Sojusz odkrył karty. Niespodzianek nie brakuje

Podobne dokumenty
O finał zagrają w Warszawie

Podwójny brąz płockiej judoczki

Płockiemu zespołowi nie udało się pokonać mistrzów Hiszpanii [FOTO]

Trener ma nad czym myśleć

Kto przyjdzie po Raczkowskim?

Najważniejszy mecz sezonu. Dzisiaj Jagiellonia zmierzy się z Legią Warszawa

Loczek w Szczecinie. Do końca sezonu

Aktualności. Opublikowano: poniedziałek, 05, grudzień :03 Odsłony: 8047

Dla Pasażera. Opublikowano: poniedziałek, 08, maj :28 Odsłony: 9655

Krzysztof Wójcik: Nasz cel? Rozwój młodych talentów

Urodzinowy prezent Dawida

KOMUNIKAT NR 17/2014/2015 Kolegium Ligi ZPRP z dn r.

Goście przy Piłsudskiego

Wicelider z Wieliczki pokonany. Siatkarki Calisii zgarniają pełną pulę! Published on Kalisz (

Kadrowe ruchy na Łukasiewicza 34

Gorąco w Radomiu. Siatkarki MKS-u nadal liderem! Published on Kalisz (

/5 Nagroda dla mistrzów

Adrian Szastok trener stycznia. Tomasz Kotalczyk trener lutego

Mroziński znalazł nowy klub. Hemeha wolnym zawodnikiem

Wielkie emocje w Arenie. Siatkarki walczą o Puchar Polski Published on Kalisz (

HISTORYCZNY SUKCES PIŁKAREK AZS SMS JUNIOR WROCŁAW piątek, 23 grudnia :40

DATA I MIEJSCE: o godz. 9:00 rozpoczęcie turnieju, hala sportowa im. A. Gołasia w Ostrołęce ul. Traugutta.

Zwycięstwo Mon-Polu na inaugurację ligi

Lekcja od beniaminka. Pierwsza porażka siatkarzy MKS-u Published on Kalisz (

Mistrzynie tie breaka. Siatkarki zwyciężają w Opolu! Published on Kalisz (

Sulmierzycka Liga Halowej Piłki Nożnej. III edycja 2015/2016. o Puchar Przewodniczącego Rady Gminy w Sulmierzycach

Sprawozdanie z występu Sekcji Szachowej UKS Sokół Zbrosławice w Ogólnopolskich Mistrzostwach Szkół Podstawowych i Przedszkoli

Rozgrywki III Edycji Ligi w Halowej Piłce Nożnej o Puchar Burmistrza Janowa Lubelskiego - II Kolejka

Sportowe zakończenie wakacji - Sea Park CUP 2013

Ruszyła kolejna edycja T urnieju Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku

Liga Szkół Ponadgimnazjalnych w siatkówce dziewcząt i chłopców. Liga Szkół Ponadgimnazjalnych w koszykówce dziewcząt - srebro naszego zespołu!

III Edycja Ligi w Halowej Piłce Nożnej o Puchar Burmistrza Janowa Lubelskiego

Pół tuzina na dobry początek. Iskra Banie - Flota 0-6 (0-1)

Młodzi kakaesiacy znów na podium Published on Kalisz (

/7 Ostatnia niewiadoma

STS rewanżuje się Wawelowi Kraków

LISTA LAUREATÓW Nagroda IV stopnia zestaw do grillowania

Źródło: Wygenerowano: Środa, 8 listopada 2017, 04:50

Jak zmieni się drużyna z Nainggolanem? Czy Pjanić będzie mógł odejść w czerwcu?

Starachowiczanie lepsi na szczycie - 6. kolejka ALPS

ROJEWSKA HALOWA LIGA PIŁKI NOŻNEJ VII EDYCJA REGULAMIN NA SEZON 2017/2018

Regulamin Kieleckiej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej

Marta Pietrzak: Jutrzenka zawsze będzie moim klubem

REGULAMIN KLUBOWEGO TURNIEJU SENIORÓW W HALOWEJ PIŁCE NOŻNEJ O PUCHAR PREZESA POZPN PŁOCK 2018

Niecodzienny turniej na Stadionie Miejskim [FOTO]

IV Edycja Ligi w Halowej w Piłce Nożnej o Puchar Burmistrza Janowa Lubelskiego

Dla mieszkańca. Opublikowano: czwartek, 12, październik :12 Odsłony: 7398

PATRONAT HONOROWY: GMINA ZABIERZÓW PATRONAT MEDIALNY MIEJSCE ROZEGRANIA TURNIEJU

Komunikat nr 10/2014/2015

ŚWIETNY WYSTĘP REPREZENTACJI KGP W PIŁCE NOŻNEJ W HOLANDII

REGULAMIN. I. Organizatorem Płockiej Ligi Młodzik U-12 jest Płocki Okręgowy Związek Piłki Nożnej.

PODSUMOWANIE SEZONU UCZNIOWSKIEGO KLUBU SPORTOWEGO DOLIWA ROZDRAŻEW ZA ROK 2009/2010.

Finał Pucharu Polski w piłce siatkowej kobiet

III OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ HALOWEJ PIŁKI NOŻNEJ O PUCHAR WÓJTA GMINY ZDUŃSKA WOLA I PRODUCENTA MEBLI SIMEX PATRONAT HONOROWY:

Lista zwycięzców 30 zł na start z BZWBK24 mobile

NAJWIĘKSZY TURNIEJ PIŁKARSKI SŁUŻB MUNDUROWYCH NA ŚWIECIE ZAKOŃCZONY

Jeden zryw to za mało. MKS ulega Vive po raz drugi Published on Kalisz (

K.Sz. Dlaczego postawił Pan w swoim życiu na sport, a przede wszystkim na siatkówkę?

KONFRONTACJA VOL. 5 REGULAMIN TURNIEJU

KOLEGIUM SĘDZIÓW Lubelskiego ZPN OKRĘGOWE KOLEGIUM SĘDZIÓW Chełmskiego OZPN OKRĘGOWE KOLEGIUM SĘDZIÓW Bialsko Podlaskiego OZPN OKRĘGOWE KOLEGIUM

Wisła liderem. Chociaż na jeden dzień

I Turniej w Halowej Piłce Nożnej Stalówka Cup Hala widowiskowo-sportowa przy Szkole Podstawowej nr 2 w Głownie, ul. Generała Andersa 37

/5 Mistrzynie z POS

MECZ SZACHOWY POLITYCY VS. PRZEDSIĘBIORCY. Sejm - Warszawa r.

Starachowickie turnieju z udziałem Czarnych Radom

IV HALOWY TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ POD PATRONATEM STAROSTY POWIATU PABIANICKIEGO ORZEŁ CUP (rocznik 2003 i młodsi) Pabianice r.

TWOJA FIRMA LECH POZNAŃ OLDBOYS

Lista zwycięzców za okres r.

Sławomir Solak, tel.:

KURS TRENERSKI UEFA A Analiza Gry drużyny Juniorskiej KOLEJARZ STRÓŻE OPRACOWAŁ: STANISŁAW SZPYRKA

Nominacje w kategorii Dzieci i Młodzicy 2013

Regulamin rozgrywek Młodzieżowej Ligi Kibica

Agat Deweloper Cup 2013

Wygrały derby. Teraz czas na Warszawę

Trzeba skończyć z partyjniactwem

Sekcja Tenisa Stołowego LKS Pogoń Lębork - okres

Regulamin Ligi Miejskiej Halowej Piłki Nożnej w Kędzierzynie-Koźlu w sezonie 2010/2011

Leszek Maria Rouppert ( )

Zwycięzcy loterii promocyjnej Kamis Smaki 25-lecia. II losowanie edycja jesienna r.

LEGIA WARSZAWA W DRODZE DO EKSTRAKLASY KOSZYKARZY OFERTA WSPÓŁPRACY LEGIA WARSZAWA KOSZYKÓWKA

Górale nad morzem. Gdynia gospodarzem MP w maratonie MTB

REPREZENTACJA KOMENDANTA GŁÓWNEGO POLICJI SZLIFUJE FORMĘ W KRYNICY ZDROJU

Problematyka wyniku w dziecięcej piłce nożnej. Trener Kamil Orawczak

Z PODWÓRKA NA STADION ROZGRYWKI WOJEWÓDZKIE W SULEJÓWKU

PODBESKIDZKA RĘCZNA GRAŁA W TWARDORZECZCE

ZESPOŁOWE GRY SPORTOWE Rok szkolny 2015/2016

Gregory Junod znów najlepszy

Sławomir Solak, tel.:

Protokół nr II/10 II Sesji Rady Gminy w Chojnicach z dnia 2 grudnia 2010 roku

Sławomir Solak, tel.:

Ogłoszenie wyników konkursów organizowanych przez Instytut Informatyki i Mechatroniki:

Liga Halowa Orlików rocznik 2007 i mł. sezon 2017/18 I kolejka r. ( sobota) Hala w Pietrowicach Wielkich!!

VI HALOWY TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ ORZEŁ CUP (rocznik 2003 i młodsi) Zduńska Wola r.

A1 juniorzy 2001 / B1 juniorzy młodsi 2003 / 2004

IV Turniej Piłki Nożnej Geodetów Województwa Kujawsko Pomorskiego 2017

ZAPROSZENIE. Zagłębie Cup 2012

REGULAMIN I Mistrzostw Doliny Karpia w Tenisie Ziemnym 2018

Limanovia rozgromiła Wisłę Kraków 5:0! Juniorzy Limanovii najlepsi w Małopolsce!

STAROSTA BIŁGORAJSKI BURMISTRZ FRAMPOLA OSP KSRG FRAMPOL ====================================================

Ponad 40 mln zł z RPO dla subregionu łomżyńskiego na szkolenia zawodowe

Transkrypt:

Sojusz odkrył karty. Niespodzianek nie brakuje Piotr Gryszpanowicz, Piotr Tollik, Arkadiusz Iwaniak i Jacek Jasion to jedynki list kandydatów Sojuszu Lewicy Demokratycznej do Rady Miasta. W okręgu nr 1 na kolejnych miejscach znaleźli się: Wojciech Hetkowski, Bartosz Kierzkowski, Liliana Tomaszewska, Stanisław Dymek, Maciej Turowski, Małgorzata Rybicka, Lilla Smorzewska, Wiktor Tołubiński, Paulina Multon i Zygmunt Buraczyński. Największym zaskoczeniem jest obecność byłego dyrektora Zarządu Dróg Miejskich Piotra Gryszpanowicza, który otwiera listę oraz bardzo odległe miejsce byłego wiceprezydenta Zygmunta Buraczyńskiego, który ją zamyka. W drugim okręgu wyborczym na pierwszym miejscu listy znalazł się Piotr Tollik. A za nim są: Bożena Musiał, Zbigniew Drzymała, Sławomir Mańkowski, Magdalena Śledzianowska, Ewelina Kobrzyńska, Arkadiusz Dojniak, Jerzy Jaszczak, Waldemar Dymowski, Karolina Giżyńska, Mirosława Wiśniewska, Stefan Eugeniusz Rybicki, Milena Wilkońska i Artur Szymeon. Kandydujący na Urząd prezydenta Arkadiusz Iwaniak otwiera listę w okręgu trzecim. Znaleźli się na niej także Grzegorz Bor, Beata Drzymała. Ewa Czowgan, Sławomir Wiśniewski, Anna Harasim, Marek Martynowski, Andrzej Sobótka, Bogumiła Jędrzejewska, Magdalena Bieniek, Daniel Kalinowski i Tamara Szyszkiewicz. Jedynką na liście kandydatów okręgu nr 4 jest Jacek Jasion. Za nim znaleźli się: Magdalena Lewandowska, Grzegorz Sikora, Maria Sochacka, Mateusz Lenkiewicz, Cezary Pawlak, Jadwiga Morawska, Beata Zotow, Kazimierz Zygner, Mariusz Urbański, Iwona Rydzewska i Litosława Koper. Tu również możemy mówić o sporej niespodziance zamykająca listę dyrektorka

Młodzieżowego Domu Kultury jest bowiem osobą powszechnie w naszym mieście znaną i szanowaną. SLD swoją kampanię wyborczą zainauguruje uroczyście w środę, 8 października o 19. 00 na placu przed Teatrem Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego. Wśród gości znajdą się między innymi: Krzysztof Gawkowski (Sekretarz generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej), Dariusz Joński (Poseł RP, rzecznik prasowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej), Włodzimierz Czarzasty (Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Mazowszu), Andrzej Celiński (Przewodniczący Partii Demokratycznej) oraz Jerzy Jaskiernia (Profesor nauk prawnych, dyrektor Instytutu Ekonomii i Administracji Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach). Nie chciał uderzyć w sarny, trafił do szpitala W miejscowości Stare Draganie kierowca chcący uniknąć zderzenia z sarnami, które wybiegły na jezdnię, zjechał na przeciwległy pas ruchu, po czym wylądował w rowie. Kierowca i pasażer z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zdarzenie, do którego doszło w Starym Draganiu, było najpoważniejszym podczas minionego weekendu w całym powiecie płockim. Można więc powiedzieć, że dwa dni wolne od pracy okazały się tym razem wyjątkowo spokojne. Być może wpływ na to miała policyjna akcja Stop pirat, która miała poprawić stan bezpieczeństwa na drogach poprzez eliminowanie kierowców, którzy przekraczają dozwoloną prędkość bądź prowadzą swoje

pojazdy w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Funkcjonariusze płockiej drogówki w ciągu minionego weekendu skontrolowali niemal 300 pojazdów. Zatrzymali pięciu nietrzeźwych kierowców. Ujawnili jedną osobę z orzeczonym sądowo zakazem prowadzenia pojazdów, zatrzymali pięć praw jazdy.za przekroczenie dozwolonej prędkości wypisali 115 mandatów. Policjanci ruchu drogowego zapowiadają, że czujność w stosunku do osób łamiących przepisy, szczególnie dotyczące dozwolonej prędkości, będą zachowywać nie tylko podczas takich akcji jak ta, która odbywała się w miniony weekend. Media-Kościół kiedy jest dobrze, a kiedy nie? Ksiądz Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski oraz wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego był gościem szóstego dziennikarskiego Podwieczorku u biskupa. W corocznym spotkaniu ordynariusza diecezji płockiej Piotra Libery z przedstawicielami działających na jej terenie mediów wzięło udział około 30 osób. Wszyscy zebrani w sali biskupiej Opactwa Pobenedyktyńskiego z wielką uwagą wysłuchali prelekcji Ks. Józefa Klocha Kościół i media blaski i cienie. Jeśli Kościół chce liczyć na dobre kontakty z mediami, powinien wyznaczyć do tego kompetentną osobę. Ale otwarty na kontakty z przedstawicielami prasy, radia, telewizji czy portali internetowych powinien być również zwierzchnik takiej osoby.

Ks. Józef Kloch nie ukrywał, że pełniąc swoją posługę rzecznika prasowego Konferencji Episkopatu Polski już od jedenastu lat, zdołał nauczyć się szybkiego odróżniania dziennikarzy oczekujących od niego rzetelnych informacji od tych, którym zależy jedynie na potwierdzeniu z góry założonej tezy. Jeżeli ktoś przychodzi do mnie, bym pomógł mu w budowaniu pewnego z góry założonego przekazu, nie ma na co liczyć nie ukrywa ks. Józef Kloch. A odkrycie tego nie wymaga szczególnie dużego wysiłku. Wystarczy kilka pierwszych pytań, aby zorientować się, jakie są prawdziwe zamiary rozmówcy. Gość Podwieczorku u biskupa przypomniał, że Karta Etyki Mediów kładzie szczególny nacisk na uczciwość, szacunek i tolerancję. Nie mniej ważne według dokumentu opracowanego i przyjętego przez Radę Etyki Mediów są wolność i odpowiedzialność, pierwszeństwo dobra odbiorcy oraz postępowanie zgodne z własnym sumieniem. W trakcie Podwieczorku nie mogło zabraknąć miejsca na tradycyjne komunikaty duszpasterskie czyli informacje o najbliższych planach kurii diecezjalnej oraz działających w Diecezji Płockiej ruchów i stowarzyszeń kościelnych. Niezwykle interesująco zapowiada się wizyta księdza Sławomira Odera, postulatora procesu kanonizacyjnego papieża w Parafii Świętego Benedykta w Płocku-Radziwiu. Ks. Włodzimierz Piętka, redaktor naczelny płockiej edycji Gościa Niedzielnego przedstawił ramowy program zapowiadających się niezwykle interesująco Dni Kultury Chrześcijańskiej. A dr Iwona Zielonka, dyrektor Diecezjalnej Szkoły Nowej Ewangelizacji im. św. Łukasza Ewangelisty zaprezentowała ideę rekolekcji kerygmatycznych.

Podwójna strata SMS-u. Siedemnastolatka bohaterką Słupska SMS przegrał u siebie ze Spartą Oborniki różnicą aż dziesięciu bramek. Poważnej kontuzji doznała rozgrywająca zespołu z Płocka Aleksandra Rosiak. Siedmiobramkową porażkę zanotowała w Słupsku Jutrzenka. Aż dziesięć goli dla Słupi zdobyła Patrycja Firkowska. Trener Sparty obawiał się przede wszystkim duetu najlepiej rzucających zawodniczek pierwszej ligi. Aleksandra Rosiak i Patrycja Świerżewska w dwóch pierwszych meczach sezonu 2014/2015 zdobyły aż 39 goli. Ta druga po dziesięciu minutach meczu miała na koncie już cztery celne rzuty. Nieco słabiej weszła w mecz Aleksandra Rosiak, która w tym samym czasie tylko raz wpisała się na listę strzelców. I nie zdołała już powiększyć swego bramkowego konta. Kończył się pierwszy kwadrans gry, gdy rozgrywająca SMS-u upadła na ziemię, walcząc z rywalką o piłkę. Po chwili zeszła z boiska, prosząc o zmianę. Wtedy jeszcze nikt nie spodziewał się, że sprawa może być tak groźna. Tymczasem okazało się że Ola doznała poważnej kontuzji śródręcza. Ze wstępnej diagnozy wynika, że może być to nawet złamanie. Więcej informacji na ten temat powinniśmy poznać w poniedziałek. Po zejściu Aleksandry Rosiak gra SMS-u zaczęła się załamywać. Płocczanki zdołały jednak dotrwać do przerwy z minimalnym, jednobramkowym prowadzeniem. Głównie dzięki Patrycji Świerżewskiej, która w pierwszych 30 minutach sześciokrotnie wpisywała się na listę strzelców. Taktyka Sparty na drugą połowę wydawała się aż nadto oczywista. Oborniczanki wyłączyły z gry Patrycję Świerżewską, skutecznie odcinając ją od podań. W tej sytuacji rolę egzekutorki przejęła na siebie Aleksandra Kwiecińska, jednak brakowało zawodniczki, która byłaby odpowiedzialna nie tylko

za zdobywanie bramek, ale i za kreowanie ofensywnych poczynań SMS-u. Początkowo zespół z Płocka nie dawał za wygraną, ale z czasem przewaga Sparty stawała się coraz wyraźniejsza. Trener Andrzej Marszałek, widząc bezradność swoich podopiecznych, poprosił o czas, a po wznowieniu gry wpuścił na parkiet aż cztery zawodniczki obserwujące dotychczas poczynania swoich koleżanek z ławki rezerwowych. Ten manewr niczego jednak nie zmienił. Po końcowej syrenie przewaga Sparty wynosiła aż dziesięć oczek. SMS Płock Sparta Oborniki Wlkp. 22:32 (12:11) SMS: Sarnecka, Seweryn Urbaniak 1, Kwiecińska 7, Świerżewska 8, Dworczak 2, Rosiak 1, Nosek 1, Warda 1, Sucha 1, Roguska, Lipok, Szczechowicz, Suszek, Bałdyga Sparta: Kochańska, Niezgodzka Filoda 7, Niedzielska 5, Łakomy 1, Wasiak 2, Gładecka 4, Racka 5, Kaczkowiak, Żołyniak 3, Zwolińska 3, Durka 2 Tylko trochę lepiej spisała się Jutrzenka, która w niedzielę rozgrywała wyjazdowy mecz ze Słupią Słupsk. Zaczęło się zupełnie nieźle dla przyjezdnych, które dość szybko objęły dwubramkowe prowadzenie. Niestety, miejscowe szybko otrząsnęły się z początkowego niepowodzenia i to one zaczęły nadawać ton wydarzeniom na boisku. Pierwsze skrzypce w ekipie Słupi grała Patrycja Firkowska. Ta zaledwie siedemnastoletnia zawodniczka spisywała się doskonale, zdobywając w całym meczu aż dziesięć bramek. Po pierwszej połowie miejscowe miały zaledwie trzy bramki przewagi, co zapowiadało niemałe emocje w drugiej odsłonie. Niestety, Słupia po przerwie dość szybko ustawiła sobie grę, uzyskując bezpieczną dla siebie różnicę bramkową. Skończyło się na siedmiu oczkach na korzyść słupszczanek, chociaż w pewnym momencie ich przewaga wynosiła nawet dziewięć goli. MKS Słupia Słupsk MMKS Jutrzenka Płock 28:21 (14:11) Słupia: Łoś, Biernaczyk Firkowska 10, Łazańska 8, Trawczyńska 4, Kaczanowska 2, Cieśla 2, Budnicka 1, Ilska 1 oraz Dominiak, Lisiecka, Domaros, Wiśniewska, Kowalczuk.

Jutrzenka: Dobrowolska, Pietrzak Pawłowska, Waszkiewicz 3, Mokrzka 5, Jasińska, Krysiak 7, Kwasiborska, Stasiak 3, Salamandra, Rędzińska 1, Homonicka 2 Nafciarze walczyli dzielnie, ale polegli W słynnej Palau Blaugrana Wisla stoczyła pełen emocji pojedynek z legendarną Barceloną. Gospodarze wygrali różnicą pięciu bramek, ale podopieczni trenera Manolo Cadenasa nie muszą wstydzić się swojej postawy. FC Barcelona zagrała bez Siarheia Rutenki i Victora Tomasa, Wisła zagrała osłabiona brakiem Mariusza Jurkiewicza i Miljana Pusicy. Wyrównane siły? Nie do końca, bo Katalończycy dysponują nieporównanie dłuższą ławką rezerwowych. A przede wszystkim mają w swoim składzie zawodników, którzy są w stanie w pojedynkę rozstrzygać losy meczów. A jednak lepiej zaczęli płocczanie, którzy w pewnym momencie prowadzili już nawet 5:2. Gospodarze szybko jednak opanowali sytuację i wyszli na niewielkie prowadzenie. Nafciarze nie dawali za wygraną i utrzymywali wynik oscylujący wokół remisu. Gdy zakończyła się pierwsza połowa, Barcelona prowadziła zaledwie jedną bramką. Po zmianie stron gospodarze w końcu odskoczyli na kilka bramek, wykorzystując zmęczenie swoich przeciwników. Na środku rozegrania pojawił się Ivan Nikcević, ale tym razem nie do końca spełnił oczekiwania trenera Manolo Cadenasa. Na słowa uznania zasłużyli za to Tiago Rocha i Nemanja Zelenović. Obaj zdobyli po pięć bramek, mocno dając się we znaki barcelońskiej defensywie. Żaden z nich nie mógł jednak równać się z Nikolą Karabaticiem i Kiriłem Lazarowem, którzy zdobyli ponad połowę

bramek dla swego zespołu. Już w środę, 8 października Wisła zagra na wyjeździe z ubiegłorocznym zwycięzcą Ligi Mistrzów SG Flensburg- Handewit. Zdecydowanymi faworytami i tym razem będą rywale ekipy prowadzonej przez trenera Manolo Cadenasa. Możemy się jednak spodziewać, że nafciarze i tym razem pokażą lwi pazur. FC Barcelona Orlen Wisła Płock 30:25 (13:12) Barcelona: De Vargas, Sarić Arino 1, Sigurdsson 1, Miralles, Saubich 2, Noddesbo 4, Sorhaindo, Entrerrios 2, Sarmiento 2, Gurbindo, Morros, Karabatić 8, Jallouz 1, Lazarov 9 Orlen Wisła: Corrales, Wichary Racoțea 2, Tioumentsev 1, Ghionea 3, Rocha 5, Syprzak 4, Zelenović 5, Nikcević 1, Daszek, Wiśniewski, Kwiatkowski, Montoro 4 Świetny początek Mon-Polu Inauguracja sezonu 2014/2015 w wykonaniu płockich koszykarek wypadła bardzo okazale. Podopieczne trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego pokonały faworyzowaną ekipę z Warszawy. AZS Uniwersytet Warszawski nie ukrywa w tym sezonie mocarstwowych aspiracji, sięgających nawet awansu do ekstraklasy. Tydzień przed startem pierwszoligowych rozgrywek warszawianki w wielkim stylu wygrały turniej o puchar prezydenta Płocka. Akademiczki wygrały wówczas z Mon-Polem aż 90:54, co stawiało je w roli zdecydowanych faworytek sobotniej konfrontacji. Niewiele osób zdawało sobie jednak sprawę, że turniejowa katastrofa płocczanek była tak naprawdę zasłoną dymną. Sztab szkoleniowy Mon-Polu tydzień temu dał swojej ekipie wyraźne zadanie wprowadzić rywalki w błąd, nie pokazując

pełni swoich umiejętności. Miejscowe zagrały bez Agnieszki Wierzbickiej. Jej absencja tłumaczona była drobnym urazem. Również Karolina Sikorska nie była w pełni sił, o czym świadczyć mogły liczne tejpy na jej nodze. Pojedynek, który inaugurował nowy sezon, nie rozpoczął się korzystnie dla płocczanek. Już w pierwszej kwarcie zaczęła zarysowywać się nieznaczna przewaga AZS-u, która w drugich dziesięciu minutach gry wzrosła aż do czternastu oczek. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zdawały się więc przemawiać na korzyść warszawianek. A jednak Po przerwie drużyna prowadzona przez trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego. Miejscowe od pierwszej akcji trzeciej kwarty mocno wzięły się za odrabianie strat. Na efekty nie trzeba było czekać. Przed rozstrzygającymi dziesięcioma minutami AZS prowadził już tylko sześcioma oczkami. Końcówka meczu należała do miejscowych, które doprowadziły do remisu, a w decydujących momentach zachowały więcej zimnej krwi i to one mogły cieszyć się z wygranej. Mon-Pol Płock AZS Uniwersytet Warszawski 58:53 (13:19, 8:16, 13:6, 24:12) Płock: Pytlarczyk 19, Lichomska 16, Sikorska 9, Janas 7, Wierzbicka oraz Kutycka 7, Urbaniak. AZS UW: Romanek 13, Radomska 12, Marciniak 7, Pawłowska 4, Bieniek 2 oraz Sobczyńska 6, Zabielewicz 4, Owczarek 3, Jankowska 2, Opolska Zdjęli historyczną klątwę

Piłkarze Wisły po raz jedenasty grała w Łodzi z tamtejszym Widzewem. I po raz pierwszy zdołała odnieść zwycięstwo. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Marko Radić. Stadion przy ul. Piłsudskiego do tej pory był dla zespołu z Płocka zaczarowany. Na dziesięć meczów zaledwie dwa remisy i aż osiem porażek. Sobotni pojedynek miał być więc okazją do przełamania fatalnej passy. Tym bardziej, że łodzianie w lidze nie zachwycają. W pierwszych dziesięciu kolejkach wygrali zaledwie jeden mecz, a pięć zremisowali. Władze Widzewa przed meczem z Wisłą podziękowali za dotychczasową pracę Włodzimierzowi Tylakowi, a jego miejsce na trenerskiej ławce zajął Rafał Pawlak. Widzewscy działacze liczyli na efekt nowej miotły. Płocki sztab szkoleniowy tymczasem miał nadzieję, że zawodnicy zrobią wszystko, aby zrehabilitować się za poniesioną w fatalnym stylu porażkę na własnym obiekcie z Arką Gdynia. W pierwszej fazie meczu nieznaczną przewagę mieli miejscowi. Niewiele jednak z tego wynikało, bo ich celowniki były totalnie rozregulowane. Pierwszy celny strzał oddali dopiero w 41. minucie. Wisła nie była pod tym względem lepsza. Wręcz przeciwnie, bo w pierwszych 45. minutach Dino Hamzić pozostawał praktycznie bezrobotny. Po zmianie stron zmieniła się również sytuacja na boisku. Zawodnicy Wisły, którzy w pierwszej połowie skupiali się głównie na pilnowaniu dostępu do własnej bramki, w końcu sami zaczęli szukać okazji do zdobycia gola. Udało im się kwadrans przed końcem meczu dzięki przytomności umysłu Marko Radicia, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego. Gospodarze mieli nadzieję, że uda im się zmienić niekorzystny

dla nich wynik, ale skrzydła podciął im Bartłomiej Kasprzak, który musiał opuścić boisko, gdy po raz drugi zobaczył żółtą kartkę. Wisła zdołała więc utrzymać skromne prowadzenie do końcowego gwizdka. Dzięki temu drużyna prowadzona przez trenera Marcina Kaczmarka odniosła historyczne, pierwsze zwycięstwo z Widzewem w Łodzi. Tym cenniejsze, że pozwalające wrócić do pierwszoligowej czołówki. Okazję do potwierdzenia, że należy im się wysokie miejsce płocczanie będą mieli już w sobotę 11 października. Tego dnia o 16.00 Wisła podejmować będzie legnicką Miedź. Widzew Łódź Wisła Płock 0:1 Bramka: Radić (76.) Widzew: Hamzić Mroziński, Nowak, Augustyniak, del Toro (79. Warchoł) Wrzesiński, Kasprzak, Injac, Kwiek (71. Došljak), Broź (60. Janiec) Rybicki Wisła: Kiełpin Stefańczyk, Sielewski, Radić, Hiszpański Janus (90. Kaczmarek), Góralski, Kostrzewa, Wlazło (60. Ruszkul), Kacprzycki (77. Stępiński) Iliev Żółte kartki: Kwiek, Wrzesiński, Kasprzak i Augustyniak (Widzew) oraz Kostrzewa i Wlazło (Wisła) Czerwona kartka: Kasprzak (81. za drugą żółtą) Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec) Trzeba skończyć z partyjniactwem Lista chętnych do fotela prezydenta Płocka oficjalnie powiększyła się w piątkowe popołudnie o kolejną kandydatkę. To Iwona Wierzbicka stojąca na czele Komitetu Wyborczego

Niezależny Płock. Konferencję prasową w restauracji Trzy Klimaty na Podolszycach poprowadziła Barbara Szafraniec, szefowa Agencji Artystycznej Ido, która w wyborach samorządowych startować będzie z jedynką w okręgu nr 2. Pełna obsada list wyborczych pozostaje na razie tajemnicą. Ma zostać ogłoszona na specjalnej konferencji prasowej po rejestracji. Na razie wiemy jedynie, że Niezależny Płock zamierza wystawić 35 kandydatów (maksymalnie można zarejestrować 50 osób). Wiadomo również że numerem jeden w pierwszym okręgu będzie Iwona Wierzbicka, a w trzecim Jarosław Kuczyński. Nie jest jeszcze do końca pewne, kto zostanie jedynką w czwartym okręgu. Na naszych listach znajdą się zarówno ludzie młodzi, jak i starsi, z dużym bagażem życiowych doświadczeń mówiła Iwona Wierzbicka. Wszystkich łączy chęć działania na rzecz rozwoju naszego miasta. Nie dążymy do rewolucji, zdecydowanie bliższe jest nam pojęcie ewolucji. Chociaż Komitet Wyborczy Niezależny Płock nie jest powiązany z żadną partią polityczną, jego liderzy zdają sobie sprawę, że zupełne odpartyjnienie lokalnych samorządów pozostaje jedynie w sferze pobożnych życzeń. Chciałabym, aby władze naszego miasta, bez względu na to, kto w nich zasiądzie, wolne były od partyjniactwa powiedziała Iwona Wierzbicka. Aby działały dla wspólnego dobra, a nie dla partyjnych interesów. Nowe władze miasta powinny, zdaniem Iwony Wierzbickiej i Jarosława Kuczyńskiego, jak najlepiej współpracować z Orlenem. Wprawdzie obecne stosunki miasta z jego największą firmą układają się zupełnie przyzwoicie, jednak można je jeszcze poprawić. Wielkie znaczenie dla rozwoju gospodarki mają również małe i średnie przedsiębiorstwa, dlatego zdaniem Iwony Wierzbickiej należy zrobić wszystko, aby przedstawiciele sektora MSP nie byli przez ratuszowych urzędników postrzegani jak intruzi. Aby miasto mogło się rozwijać, należy pomyśleć o jego oddłużeniu. Nie wiadomo jednak, na czym miałoby ono polegać.

Obok inwestycji infrastrukturalnych konieczne są również tzw. inwestycje miękkie czyli rozwijające potencjał ludzki. Konieczna jest lepsza współpraca władz miasta z organizacjami samorządowymi. Wiele miejsca poświęcono kwestiom rewitalizacji naszego miasta. Iwona Wierzbicka podkreślała, że Płock był jednym z pierwszych po Żyrardowie miast, który podjął się tego zadania. Niestety, niewiele w tej sprawie zostało zrobione. A są miasta, które uległy poważnym przeobrażeniom. Należy do nich chociażby Zamość. Kandydatka do prezydenckiego fotela podała przykład Tumskiej, na której swego czasu jak grzyby po deszczu wyrastały siedziby kolejnych banków. Teraz zaś ulica powoli obumiera. Kandydatka Komitetu Wyborczego Niezależny Płock Iwona Wierzbicka jest architektem, urbanistą, specjalizuje się w planowaniu przestrzennym, jest właścicielką pracowni architektonicznej Instytut Planowania Miejskiego. Ukończyła wydział architektury i urbanistyki Politechniki Gdańskiej, jest absolwentką studiów podyplomowych na wydziale prawa i administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Kierowała budową Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu, obecnie jednej z najprężniej funkcjonujących instytucji tego typu w Polsce. Pracowała w Wojewódzkim Biurze Planowania Przestrzennego w Płocku, była naczelnikiem Wydziału Architektury i Urbanistyki w Urzędzie Miejskim w Sierpcu oraz dyrektorem Wydziału Strategii Urbanistyki i Katastru w Urzędzie Miasta Płocka. W latach 2011-2012 pełniła funkcję prezesa Agencji Rewitalizacji Starówki. Zaangażowana społecznie, działa w Towarzystwie Naukowym Płockim, Stowarzyszeniu Kongres Kobiet, Stowarzyszeniu Czas Kobiety. Jestem dobrym managerem. A Płock nie potrzebuje polityka, lecz dobrego gospodarza. Nie muszę ubiegać się o stanowisko, bo prowadzę własną działalność gospodarczą. Do wyborów samorządowych staję z przekonaniem, że moja wiedza i doświadczenie zawodowe są potrzebne naszemu miastu pisze o sobie Iwona Wierzbicka w materiałach KW Niezależny Płock. Wiem, jak pracuje urząd, znam mechanizmy jego funkcjonowania.

Wiem co zrobić, by pracował skutecznie. Powinni w nim pracować fachowcy, profesjonaliści, a nie partyjni koledzy. Weekend pełen emocji Wyjazdowy mecz szczypiornistów Wisły z Barceloną to dla płockich kibiców najważniejsze sportowe wydarzenie zbliżającego się weekendu. Ale nie jedyne. W niedzielę, 5 października o 12.30 w słynnym Palau Blaugrana płocka Wisła zagra z najbardziej utytułowaną drużyną w historii piłki ręcznej. Chociaż większości fanów klub ze stolicy Katalonii kojarzy się z piłką nożną, jednak ma on również doskonałą sekcję handballową, która ma na swoim koncie ponad 20 trofeów zdobywanych nie tylko w Europie. Xavi Pascual, który prowadzi Dumę Katalonii, zebrał w swoim zespole zawodników, którzy uważani są za najlepszych na świecie. Nikola Karabatić, Kiril Lazarov, Gudjon Valur Sigurdsson to gracze, którzy nie wymagają żadnej rekomendacji. Wielokrotni mistrzowie Hiszpanii chcą w tym roku sięgnąć po zwycięstwo w Lidze Mistrzów. I na pewno należy zaliczyć ich do grona faworytów tych elitarnych rozgrywek. Teoretycznie Wisła jest więc z góry skazana na porażkę, ale przecież piękno sportu polega na tym, że nie wszystko da się do końca przewidzieć. W meczowym protokole na mecz z FC Barcelona znajdą się: bramkarze: Marcin Wichary, Rodrigo Corrales i Adam Morawski; kołowi: Kamil Syprzak, Tiago Rocha i Zbigniew Kwiatkowski; skrzydłowi: Ivan Nikčević, Adam Wiśniewski, Valentin Ghionea i Michał Daszek oraz rozgrywający: Miljan Pušica, Dan-Emil

Racoțea, Alexander Tioumentsev, Angel Montoro i Nemanja Zelenović. W składzie nie ma, niestety, Mariusza Jurkiewicza, który wciąż leczy kontuzję. W składzie Barcelony na mecz z Wisłą znajdą się prawdopodobnie: bramkarze: D.Sarić, G.de Vargas i Perez, kołowi: J.Noddesbo i C.Sorhaindo; skrzydłowi: G.V.Sigurdsson, A.Arino, A.Miralles i J.Saubich oraz rozgrywający: N.Karabatić, W.Jallouz, R.Entrerrios, D.Sarmiento, K.Lazarov, E.Gurbindo i V.Morros de Agila. Na wyjeździe swoje pierwszoligowe spotkanie rozgrywać będą również piłkarze nożni Wisły. Podopieczni trenera Marcina Kaczmarka zagrają w sobotę, 4 października o 16.00 w Łodzi z tamtejszym Widzewem. Dla ekipy z Płocka to wyjątkowo niewygodny rywal. Wisła grała na al. Piłsudskiego dziesięciokrotnie, a tylko raz udało się jej zremisować. Czy podopieczni trenera Marcina Kaczmarka w końcu przełamią to fatum? Kolejnym płockim zespołem, który ligowych punktów szukał będzie na wyjeździe, jest MMKS Jutrzenka. Pierwszoligowe szczypiornistki w trzeciej kolejce spotkań zmierzą się w Słupsku z tamtejszą Słupią. Drużyna prowadzona przez trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego potrafiła już przywozić stamtąd punkty. Szczególnie, gdy mecz odbywał się w pierwszej fazie sezonu, a miejscowe miały kłopoty ze skompletowaniem składu. Niewykluczone, że podobnie będzie i teraz. Piłkarki ręczne SMS-u zagrają w hali Politechniki Warszawskiej ze Spartą Oborniki. Wprawdzie w poprzednim sezonie Wielkopolanki były dwukrotnie górą, ale obecne rozgrywki wykonaniu ekipy trenera Andrzeja Marszałka wyglądają zupełnie inaczej. Płocczanki wygrały dwa mecze i na pewno nie stoją na straconej pozycji również w trzecim. Mecz SMS Płock Sparta Oborniki Wlkp. odbędzie się w hali Politechniki Warszawskiej w sobotę o 16.00.

Również w sobotę, ale o 14.30 w hali sportowej Zespołu Szkół nr 1 przy ul. Piaska 5 swój pierwszoligowy sezon 2014/2015 zainaugurują koszykarki Mon-Polu. Płocczanki w pierwszej kolejce będą musiały stawić czoła ekipie AZS Uniwersytetu Warszawskiemu. Stołeczne akademiczki dysponują w tym roku mocną ekipą. Boleśnie przekonały się o tym płocczanki podczas turnieju o puchar prezydenta Płocka. Chociaż podopieczne trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego grały we własnej hali, nie miały nic do powiedzenia. Zespół z Warszawy wygrał zdecydowanie 90:54 (24:8, 22:15, 24:17, 20:14). Sztab trenerski płockiego zespołu po ubiegłotygodniowym turnieju nie ukrywał, że najpoważniejszym problemem są urazy kluczowych zawodniczek Karoliny Sikorskiej i Agnieszki Wierzbickiej. Jest jednak nadzieja, że do soboty wszystko wróci do normy. Aż dwa mecze rozegrają w ten weekend juniorki Volleya. Na parkiet wyjdzie również ekipa kadetek tego klubu. W sobotę o 17.00 prowadzona przez trenera Jerzego Chęcińskiego drużyna juniorek zmierzy się z GLKS-em Nadarzyn. Już dwie godziny później czyli o 19.00 do walki staną również kadetki Volleya, które również zmierzą się z GLKS-em Nadarzyn. Na sobocie siatkarskie emocje w naszym mieście się nie skończą. W niedzielę o 17.00 MUKS Volley Płock podejmował będzie Spartę I Warszawa. Wszystkie spotkania płockich siatkarek rozegrane zostaną w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 23 w Płocku.

Skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle? Inwestycje w pierwszym półroczu 2014, sytuacja na rynku pracy, Sekcja Piłki Ręcznej Wisła Płock oraz trzydziestomilionowa pożyczka to tematy, które zdominowały wrześniową sesję Rady Miasta. Zanim rozpoczęła się dyskusja, do głosu dopuszczony został Jerzy Skarżyński. Mieszkaniec Starówki walczy od dawna o ograniczenie hałasu w centrum, związanego z imprezami organizowanymi latem na plaży. Urząd Miasta przesłał mi pismo, z którego dowiedziałem się, że kalendarz imprez ustalany jest na początku roku. Mogę więc z wyprzedzeniem można zaplanować swój czas mówił Jerzy Skarżyński. Mam się wyprowadzić, kiedy tu będzie łomot? Może w takim razie miasto zafunduje mi wczasy. Prezydent Andrzej Nowakowski przyznał, że zawarte w liście sformułowania były trochę niefortunne, ale nie było jego intencją urażenie adresata. Podkreślił jednak, że nie ma mowy o rezygnacji z imprez, które stanowią magnes dla ludzi z całej Polski, ściągając miłośników różnych gatunków muzyki. Gdy zakończyło się krótkie wystąpienie Jerzego Skarżyńskiego, prezydent Andrzej Nowakowski mówił o tegorocznym budżecie i jego wykonaniu w pierwszym półroczu. W tym roku wydatki na inwestycje mają sięgnąć 191 milionów, z czego wykonanych zostało około 30 procent. Zazwyczaj było to zaledwie kilkanaście procent. Tym razem pierwsze półrocze jest dużo lesze nie tylko dzięki łagodnej zimie, ale również dlatego. że bardzo skutecznie realizujemy wszystkie plany mówił Andrzej Nowakowski. Prezydent podkreślił, że we wrześniu wykonanie planu inwestycji sięgnęło już 60 procent. Najwięcej, bo prawie 15 milionów pochłonęła budowa wiaduktu na alei Piłsudskiego. 8,3 mln to kwota wydana na poprawę jakości funkcjonowania

Komunikacji Miejskiej. Na wodociągi wydano 7 mln, a na obwodnicę 5,7 (z zaplanowanych 31,5). Chwaląc się osiągnięciami związanymi z budżetem, Andrzej Nowakowski nie ukrywał, że projekt rozdziału sieci wodociągowej na sanitarną i deszczową przygotowany został przez jego poprzednika. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest aż tak źle, że trzeba brać kolejny kredyt dopytywała radna Violetta Kulpa. Przy dochodach wpisane zostały zawyżone kwoty, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Z tytułu sprzedaży mienia zaplanowano 19 milionów, chociaż rok temu były to jedynie 4 mln. Przychody z CIT-u zaplanowane zostały na 39 mln. W zeszłym roku plany wyniosły 21,5, a realizacja ledwie 8,5 mln. Wiadomo, że CIT wiąże się z wpływami od Orlenu, a ta firma rozlicza wyłącznie straty. Nie możemy więc na nią liczyć i każdy o tym wie. A jednak budżet został napompowany. Głównie dlatego, że po trzech latach nie robienia niczego nagle przypomniał pan sobie, że zbliżają się wybory, więc trzeba się pokazać. Wiele kontrowersji wzbudziło finansowanie oddanego niedawno do użytku przedszkola przy ulicy Kochanowskiego. Spółka Inwestycje Miejskie wybudowała je za 8 milionów złotych, ale miasto będzie przez 12 lat przekazywać spółce średnio 1 mln złotych rocznie. Radni Violetta Kulpa i Mirosaw Milewski podważali ekonomiczny sens takiego rozwiązania. Violetta Kulpa miała przy tym poważne zastrzeżenia do zarobków w Inwestycjach Miejskich, uważając, że są stanowczo za wysokie. Mirosław Milewski tymczasem powiedział, że za 12 milionów można byłoby wybudować dwa przedszkola. Wiceprezydent Krzysztof Izmajłowicz tłumaczył, że Inwestycje Miejskie zainwestowały 180 milionów w projekty służące mieszkańcom. A przedszkola są publiczne. Nie powinno więc dziwić nikogo, że miasto ponosi obciążenia związane z dzierżawieniem pomieszczeń od spółki. Sytuacja finansów Płocka nieciekawa. Wynika to między innymi z wieloletniego procesu zadłużania miasta oraz braku właściwej dbałości o wydatki powiedział poproszony o komentarz Arkadiusz Iwaniak. W tym roku sytuacja skomplikowała się

dodatkowo z powodu braku wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych w kwocie ponad 31mln. złotych, dokładniej z podatku CIT od PKN ORLEN, oraz zaplanowaniu w roku wyborczym wydatków inwestycyjnych ponad możliwości finansowe miasta. Innymi słowy w 2014 roku przeszacowano dochody a nie doszacowano wydatków,aby budżet na papierze się domknął. W efekcie radni podczas sesji Rady Miasta Płocka zostali postawieni pod ścianą, bo brak zgody na zaciągnięcie kolejnego kredytu przez miasto to brak środków na zapłatę za realizowane inwestycje, prąd w szkołach lub na wypłaty dla urzędników czy nauczycieli. Wszyscy wiemy, że za zaistniałą sytuację w finansach odpowiada obecna władza i karanie przedsiębiorców czy urzędników za złe decyzje, jest nierozsądne. Ratuszowi urzędnicy na sesję Rady Miasta przygotowali również materiały dotyczące bezrobocia. Wynika z nich, że w Płocku bez pracy pozostaje ponad 14 procent ludzi w wieku produkcyjnym. Jak wyliczył radny Arkadiusz Iwaniak, każdy 1 procent to 650 rodzinnych dramatów. Szef SLD-owskiego klubu radnych podkreślił, że bezrobocie w mieście rośnie od pięciu lat. Bardzo dużo jest osób, które długotrwale pozostają bez pracy mówił Arkadiusz Iwaniak. Całe szczęście, że nasi spawacze i monterzy to fachowcy wysokiej klasy, bo inaczej skala bezrobocia byłaby jeszcze większa. Niestety, wielu z tych fachowców opuściło Płock. Mirosław Milewski zawyrokował, że działające w Płocku urzędy pracy funkcjonują dużo gorzej, niż w innych miastach. Na domiar złego aż 80 procent przetargów na różnego typu roboty w naszym mieście wygrywają firmy spoza Płocka. Dla porównania kiedyś proporcje wynosiły 50-50 procent. Radna Aniela Niedzielak zauważyła, że funkcjonowanie w Płocku trzech urzędów pracy miejskiego, powiatowego i wojewódzkiego wcale nie poprawia sytuacji na rynku pracy. Wręcz przeciwnie, mocno ją komplikuje. Wiele z osób zabierających głos podkreślało słabe wykorzystanie potencjału Płockiego Parku Przemysłowo- Technologicznego, który powinien kreować liczne nowe miejsca pracy, a niestety, nie robi tego. Sporo zastrzeżeń budzi też

wśród płockich rajców postawa PKN Orlen. Największy pracodawca w naszym regionie nie dba zupełnie o mieszkańców Płocka i jego okolic. Co my mamy z tego Orlenu? grzmieli radni. Oni zatrudniają coraz więcej ludzi, którzy z Płockiem nie mają nic wspólnego. Menadżerowie pochodzą najczęściej z Warszawy. Bo kiedy zwalniają ludzi stąd, nie ma mowy o jakichkolwiek sentymentach. Bezrobocie i jego rozmiary oraz struktura społeczna to najważniejszy punkt tej sesji. Z przygotowanego materiału wynika, że stopa bezrobocia w lutym bieżącego roku wynosiła 14 procent, chociaż w lutym 2009 roku było to 11,4 proc. To oznacza, że w ciągu pięciu lat przybyło 1300 bezrobotnych w Płocku. Niestety, kolejne wykresy wskazują, że dramatycznie wzrosła także liczba bezrobotnych wśród młodych osób z wyższym wykształceniem. Wzrosła też liczba osób, które długotrwale pozostają bez pracy powiedział nam Arkadiusz Iwaniak. Analizując ten materiał, dochodzę do smutnej konstatacji, że młody człowiek wchodzący w dorosłe życie ma coraz większe problemy ze znalezieniem pracy w Płocku. W dodatku sukcesu w poszukiwaniu pracy nie gwarantuje wyższe wykształcenie. Pomimo malejącej liczby mieszkańców rynek pracy zdecydowanie się skurczył. Na ten stan rzeczy składają się: kryzys gospodarczy, bierność miasta w pozyskiwaniu strategicznych inwestorów oraz malejąca z roku na rok ilość inwestycji w PKN ORLEN. Na dodatek Płocki Park Przemysłowo Technologiczny nie spełnia roli, jaka została przed nim postawiona. Nie jest kreatorem nowych miejsc pracy, władze spółki są całkowicie bierne w kreowaniu warunków i tworzeniu dobrego klimatu dla płockich przedsiębiorców. Niestety, zdecydowana większość firm, jakie dzisiaj realizują miejskie inwestycje, płaci podatki poza Płockiem. Mijająca kadencja jest zupełnie stracona pod tym względem. To najważniejsze zadanie, jakie musimy sobie postawić w nadchodzącej kadencji płockiego samorządu. Prezes Robert Raczkowski, który omówił funkcjonowanie Sekcji Piłki Ręcznej Wisła Płock, przyznał, że w 2013 kierowana przez niego spółka sportowa miała stratę. Była ona efektem między

innymi wcześniejszych zobowiązań kontraktowych. W 2013 roku klub dostał z miejskiej kasy 5,7 mln złotych. Wkrótce będzie mógł liczyć na dodatkowe 1,3 mln. Wojciech Hetkowski chciał dowiedzieć się, jakim budżetem musiałby dysponować klub, aby zdystansować Vive Tauron Kielce w walce o mistrzostwo lub puchar Polski. Najwięcej czasu pochłonęły jednak kwestie związane ze szkoleniem młodzieży. Radni chcieli wiedzieć, dlaczego w pierwszym zespole gra tylko dwóch wychowanków, co zrobić, aby było ich więcej. Wiele uwag dotyczyło Płockiej Akademii Piłki Ręcznej czyli nowego projektu szkoleniowego SPR Wisła. Wisła Płock, tak sekcja piłki nożnej jak i sekcja piłki ręcznej, ma jasno postawione cele najlepszy wynik sportowy. Chociaż są to spółki prawa handlowego, nikt nie oczekuje od nich jak najlepszego wyniku finansowego mówi Arkadiusz Iwaniak. Musimy jednak pamiętać, że wynik sportowy w dużej mierze uzależniony jest środków finansowych, jakie otrzymują kluby. Pewnie wszyscy oczekujemy, aby zaangażowanie finansowe miasta było większe. Ale jest na miarę dzisiejszych możliwości i należy bezustannie szukać dodatkowych źródeł finansowania.