ma³y sabota i dywersjê, a tak e wykonywanie wyroków na Niemcach i ich kolaborantach, Jutro przygotowania do otwartej, jawnej walki zbrojnej z okupantem w ogólnonarodowym powstaniu, a Pojutrze pracê w wolnej Polsce oraz odbudowê zniszczonego kraju. Nikt tak dobrze jak autor Kamieni na szaniec nie rozumia³ tej koncepcji. W koñcu by³ jej wspó³twórc¹. Rozdwojeniem jaÿni autora by³oby gloryfikowanie postaw straceñczych. Propowstañcza agitacja KAMIENIE NA SZANIEC W NOWATORSKIEJ ANALIZIE Na ten temat mówi siê bardzo du o. Z uwag¹ wiêc przeczyta³em w internecie (dzieje.pl) artyku³ pt. Dr Janicka z PAN: mit Kamieni na szaniec domaga siê analizy oraz kolejny opublikowany równie w internecie (www.onet.pl), który nosi tytu³ Homoseksualne i antysemickie w¹tki w Kamieniach na szaniec. Autork¹ jest dr El bieta Janicka, adiunkt w Instytucie Slawistyki Polskiej Akademii Nauk. I doszed³em do wniosku, e w swym tekœcie autorka absolutnie nienaukowo, przedmiotowo i bez gruntownej wiedzy potraktowa³a postacie i wydarzenia opisane przez Aleksandra Kamiñskiego. Romantyczna mêska przygoda W pierwszym akapicie czytamy, e œmieræ jest przedstawiona w Kamieniach na szaniec jako romantyczna mêska przygoda. e ksi¹ ka przedstawia (...) g³êboko moralny i yciowo atrakcyjny wzorzec walki zbrojnej i œmierci za ojczyznê bez liczenia siê z uwarunkowaniami, realn¹ postaci¹ i kosztami przemocy, tak e jej konsekwencjami moralnymi. Pisz¹c te s³owa autorka udowadnia, e nie zna programu wychowawczego Szarych Szeregów Dziœ Jutro Pojutrze, gdzie Dziœ oznacza³o bie ¹c¹ walkê zbrojn¹, dzia³anie w konspiracji, W kolejnym akapicie autorka twierdzi, e Kamienie na szaniec budowa³y atmosferê, w której wbrew racjonalnym przes³ankom przyst¹piono do Powstania Warszawskiego. Warto pamiêtaæ, e to dowództwo Armii Krajowej zaplanowa³o, a nastêpnie zdecydowa³o o serii zbrojnych wyst¹pieñ przeciwko armii niemieckiej, które by³y przeprowadzane w koñcowej fazie okupacji. Wyst¹pienia te nosi³y kryptonim: Akcja Burza. Jednym z jej elementów by³o Powstanie Warszawskie. Szare Szeregi w zakresie dzia³añ wojskowych, podejmowanych przez Grupy Szturmowe, podlega³y AK. W zwi¹zku z tym wszelkie dzia³ania sabota owe i dywersyjne wykonywane przez Szare Szeregi by³y planowane wspólnie i przy akceptacji AK. St¹d doœæ logiczny, choæ bez w¹tpienia tragiczny w skutkach udzia³ harcerek i harcerzy w sierpniowym zrywie narodowowyzwoleñczym AD 1944. PRL przychylny mitotwórczym Kamieniom... Autorka wyra a zdziwienie, e Kamienie... sta³y siê lektur¹ szkoln¹ (w latach 1946-1950, 1959-1969 8
i od 1978 r.), utrzymuj¹c pozycjê dzie³a mitotwórczego. Kwestia mitów, jakie rzekomo zawiera ksi¹ - ka A. Kamiñskiego Kamyka, wyjaœnia autorka artyku³u w kolejnych akapitach: dziwi siê, e ksi¹ ka oraz opisywane w niej postacie i wydarzenia otoczone by³y kultem Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego, polskiej filmografii, a prof. Janusz Tazbir zamieœci³ Kamienie na szaniec wœród literatury XX w. jako kamieñ milowy polskiej œwiadomoœci. Có, Rajd Arsena³ zosta³ w 2013 roku zorganizowany przez Hufiec ZHP Warszawa-Mokotów ju po raz 43., film Jana omnickiego jest w ofercie sta³ej sprzeda y w ka dym dobrym sklepie oferuj¹cym p³yty DVD, a potwierdzeniem s³ów prof. J. Tazbira niech bêdzie wypowiedÿ prof. Krystyny Heske- Kwaœniewicz: Nie ka da ksi¹ ka staje siê legend¹. To przywilej tekstów wyj¹tkowych, które tak mocno wrastaj¹ w œwiadomoœæ narodow¹, e zaczynaj¹ ni¹ rz¹dziæ. Takie s¹ w³aœnie Kamienie na szaniec, ksi¹ ka, która w sposób decyduj¹cy wp³ynê³a na historyczn¹ i moraln¹ wizjê lat 1939-1945, sta³a siê epitafium i testamentem. Siêgaj¹ po ni¹ kolejne pokolenia Polaków kierowane nie nakazem lekturowym, lecz moralnym....na legendê Kamieni na szaniec sk³adaj¹ siê trzy elementy: niezwyk³oœæ bohaterów, osobowoœæ autora i dzieje ksi¹ ki. Pominiêcie kontekstu historii okupacyjnej Warszawy Autorka artyku³u twierdzi, e nigdy nie poddano jej [ksi¹ ki] krytycznej analizie, a tak e e nie pokuszono siê o umieszczenie opowieœci Kamiñskiego w kontekœcie historii okupacyjnej Warszawy, nie usytuowano opisywanych przez Kamiñskiego postaci i wydarzeñ na tle historycznym szerszym od przyjêtego przez autora. Tymczasem Kamienie na szaniec nosz¹ wszelkie znamiona dokumentu epoki. Decyduje o tym kilka czynników. Po pierwsze wszystkie opisane w niej wydarzenia i sytuacje zosta³y potwierdzone przez historyków nawet w najdrobniejszych szczegó³ach. Kamiñski od pierwszych dni okupacji niemieckiej dzia³a³ w konspiracji (Szare Szeregi, ZWZ-AK), a wszystkich bohaterów swojej ksi¹ ki zna³ osobiœcie. Podczas pracy nad opowieœci¹ o harcerzach z Pomarañczarni wykorzysta³ doœwiadczenia w³asne, a tak e relacje innych osób œwiadków tamtych wydarzeñ: rodziny i przyjació³ Tadeusza Zawadzkiego Zoœki, Macieja Aleksego Dawidowskiego Alka, Jana Bytnara Rudego. Niezwykle cennym Ÿród³em informacji by³a dla niego pisemna relacja Tadeusza Zawadzkiego (stanowi³ podstawowy materia³ do rozdzia³u Akcja pod Arsena³em ). Drugim istotnym elementem by³a wiernoœæ ówczesnym realiom, które autor okreœla poprzez podanie dok³adnych dat, nazw, miejsc i wydarzeñ. Akcja Kamieni na szaniec rozpoczyna siê w czerwcu 1939 roku, a koñczy 20/21 sierpnia 1943 roku z chwil¹ œmierci Zoœki pod Sieczychami. Kult Batorego i szkolny antysemityzm W artykule czytamy: jednym z elementów, które wzbudzaj¹ w¹tpliwoœci badaczki, jest bardzo silnie zaznaczony w Kamieniach na szaniec kult przedwojennego warszawskiego liceum im. Stefana Batorego i dzia³aj¹cej przy nim 23 Warszawskiej Dru yny Harcerskiej. Autorka pisze: kult jest problematyczny, bior¹c pod uwagê, e w latach 30. dokonywa³o siê w Batorym czyszczenie szko³y i dru yny z osób pochodzenia ydowskiego. W latach 30. spowodowano odejœcie z pracy nauczycieli, którzy byli z pochodzenia ydami ( ). W tym miejscu najbardziej odpowiednie bêdzie przytoczenie wypowiedzi znawcy historii Pomarañczarni, instruktora i by³ego komendanta Szczepu 23 Warszawskich Dru yn Harcerskich i Zuchowych Pomarañczarnia im. Krzysztofa Kamila Baczyñskiego, Marka Podwysockiego: W Batorym by³o dok³adnie odwrotnie, ni pisze pani Janicka. Przewa a³a opcja pi³sudczykowska i rugowano raczej narodowców. Dlatego odszed³ z 23 [WDH] Leszek Górski, zmieniono dyrektora szko³y, póÿniej przywieziono w teczce [hm.] Lechos³awa Domañskiego Zeusa, aby utemperowaæ Pomarañczarniê. Incydenty antysemickie by³y, ale by³y niczym w porównaniu do atmosfery w ZHP. Jakoœ nikt nie wyrugowa³ z szeregów 23 harcerzy- ydów. O Baczyñskim prawda objawiona W dalszej czêœci artyku³u mo na przeczytaæ, e zdaniem badaczki Kamienie na szaniec s¹ we wszystkich szczegó³ach oparte na rzeczywistych faktach. S¹ dokumentem, któremu nadano formê opowieœci. Aleksander Kamiñski 9
charakterystyczne jest te, e przez 70 lat do powszechnej œwiadomoœci nie przebi³a siê informacja o ydowskim pochodzeniu innej wa nej dla pokolenia Kolumbów postaci z tej szko³y Krzysztofa Kamila Baczyñskiego. Tê sytuacjê wyjaœnia w pe³ni historyk literatury z Instytutu Badañ Literackich PAN i z Centrum Badañ nad Zag³ad¹ ydów, prof. Jacek Leociak twierdz¹c, e ydowskie pochodzenie Baczyñskiego to nie jest adna rewelacja. Jego rodzina, katolicka, by³a od dawna zasymilowana. Historycy literatury zdaj¹ sobie z tego bardzo dobrze sprawê. Baczyñski by³ ponadto harcerzem Pomarañczarni, a obecnie jest patronem tego szczepu. W okresie okupacji by³ o³nierzem harcerskich batalionów: Zoœka, a nastêpnie Parasol. Zdaje siê, e pochodzenie poety odgrywa w artykule wiêksza rolê ani eli jego dzia³alnoœæ konspiracyjna czy literacka. Bohaterowie Kamieni na szaniec w szkolnych interpretacjach i martyrologii Trudno siê zgodziæ ze stwierdzeniem, jakoby bohaterowie Kamieni na szaniec Alek, Rudy i Zoœka zastygli w postaci zaakceptowanej przez szkolne interpretacje, zakonserwowano ich w martyrologii. Jan Bytnar Rudy i Maryna Trzciñska Monia (zdjêcie z ksi¹ ki Aleksandra Kamiñskiego Kamienie na szaniec") Autorka zdaje siê postrzegaæ losy trójki przyjació³ z Pomarañczarni jako kompletnie oderwane od ówczesnej rzeczywistoœci. Nic bardziej mylnego oni yli pe³ni¹ ycia wœród przyjació³ sprzed 1939 roku, uczyli siê (m.in. w szkole Wawelberga i Rotwanda), uczestniczyli w kursach instruktorskich ( Szko- ³a za lasem, Kursy charyzmatyczne ), szkoleniach wojskowych ( Agricola ), imali siê ró nych zajêæ zarobkowych (np. szklenie okien), próbowali prze yæ ka dy dzieñ najpe³niej, jak pozwala³y na to okupacyjne warunki. Byæ mo e dlatego Aleksander Kamiñski napisa³ w przedmowie do Kamieni... : Pos³uchajcie opowieœci o Alku, Rudym, Zoœce i kilku innych cudownych ludziach, o niezapomnianych czasach 1939-1943 roku, o czasach bohaterstwa i grozy. Nieprawd¹ jest zatem zamykanie barwnych postaci harcerskiej konspiracji w szkolnych interpretacjach i konserwowanie w martyrologii. Oni przetrwali nie tylko w ksi¹ ce Kamyka. Przetrwali tak e w pamiêci i opowieœciach swoich przyjació³, spoœród których nieliczni s¹ jeszcze wœród nas. Mo na o nich przeczytaæ w opracowaniach, z których nietrudno wyczytaæ nie tyle o ich powszechnie znanej dzia³alnoœci konspiracyjnej, ale o codziennoœci w okupowanej Warszawie. Wystarczy wzi¹æ do rêki opracowanie Tomasza Strzembosza Bohaterowie Kamieni na szaniec w œwietle dokumentów (Warszawa 1994), Barbary Wachowicz Rudy, Alek, Zoœka: gawêda o bohaterach Kamieni na szaniec (Warszawa 2003) czy Anny Zawadzkiej i Jana Rossmana Tadeusz Zawadzki Zoœka ( ódÿ 2001). Wtedy ³atwiej bêdzie oceniaæ ich postawy i zrozumieæ motywy postêpowania. W¹tek homoseksualny bohaterów Kamieni... Kolejnym efektem analizy Kamieni... jest porównanie Rudego i Zoœki do Achillesa i Patroklesa, a tym samym doszukiwanie siê u nich sk³onnoœci homoseksualnych. W dyskusji na forach internetowych (dzieje.pl) ten w¹tek budzi najwiêcej emocji i kontrowersji. Dodatkowo powtórzony i uwypuklony w serwisie www.onet.pl spowodowa³ wœród internautów du e oburzenie. Trzeba zatem wróciæ ab ovo i zadaæ sobie pytanie: o czym traktuj¹ Kamienie na szaniec? Wydaje siê, e autorka artyku³u nie zrozumia³a przes³ania Aleksandra Kamiñskiego, bo Kamienie... to przede wszystkim ksi¹ ka o przyjaÿni. O przyjaÿni realizowanej we wspólnej s³u bie, w pomocy bliÿnim i w wiernoœci harcerskim idea³om. W czasie redakcji drugiego wydania ksi¹ ki o Tadeuszu Zawadzkim mia³em mo liwoœæ zetkniêcia siê z wyj¹tkowymi osobami, które zna³y i pe³ni³y wspóln¹ s³u bê z Zoœk¹. Jedn¹ z tych osób jest hm. Danuta Rossman (z d. Zdanowicz) Danka, dru ynowa Zielonej 14 WDH-ek, podporucznik AK, adiutant Zoœki, uczestniczka Powstania Warszawskiego. Danka twierdzi, e pos¹dzanie ch³opców z Pomarañczarni o sk³onnoœci ho- 10
moseksualne to absolutny nonsens, e to nie maj¹ca pokrycia w rzeczywistoœci insynuacja. Dziêki Dance mia³em mo liwoœæ poznaæ osobiœcie sympatiê Tadeusza Zawadzkiego z okresu okupacji. By³a ni¹ Halina Gliñska Hala, dru ynowa B³êkitnej 14 WDH-ek. Zachowa³y siê fotografie, robione w warszawskim Ogrodzie Botanicznym, na których widniej¹ Zoœka i Hala. Oddajmy zatem g³os Hali, z któr¹ tak e rozmawia³em na temat artyku³u dr Janickiej: Podejrzewanie Zoœki czy Rudego o homoseksualizm to niedorzecznoœæ. Czy naprawdê nikt nie potrafi uwierzyæ w prawdziw¹, mêsk¹ przyjaÿñ? To przykre, e za pisanie takich artyku³ów bior¹ siê ludzie, którzy nie zadali sobie nawet trudu, by zaczerpn¹æ informacji z pewnego Ÿród³a. W koñcu yj¹ jeszcze Ci, co ch³opców z wojennej Pomarañczarni dobrze znali. Ja przyjaÿni- ³am siê i z jednym, i z drugim, wiêc na pewno zorientowa³abym siê, e coœ siê miêdzy nimi dzieje. I jeszcze raz oddajmy g³os druhnie Hali, która wszelkie pomówienia kwituje krótko: Trzymanie siê za rêkê na ulicy to ju by³o faux pas. Ciekawych informacji udzieli³ mi tak e Julian Borkowski, kustosz w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy, którego babcia (Danuta Bytnar, harcerka Bia³ej 14 WDHek) by³a rodzon¹ siostr¹ Jana Bytnara: Rudy smali³ cholewki do Maryny Trzciñskiej Moni. Trwa- ³o to d³ugo, ale rodzinna wieœæ niesie, e jego starania zakoñczy³y siê sukcesem. Monia zosta³a sympati¹ Rudego. Do dziœ pozosta³y uwiecznione na kilku fotografiach wspólne spacery. O mi³oœci w czasach wojny mo na te mówiæ w kontekœcie Barbary Sapiñskiej Basi i Macieja Aleksego Dawidowskiego Alka. Basia i Alek byli narzeczeñstwem, a o sile ich uczucia niech œwiadczy fakt, e ju po œmierci Alka przez ponad rok Basia pisa³a piêkne, wymowne listy adresowane Do mojego ch³opca... Rachunek za Arsena³ Analiza dr Janickiej traktuje tak e o kosztach Akcji pod Arsena³em. O tym, e wczeœniej akcji tego typu nie przeprowadzano nawet dla osób wysoko postawionych w podziemnej hierarchii, w³aœnie z uwagi na kolejne ofiary, które mia³oby to za sob¹ poci¹gn¹æ. Nie jest tajemnic¹, e Akcja pod Arsena³em by³a pierwsz¹ tego rodzaju. Natomiast ³¹czenie w¹tku walk w getcie warszawskim i Akcji pod Arsena- ³em jest nonsensem. Wydaje siê, e autorka za wszelk¹ cenê splata nie- ³¹cz¹ce siê ze sob¹ w¹tki, by obroniæ tezê o polskim antysemityzmie, o swoistym wyœcigu o palmê pierwszeñstwa w konspiracyjnej robocie. Sugeruje siê, e gdyby nie walki w getcie, nie dosz³oby do odbicia wiêÿniów czy póÿniej akcji odwetowych na funkcjonariuszach niemieckiego aparatu terroru. Nale y zadaæ k³am jeszcze jednemu stwierdzeniu. Zoœka by³ bez w¹tpienia mózgiem akcji odbicia wiêÿniów pod Arsena³em. To jego przyjaÿñ z Rudym i w zwi¹zku Sympatia Tadeusza Zawadzkiego oœki Halina Gliñska Hala w okresie okupacji z tym emocjonalne podejœcie do samej akcji powodowa³o, e dowódc¹ zosta³ mianowany hm. Stanis³aw Broniewski, a sam Zoœka jego zastêpc¹ (notabene w przypadku podejmowanych prób odbicia naczelnika Szarych Szeregów hm. Floriana Marciniaka prywatnie szwagra Broniewskiego role siê odwróci³y). Poza tym Marciniak uzna³, e Zoœka po zakoñczonej akcji powinien zaj¹æ siê bezpiecznym wywiezieniem Rudego z miejsca akcji. Nie zmienia to jednak faktu, e to Zoœka faktycznie dowodzi³ przebiegiem akcji, a Broniewski odgwizda³ jej pocz¹tek, a po oko³o 15 minutach koniec. O takich akcjach, jak ta przeprowadzona pod Arsena³em, i o wielu innych pisa³ Tomasz Strzembosz w ksi¹ ce Odbijanie wiêÿniów w Warszawie 1939-1945 (Warszawa 1972). Bilans Akcji pod Arsena³em przedstawiono w Biuletynie Informacyjnym AK (nr 15/170 z 15 kwietnia 1943 r.). Nikt nie kry³, e by³y straty po polskiej stronie (dwóch zmar³ych w wyniku odniesionych ran, jeden aresztowany, a po przes³uchaniach zamordowany przez gestapo), nie uda³o siê tak e uratowaæ ycia skatowanemu Rudemu. Wiadomo tak e, e w odwet za przeprowadzenie akcji Niemcy rozstrzelali 140 osób (Polaków i ydów) na Pawiaku. Za- 11
pewne dzisiaj trudno jednoznacznie stwierdziæ bior¹c pod uwagê nies³ychany terror panuj¹cy wówczas w Warszawie czy ci z Pawiaka uszliby z yciem nawet wtedy, gdyby akcja nie mia³a miejsca. Istotne wydaje siê jednak to, e tak Akcja pod Arsena³em, jak i ka da nastêpna akcja odbicia wiêÿniów os³abia- ³a morale i ukraca³a bezkarnoœæ Niemców, wzmagaj¹c wœród Polaków poczucie godnoœci i si³y. Narodziny Kamieni na szaniec kontra powstanie w getcie warszawskim Doœæ niezrozumia³ym jest tak e doszukiwanie siê analogii czasowych pomiêdzy powstaniem w getcie warszawskim a narodzinami Kamieni na szaniec. Wszak kanw¹ do napisania Kamieni... by³a relacja spisana przez Zoœkê w maj¹tku Szczêsne (k. Grodziska), gdzie rodzina Zawadzkich spêdzi³a Wielkanoc (25 i 26 kwietnia 1943 r.). Kiedy Tadeusz Zawadzki wróci³ do Warszawy, przekaza³ niewielkiego formatu bloczek zapisany o³ówkiem hm. Janowi Rossmanowi. Ten przepisa³ treœæ, podzieli³ na rozdzia- ³y i nada³ im tytu³y, zaœ ca³¹ relacjê zatytu³owa³ Kamienie na szaniec. Nastêpnie spotka³ siê z Aleksandrem Kamiñskim, by przekazaæ mu maszynopis (na nim zielonym atramentem naniós³ swoje uwagi Zoœka, a o³ówkiem Aleksander Kamiñski). By³ to pocz¹tek maja 1943 r. Autorka kieruje pretensje do Kamyka, e ten tworzy³ wielki mit polskiego podziemia, patrz¹c na p³on¹ce getto, o którego powstañcach nie wspomnia³ w tekœcie. W wersji powojennej doda³ lakoniczny dopisek na ich temat. Jest zupe³nie niezrozumia³e, dlaczego autorka ma pretensje do Aleksandra Kamiñskiego za to, e nie napisa³ ksi¹ ki (albo chocia osobnego rozdzia³u) o powstaniu w getcie. Dr Janicka pyta: Dlaczego Kamiñski, cz³owiek, który pomaga³ ydom, Sprawiedliwy wœród Narodów Œwiata, uzna³ za stosowne przyj¹æ podczas pisania perspektywê wykluczaj¹c¹ powstañców getta z mitologii walcz¹cej Warszawy? I brnie dalej: Nie mam w¹tpliwoœci, e jego decyzja by³a motywowana œwiadomoœci¹, e w przeciwnym razie tekst napotka³by na opór czytelników. Mówi¹c wprost: Kamiñski liczy³ siê z antysemityzmem odbiorców swojej ksi¹ ki. Autorka artyku³u zdaje siê zapominaæ, e Kamiñski opisuje w swojej ksi¹ ce losy ch³opców z Pomarañczarni, traktuj¹c wojenne losy Warszawy jako t³o dla swojej opowieœci. Kluczow¹ rolê odgrywaj¹ Rudy, Alek i Zoœka, a nie Mordechaj Anielewicz, sk¹din¹d te skaut z ydowskiej organizacji Ha-szomer Ha-cair. Tu du e znaczenie ma przedstawienie przygotowañ i przebiegu Akcji pod Arsena³em, a nie powstania w getcie. Niemniej jednak jak sama zauwa- a Kamiñski wzmiankuje w Kamieniach... o powstaniu w getcie. Jestem przekonany, e móg³ o tym nie pisaæ wcale, ale jako instruktor harcerski przed wojn¹ kierowa³ w G³ównej Kwaterze Harcerzy Wydzia³em Mniejszoœci Narodowych, a w okresie okupacji wydatnie pomaga³ ydom, za co by³ stosownie uhonorowany przez Instytut Yad Vashem. Lecz zaklinam niech ywi nie trac¹ nadziei... Odnoszê wra enie, e w otaczaj¹cym nas œwiecie zaczynaj¹ panowaæ nowe mody. Po pierwsze nie trzeba byæ przygotowanym, by podejmowaæ trud analizy dzie³a literackiego. W tym przypadku wystêpuje dodatkowa trudnoœæ, bowiem trzeba poznaæ historiê warszawskich Szarych Szeregów, i w ogóle warunków konspiracji, stanowi¹cych otoczenie opisanych przez Aleksandra Kamiñskiego wydarzeñ. Po drugie trwa epoka krytyki autorytetów. Okazuje siê, e nie ma takich postaci, których nie da- ³oby siê str¹ciæ z piedesta³u, na którym zostali postawieni si³¹ systemu wartoœci, postawy i konkretnych dokonañ. Po trzecie ka dy sposób jest dobry, aby stawiaæ dowoln¹ tezê, a nastêpnie jej broniæ. Bohaterowie Kamieni na szaniec przez ca³e dziesiêciolecia stanowili wzorce osobowe dla wielu pokoleñ m³odych Polaków. W³asnym postêpowaniem wskazywali drogê, byli znakomitym, nieocenionym, bo wykutym w trudzie walki o Ojczyznê przyk³adem do naœladowania. Dla nauczycieli stanowili doskona- ³e wsparcie w pracy wychowawczej. Bohaterowie Kamieni... odeszli na wieczn¹ wartê. Nie mog¹ siê broniæ. Aleksander Kamiñski unieœmiertelni³ ich wydawa³o siê po wsze czasy. Jednak dziœ okazuje siê, e wspó³czesna polityka historyczna dopad³a i próbuje zniszczyæ tak- e Rudego, Alka i Zoœkê. Nie zapomnijmy przy kolejnych próbach wdeptania pamiêci po nich w b³oto stan¹æ za nimi murem. Mo e dziêki temu, e ktoœ kiedyœ poleci³ nam przeczytaæ Kamienie..., to my wzoruj¹c siê na nich staliœmy siê choæ odrobinê lepszymi? HM. MARCIN BINASIAK CHOR GIEW ÓDZKA IM. ALEKSANDRA KAMIÑSKIEGO NAPISZ DO AUTORA: MARCIN.BINASIAK@GMAIL.COM 12