06.10.2013 Źródła o antycznych Słowianach Autor: Wieczorna Image not found http://wieczorna.pl/index.php/uploads/photos/middle_
Dość dawno temu opublikowano książkę sugerującą że Słowianie od zawsze mieszkali na tych terenach,. Istotnie, już w dawnej literaturze antycznej znajdujemy wzmianki o ludzie "Spori", zaś Herodot pisał iż ludy północne: Neurowie, Budynowie, Gelonowie, mówią tym samym językiem co Scytowie. Informacje o tym zawarto w czwartej księdze Dziejów. Odwołania do treści dzieła zapisano w kursywie górnej. Sauromaci posługują się językiem Scytyjskim [ ]. 4.117: Są bowiem Gelonowie co do pochodzenia Hellenami, którzy wypędzeni ze swoich punktów handlowych, osiedlili się u Budynów; posługują się bądź scytyjskim, bądź helleńskim językiem.4.108 (...) Budynowie nie mówią tym samym językiem, co Gelonowie, a także ich tryb życia nie jest ten sam. [ ] Hellenowie wprawdzie także Budynów nazywają Gelonami, ale całkiem niesłusznie. Neurowie mają scytyjskie zwyczaje. 4.105 Warto spojrzeć na rzeczoną, dość opasłą publikację. Autorem jest Johann Christoph von Jordan, tytuł: De originibus Slavicus.
(...)
Pamietnicki o dziejach, pismiennictwie i prawodawstwie Slowian..., Tom 1 Autorzy Waclaw Aleksander Maciejowski wg Krzysztof Michlik Elementy przedchrze ś cija ń skiego obrz ą dku sakralnego na S ł owia ń szczy ź nie w zarysie Źródła Jordanes twierdził, że wszystkie znane mu ludy słowiańskie są ze sobą skoligacone. Z nazwy wymienia w swojej Kronice trzy: Antów, Wenedów i Sklawinów:
Sed nihil valet multitudo in bello, praesertim ubi et multido armata advenerit: nam hi, ut initio expositionis, vel catalogo gentis dicere coepimus, ab una stirpe exorti, tria nunc nomina reddidere, id est, Veneti, Antes, Sclavi; qui quamvis nunc, ita facientibus peccatis nostris, ubique desaeviunt: tamen tunc omnes Ermanarici imperiis servire. Jordanes zalicza Antów do plemion wschodniosłowiańskich zamieszkujących, od około IV wieku, dorzecze Dniepru. Wymienia też ich wodza Boza i siedemdziesięciu naczelników, którzy w roku 375 zostali pokonani przez króla Ostrogotów Winitara i ukrzyżowani. Centrum ich osadnictwa w VI wieku występuje w rejonie Kaniowa. Na początku VII wieku walczyli z [1] Awarami. Menander opisuje ich niepowodzenia w tej walce oraz poselstwo wysłane przez Antów do kagana Awarów. Przywódca poselstwa, Medzamir, wyniosłym zachowaniem oburzył kagana, który polecił go zabić. Kiedy władcom Antów niedobrze się wiodło i wbrew swym nadziejom znajdowali się na dnie upadku, zaraz Awarowie grabili ich ziemie i łupili kraj. Utrapieni najazdami nieprzyjaciół Antowie wysłali do nich poselstwo, wybrawszy w tym celu Medzamirosa, syna Idaridziosa a brata Kalagastosa i prosili, aby wykupił kilku wziętych do niewoli współplemieńców. Medzamiros tedy przybywszy w poselstwie do Awarów, a będąc człowiekiem wymownym i lubiącym górnolotne słowa, przemawiał do nich trochę dumnie i hardo. Wtedy ów Kotagir, sprzyjający Awarom, a knujący jak najgorsze zamysły przeciw Antom, skoro Medzamiros mówił zbyt wyzywająco jak na posła, powiedział do chagana: ten człowiek posiada u Antów największe wpływy i potrafi w każdym wypadku stawić czoło swoim wrogom; trzeba go zatem zgładzić, aby na przyszłość bez przeszkód najeżdżać na ich ziemie". Za jego namową Awarowie podeptali przywileje poselskie i za nic mając sprawiedliwość Zamordowali Medzamirosa. Od tego czasu jeszcze więcej niż przedtem spustoszyli ziemie Antów i nie przestali stamtąd uprowadzać ludzi i zdobyczy" Pseudo-Maurycy tak opisuje Antów i ich bliskość Sklawinom: Terytoria Sklawinów i Antów leżą jedne za drugim, wzdłuż rzek i łączą się między sobą tak, że nie ma między nimi żadnej znaczniejszej przerwy. Mieszkają w lasach, wśród rzek, bagien, moczarów i mając rozliczne wyjścia ze swoich siedzib ze względu na mogące ich spotkać niebezpieczeństwa, wszystko co im jest potrzebne, składają w ukryciu, nie trzymając nic [2] zbytecznego na widoku (Strategikon, VII w.)
Prokopiusz z Cezarei, w swojej Historii sekretnej, wymienia Antów kilkukrotnie, za każdym razem w niekorzystnym świetle i towarzystwie (tj. Medów, Saracenów, Sklawenów [...] i innych barbarzyńców [3], oraz Hunów): Odkąd zaś Justynian wstąpił na tron, Hunowie, Sklaweni i Antowie niemal co rok najeżdżali Illirię i całą Trację wszystko od Zatoki Jońskiej aż do samych przedmieść Bizancjum, wraz z Grecją i Chersonezem i w straszliwy sposób gnębili tamtejszą ludność. Przy każdym takim zagonie ponad dwieście tysięcy Rzymian musiało, jak sądzę, stracić życie lub pójść w niewolę, [4] w wyniku czego cały ten kraj stał się istną "scytyjską pustynią". Ponadto, chociaż Medowie i Saraceni spustoszyli znaczną część Azji, a Hunowie, Sklaweni i Antowie całą Europę, chociaż niektóre miasta zrównali z ziemią, a z innych ściągnęli ogromną kontrybucję, chociaż wreszcie całą niemal ludność wzięli w niewolę i zabrali jej wszystko, co posiadała nawet wtedy Justynian nikomu nie umorzył podatku, z wyjątkiem jedynie miast, które zostały zdobyte, a i to tylko na jeden rok. [5] W swoim dziele Bellum Gothorum podaje nam więcej szczegółów dotyczących Antów: Zatoka Meotycka wpada do Pontu euxyńskiego. Mieszkańcy tameczni, przedtem Cymmerowie zwani, już teraz nazywają się Uturguri. Dalsze krainy na północ zajmują nieprzeliczone narody Antów (populi Antarum infiniti), a opisawszy charakter i obyczaje Słowian kończy: Przedtem i Słowianie [Sklaweni] i Antowie jedno mieli imię; albowiem obadwa narody za starodawnych czasów zwano Spory [6] (Σπόρους) dotego, jak mniemam, że σποράδην t.j. rozproszenie po wioskach swoich mieszkali. Dla tej też przyczyny zajmują obszerne ziemie; [7] większa bowiem część krain z tamtej strony Istru w ich jest dzierżeniu. Inne źródła (z powodu błędu digitalizacji, dostępna jest co 2. strona)
The history of the ancient Germans: including that of the Cimbri..., Том 2 Аutor: Johann Jakob Mascov opr. A. Fularz na podst. Wikipedii 1. Menander,Fragmenta Historicum Graecorum 2. Stanczo Waklinow, Kultura Starobułgarska, Warszawa 1984, s.14 3. Prokopiusz z Cezarei, Historia sekretna, Warszawa 1969, s. 95 4. Prokopiusz z Cezarei, Historia sekretna, Warszawa 1969, s. 140-141 5. Prokopiusz z Cezarei, Historia sekretna, Warszawa 1969, s. 167 6. Obecnie Spori, zdaniem profesora Jacka Banaszkiewicza należy rozumieć jako równoważnik miana Weneti, czyli szeroko rozłożeni, rozproszeni na wielkich przestrzeniach, słowem liczni, więksi. Z punktu widzenia tych, którzy tę nazwę dla Słowian ukuli, wspólnot widzących z zewnątrz słowiańskie ludy jako obce, nazwa ta znaczyć może m.in. tyle co "mrowie nie naszych, masa amorficzna jakichś ludzi
. Jacek Banaszkiewicz, Polskie dzieje bajeczne Wincentego Kadłubka, Wrocław 2002, s.90 7. Paweł Józef Szafarzyk, Słowiańskie starożytności, Poznań 2003 (reprint), s.54