Jak to jest mieć kolegów w niebie? Czy Ojciec odczuwa Ich obecność? Pomagają, wspierają Ojca?

Podobne dokumenty
order_by= sortorder order_direction= ASC returns= included maximum_entity_count= 500 ]

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

1 Mało znane litanie do Świętych

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ

Sanktuaria znaczone modlitwą rolników: kult bł. Karoliny w Zabawie

Sanktuaria znaczone modlitwą rolników: kult bł. Karoliny

Biuletyn informacyjny Kleryków ze Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi.

KRONIKA PKRD na stronie parafii św. Urbana STYCZEŃ 2014

Program Misji Świętej w Gromadnie września 2015 r.

GDY UROCZYSTOŚĆ PRZYRZECZEŃ ODBYWA SIĘ PODCZAS MSZY ŚWIĘTEJ

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b)

Pragniemy podzielić się z Wami naszą radością z obchodzonego w marcu jubileuszu

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Zwiedziliśmy również rodzinny dom błogosławionej i uczestniczyliśmy we Mszy świętej odprawionej tamtejszej kaplicy.

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE. MATKA ZOFIA CZESKA

Pytania konkursowe. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo Wojtyłowie?

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Niech Jezus zawsze będzie twoim początkiem i twoim centrum, i twoim celem, niech wchłania całe twoje życie.

Chwała Bogu na wysokościach Radujecie się bracia w Panu

Pozycja w rankingu autorytetów: 1

Propozycje śpiewów na Rekolekcje Oazowe stopnia podstawowego

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

Modlitwa o wstawiennictwo na drodze całego życia

2. W kalendarzu liturgicznym w tym tygodniu:

ROK PIĄTY

63 urodziny farorza kazanie głosi ks. Piotr Lisiecki

Czy Matka Boska, może do nas przemawiać?

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Słowo Życia Wrzesień 2010

Carlo Maria MARTINI SŁOWA. dla życia. Przekład Zbigniew Kasprzyk

raniero cantalamessa w co wierzysz? rozwazania na kazdy dzien przelozyl Zbigniew Kasprzyk wydawnictwo wam

Źródło: ks. Andrzej Kiciński,,Historia Światowych Dni Młodzieży * * *

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Piaski, r. Witajcie!

Ogólnie: Na ocenę celującą zasługuje uczeń, który wyraźnie wykracza poza poziom osiągnięć edukacyjnych przewidzianych dla danego etapu kształcenia.

List Pasterski na Adwent AD 2018

1 Rozważania na każdy dzień. Cz. IX Marcin Adam Stradowski J.J. OPs

ADWENT, BOŻE NARODZENIE I OKRES ZWYKŁY

Adwent z Piątką Poznańską

5 WSTĘP Co zabrać ze sobą? Po drugim tygodniu Ćwiczeń duchownych, który oddajemy do Państwa rąk, to kolejny trzeci już tom z minikolekcji rekolekcyjne

VII PIELGRZYMA ŻYWEGO RÓŻAŃCA

Nowicjat: Rekolekcje dla Rodziców sióstr nowicjuszek Chełmno, kwietnia 2015 r.

SŁUŻYĆ BOGU TO SZUKAĆ DRÓG DO LUDZKICH SERC

ZELATOR. wrzesień2016

Archidiecezjalny Program Duszpasterski ROK B OKRES PASCHALNY. Komentarze do niedzielnej liturgii słowa

MISJE PRZYSZŁOŚCIĄ KOŚCIOŁA

5 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU 25 MARCA 2012

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi

drogi przyjaciół pana Jezusa

LITURGIA DOMOWA. Spis treści. Modlitwy w rodzinach na niedziele Okresu Wielkiego Postu Gliwice 2016

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

VI DIECEZJALNA PIELGRZYMKA ŻYWEGO RÓŻAŃCA

Bł. Pier Giorgio Frassati

PRACA ZBIOROWA ELŻBIETA GIL, NINA MAJ, LECH PROKOP. ILUSTROWANY KATALOG POLSKICH POCZTÓWEK O TEMATYCE JAN PAWEŁ II. PAPIESKIE CYTATY I MODLITWY.

Bóg troszczy się o każde swoje dziecko

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio

Nabożeństwo powołaniowo-misyjne

ZAPROSZENIE NA MISJE PARAFIALNE 9 marca - 16 marca 2014 rok BÓG JEST MIŁOŚCIĄ

Nowenna do św. Charbela

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

Rozmowa z KS. TOMASZEM ROSĄ kapłanem archidiecezji warmińskiej, obecnie misjonarzem w Tanzanii

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Słowo abp. Zygmunta Zimowskiego do wiernych diecezji tarnowskiej i radomskiej z okazji XXIII. Międzynarodowego Dnia Chorego

TUCHOLA DOTKNĘŁA BOŻEGO MIŁOSIERDZIA

Archidiecezjalny Program Duszpasterski. Okres PASCHALNy. ROK A Propozycje śpiewów

Weź w opiekę młodzież i niewinne dziatki, By się nie wyrzekły swej Niebieskiej Matki.

Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

NIEDZIELA, (2. niedziela adwentu)

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

PLAN MISJI ŚWIĘTYCH W PARAFII ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA W SKRZYSZOWIE

Modlitwa zawierzenia rodziny św. Janowi Pawłowi II

ŚWIĘTY O. MAKSYMILIAN MARIA KOLBE

Oficjalny program wizyty papieża Franciszka w Polsce i podczas Światowych Dni Młodzieży Kraków Kraków Jasna Góra Oświęcim: lipca 2016

Cele nauczania w ramach przedmiotu - religia.

POŚWIĘCENIE TABLICY KU PAMIĘCI BŁ. KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI

Rok liturgiczny (kościelny)

CHRIST IST ERSTANDEN!!!

Zestaw pytań o Janie Pawle II

Kochani! Już za nami Święto Jedności Dziękuję wszystkim! W dalszej części znajdziecie zdjęcia z tego wydarzenia.

Tekst zaproszenia. Rodzice. Tekst 2 Emilia Kowal. wraz z Rodzicami z radością pragnie zaprosić

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają.

Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg. do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach. przemówił do nas przez Syna.

Wielki Tydzień. Niedziela Palmowa

KOŚCIÓŁ IDŹ TY ZA MNIE

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Bp H. Tomasik: Przed nami czas zadań

Uroczystości nadania tytułu bazyliki mniejszej Sanktuarium Królowej Męczenników

Pomocny Patrol PIELGRZYMKOWY GAZETKA INFORMACYJNA SZKOLNYCH KÓŁ CARITAS DIECEZJI OPOLSKIEJ NR ROK NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS

Przewodnik modlitewny dla zabieganego człowieka

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Wpisany przez Administrator niedziela, 13 stycznia :51 - Poprawiony niedziela, 23 grudnia :49

Wrzesień Mail z Spotkanie członków PKRD przełożone na Z Panem Bogiem, Małgorzata Wayda

Chrzest Święty to pierwszy i najpotrzebniejszy sakrament, który gładzi grzechy, daje nam godność dziecka Bożego oraz czyni członkiem Kościoła.

Transkrypt:

Mam kolegów w niebie 5 grudnia 2015 r odbyła się beatyfikacja dwóch młodych misjonarzy franciszkańskich: Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego, powszechnie nazywanych chłopakami. 9 sierpnia 1991 zginęli w Peru z rąk terrorystów. Dziś są uważani za najlepszych antyterrorystów świata modlitwa za ich wstawiennictwem wielokrotnie już okazała się bardzo skuteczna, również podczas zagrażających światu ataków terrorystycznych. Czy święty to osoba wycięta ze świętego obrazka? Jacy byli naprawdę? O rozmowę na ten temat poprosiłam kolegę bł. Męczenników, również misjonarza, aktualnie członka wspólnoty w krakowskim konwencie, o. Ryszarda Jarmuża. Jak to jest mieć kolegów w niebie? Czy Ojciec odczuwa Ich obecność? Pomagają, wspierają Ojca? Pamiętam rok 1982 i Mszę św. w naszej krakowskiej Bazylice zaraz po kanonizacji św. Maksymiliana Kolbe. Tej mszy przewodniczył i słowo Boże wygłosił o. Anzelm Kubit, który był prowincjałem w prowincji św. Maksymiliana. Wtedy w mojej głowie rodziły się różne pytania, np.: Co musi teraz czuć o. Anzelm, który nie tylko znał św. Maksymiliana, ale był jego wyższym przełożonym? Nie myślałem i nie przypuszczałem, że po kilkudziesięciu latach od tamtego wydarzenia i ja znajdę się w podobnej sytuacji, jak o. Anzelm. I chociaż nie byłem przełożonym, jak on, ale kolegą i współbratem ojców Michała i Zbigniewa, którzy zostali wyniesieni na ołtarze jako błogosławieni. Na początku było to trudne do wyobrażenia sobie. Aczkolwiek każdemu życzy się tego, co najlepsze, a więc zbawienia i ci, którzy są już w niebie, są świętymi. Chociaż nie wszyscy oficjalnie byli ogłoszonymi i wyniesionymi na ołtarze, to w tym przypadku był to szok, ale w pozytywnym znaczeniu. Na ogół jesteśmy przyzwyczajeni do świętych z odległych czasów, innych epok, do kogoś kto był według nas nadzwyczajny, a tu naraz ktoś, kogo się znało, uczęszczało się z nim do tej samej klasy (z bł. Michałem w Niższym Seminarium Duchownym w Legnicy), grywało w piłkę, uczyłem Michała gry na gitarze, nieraz się i posprzeczałem. Później już na studiach w Krakowie poznałem jeszcze Zbigniewa, z którym śpiewałem w chórze, był naszym dziekanem, a Michał wicedziekanem. Oni jako misjonarze zostają zamordowani i, co więcej, ogłoszeni oficjalnie przez Kościół BŁOGOSŁAWIONYMI. Radość a zarazem dziwne uczucie, mam kolegów w NIEBIE. Z upływem czasem już oswoiłem się z tą rzeczywistością. Oni dobiegli już do METY, teraz każdy z nas musi zrobić wszystko, co możliwe, aby do niej dotrzeć, osiągnąć zbawienie i świętość. Oni stają się dla nas wszystkich wzorem, przykładem, jak wypełniać codzienne, proste obowiązki i się uświęcić. Dzisiaj, będąc już błogosławionymi, są dla mnie, a myślę, że dla wszystkich, także wielkim wezwaniem: nie możemy zmarnować naszego życia, mając tak wielkich orędowników i wstawienników, bliskich naszemu sercu. Znali mnie tu na ziemi, widzieli moje i dobre, i słabe strony, wierzę że tym bardziej mi pomogą. Czuję ich obecność, także gdy pracowałem w Peru. Często wtedy bywałem przy ich grobach, codziennie ich przyzywam i modlę się rozmawiając z NIMI, noszę przy sobie ich relikwie drugiego stopnia. Po prostu ONI TUTAJ SĄ. Jakimi ludźmi byli bł. Michał i Zbigniew? Jakie mieli zalety? Wady? Czy w Ojca pamięci zachowały się jakieś związane z nimi wspomnienia: zabawne, wzruszające, smutne? Bł. Michała charakteryzowała pobożność, zwłaszcza maryjność na stoliku przy łóżku miał zawsze figurkę Matki Bożej Niepokalanej. W Niższym Seminarium na długiej przerwie zamiast iść do jadalni na drugie śniadanie, wolał pójść do kaplicy klasztornej, aby się modlić. Wieczorem, modląc się przed spaniem przy łóżku, czynił to leżąc krzyżem na podłodze. Charakteryzowała go też pracowitość, prostota, skromność, pokora, sumienność i wytrwałość. Dużo wymagał od siebie, ale także i od

innych. Miał problemy z nauką w szkole podstawowej, w Niższym Seminarium Duchownym, ale nadrobił braki i został zdolnym uczniem zwłaszcza w przedmiotach ścisłych, takich jak matematyka czy fizyka. Był dobrym studentem, szczególnie z filozofii. Z językami obcymi również sobie dobrze radził. Przypomina się mi tutaj fragment Ewangelii: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Uczyliśmy się razem przez 11 lat. Najpierw cztery lata w Niższym Seminarium Duchownym w Legnicy, później roczny nowicjat w Smardzewicach, a następnie sześć lat studiów filozoficzno-teologicznych w Krakowie. Prowadził katechezę dla dzieci specjalnej troski. Umiał pomagać innym, także doradzać, a kiedy zwracał uwagę, czynił to z delikatnością. fot. Archiwum prywatne o. Ryszarda Jarmuża OFMConv A jaki był bł. Zbigniew? To także człowiek modlitwy. Charakteryzowała go dyscyplina, był wymagający nade wszystko od

siebie, ale też i od innych. Miał dużo inicjatyw, był kreatywny. Działał w Ruchu Ekologicznym Świętego Franciszka z Asyżu (REFA). Był zachwycony św. Maksymilianem Kolbe. Spotkałem się z nim dopiero w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie, był o rok starszy w powołaniu. Studiowaliśmy razem przez pięć lat. Miał niski głos, śpiewał w basach, a ja w barytonach, więc podczas śpiewów staliśmy obok siebie. Kiedy był wybrany przez nas na dziekana wśród kleryków, jako wicedziekana wybrał sobie Michała. Razem rozumieli się i uzupełniali. Niektórzy z nas bali się Zbigniewa, nie dlatego, że czuliśmy strach przed nim, ale żeby go nie zawieść w czymś, co nam zlecił do zrobienia jako dziekan. Dyżury należało dobrze i solidnie wykonywać. Tak samo i inne prace. Czy wyjeżdżając na misje ojcowie mieli świadomość, że może się to wiązać z koniecznością złożenia ofiary z życia? Bł. Zbigniew w podaniu o przyjęcie do Zakonu napisał: Pragnę służyć Panu Bogu w zakonie jako kapłan, w kraju lub na misjach, gdziekolwiek mnie Bóg powoła, pragnę naśladować św. Franciszka i bł. Maksymiliana Kolbego. 1 września 1988 r. bł. Zbigniew udał się do klasztoru we Wrocławiu w celu rozpoczęcia przygotowań do wyjazdu na misje. Kiedy w rozmowach na temat sytuacji politycznej w Peru wspominano, że robi się tam niebezpiecznie, odpowiadał: Gdy się jedzie na misje, trzeba być gotowym na wszystko. Gdy był już na misjach w Peru, a kucharka powiedziała mu, że jest niebezpiecznie, bo terroryści są w okolicy, Zbyszek odpowiedział jej: nie mamy nic do ukrycia. Jeżeli przyjdą, to damy świadectwo prawdzie. Bł. Michał w podaniu o przyjęcie do Zakonu napisał: Już od dawna jestem przekonany, że mam powołanie do kapłaństwa i Zakonu, co miałem okazję gruntowniej przemyśleć w Niższym Seminarium Duchownym w Legnicy. Pragnieniem moim jest praca na misjach, by w ten sposób służyć Bogu i Niepokalanej. Już w Polsce zdawał sobie sprawę z tego, że misja w Peru jest trudna i jego życie może być narażone na niebezpieczeństwo. Przed wyjazdem na misje, po pożegnalnej Mszy św. w parafii w Pieńsku, odważnie powiedział, że jeśli trzeba będzie dla sprawy Bożej złożyć ofiarę życia, to nie będzie się wahał. Już na misjach w Peru, w związku z niebezpieczną sytuacją jaka panowała, w liście do znajomej z Polski napisał w Wielkim Poście 1991 r. ( ): Mogę Ci powiedzieć całkiem świadomie i spokojnie, że w każdej chwili mogę oddać tu życie, ale jest Bóg i nikt nie pokrzyżuje Jego planów.

ft. Archiwum prywatne o. Ryszarda Jarmuża OFMConv Błogosławieni Michał i Zbigniew byli zdeterminowani, wiedzieli, kim są, czego chcą i co jest ich celem. Nie mam wątpliwości, że poprzez swoje świadectwo radości i posługi, przykład życia, udowodnili, że warto poświęcać się dla wielkich ideałów, doceniać godność każdej istoty ludzkiej i postawić na Chrystusa i Jego Ewangelię, być wiernym do końca i, jak dobry pasterz, oddać swoje życie za owce. Jak zareagował Ojciec na wiadomość o Ich śmierci? Pamiętam ten dzień jak dziś. Pracowałem wtedy w Rychwałdzie, w Sanktuarium Matki Bożej Pani Ziemi Żywieckiej, niedaleko Łękawicy, rodzinnej miejscowości bł. Michała Tomaszka. 9 sierpnia 1991 r. przyjechał do mnie ze swoją mamą, przebywający w Polsce na urlopie, o. Jarosław Wysoczański, przełożony ojców Michała i Zbigniewa. Pojechaliśmy razem do sąsiedniej Łękawicy, aby odwiedzić rodzinę o. Michała. O. Jarosław przekazał mamie bł. Michała list od niego, mały sztylecik do otwierania listów i zdjęcia. Zostaliśmy na obiad. Po pierwszym daniu o. Jarosław poczuł się zmęczony

i poszedł do drugiego pokoju, aby trochę odpocząć. Po upływie około pół godziny wrócił twierdząc, że już ma dość urlopu i chciałby wrócić do Peru. Ciekawy był, jak sobie radzą o. Michał i o. Zbigniew. Po zjedzeniu drugiego dania (były to naleśniki ze względu na piątek), mama o. Michała dokończyła robić na drutach skarpety wełniane dla o. Michała, które miał mu zawieźć o. Jarosław. Stamtąd pojechaliśmy jeszcze do domu Marka Tomaszka, brata bliźniaka bł. Michała, któremu urodził się syn Paweł. O. Jarosław zrobił mu zdjęcie, aby zawieźć je o. Michałowi. Niestety już tych zdjęć, ani skarpet od mamy nie zobaczył. O. Jarosław ze swoją mamą odwieźli mnie do Rychwałdu, a sami pojechali do Pieńska, gdzie mieszkali, skąd i ja pochodzę. O. Michał pracował tam przed wyjazdem na misje. Następnego dnia, a była to sobota, 10 sierpnia wychodząc z klasztoru do kościoła ok. godz. 16.00 (gdyż o 16.00 błogosławiłem ślub), spotkałem o. Janusza Szewczuka, który przyjechał wraz z gośćmi z Niemiec do o. Grzegorza Sroki zielarza. Spytał mnie, czy wiem, że zamordowano w Peru naszych misjonarzy: o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego? Zamurowało mnie, nie wierzyłem. Zapytałem, skąd to wie. Odpowiedział mi, że był w Krakowie w naszym klasztorze i tam się dowiedział. Mimo to nie dopuszczałem takiej myśli. Miałem nadzieję, że ich tylko porwali, może torturują, ale ich wypuszczą. Z tym ładunkiem informacji poszedłem do kościoła błogosławić ślub, ciągle słyszałem w uszach tą wiadomość i łudząc się nadzieją, że to nieprawda. Po Mszy św. ślubnej szybko wróciłem do klasztoru i o godz. 17.00 wysłuchałem wiadomości Radia Watykańskiego, które potwierdziło śmierć męczeńską naszych misjonarzy, iż zostali zamordowani przez terrorystów ze Świetlistego Szlaku Sendero Luminoso. Nie było już więc wątpliwości. Było to trudne dla mnie do przyjęcia, byli to przecież moi koledzy i współbracia. Ja też miałem jechać na misje, pojechałem dopiero rok później po tych wydarzeniach, a więc w 1992 r. Dużo by jeszcze można pisać, czy też mówić o tym co było później, bo po godzinie od potwierdzenia przez Radio Watykańskie, przyjechał do mnie bliźniak o. Michała, Marek, a wieczorem mamusia o. Michała, ale to już osobny temat.

fot. Archiwum prywatne o. Ryszarda Jarmuża OFMConv Jakich cudów dokonali tu, na ziemi, bł. Michał i Zbigniew? Nie wątpię w Ich skuteczne działanie i wstawiennictwo u Pana Boga. Sam je odczuwam. Słyszałem, że wielu ludzi otrzymuję dużo różnych łask przez ich wstawiennictwo. Żeby móc mówić o cudzie, muszą być na to dowody i zebrana dokładna dokumentacja. Trudno mi w tej chwili coś konkretnego na ten temat powiedzieć. Myślę, że odpowiednią, adekwatną osobą, która mogłaby coś na ten temat powiedzieć to jest br. Jan Hruszowiec promotor z Biura Promocji Kultu Męczenników z Pariacoto przy ul. Żółkiewskiego 14 w Krakowie. Dziękuję. Ja również bardzo dziękuję ojcu Ryszardowi za tak piękne i wzruszające świadectwo.

Rozmawiała Mariola Wiertek Wywiad pierwotnie ukazał się na portalu: www.franciszkanie.pl Liturgiczne wspomnienie Męczenników z Pariacoto 7 czerwca obchodzimy wspomnienie liturgiczne bł. Michała Tomaszka i bł. Zbigniewa Strzałkowskiego (Męczenników z Pariacoto). Z tej okazji zapraszamy na Mszę św. z uczczeniem relikwii bł. Męczenników z Pariacoto, a po niej na spotkanie z o. Stanisławem Olbrychtem, franciszkaninem i świadkiem misji i życia błogosławionych. Bł. Michał i bł. Zbigniew zostali zamordowani 9 sierpnia 1991 r. w Peru przez terrorystów z ugrupowania: Świetlisty Szlak (hiszp. Sendero Luminoso). Franciszkanie pracowali na misji w Pariacoto małej miejscowości wśród andyjskich gór, a ich parafia obejmowała ok. 70 osad i wiosek, do których można było dotrzeć konno lub pieszo. Terroryści po zabiciu franciszkanów i wójta Pariacoto, na plecach bł. Zbigniewa Strzałkowskiego zostawili kartkę z napisanym wyrokiem : Tak giną lizusy imperializmu. W chwili śmierci bł. Michał Tomaszek miał 31 lata, a bł. Zbigniew Strzałkowski miał 33 lata. 5 grudnia 2015 r. w Chimbote (Peru) bł. Michał Tomaszek i bł. Zbigniew Strzałkowski zostali beatyfikowani, wraz z włoskim misjonarzem, ks. Aleksandrem Dordi, także zamordowanym przez terrorystów na terenie diecezji Chimbote (do której należy Pariacoto). Data wspomnienia liturgicznego 7 czerwca to dzień, w którym (w 1986 r.) bł. Michał Tomaszek został wyświęcony na diakona, a bł. Zbigniew Strzałkowski na kapłana. Zapraszamy na obchody wspomnienia liturgicznego bł. Męczenników z Pariacoto w Bazylice św. Franciszka w Krakowie. Plan: 6 czerwca 2019 g. 11.00 spotkanie dla mediów z o. Stanisławem Olbrychtem, franciszkaninem, świadkiem życia i misji bł. Męczenników z Pariacoto. W czasie zamachu na bł. Michała i bł. Zbigniewa o. Stanisław pracował w Boliwii, uczestniczy w pogrzebie Męczenników w Pariacoto. Mimo zagrożenia ze strony terrorystów po zamordowaniu bł. Michała i bł. Zbigniewa, objął po nich parafię w Pariacoto, gdzie pracuje także obecnie. Miejsce spotkania: Kaplica Męki Pańskiej w Bazylice św. Franciszka z Asyżu Prowadzący: Jan Szewek OFMConv Wstęp wolny 7 czerwca 2019 g. 19.00 Msza Święta z homilią o bł. Męczennikach z Pariacoto i uczeniem relikwii bł. Michała Tomaszka i bł. Zbigniewa Strzałkowskiego. Po Mszy Świętej spotkanie z o. Stanisławem Olbrychtem OFMConv.

Miejsce: Bazylice św. Franciszka z Asyżu (Msza Święta); Sala bł. Jakuba Strzemię (spotkanie z o. Stanisławem Olbrychtem OFMConv) Wstęp wolny Ojcze, nadeszła godzina Noc 9 sierpnia 2019 r. zapisała się w pamięci mieszkańców Pariacoto. Tej właśnie nocy terroryści z komunistycznej organizacji Świetlisty Szlak zamordowali w tym andyjskim peruwiańskim miasteczku dwóch posługujących tam franciszkańskich misjonarzy: bł. Michała Tomaszka i bł. Zbigniewa Strzałkowskiego. Parafia, w której pracowali franciszkanie, obejmowała około 70 miejscowości: wiosek i osad rozsianych w górach. Do niektórych z nich można było dotrzeć jedynie na osiołku, konno lub pieszo. Franciszkanie pomagali miejscowej ludności w uporaniu się z klęska suszy, pracowali z najbiedniejszymi, rozdawali żywność, prowadzili pracę duszpasterską. Nie opuścili powierzonych sobie ludzi, mimo, że zagrożenie terrorystyczne narastało, a ataki na kapłanów i osoby pełniące funkcje publiczne, przybierały na sile.

Terroryści nocą wtargnęli na teren parafii w Pariacoto i uprowadzili franciszkanów. Siostra Berta Hernández Guerra, zakonnica ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusa, która pomagała franciszkanom w pracy duszpasterskiej, nie zlękła się karabinów, przekleństw i gróźb terrorystów. Odważnie weszła do auta, w którym, terroryści zamknęli uprowadzonych i z determinacją towarzyszyła im w tych strasznych chwilach. Co więcej, kłóciła się z terrorystami, aby uwolnili więźniów! Po 27 latach s. Berta opisała te tragiczne wydarzenia: To, co stało się 9 sierpnia 1991 roku, jest bowiem przeżyciem, które noszę mocno utrwalone w mojej świadomości, bo nie tylko byłam obecna w miejscu wydarzeń, ale także byłam ich uczestniczką. Ostatnie chwile błogosławionych przywodzą na myśl ostatnie chwile Jezusa. Franciszkanie idąc śladami swojego Mistrza z Nazaretu oddali życie za to czym żyli: wiarę w Boga, miłość do Niego i ludzi. Postawa siostry Bert przywodzi na myśl postawę św. Weroniki, która nie zważając na żołnierzy, przedarła się przez tłum i straż do Jezusa dźwigającego krzyż, by otrzeć Mu twarz.

Odwaga siostry Berty zadziwia, zwłaszcza dziś, gdy znamy plan terrorystów i wiemy, że ich celem było zamordowanie franciszkanów. Od wielu lat siostra Berta Hernández Guerra daje świadectwo o wydarzeniach z nocy 9 sierpnia 1991 r. i męczeńskiej śmierci bł. Michała Tomaszka i bł. Zbigniewa Strzałkowskiego. Świadectwo s. Berty to 40 stron trzymającej w napięciu opowieści o odwadze, wierze i zaufaniu Bogu w najtrudniejszych chwilach życia. 5 grudnia 2015 r. w Chimbote (Peru) zostali beatyfikowani, wraz z ks. Aleksandrem Dordi, misjonarzem także zamordowanym przez terrorystów. Każdego dnia wiele osób modli się za ich przyczyną o wstawiennictwo u Boga. Pod ich patronatem franciszkanie zainicjowali również Krucjatę różańcową w obronie przeciwko terroryzmowi. W Peru zagrożenie ze strony terrorystów minęło, a ludzie cieszą się spokojem. Skoro bł. Zbigniew i bł. Michał nie dali się zastraszyć terrorystom i stali się posłańcami pokoju aż do męczeństwa, to znaczy, że będą także w tajemnicy świętych obcowania wstawiać się za ludźmi i bronić ich przed skutkami narastającej fali terroryzmu twierdzą franciszkanie.

Fragment z książki: Wyszliśmy z pokoju pod strażą senderystów. Idąc z powrotem na dół, do wyjścia, usiłowałam tłumaczyć im: Skoro tu jesteśmy, to skorzystajmy z tego i porozmawiajmy. To dobra okazja. Jesteście przecież ludźmi dialogu. Przyjdzie na to czas to jedyne, co usłyszałam w odpowiedzi. Pytałam: Czego żądacie? My trudzimy się z najbiedniejszymi, z tymi, którzy cierpią największy niedostatek. Po to tu jesteśmy. Cumpas jednak cały czas powtarzali, że będzie czas na rozmowę, że to od nich zależy, co będzie. Szybko znaleźliśmy się przy drzwiach wyjściowych. Ojca Michała już tam nie zastaliśmy. Zapytałam o niego terrorystów, a oni odpowiedzieli mi, że pod naszą nieobecność zabrali go. Zezłościłam się i skarciłam ich, że nie wolno im było tego robić

s. Berta Hernández Guerra, Ojcze nadeszła godzina. Michał i Zbigniew, męczennicy i błogosławieni, świadkowie Ewangelii, Wydawnictwo Rafael, Kraków 2019, stron 40. Publikacja obecnie jest dostępna w dwóch językach: polskim i hiszpańskim. W przygotowaniu wersja w języku angielskim.

Wszelkie informacje, zamówienia, pod adresem: Biuro Promocji Kultu Męczenników z Pariacoto bł. Michała Tomaszka i bł. Zbigniewa Strzałkowskiego ul. Hetmana Z o łkiewskiego 14 31-539 Krako w; tel. +48 12 42 86 111 Nie bądź chrześcijaninem light! Męczennicy z Pariacoto w Filadelfii Tegoroczne rekolekcje wielkopostne w Parafii pw. św. Wojciecha w Filadelfii były niezwykłym wydarzeniem. Nikt, nawet sam duszpasterz tutejszej parafii ks. Jan Palkowski nie spodziewał się, że bł. Męczennicy z Pariacoto przyciągną na nauki rekolekcyjne aż tylu wiernych. Z męczennikami z Pariacoto czekamy na Zmartwychwstanie Pana to tytuł rekolekcji, które w dniach od 16 do 19 marca 2019 r. głosił o. Dariusz Mazurek, franciszkanin na co dzień posługujący w Peru. Każdego dnia wierni mieli także możliwość zapoznać się z publikacjami dotyczącymi bł. Męczenników i porozmawiać o ich życiu z br. Janem Hruszowcem, franciszkaninem i promotorem kultu bł. Męczenników z Pariacoto. Za wszystkim co siódme Parafia św. Wojciecha została ustanowiona w 1904 r. Dziś skupia różne środowiska, w tym także liczną Polonię mieszkającą w tym mieście. Dlatego też, poza Mszami św. w języku angielskim, były także te w języku polskim. Rekolekcje rozpoczęły się w sobotę 16 marca, a zakończyły we wtorek 19 marca. W niedzielę w czasie Mszy św. o 10. 30 miała miejsce uroczysta instalacja relikwii 1 stopnia bł. Męczenników z Pariacoto.

Kazanie w czasie tej Mszy św. o. Dariusz Mazurek, ubrany w fioletowy ornat i kolorową, andyjską stułę rozpoczął słowami: Chciałbym powiedzieć Wam o Panu Jezusie i o naszych braciach męczennikach, którzy w 1991 r. zginęli w Pariacoto za wszystkim co siódme. Za siódmą górą, za siódmą rzeka, w odległej wiosce, w Andach Rekolekcjonista mówił też, że motywem przewodnim pracy na misjach, jaką podjęli bł. Michał i bł. Zbigniew, było kochać Pana Boga, aż po oddanie życia. Bł. Zbigniew jeszcze w Polsce, tuż przed wyjazdem do Peru, powiedział, że na misjach trzeba być gotowym na wszystko. Modne słowo light Zwracając się do dzieci o. Dariusz zapytał, czy wiedzą co znaczy słowo light. Rekolekcjonista zauważył, że dziś produkty light, czyli o zmniejszonej zawartości kalorii, cukru itd. są bardzo modne, a niektórym osobom nawet zalecane. Istnieją jednak dziedziny życia, w których nie powinniśmy być light. Rodzice nie mogą kochać dziecka tylko trochę, light, małżonkowie nie mogą być sobie wierni tylko trochę, light mówił o Darek. Nie można być chrześcijaninem light, czyli takim, który tylko trochę kocha, trochę jest wierny, trochę się angażuje dodał i zauważył, że doskonale czuł to bł. Zbigniew, który w homilii wygłoszonej w czasie ostatniej swojej Mszy św., odprawionej tuż przed porwaniem przez terrorystów i męczeńską śmiercią, mówił, że trzeba być Panu Bogu wiernym. Rekolekcjonista zachęcał też, aby za wstawiennictwem Męczenników z Pariacoto powierzać chorych, prosić Pana Boga o potrzebne łaski, ale też, aby widzieć w nich przykład do naśladowania w codziennym życiu. Bo oni jak zauważył o. Dariusz będąc na misjach, gdzie warunki były trudne, parafia wielkości archidiecezji krakowskiej obejmowała kilkadziesiąt wiosek rozsianych po Andach, nie rezygnowali w obliczu trudności. Ufali Panu Bogu. Bł. Męczennicy nie byli franciszkanami tylko trochę, light, ale ufali Bogu całym sercem. Otwarcie serc Brat Jan Hruszowiec

zauważył, że rekolekcje z bł. Męczennikami z Pariacoto otworzyły serca wielu ludzi. Co ciekawe, z franciszkanami nawiązały kontakt osoby, które osobiście znały bł. Michała Tomaszka, jeszcze z czasów jego pobytu w Pieńsku i zaangażowania w ruch oazowy. Rekolekcje z bł. Męczennikami z Pariacoto sprawiły, że obudziły się w tych osobach wspomnienia pojawiły się zdjęcia, świadectwa. Rekolekcje w Filadelfii to pierwsze spotkanie z wiernymi na terenie USA w czasie Wielkiego Postu 2019. Wszystkich Czytelników prosimy o modlitwę w intencji kolejnych spotkań aby Bóg przez wstawiennictwo bł. Męczenników z Pariacoto przemieniał serca ludzi i prowadził ku sobie. A w najbliższym czasie wiernych z USA zapraszamy na kolejne spotkania do Sumitmit (24 marca), Libertyville (31 marca) i Bostonu (od 6 do 7 kwietnia). Anna Dąbrowska, Biuro Promocji Kultu Męczenników z Pariacoto Tekst ukazał się na: http://www. franciszkanie.pl