Raport opisowy 1. Informacje podstawowe Semestr: III semestr studiów stacjonarnych magisterskich Kierunek studiów: Metody Ilościowe w Ekonomii i Systemy Informacyjne 2. Szczegóły dotyczące wyjazdu Uczelnia przyjmująca: Hogeschool-Universiteit Brussel, Bruksela, Belgia Termin stypendium: semestr letni, 9.02-23.06.2012 3. Miejsce pobytu Z Polski jechałem w jedną stronę samochodem. Wracałem całkiem tanim busem, w którym mogłem wieźć ze sobą dużo bagażu (przydatna wyszukiwarka połączeń: www.mastertravel.pl). Brukseli, choć miło mi się w niej mieszkało, trochę brakuje do największych europejskich metropolii zarówno pod względem urody miasta, jak i czekających tam atrakcji. Z drugiej strony, słysząc trochę negatywnych opinii przed wyjazdem, byłem miło zaskoczony po dotarciu na miejsce. Miasto jest w miarę spokojne i ciągle jakby trochę w remoncie. Jednak dla chcącego dobrze się bawić, na pewno znajdzie się kilka fajnych klubów, pubów, skwerów i parków. Ponadto Bruksela jest świetnym miejscem wypadowym do innych belgijskich miast (polecam: Bruggię, Antwerpię i Gent) oraz zagranicę (Amsterdam, Luksemburg, Paryż busy, pociągi; inne kraje - Ryanair z Charleroi). Jeżeli chodzi o podróżowanie po samej Belgii, to świetnym pomysłem jest zakup biletu Go Pass 10, który kosztuje tylko 50 Euro, a upoważnia do 10 dowolnych przejazdów pociągiem na terenie całej Belgii. Na jednym bilecie może jechać więcej niż jedna osoba. Pewnym mankamentem jest nienajlepsza pogoda w Brukseli (częste deszcze), nawet w semestrze letnim. Uniwersytet nazywany w skrócie HUB jest położony w centrum miasta, a od słynnego starego rynku Grand Place jest oddalony tylko o około 5 minut pieszo. Kampus obejmuje kilka budynków, stołówkę, bibliotekę i bar, a także malutki kawałek zieleni, ale właściwie wszystkie zajęcia dla osób studiujących Economics & Management odbywają się w jednym budynku (budynek Hermes). 4. Uniwersytet
Mimo że uniwersytet nie znajduje się jakoś szczególnie wysoko w różnych rankingach, poziom zajęć oceniłbym na dość wysoki i wymagający (raczej bardziej niż w SGH, mimo że przeważnie wybieram znanych i wymagających wykładowców). Dlatego osobom, które chcą swojego Erasmusa przeżyć zupełnie bezstresowo odradzałbym tę uczelnię. Z drugiej strony można sporo się tam nauczyć, a poza okresem sesji, spokojnie można korzystać także ze studenckiego życia. Jak zawsze, dużo zależy tu od poszczególnych przedmiotów i wykładowców. Na uczelni (w stosunku do jej rozmiarów) jest trochę studentów zagranicznych, a w związku z tym także stosunkowo szeroki wybór przedmiotów po angielsku. W czasie mojego semestru było tam około 60-70 osób z różnych wymian zagranicznych plus obcokrajowcy studiujący na uczelni na stałe. 5. Kursy Proficiency in German II B - Claes K. Odradzam ten przedmiot. Pani prowadząca jest bardzo chaotyczna, zadaje sporo prac domowych, których później nawet nie jest w stanie sprawdzić. Na dodatek zajęcia II B polegają głównie na doskonaleniu umiejętności pisania po niemiecku (II A to głównie mówienie i z innym nauczycielem zajęcia mogą być ciekawe). Egzamin: pisemny, dwa wypracowania plus słówka z bardzo długiej listy, oceniany surowo. Economics of Social Security and Social Insurance - Maes M. Bardzo polecam ten przedmiot. Co prawda Pani prowadząca nie jest zbyt charyzmatyczna, ale tematyka jest niesamowicie ciekawa i ważna. Wyniki badań i porównań w czasie oraz między krajami systemów: socjalnych, emerytalnych, zdrowotnych, podatkowych, a także regulacji rynków pracy oraz tzw. polityki rodzinnej i innych. Egzamin: 4-5 pytań otwartych podobnych do przykładów podawanych na zajęciach, wymagane przeczytanie ok. 10 paperów przed egzaminem (niektóre bardzo ciekawe), ale myślę, że da się zaliczyć bez ich czytania. Entrepreneurship - Molly V. Umiarkowanie polecam. Z powodu kolizji z innymi zajęciami byłem na wykładzie tylko kilka razy. Tematyka: definicje, mierniki, determinanty i porównania międzynarodowe przedsiębiorczości, wpływ przedsiębiorczości na zatrudnienie, nierówności dochodowe przedsiębiorców, biurokracja, ale też dużo o firmach rodzinnych, konfliktach, dziedziczeniu władzy itp., a także trochę na temat strategii, misji i wartości firm. Egzamin: kilka pytań otwartych, raczej wszyscy zdają. Przedmiot
momentami trochę nudny, ale z drugiej strony może to być kilka dość łatwych ECTS-ów do Learning Agreement. International Financial Management (MBA) - Vanpee R. Bardzo polecam. Tematyka: rynek walutowy spot i forward; czy, kiedy i jak zabezpieczać ryzyko związane z należnościami/zobowiązaniami w obcych walutach; bardzo praktyczny przedmiot dla finansisty w międzynarodowej korporacji. Świetnie przygotowana pani prowadząca, świetne slajdy do nauki, ciekawe przykłady rozwiązywane na zajęciach. Przedmiot dość trudny, ale dzięki świetnej prowadzącej wystarczy moim zdaniem regularnie uczęszczać na zajęcia, żeby zdać egzamin. Egzamin: pytania prawda/fałsz, pytania otwarte, zadania do policzenia. International Marketing - Van Vaerenbergh Y. Umiarkowanie polecam. Przedmiot bardzo niewiele różni się od podstawowego kursu z marketingu. Prowadzący prowadzi go w miarę dobrze, ale tematyka była trochę wtórna, a przez to nudna jak dla mnie. Egzamin: test jednokrotnego wyboru oraz krótkie studia przypadków nawiązujące do wykładu. Przedmiot dość łatwy do zdania. Project Management - Bloemen E. Polecam. Przedmiot ma dwie części: praktyczną nauka obsługi MS Project (ciekawa i przydatna umiejętność) oraz teorię (trochę przynudzanie na temat z jakich faz powinien się składać projekt itp.). 50% oceny: 2 prace domowe w MS Project, 50% oceny: egzamin z pytaniami otwartymi z teorii. Pan prowadzący niestety nie udostępnia ocen cząstkowych i ocenia dość surowo, ale chyba prawie nikogo nie oblał. Recent Advances in Economics - Vanormelingen S. Bardzo polecam dla zainteresowanych tematyką. Przedmiot przedstawia teorię i praktyczne narzędzia do analizy rzeczywistej większości rynków, które leżą pomiędzy teoretycznymi modelami konkurencji doskonałej i monopolu. Świetny przedmiot dla osoby, które chciałaby pracować w UOKiK-u. Tematyka: szacowanie siły rynkowej firm w poszczególnych branżach, fuzje, produktywność firm itp. Przedmiot wymaga znajomości podstaw ekonometrii. Na zajęciach można nauczyć się korzystać z pakietu ekonometrycznego Stata. 10% oceny: aktywność na zajęciach, 25% oceny: ćwiczenia w Stacie (większość robiona w czasie zajęć), 15% oceny: krótka notka z uczestnictwa we wskazanym seminarium, 50% oceny: egzamin open book z pytaniami otwartymi (można mieć ze sobą wszystko poza komputerem). Przedmiot nie jest łatwy, ale dobrze prowadzony i można się bardzo dużo nauczyć.
Sales Management - Boschloos E. Nie polecam. Ten przedmiot polecić można tylko i wyłącznie osobom, które chciałyby w przyszłości zostać menedżerami w działach sprzedaży w dużych firmach. Tematyka: miejsce działu sprzedaży w firmie, konflikty marketing vs sprzedaż, strategie sprzedażowe, teorie motywacyjne, zarządzanie ludźmi w tej branży, systemy wynagrodzeń, Key Account Management itp. Prowadzący dość charyzmatyczny i zabawny, ale bardzo wymagający. Egzamin pisemny. 50% oceny: pytania otwarte z podanej w czasie zajęć listy pytań do własnego, dogłębnego opracowania (lista aż 46 rozbudowanych pytań!), 50% oceny: studium przypadku, przy którego rozwiązaniu trzeba odwoływać się do konkretnych badań, teorii itp. omawianych w czasie zajęć. 6. Warunki studiowania Biblioteka znajduje się na terenie kampusu. Nie jest duża, ale dość fajnie zorganizowana. Można tam drukować, kserować i skanować, są tam też ogólnodostępne komputery (także w budynku głównym). Każdy student otrzymuje około 100 stron do wydruku gratis, za więcej trzeba płacić. Na terenie uczelni działa oczywiście Wi-Fi. Wszystkie slajdy, artykuły, materiały itp. są udostępniane w zintegrowanym i dość wygodnym systemie uczelnianym Hubwise. 7. Warunki mieszkaniowe Ja mieszkałem w międzynarodowym domu studenckim Van Orley i to było najlepsze co mogło mi się przydarzyć. Mimo że nie jest tam szczególnie tanio (335 Euro/miesiąc za niewielki dwuosobowy pokój, ale są też jedynki), ani luksusowo (stare budownictwo), to wszyscy którzy wybrali inne opcje zakwaterowania później tego żałowali. W akademiku mnóstwo się dzieje, są ludzie z całego świata itp. Wspólne kuchnie są od drugiego piętra w górę. Z Van Orley do HUB idzie się tylko 10 minut pieszo, a do centrum 15 minut, więc nie trzeba kupować w ogóle biletu sezonowego. Jak ktoś jest zainteresowany, to mam zdjęcia z Van Orley. 8. Recepcja
Całą obsługą studentów zagranicznych zajmuje się bardzo miła i pomocna Rebecca Rampelberg. Jak ktoś jest zainteresowany, to działa też program Buddy, choć na początku belgijscy studenci z ESN i tak organizują różne imprezy integracyjne itp. Dość ważne jest, aby nie opuścić Welcome Day, ani pierwszego tygodnia, ponieważ poza mieszkaniem w akademiku jest to jedna z lepszych okazji, żeby poznać innych studentów. 9. Koszty utrzymania Jak już pisałem moja zakwaterowanie kosztowało 335 Euro/miesiąc (prąd, woda i Internet w cenie). Lunche jadałem przeważnie na uczelni (za ok. 4 Euro zupa + drugie danie), wieczorem jadałem obiadokolacje w akademiku (mięso + ryż/kluski + jakieś warzywa za ok. 3-4 Euro). W sklepach oczywiście drożej niż w Polsce, ale obawiałem się, że może być jeszcze drożej. Najtaniej z okolicznych sklepów chyba w Carrefourze w centrum handlowym City 2. Cheeseburger w McDonald s 1 Euro, piwo w pubie raczej 3-4 Euro. 10. Życie studenckie rozrywki, sport Pod względem sportu uczelnia wypada trochę słabo. Nie ma żadnych własnych obiektów, oferuje tylko niewielkie zniżki na jakieś zewnętrzne zajęcia. Oczywiście w mieście są różne obiekty sportowe i można prywatnie z nich korzystać. Osoby z Van Orley biegały dużo w ładnym, pobliskim parku. Jeśli chodzi o rozrywki to: imprezy wewnętrzne (często tematyczne) w Van Orley, sporo pubów (polecam Scott s Bar koło HUB, pytajcie o kartę stałego klienta nic nie kosztuje a jest zniżka), chodziliśmy też do klubów, chociaż raczej tych najtańszych, żeby wszyscy mogli wejść (Madame Moustache, kluby na placu Saint Gery, Salsa Bar, Celtica). W Brukseli jak to w dużym mieście organizują różne festiwale muzyczne, filmowe, noce muzeów itp., trzeba po prostu śledzić wydarzenia. 11. Sugestie dotyczące usprawnienia zarządzania systemem grantów wewnątrz Uczelni przez Narodową Agencję (Fundację) oraz przez Komisję Europejską. Nie mam żadnych sugestii. 12. Adaptacja kulturowa
Belgowie ani studenci z innych części Europy nie różnią się jakoś mocno od Polaków, więc trudno tu mówić o jakimś szoku kulturowym. Mimo że w Brukseli mówią głównie po francusku i flamandzku, to można dogadać się prawie wszędzie po angielsku. 13. Ocena Ogólna: 4 Merytoryczna: 4,5