Sprawozdanie z wyjazdu Alpy Zima 2015



Podobne dokumenty
Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015

Sprawozdanie z zimowego wyjazdu alpejskiego w 2016 r.

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy lato 2016

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy zima Fot.1 Początkowy kuluar śnieżno lodowy

Sprawozdanie z wyjazdu alpejskiego w rejon Mont Blanc, lato 2014

SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU PATAGONIA ARGENTYŃSKA. Masyw Torres od wsch. fot. Jakub Radziejowski

Baza w Nangmah Valley, 4300 m n.p.m.

południowa ściana - relacja

NARCIARSKI TRAWERS ALP

Sprawozdanie z wyjazdu dofinansowanego przez PZA INDIE 2009 dol. Miyar w stanie Himachal Pradesh

Sprawozdanie z wyjazdu dofinansowanego przez PZA ALPY ZIMA 2009 Francja Chamonix 2009 uczestnicy: Krzysztof Banasik i Michał Kasprowicz

Rozpoczęcie sezonu ski-turowego na BISHORNIE m -?

SPRAWOZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI KRAKOWSKIEJ WYPRAWY EKSPLORACYJNO WSPINACZKOWEJ W HONBORO GROUP I SHIGAR MOUNTAINS W PAKISTANIE

Sprawozdanie z wyjazdu Sichuan, China 2014

PATAGONIA (listopad/grudzień 2012) SPRAWOZDANIE Z WYPRAWY (na podstawie

Sześciopak Alpejski czyli cztery dni w Alpach Walijskich

Sprawozdanie z wyjazdu wspinaczkowego na Alaskę

Karkonosze maj 2014 Dzień 1 Dzień 2

Sprawozdanie z letniego wyjazdu alpejskiego

Sprawozdanie z wyjazdu wspinaczkowego do Solu Khumbu w Nepalu, pozycja 23 Kalendarza KWW PZA 2010

Źródło: Wygenerowano: Środa, 28 grudnia 2016, 12:36

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej w masywie Mont Blanc, pozycja 12 kalendarza PZA Alpy Zima 2009.

ZIMA ZE SPORTMANIAKIEM 2014

Sprawozdanie z wyjazdu w Dolomity- sierpień 2016

Sprawozdanie z wyjazdów alpejskich w rejon Mont Blanc, lato 2011

KAUKAZ CENTRALNY REGION BEZINGI

Sprawozdanie z wyjazdu wspinaczkowego do Syczuanu. San Lian East 2015

UWAGA! Godziny i miejsca odjazdu: Dzierżoniów - parking Lidl 23:00 Kłodzko -parking Carrefour 00:15 Polanica-parking InterMarche 00:40

Górskie wyprawy turystyczne i wspinaczkowe pod opieką przewodnika wysokogórskiego

Podanie o dofinansowanie w sezonie letnim 2010 roku wyprawy eksploracyjnej w rejon górski K6 w Pakistanie

II BIAŁE SZALEŃSTWO Z DOLNOŚLĄSKIMI PRACODAWCAMI!

Góry i wspinanie. KALEndArz

Sprawozdanie ze zgrupowania wspinaczkowego Norwegia zima 2017

Sprawozdanie z wyjazdu wspinaczkowego do Syczuanu San Lian 2015

Sprawozdanie z letniego wyjazdu alpejskiego w masyw Mont Blanc

Koszt: 349 euro zł

do Komisji Wspinaczki Wysokogórskiej Polskiego Związku Alpinizmu Tychy, dnia

RELACJA Z OBOZU GWW PZA NA KAUKAZIE LATO 2015

Wadim Jabłoński Kraków DO KOMISJI WSPINACZKI WYSOKOGÓRSKIEJ POLSKIEGO ZWIĄZKU ALPINIZMU

Dolomity latem Dolomity #1

1 tydzień = 5 x 4000 m npm

Buczynowe Turnie mini monografia by Krzysiek Sobiecki

Każdemu z uczestników gry rozdajemy co najmniej 9 (dziewięć) kart ze stosu z zielonym i niebieskim brzegiem:

WYJAZD NA NARTY Z OCTOPUSEM

14-21 MARZEC 2015 PINZOLO WYJAZD SZKOLENIOWY W DOLOMITY

Barre des Ècrins (4102 m n.p.m.)

Haute Route z Jorgusiem..

WYPRAWA NA KONGUR SHAN 7719m n.p.m.

Zadania na styczeń/luty

Krótkie (za krótkie...) lato w Szamoniksie

Komisja PZA ds. Wypraw

Włochy - Paso Tonale - Ponte di Legno

NARCIARSTWO WYSOKOGÓRSKIE W ALPACH

W Beskidzie Sądeckim

Włoskie Dolomity Vermiglio

Dorota Zembroń. Gimnazjum Nr 7 im. Króla Jana III Sobieskiego w Rzeszowie

XXX Patrouille des Glaciers

Sprawozdanie z realizacji projektu,,na pieszo przez Śródkę. W roku szkolnym 2014/2015

NARTY DOLOMITY 2016 OPIS REGIONU OPIS MIEJSCOWOŚCI. Symbol oferty: 101/6431

Koszt: 259 euro zł

TOUBKAL. Treking w Atlasie Wysokim z wejściem na szczyt Toubkal (4167 m n.p.m)

Program kursu podstawowego

Sprawozdanie z wyjazdu: Patagonia 216, M Ostrowski +1 os.

Realizujemy marzenia czyli o wspinaniu w skałach słów kilka.

WNIOSEK O DOFINANSOWANIE WYPRAWY WYSOKOGÓRSKIEJ

L O D O S P A D Y NORWEGIA - RJUKAN 2014

Klub Sportowy CapeMorris. i Szkoła Narciarska isnow

Sprawozdanie z wyjazdu zagranicznego przy współudziale Polskiego Związku Alpinizmu

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Sprawozdanie z wyprawy Gruzja, Czatyn-Tau 2016

Opis eksperymentu. Iwona Menkiewicz Agata Łukasiewicz Beata Pluta Ewa Ropelewska

Ferie zimowe to dla dzieci i młodzieży wymarzony czas zabaw na śniegu i lodzie. Aby jednak przebiegły one szczęśliwie i wszyscy wypoczęci wrócili do

Za kołem podbiegunowym. O 12UTC notowano 30.5 C w Kevo (69 45 N), 29.7 C w Tanabru (70 12 N), 29.2 C było w Karasjok.

Wspinacie się? Schodzicie do jaskiń? Posłuchajcie ratowników!

Wycieczka klas 1f, 1b, 2f Bieszczadzka Przygoda

ZDOBYĆ NIEZNANE. Tetnuldi.

Via Nazionale 4 Localita PASSO DEL TONALE (TN) Tel Fax sito internet:

Koszt: 241 euro zł. Termin:

Kopa Spadowa, ściana czołowa, Pachniesz Brzoskwinią VII-

Dolomity Do Canazei wjeżdżamy około po 13 godzinach jazdy. Szukamy Campingu Marmolada, na którym zamierzamy nocować.

Na narty Polacy latają do Włoch

SPRAWOZDANIE Z WYPRAWY

Jakieś 12 godzin później dotarliśmy do miasta Darwin w Australii. Zostaliśmy tam 2 dni, dlatego że byliśmy zmęczeni i potrzebowaliśmy odpoczynku.

Podróże małe i duże. Wyjazd: 9 sierpnia ( niedziela), spod Ośrodka Kultury w Wiśniowej o godz Powrót ok

2 Całodzienny wyjazd na narty Poznaj Beskid Sądecki ok. 10 godzin z i instruktorami wraz ze szkoleniem narciarskim według projektu Siedem Dolin

Zimowa przygoda we włoskich Dolomitach

La Noria *** Włochy Val di Sole. Położenie:

Sprawozdanie z wyjazdu alpejskiego 2008 IA9_12 Eiger 7c

Pezzotti *** Włochy, Val di Sole - narty

Grań Dent du Requin 3422m

Wycieczka do Karpacza

O BEZPIECZEŃSTWIE W PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY

OBOZY NARCIARSKO NAUKOWE w I LO w Lesznie

Po około pół godzinnym marszu dotarliśmy do pierwszego punktu widokowego, tu krótki postój, chwila na pamiątkowe zdjęcia i dalej w drogę.

Hotel*** La Stoa ze SPA; 7N/6SKI sb-sb WCZASY NARCIARSKIE 2015/2016 PROGRAM ZAKWATEROWANIE. Symbol oferty: 145/2647. San Vigilio Di Marebbe

Lodowiec, góry czy jezioro? Po co wybierać, skoro można mieć wszystko naraz!

ZGŁOSZENIE WYPRAWY - ROAD TRIP, USA 2007

*** OFERTA SPECJALNA DLA GRUPY MIKO-SPORT *** LES 2 ALPES

Klub sportowy CapeMorris. i Szkoła Narciarska isnow

VAL DI FASSA m n.p.m. VAL DI FIEMME m n.p.m. VAL DI FIEMME m n.p.m. VAL DI FIEMME m n.p.m.

Transkrypt:

Sprawozdanie z wyjazdu Alpy Zima 2015 1. Termin wyjazdu: 16-28 Marzec 2. Członkowie wyjazdu: Wojciech Malawski (KW Kraków), Joanna Malawska (KW Kraków) 3. Kraj, miejscowość, cel wyjazdu: Włochy/ Francja, La Palud, Mont Blanc du Tacul, wyjazd zakładał zrobienie co najmniej dwóch dróg o trudnościach D i długości 800m. Zrobione drogi: Couloir du Diable, II D 900 m. (za: F.Damilano, Neige, glace et mixte, t.ii), 9h wspianaczki Couloir Macho, IV 2. 800m. (za: F.Damilano, Neige, glace et mixte, t.ii), 11 h. wspinaczki Skitury: [rejon Mont Blanc] Rif. Torino- Colle Flambeaux La Salle a Manger [Dolomity] Passo Tonale- Cima Presena Passo Presena- Passo della Valletta Ponte di Legno Rif. Citta di Trento al Mandrone Passo Pisgana Ponte di Legno (Wojtek) Rif. Citta di Trento al Mandrone Rif. Lobbia Alta- Adamello (Wojtek) Passo Tonale- Tonale Occidentale (Wojtek) Vermiglio- Presanella Planowany termin wyjazdu ( od 5 marca) został przesunięty aż na 16 tego marca, ze względu na moje (Wojtka) uczestnictwo w kursie instruktorskim na instruktora narciarstwa wysokogórskiego PZA, który trwał do 13 tego marca na Hali Gąsienicowej. Tak poważne skrócenie wyjazdu, a także kapryśna pogoda zmusiły nas do zrezygnowania z odleglejszych spośród planowanych dróg i skupienia się na celach na łatwo dostępnej ścianie Tacula. Po przybyciu kolejką do schroniska Torino, spróbowaliśmy rekonesansu na nartach, bo chcieliśmy zobaczyć jakie są warunki w ścianie a zwłaszcza na planowanym Supercoloir, niestety fatalna widoczność i wiatr pozwoliły nam ledwie dotrzeć na lodowiec. Jako że na kolejny dzień zapowiadana jest dobra pogoda, w celach aklimatyzacyjnych postanawiamy wyruszyć na Colouir du Diable. Wyruszamy wcześnie (pobudka ok.2, wyjście ok. 3), po drodze zostawiamy narty i jeszcze po ciemku przekraczamy szczelinę brzeżną, następnie wspinamy się po mocno stromym, ale dobrym, twardym śniegu (pierwszy prowadzi Wojtek, potem zmieniamy się co około 100 metrów na prowadzeniu), a gdy o świcie docieramy pod pierwsze lodowe ścianki widzimy, że planowana przez nas na później droga Supercolouir cieszy się ogromnym powodzeniem i gromadzą się pod nią coraz liczniejsze zespoły. Dalsze wspinanie to typowa alpejska klasyka - szereg stromych pól śnieżnych, przecinanych lodowymi ściankami, na których asekurujemy się na sztywno. Dopiero w końcowych partiach drogi zaczynają się mikstowe fragmenty, a odsłonięty przez słońce lód jest mokry i kiepskiej jakości, co zmusza do uważniejszej asekuracji. Wspinanie nie nastręcza większych trudności, jedynie upał, spadające kamienie i niesamowita ekspozycja nadają wyrypie smaku. Ostatni fragment dojście do grani i grań to już głównie wspinaczka po skałach, gdzie zmęczenie daje się już we znaki. Po ok. 9 godzinach stajemy na

przedwierzchołku i zastanawiamy się jak dostać się na MB du Tacul, na szczęście z drugiej strony pojawia się zespół Francuzów, którzy po skończeniu Superkuluaru też zmierzają na wierzchołek, gdzie wspólnie dochodzimy po kilku minutach. Zdziwieniem jest dla nas informacja, że droga zejściowa przez lodowiec Tacul jest praktycznie niemożliwa, ale po pierwszej próbie sforsowania go okazuje się, że to co zapamiętaliśmy z poprzednich lat jako stromy stok w tym roku jest potrzaskanym i niebezpiecznym lodowcem. Razem z Francuzami odnajdujemy linię zjazdów Colouirem Chere i dostajemy się pod trójkąt Tacula. Po odszukaniu już w ciemności nart docieramy do schroniska ok. godziny 23. Kolejny dzień to dzień wspaniałej pogody a my niestety zmuszeni jesteśmy do odpoczywania i odsypiania. Jedyną aktywność jaką podejmujemy tego dnia by nie stracić słonecznego popołudnia to zjazd na nartach Vallee Blanche do Salle a Manger i powrót na fokach. Prognozy na następne dni są coraz gorsze, a kolejny dzień wydaje się być ostatnią możliwością na wspinanie, wiedząc że jesteśmy zmęczeni a pogoda ma się psuć w godzinach popołudniowych rezygnujemy z planowanego Superkuluaru i decydujemy się na łatwiejszy Kuluar Macho. Kolejnego dnia powtarza się cała procedura, z nocnym zjazdem na nartach i podejściem. Wspinanie w stromych śniegach pierwszej części drogi przypomina nam o poważnie zmęczonych już łydkach, następnie jest trochę urozmaicenia: lodowo mikstowego terenu, który jednak nigdy nie jest zbyt trudny. Kolejne metry to żmudne i męczące tupanie w śniegach aż do górnego kominka, gdzie znowu znajduje się kilka interesujących ścianek lodowych (w partiach lodowych asekurujemy się na sztywno). Na szczęście w znajdującym się nieco bardziej na północ kuluarze Macho słońce zaczyna później operować i mniej się sypie a także mniej chce się pić. Po ostatnim zwężeniu kuluaru następuje przewinięcie i wydostajemy się na znany nam już z zeszłorocznej wspinaczki ostatni fragment kuluaru Gervasuttiego pod wielkim serakiem, skąd bez trudu dostajemy się znaną drogą na wierzchołek Tacula. Droga zajęła nam ok. 11 godzin a pogoda zdecydowanie się pogarszała i nie wróżyła nic dobrego. W słabnących warunkach zjeżdżamy znaną nam drogą i wracamy do schroniska. Prognozy na kolejne dni są bardzo słabe, a duży opad śniegu na terenie całych Alp oznacza właściwie zakończenie działalności wspinaczkowej na najbliższy okres. Decydujemy się na przeprowadzkę na wschód w rejon Adamello Brenta, gdzie kilka kolejnych dni przy zerowej widoczności i stałym opadzie spędzamy na odpoczynku i gotowaniu w aucie. Po poprawie pogody udaje nam się zrealizować szereg ciekawych, klasycznych tur w rejonie Adamello: Cima Presena Passo della Valetta Passo Pisgana Passo Venezia A ukoronowaniem jest wejście przy doskonałej pogodzie i dużej ilości świeżego śniegu na Adamello i założenie pierwszego śladu zjazdowego w głębokim puchu (Wojtek). Na zakończenie wyjazdy wchodzimy jeszcze na Presanellę - wspaniały i zdecydowanie rzadziej niż Adamello odwiedzany szczyt. Ponad 2200 m przewyższenia, skomplikowane podejście dzikim lasem i lawiniastymi żlebami a w partiach podszczytowych niezbyt przyjazny wywiany lodowiec czyni z tej

wycieczki poważne przedsięwzięcie ski-turowe, które udaje nam się nie bez satysfakcji sfinalizować w 7 godzin. O dalszej działalności nie ma już mowy bo właściwie wraz z naszym zjazdem przychodzi totalne załamanie pogody. Wracamy do kraju w strugach deszczu. Mimo że działalność wspinaczkowa pozostawia trochę niedosytu, to mamy wrażenie, że jak na tak kapryśną pogodę udało nam się zdziałać całkiem sporo. ZDJĘCIA: 1. W około 1/3 kuluaru du Diable. W tle Dent du Geant:

2. Dobra asekuracja dzięki skale: 3. Wojtek na prowadzeniu

4. Na stanowisku 5. Wyjście na grań du Diable:

6. Eksponowana grań. W tle Brenva: 7. Szukanie zjazdów na Goulotte Cherie:

8. Aguille du Midi 9. Ostatni dzień, psująca się pogoda. Cima Presanella widziana z przełęczy Sella Freschfield:

Dziękujemy Komisji Wspinaczki Wysokogórskiej za dofinansowanie naszej wyprawy. Z taternickim pozdrowieniem Joanna Malawska Wojciech Malawski