Żużlowcy nadrabiają zaległości Ogromne emocje towarzyszyły zaległym spotkaniom Speedway Ekstraligi i I ligi żużlowej. Unibax Toruń w dwóch ostatnich biegach wygranych podwójnie dzięki parze Wiesław Jaguś Chris Holder, zapewnił sobie jednopunktowe zwycięstwo w meczu ze Stalą Gorzów. W coraz gorszej sytuacji w I lidze jest zespół KM Ostrów. Jeden z przedsezonowych faworytów do awansu do Ekstraligi, przegrał wyjazdowe spotkanie z RKM Rybnik i nadal znajduje się w strefie zespołów walczących o utrzymanie w lidze. Zwycięstwo z bonusem w meczu z GTŻ Grudziądz odnieśli zawodnicy PSŻ Poznań. Wyniki spotkań Speedway Ekstraliga: Gorzów Toruń 44:45 Tabela: Msc Zespół M PKT +/- 1. Unibax Toruń 11 21 +43 2. Unia Leszno 11 17 +76 3. Falubaz Zielona Góra 11 16 +101 4. Włókniarz Częstochowa 9 11-24 5. Stal Gorzów 10 11-29 6. Wybrzeże Gdańsk 11 7-46 7. Polonia Bydgoszcz 10 7-68 8. Atlas Wrocław 11 6-53 I liga Rzeszów Tarnów 38:55 Poznań - Grudziądz 58:34 Rybnik - Ostrów 50:42 Tabela: Msc Zespół M PKT +/- 1. Unia Tarnów 10 21 +196 2. Marma Rzeszów 10 15 +23 3. Lokomotiv Daugavpils 11 13-19 4. PSŻ Poznań 11 12-71 5. Start Gniezno 11 12 +25 6. RKM Rybnik 11 12-41 7. KM Ostrów 11 8-23 8. GTŻ Grudziądz 11 8-90 II liga Piła - Miszkolc 50:40 Lublin - Opole 51:42
Tabela: Msc Zespół M PKT +/- 1. Orzeł Łódź 9 16 +105 2. Speedway Miskolc 9 13 +52 3. KMŻ Lublin 9 12 +33 4. Kolejarz Opole 9 10-54 5. KSM Krosno 9 8-29 6. Polonia Piła 8 7-23 7. Kolejarz Rawicz 9 6-84 Niespodzianka w Vojens: Rosja pierwszym finalistą Reprezentacja Rosji wygrała sobotni półfinał Drużynowego Pucharu Świata w Vojens, zdobywając 51 punktów. Awansowali tym samym do wielkiego finału. Do barażu zakwalifikowali się zawodnicy ze Szwecji (47) i Danii (45). O awansie Rosjan zadecydowała równa jazda całego zespołu, a prawdziwym liderem reprezentacji był zdobywca 14 pkt. - Emil Sajfutdinov. W Szwecji zabrakło punktów ze strony Davida Ruuda i Antonio Lindbaecka. Duńczycy w trzeciej serii stracili Nickiego Pedersena, który doznał urazu nogi (oparzenie) w wyniku kolizji z Grigorijem Lagutą. Żużlowcom z kraju Hamleta nie pomógł nawet komplet 21 pkt. wywalczony przez Kennetha Bjerre. Tłem w sobotnim turnieju byli Czesi, którzy żegnają się już z DPŚ. Finał w Lesznie odbędzie się 18 lipca, zaś baraż dwa dni wcześniej. W poniedziałek w Peterborough rozegrany zostanie drugi półfinał z udziałem Brytyjczyków, Polaków, Australijczyków i Słoweńców. Wyniki: I Rosja 51 pkt. 1. Roman Povazhny (2,1,3,3,1) 10 2. Denis Gizatullin (3,0,1,2,3) 9 3. Renat Gafurov (2,3,2,2,1) 10 4. Emil Sajfutdinov (2,3,3,3,3) 14 5. Grigorij Laguta (2,2,w,3,1) 8 II Szwecja 47 pkt. 1. Antonio Lindbaeck (0,1,2,0,3) 6 2. Fredrik Lindgren (2,1,3,3,2) 11 3. David Ruud (3,1,1,2,0) 7 4. Andreas Jonsson (1,3,3,2,4!) 13 5. Jonas Davidsson (3,3,1,2,1) 10 III Dania 45 pkt. 1. Nicki Pedersen (3,2,u/-,-,-) 5 2. Bjarne Pedersen (1,2,2,0,0) 5 3. Nicolai Klindt (1,2,2,1,2) 8 4. Kenneth Bjerre (3,3,3,3,3,6!) 21 5. Niels Kristian Iversen (0,2,1,1,2) 6 IV Czechy 12 pkt. 1. Ales Dryml (1,0,0,1,2!) 4
2. Adrian Rymel (t,0,0,0,0) 0 3. Lukas Dryml (0,u,2,1,2) 5 4. Josef Franc (0,1,0,0,0) 1 5. Matej Kus (1,0,0,1,0) 2 Bieg po biegu: 1. N.Pedersen, Povazhny, A.Dryml, Lindbaeck 2. Gizatullin, Lindgren, B.Pedersen, Rymel (t) 3. Ruud, Gafurov, Klindt, L.Dryml 4. Bjerre, Sajfutdinow, Jonsson, Franc 5. Davidsson, Laguta, Kus, Iversen 6. Jonsson, Iversen, Povazhny, L.Dryml (u3) 7. Davidsson, N.Pedersen, Franc, Gizatullin 8. Gafurov, B.Pedersen, Lindbaeck, Kus 9. Sajfutdinow, Klindt, Lindgren, A.Dryml 10. Bjerre, Laguta, Ruud, Rymel 11. Povazhny, B.Pedersen, Ruud, Franc 12. Jonsson, Klindt, Gizatullin, Kus 13. Bjerre, Gafurov, Davidsson, A.Dryml 14. Sajfutdinow, Lindbaeck, Iversen, Rymel 15. Lindgren, L.Dryml, Pedersen (u/-), Laguta (w/su) 16. Povazhny, Davidsson, Klindt, Rymel 17. Bjerre, Gizatullin, L.Dryml, Lindbaeck 18. Lindgren, Gafurov, Iversen, Franc 19. Sajfutdinow, Ruud, Kus 20. Laguta, Jonsson, A.Dryml, B.Pedersen 21. Bjerre, Lindgren, Povazhny, Kus 22. Gizatullin, Iversen, A.Dryml (2), Ruud 23. Bjerre (6), Jonsson (4), Gafurov, Rymel 24. Sajfutdinow, L.Dryml, Davidsson, B.Pedersen 25. Lindbaeck, Klindt, Laguta, Franc Pawlicki mistrzem Europy juniorów! Przemysław Pawlicki zdobył w sobotę w Tarnowie złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. Srebro po wygranym biegu dodatkowym wywalczył Maciej Janowski. Brąz przypadł Słowakowi Martinowi Vaculikowi. Na piątym i szóstym miejscu sklasyfikowani zostali Patryk Dudek i Sławomir Musielak. Dziewiąty był Dawid Lampart. Wyniki: 1. Przemysław Pawlicki (Polska) - (3,2,3,3,3) 14 2. Maciej Janowski (Polska) - (2,2,3,3,3) 13+3 3. Martin Vaculik (Słowacja) - (3,3,3,2,2) 13+2 4. Artiom Laguta (Rosja) - (3,3,2,2,3) 13+1 5. Patryk Dudek (Polska) - (2,1,3,3,1) 10 6. Sławomir Musielak (Polska) - (3,3,1,0,2) 9 7. Dennis Andersson (Szwecja) - (w,3,2,1,2) 8 8. Linus Sundstroem (Szwecja) - (2,0,0,3,2) 7 9. Dawid Lampart (Polska) - (2,2,1,2,0) 7 10. Jewgienij Karawackis (Łotwa) - (1,0,0,2,3) 6 11. Michael Hadek (Czechy) - (0,2,2,0,1) 5 12. Kalle Katajisto (Finlandia) - (1,0,2,1,1) 5 13. Aleksander Conda (Słowenia) - (1,1,1,1,1) 5 14. Kim Nilsson (Szwecja) - (1,1,0,1,0) 3
15. Rene Bach (Dania) - (0,1,1,d,-) 2 16. Michal Dudek (Czechy) - (0,0,0,0,0) 0 17. Rene Deddens (Niemcy) - (0) 0 18. Kacper Gomólski (Polska) - NS Bieg po biegu: 1. Vaculik, Sundstroem, Conda, Bach 2. Laguta, Lampart, Karawackis, Andersson (w/su) 3. Pawlicki, Janowski, Nilsson, M.Dudek 4. Musielak, P.Dudek, Katajisto, Hadek 5. Laguta, Janowski, Conda, Katajisto 6. Andersson, Hadek, Nilsson, Sundstroem 7. Musielak, Lampart, Bach, M.Dudek 8. Vaculik, Pawlicki, P.Dudek, Karawackis 9. P.Dudek, Andersson, Conda, M.Dudek 10. Pawlicki, Laguta, Musielak, Sundstroem 11. Janowski, Hadek, Bach, Karawackis 12. Vaculik, Katajisto, Lampart, Nilsson 13. Pawlicki, Lampart, Conda, Hadek 14. Sundstroem, Karawackis, Katajisto, M.Dudek 15. P.Dudek, Laguta, Nilsson, Bach (d4) 16. Janowski, Vaculik, Andersson, Musielak 17. Karawackis, Musielak, Conda, Nilsson 18. Janowski, Sundstroem, P.Dudek, Lampart 19. Pawlicki, Andersson, Katajisto, Deddens 20. Laguta, Vaculik, Hadek, M.Dudek Bieg dodatkowy o srebrny medal: 21. Janowski, Vaculik, Laguta Reprezentacja pod skrzydłami husarii i w nowym sponsorem 18 lipca w Lesznie odbędzie się finał Drużynowego Pucharu Świata. Impreza zapowiada się niezwykle interesująco, a organizatorzy liczą na sukces polskiej reprezentacji. - Chcielibyśmy powtórzyć sukces sprzed dwóch lat - mówił na wtorkowej konferencji prasowej Andrzej Witkowski, prezes PZM. Podpisał o także kilka bardzo ważnych umów sponsorskich i patronackich. - Mam nadzieję, że nasza drużyna powtórzy w Lesznie sukces sprzed dwóch lat, kiedy na tym samym torze zdobyła pierwsze miejsce. To naprawdę silny zespół i myślę, że zawodnicy, których indywidualne starty w cyklu Grand Prix nie są zbyt satysfakcjonujące, zaprezentują teraz jeszcze lepsza formę - mówił prezes PZM Andrzej Witkowski, który uważa, że żużel, mimo ostatnich działań promocyjnych, jest wciąż dyscypliną zasługującą na większy rozgłos. - Nie jesteśmy siatkówką, czy piłką ręczną, ale w ostatnim czasie PZM poczynił wiele starań związanych z promocją żużla i pierwsze efekty już są widoczne. Mam nadzieję, że finał w Lesznie jeszcze bardziej przyczyni się do rozwoju naszej dyscypliny, a na trybunach zasiądzie komplet widzów, którzy zobaczą polska reprezentację walczącą do ostatniego biegu o tytuł mistrzowski. Liczę na wielkie emocje z happy endem - powiedział prezes PZM. Zanim jednak nasi żużlowcy wystartują w Lesznie będą musieli pokonać w angielskim Peterborough zespoły gospodarzy, Australię i Słowenię. Naszą reprezentację przedstawił jej menadżer Marek Cieślak, który podkreślił, że liczy na całą szóstkę. Dla niego Rune
Holta nie jest wcale zawodnikiem rezerwowym. - W Anglii Holta nie wystąpi, ale to wcale nie znaczy, że w późniejszym etapie, czyli na zawodach w Lesznie, nie zastąpi on któregoś z kolegów - tłumaczył Cieślak. - Jeśli zaś chodzi o Krzysztofa Kasprzaka, to myślę, że nie będzie gorszy niż Sebastian Ułamek, którego w ostatniej chwili zastąpił. Szczególnie liczę na jego występy w Lesznie. Ten tor zna przecież jak własną kieszeń - dodał menadżer reprezentacji Polski. Cieślak uważa, że w Anglii wcale nie musimy zająć pierwszego miejsca. - Start w turnieju barażowym, który rozegrany będzie w Lesznie może nam pomóc przystosować się to toru i panujących warunków, więc nie będę zmartwiony, gdy półfinał wygrają Australijczycy czy gospodarze. Nikt jednak nie wątpi, że Polacy wystartują w Lesznie. Być może najpierw w turnieju barażowym 16 lipca, a potem dwa dni później w wielkim finale. - Nie biorę innego rozwiązania pod uwagę - twierdzi Marek Cieślak. Tak samo myślą organizatorzy, którzy na finał DPŚ sprzedali już ponad 6 tysięcy biletów. - To naprawdę bardzo dużo, biorąc pod uwagę fakt, że część kibiców czeka na wyniki naszych żużlowców. Liczymy się z tym, że szturm na kasy rozpocznie się w przyszłym tygodniu. Mamy również zapowiedzi przyjazdu zorganizowanych grup kibiców z Danii, Anglii i Szwecji - wyjaśnił Ireneusz Igielski, menadżer Unii Leszno, jednego z organizatorów finału. - Jeśli natomiast chodzi o samą organizację to wszystko jest już zapięte na ostatni guzik. Wierzę, że w Lesznie znów będziemy mieli fantastyczne święto speedwaya - dodał. Polski Związek Motorowy chce wykorzystać organizację prestiżowych zawodów, do wielkiego uderzenia marketingowego. - Wspólnie z naszym sponsorem, firmą Nice i marketingową firmą Prestige uznaliśmy, że najlepszym symbolem żużlowej reprezentacji będzie legendarna polska husaria. Stąd po raz pierwszy w Lesznie pojawią się oficjalne gadżety reprezentacji. Kibice będą mogli kupić specjalnie zaprojektowane koszulki, szaliki, czapeczki, flagi, a nawet długopisy i "smycze". Wszystko będzie utrzymane w stylu, nazwijmy to "husarskim" - opowiadał przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego PZM, Piotr Szymański. - Dziękuję wszystkim za to, że włączyli się w propagowanie tak wspaniałej i emocjonującej dyscypliny sportu. Mam też nadzieję, że już nie długo będziemy się wspólnie cieszyć z naszych sukcesów sportowych. Oby już podczas finału w Lesznie - zakończył prezes PZM. Tomasz Lis kolejnym żużlowym ambasadorem Tomasz Lis - jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy - został kolejnym po Leszku Blaniku i Zbigniewie Bońku, ambasadorem sportu żużlowego w Polsce. Dziennikarz nie kryje, że speedway pokochał przed laty, kiedy to jeszcze mieszkał w Zielonej Górze, skąd pochodzi. Tomasz Lis to nie tylko dziennikarz telewizyjny, ale ceniony publicysta i reporter. Był korespondentem Wiadomości TVP w Stanach Zjednoczonych. Współtworzył programy informacyjne Fakty TVN, a następnie Wydarzenia na antenie Polsatu. Był pomysłodawcą i gospodarzem programu "Co z tą Polską". Obecnie jest gospodarzem autorskiego programu publicystycznego "Tomasz Lis na żywo", emitowanego w telewizyjnej Dwójce. Tomasz Lis jest laureatem wielu nagród i wyróżnień. Otrzymał m.in. siedem Wiktorów, w tym Super Wiktora w 2006 roku, tytuły Dziennikarza Roku w 1999 i 2007 roku. Ponadto był laureatem Telekamer 2002 i 2006, a także laureatem Nagrody Kisiela 2005. Lis często gości na stadionach żużlowych, głównie w Zielonej Górze, z której pochodzi.
Nic więc dziwnego, że jest kibicem ekipy spod znaku Myszki Miki. - Tomasz Lis z satysfakcją przyjął tytuł ambasadora sportu żużlowego - powiedział Janusz Stefański, z firmy Prestige, która dba o wizerunek żużlowej reprezentacji Polski. Przypomnijmy, że ustanowiona w tym roku instytucja ambasadora sportu żużlowego ma przyczynić się do promocji "czarnego sportu". Tytuł ambasadora sportu żużlowego przyznawany będzie osobom, które w swoich środowiskach zajmują znaczącą pozycję, a jednocześnie są kibicami speedway a. Uroczyste wręczenie pierwszych tytułów ambasadora sportu żużlowego odbędzie się 17 lipca 2009 r. w Lesznie, przy okazji Drużynowego Pucharu Świata. - Cieszę się, że po Leszku Blaniku i Zbigniewie Bońku kolejna znacząca osoba zechciała podjąć się roli ambasadora sportu żużlowego. To duża nobilitacja dla naszego środowiska - podsumował Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego. MDMP: Unibax wygrał w Gdańsku Zdecydowanym zwycięstwem Unibaksu Toruń zakończyła się druga runda Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski rozegrana w czwartek w Gdańsku. Najlepszym zawodnikiem turnieju był jeździec gospodarzy - Damian Sperz, który wygrał wszystkie biegi. Wyniki: I Unibax Toruń 36 pkt. 13. Mateusz Lampkowski (3,3,3,d) 9 14. Emil Pulczyński (3,0,3,3) 9 15. Kamil Pulczyński (w,3,2,3) 8 16. Damian Celmer (2,3,3,2) 10 II Lotos Wybrzeże Gdańsk 23 pkt. 1. Damian Sperz (3,3,3,3) 12 2. Cyprian Szymko (3,1,0,2) 6 3. Marcel Szymko (1,1,1,1) 4 4. Dariusz Rybakowski (1,-,-,-) 1 III Polonia Bydgoszcz 19 pkt. 9. Szymon Woźniak (2,2,2,2) 8 10. Damian Adamczak (1,2,2,1) 6 11. Mikołaj Curyło (u,2,1,2) 5 12. brak zawodnika IV GTŻ Grudziądz 8 pkt. 5. brak zawodnika 6. Marcin Podlaszewski (2,1,1,d) 4 7. Piotr Tabaka (d,0,0,1) 1 8. Paweł Kaczorowski (1,1,1,0) 3 21. Michał Łopaczewski - rezerwa toru (2,2,2,3) 9 Bieg po biegu: 1. E.Pulczyński, Łopaczewski, Rybakowski Łopaczewski za Mroczkę. Rybakowski zanotował defekt, ale dobiegł do mety po jeden punkt. Biegł przez prawie całe kółko.
2. Lampkowski, Podlaszewski, M.Szymko, Curyło (u2) Curyło upadł na ostatnim okrążeniu (na prostej), jadąc na drugim miejscu. 3. C.Szymko, Woźniak, Kaczorowski, K.Pulczyński (u/w) Upadek K.Pulczyńskiego na pierwszym łuku w momencie, gdy prowadził C.Szymko. Torunianin wykluczony z powtórki. 4. Sperz, Celmer, Adamczak, Tabaka (d4) 5. Celmer, Woźniak, Podlaszewski Rybakowski wycofał się z zawodów, gdyż nie ma na czym startować. Gdańscy kibice wywiesili transparent o treści: HM & spółka łapy precz od herbu. O całym zamieszaniu piszemy dziś na portalu. 6. K.Pulczyński, Adamczak, M.Szymko Adamczak na trzecim okrążeniu wyprzedził M.Szymko. 7. Lampkowski, Łopaczewski, C.Szymko, Tabaka 8. Sperz, Curyło, Kaczorowski, E.Pulczyński E.Pulczyński popełnił błąd, jadąc na drugim miejscu i spadł na koniec stawki. 9. Lampkowski, Adamczak, Kaczorowski 10. E.Pulczyński, Woźniak, M.Szymko, Tabaka 11. Celmer, Łopaczewski, Curyło, C.Szymko C.Szymko walczył z Łopaczewskim, ale pojechał za szeroko i wykorzystał to Curyło. 12. Sperz, K.Pulczyński, Podlaszewski Sperz na ostatnim łuku pokonał K.Pulczyńskiego. 13. Łopaczewski, Celmer, M.Szymko, Kaczorowski 14. K.Pulczyński, Curyło, Tabaka 15. E.Pulczyński, C.Szymko, Adamczak, Podlaszewski (d4) 16. Sperz, Woźniak, Lampkowski (d3) MDMP: Stal najlepsza w Ostrowie Zwycięstwem żużlowców Stali Gorzów zakończyła się II runda MDMP na torze w Ostrowie. Podopiecznym Stanisława Chomskiego pomógł pech Patryka Dudka, który w ostatnim biegu jadąc na prowadzeniu miał defekt. I Caelum Stal Gorzów 34 pkt. 5. Łukasz Cyran (2,3,3,2) 10 6. Paweł Zmarzlik (3,2,2,2) 9 7. Adrian Szewczykowski (2,2,1,2) 7 8. Mateusz Mikorski (2,1,2,3) 8 II Falubaz Zielona Góra 33 pkt. 13. Patryk Dudek (1,3,3,d) 7 14. Grzegorz Zengota (3,3,3,3) 12 15. Janusz Baniak (3,2,3,3) 11 16. Grzegorz Stróżyk (0,w,-,-) 0 20. Mateusz Łukowiak (2,1) 3 III KM Lazur Ostrów 16 pkt. 1. Patryk Pawlaszczyk (3,2,1,1) 7 2. Emil Idziorek (1,1,1,0) 3 3. Łukasz Sówka (2,d,0,2) 4 4. Piotr Szóstak (d,-,0,-) 0 17. Patryk Kociemba (1,1) 2 IV Start Gniezno 13 pkt. 9. Kacper Gomólski (d,3,2,3) 8 10. Marcel Kajzer (1,1,1,1) 4
11. Marcin Wawrzyniak (0,0,0,0) 0 12. Maciej Fajfer (1,0,0,d) 1 Bieg po biegu: 1. Zengota, Cyran, Fajfer, Szóstak (d4) 2. Zmarzlik, Sówka, Dudek, Wawrzyniak 3. Baniak, Mikorski, Idziorek, Gomólski (d4) 4. Pawlaszczyk, Szewczykowski, Kajzer, Stróżyk 5. Gomólski, Zmarzlik, Kociemba, Stróżyk (w/u) 6. Cyran, Baniak, Kajzer, Sówka (d4) 7. Dudek, Szewczykowski, Idziorek, Fajfer 8. Zengota, Pawlaszczyk, Mikorski, Wawrzyniak 9. Dudek, Mikorski, Kajzer, Szóstak 10. Zengota, Gomólski, Szewczykowski, Sówka 11. Cyran, Łukowiak, Idziorek, Wawrzyniak 12. Baniak, Zmarzlik, Pawlaszczyk, Fajfer 13. Mikorski, Sówka, Łukowiak, Fajfer (d4) 14. Baniak, Szewczykowski, Kociemba, Wawrzyniak 15. Zengota, Zmarzlik, Kajzer, 16. Gomólski, Cyran, Pawlaszczyk, Dudek (d1)