Chodzić w Duchu Świętym 32 tydzień zwykły Modlitwa małżeńska Wspólnota Ruchu Światło - Życie On Jest (www.onjest.pl) listopad 2012 Opracowanie: Monika Mosior/ Jerzy Prokopiuk
Modlitwa małżeńska Jedność małżonków wyraża się nie tylko w zespoleniu fizycznym. Ta najgłębsza jedność jest możliwa, jeśli małżonkowie łączą się ze sobą duchowo w modlitwie. Panie, naucz nas się modlić prosili apostołowie. Na to Jezus odpowiedział im: Ojcze nasz... nie Ojcze mój, ale Ojcze nasz. Zachęcał, aby modlić się razem do naszego wspólnego Ojca. Wspólna modlitwa wydaje się być taka prosta. Wystarczy stanąć obok siebie i mówić razem do Boga. Tymczasem w małżeństwie często trudno zdobyć się na to wspólne stanięcie przed Panem. Każdy wstaje o innej porze, wieczorem wkrada się zmęczenie, a do tego dochodzi brak chęci do wspólnej modlitwy z powodu nieporozumień i kłótni, co przecież zdarza się wśród ludzi żyjących blisko siebie. I kółko się zamyka, bo bez modlitwy nie ma jedności, a gdy nie przeżywamy jedności, to uciekamy od modlitwy. W niektórych rodzinach zdarzają się tragikomiczne sytuacje, kiedy małżonkowie modlą się odwróceni od siebie, każdy klęcząc przed swoim obrazkiem. Najtrudniejszą przeszkodą we wspólnej modlitwie jest brak pojednania. Biblia poucza, że należy najpierw pojednać się ze swoim bratem, a dopiero później składać ofiarę Bogu (por. Mt 5,21-25). Bóg odpuszcza nam nasze winy, jeśli Go o to prosimy. A nam tak trudno wybaczyć winowajcy, zwłaszcza temu, który jeszcze niedawno był dla nas najukochańszy. Czy możemy coś zrobić, aby pokonać tę przeszkodę? Jednym ze sposobów jest wprowadzenie zwyczaju stałej, codziennej modlitwy małżeńskiej i bycie wiernym temu postanowieniu. Ten stały zwyczaj wspólnej regularnej modlitwy może bardzo pomóc w pogłębieniu relacji i z Bogiem, i ze sobą wzajemnie. On mobilizuje do pojednania, bo jak pisał św. Paweł w liście do Efezjan niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!. Im szybciej ten zwyczaj wprowadzimy, tym lepiej. Bo modlitwa, tak samo jak miłość, potrzebuje czasu, by stać się dojrzałą. Czasami łatwiej jest wprowadzić w życie małżeńskie wspólną modlitwę, gdy mamy pewien schemat, którego możemy się trzymać. Z tą myślą chcielibyśmy zaproponować małżonkom poniższą modlitwę na każdy dzień, modlitwę, która oparta jest na metodzie dzielenia się Ewangelią. Fragmenty cytowane są wzięte z czytań na dany dzień roku. Na podstawie tekstu Sylwestra Szefera na http://www.dziekanowice.pl
Niedziela 11.11. Mk 12, 43b-44 "Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: Zaprawdę powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało, ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie." Na czym opieram swój byt materialny na pracy, oszczędnościach, swojej zaradności, czy na Bogu? Na ile moje codzienne i te poważniejsze decyzje związane z finansami konfrontuję z wolą Bożą?
Poniedziałek 12.11. Tt 1, 15-16 "Dla czystych wszystko jest czyste, dla skalanych zaś i niewiernych nie ma nic czystego. Twierdzą, że znają Boga uczynkami zaś temu przeczą, będąc ludźmi obrzydliwymi, zbuntowanymi i niezdolnymi do żadnego dobrego czynu." 3. Przez 2-3 minuty zastanówcie się nad tym słowem w milczeniu, mając je Czy nie bywam zgorszeniem dla bliźnich? Czy moje czyny nie przeczą moim słowom? Wtorek 13.11. Łk 17, 10 "Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać."
Jak traktuję służbę związaną z moim powołaniem? Czy domagam się wdzięczności, uznania, a gdy ich brakuje, czy pojawia się rozgoryczenie, złość? Środa 14.11. Łk 17, 5 Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary!". Czy nie przyzwyczaiłam się do swojej letniości Czy w pokorze proszę o łaskę wiary? Czy pragnę wierzyć bardziej, więcej, mocniej?
Czwartek 15.11. Łk 17, 20b-21 "Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: Oto tu jest albo Tam. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest". Jak rozumiem i czy dostrzegam obecność królestwa Bożego swoim/ naszym życiu? Piątek 16.11. Łk 17, 33 "Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je." Czego nie chcę oddać? - mojego serialu, mojego snu, dobrego myślenia o sobie a może dobrej opinii u innych? Co boję się stracić?
Czy nie podejrzewam Boga, że chce mi coś zabrać, że poddając Mu wszystko będę stratna? Sobota 17.11. Jr 1, 5 "Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię." Na ile jestem świadoma umysłem i sercem tej prawdy o miłości Boga Ojca? Czy w codziennych relacjach pamiętam, że także inni małżonek, dzieci - są zaplanowanymi, chcianymi i umiłowanymi dziećmi Ojca - Abba?