Università Commerciale Luigi Bocconi Mediolan, Włochy Semestr zimowy r.a. 2011/2012 (wrzesień 2011-luty 2012) MIEJSCE POBYTU Mediolan jest największym miastem Północnych Włoch (2. miejsce co do wielkości w skali kraju po stolicy-rzymie), dlatego dostanie się do tego miasta, także z Polski, nie powinno stanowić większych problemów. Możemy wybierać spośród oferty zarówno tradycyjnych linii lotniczych (LOT, Lufthansa), jak i ich tanich odpowiedników (Wizzair, Ryanair). Dwa najpopularniejsze mediolańskie lotniska to Malpensa i Orio al Serio (Bergamo). Bergamo obsługuje głównie loty tanich przewoźników i znajduje się w pewnej odległości od Mediolanu. Aby dostać się z niego do miasta możemy wybrać transport autobusowy: autokary odjeżdżają z parkingu przed lotniskiem dość często, w Mediolanie zatrzymują się na parkingu przy Stazione Centrale (Dworzec Główny), czas transportu to ok. 1h, koszt to ok. 10 euro. Drugą opcją może być ewentualnie dostanie się komunikacją miejską spod lotniska najpierw na Dworzec w Bergamo, a poźniej pociągiem do Mediolanu (na Stazione Centrale lub Stazione Porta Garibaldi), koszt wtedy wyniesie ok. 7 euro, czas porównywalny do opcji pierwszej. Zarówno ze Stazione Centrale i Stazione P.ta Garibladi łatwo dostać się we wszystkie części miasta, korzystając z dość rozbudowanego metra. Przy Stazione Centrale swoją pętlę ma też linia tramwajowa nr 9, która dojeżdża pod sam Uniwersytet Bocconi. W szczególności w przypadku ciężkiego bagażu, alternatywą do transportu lotniczego może być podróż do Mediolanu autokarem, możliwa praktycznie ze wszystkich części Polski. Niemniej jednak jest to opcja bardzo męcząca i dla wytrzymałych;) (+/- 24h). Można rozważać też nadanie części bagażu autokarem z Polski do Mediolanu lub nadawanie przesyłek przez przewoźników autokarowych (opcja korzystniejsza od przesyłki pocztowej taniej i szybciej, cena nierzadko do negocjacji). Bocconi położony jest w pewnej odległości od serca miasta, jednak dostanie się do niego nie powinno stanowić problemu. Jak już pisałam wcześniej w okolicach uczelni przystanek ma tramwaj nr 9, a także autobusy 90 i 91. Z przesiadką do Bocconiego dojedziemy metrem zółtą linią do przystanku Porta Romana, potem tramwaj nr 9. Warto na bieżąco śledzić włoskie informacje prasowe, by uniknąć pewnego dnia przykrego rozczarowania na przystanku Włosi średnio raz na miesiąc organizują strajk komunikacji miejskiej;). UNIWERSYTET Universita Bocconi jest uczelnią prywatną, która cieszy się dużym prestiżem we Włoszech. Studiowanie tu jest kosztowne, semestralne czesne sięgają kilkunastu tysięcy euro, a koszt najtańszego akademika to ok. 600 euro. Przekłada się to na to, że studenci Bocconiego są grupą dość specyficzną. Uczelnia jest mocno otwarta na cudzoziemców, przez co stanowią oni znaczny odsetek wszystkich studiujących - zarówno ludzie z wymiany (w moim semestrze ok. 600 osób), jak i tzw. regular students z zagranicy studiujący na kierunkach prowadzonych w języku angielskim.
W sąsiedztwie uczelni działa kilka sympatycznych kafejek, gdzie można napić się kawy, coś zjeść. Polecam opcję skorzystania ze specjalnego Meal Planu dla studentów z zagranicy obfity obiad (dwa dania, przystawka i deser) w stołówkach Bocconiego kosztuje wtedy tylko 4 euro. KURSY Na Bocconim na początku semestru każdy student może wybrać czy chce realizować dany kurs jako attending czy non-attending student. Bycie non-attending zwalnia z uczestnictwa w wykładach i przygotowywania prac w trakcie semestru, niemniej jednak wiąże się też z większą ilością materiału do samodzielnego przygotowania do egzaminu końcowego. Dlatego szczerze polecam deklarowanie się jako attending większość zajęć jest ciekawa, podczas prac w grupach można nawiązać nowe znajomości, a przygotowując prezentacje naprawdę sporo można się nauczyć. Zajęcia na Bocconim kładą spory nacisk na systematyczną pracę studenta, jest dużo informacji praktycznych, rozwiązuje się bardzo często case study. Uwaga - passing level na Bocconim chyba na wszystkich przedmiotach to 60%. Moje kursy: 1) Venture and development capital (Claudio Zara) wykładowca prowadzący jest dość wymagający, w trakcie semestru odbywają się 4 kolokwia plus egzamin na koniec semestru. By podnieść sobie ocenę, można też zgłosić się do pracy grupowej; kurs wymaga raczej regularnej pracy w trakcie całego semestru, ale dla mnie był dość ciekawy i myślę, że można wynieść z niego dużą wiedzę. 2) Introduction to valuation (Laura Zanetti, Roberto Bianchini) zaliczenie odbywa się poprzez przygotowanie prezentacji w grupie(wycena jakieś spółki) i napisanie egzaminu na koniec semestru (teoria+praktyka). Przez specyfikę przedmiotu, kurs nie jest szalenie ciekawy, szczególnie w wykonaniu prof. Bianchiniego, który prowadzi wykłady w drugiej części semestru. Nie jest to też przedmiot łatwy, ale wiedza jest jednak podana w jasny i przystępny sposób, a profesorowie i ich asystenci chętnie przyjmują studentów na swoich konsultacjach. W trakcie semestru odbywają się też wykłady prowadzone przez guestspeakerów (np. z Deutsche Banku), którzy przybliżają stosowanie metod wyceny w bankach inwestycyjnych. Mimo że nie było łatwo, to oceniam pozytywnie, ponieważ można się sporo nauczyć, a praca grupowa, która też do banalnych nie należy, przynosi satysfakcję. 3) Financial markets and institutions (Maria Emilia Garcia) dostępne są dwie opcje zaliczenia: 2 egzaminy częściowe (partiale/midtermy) lub jeden z całego semestru. Wykład pani Garcii jest bardzo przystępny i uporządkowany, stara się wytłumaczyć wszystko jak najprościej, zawsze odpowiada dokładnie na każde pytanie z auli. Przedmiot jest raczej dość prosty i przyjemny, dużo ludzi z wymiany go wybiera. 4) Workshop In design based industries and companies (Antonio Catalani) zaliczenie polega na przygotowaniu 2 prezentacji w grupach (analiza design based industries) i napisaniu egzaminu końcowego. Wykłady są ofertą zespołową (4 różnych wykładowców) plus odbywają się wykłady guestspeakerów (np. menedżerowie z Loewe i La Rinascente). W trakcie semestru organizowana jest też wizyta w Muzeum Kartella (jedna z najgłośniejszych włoskich marek związanych z designem). Bardzo fajne i przyjemne zajęcia, prof. Catalani pracował dla wielu znanych włoskich marek, a do tego
jest bardzo sympatyczny i pogodny, tak samo jak reszta jego zespołu. A od kogo uczyć się zarządzania designem jak nie od Włochów? Polecam! 5) Product Management (Martin Schreier, Caleb Warren) zaliczenie to dwie prezentacje przygotowywane w grupach w trakcie semestru plus egzamin końcowy. Zajęcia należą do naprawdę bardzo ciekawych i wciągających, dają podłoże teoretyczne, które jest obrazowane przykładami z życia codziennego dużo analiz rzeczywistych kampanii reklamowych, oglądania spotów reklamowych, a wykłady to praktycznie nieustanna dyskusja i wymiana poglądów w bardzo sympatycznej atmosferze. Studenci wykazują się nierzadko dużą kreatywnością w przygotowywaniu prezentacji, a na wykłady zapraszani są product managerowie włoskich marek, którzy opowiadają o swojej pracy. W trakcie semestru można nazbierać małe punkciki za aktywność na wykładach i uczestnictwo w badaniach, które prowadzą wykładowcy. Zaletą zajęć jest też wysoki poziom jęz. angielskiego. Dla zainteresowanych marketingiem ten kurs to pozycja obowiązkowa! WARUNKI STUDIOWANIA Wyposażenie uczelni jest nowoczesne (vide bud. C SGH). W uczelnianych budynkach jest dużo miejsc przygotowanych dla studentów do samodzielnej nauki lub pracy w grupach i są one bardzo często wykorzystywane przez studentów Bocconiego. W bibliotece możemy zarezerwować przez Internet tzw. study room, gdzie można np. przygotować prezentację grupową. Biblioteka Bocconiego może się też poszczycić sporymi zbiorami książek, także w języku angielskim. Warto jak najszybciej rezerwować podręczniki, które chcemy wypożyczyć, ponieważ w księgarni są one bardzo drogie, nawet 60 euro! Minusem Biblioteki jest praktycznie brak gniazdek w głównej sali, do których można podłączyć laptop. Jest też krótko otwarta w weekendy (w niedzielę zamknięta). W głównym budynku uczelni działają Computer Labs, gdzie każdy student może uzyskać dostęp do komputera i internetu, a także skorzystać z drukarki. W okolicy uczelni znajdują się dwa popularne punkty wykonujące kserokopie, też z samoobsługowymi stanowiskami. Raczej nie wykonują kopii książek (na upartego można próbować samemu na stanowisku samoobsługowym). Wszyscy wykładowcy udostępniają chętnie slajdy z wykładów i inne dodatkowe materiały, także prezentacje PP wykonywane przez studentów na zajęcia. WARUNKI MIESZKANIOWE Zakwaterowanie w Mediolanie jest bardzo drogie w porównaniu do naszych polskich warunków. Akademiki Bocconiego to wydatek od 600 euro. Od tej kwoty zaczynają się też ceny pojedynczych pokoi w kilkupokojowym mieszkaniu. Ja szukałam mieszkania bardzo długo i po pewnym czasie żałowałam, że nie zdecydowałam się na wynajęcie akademika (choć akademik też nie jest opcją idealną, bo np. Arcobaleno znajduje się dość daleko od uczelni). Mediolańczycy niechętnie wynajmują mieszkanie na krótki okres, często chcą rekompensować go sobie zawyżaniem opłaty za wynajem. Dlatego najefektywniej jest szukać pokoju u innych studentów, którzy chętnie współdzielą mieszkanie z ludźmi z wymiany. Dobrym pomysłem jest tez dogadanie się odpowiednio wcześniej z innymi Erasmusami co do wspólnego szukania mieszkania (np. na grupach na FB-u ESN Bocconi).
Najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie mieszkania jak najbliżej uczelni i centrum wracanie nocą z imprez nie należy do zajęć najprzyjemniejszych, nocna komunikacja miejska praktycznie nie istnieje, a mediolańskie ulice nocą nie należą do najbezpieczniejszych, w szczególności na obrzeżach miasta. Należy też uważać na złodziei, w szczególności w metrze dziewczyny, torebki zawsze zasuwamy i trzymamy przy sobie! RECEPCJA International Student Desk (odpowiednik naszego CPM) jest bardzo dobrze zorganizowany, panie są bardzo uprzejme, wyrozumiałe i pomocne, nie tylko w kwestiach związanych z wymianą Erasmus (chętnie pomogą np. znaleźć lekarza). Przed rozpoczęciem semestru organizowane są Welcome Days, kiedy to Erasmusi otrzymują Welcome Kit zestaw z przydatnymi rzeczami podczas pierwszych dni pobytu w Mediolanie np. planem miasta. Na początku semestru ISD organizuje cocktail party w jednym z mediolańskich lokali dla wszystkich studentów z wymiany. ESN Bocconi zapewnia każdemu Erasmusowi opiekę buddy ego, jednak jakość tej usługi jest bardzo zróżnicowana;) KOSZTY UTRZYMANIA Mediolan jest najdroższym włoskim miastem, więc koszty utrzymania są bardzo wysokie. Stypendium Erasmusa wystarczyło mi na 1 miesiąc pobytu we Włoszech. Przy słabym złotym w stosunku do euro(1eur=ok.4,4/4,5pln), miesięcznie na utrzymanie w Mediolanie musiałam wydawać nawet 5 razy tyle co w Warszawie i to prowadząc raczej oszczędny tryb życia. Po przyjeździe warto jak najszybciej postarać się o wyrobienie Mediolańskiej Karty Miejskiej (tessera ATM) w biurze ATM Azienda Trasporti Milano ulokowanym na stacji metra Duomo. Zakodujemy na niej najbardziej opłacalny bilet miesięczny ze zniżką studencką 18 euro (dla porównania bilet jednorazowy kosztuje 1,50 euro, a dobowy 4,50 euro). Do wyrobienia tessery ATM potrzebujemy zdjęcia do dokumentu w wersji papierowej i codice fiscale, który wcześniej wyrabiamy w Agenzia delle Entrate uczelnia udzieli informacji na ten temat podczas Welcome Days. Zakupy robiłam najczęściej w marketach Pam. Fajne okazje na różne produkty można spotkać w Ipercoop (np. w centrum handlowym Centro Piazza Lodi). Owoce i warzywa najtaniej kupimy na ulicznych targach (w piątki na Porta Romana, w czwartki na via Pietro Calvi, są to okolice viale Premuda). ŻYCIE STUDENCKIE Imprezowanie w Mediolanie do tanich nie należy. Najbardziej opłaca się chodzić na imprezy firmowane przez ESN z wyrobioną wcześniej kartą ESN-u. Opłaty za wejście wahają się od 10-20 euro (niekiedy wliczony drink lub dwa). Jeśli impreza nie jest organizowana przez ESN możemy się liczyć z zapłaceniem nawet 30 euro za wstęp do klubu. Przeważająca część lokali to miejsca eleganckie, doskonale wpisujące się w wizerunek Mediolanu jako stolicy mody. Dla fanów sportu na pewno atrakcją będzie wizyta na mediolańskim stadionie San Siro, współdzielonym przez dwa kluby piłkarskie AC Milan i Inter FC. Bilety na mecze tych drużyn można
kupić bezpośrednio na stadionie, ale wygodniejszą opcją jest zakup w oddziałach banków współpracujących z tymi klubami (np. Milan-Intesa San Paolo, Inter-Banca Popolare di Milano). Ceny zaczynają się od 20 euro za miejsce na łuku. ADAPTACJA KULTUROWA W mediolańskim życiu codziennym przydaje się znajomość jęz. włoskiego, ponieważ poza murami Bocconiego, znajomość jęz. angielskiego nie jest aż tak rozpowszechniona. Generalnie Włosi są bardzo otwarci i uprzejmi, chętnie służą pomocą. Blondynki mogą się przygotować na otrzymywanie w restauracjach darmowych deserów;). Nie należy spodziewać się dużego szoku kulturowego, uważam, że jako dwie różne nacje, jesteśmy dość podobni. Mieszkając z Włochami z Południa warto pomyśleć o wyposażeniu się w zatyczki do uszu, kiedy np. godzinami będą rozmawiać przez telefon w bardzo ekspresyjny sposób, a my akurat potrzebujemy ciszy;). W Mediolanie jest dużo imigrantów, głównie z Afryki Płn., którzy trudnią się handlem ulicznym. Należy uważać na to, aby nie dać się naciągnąć takim handlarzom np. na Piazza Duomo. W Mediolanie normą jest też wliczanie napiwku w restauracjach i pizzeriach w rachunek, może on wynosić np. 1 euro od osoby. W niedziele we Włoszech supermarkety i centra handlowe są zazwyczaj zamknięte, wyjątkiem są tzw. aperture straordinarie w sklepach dużych sieci. Na widok zamkniętych sklepów należy się też przygotować popołudniem podczas siesty. OCENA Uczelnię pod względem merytorycznym i ogólnym oceniam na 5/5,5.