"Nowe Prawo": Z problematyki zażalenia - Ochrona posiadania w praktyce sądów Palestra 3/9(21), 87-90 1959
2»Jr 9 PRZEGLĄD PRASY PRAWNICZEJ 87 rozpatrzenie spraw y poruszonej w krytycznej publikacji lub audycji nie może być powierzone osobie lub organowi, przeciw którem u skierowana była k ry ty k a (...). O ddaw anie krytycznej publikacji pod osąd k ry ty k o wanego jest zwyczajem szeroko dotąd praktykowanym. Dodajmy, że jest jedną z podstawowych okoliczności rodzących zjawisko tłum ienia k ry ty k i. Ludwik Bar na m arginesie dyskusji o projekcie k.p.a. powraca d o ta k głośnej przed dw om a laty, a dziś niesłusznie zapom nianej sp raw y projektu ustaw y o sądownictwie adm inistracyjnym. P rojekt tej ustaw y pisze autor powinien być poddany pod dyskusję łącznie z p ro jek tem k.p.a. W prow adzenia sądowej kontroli aktów ad m in istracyjnych pragnąłby obyw atel, bo u p atru je w niej gw arancje niezależnego rozpatrzenia i oceny decyzji adm inistracyjnej, którą uważa za niezgodną z praw em. N ierzadko można się spotkać z opinią odpowied zialn y ch pracow ników organów adm inistracji, że w prow adzenie sądow ej k o n troli aktów adm inistracyjnych pomogłoby im w pracy. Po osądzeniu spraw y przez sąd, niezadowoleni, ale nie mający racji obywatele utraciliby możność ciągłego wytaczania przed wszelkimi instancjam i sp ra w ostatecznie zakończonych w postęp, adm inistracyjnym. Nie m a więc żadnych powodów odwlekania spraw y pow ołania sądow nictw a adm inistracyjnego. Dezyderat zgłoszony przez Ludwika Bara został w ysunięty jak najbardziej we właściwym czasie. NOWE PRAWO : Z problematyki zażalenia Ochrona posiadania w praktyce sądów. Środki odwoławcze w k.p.k. to bardzo popularny tem at w nauce procesu karnego. Problem atyka rew izji, a zwłaszcza rew izji nadzwyczajnej, to żelazne pozycje w rozw ażaniach i dyskusjach naszych procesualistów. Obok jednak beniam inków jest też i kopciuszek naszej doktryny: instancja zażalenia. W Nowym Praw ie (nr 6) zajął się tym kopciuszkiem H enryk Rajzm an ( Z problem atyki zażalenia w polskim procesie karnym ). W swoim studium H. R ajzm an om awia głównie dwa zagadnienia z zak resu problem atyki zażaleń: zagadnienie analogii pastępcw ania zażaleniowego i rew izyjnego oraz kw estię przedmiotu tego środka odwoławczego. Bardzo lakoniczne w spraw ie zażalenia przepisy k.pjk. zaw ierają liczne luki i sprzeczności. Droga «wyjścia dla praktyki prowadzi według autora przez stosow anie analogii z zasadami postępow ania rew izyjnego.
88 PRZEGLĄD PRASY PRAWNICZEJ N r S> P ra k ty k a nękana lukam i w przepisach o zażaleniu powinna szukać r a tunku w przyjęciu zasady, że w naszym systemie środków odwoławczych czynnik rew izyjny odgrywa rolę główną. Przyjęcie zasad rew izyjnych w postępowaniu zażaleniowym m a w ielkie znaczenie praktyczne. Zażalenie dotyczy fragm entów postępow ania, niejednokrotnie decydujących o dalszym losie procesu. Nie jest więc bez znaczenia, czy w postępow aniu zażaleniowym przyjm ie się, ze po uchyleniu. zaskarżonej decyzji sąd zażaleniowy może przekazać spraw ę do ponownego rozpoznania w kwestii stanowiącej przedm iot zażalenia (oczywiście z własnymi wiążącymi wskazaniami) do sądu I instancji, a więc do rozpoznania spraw y z 'zachowaniem zasad kontradyktoryjm ości, bezpośredniości i ustnośei, czy też sam będzie musiał wydać rozstrzygnięcie m erytoryczne n a posiedzeniu niejaw nym z udziałem tylko prokuratora. Dalszą ważną konsekwencją przyjęcia zasady rew izyjności w postępowaniu zażaleniowym jest stosowanie norm y art. 385 k.p.k. A utor sądzi, że art. 385 w postępowaniu zażaleniowym należy, zawsze stosować wtedy, gdy organ zażaleniowy widzi, iż sprawiedliwość wymaga, aby w uwzględnieniu danego żądania pójść dalej, aniżeli wskazuje żalący się. Tak więc jeśli zażalenie na tymczasowe aresztow anie wskazuje, iż w y starczy środek zaipobiegający w postaci dozoru MO, to organ zażaleniowy władny jest uznać w ogóle wszellki taki środek w danej spraw ie za zbyteczny. D rugi poruszony przez autora problem to spraw a przedm iotu zażalenia. Kodeks postępow ania karnego z 1928 r. ograniczył zakres dopuszczalności tego środka do dwu kategorii wypadków: postanowień (zarządzeń).- zam ykających drogę do wydania wyroku oraz innych w ypadków w y raźnie określonych w ustawie. Ustalenie jednak, jakie postanowienia m ają c h arak ter zam ykających drogę do w ydania w yroku, budzi pow ażne wątpliw ości. Tak jest np. z postanowieniem o zawieszeniu postępowania (art. 4. k.p.k.). Zamęt terminologiczny powiększyło jeszcze wprowadzenie w 1949 r. do. kodeksu pojęcia, postanowień kończących postępowanie. Autor próbuje wyjaśnić wzajemny stosunek tych dwu pojęć. Postanow ienie kończące postępowanie pisze zamyka drogę; do wydania w yroku zawsze wtedy, gdy wyrok jeszcze nie został wydany,, a lj postanowienie zamykające drogę do wydania wyroku nie zawsze kończy postępow anie, albowiem może sprowadzić od razu nie pozw alające pizew idzieć ani czasu trw ania, ani w ogóle możności ustania, zawiśnięcie postępow ania przed jego zakończeniem, gdzieś w biegu (...). W rezultacie obszernej analizy przepisów k.p.k. i k.k. W.P. autor form u łu je tezę, że,,k.p.k. odwrotnie niż to się zdaje na pierw szy rz u t
Nr f) PRZEGLĄD PRASY PRAWNICZEJ 83 oka ustala w gruncie rzeczy zasadę, iż zażalenie przysługuje w w y padkach wprost w ustaw ie wskazanych, a dopiero poza tą regułą także we wszystkich innych wypadkach, gdy tylko postanowienie zamyka drogę d') wydania wyroku. Tam wszędzie gdzie postanowienie kończy postępow anie, lecz nie zam yka drogi do w ydania w yroku (w szczególności dlatego, że ten już zapadł), zażalenie może być dopuszczone tylkow tedy, gdy ustaw a w yraźnie dla danego przypadku tak stanow i. * W tym samym num erze Nowego P raw a M. Kenigsberg i K. Kołakowski omawiają Spraw y posesoryjne w praktyce orzecznictw a W ydziału III Cyw ilnego Sądu Woj. dla w ojew ództw a w a r szawskiego. Jakkolw iek m ateriał, którym posługują się autorzy, pochodzi z jednego tylko okręgu sądowego, tezy ich a rty k u łu m ają znaczenie szersze, zwłaszcza jeśli uwzględnić podobieństwo problem atyki tego rodzaju, sp raw we w szystkich w ojew ództw ach o c h a rak terze rolniczym. Spraw y posesoryjne, mimo charakterystycznego dla nich zwężenia: przedm iotu postępowania i w związku z tym ułatw ienia postępowania,, budzą w orzecznictwie szereg wątpliwości. Pew ne spory w praktyce budzi in stytucja współposiadania. Pow stają w ątpliw ości, czy nasz system prawa rzeczowego ją uznaje, a w związku z tym, czy przysługujejej ochrona praw na. Żaden przepis praw a rzeczowego instytucji tej expressis verbis nie norm uje, jednakże w edług autorów nie d aje to podstaw do przyjęcia poglądu, że jest ona praw u polskiemu w ogóle nie znana. Je st to form a posiadania analogiczna do tego, jak w spółwłasność jest uznaną form ą własności. Tak jak ochrona praw na przysługuje w ładztw u spraw ow anem u pod ty tu łem współwłasności, tak samo przyznać należy pełne praw o do ochrony posesoryjnej w ładztw u faktycznie w ykonyw anem u wespół z innym i osobami, uw ażającym i się za współposiadaczy. Prżysługuje ona zarówno przeciw ko osobom trzecim, jak. i pozostałym współposiadaczom. Innego rodzaju w ątpliw ości w orzecznictw ie sądów budzi spraw a te r m inu wniesienia skargi posesoryjnej. Mimo przeciwnych pozorów (anreszczenie w przepisach k.p.c.) je st to term in p rekluzyjny praw a m a terialnego. Dlatego praktyka niektórych sądów traktow ania tego te r m inu jako porządkow ego zwłaszcza w w ypadkach, gdy jego przekroczenie nastąpiło w skutek uprzedniego zw rócenia się o ochronę do proku rato ra jest najzupełniej błędna. W reszcie pewne trudności w judykaturze w ystępują w związku z ustaleniem w w yrakach zakresu naruszenia posiadania w zależności od.
90 PRZEGLĄD PRASY PRAWNICZEJ Nr 9 w yników postępow ania dowodowego przy w yjściu poza dane w skazane w pozwie. Zdaniem autorów, nie jest to jednak naruszenie przepisu art. 329 1 k.p.c. (zasądzenie ponad żądania pozwu). W skazanie w pozwie rozm iarów naruszenia nie stanow i bowiem elem en tu żądania, lecz jest raczej wnioskiem dodatkow ym o nakazanie dokonania przez pozwanego określonych czynności zm ierzających do p rzy wrócenia stanu poprzedniego. W takiej sytuacji sąd ma nie tyl'ko prawo, ale i obowiązek badania rzeczyw istych rozm iarów 'naruszenia. Szerzej omawiana jest w artykule problem atyka ochrony posesoryjnej posiadania ograniczonych praw rzeczowych (szczególnie służebności). Przepisy praw a rzeczowego nie przew idują w sposób wyraźny posiadania ograniczonych praw rzeczowych. W praktyce stanowisko sądów jest dwojakie: albo uznaje się, że os dba wykonująca na cudzym gruncie treść służebności działa z przyzw olenia właściciela i w ykonuje jego w ładztw o (nie jest ona zatem posiadaczem służebności w rozum ieniu praw a rzeczowego i nie korzysta z ochrony posesoryjnej), albo też sądy dopuszczają w zasadzie ochronę posiadania służebności, w ym agają jed nak przedstaw ienia ty tu łu ustanaw iającego tę służebność, bądź też badają konieczność jej istnienia lub czas jej trw ania. Stanowisko autorów idzie w tym zakresie znacznie dalej. Uznają oni. że w obecnym stanie praw nym dopuszczalna jest ochrona posesoryjna wszelkich służebności bez względu na sposób, w jaki można je nabyć. Skoro bowiem art. 315 pr. rzeczowego stanowi, że przepisy o posiadaniu rzeczy stosuje się odpowiednio do posiadania praw, to przepis art. 305 pr. rzecz, rozciąga się także na posiadacza służebności. Posiadacz zatem każdej służebności może żądać w w ypadku sam o wolnego naruszenia korzystania ze służebności ochrony bez p o t r z e b y w ykazania (poza faktem posiadania i naruszenia) także ty tu łu tego posiadania. PAŃSTWO I PRAW O : Trzeci system odwoławczy w procesie karnym Co nowego w orzecznictwie SN. Postępujące szybko prace nad nowym kodeksem postępow ania k a r nego zaktualizowały zadawniony spór pomiędzy zwolennikami system u trójinstancyjnego, apelacyjno-kasacyjnego oraz dwuinstancyjnego, ukształtowanego w naszej procedurze przez reform ę z 1949 r. W tym tradycyjnym sporze Aleksander Bachrach stara się znaleźć nowe.,,trzecie stanowisko. ( System odwolawczy-powiązania procesowe i ustrojow e, PiP nr 7). P unktem w yjścia rozważań autora jest postulat jednolitego sądu te re