Raport opisowy 1. Nazwa uczelni zagranicznej, program oraz termin przebywania na wymianie University of Turku, Turku School of Economics, program Erasmus+, semestr zimowy, III semestr SM, 21.08.2014 21.12.2014 2. Miejsce pobytu Do Turku najlepiej dotrzeć samolotem Wizzair z Gdańska, lot trwa nieco ponad godzinę. Jeśli zarezerwujemy lot wcześniej (jakieś 2-3 miesiące przed wylotem), można trafić na całkiem korzystną cenę. Nieco gorzej jest z powrotem przed Świętami ceny są dużo wyższe niż zwykle. Z tego powodu warto zarezerwować powrót już we wrześniu (polecam śledzić stronę Wizzaira, ceny potrafią zmieniać się dosyć często). Do standardowej ceny trzeba doliczyć opłatę za bagaż rejestrowany (do 32 kg) ok 100 zł, duży podręczny wnoszony na pokład samolotu ok 60 zł, mały podręczny (wielkości plecaka, brak limitu wagowego) jest za darmo. Z lotniska w Turku do centrum kursuje autobus nr 1. Turku to w porównaniu z Warszawą małe miasto, ok 170 tys mieszkańców, z czego dużą część stanowią studenci. Położone jest na południowym zachodzie Finlandii, nad Morzem Bałtyckim. Wokół miasta znajduje się malowniczy archipelag wysp (podobno największy na świecie). Była to pierwsza stolica Finlandii. Zarówno miasto jak i okolice jest bardzo malownicze. Sporą część miasta stanowią lasy, nie ma wysokich budynków. Uniwersytet jest bardzo dobrze skomunikowany, zarówno z centrum jak i z akademikami. Wszystkie budynki kampusu znajdują się blisko siebie. 3. Uniwersytet Turku School of Economics jest częścią University of Turku. Wszystkie zajęcia na tym wydziale prowadzone są w jednym budynku. Odsetek studentów zagranicznych tu najwyższy spośród wszystkich wydziałów University of Turku, są to nie tylko studenci z wymian ale również ci realizujący tu studia magisterskie lub doktoranckie; wysokie umiędzynarodowienie jest jedną z największych zalet wydziału ekonomicznego, można poznać studentów z całego świata. Najwięcej jest osób z Niemiec, Francji i krajów hiszpańskojęzycznych, jest też spora grupa studentów z Azji. 4. Kursy Semestr podzielony jest na 2 tzw. periody, pierwszy wrzesień październik, drugi listopad - grudzień. Dużą zaletą było więc to, że w sesji miało się średnio 2 egzaminy. Do każdego egzaminu ma się teoretycznie 3 podejścia, często jednak drugie i trzecie odbywa się w semestrze letnim, jeśli ktoś jedzie tylko na 1 semestr radziłabym więc przygotować się do pierwszego (które podobno jest najłatwiejsze). Na egzaminie mamy zazwyczaj 4 godziny, jest więc czas by spokojnie zastanowić się o czym chcemy pisać. Większość egzaminów ma formę opisową. Wykładowcy zazwyczaj bardzo szybko odpisują na maile. Ogólnie panuje tu podejście, że studenci traktowani są na równi z prowadzącymi zajęcia. W porównaniu do SGH jest jednak więcej roboty w ciągu semestru (grupowe prezentacje, zadania domowe). Na zajęcia zapisujemy się przez Internet, obecność na pierwszych zajęciach jest obowiązkowa można zrezygnować z danego kursu w trakcie trwania semestru bez żadnych konsekwencji. Niżej opis kursów, które realizowałam. International Business Management 6 ECTS Zajęcia składały się wykładów i ćwiczeń. Wykłady polegały głównie na czytaniu przez prowadzącą slajdów i były dosyć nudne. Ćwiczenia obowiązkowe, stanowiły 50% oceny. Na pierwszych zajęciach studenci dzieleni byli na czteroosobowe grupy, w których
pozostawaliśmy do końca periodu. Na każdych zajęciach realizowana była praca w grupie polegająca analizie artykułów na temat firm międzynarodowych. Zaliczeniem ćwiczeń była ok 20-minutowa prezentacja, którą każda z grup miała przygotować na koniec kursu. Egzamin składał się z pytań otwartych. Polecam wcześniej przynajmniej przejrzeć książkę i dokładnie przeanalizować prezentacje prowadzącej. New Challenges of Global Business 6 ECTS Wbrew ciekawej nazwie zajęcie (tylko wykłady) były nudne. Prowadzący słabo i w dodatku niewyraźnie mówił po angielsku. Na zaliczenie esej na wybrany przez siebie temat i egzamin. Esej (ok 20 stron) można było przygotować pojedynczo lub w grupie, do tego chętne osoby przygotowywały na jego podstawie prezentacje przedstawiane na ostatnich zajęciach. Sam egzamin miał dość nietypową formę, pisaliśmy go do domu (tzw. home egzam), mieliśmy na to 4 godziny, składał się on z 2 pytań, z czego 1 polegało na analizie wykładów profesora a drugie na analizie prezentacji studentów. Sam proces jego oceny przez prowadzącego pozostaje zagadką. International Business Negotiation Skills 3 ECTS Kurs z zakresu business English, prowadzony przez cały semestr. Najpierw poznawaliśmy poszczególne etapy negocjacji, na początku każdych zajęć odgrywaliśmy scenki w grupach, zadawane były prace domowe, trzeba było prowadzić dziennik, w którym zapisywaliśmy, czego się nauczyliśmy (tzw. study journal). Od listopada przez całe zajęcia 2 grupy prowadziły między sobą negocjacje na podany przez prowadzącego temat, reszta obserwowała je i miała za zadanie napisać recenzję na temat jednej osoby. Negocjacje były nagrywane, prowadzący na bieżąco zapisywał swoje uwagi. Uczestniczący w negocjacjach musieli napisać recenzję na swój własny temat. Ogólnie prowadzący świetnie mówił po angielsku, starał się prowadzić zajęcia w ciekawy sposób, bardzo szybko odpisywał na maile, zajęcia wymagały jednak bardzo dużego nakładu pracy, szczególnie w stosunku do ilości punktów ECTS. Brak końcowego egzaminu. Entrepreneurship and socjety 6 ECTS Prowadząca wykłady była bardzo miłą, ale średnio mówiła po angielsku. Na każde zajęcia trzeba było przygotować krótką pracę w grupach, którą prezentowaliśmy na początku zajęć. 60% oceny stanowiła praca w grupach, 40% egzamin opisowy. Ani praca w grupach ani egzamin nie wymagały zbyt dużego nakładu pracy. Trade and transport facilitation 6 ECTS Zdecydowanie najbardziej pracochłonne z realizowanych przeze mnie kursów. Na zaliczenie należało przygotować bardzo obszerny raportu na temat handlu i transportu wybranego z puli danej przez prowadzącego kraju (głównie z krajów rozwijających się), brak końcowego egzaminu. Profesor był ekspertem w swojej dziedzinie, świetnie mówił po angielsku, bardzo chętnie pomagał przy przygotowywaniu raportu, bardzo ciekawie prowadził wykłady. Podawał też wiele źródeł do raportu. Bardzo dużo samodzielnej pracy ale dużo też można było się nauczyć. Finnish for beginners 2 ECTS Nauka języka fińskiego od podstaw. Zajęcia prowadziła bardzo sympatyczna, ciągle uśmiechnięta kobieta. Ogólnie dużo śmiechu i zabawy, dodatkowo można poznać wielu innych studentów z wymian. Zajęcia 2 razy w tygodniu, można było mieć 2 nieobecności, jeśli
miało się więcej to prowadząca kazała zrobić jakąś dodatkową pracę. Na zaliczenie egzamin z przerabianego materiału. Polecam. 5. Warunki studiowania Turku School of Economics posiada bibliotekę z czytelnią, każdy student ma też dostęp do bibliotek innych wydziałów. Książki wypożycza się na maksymalnie 2 tygodnie, potem można przedłużyć okres wypożyczenia przez Internet dowolną ilość razy (o ile nie ma rezerwacji na książkę). Kartę biblioteczną wyrabia się do ręki. Na całym kampusie zapewniony jest dostęp do Internetu przez wi-fi. Na wstępie każdy dostaje specjalny chip, dzięki któremu można wydrukować bezpłatnie 300 stron; w moim przypadku ilość ta zupełnie wystarczyła. Na terenie całego kampusu znajdują się ksera i bezpłatne skanery oraz stanowiska komputerowe dostępne dla wszystkich studentów, co ważne komputery działają tam dużo szybciej niż w naszym Wirtualnym Dziekanacie, nie ma też żadnych limitów czasowych. 6. Warunki mieszkaniowe Uniwersytet nie gwarantuje zakwaterowania, zajmuje się tym organizacja TYS. Wygląda to tak, że pisze się swoje preferencje w Internecie, potem oni przydzielają mieszkanie. Polecam zabrać się za to najwcześniej jak to możliwe w ten sposób zwiększamy nasze szanse na takie lokum jak nam odpowiada. Podczas pobytu w Turku mieszkałam w jednym z akademików TYS Paivanpaiste, z czego byłam bardzo zadowolona. Jest on położony ok 5 km od centrum miasta. W ciągu dnia autobusy do centrum jeżdżą co ok 8 min, dojazd na uczelnię zajmuje jakieś 20-30 min. Gorzej jest z powrotami z imprez w ciągu tygodnia; autobusy nocne są jedynie w weekendy, w ciągu tygodnia ostatni autobus z centrum jedzie jakieś 20 min przed północą, jeśli na niego nie zdążymy mamy opcję powrotu taksówką (która zazwyczaj kosztuje ok 20 e) lub pieszo (co wbrew pozorom jest całkiem przyjemne gdy idzie się większą grupą). Jeśli chodzi o warunki mieszkaniowe jak najbardziej mogę polecić Paivanpaiste. Studenci mieszkają tu w 2 lub 3- osobowych mieszkaniach, każdy ma osobny pokój, do tego kuchnia, łazienka, toaleta, balkon. Miesięczny koszt to prawie 300 euro. Naprawdę mega rzeczą jest darmowa sauna polecam szczególnie w szare jesienne dni. Jeśli chodzi o pralnię była ona płatna 1,5 euro. Inny rodzaj akademiku TYS to Student Village, położone ok 15-20 min piechotą od kampusu. Na ok 10-12 pokoi z łazienkami przypada tu wspólna kuchnia. Ta opcja jest jednak dużo droższa niż akademik w stylu tego, gdzie ja mieszkałam - ok 450 euro miesięcznie. Przed przyjazdem warto wykupić sobie tzw. starting package, który zawiera poduszkę, kołdrę, zasłony, garnek, sztućce, nóż, talerz, kubek i szklankę koszt to 70 euro z czego 50 euro to kaucja zwracana po oddaniu wszystkich rzeczy. Starting package możemy odebrać osobiście z biura obok uczelni lub poprosić o to swojego tutora. Na samym początku dostaliśmy za darmo kartę SIM z fińskim numerem. Z Polski polecam zabrać kabel do Internetu, poszewki na pościel, zdjęcie legitymacyjne, przydadzą się też wygodne buty. Jeśli mamy możliwość warto wziąć mniejszą walizkę lub plecak przyda się podczas wycieczek. Polecam też zabrać podstawowe lekarstwa, w Finlandii są droższe. 7. Recepcja Już na samym początku dostałam maila z International Office w Turku ze wszelkimi potrzebnymi mi informacjami, potem dostałam też list pocztą. Na wszystkie wysyłane do nich maile panie z International Office odpowiadały bardzo szybko, nie napotkałam z ich strony żadnych problemów. Każdy student z wymiany ma przydzielanego tutora studenta z Turku. Zazwyczaj tutorzy kontaktują się ze swoimi podopiecznymi dużo wcześniej, w moim przypadku już na początku
lipca. Mój odebrał wcześniej mój starting packane i klucze, odwiózł mnie z lotniska do akademika samochodem, pomógł w załatwieniu formalności na uczelni, zrobiliśmy razem zakupy. Również w trakcie mojego pobytu mogłam zwrócić się do niego z każdą sprawą. 8. Koszty utrzymania Przed przyjazdem warto wykupić sobie kartę studencką dzięki temu mamy posiłki na stołówce za 2,60 zamiast 6 euro, zniżki na komunikację miejską i długodystansową, jest to też niezbędne jeśli chcemy wykupić starting package. Koszt to 15 euro opłata za kartę + 47 euro członkostwo w Student Union. Pralnia 1,5 euro za każde pranie + własny proszek Wejście do klubu ok 3 euro (ale można wejść za darmo jeśli trafi się na okazję) + 2,6 za szatnię. Karta ESN zniżki przy wycieczkach i w klubach 5 euro Najtańszym miejscem zakupów jest Lidl (w centrum), obok mojego akademika był nieco droższy Smarket, na tańsze owoce i warzywa można trafić na rynku na Kauppatori. Cena 1 małego piwa to ok 1 euro. Alkohol mocniejszy niż piwo sprzedawany jest tylko w sieci Alko, ceny kilka razy droższe także polecam wziąć jak najwięcej, ewentualnie zaopatrzyć się w np. Talinie. 9. Życie studenckie Uczelnia oferuje wiele zajęć sportowych (siłownia, aerobic, fitness, gry zespołowe), karnet na cały semestr kosztuje 40 euro. Polecam, sport pomaga przetrwać szare listopadowe i grudniowe dni. Wiele wycieczek organizuje ESN, ja jednak polecam zorganizować coś na własną rękę. Dużo można zaoszczędzić organizując samodzielnie podróż pociągiem do Laponii (i jest dużo więcej wrażeń). Jeśli chodzi o wycieczki do St Petersburga polecam organizację Big Land byliśmy w dużo mniejszej grupie, za przewodnika mieliśmy tamtejszego studenta, w dodatku sporo zaoszczędziliśmy. Warto zwiedzić archipelag, Helsinki, Tallin (polecam prom linii Linda Line najtańszy i najszybszy), Sztokholm. Jeśli chodzi o rozrywki w Turku to są tu ok. 4 kluby, które w każdym tygodniu organizują imprezy tematyczne. Na początku semestru tamtejszy ESN i inne organizacje studenckie organizowały gry miejskie i inne imprezy integracyjne dla studentów z wymian. 10. Sugestie. Bardzo pomogłoby mi otrzymanie całości stypendium a nie jedynie 70%. Uważam też, że proces wprowadzania w trakcie semestru zmian do learning agreement powinien być bardziej elastyczny, szczególnie że semestr składa się w Turku z 2 okresów, przedmioty wybiera się więc nie tylko we wrześniu ale i w listopadzie. 11. Adaptacja kulturowa Kultura fińska nie różni się znacząco od naszej. Nie warto wierzyć stereotypom, że Finowie są zamknięci w sobie; wszystko zależy od danej osoby (choć oczywiście są generalnie bardziej zamknięci niż ludzie z południa Europy i krajów latynoskich). Są bardzo pomocni, nie spotkałam się z żadnymi przejawami niechęci lub lekceważenia z ich strony. Rzeczą, która mi nieco przeszkadzała był brak dziennego światła, Finowie w ciągu zimowych miesięcy zażywają witaminę D, aby uzupełnić niedobór słońca polecam wziąć ze sobą, w Polsce jest dużo tańsza. 12. Ocena: Ocena ogólna: 5 Ocena merytoryczna: 4