Turku, Finlandia Kierunek: Finanse i Rachunkowość Ilość semestrów ukończonych na SGH do momentu wyjazdu: 3 1. Nazwa uczelni zagranicznej oraz termin przebywania na wymianie University of Turku, wydział: Turku School of Economics Semestr letni, styczeń maj 2014 2. Miejsce pobytu Na początku chcę zaznaczyć, że Finlandię jako miejsce wymiany studenckiej bardzo polecam, ale powinny wybrać ją osoby zdecydowanie odporne na niekorzystne warunki pogodowe. Ja przyleciałam do Turku 2 stycznia 2014 i do połowy marca naliczyłam dokładnie 4 dni, kiedy można było w ogóle zobaczyć słońce przez chmury. W styczniu i lutym całymi dniami jest szaro, jasno zaczyna się robić ok. 9.00-10.00 i od 15.00 już się ściemnia. Temperatury w czasie mojego pobytu nie odbiegały znacząco od tych w Polsce, najzimniej było pod koniec stycznia - nawet minus 25 stopni. Za to od połowy marca pogoda była przepiękna, w maju ciemno robiło się ok. 23.00. Oczywiście atrakcje wyjazdu rekompensują kiepską pogodę, ale jeśli ktoś źle znosi taką depresyjną aurę, to może lepiej pomyśleć o jakimś innym kraju. Turku położone jest na południu Finlandii, liczy ok. 175 tys. mieszkańców. Jest bardzo spokojnym i bezpiecznym miastem, z dobrymi połączeniami autobusowymi do innych miejsc w kraju. Z Polski najwygodniej dotrzeć do Turku samolotem. Linia WizzAir lata bezpośrednio z Gdańska w ok. 1h 15 min. Zdarzyło mi się lecieć do Gdańska za 25 euro (15 euro bilet + 10 euro duży bagaż podręczny) i stamtąd jechać do Warszawy Polskim Busem za 17 zł. Do akademika z lotniska w Turku można dostać się taksówką (koszt ok. 30 euro) lub autobusem numer 1 (bilet za 3 euro, ważny 2h), ale z przesiadką na rynku. Przylatuje się zazwyczaj z dużą ilością bagażu, warto więc umówić się z tutorem jest wtedy szansa, że odbierze nas z lotniska samochodem. Turku School of Economics znajduje się praktycznie w centrum miasta, na rynek idzie się ok. 15 minut. Obok znajduje się duża stołówka studencka, sklepy, restauracje. Można uczestniczyć w kursach na innych wydziałach, z których większość znajduje się w budynkach oddalonych o 3 min. pieszo Educarium lub Publicum. 3. Uniwersytet Moją uczelnią przyjmującą było oficjalnie University of Turku, ale w praktyce prawie wszystkie zajęcia odbywały się w Turku School of Economics. Sam budynek jest dość mały i z zewnątrz nie wygląda zachęcająco, ale w środku jest nowoczesny i zadbany. Kiedyś była to uczenia samodzielna, teraz jest wydziałem UTU. Jest to duży (jak na warunki fińskie) państwowy uniwersytet, przyjmujący sporą ilość studentów zagranicznych (w moim semestrze ok. 300 osób).
4. Kursy W przypadku wszystkich kursów możliwe były mailowe konsultacje z wykładowcami, do których w Finlandii zwracamy się po imieniu. Odpowiedź zazwyczaj błyskawiczna i bardzo życzliwa. Nie było najmniejszych problemów z językiem. Egzaminy w formie pytań otwartych. Pisać można nawet 4 godziny, aby mieć czas na zastanowienie i ewentualne poprawki. Finnish for Foreigners: Beginners' Course 1 a, 2 ECTS Prowadzący: Jenni Laine Będąc w Finlandii warto podjąć próbę nauczenia się kilku podstawowych słów i zwrotów po fińsku, chociaż jest to język wyjątkowo trudny. Ten kurs był do tego idealny, pozwolił ponadto poznać na pierwszych zajęciach sporą liczbą Erasmusów. Najbardziej przydały się tak naprawdę nazwy produktów spożywczych i proste zwroty z życia codziennego. Prowadząca przesympatyczna, książkę swojego autorstwa wysyła na maila w PDF, więc nie trzeba jej kupować. Można mieć 2 nieobecności, ale jak się ma więcej, to wystarczy zrobić jakieś dodatkowe ćwiczenie w ramach odrobienia. W czasie kursu zadawane są prace domowe, ale nie są wymagające. Kurs kończy się prostym egzaminem, oceny bardzo dobre. Leadership and Teamwork in Virtual Organizations, 6ECTS Prowadzący: Eeli Saarinen Kurs bardzo ciekawy, wykłady teoretyczne połączone z dwoma dniami symulacji. Symulacja polegała na stworzeniu międzynarodowej Virtual Team i wspólnym prowadzeniu przedsiębiorstwa produkcyjnego lub handlowego, komunikując się na Skype. Niestety współpraca z uniwersytetem w Indiach, który miał być szkołą partnerującą w symulacjach, nie udała się tamtejsi studenci zignorowali grę, przez co mieliśmy znacznie więcej pracy, w drużynach o połowę mniejszych. Po każdej symulacji pisało się krótki esej, na koniec kursu dłuższy (7-10 stron), na jeden z czterech tematów do wyboru. Oceny raczej dobre, a kurs ciekawy warto wziąć udział dla samej symulacji. Managing a Growing Business, 6 ECTS Prowadzący: Pekka Stenholm Prowadzący bardzo specyficzny, wykłady prowadzone chaotycznie i nudne. Zaliczenie składało się z 3 elementów. Polegało na stworzeniu międzynarodowej grupy, opracowaniu raportu z 4 case study omawianych na zajęciach i prezentacji do niego 40% oceny. Obecność dawała 20% oceny i egzamin kolejne 40%. Egzamin prosty, oceny raczej dobre, chociaż sporo trzeba do niego przeczytać (dużo długich artykułów i część podręcznika). Nauczyć się wiele nie da, ale ja trafiłam na bardzo fajną grupę, z którą świetnie się współpracowało, więc wspominam sympatycznie. Intercultural Communication for Cross-Cultural Team Buildling, 3 ECTS Prowadzący: Michael Berry Przedmiot polegający na konwersacjach w grupie składającej się z osób różnych narodowości. W mojej grupie było dwoje Finów, dwie Polki i Niemka. Prowadzący jest przesympatycznym, leciwym Amerykaninem, mieszkającym większość życia w Finlandii. Opowiada sporo anegdotek i stara się zainteresować słuchaczy, z różnym skutkiem. Po każdych zajęciach przesyła się mailem reflective essay na 1 stronę, który jest po prostu opisem własnych przemyśleń, więc pisze się go szybko i łatwo. Na koniec kursu trzeba napisać esej na minimum 5 stron, ale również nie musi to być forma akademicka z przypisami itd., więc zaliczenie bezproblemowe.
Ethical Issues in Finance and Responsible Investing, 3 ECTS Prowadzący: Timo Tenilä Przedmiot zdecydowanie najtrudniejszy, chociaż bardzo ciekawy. Prowadzący niesamowicie kompetentny i charyzmatyczny, sprawiedliwy. Przedmiot realizowany w 3 blokach całodniowych. Na zaliczenie składała się aktywność na zajęciach, egzamin i 2 prace w grupach (prezentacja i raport). Egzamin trudny, wymagający przeczytania i przyswojenia bardzo obszernej literatury. Zamiast zwyczajowych 4 godzin, na odpowiedź były 2 godziny i nie był to wystarczający czas. Z grupami trafia się różnie prezentację na przykład musiałam robić sama w ostatniej chwili, bo okazało się, że osoby z mojej grupy zrezygnowały z kursu i nie raczyły nikogo poinformować. Jeżeli ktoś interesuje się finansami, to można bardzo dużo wynieść z tego kursu, ale trzeba się nastawić na sporo pracy. Finnish Society: Structures and Culture, 2 lub 5 ECTS Prowadzący: Suvi Salmenniemi Jedyny przedmiot, jaki realizowałam poza Turku School of Economics. Merytorycznie bardzo słaby, każdy wykład prowadzony przez inną osobę, niewiele dało się wynieść z zajęć. Jest to jednak łatwy sposób na zdobycie brakujących punktów. Za napisanie na koniec learning diary (ok. 3 stron) dostaje się 2 ECTS. Jeśli ktoś chce dostać dodatkowe 3 ECTS, to pisze esej na 11-13 stron na wybrany temat dotyczący fińskiego społeczeństwa. 5. Warunki studiowania Warunki studiowania nieporównywalne z tymi w Polsce. Wszystko skomputeryzowane, każdy student ma chip z darmowymi 300 stronami wydruku, skaner darmowy. Bardzo dużo stoisk komputerowych, czynnych całą dobę. Biblioteka w budynku, książek niewiele i krótki czas wypożyczenia (zazwyczaj 7 dni), przez co warto zapoznać się dość szybko z systemem rezerwacji. Kartę biblioteczną wyrabia się od ręki, w czasie Orientation Day zwiedza się zresztą bibliotekę z jej pracownikiem, który wszystko dokładnie wyjaśnia. 6. Warunki mieszkaniowe PIERWSZĄ RZECZĄ JAKĄ NALEŻY ZAŁATWIĆ PO ZAKWALIFIKOWANIU SIĘ NA UTU JEST WYSŁANIE PODANIA O PRZYDZIAŁ MIESZKANIA! Turku jest miastem studentów, z dużym deficytem mieszkań. Szkoła nie gwarantuje zakwaterowania i jeśli nie załatwi się tego z dużym wyprzedzeniem, bardzo ciężko coś znaleźć. Organizacją zajmującą się zakwaterowaniem dla studentów z wymiany jest TYS. Oferuje pokoje w akademiku w Student Village lub dzielone mieszkania w kilku innych dzielnicach. Ja mieszkałam w akademiku w Student Village i jestem bardzo zadowolona z tej opcji. Za 360 euro miesięcznie dostaje się samodzielny pokój z prywatną łazienką. Na korytarzu jest 12 pokoi, przypada na nie duża kuchnia. Na uczelnię 10-15 min pieszo, do centrum kursuje wiele autobusów, co ok. 10 minut. Większość Erasmusów mieszka właśnie w akademikach, więc jest to miejsce wszelkich imprez i spotkań. Z domu koniecznie trzeba zabrać kabel sieciowy, żeby mieć Internet od razu po przyjeździe. Warto jeszcze z Polski zamówić Starting Package, który jest zestawem obejmującym naczynia, sztućce, pościel i zasłony. Płaci się za niego 70 euro, z czego 50 euro to kaucja zwrotna. Aby go wypożyczyć należy opłacić członkostwo w Student Union, co i tak jest konieczne do wyrobienia legitymacji.
7. Recepcja Wybierając Turku na miejsce wymiany, nie należy się bać formalności. Finowie są niesamowicie pomocni i mili, praktycznie nie ma sytuacji nierozwiązywalnych. Przed wyjazdem zostajemy zasypani mailami z International Office, również pocztą tradycyjną przychodzą wszelkie broszury i lista rzeczy do zrobienia przed przyjazdem. Tam też są informacje kontaktowe do TYS i Starting Package, a także instrukcje jak się zapisać do Student Union, czy nawet mapa Turku. Korespondujemy z przesympatyczną Annuką, która opiekuje się Erasmusami i odpowiada na absolutnie każde pytanie, wysyłając nawet skany przykładowych dokumentów, czy dzwoniąc do banku z prośbą o wyjaśnienie, kiedy koleżance nie chcieli otworzyć konta. International Office organizuje tzw. Orientation Day przed samym rozpoczęciem semestru. Bardzo polecam się tam wybrać, ponieważ przedstawiciele różnych organizacji udzielają naprawdę przydatnych informacji, np. gdzie zadzwonić, jak zatrzaśniemy klucz w pokoju, jak się zapisać do lekarza, jak odebrać chip do ksero... Podczas tego dnia dostaniemy także kartę do telefonu z fińskim numerem, wiec polecam wziąć telefon bez simlocka. Możemy też za 5 euro wyrobić legitymację ESN (potrzeba zdjęcia legitymacyjnego). Warto to zrobić, bo zapewnia tańsze wejścia na imprezy i zniżki na wycieczki. Dodatkowo opiekowała się mną wspaniała tutorka, która odebrała mi klucz do akademika i Starting Package, pokazała pierwszego dnia drogę do szkoły i stołówkę. Naprawdę bardzo się starała ułatwić mi aklimatyzację. Byłam z nią w kontakcie przez cały pobyt i zawsze służyła pomocą, zaprosiła mnie też do swojego domu na kolację, spotkałyśmy się na kawę. Nie wszyscy jednak mieli tyle szczęścia i trafiali na gorszych tutorów, ale na to nie ma niestety wpływu. 8. Koszty utrzymania Finlandia jest koszmarnie droga. Stypendium wystarczało w zasadzie na pokrycie wynajmu mieszkania i część zakupów spożywczych. Myślę, że dość ascetyczne życie można prowadzić za ok. 550-600 euro miesięcznie (z tego 360 to mieszkanie), ale wielka startą byłoby nie pojechać np. na wycieczkę do Laponii, gdzie sam przejazd i noclegi kosztują już 250 euro. Bardzo polecam też wycieczki do Helsinek i Sztokholmu, które niestety wiążą się z dodatkowymi wydatkami. Najtańsze zakupy spożywcze zrobimy w Lidlu. Obiady w studenckiej stołówce można zjeść za 2,60 euro (za okazaniem legitymacji), ale już jedno piwo w pubie kosztuje ok. 5 euro. Do tego dochodzą koszty przelotu, przejazdów autobusami, wejścia na imprezy, pralnia Trzeba się więc nastawić, że stypendium pokryje około 50% wydatków. O pracę dla studentów z wymiany jest w Turku bardzo ciężko, głownie przez brak znajomości fińskiego. Jedyne o czym słyszałam to sprzątanie promów, ale nie znam nikogo, kto by tam pracował. Zresztą wyjazd naprawdę mija bardzo szybko, więc ja pracy nawet nie szukałam. 9. Życie studenckie W Turku główne rozrywki dla studentów organizuje ESN. Imprezy w klubach odbywają się co najmniej kilka razy w tygodniu. Są też wyjścia na mecze, na łyżwy, na grilla, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Oferta sportowa też jest dość szeroka można wykupić karnet na cały semestr, o czym informację dostaniemy podczas Orientation Day. Ja szczególnie polecam wycieczkę z ESN do Laponii, naprawdę przeżycia są niezapomniane i atmosfera świetna. Warto też organizować wycieczki na własną rękę. Z Turku można dostać się łatwo do Helsinek, Tampere, Sztokholmu (promem), doliny Muminków i archipelagu pięknych wysp. Polecam kupować bilety przez Internet linie ExpressBus i Onnibus oferują czasem bardzo korzystne promocje. Do Sztokholmu płynie Viking Line.
10. Sugestie Stypendium dostałam z odpowiednim wyprzedzeniem. Nie mam żadnych zastrzeżeń organizacyjnych. 11. Adaptacja kulturowa Finowie nie różnią się jakoś wyjątkowo od Polaków. Nie ma problemu z dogadaniem się po angielsku, do obcokrajowców podchodzą życzliwie. Studenci fińscy są ambitni, w większości obowiązkowi, bardzo przyjacielscy i pomocni. Nie integrują się jednak z Erasmusami (poza osobami z ESN), spędzają czas we własnym gronie. Jedynym czynnikiem utrudniającym adaptację jest brak światła dziennego i fatalna pogoda, która na szczęście ulega stanowczej poprawie od marca. 12. Ocena: Wyjazd oceniam na 5.