Możemy wrócić do wysokiej formy Jestem z powrotem gotowy do gry zapowiada kapitan Lechii Jarosław Bieniuk, który rozważa koniec kariery. Str. 2 Dam z siebie tyle, ile potrafię Jestem bardzo szczęśliwy, że będę grał w Lechii dłużej mówi Christopher Oualembo, który przedłużył kontrakt. Człowiek uczy się przez całe życie Obrońca Lechii Krzysztof Bąk ma nadzieję, że jeszcze w tym roku pojawi się na boisku po wyleczeniu kontuzji. Str. 5 Str. 6 Nakład 50.000 egz. fb.com/lechiagdansk Oficjalne wydawnictwo Lechii Gdańsk Lechia.pl 17 (62)/2013 21.11.2013 Jazda Lechii po zwycięstwo! Na ulice Gdańska wyjechał właśnie tramwaj Lechii w nowej odsłonie. Tymczasem piłkarze Biało-Zielonych zapowiadają, że w niedzielnym meczu z Ruchem Chorzów wrócą na właściwe tory i pokonają rywali. Początek o godz. 15.30. P R O M O C J A
2 Rozmowa z Jarosławem Bieniukiem, kapitanem Lechii Gdańsk Możemy wrócić do wysokiej formy Czterdzieści cztery mecze rozegrane z rzędu od pierwszej minuty dały znać o sobie. Przyszły urazy i słabsza forma. Usiadłem na ławce rezerwowych, jednak nie rozpaczałem z tego powodu. Teraz jestem z powrotem gotowy do gry mówi doświadczony stoper Lechii Jarosław Bieniuk. Jarosław Bieniuk (z prawej) ostatnio nie miał miejsca w podstawowym składzie Lechii Lechia.pl Bilety na mecz Lechii z Ruchem W niedzielę Lechia podejmie Ruch Chorzów. Wiosną, w dramatycznym meczu tych zespołów na PGE Arenie, padł remis 4:4. Jak będzie teraz? Trwa sprzedaż biletów na to spotkanie. Bilety są do nabycia w cenie od 20 zł (normalny). Licealiści, studenci do 26 lat i seniorzy mogą liczyć na zniżkę 20%, zaś kobietom i dzieciom do 16 lat przysługuje zniżka 50%. Bilet dla dziecka do 13 lat do sektora rodzinnego kosztuje natomiast zaledwie 5 zł. Bilety można nabywać na Wyspach Lechii w Gdańsku: Odsunięcie od wyjściowego składu odebrałeś jako rodzaj kary? Absolutnie. Potrzebowałem trochę odpoczynku, bo mam już swoje lata i mój organizm dochodzi po wysiłku do siebie na pewno wolniej niż w przypadku młodszych zawodników. W nogach miałem przecież rozegranych kilkadziesiąt spotkań. Ponadto pojawiły się urazy, wiedziałem już wcześniej, że nie zagram w pucharowym meczu przeciwko Wiśle Kraków. Koledzy spisali się w nim dobrze, nie straciliśmy bramki, dlatego nie było powodu, by cokolwiek w składzie zmieniać. A teraz jest taki powód? O to trzeba pytać trenera. Ja wiem, że przerwa od występów na boisku wyszła mi na dobre. Fizycznie czuję się znacznie lepiej, wróciła chęć do treningów i jestem w pełnej gotowości do gry i pomocy drużynie. Czy jednak zagram przeciwko Ruchowi w niedzielę, tego nie wiem. Twój wzrost przydałby się przy stałych fragmentach gry dla rywali. To ostatnio prawdziwa zmora Lechii. Zgadzam się z twierdzeniem, że tracimy z tego powodu zbyt wiele bramek. Musimy to poprawić, niezależnie od przyjętego sposobu bronienia w polu karnym. Straciliśmy już z tego powodu około dziesięciu punktów, a najświeższe przykłady to dwa ostatnie mecze. Przecież ani Śląsk, ani Podbeskidzie nie tworzyły sytuacji pod naszą bramką po jakichś olśniewających akcjach. Wrocławianie załatwili nas po dwóch rzutach rożnych, w Bielsku też dostaliśmy gola na 1:0 po wrzutce, co niejako ustawiło mecz. Takie porażki bolą chyba najbardziej, dlatego już dosyć. Jesteście w stanie wrócić do formy z początku sezonu? Na pewno stać nas na podobny poziom gry, skoro już to pokazaliśmy na boisku. Chcemy powrotu tej formy, przed nami trudna końcówka rundy, ale nie ma wyjścia. Musimy wywalczyć jakieś punkty w tych pięciu spotkaniach, to nie jest niemożliwe. Niemniej trzeba dać z siebie jak najwięcej. Ostatnio prasa doniosła, że zastanawiasz się nad zakończeniem kariery. Jak to wygląda? Tak jak mówiłem w wywiadach, ostateczną decyzję podejmę dopiero po zakończeniu obecnego sezonu. Być może pogram jeszcze przez kolejny rok, być może pożegnam się z boiskiem już za kilka miesięcy. Na razie za wiele o tym nie myślę. Liczą się tylko najbliższe spotkania. Rozmawiał Grzegorz Połubiński Wyspa Lechii Galeria Bałtycka, Al. Grunwaldzka 141, Gdańsk; godziny otwarcia: poniedziałek sobota 9-21, niedziela 10-20; Wyspa Lechii Hipermarket Real, ul. Kołobrzeska 32, Gdańsk; godziny otwarcia: poniedziałek sobota 9-21, niedziela 10-20; Wyspa Lechii CH Morena Carrefour, ul. Schuberta 102 A, Gdańsk; godziny otwarcia: poniedziałek sobota 9-21, niedziela 10-20; Wyspa Lechii Galeria Przymorze, ul. Obrońców Wybrzeża 1, Gdańsk; godziny otwarcia: poniedziałek sobota 9-21, niedziela 10-19; Wyspa Lechii Galeria Madison, ul. Rajska 10, Gdańsk; godziny otwarcia: poniedziałek sobota 9-21, niedziela 10-20; Wyspa Lechii CH Auchan, ul. Szczęśliwa 3, Gdańsk; godziny otwarcia: poniedziałek sobota 9-21, niedziela 10-20; Punkt Obsługi PGE Arena Gdańsk, ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1, Gdańsk; godziny otwarcia: poniedziałek piątek 10-18, sobota niedziela 10-14; W Internecie pod adresem http://kupbilet.lechia.pl W kasach stadionu PGE Arena Gdańsk: w czwartek w godz. 10-18 w pawilonie kasowym od strony ul. Żaglowej; w piątek w godz. 10-19; w sobotę w godz. 10-19; w niedzielę od godz. 9 do zakończenia I połowy meczu (pawilon kasowy od ul. Żaglowej), od godz. 13 (pawilon kasowy od ul. Uczniowskiej). Oficjalne wydawnictwo Lechii Gdańsk SA. Redaguje kolegium. Adres Redakcji: 80-560 Gdańsk, ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1, tel. +48 58 76 88 401, faks +48 58 76 88 403, e-mail: lechista@lechia.pl. Redakcja nie zwraca niezamówionych tekstów oraz zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów w publikowanych tekstach. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Druk: Drukarnia Polskapresse w Gdańsku. Nakład: 50.000 egzemplarzy.
Lechia.pl 3 Lechia gości Ruch Chorzów na PGE Arenie Odpowiedzialność przede wszystkim Niedzielne starcie z chorzowskim Ruchem, zaplanowane o godzinie 15.30 na PGE Arenie, może okazać się dla Lechii bardzo ważne w kontekście walki o czołową ósemkę T-Mobile Ekstraklasy na koniec sezonu zasadniczego. Obecnie Biało-Zieloni tracą do Niebieskich trzy punkty. Warto tę różnicę zniwelować. Kibice mają świeżo w pamięci najbardziej dramatyczny mecz w historii PGE Areny, który był udziałem właśnie graczy Lechii i Ruchu w zeszłym sezonie. 12 maja gdańszczanie prowadzili do przerwy 2:1, by w drugiej połowie beztrosko roztrwonić przewagę. Ruch na dwanaście minut przed końcem prowadził 4:2, ale gdańszczanie zdołali uratować się od katastrofy. I to w doliczonym czasie gry! Gole Grzegorza Rasiaka oraz Adama Dudy dały remis. W niedzielę nie o taki wynik jednak chodzi. Lechia musi wygrać, co na własnym stadionie nie udało się jej od 10 sierpnia, gdy pokonała Cracovię 3:1. Kluczem do wygranej będzie odpowiedzialność. Nie tylko przy stałych fragmentach gry. Także w poczynaniach ofensywnych mówi trener gdańszczan Michał Probierz. Pomóc w tym może Daisuke Matsui. Japończyka brakowało w składzie podczas meczu z Piłkarze Lechii w meczu z Ruchem będą chcieli zrehabilitować się za ostatnie niepowodzenia w lidze Podbeskidziem, bo musiał leczyć uraz łydki. Niemniej sztab medyczny Biało-Zielonych zapewnia, że piłkarz jest już zdrowy i powinien w niedzielę wspomóc zespół swoim zmysłem do kreowania gry. Ale do tego trzeba jeszcze będzie dołożyć skuteczność pod bramką przeciwnika. A Ruchowi ostatnio wcale nie jest tak łatwo strzelić gola. Chorzowianie przeszli pozytywną przemianę po zmianie na stanowisku trenerskim. Odkąd zespół przejął po Jacku Zielińskim słowacki szkoleniowiec Jan Kocian, Niebiescy wygrali cztery spotkania, tyle samo zremisowali i dopiero w ostatniej kolejce ulegli Lechowi w Poznaniu 2:4, prowadząc 2:1 jeszcze w 77. minucie. Na pewno jednak poprawili grę obronną, umieją też grać na wyjazdach, o czym świadczą sukcesy na obiektach Widzewa Łódź, Piasta Gliwice i Korony Kielce. W Gdańsku jednak nie wygrali już od ośmiu lat. Podczas przerwy na potrzeby narodowych reprezentacji, chorzowianie nie rozegrali żadnego sparingu. Niektórzy z nich, jak Kamil Włodyka i dobrze w Gdańsku znany Marek Zieńczuk wracali za to do zdrowia. Zieniu nie raz już udowadniał, że w meczach przeciwko Lechii potrafi być skuteczny, ale występ tego cieszącego się dużym szacunkiem wśród fanów Biało-Zielonych piłkarza ciągle stoi pod znakiem zapytania. Z dużą dozą pewności można za to założyć grę na PGE Arenie innych byłych lechistów bramkarza Michała Buchalika oraz pomocnika Łukasza Surmy, którzy grali w naszym klubie jeszcze w poprzednim sezonie. Buchal zresztą przeniósł się do Chorzowa dopiero 30 sierpnia. Miło będzie spotkać się z kolegami i kibicami, ale sentymenty na czas meczu zostawiam na boku mówi Buchalik. Lechii jednak za bardzo nie interesują sprawy Ruchu. Musimy skupić się na sobie i podejść do gry z maksymalną koncentracją. Tylko wówczas możemy pokusić się o sukces, na który bardzo liczymy mówi trener Probierz. Zestaw par 17. kolejki T-Mobile Ekstraklasy (22-25 listopada 2013) Niedziela, godz. 15.30: Lechia Gdańsk Ruch Chorzów Piątek, godz. 18.00: Zagłębie Lubin Piast Gliwice Piątek, godz. 20.30: Wisła Kraków Korona Kielce Sobota, godz. 15.30: Zawisza Bydgoszcz Widzew Łódź Sobota, godz. 18.00: Jagiellonia Białystok Śląsk Wrocław Sobota, godz. 20.30: Legia Warszawa Pogoń Szczecin Niedziela, godz. 18.00: Górnik Zabrze Podbeskidzie B-B Poniedziałek, godz. 18.00: Cracovia Lech Poznań Tabela 1. Legia Warszawa 16 34 35-17 2. Górnik Zabrze 16 31 30-21 3. Wisła Kraków 16 28 22-11 4. Pogoń Szczecin 16 27 25-21 5. Lech Poznań 16 26 23-17 6. Cracovia 16 24 23-20 7. Ruch Chorzów 16 22 20-23 8. Śląsk Wrocław 16 21 24-20 9. Zawisza Bydgoszcz 16 20 23-20 10. Jagiellonia Białystok 16 19 24-23 11. Lechia Gdańsk 16 19 21-26 12. Piast Gliwice 16 19 16-26 13. Korona Kielce 16 16 23-29 14. Widzew Łódź 16 14 16-32 15. Zagłębie Lubin 16 13 12-20 16. Podbeskidzie B-B 16 13 13-24 W 18. kolejce (28 listopada 1 grudnia) grają: Jagiellonia Lechia (czwartek, godz. 19.00), Pogoń Zawisza, Wisła Śląsk, Korona Widzew, Piast Górnik, Lech Zagłębie, Ruch Cracovia, Podbeskidzie Legia. W 19. kolejce (2-5 grudnia) grają: Cracovia Lechia (środa, godz. 18.00), Jagiellonia Wisła, Śląsk Pogoń, Górnik Widzew, Zawisza Piast, Korona Lech, Legia Ruch, Zagłębie Podbeskidzie.
Fot. Archiwum Ruchu Chorzów 4 Rozmowa z Michałem Buchalikiem, bramkarzem Ruchu Chorzów Zyskałem na przeprowadzce Po dwóch latach gry w barwach Lechii, w której rozegrał 26 spotkań na boiskach ekstraklasy, Michał Buchalik 30 sierpnia rozwiązał umowę z gdańskim klubem, przenosząc się do Ruchu Chorzów. Z Niebieskimi przyjedzie w niedzielę nad morze i z pewnością zobaczymy go na boisku. Śląskie powietrze chyba ci służy, skoro wkrótce po przejściu do Ruchu wszedłeś do bramki i na razie nie oddałeś w niej miejsca? Wróciłem w końcu w rodzinne strony, choć jestem też mocno związany z Wybrzeżem, gdzie poznałem swoją żonę. Po ślubie w lipcu planowaliśmy wspólne życie na północy kraju, ale los zdecydował inaczej. Cieszę się przede wszystkim z tego, że regularnie gram. W Lechii miałeś kłopoty z ustabilizowaniem formy. W Ruchu tymczasem zbierasz wysokie oceny. Co sprawiło, że zacząłeś grać na miarę możliwości? Na mojej pozycji niebagatelną rolę odgrywa szczęście. Bez niego można sobie bronić, nie obrażając nikogo, na poziomie B-klasy. W Gdańsku mi tego szczęścia brakowało, a w Ruchu fart mnie nie opuszcza, może poza niedawnym wyjątkiem w Poznaniu, gdzie przegraliśmy z Lechem 2:4. Niemniej ze swojego dotychczasowego bilansu mogę być w miarę zadowolony. Nie wierzę jednak, że twoje lepsze występy to tylko kwestia szczęścia. Bo to tylko jedna strona medalu. Druga tyczy się komfortu psychicznego. Dostałem go od trenera Kociana, który gdy przyszedł do klubu po naszej klęsce 0:6 w Białymstoku z Jagiellonią, oznajmił mi, że będę u niego numerem pierwszym. Stawia na mnie, wspiera, dał kredyt zaufania. To też bardzo ważne. Kocian w ogóle odmienił wasz zespół, bo Ruch po zmianie trenera gra jak z nut. Zadziałał efekt nowej miotły? Można chyba tak powiedzieć. Trener Zieliński też wykonał tu kawał dobrej roboty, ale ostatnio coś szło nie tak. Kocian pomógł nam uwierzyć w możliwość odmiany boiskowego losu, nieźle ustawia nas taktycznie. To człowiek z głową na karku i ogromnym doświadczeniem, które nabywał chociażby w roli selekcjonera reprezentacji Słowacji. Współpraca zespołu z nim układa się bardzo dobrze. Na tyle dobrze, by przyjechać do Gdańska z zamiarem zwycięstwa? Lechia nie gra u siebie przekonująco, ale nawet na to nie spoglądamy. Naszym celem jest znalezienie się na koniec sezonu zasadniczego w pierwszej ósemce i punkty są nam bardzo potrzebne. Zwłaszcza z drużynami, z którymi o to rywalizujemy, a Lechia do nich należy. Wierzymy w swoje umiejętności, a osobiście liczę, że powrót na PGE Arenę będzie udany. Rozmawiał Grzegorz Połubiński Rok założenia: 1920 Barwy: niebiesko-białe Adres: 41-506 Chorzów, ul. Cicha 6 Prezes: Dariusz Smagorowicz Trener: Jan Kocian II trener: Dariusz Fornalak Trener bramkarzy: Ryszard Kołodziejczyk Trener przyg. fizycznego: Leszek Dyja Masażysta: Filip Czapla Kierownik drużyny: Andrzej Urbańczyk Lechia.pl W górnym rzędzie od lewej: Michał Glogasa (lekarz), Łukasz Surma, Marek Zieńczuk, Artur Gieraga, Maciej Jankowski, Łukasz Janoszka, Martin Konczkowski, Grzegorz Kuświk, Pavel Sultes, Kamil Włodyka, Michał Helik, Filip Starzyński, Włodzimierz Duś (fizjoterapeuta). W środkowym rzędzie od lewej: Andrzej Urbańczyk (kierownik), Maciej Sadlok, Jakub Smektała, Bartosz Brodziński, Aleksander Komor, Piotr Stawarczyk, Bartosz Soliński, Kamil Lech, Krzysztof Kamiński, Konrad Mularczyk, Patryk Lipski, Marek Szyndrowski, Filip Czapla (masażysta). W dolnym rzędzie od lewej: Mateusz Kwiatkowski, Daniel Dziwniel, Bartłomiej Babiarz, Leszek Dyja (trener przyg. fizycznego), Ryszard Kołodziejczyk (trener bramkarzy), Jacek Zieliński (były I trener), Dariusz Fornalak (asystent trenera), Karol Michalski (asystent trenera), Marcin Malinowski, Łukasz Tymiński, Maciej Urbańczyk, Konrad Korczyński. Ruch Chorzów Nr Zawodnik Data ur. Wzrost [cm]/waga [kg] Poprzedni klub Bramkarze: 22 Michał BUCHALIK 3.02.1989 190/83 Lechia Gdańsk 12 Krzysztof KAMIŃSKI 26.11.1990 191/81 Wisła Płock 1 Kamil LECH 15.09.1994 190/85 wychowanek 30 Bartosz SOLIŃSKI 27.06.1992 190/83 Rozwój Katowice Obrońcy: 31 Bartosz BRODZIŃSKI 8.08.1991 185/83 Arka Gdynia 3 Daniel DZIWNIEL 19.08.1992 178/72 Offenbacher FC Kickers 13 Artur GIERAGA 4.05.1988 183/80 Łódzki KS 39 Michał HELIK 9.09.1995 191/77 wychowanek 33 Aleksander KOMOR 24.06.1994 190/82 Widok Lublin 15 Martin KONCZKOWSKI 14.09.1993 181/74 Wawel Wirek Ruda Śląska 36 Adrian MROWIEC 1.12.1983 190/84 Chemnitzer FC 21 Maciej SADLOK 29.06.1989 186/80 Polonia Warszawa 2 Piotr STAWARCZYK 29.09.1983 193/88 Widzew Łódź 20 Marek SZYNDROWSKI 30.10.1980 184/75 GKS Bełchatów Pomocnicy: 16 Bartłomiej BABIARZ 3.02.1989 171/68 GKS Tychy 14 Łukasz JANOSZKA 18.03.1987 181/76 GKS Katowice 18 Konrad KORCZYŃSKI 26.09.1994 174/70 Salos Szczecin 87 Jakub KOWALSKI 9.10.1987 176/68 Okocimski KS Brzesko 94 Patryk LIPSKI 12.06.1994 185/74 Salos Szczecin 32 Marcin MALINOWSKI 6.11.1975 179/74 Odra Wodzisław Śląski 19 Konrad MULARCZYK 31.07.1994 185/73 Czwórka Wałcz 8 Jakub SMEKTAŁA 26.08.1987 184/75 Piast Gliwice 7 Filip STARZYŃSKI 27.05.1991 184/70 Salos Szczecin 4 Łukasz SURMA 28.06.1977 177/70 Lechia Gdańsk 28 Miłosz TROJAK 5.05.1994 191/81 Górnik Wałbrzych 6 Łukasz TYMIŃSKI 8.11.1990 175/73 Jagiellonia Białystok 17 Maciej URBAŃCZYK 2.04.1995 173/66 wychowanek 24 Bartosz WŁODARCZYK 4.06.1994 174/70 Gwiazda Ruda Śląska 29 Kamil WŁODYKA 11.10.1994 180/70 MCKiS Sokół Jaworzno 5 Marek ZIEŃCZUK 24.09.1978 183/75 Lechia Gdańsk Napastnicy: 34 Maciej JANKOWSKI 4.01.1990 181/68 KS Piaseczno 9 Grzegorz KUŚWIK 23.05.1987 181/75 KS Polkowice 11 Mateusz KWIATKOWSKI 23.11.1992 167/60 Bałtyk Koszalin
Lechia.pl 5 Christopher Clark Oualembo związał się z Lechią do 2017 roku Dam z siebie tyle, ile potrafię Christopher Clark Oualembo, prawy obrońca Biało-Zielonych, niedawno podpisał nowy kontrakt z Lechią. Umowa została przedłużona o kolejne trzy lata i obowiązuje do czerwca 2017 roku. Nie rozegrałem do tej pory w Lechii zbyt wiele spotkań, niemniej nie byłem specjalnie zaskoczony propozycją ze strony klubu. Tak się dzieje w futbolu. Po prostu trener z prezesem porozmawiali o tym ze mną, uznając, że mogę być przydatny. Przystałem na zaproponowane warunki i jestem bardzo szczęśliwy, że będę grał w Lechii dłużej nie kryje Francuz z paszportem Demokratycznej Republiki Kongo. Potrzebuję stabilizacji, bo do tej pory na dłużej zakotwiczyłem jedynie we włoskiej Monzie. W innych klubach spędzałem znacznie mniej czasu. Tu, w Gdańsku, bardzo mi się podoba, chcę jak najwięcej pomóc klubowi i dać z siebie tyle, ile potrafię. Mam przed sobą perspektywę w Lechii, co też jest ważne, bo możesz wów- czas skupić się jedynie na grze, a nie rozmyślaniu nad tym, co będzie za pół roku. Zwłaszcza, że niedawno urodziło mi się dziecko i do życia podchodzę ze znacznie większą powagą, co chyba jest zrozumiałe dodał Oualembo, władający biegle kilkoma językami. Oprócz francuskiego, dobrze porozumiewam się w języku kongijskim, włoskim, hiszpańskim i angielskim. Po polsku znam na razie około stu słów, niemniej rozumiem coraz więcej, a przede wszystkim zacząłem brać indywidualne lekcje. Lepsze poznanie polskiej mowy z pewnością będzie pomocne na boisku zapewnia Francuz. Pierwszy mecz po podpisaniu nowej umowy nie był dla niego udany. Lechia przegrała w słabym stylu z Podbeskidziem w Bielsku-Białej 1:3. To było bardzo trudne spotkanie dla całego zespołu. Nie zagraliśmy dobrze, właściwie każdy może mieć po meczu w Bielsku coś sobie do zarzucenia. Ja również. Trzeba jednak już o tym zapomnieć. Mieliśmy czas na wnioski, wspólną ciężką pracę i pozytywnie spoglądamy w przyszłość. Nie ma sensu oglądać się za siebie i spoglądać w niezbyt dla nas chlubne statystyki. I tak ich nie zmienimy. Zmienić natomiast możemy naszą sytuację w tabeli poprzez zwycięstwa w przyszłości. Zacząć chcemy od najbliższej niedzieli mówi Oualembo, zadowolony także z faktu, że wreszcie gra na swojej optymalnej pozycji, czyli prawej obronie. Cieszę się z tego powodu, choć wiem, że przytrafiło mi się też trochę błędów. Niemniej jestem pewien, że przy większym ograniu, są one do wyeliminowania zapewnia. Marcin Pietrowski wyjaśnia ostatnie niepowodzenia Stać nas na dobrą grę P R O M O C J A Wiem dobrze, że dwa ostatnie mecze w naszym wykonaniu nie wyszły na miarę oczekiwań kibiców. Proszę jednak wierzyć, że także do siebie mamy o to duże pretensje. Musimy wystrzegać się strat głupich goli. Szczególnie po stałych fragmentach gry mówi Marcin Pietrowski, który w ostatnich spotkaniach nosił kapitańską opaskę. Nie zapominajmy, że rolę tę pełni Jarek Bieniuk, ale jeśli on nie wychodzi na boisko, wówczas przejmuję opaskę. Gra z nią na ramieniu niesie za sobą dużą odpowiedzialność. Kapitan jest potrzebny chociażby do komunikacji między trenerem i zawodnikami, by później przekazywać kolegom jego uwagi w zakresie taktyki czy ustawienia na boisku mówi Pietrowski o swojej nowej roli. Kapitan pełni też funkcje reprezentacyjne. A po przegranym spotkaniu z Podbeskidziem (1:3) wypowiedział się niezbyt fortunnie. Słowa Pietrowskiego rywale zagrali z zębem, a my nie wzburzyły część kibiców. Po końcowym gwizdku wyzwoliło się zbyt dużo negatywnych emocji. Byłem zły na kolejną porażkę i stratę głupich bramek. Pomeczowa frustracja przeniosła się na słowa. Niezbyt trafne, bo na pewno zaangażowania nam nie zabrakło. Po prostu zrobiliśmy więcej błędów od rywala mówi Pietrowski. Te najbardziej ostatnio kojarzone z Biało-Zielonymi tyczą się stałych fragmentów gry. Lechia straciła już z tego powodu zbyt dużo bramek. Jest z tym problem i istnieje on nie od dzisiaj. Ale jeszcze gorzej, że tak źle reagujemy jako drużyna po stracie gola. Zamiast zewrzeć szeregi i dążyć do zmiany losów meczu, niepotrzebnie się podłamujemy, wkrada się niemoc i gubimy pewność w grze. Inny problem to mecze, w których obejmujemy prowadzenie i nie umiemy dowieźć go do końca. Było już ich chyba siedem. Mamy nadzieję, że słabszy moment już za nami. Musimy w końcówce jesieni zagrać lepiej, bardziej odpowiedzialnie. Ciągle stać nas na dobrą i skuteczną grę. Liczę, że kibicom pokażemy ją już w meczu z Ruchem kończy Pietrowski.
6 Obrońca Lechii rozpoczął treningi po kontuzji Człowiek uczy się przez całe życie Z uwagi na kontuzję i operację kostki wrócił do treningów z drużyną dopiero w zeszłym tygodniu. Krzysztof Bąk ma jednak nadzieję na to, że jeszcze w tym roku pojawi się na boisku. Krzysztof Bąk wrócił do zajęć po wyleczeniu kontuzji Brazylijczyk Deleu tłumaczy ostatnie niepowodzenia gdańszczan Nasze miejsce jest w ósemce Brazylijczyk Deleu zapowiada w meczu z Ruchem walkę o zwycięstwo Lechia.pl Na skutek mikrourazów potworzyły się w stopie takie twory kostne, że utrudniały mi spacery z dziećmi w parku, nie mówiąc już o normalnym bieganiu. Dlatego zabieg był koniecznością tłumaczy Krzysztof Bąk. Pierwszy raz w życiu trafiłem na stół operacyjny, nigdy nie miałem tak długiej przerwy w grze, bo trwało to wszystko dwa i pół miesiąca. Nie wszystko bowiem leczyło się tak jak powinno, ale teraz wszystko jest już w porządku dodaje obrońca Lechii. Po zabiegu piłkarza czekała żmudna rehabilitacja. Miałem do czynienia z piłkami, ale tymi rehabilitacyjnymi. Do tego siłownia i z czasem bieganie. Setki okrążeń wokół boiska. Dostawałem już z tym hopla, bo chciałem wreszcie wrócić do gry w piłkę. Swoje trzeba było jednak zrobić. Ale nie kryję, że gdy wyszedłem z powrotem na boisko, pojawiła się ogromna radość mówi Bąk. W tym sezonie nie rozegrał żadnego meczu w ekstraklasie. Na placu gry pojawił się tylko R E K L A M A raz w spotkaniu Pucharu Polski. Wystąpił również w towarzyskim starciu przeciwko Barcelonie. Myślę o powrocie, ale muszę to zrobić w rozważny sposób. Musi najpierw wrócić czucie piłki czy boiskowych sytuacji w czasie treningów, pewność siebie. Kolejnym krokiem będą mecze w drugiej drużynie. Co prawda w trzeciej lidze do rozegrania pozostała już tylko jedna kolejka, ale później będą jeszcze mecze sparingowe. A każde spotkanie jest lepsze niż nawet najbardziej wartościowy trening. A ekstraklasa? Czas pokaże. Może uda się chociaż wskoczyć na ławkę rezerwowych. I jeśli los pozwoli, pojawić się na boisku chociaż przez kilka minut dodaje obrońca Lechii z nadzieją w głosie. W ostatnich tygodniach pozostawało mu oglądanie w akcji kolegów. Wyrywałem się wręcz z trybun, by im pomóc, ale to było niemożliwe. Najłatwiej jest mądrzyć się, siedząc z boku, mając pełny przegląd sytuacji. Jednak, gdy bezpośrednio uczestniczy się w meczu, pewne rzeczy wyglądają inaczej, wszystko dzieje się szybciej. Dla mnie sama obserwacja spotkań była też niezłą lekcją poglądową. Wyciągnąłem parę wniosków, które, mam nadzieję, pomogą mi w grze w przyszłości. Człowiek w końcu uczy się przez całe życie kończy Bąk. Kryzysy w piłce się zdarzają. Ale to, co dzieje się teraz z nami, nazwałbym raczej zadyszką. Przecież jeśli wygramy w niedzielę z Ruchem Chorzów, możemy z powrotem znaleźć się w pierwszej ósemce mówi Deleu. Sam trochę już przeżył w gdańskim klubie, gdzie występuje czwarty sezon. Piłka to tak naprawdę ciągła huśtawka nastrojów. Przecież zdecydowana większość drużyn przeżywa wzloty i upadki. My nie jesteśmy tu jakimś wyjątkiem mówi piłkarz Lechii, którego nie opuszcza nadzieja na to, że Biało-Zieloni znajdą się w pierwszej ósemce. Cały czas w to głęboko wierzę, bo nasz zespół nie należy na pewno do najsłabszych w lidze. Nasze miejsce jest w górnej połówce tabeli dodaje. Sam rozpoczął ten sezon w bardzo dobrym stylu. I nie chodzi tylko o sposób, w jaki zdobył koszulkę Leo Messiego w czasie towarzyskiego starcia z Barceloną, gdy dogadał się na to z Argentyńczykiem już w trakcie gry. Przede wszystkim wysoką formę prezentował na boisku, co okrasił między innymi pięknym golem strzelonym w Chorzowie Ruchowi. Zawsze może być lepiej, niemniej myślę, że gram w miarę równo. Nigdy co prawda nie kryłem, że bardziej preferuję występy w obronie niż w pomocy, gdzie ostatnio byłem wystawiany, ale zmiana pozycji na boisku nie ma większego wpływu na moją formę. Chciałbym utrzymać ją do końca sezonu mówi Deleu. Jak większość piłkarzy Lechii, najwięcej ostatnio myślał o stałych fragmentach gry dla rywali. Bo właśnie w ten sposób gdańszczanie tracą dużo bramek. Koncentracja to podstawa. Mówimy sobie o tym dużo i teraz, w spotkaniu z Ruchem, nie możemy sobie pozwolić na choćby odrobinę nieuwagi. Wierzę, że nie stracimy w tym meczu bramki, a sami będziemy skuteczniejsi od rywali przekonuje. Brazylijczyk martwi się jedynie o stan boiska na PGE Arenie. Nie jest naszym sprzymierzeńcem. Nie ma co ukrywać, że jest tam po prostu miękka i śliska murawa. Nasze płyty treningowe są w dużo lepszym stanie. Na PGE Arenie zresztą w ogóle ostatnio nie trenujemy. Gdyby nie nasi kibice, którzy głośno nas dopingują, czulibyśmy się tam trochę jak na wyjeździe kończy Deleu.
Lechia.pl 7 Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gdańsku zaprasza... Aktywuj się z nami! Zwalcz jesienną nudę! Aktywuj się! Zwalcz jesienną depresję i rusz się z domu. Mamy propozycję na aktywne spędzenie czasu. Zapraszamy na cotygodniowe zajęcia, które pozwolą utrzymać dobrą formę w jesienno-zimowym okresie. Doświadczeni instruktorzy i doskonała zabawa gwarantowane. Udział jest bezpłatny! Zumba Gold dla poprawy kondycji W każdy poniedziałek zapraszamy do miejskiej hali sportowej przy ul. Kołobrzeskiej 61 na gdańskim Przymorzu na bezpłatne, cotygodniowe zajęcia Zumba Gold. Początek o godzinie 20.30. Zumba Gold to program dla wszystkich, którzy długo nie praktykowali żadnej aktywności fizycznej lub ze względu na problemy z nadwagą, stawami czy kręgosłupem, mają ograniczone możliwości treningowe. Prowadząca: Anna Cegłowska Joga na zdrowie! Cykliczne, bezpłatne zajęcia jogi organizowane przez MOSiR w Gdańsku wraz z Akademią Redukcji Stresu Pawła Gutrala cieszą się dużym zainteresowaniem. Na ćwiczeniach zjawia się regularnie nawet ponad setka uczestników. W ramach programu Joga na zdrowie w każdy piątek, w miejskiej hali sportowej przy ul. Kołobrzeskiej 61 prowadzone są, trwające do 90 minut, spotkania z jogą. Początek o godzinie 18.30. Jedyne, o czym muszą pamiętać osoby, które zechcą skorzystać z tej propozycji, to zabranie ze sobą maty do ćwiczeń i swobodnego, nie krępującego ruchów stroju. Przyda się również butelka wody i ewentualnie koc do przykrycia w trakcie relaksacji. Jesienno-zimowe treningi mtb nowy termin! Do końca 2013 roku zapraszamy na otwarte treningi jesienno-zimowe w każdą niedzielę. Spotykamy się na końcu ul. Abrahama o godzinie 11.00. Przejazdy odbywać się będą na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jadąc razem w grupie będziemy przyjemnie i aktywnie spędzać czas, poznawać nowe ścieżki oraz szkolić technikę jazdy. Treningi będą trwały do dwóch godzin. Pamiętajcie o zimowym ubiorze, kasku oraz bidonie. Zapraszają MOSiR w Gdańsku i BanachBrothers. Parkrun Gdańsk Organizatorzy gdańskiej edycji parkrun Stowarzyszenie parkrun Polska oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gdańsku zapraszają do udziału w biegach, które odbywają się w każdą sobotę w Parku im. Ronalda Reagana. Start o godz. 9.00. Informacje na temat trasy znaleźć można pod adresem www.parkrun.pl/gdansk. Udział jest bezpłatny i odbywa się na podstawie jednorazowej rejestracji pod adresem www.parkrun.pl/rejestracja oraz kodu, który po otrzymaniu na podany podczas rejestracji adres email należy wydrukować i przynieść ze sobą na bieg. RUBRYKA STOWARZYSZENIA KIBICÓW LECHII GDAŃSK LWY PÓŁNOCY Pirotechnika na piłkarskich stadionach Już 29 listopada na PGE Arenie odbędzie się druga konferencja poświęcona zagadnieniu pirotechniki na piłkarskich stadionach, organizowana przez stowarzyszenie Lwy Północy oraz Kibice Razem Lechia Gdańsk. O tym, jak ważne dla nas kibiców są środki pirotechniczne przy okazji opraw meczowych, nie trzeba nikomu mówić. Są one wręcz nieodłącznym ich elementem, pozwalającym jeszcze bardziej uatrakcyjnić prezentowane przez nas choreografie, co dodatkowo dodaje uroku i kolorytu naszej krajowej piłce nożnej. Jeszcze kilka lat temu, aby odpalić racę podczas meczu, nie trzeba było kombinować, jak tu tylko nie dać się złapać, a tym bardziej jak tu uniknąć więzienia. My, kibice Lechii Gdańsk, od dawna nie czuliśmy ani krzty zagrożenia podczas spotkań, czy to na Traugutta 29, czy na nowym stadionie, również przy odpalanej pirotechnice i to niejednokrotnie w sporej ilości. Dlatego zastanawiające jest ciągłe zaostrzanie przepisów prawnych, wycelowanych w fanów piłki nożnej. Tak się jednak stało, że pirotechnika została zakazana. Oczywiste jest, że całe kibicowskie środowisko z tym się nie zgadza. My, jako Lwy Północy, reprezentując kibiców Biało-Zielonych, nie tyle co się z tym nie zgadzamy, ale wręcz chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ten stan rzeczy zmienić. Pierwszym krokiem była zeszłoroczna edycja konferencji, na której po raz pierwszy zaprezentowaliśmy nasz pomysł na legalne piro, tzw. model gdański. Oprócz nas, podczas konferencji swój punkt widzenia zaprezentowali przedstawiciele władz miasta Gdańska, spółki Ekstraklasa SA czy Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców. Oprócz nich wystąpili specjaliści z dziedziny prawa, a także kibic norweskiego Rosenborga. Przedstawił on proces, w którym tamtejsi kibice doprowadzili do tego, że podczas meczów mogą przeprowadzać legalne pokazy pirotechniczne na trybunach. Wokół naszej wizji legalnej pirotechniki już teraz pojawiło się wiele sprzecznych informacji. Zdajemy sobie sprawę, że aby stało się to możliwe, trzeba niejako wpasować się w zapisy dotyczące bezpieczeństwa, wymagane na nowoczesnym stadionie. Zapewniamy, że nie oznacza to obniżenia poziomu spontaniczności. Oczywiste jest jednak, że legalne odpalanie środków pirotechnicznych będzie możliwe jedynie dla osób wytypowanych przez nasze stowarzyszenie. Aby przekonać się, jak wyglądać ma model gdański, zapraszamy 29 listopada na PGE Arenę do sali konferencyjnej od godziny 9.30. Dokładne informacje znajdziecie już niebawem na naszej stronie www.lwypolnocy.pl oraz www.lechiagdansk.kibice-razem.pl. Przed nami wyjazd do Cracovii Za Lechistami kolejny wyjazd, na który transport organizowało Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk Lwy Północy. Na stadionie w Lubinie pojawiło się 125 kibiców dumnie noszących Biało-Zielone barwy. Wsparło nas 305 kibiców Śląska. Bardzo dobry doping poprowadził zawodników Lechii do cennego zwycięstwa. Przed nami jeszcze jeden wyjazd w tym roku. Na początku grudnia udamy się na mecz z Cracovią. Szczegóły dostępne będą na stronie internetowej Stowarzyszenia. Lechia znaczy Polska! Dzień Niepodległości jest szczególnym świętem dla Polaków. Nie inaczej sprawa wygląda, jeśli chodzi o kibiców Lechii Gdańsk. W tym roku po raz kolejny odwiedziliśmy Wilno, gdzie przedstawiciele Lwów Północy brali udział w obchodach na wileńskiej Rossie. Kibice Lechii obecni byli również na gdańskiej Paradzie Niepodległości oraz Marszu Niepodległości w Warszawie. Lechia znaczy Polska! Biało-Zielone Mikołajki Lwy Północy przygotowują się do kolejnej akcji Biało-Zielone Mikołajki, podczas której przygotowane zostaną świąteczne paczki dla potrzebujących dzieci. Przed meczem z Lechem Poznań odbyła się zbiórka, podczas której akcję zasiliło 2217,15 zł i 7 euro. Kolejna zbiórka na ten szczytny cel odbędzie się przed meczem z Legią Warszawa. Szczegóły akcji zostaną podane na stronie Stowarzyszenia www.lwypolnocy.pl.
8 R E K L A M A Lechia.pl