwach grad ołowiu, grzmot żelaza: nieświadomi, co ich winą, ludzie giną. W wioskach, których nie wyśledzi wzrok- bez krzyku, bez spowiedzi, bez żegnania się z rodziną ludzie giną. Ludzie giną, gdy do urny wrzucasz głos na nowych durni z ich nie nową już doktryną: "Nie tu giną". W stronach zbyt dalekich, by nas przejąć mógł czyjś bólu grymas, gdzie strach lecieć cherubinomludzie giną. Wbrew posągom i muzeomjako opał służy dziejom przez stulecia po Kainie ten, kto ginie. W chwili, kiedy mecz oglądasz, czytasz, co wykazał sondaż, bawisz dziecko śmieszną minąludzie giną. Czas dzielący ludzkie byty na zabójców i zabitych zmieści cię w rubryce szerszej tak, w tej pierwszej. tłum. S. Barańczak
3. W jaki sposób prezentują się w swej twórczości poeci - emigranci? Rozważ problem, interpretując wiersz Czesława Miłosza. Odwołaj się też do innych znanych ci tekstów poetyckich. Czesław Miłosz, Moja wierna mowo Moja wierna mowo, służyłem tobie. Co noc stawiałem przed tobą miseczki z kolorami, żebyś miała i brzozę i konika polnego i gila zachowanych w mojej pamięci. Trwało to dużo lat. Byłaś moją ojczyzną bo zabrakło innej. Myślałem że będziesz także pośredniczką pomiędzy mną i dobrymi ludźmi, choćby ich było dwudziestu, dziesięciu, albo nie urodzili się jeszcze. Teraz przyznaję się do zwątpienia. Są chwile kiedy wydaje się, że zmarnowałem życie. Bo ty jesteś mową upodlonych, mową nierozumnych i nienawidzących siebie bardziej może od innych narodów, mową konfidentów, mową pomieszanych, chorych na własną niewinność. Ale bez ciebie kim jestem. Tylko szkolarzem gdzieś w odległym kraju, a success, bez lęku i poniżeń. No tak, kim jestem bez ciebie. Filozofem takim jak każdy. Rozumiem, to ma być moje wychowanie: gloria indywidualności odjęta, Grzesznikowi z moralitetu czerwony dywan podścieła Wielki Chwał, a w tym samym czasie latarnia magiczna rzuca na płótno obrazy ludzkiej i boskiej udręki. Moja wierna mowo, może to jednak ja muszę ciebie ratować. Więc będę dalej stawiać przed tobą miseczki z kolorami jasnymi i czystymi jeżeli to możliwe, bo w nieszczęściu potrzebny jakiś ład czy piękno.
4. Wyjaśnij, w jaki sposób przejawia się stylizacja w utworze literackim i czemu służy. Odwołaj się do podanego fragmentu Ferdydurke oraz innego utworu literackiego. Witold Gombrowicz, Ferdydurke - fragmenty Państwo takie som! mówili z jazgotem ludowym, kuchennym i kredensowym. Takie som! Państwo nie robiom, cięgiem ino żrom i żrom, to ich rozpiro! Żrom, chorujom, wylegujom się, po pokojach chodzom i gadajom cosik. Co tyż się nie nażrom! Matko Jezusowa! Ja tobym połowy nie zeżarł, choć ta zwykły cham jezdem. A to obiad, a to podwieczorek, a to cukierków, a to konfitury, a to jaja z cybulom na drugie śniadanie. Państwo bardzo som pazerne i łakome do góry brzuchem leżom i choroby majom od tego. A pon dziedzic, jak było polowanie, na gajowego wlazł! Na gajowego wlazł! Gajowy Wicenty stali za niem z drugom dubeltówką, pon dziedzic do dzika strzelił, dzik do pana dziedzica skoczył, a pon dziedzic dubeltówkę rzucił i na Wicentego wlazł cichaj, Marcysia na Wicentego wlazł! Że drzewa nijakiego blisko nie było, na Wicentego wlazł! Potem pon dziedzic dał mu złotego i przykazywał, żeby pary z gęby nie puścił, bo zwolni. ( ) Państwo bardzo honorowe som! Państwo bardzo som delikatne! A delikatne, ino jem trzeba nosa uciroć, bo same nic se nie zrobiom. A podaj, a przysuń, a przynieś, palto im trzeba podając, bo same se nie nałożom. Jakem nastał, aże mi było dziwno. Żeby tak kole mnie kto obrządzał, a wygadzał, tobym, sprawiedliwie mówię, wolał pod ziemię się zapaść. Pona dziedzica na wieczór maściom muszę smarować. A ja panienkę ugniotom pisnęła dziewka panienkę ręcami ugniotom, że bardzo wietka. Państwo som mientkie, a rącki to takie majom! Hi, hi, hi, takie rącecki!
5. Czy artysta ma prawo do krytyki swojej ojczyzny i rodaków? Rozważ problem, odwołując się do fragm. Grobu Agamemnona J. Słowackiego oraz innych tekstów kultury. Juliusz Słowacki, Grób Agamemnona - fragmenty ( ) O Polsko! póki ty duszę anielską Będziesz więziła w czerepie rubasznym: Póty kat będzie rąbał twoje cielsko, Póty nie będzie twój miecz zemsty strasznym; Póty mieć będziesz hyjenę na sobie I grób i oczy otworzone w grobie! XVII Zrzuć do ostatka te płachty ohydne, Tę Dejaniry palącą koszulę, A wstań, jak wielkie posągi bezwstydne, Naga w styksowym wykąpana mule! Nowa nagością żelazną bezczelna Niezawstydzona niczem nieśmiertelna! ( ) XIX Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą! Pawiem narodów byłaś i papugą, A teraz jesteś służebnicą cudzą Choć wiem, że słowa te nie zadrżą długo 140 W sercu gdzie nie trwa myśl nawet godziny: Mówię, bom smutny i sam pełen winy! XX Przeklnij! lecz ciebie przepędzi ma dusza, Jak Eumenida, przez wężowe rózgi. Boś ty, jedyny syn Prometeusza Sęp ci wyjada nie serce lecz mózgi. Choć Muzę moją w twojej krwi zaszargam, Sięgnę do wnętrza twych trzew i zatargam. XXI Szczeknij z boleści i przeklinaj syna! Lecz wiedz, że ręka przekleństw, wyciągnięta Nade mną zwinie się w łęk jak gadzina, I z ramion ci się odkruszy zeschnięta! I w proch ją czarne szatany rozchwycą; Bo nie masz władzy przekląć niewolnico!!!
6. W jaki sposób twórcy różnych epok charakteryzują emigranta? Rozważ problem, interpretując wiersz Stanisława Barańczaka. Odwołaj się też do innych znanych ci tekstów kultury. Stanisław Barańczak, Garden party Pomarańcza, jak widzę, z Malty wyśmienita! Norwid Przepraszam, nie dosłyszałam nazwiska?... Banaczek?... Czy to czeskie nazwisko? A, polskie! To znaczy, pan z Polski? jakże miło. Państwo przyjechali całą rodziną? dawno?, No nie, wybacz, Sally, zamęczasz pytaniami, a trzeba, po pierwsze, zaprowadzić do stołu proszę, tu krakersy, potato chips, sałatka pan sobie naleje sam, prawda? Witaj Henry, I co też się dzieje ostatnio w Polsce? Co porabia Wa..., no, ten z wąsami, zna go pan osobiście? Nie? Widzę czasami w dzienniku demonstracje choć czy można wierzyć tej naszej telewizji, koszmar, prawda? Jeży się włos od wszystkich tych reklam cenzury Europejczycy słusznie twierdzą, że kultury nam brakuje-, Cześć, jestem Sam. Mówi mi Billy, że pan z Polski - znam Polskę, widziałem dwa filmy z Papieżem ten wasz Papież nic nie wie o świecie, straszny konserwatysta-, A jak pańskie dzieci? Mówią już po angielsku? Czy chodzą do dobrej szkoły?, Te szkoły publiczne to problem numer jeden, niestety, Nie zgadzam się, Sammy, szkoły są lepsze, jeśli rodzice, my sami, dbamy o to -, Tak, ale budżet federalny, Hej, wy tam, skończcie wreszcie, co to za fatalny obyczaj dyskutować czy winie, zakąsce na poważne tematy -, Więc? co słychać w Polsce?
7. W jaki sposób w utworach literackich są przedstawiani buntownicy? Omów zagadnienie, odwołując się do fragm. Tanga Sławomira Mrożka oraz innych znanych ci tekstów kultury. Sławomir Mrożek, Tango - fragmenty ARTUR - Właśnie o tym chciałem z ojcem porozmawiać. STOMIL - Później, później, (wypija łyk kawy z filiżanki, postawionej tymczasem przez Edka. Patrzy na katafalk). Czy wreszcie ktoś usunie to pudło? ELEONORA - A po co? STOMIL - Formalnie nie mam nic przeciwko niemu. Nawet, powiedziałbym, wzbogaca rzeczywistość, pobudza wyobraźnię. Ale ta wnęka by mi się przydała do eksperymentów. ( ) ARTUR - (bije pięścią w stół) Właśnie! W tym domu panuje bezwład, entropia i anarchia! Kiedy umarł dziadek? Dziesięć lat temu. I nikt nie pomyślał od tego czasu, żeby usunąć katafalk! To nie do pojęcia! Dobrze żeście usunęli chociaż dziadka! EUGENIUSZ - Dziadka nie dało się dłużej trzymać. ( ) STOMIL - Mój drogi, tradycja mnie nie obchodzi, twój bunt jest śmieszny. Sam widzisz, że nie przywiązujemy żadnej wagi do tych pomników przeszłości, do tych nawarstwień naszej rodzinnej kultury. Ot, tak sobie to wszystko leży. Żyjemy swobodnie, (zaglądając do filiżanki) Gdzie moja kawa? ( ) ARTUR - Słuchajcie, mnie nie chodzi akurat o tę tradycję. Tu już nie ma w ogóle żadnej tradycji ani żadnego systemu, są tylko fragmenty, proch! Bezwładne przedmioty. Wyście wszystko zniszczyli i niszczycie ciągle, aż zapomnieliście sami, od czego się właściwie zaczęło. ( ) STOMIL ( ) Sam nie wiesz, co mówisz! Gdybyś żył w tamtych czasach, wiedziałbyś, ile zrobiliśmy dla ciebie. Ty nie masz pojęcia, jak wtedy wyglądało życie. Czy wiesz, ile trzeba było odwagi, żeby zatańczyć tango? Czy wiesz, że tylko nieliczne kobiety były upadłe? Że zachwycano się malarstwem naturalistycznym? Teatrem mieszczańskim? Mieszczański teatr! Ohyda! A przy jedzeniu nie wolno było trzymać łokci na stole. Pamiętam manifestację młodzieży. Dopiero w tysiąc dziewięćset którymś co śmielsi zaczęli nie ustępować miejsca osobom starszym. My twardo wywalczyliśmy sobie te prawa i jeżeli dzisiaj możesz sobie robić z babcią, co chcesz, to dzięki nam. Ty sobie nie zdajesz sprawy z tego, ile nam zawdzięczasz. I pomyśleć, że po tośmy walczyli, żeby ci stworzyć tę swobodną przyszłość, którą ty teraz pogardzasz. ARTUR - I coście stworzyli? Ten burdel, gdzie nic nie funkcjonuje, bo wszystko dozwolone, gdzie nie ma ani zasad, ani wykroczeń? STOMIL - Jest tylko jedna zasada: nie krępować się i robić to, na co ma się ochotę. Każdy ma prawo do własnego szczęścia.
8. Jakie postawy przyjmują bohaterowie literaccy wobec zagrożenia? Omów zagadnienie, odwołując się do fragm. Dżumy Alberta Camusa oraz innych znanych ci utworów literackich. Albert Camus, Dżuma fragmenty - A więc mam plan organizacji ochotniczych oddziałów sanitarnych. Niech mnie pan upoważni, bym mógł się tym zająć, i zostawmy administrację na boku. Zresztą są i tak przeciążeni. Mam wszędzie trochę przyjaciół i od nich zaczniemy. Rzecz prosta, że sam wezmę w tym udział. - Nie wątpi pan oczywiście, że zgadzam się z radością - powiedział Rieux. - Trzeba pomocy zwłaszcza w naszym zawodzie. Postaram się uzyskać zgodę prefektury. Zresztą, oni nie mają wyboru. Ale... Rieux się zamyślił. - Ale ta praca może skończyć się śmiercią, pan wie o tym dobrze. W każdym razie muszę pana uprzedzić. Czy pan się dobrze zastanowił? Tarrou patrzył na niego szarymi i spokojnymi oczami. - Co pan myśli o kazaniu Paneloux, doktorze? Pytanie było postawione w sposób naturalny i Rieux odpowiedział na nie tak samo: - Zbyt długo przebywałem w szpitalach, by sympatyzować z ideą kolektywnej kary. ( ) - Jednak uważa pan, jak Paneloux, że dżuma ma swoje dobre strony, że otwiera oczy, że zmusza do myślenia. Doktor skinął niecierpliwie głową. - Jak wszystkie choroby na tym świecie. Ale to, co odnosi się do wszelkiego zła na tym świecie odnosi się również do dżumy. ( ) Kiedy się jednak widzi biedę i cierpienie, jakie przynosi, trzeba być szaleńcem, ślepcem lub łajdakiem, żeby się na nią zgodzić. ( ) - Nie wiem, co mnie czeka i co nastąpi po tym wszystkim. Na razie są chorzy i trzeba ich leczyć. Potem oni zastanowią się i ja także. Ale najpilniejszą sprawą jest ich leczyć. Bronię ich, jak mogę, oto wszystko. ( ) - Ale w końcu? - powiedział łagodnie - W końcu... - podjął doktor i zawahał się, patrząc na Tarrou z uwagą - jest to sprawa, którą człowiek taki jak pan potrafi zrozumieć; skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, lepiej jest dla Boga, że nie wierzy się w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy. - Tak - potwierdził Tarrou rozumiem. Ale pańskie zwycięstwa zawsze będą tymczasowe, tylko tyle. Rieux jakby się zasępił. - Zawsze, wiem o tym! Ale to nie powód, żeby zaniechać walki. - Nie, to nie powód. Ale wyobrażam czym ta dżuma jest dla pana. - Tak - powiedział Rieux. - Nie kończącą się klęską.
9. Czemu służy motyw tańca w znanych ci tekstach kultury? Omów zagadnienie, odwołując się do fragm. Wesela Stanisława Wyspiańskiego oraz innych tekstów kultury. Stanisław Wyspiański, Wesele fragment III aktu ( ) CHOCHOŁ Powyjmuj im kosy z rąk, poodpasuj szable z pęt, zaraz ich odejdzie Smęt. Na czołach im kółka zrób, skrzypki mi do ręki daj; ja muzykę zacznę sam, tęgo gram, tęgo gram. ( ) JASIEK (jakby tknięty przytomniejąc) Jezu! Jezu! zapioł kur! - - Hej, hej, bracia, chyćcie koni! chyćcie broni, chyćcie broni!! Czeka was WAWELSKI DWÓR!!! CHOCHOŁ (w takt się chyla a przygrywa) Ostał ci sie ino sznur. - - - - - - - - - - - - - - Miałeś, chamie, złoty róg. JASIEK (aże ochrypły od krzyku) Chyćcie broni, chyćcie koni!!! (A za dziwnym dźwiękiem weselnej muzyki wodzą się liczne, przeliczne pary, w tan powolny, poważny, spokojny, pogodny, półcichy - że ledwo szumią spodnice sztywno krochmalne, szeleszczą długie wstęgi i stroiki ze świecidełek podzwaniają - głucho tupocą buty ciężkie - taniec ich tłumny, że zwartym kołem stół okrążają, ocierając o się w ścisku, natłoczeni). JASIEK Nic nie słysom, nic nie słysom, ino granie, ino granie, jakieś ich chyciło spanie...?! (Dech mu zapiera Rozpacz, a przestrach i groza obejmują go martwotą; słania się, chyla ku ziemi, potrącany przez zbity krąg taneczników, który daremno chciał rozerwać; - a za głuchym dźwiękiem wodzą się sztywno pary taneczne we wieniec uroczysty, powolny, pogodny - zwartym kołem, weselnym -).
10. Czy współczesny odbiorca może znaleźć w twórczości dawnych pisarzy życiową mądrość? Przedstaw zagadnienie, interpretując wiersz Jana Kochanowskiego. Odwołaj się też do innych znanych ci tekstów literackich. Jan Kochanowski, Pieśń IX Chcemy sobie być radzi? Rozkaż, panie, czeladzi*, Niechaj na stół dobrego wina przynaszają, A przy tym w złote gęśli* albo w lutnią* grają. Kto tak mądry, że zgadnie, Co nań jutro przypadnie? Sam Bóg wie przyszłe rzeczy, a śmieje się z nieba, Kiedy się człowiek troszcze więcej, niźli trzeba. ( ) U Fortuny* to snadnie, Że kto stojąc upadnie; A który był dopiero u niej pod nogami, Patrzajże go po chwili, a on gardzi nami. Wszystko się dziwnie plecie Na tym tu biednym świecie; A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić, I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić. Prózno ma mieć na pieczy Śmiertelny wieczne rzeczy; Dosyć na tym, kiedy wie, że go to nie minie, Co z przejźrzenia Pańskiego od wieku mu płynie. A nigdy nie zabłądzi, Kto tak umysł narządzi, Jakoby umiał szczęście i nieszczęście znosić, Temu mężnie wytrzymać, w owym się nie wznosić. Chwalę szczęście stateczne: Nie chceli też być wieczne, Spuszczę*, com wziął, a w cnotę* własną się ogarnę I uczciwej chudoby bez posagu pragnę. ( ) czeladź - służba gęśli, lutnia - instrumenty strunowe Fortuna-rzymska bogini szczęścia; przen. los przejrzenie - przeznaczenie spuszczę-oddam cnota zbiór wartości moralnych i duchowych chudoba - tu: panna bez posagu
11. Wyjaśnij, na czym polega groteskowe przedstawienie rzeczywistości w utworze literackim. Odwołaj się do podanego fragmentu powieści Witolda Gombrowicza i innego znanego ci tekstu literackiego. Witold Gombrowicz, Ferdydurke - fragmenty Gęsto popijając dojrzałą, wytrawną starkę, rozpoczęli tresowanie parobka na wytrawnego lokajczyka. To, tamto przynieś! krzyczeli. Kieliszki! Serwety! Chleb, bułki! Zakąski! Szynkę! Nakryj! Podaj! parobek biegał i uwijał się, jak w ukropie. I zaczęli jeść przed nim, smakować, popijać i zagryzać forsowali jedzenie, forsowali jedzenie pańskie. Państwo pijom! zawołał Konstanty wychylając kieliszek starki. Państwo jędzom! wtórował Zygmunt. Moje jem! Moje piję! Ja piję moje! Jem swoje! Moje, nie twoje! Moje! Znaj pana! krzyczeli i podsuwali mu pod nos siebie samych, forsowali wszystkie właściwości swoje, żeby nie śmiał do końca życia krytykować i kwestionować, cudować ani wydziwiać, żeby przyjąć jako rzecz samą w sobie. Ding an sich! I krzyczeli: Co pan każe, sługa musi! i wyrzucali rozkazy, nie było kresu rozkazom, a parobek spełniał i spełniał! Całuj mnie w nogę! całował. Ukłoń się! Padaj do nóg! upadał, a Franciszek jak na trąbce przygrywał z taktem: Państwo wielmożni tresują! Państwo wielmożni nauczą! Tresowali! ( ) Miętus ukazał się we drzwiach! Puscajta go! Puscajta! Nie krzyknął. Pisnął gardłowo. Ruszył na wuja! Nagle zobaczyłem, że wszystko widać! Widać! Za oknami był tłum. Parobki, dziewki, fornale, chłopi i baby, gospodynie, służba folwarczna, domowa, wszyscy patrzyli! (...) Patrzyli z poszanowaniem, jak państwo ganiajom Walka jak go psyucajom, mustrujom i tresujom na lokajczyka. ( ) Miętus rzucił się, złapał parobka, objął rękami, przytulił. Mój! Nie dom! Nie dom! Puscajta! skowyczał. Puscajta go! Nie dom! Smarkaczu! wrzasnął Konstanty. Po pupie! Po pupie! Po pupie dostaniesz, smarkaczu! Obaj z Zygmuntem rzucili się na niego. Skowyt chłopięcy Miętusa doprowadził panów do szału. Zbagatelizować po pupie!
12. W jaki sposób bywają przedstawiane relacje między kobietą i mężczyzną? Przedstaw zagadnienie, interpretując fragm. poematu Adama Mickiewicza. Odwołaj się też do innych znanych ci tekstów kultury. Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz fragmenty ks. VIII "Niewdzięczny! Szukałeś wzroku mego, teraz go unikasz, Szukałeś rozmów ze mną, dziś uszy zamykasz, Jakby w słowach, we wzroku mym była trucizna! Dobrze mi tak, wiedziałam, kto jesteś! - mężczyzna! ( ) "Telimeno, Tadeusz rzekł, dalbóg, nietwarde Mam serce, ani ciebie unikam przez wzgardę, Ale uważ no sama, wszak nas widzą, śledzą, Czyż można tak otwarcie? cóż ludzie powiedzą? Wszak to nieprzyzwoicie, to, dalbóg, jest grzechem". ( ) Z palcem zmierzonym prosto w Tadeusza oczy: "Tego chciałam, krzyknęła, ha, języku smoczy! Serce jaszczurze! To nic, żem tobą zajęta Wzgardziła Asesora, Hrabię i Rejenta, Żeś mnie uwiódł i teraz porzucasz sierotę, To nic! jesteś mężczyzną, znam waszą niecnotę, Wiem, że jak inni, tak ty mógłbyś wiarę złamać, Lecz nie wiedziałam, że tak podle umiesz kłamać! Słuchałam pode drzwiami stryja! więc to dziecko? Zosia wpadła ci w oko? i na nią zdradziecko Dybiesz! Zaledwieś jedną nieszczęsną oszukał, A jużeś pod jej bokiem nowych ofiar szukał! Uciekaj, lecz cię moje dościgną przeklęctwa - Lub zostań, wydam światu twoje bezeceństwa; Twe sztuki już nie zwiodą innych, jak mnie zwiodły! Precz! gardzę tobą! jesteś kłamca, człowiek podły!" Na obelgę śmiertelną dla uszu szlachcica, I której żaden nigdy nie słyszał Soplica, Zadrżał Tadeusz, twarz mu pobladła jak trupia, Tupnąwszy nogą, usta przyciąwszy, rzekł: "Głupia".
13. Jaką postawę wobec Żydów prezentowali polscy artyści? Przedstaw zagadnienie, odwołując się do wiersza Władysława Broniewskiego, a także innych znanych ci tekstów kultury. Władysław Broniewski, Żydom polskim Z polskich miast i miasteczek nie słychać krzyków rozpaczy, padli, jak hufiec bojowy, warszawscy obrońcy getta... Słowa me we krwi nurzam, a serce w ogromnym płaczu, dla Was, o Żydzi polscy, polski tułaczy poeta. Nie ludzie, lecz psy okrwawione, i nie żołnierze, lecz kaci, przyszli, by śmiercią porazić was, wasze dzieci i żony, gazem w komorach wydusić, wapnem w wagonach wytrącić, i szydzić z umierających bezbronnych i przerażonych. Lecz wyście podnieśli kamień, by cisnąć nim w kanoniera, który nastawiał działo, by dom wasz zburzyć do szczętu... Synowie Machabeuszów! i wy potraficie umierać, podjąć bez cienia nadziei walkę, we Wrześniu zaczętą. Oto, co trzeba wyryć jak w głazie, w polskiej pamięci: wspólny nam dom zburzono, i krew przelana nas brata, łączy nas mur egzekucyj, łączy nas Dachau, Oświęcim, każdy grób bezimienny i każda więzienna krata. Wspólne zaświeci nam niebo ponad zburzoną Warszawą, gdy zakończymy zwycięstwem krwawy nasz trud wieloletni: każdy człowiek otrzyma wolność, kęs chleba i prawo, i jedna powstanie rasa, najwyższa: ludzie szlachetni. 1943r. Jerozolima, żołnierz Armii Andersa Władysław Broniewski
14. W jaki sposób dwudziestowieczni artyści przedstawiają problem zagłady? Omów zagadnienie, interpretując obraz Andrzeja Wróblewskiego. Odwołaj się do innych znanych ci tekstów kultury. Andrzej Wróblewski, Rozstrzelanie II (1949)
15. Cierpiąca matka w tekstach kultury różnych epok. Rozważ problem, odwołując się do obrazu Andrzeja Wróblewksiego oraz innych znanych ci tekstów kultury. Andrzej Wróblewski, Matka z zabitym dzieckiem (1949)
16. W jaki sposób charakteryzowano kobiety z wyższych sfer? Przedstaw zagadnienie, odwołując się do obrazu Teodora Axentowicza oraz innych znanych ci tekstów kultury. Teodor Axentowicz, Portret damy w czarnej sukni (1906)
17. W jaki sposób przedstawiano kobiety upadłe w znanych ci tekstach kultury? Omów zagadnienie, odwołując się do obrazu Otto Dixa oraz tekstów literackich. Otto Dix, Trzy prostytutki
18. Jaką postawę wobec ludzi prostych wyrażali artyści w swych dziełach? Omów zagadnienie, interpretując obraz Aleksandra Kotsisa. Odwołaj się też do innych tekstów kultury. Aleksander Kotsis, Ostatnia chudoba (1870)
19. W jaki sposób aryści prezentowali krajobraz wiejski? Omów zagadnienie, odwołując się do obrazu Władysława Podkowińskiego oraz tekstów literackich. Władysław Podkowiński, W ogrodzie (1892)
20. Jaką wizję polskiego losu zawierają teksty kultury XIX i XX wieku? Omów zagadnienie, odwołując się do obrazu Jacka Malczewskiego oraz innych tekstów kultury.
21. W jaki sposób przedstawiano zesłańców w XIX i XX wieku? Omów zagadnienie, odwołując się do obrazu Jacka Malczewskiego oraz innych tekstów kultury. Jacek Malczewski, Śmierć na etapie.
22. Jak artyści w swoich utworach przedstawiają motyw non omnis moriar? Rozważ problem, odwołując się do utworu Juliana Tuwima Do losu i innych tekstów literackich. Julian Tuwim Do losu Miłość mi dałeś, młodość górną, Dar ładu i wysokie żądze. I jeszcze na uciechę durniom, Raczyłeś dać mi i pieniądze. Płonącą kroplą obłąkania W mózg szary mój sączyłeś tęczę. Miraże wstają wśród mieszkania, Palcami w stół na lutni dźwięczę. I gdy poniosło, to już niesie, Roztrącam dni i rwę na części, I w zgiełku wieku, i w rwetesie Ubrdało mi się jakieś szczęście: Rytmowi przebieg chwil powierzać, Apollinowym drżąc rozmysłem, Surowo składać i odmierzać Wysokim kunsztem słowa ścisłe. I wtedy kształt żywego ciała W nieład rozpadnie się plugawy, Ta strofa, zwarta, zwięzła, cała, Nieporuszona będzie stała W zimnym, okrutnym blasku sławy. Smutku! Uśmiechu! Melancholio! W bęben żałobny bije gloria... I smutnie brzmi: "Dum Capitolium..." I śmieszne jest: " Non omnis moriar"
23. W jaki sposób artyści przedstawiają swoje wyobrażenie końca świata? Omów zagadnienie, odwołując się do interpretacji utworu Czesława Miłosza i innych tekstów kultury. Czesław Miłosz Piosenka o końcu świata W dzień końca świata Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia błyszczącą sieć. Skaczą w morzu wesołe delfiny, Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć. W dzień końca świata Kobiety idą polem pod parasolkami, Pijak zasypia na brzegu trawnika, Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa I noc gwiaździstą odmyka. A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już. Dopóki słońce i księżyc są w górze, Dopóki trzmiel nawiedza różę, Dopóki dzieci różowe się rodzą, Nikt nie wierzy, że staje się już. Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, Powiada przewiązując pomidory: Innego końca świata nie będzie, Innego końca świata nie będzie.
24. Jakie refleksje o życiu współczesnego człowieka wyrażają twórcy w swoich dziełach? Odpowiedz na podstawie interpretacji podanego tekstu kultury oraz innych tekstów literackich. Alberto Giacometti Idący człowiek
25. W jaki sposób twórcy późniejszych epok nawiązują do starożytnych mitów? Odpowiedz na podstawie interpretacji utworu Zbigniewa Herberta Apollo i Marsjasz oraz innych tekstów literackich. Zbigniew Herbert Apollo i Marsjasz właściwy pojedynek Apollona z Marsjaszem (słuch absolutny kontra ogromna skala) odbywa się pod wieczór gdy jak już wiemy sędziowie przyznali zwycięstwo bogu mocno przywiązany do drzewa dokładnie odarty ze skóry Marsjasz krzyczy zanim krzyk jego dojdzie do jego wysokich uszu wypoczywa w cieniu tego krzyku wstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument tylko z pozoru głos Marsjasza jest monotonny i składa się z jednej samogłoski A to już jest ponad wytrzymałość boga o nerwach z tworzyw sztucznych żwirową aleją wysadzaną bukszpanem odchodzi zwycięzca zastanawiając się czy z wycia Marsjasza nie powstanie z czasem nowa gałąź sztuki - powiedzmy - konkretnej nagle pod nogi upada mu skamieniały słowik odwraca głowę i widzi że drzewo do którego przywiązany był Marsjasz jest siwe zupełnie w istocie opowiada Marsjasz nieprzebrane bogactwo swego ciała łyse góry wątroby pokarmów białe wąwozy szumiące lasy płuc słodkie pagórki mięśni stawy żółć krew i dreszcze zimowy wiatr kości nad solą pamięci wstrząsany dreszczem obrzydzenia Apollo czyści swój instrument teraz do chóru przyłącza się stos pacierzowy Marsjasza w zasadzie to samo A tylko głębsze z dodatkiem rdzy
26. W jaki stopniu sytuacja polityczna wpływa na sztukę? Rozważ problem, odwołując się do utworu Adama Ważyka oraz wybranych tekstów kultury. Adam Ważyk Rzeka Mądrość Stalina, rzeka szeroka, w ciężkich turbinach przetacza wody, płynąc wysiewa pszenicę w tundrach, zalesia stepy, stawia ogrody. W gmachu imperium strop się ugina: pękła kolumna. Wstępuje z głębin mądrość Stalina, rzeka podskórna. Góry wysokie w kraju poety Mao Tse-Tunga - zgryzła opokę, panów zwaliła i nawodniła biedniackie grunta. Ludzie zbudzeni na ziemi swojej, łamią się chlebem, dzielą pokojem. Ty ich opływasz, rzeko rozumna, ty wiejesz zdrowiem, wiatrem urody; przebijasz góry rzeko podskórna, łączysz narody.
27. Jakim przemianom ulega człowiek po doświadczeniu wojny? Rozważ problem, odwołując się do utworu Tadeusza Różewicza Ocalony oraz innych tekstów literackich. Tadeusz Różewicz Ocalony Mam dwadzieścia cztery lata ocalałem prowadzony na rzeź. To są nazwy puste i jednoznaczne: człowiek i zwierzę miłość i nienawiść wróg i przyjaciel ciemność i światło. Człowieka tak się zabija jak zwierzę widziałem: furgony porąbanych ludzi którzy nie zostaną zbawieni. Pojęcia są tylko wyrazami: cnota i występek prawda i kłamstwo piękno i brzydota męstwo i tchórzostwo. Jednako waży cnota i występek widziałem: człowieka który był jeden występny i cnotliwy. Szukam nauczyciela i mistrza niech przywróci mi wzrok słuch i mowę niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia niech oddzieli światło od ciemności. Mam dwadzieścia cztery lata Ocalałem prowadzony na rzeź.
28. W jaki sposób artyści ukazują w swoich dziełach Boga? Omów zagadnienie, odwołując się do załączonego tekstu Wacława Oszajcy oraz innych tekstów literackich. Wacław Oszajca O stworzeniu człowieka nocą wracał Bóg do siebie brzegami lądów i oceanów Zdziwił się że woda w popłochu ucieka mu sprzed nóg a ziemia pręży grzbiet Zatrzymał się łagodnym głosem przywołał wodę delikatną pieszczotą oswajał ziemię i kiedy były znowu razem ramionami je ogarnął przytulił ucałował pocałunek został odwzajemniony i tak stał się człowiek
29. Czy utwór literacki może być narzędziem perswazji? Rozważ problem, odwołując się do fragmentu Kazań sejmowych Piotra Skargi oraz innych tekstów literackich. Piotr Skarga Kazania sejmowe (fragmenty) Kazanie wtóre. O miłości ku ojczyźnie i o pierwsze chorobie Rzeczypospolitej, która jest z nieżyczliwości ku ojczyźnie. Jako namilejszej matki swej miłować i onej czcić nie macie, która was urodziła i wychowała, nadała, wyniosła? Bóg matkę czcić rozkazał. Przeklęty, kto zasmuca matkę swoje. A która jest pierwsza i zasłużeńsza matka jako ojczyzna, od której imię macie i wszytko, co macie, od niej jest? Która gniazdem jest matek wszytkich i powinowactw wszytkich, i komorą dóbr waszych wszytkich. Jeruzalem, matka nasza - mówi Apostoł - nad wszytki matki czci i szanowania godna. Rozmyślcie, jakie od tej matki, od Korony i Rzeczypospolitej] tej, dobrodziejstwa i upominki macie. [ ]O namilsza matko, już zbytkują dzieci twoje, źle tych dostatków używają, na grzechy, na sprosności, na utraty, na próżności.[ ] Macie od tejże ojczyzny do tego czasu sławę wojenną. która się tych wieków nawięcej za szczęśliwym panów i królów waszych panowanim podniosła. Rodzi wam ta matka mężne i mądre, i szczęśliwe hetmany, mocne i nieustraszone rycerstwo, i lud taki, na który się nieprzyjaciele oglądają.[ ] Cóż wam więcej uczynić mogła?[ ] Gdy okręt tonie, a wiatry go przewracają, głupi tłomoczki i skrzynki swoje opatruje i na nich leży, a do obrony okrętu nie idzie, i mniema, że się sam miłuje, a on się sam gubi. Bo gdy okręt obrony nie ma, i on ze wszytkim, co zebrał, utonąć musi. [ ] A gdy swymi skrzynkami i majętnością, którą ma w okręcie, pogardzi, a z innymi się do obrony okrętu uda, swego wszytkiego zapomniawszy: dopiero swe wszytko pozyskał i sam zdrowie swoje zachował. Ten namilszy okręt ojczyzny naszej wszytkich nas niesie, wizytko w nim mamy, co mamy.