Święta Tegoroczne święta Bożego Narodzenia (liczone wraz z Wigilią) były kolejnymi już wyjątkowo ciepłymi świętami w ostatnich latach. Cały okres 2011-2015 był pod tym względem rekordowy. We Wrocławiu do roku 2013 najcieplejsze święta wypadły w 1983 (+8.07 C). Rekord ten został wyrównany w 2013, pobity w 2014 (+8.60 C) i ponownie pobity w roku bieżącym (+8.63 C). Ponieważ w latach 2011 i 2012 święta również były bardzo ciepłe, w ujęciu pentadowym (2011-2015) średnia temperatura dni 24-26 grudnia osiągnęła +7.52 C. W tym samym okresie Wielkanoc charakteryzowała się średnią temperaturą +6.83 C (liczona od soboty do poniedziałku). Średnia temperatura w okresie 24-26 grudnia w kolejnych pentadach. Jak widać na powyższym wykresie, miniona pentada była naprawdę niezwykła. Zwykle wartości średnich temperatur w okresie 24-26 grudnia dość znacznie się zmieniają z roku na rok. W ostatnich 5 latach dominowały jednak temperatury bardzo wysokie, co odbiło się na wartości średniej dla tego okresu. W tym roku
odnotowano również we Wrocławiu (i nie tylko) najwyższą temperaturę maksymalną dla tego okresu: 26 grudnia zmierzono tu +16.0 C. Należy to jednak traktować jako ciekawostkę. Odchylenie standardowe średnich temperatur dla tego okresu jest wysokie (5.1 C), nie jest wykluczone, że kolejne lata (2016-2020) będą się odznaczać ujemną średnią temperaturą dla dni 24-26 grudnia. Znowu wyjątkowo ciepło We Wrocławiu temperatura jak do tej pory osiągnęła +15.5 C. Rekord grudnia dla tej stacji wynosi +16.4 C. Wyjątkowo ciepło jest również w Legnicy (+15.2 C o 11UTC). Są to obecnie najcieplejsze stacje w Polsce, włączając w to system telemetrii. Dlaczego niektóre cyklony tracą na sile pomimo ciepłej wody. Część druga Dalsza część analizy cyklonów, które rozpadały się wśród ciepłych wód z powodu wysokich uskoków wiatru. Tym razem analizowane będą: tegoroczny Huragan Danny na Atlantyku, a także specyficzny przypadek Huraganu Joaquin który miał ciekawą trajektorie trasy i pomimo wysokich uskoków wiatru był
silnym huraganem. Podobny los jak tegoroczny Tajfun Melor, spotkał Huragan Danny na Atlantyku. O ile sytuacja szybkiej utraty siły tajfunów w listopadzie-grudniu na Morzu Południowochińskim jest dość typowa, to o tyle rozpad cyklonu niedaleko Małych Antyli, już mniej. Danny 18 sierpnia został uznany tropikalnym sztormem, przesuwał się na wschód zgodnie tamtejszym ruchem powietrza. Do 21 sierpnia nie było większych przeszkód, aby system się rozwijał i osiągnął trzecią kategorie. Wieczorem zaczęły się
pojawiać niesprzyjające warunki dla huraganu. Uskoki wiatru do 21 sierpnia wynosiły poniżej 10kts. 22 sierpnia wysokość uskoków była jeszcze dość niska bo 10kts, jednak wystarczyło to do osłabienia tak małego cyklonu. Jednak jego aktywność konwekcyjna była dość stabilna. Wieczorem 22 sierpnia wysokość uskoków na 200-850hPa wzrosła do 20kts, cyklon zaczął szybciej wytracać na sile, pomimo przesuwania się coraz to cieplejszym wodom. Nowo rozwinięta konwekcja była likwidowana. 24 sierpnia Danny stracił status cyklonu tropikalnego. Cyklon w trakcie swojego życia przesuwał się ku cieplejszym wodom, jednak na sile tracił. http://www.nrlmry.navy.mil/tcdat/tc15/atl/04l.danny/trackfile. txt
Od 22-23 sierpnia, niemalże przeciwny uskok w porównaniu do trasy poruszania się cyklonu w połączeniu z niewielkim cyklonem sprawił, że Danny po kilku dniach stracił status cyklonu.
Animacja cyklonu. http://rammb.cira.colostate.edu/products/tc_realtime/loop.asp? product=4kmirimg&storm_identifier=al042015&starting_image=2015 AL04_4KMIRIMG_201508181415.GIF&ending_image=2015AL04_4KMIRIMG_ 201508242330.GIF Jednym z najciekawszych przypadków pod względem warunków i trasy był Huragan Joaquin. Najsilniejszy huragan w 2015 na Atlantyku. Cyklon powstał na południe od Bermudów, jednak nie przesuwał się jak większość cyklonów w tym regionie na N lub NE, a na SW. https://en.wikipedia.org/wiki/hurricane_joaquin#/media/file:jo aquin_2015_track.png http://www.nrlmry.navy.mil/tcdat/tc15/atl/11l.joaquin/trackfil e.txt
Spory, a nawet decydujący udział miał w tym wiatr w środkowej troposferze wywoływany niżem nad Azorami. Huragan miał znakomite warunki wodne, dając szanse na szybki wzrost siły.
Cyklon jednak był niszczony dość mocnymi około 20-25kts uskoki wiatru. Nie występowały one prostopadle do poruszania się cyklonu. Co sprawiało, że cyklon korzystając z ciepłych wód mógł dobudowywać się od południowej strony.
Napływ 2-3 października zaczął słabnąć. Nasilać zaczął się napływ związany z zafalowaniem w USA z SW. Cyklon zaczął być wypychany na N i NE.
Na tabeli poniżej świetnie widać występowanie uskoków na 200-850hPa o sile 20kts i kierunku północnym i napływ z NE który zepchnął cyklon na SW. 2 Października napływ zaczął zmieniać kierunek na E a później S. Co sprawiła że cyklon wśród wysp Bahamskich zawrócił o 180 stopni. Jednak cały czas były to prędkości niskie co sprawiało, że cyklon poruszał się bardzo wolno. Zmniejszone uskoki na 2 października pozwoliły osiągnąć górną czwartą kategorie i wiatr maksymalny 155mph. Następnie silne uskoki z NW i trasa cyklonu na N, a później NE powodowała osłabienie cyklonu.
Na koniec dołączam animacje cyklonu. http://rammb.cira.colostate.edu/products/tc_realtime/loop.asp? product=4kmirimg&storm_identifier=al112015&starting_image=2015 AL11_4KMIRIMG_201509280215.GIF&ending_image=2015AL11_4KMIRIMG_ 201510081115.GIF Podsumowując na siłę cyklonów duży wpływ ma nie tylko temperatura wody, ale i także ruchy powietrza w troposferze. Wszelkie uskoki wiatru nie związane z działalnością cyklonu (cyklon tropikalny wytwarza w miejscu występowania własne) są szkodliwe dla cyklonów tropikalnych. Jednak znaczenie ma ich nie tylko siła, ale i także kierunek względem poruszania się cyklonu. Uskok o innej prędkości a tym samym kierunku poruszania się cyklonu, czy niewiele różniącym się kierunkiem nie jest tak szkodliwy, jak uskok do kierunku przeciwnym do poruszania się cyklonu. Nie bez znaczenia jest także wielkość cyklonu. Duży układ jest mniej wrażliwy na wszelkie niesprzyjające stabilnemu rozwojowi cyklonu, ruchy powietrza.
Rekord grudnia w Warszawie? Nie bardzo. Niniejszym informuję wszystkich (w tym redaktorów portalu Twoja Pogoda ), że temperatura panująca wczoraj w Warszawie nie była rekordowo wysoka dla grudnia. Ta padła 5 grudnia 1961, kiedy na stacji Warszawa-Okęcie notowano +15.4 C. Odnotowane jest to tutaj, na stronie 19, a także w dostępnym w archiwach NOAA Roczniku Meteorologicznym 1961 (strona 279). Pomiar ten jest potwierdzony przez inne stacje w rejonie Warszawy (np. Legionowo, czy Obserwatorium Astronomiczne UW, gdzie notowano +15.5 C). W dniu wczorajszym na stacji Warszawa-Okęcie notowano +14.4 C. Źródł o: Twoja Pogoda
Źródło: Rocznik meteorologiczny IMGW, 1961 Aktualizacja: Porównanie sytuacji z początku i końca grudnia 1961. 5 grudnia 1961
25 grudnia 1961
Głębsze ochłodzenie? Zarówno GFS z 06UTC, jak i ECMWF z 00UTC zdecydowały się jednak na zwrot w kierunku chłodniejszych realizacji. Sytuacja nie jest jeszcze jednak przesądzona. Poniżej meteogram modelu ECMWF dla Wrocławia z 00UTC.
Ja k widać na wykresie zamieszczonym powyżej, model ECMWF poszedł po niemal najchłodniejszej realizacji z całej wiązki prognozy.
Prognozowane temperatury są o 5-6 niższe od mediany, a na 31 grudnia rozrzut tmax to między -5 a +15 C. Poprzednia prognoza deterministyczna wskazywała tu na sytuację zgoła odmienną. W przypadku tego modelu nadal nie mamy pewności, w którą stronę rozwinie się sytuacja. Podobnie ma się sprawa z GFS: Źródło: meteociel.fr Sytuacja (podobnie jak w przypadku ECMWF) jasna jest o najwyżej do 27 grudnia. Po tym dniu poszczególne realizacje całej wiązki się rozjeżdżają, a prognoza deterministyczna
idzie po jednym z najchłodniejszych wariantów. Inaczej jest w przypadku kanadyjskiego modelu GEM, który od jakiegoś czasu uparcie pokazuje chłodniejszy wariant, przy czym jest to zbliżone do średniej z jego wiązki prognozy. Model GEM jest jednak modelem najmniej godnym zaufania, a w okresie zimowym potrafi pokazywać naprawdę dziwne rzeczy, byłym więc ostrożny w jego przypadku. Pewność będziemy mieli być może już dziś wieczorem, jeśli cała wiązka obu modeli (GFS i ECMWF) ulegnie obniżeniu, a prognoza deterministyczna zbliży się do jej wartości średnich. Może być również tak, że prognoza ta (liczona na wyższej rozdzielczości) może uwzględniać jakieś procesy, których nie widzą pozostałe realizacje. Nagła śmierć Tajfunu Melor. Czyli dlaczego niektóre cyklony tracą na sile pomimo ciepłej wody. Powszechnie uznaje się, że do powstania i utrzymania się cyklonu tropikalnego potrzeba wody powyżej 26,5 stopnia i głębokości minimum 50m. Zdarzają się wyjątki, ale o tym napisze innym razem ;) Tajfun Melor wytracił na sile do niemal zera, mając wodę około 28 stopni, a powyżej 26stopni 50-75m. Spróbuje przeanalizować ostatni przypadek Tajfunu Melor, a także kilka innych tegorocznych cyklonów, gdzie przyczyną rozpadu cyklonów nie była chłodna woda, a wysokie uskoki wiatru, czy subtropikalny jet.
Czerwonym okręgiem zaznaczyłem miejsce wypełnienia się Tajfunu Melor. Tajfun Melor powstał 11 grudnia. Został uznany za tropikalny cyklon. Do 13 grudnia do około godziny 6:00Z (godziny na animacji) tajfun rozwijał się. Następnie tajfun przechodził cykl wymiany oka i utrzymał względnie stałą prędkość wiatru na
poziomie 110-115kts. Od 14 grudnia godziny 0:00Z wykształcił nowe oko. W godzinach 09:00-16:00Z tajfun wytracił na sile z powodu wejścia oka nad obszary lądowe. Od godziny 16:00Z do 15 grudnia 0:00-2:00Z rozwija się nagle, mając bardzo ciepłą wodę i jeszcze niskie uskoki wiatru. Osiąga najwyższą aktywność podczas swojego istnienia, prędkość maksymalna osiągała 125kts. Od tego momentu tajfunowi zostało jeszcze tylko 48h godzin życia. Dlaczego tylko tyle? Od godziny 03:00Z 15grudnia do około 08:00-10:00Z tajfun przechodził nad wyspą Mindoro, oko zaniknęło. Jednak po opuszczeniu wyspy prędkość wiatru nadal spadała. O 12Z wynosiła 105kts a 16 grudnia 00Z 75kts. 16 grudnia o 12Z jedynie 50kts. Ostatni raport 17 grudnia o 00Z podawał 25kts. http://www.nrlmry.navy.mil/tcdat/tc15/wpac/28w.melor/trackfile.txt Do końca 14 grudnia uskoki wiatru otaczające tajfun były niewielkie i wynosiły zwykle około 10kts. Od 15 grudnia uskok wiatru zaczął ścinać wierzchołki chmur tajfunu. Tego dnia od godziny 12:00Z destabilizacja formacji była coraz wyraźniejsza. Dominowała pulsacyjna konwekcja, wytworzone jednak struktury natychmiast zostawały likwidowane. 16 grudnia to głównie jedynie aktywność konwekcyjna na Filipinach. 17 grudnia po tajfunie nie było już praktycznie śladu. Poniżej link do animacji według której podawałem godziny i bazowałem. http://rammb.cira.colostate.edu/products/tc_realtime/loop.asp? product=4kmirimg&storm_identifier=wp282015&starting_image=2015 WP28_4KMIRIMG_201512111200.GIF&ending_image=2015WP28_4KMIRIMG_ 201512171110.GIF
Czarnymi strzałkami zaznaczyłem kierunek wiatru w środkowej troposferze nadający kierunek przesuwania się tajfunu.
Tajfun Melor w chwili najwyższej aktywności, trwała, stabilna struktura i wierzchołki chmur cyklonu o temperaturze blisko -80 stopni i 16km.
Do 15 grudnia Tajfun Melor miał niskie uskoki wiatru, wysokości około 10kts, w połączeniu z ciepłą wodą mógł dość swobodnie się rozwijać.
Sytuacja zaczęła się zmieniać bardzo szybko i 16 grudnia na wysokości powyżej 200hPa (12km) pojawił się silny południowy ruch powietrza. Uskoki wiatru również zaczęły gwałtownie wzrastać. Widziały to modele GFS i HWRF i prognozowały szybki spadek siły tajfunu i uskoki wiatru rzędu ponad 30kts, które są już zabójcze dla takiego układu.
Cyklon nadal był z jednej strony pchany na wschód. Jednak silny południowy ruch powietrza zaczął intensywnie ścinać wierzchołki chmur cyklonu od strony S-SW. Przez jakiś czas konwekcja odradzała się, jednak wirowość układu spadała, a co za tym idzie ciśnienie i prędkość maksymalna.
Z pomocą wizualizacji danych z radiosondaży wykonanych przez Juliusza Orlikowskiego (http://www.meteoprognoza.pl/) widać jak w górnej troposferze w Xiasha Dao (wyspa na Morzu Południowochińskim, kilka set km na zachód od tajfunu) pojawił się silny południowy ruch powietrza od 15 grudnia, a 16 grudnia osiągał znaczne prędkości rzędu 45-50kts. Natomiast w środkowej troposferze dominował ruch powietrza ze wschodu, to zupełnie odwrotnie niż po drugiej stronie cyklonu, nie pozwalało to cyklonowi przesunąć się dalej na wschód. Dodatkowo masa powietrza w środkowej i górnej troposferze była bardzo sucha. Nie dawała cyklonowi szans na przetrwanie w
dłuższej perspektywie. W obliczu tak różnych ruchów powietrza układ szybko wytracił na sile i zaniknął po niecałych trzech dniach, od chwili najwyżej aktywności. Wyjątkowo ciepło zrobiło się miejscami za sprawą fenu. W Łazach temperatura wzrosła jak do tej pory do +17.5 C, +16.7 C notujemy w Dobczycach. Aktualizacja: O 11UTC najcieplej w Jodłowniku: +17.2 C. Nieco później temperatura wzrosła do +17.5 C. Źródło: IMGW, monitor.pogodynka.pl
Podsumowanie sezonu huraganów na północnej półkuli sezonu 2015. Część druga. W pierwszej części skupiłem się na przebiegu sezonu i rekordach poszczególnych akwenów na półkuli północnej. W drugiej części opisze podsumowanie roku i statystyki bardziej ogólnie, światowo. Okazuje się, że mamy drugi najaktywniejszy sezon w historii obserwacji Rok 2015 mija na północnej półkuli jako bardzo aktywny. Współczynnik ACE wynosi w zaokrągleniu 863. Rekord należący do roku 1992 wynosi 871. Jedynie 2015, 1992, 1997 przekroczyły próg 800. Blisko tej wartości były jeszcze rok 2004. Norma dla półkuli północnej 81-10 wynosi 561,5. Rekord ACE został pobity dla samego Pacyfiku. Dla 2015 wynosi ono 766,6 (88,8% całości półkuli północnej) a dla poprzedniego rekordu 1992 760,1. Norma dla 1981-2010 wynosi 444. Poniżej zamieściłem zestawienie czterech z pięciu (brakuje
1994) najaktywniejszych sezonów na świecie od roku 1970, czyli ery obserwacji satelitarnej. W nawiasach obok wartości ACE podane jest miejsce w historii dla danego akwenu. Dane liczone w większości ręcznie więc nie gwarantuje ich pełnej poprawności. Liczby są w zaokrągleniu do jedności. UWAGA: Półkula południowa jest liczona od roku lipca roku poprzedniego do czerwca roku bieżącego. 2015 jednak 3 miejsce w ogólnoświatowym ACE sprawą niższej aktywności niż w 1992 i 1997 na południowej półkuli. Ogólnoświatowe ACE dla 1992 wynosiło 1179, a dla 2015 1065. Wyższe ACE miał też rok 1997, kiedy to rekordowe ACE zanotowała NW Pacyfik i południowa półkula. Zanotowano też rekordowa ilość silnych huraganów, czyli trzecia, czwarta i piąta kategoria. Na N Pacyfiku ich ilość wynosi 27. Poprzedni rekord wynosił 21 z 1992. Na całej półkuli północnej zanotowano ich 31, poprzedni rekord to 23 z 2004 roku. Gdy weźmiemy pod uwagę ilość huraganów jedynie czwartej i piątej kategorii, to było ich aż 26. Poprzednio rekordowe były lata 1997 i 2004, kiedy to było ich po 18.
Szczególną cechą charakterystyczną tego roku była niezwykle duża ilość huraganów czwartej i piątej kategorii w stosunku to wszystkich tropikalnych cyklonów. Udział ich wyniósł 62%. Poprzednie czołowe lata notowały ich maksymalnie 50%. Trend długotrwały jest jednak wzrostowy i możliwe że jest to związane z postępującym globalnym ociepleniem.
Poniżej zamieszczam jeszcze zestawienie aktywności Pacyfiku uszeregowanych lat według anomalii ENSO. Od lewej najbardziej ujemnych lat do prawej dodatnich. Widać dość wysoką korelacje. Zdecydowanie wyłamują się jedynie lata 1990 i 1992. Rok 2015 byłby tutaj maksymalnie po prawej stronie i wartość miał nieznacznie wyższą niż 1992.
Na koniec lista najsilniejszych huraganów w 2015 roku o minimalnym ciśnieniu 900hPa lub poniżej. Patricia NE Pacyfik 879hPa Pam S Pacyfik 896hPa Eunice S O. Indyjski 900hPa Soudelor NW Pacyfik 900hPa Źródła http://tropical.atmos.colostate.edu/includes/documents/publica tions/2015nhemrecords.pdf http://models.weatherbell.com/tropical.php https://twitter.com/philklotzbach
A tymczasem w Legnicy temperatura znacznie przekroczyła 14 C. Wygląda na to, że w obecnej sytuacji temperatury maksymalne w modelach globalnych są niedoszacowane.
Dlaczego jest tak ciepło Dlaczego jest tak ciepło skoro powinno być zimno? Wszystko wyjaśnia Juliusz Orlikowski post skopiowany z Facebooka. Z uwagi na dość ciepły początek zimy, postanowiłem popatrzeć na możliwe przyczyny takiej sytuacji w trochę inny sposób. Jak wiadomo z uwagi na szczególną lokalizację Polski w Europie, wpływ na naszą pogodę ma bardzo wiele czynników, których nie da się dokładnie scharakteryzować. Na początek na pewno każdy stara się oceniać cyrkulację strefową. Tutaj jak wiadomo istotnych jest bardzo wiele czynników: warunki pogodowe w Ameryce Płn., Zatoce Meksykańskiej, rozkład mas powietrza, warunki przepływu powietrza z okolic podbiegunowych na południe i jeszcze wiele innych Tym razem zwróciłem uwagę na warunki synoptyczne w Afryce Płn. W wielu przypadkach istotny jest rozkład ciśnienia w rejonie Morza Śródziemnego oraz w południowej części Europy. Konkretnie chodzi mi o związek występowania warunków wyżowych w tym rejonie świata na zjawisko ciepłych okresów podczas zimy w Polsce. Jak wiadomo, jeżeli występuje układ wyżowy na południu, bardzo często w Polsce jest dość ciepło w okresie zimowym. Oczywiście nie zawsze tak jest. Istotny w tym przypadku jest rozkład geopotencjału, który wpływa na ograniczone warunki do cyklogenezy na terenie Europy, co znacząco ogranicza adwekcję zimnego powietrza z północy (nie ma co pisać dlaczego tak jest, bo to jest dość trywialne). Istotna więc staje się ocena z czego może wynikać znaczny wzrost ciśnienia na południu Europy. Występowanie warunków wyżowych w tej części Afryki niewątpliwie związane jest z obecnością komórki Hadleya. Jakakolwiek anomalia tego zjawiska jest niezwykle trudna do analizy, bowiem na całość zjawisk nakłada się oddziaływanie wielu czynników, bardzo trudnych do oddzielenia od siebie. Skupiłem się więc na ocenie, czy występowanie silniejszego wału wyżowego może wynikać z czynników adwekcyjnych. Spróbowałem wykonać ocenę sondaży i w
ten sposób dokonać rozkładu temperatur w północnej części Afryki w okresie grudzień styczeń. Jak się okazuje warunki naturalnego układu wyżowego na północy Afryki i wyżu azorskiego się różnią. Wyż azorski charakteryzuje się występowaniem stosunkowo wyraźnej inwersji osiadania. Forma tego wyżu nie jest także jednolita, bowiem bardzo często odtwarzany jest w wyniku adwekcji powietrza Pm, co powoduje że warunki rozkładu temperatury są także bardzo zmienne. W celu pokazania jak może wyglądać modelowy Wyż Azorski zbudowany z własnej masy powietrza wybrałem stosunkowo krótki okres analizy. Na poniższym rysunku zrobiłem rozkład przestrzenny temperatury na bazie analiz sondaży z Madery do poziomu 500hPa (około 5,5km) w okresie 8 dni. Wyraźnie widoczne są inwersje temperatury występujące na zmiennych poziomach 900-750hPa, wskazujące na stabilny układ wyżowy. Nad północną Afryką jest inaczej, inwersje są znacznie słabsze i mniej wyraźne, co potwierdza nieco mniejszą stabilność warunków wyżowych, czego przełożeniem jest
charakterystyczny sezonowy rozkład ciśnienia. Analizując warunki synoptyczne w okresie 2005-2015 można zauważyć że wyższe ciśnienie występuje, kiedy temperatura w warstwie 850-700hPa jest obniżona. Jako przykład załączam przykładowe mapy T850 i G850 Afryki dla dwóch skrajnych zim: ciepłej i zimnej w Polsce z serwisu wetter3 dane archiwalne na etapie analizy modelu GFS: Chłodna zima w Polsce 2005/2006 Ciepła zima w Polsce 2013/2014
Można powiedzieć że trochę to zmanipulowałem, wybierając wygodne mapy. Zdaje sobie że jest sporo wyjątków, ale ogólnie taką tendencje widać. W okresie kiedy obserwuje się znacznie wyższe ciśnienie, temperatura w północnej Afryce jest niższa. Powstaje więc pytanie z czego to może wynikać. Wydaje mi się (ocena moja jest dość subiektywna), że pewne znaczenie ma kierunek adwekcji mas powietrza. W przypadku kiedy do Afryki napływa powietrze z Wyżu Azorskiego (także do Europy), powstaje bardzo stabilny układ wyżowy. W analizie kieruję się w tym przypadku wielkością inwersji osiadania. Adwekcja zwykle występuje nie przy ziemi ale w środkowej troposferze, dlatego na mapach rozkładu ciśnienia na poziomie morza tego nie widać. Transformacja powietrza w środkowej troposferze następuje bardzo powoli, co powoduje, że taki wyż jest bardzo stabilny. Przykład takiego przepływu widać na mapach Europy:
Afryki:
Chodzi o rozkład izohips w północno-zachodniej Afryce. Wyż Azorski sięga Afryki wywołując przepływ powietrza na północ kontynentu. Inny kierunek adwekcji to przepływ ze zwrotnika, często kierowany z kolei przez układ niżowy w rejonie północnozachodniej Afryki (np. odcięty niż na Atlantyku). Napływające powietrze jest ciepłe w całej swojej masie, ma słabą inwersję osiadania lub jej brak. W rejonie Morza Śródziemnego taka masa powietrza ma tendencję do wzrostu chwiejności i tworzenia warunków do spadku ciśnienia. Przykładową mapę takiego przepływu zamieściłem poniżej.
Generalnie nawet bez adwekcji powietrza z południa, źródłowe powietrze w tej części Afryki jest dość ciepłe w całej troposferze. Trzecia droga przepływu, to napływ PPm z północy przez Europę. W tym przypadku występują warunki do osiadania powietrza, inwersje są zwykle wyżej, punktem charakterystycznym jest obniżanie się poziomu troposfery. Kolejna mapa pokazuje taki przykład.
Takie warunki wpływają na cyklogenezę w rejonie Morza Śródziemnego poprzez powstanie doliny geopotencjały (odwrotny rozkład). Przykład na załączonych mapach.
Podsumowując, wstawiam dwa przekroje rozkładu temperatury dla miesiąców listopad grudzień w środkowej Algierii (In Salah) na bazie sondaży dla zimy ciepłej i zimnej w Polsce. Są to okresy analizy dla zim 2013/2014 ciepła i 2005/2006 zimna. Nie ma może bardzo dużej różnicy, ale wydaje mi się że opisywana przez mnie tendencja jest widoczna:
(Wykresy wykonane programem RAOB)
Dla warunków gdzie występuje słabszy wyż, temperatury przy ziemi są wyższe, inwersje nieco słabsze. W okresie 5-15 styczeń widać adwekcję PPm. Takie wnioski (mocno subiektywne) wyciągnąłem na bazie analiz z 8 lat. Na koniec załączam taki sam przekrój dla grudnia 2015 Według mnie na razie pasuje do tego co pisałem. Generalnie widocznym efektem występowaniem strefy wyżowej na południu Europy jest obecność znacznego gradientu ciśnienia w Europie środkowej (znaczna ilość sztormów) z tendencją do odtwarzania się wyżu także w powyżej Morza Śródziemnego w wyniku okresowych adwekcji zimna (incydenty zimowe) efekt osiadania zimnego powietrza. Post źródłowy.