Na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach, na stoisku polskiego przedstawiciela firmy Fabrique Nationale miała miejsce polska premiera nowej wersji bardzo popularnego na świecie karabinu i karabinka maszynowego MINIMI. Obecnie FN będzie oferował broń wyłącznie w tej odmianie (w siedmiu wariantach, o czym dalej), zaś wszystkie zmienione elementy zostaną wprowadzone do oferty jako pakiet modernizacyjny umożliwiający doprowadzenie do standardu Mk3 starszych wersji broni.
Do prawdziwej premiery wersji Mk3 doszło podczas ubiegłorocznych targów Milipol w Paryżu. Następnie zmodyfikowane MINIMI można było oglądać na tegorocznych targach IWA w Norymberdze (patrz: FO1 #00). Dzięki uprzejmości firmy Cenzin mieliśmy okazję przyjrzeć się tej broni nieco bliżej, czego efekty możecie zobaczyć w niniejszym artykule. Modernizacja MINIMI objęła w zasadzie zewnętrzne elementy (z jednym wyjątkiem) i de facto z punktu widzenia technologicznego nie zmienia niczego istotnego w konstrukcji. Belgijski producent, świadom popularności MINIMI na świecie, nie wprowadzał do oferty zupełnie nowej konstrukcji, a jedynie zmodyfikował broń tak, by jak najbardziej odpowiadała potrzebom współczesnego pola walki i preferencjom użytkowników. Zostało to zrobione w ten sposób, aby pakiet modernizacyjny był kompatybilny w dół, czyli by można było za jego pomocą doprowadzić do najnowszego standardu starsze wersje, niezależnie od modelu. Co więcej nie ma konieczności montowania całego pakietu, bo równie dobrze można zainstalować wybrane jego elementy. Da się to zrobić z każdą wersją karabinu i karabinka maszynowego MINIMI. W ofercie FN MINIMI Mk3 występuje w następujących wariantach: 5,56 Tactical SB, 5,56 Para, 5,56 Tactical LB, 5,56 Standard LB, 7,62 Tactical, 7,62 Para oraz 7,62 Standard. Broń w kalibrze 7,62 mm występuje z lufą o jednej długości 422 mm, zaś w wersji 5,56 mm dostępne są dwie długości luf 349 mm (SB, Short Barrell) oraz 465 mm (LB, Long Barrell).
W najnowszej wersji MINIMI zmienionych zostało w sumie sześć elementów: pokrywa komory zamkowej, podstawa donośnika, rękojeść przeładowania, łoże przednie, dwójnóg oraz kolba. Pojawił się też element dodatkowy, dotychczas niewystępujący w oryginalnym MINIMI, a jedynie w jego odmianie M249 przyjętej do uzbrojenia przez SZ USA osłona termiczna lufy, chroniąca strzelca przed poparzeniem. Pokrywa komory zamkowej została wyposażona w szynę MIL-STD-1913 umocowaną na jej górnej powierzchni. Ma ona 16 sekcji, więc pozwala na zamocowanie praktycznie dowolnego celownika optycznego czy elektrooptycznego, choć na celownik optyczny z przystawką notko- czy termowizyjną może już nie starczyć miejsca. Dodatkowo pokrywę komory zamkowej wyposażono w zatrzask utrzymujący ja w położeniu otwartym, co ułatwia ładowanie i obsługę broni. Oczywiście szyna umieszczona jest tak, by nie kolidowała z mechanicznymi przyrządami celowniczymi podczas strzelania bez celowników optycznych i elektrooptycznych. Pokrywę można zamknąć zarówno z zamocowaną, jak i zdemontowaną lufą. Podstawę donośnika zmodyfikowano poprzez dodanie zaczepów, które ułatwiają ładowanie broni, co zapobiega zsuwaniu się taśmy z podstawy. Dzięki temu możliwe jest teraz wykonanie tej czynności jedną ręką. Zmieniono też rękojeść przeładowania przeprojektowano ją tak, by wyeliminować wady poprzedniego rozwiązania, czyli jej niedokładnie działający zatrzask, który powodował samoczynne przesuwanie się dźwigni. Przy okazji jej kształt został tak zmieniony, by ułatwić przeładowanie także słabą ręką. Bardzo dużym przeobrażeniom uległa kolba, choć dotyczy to tylko wersji Tactical; kolby wersji Para i Standard pozostawiono bez zmian. Nowa kolba ma możliwość regulacji długości i ustawienia jej w jednym z pięciu wybranych położeń. Blokuje się ją za pomocą dużej nakrętki znajdującej się w przedniej części kolby. Nowy element ma gumową stopkę, drucianą, składaną oporę naramienną ułatwiającą prowadzenie intensywnego ognia oraz regulowaną poduszkę podpoliczkową. Tę ostatnią można ustawić w jednej z czterech pozycji, przy czym górne wyraźnie mają pomagać, gdy strzela się z wykorzystaniem celowników elektrooptycznych, które są umieszczone wyżej niż standardowe, mechaniczne przyrządy celownicze. Nowa kolba ma też ergonomiczny kształt, ułatwiający uchwycenie jej słabą ręką i dociśnięcie do ramienia.
Broń wyposażono w nowe łoże przednie z zespołem trzech szyn MIL-STD-1913/STANAG2324 (boczne po siedem sekcji, dolna jedenaście) oraz nowy, szerszy dwójnóg, który można ustawić w jednej z trzech pozycji. Łoże przednie zaprojektowano w taki sposób, by ułatwić trzymanie za nie broni (choć i tak najwygodniej będzie zamocować tam chwyt przedni). Zespoły szyn umieszczone są tak, aby dwójnóg po złożeniu nie kolidował z nimi ani z mocowanym na nich wyposażeniem. W standardzie do łoża dodawany jest składany, ergonomicznie wyprofilowany chwyt przedni montowany na szynie Picatinny, co ciekawe obrandowany logotypami FN. Ostatnim elementem zestawu modernizacyjnego jest osłona termiczna lufy, podobna do stosowanej w M249. Mocowana jest do bolców w podstawie muszki i zatrzasku na podstawie uchwytu transportowego. Zapobiega ona przypadkowemu dotknięciu rozgrzanej lufy, co w ferworze walki wcale nie jest takie trudne. MINIMI Mk3 gościł w Polsce jedynie podczas MSPO, ale być może niedługo Cenzin będzie dysponował egzemplarzem tej broni. Wówczas postaramy się sprawdzić, jak z nowej wersji się strzela. Egzemplarz wystawowy MINIMI Mk 3 - kolorem czarnym oznaczono zmodernizowane podzespoły.
Tak, wiemy, że granatnik EGLM z modułem celowniczym FCU 1.5M nie jest nowością i nie ma nic wspólnego z MINIMI Mk3, ale artdirector Aldo Rain uznał, że zdjęcia są tak atrakcyjne, że musimy je Wam pokazać!