k16.10.2011zns.pl NIEDZIELA BIULETYN INFORMACYJNY fot: Julie Hagan - Fotolia.com I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony Ewangelia Marka 16:15-16 (BW)
NASZE NABOŻEŃSTWO Serdecznie witamy na naszym nabożeństwie! Dzisiejsze nabożeństwo poprowadzi: starszy zboru Jan Karaszewski Kazanie wygłosi: starszy zboru Trevor Hawes Nabożeństwo rozpoczniemy fragmentem: Przypowieści Salomona 27, 15 27 Uprzejmie prosimy o wyłączenie sygnałów dźwiękowych w telefonach komórkowych na czas trwania nabożeństwa dziękujemy! Słowo na niedzielę Zaufaj Panu i czyń dobrze, mieszkaj w kraju i dbaj o wierność... Psalm 37 Boże przykazania nie są ciężkie. Psalmista w taki prosty, żeby nie powiedzieć prozaiczny sposób mówi nam jaki jest Boży klucz do naszego życia: zaufaj Panu... czyń dobrze... mieszkaj... dbaj... to takie proste. fot: Sylvie Thenard - Fotolia.com No właśnie, najtrudniejsze są rzeczy proste. Statystycznie i według badań najtrudniejszą rzeczą dla przeciętnego chrześcijanina jest utrzymanie dyscypliny w prostych rzeczach: codzienna Biblia, bycie dobrym synem, mężem i ojcem, dawanie dziesięciny wiernie... To zadziwiające jak mało... nie wiemy! Jak wiele WIEMY tylko nie czynimy. Boże prawa znamy tak dobrze, ale jeszcze lepiej umiemy zredagować sobie wymówki, aby się wytłumaczyć z naszych uchybień. Tak jakbyśmy 2
chcieli Bogu powiedzieć: O gdybyś tu żył, to wiedziałbyś jakie to trudne... Pastor Jacek Orłowski zaprasza serdecznie na swojego bloga Pastor, polityka, społeczeństwo komentarze o tematyce społeczno-politycznej, z punktu A Pan Bóg patrzy z nieba i ciągle powtarza nam to samo w wielu sferach życia. Tak często słyszę modlitwy i prośby o modlitwę, o różne materialne sprawy, a gdy pytam w rozmowie duszpasterskiej: no dobrze, rozumiem, że jest ci finansowo ciężko, ale jak tam twoje dawanie dla Pana, jak dziesięcina? Czy wiesz, że od tego zależy też Twoje błogosławieństwo? I wtedy się zaczyna lista wymówek, lamentów, wyjaśnień, że przecież dzieci, rachunki, potrzeby, i słucham i kiwam głową i wiem, że jeśli zaprotestuję, to w najlepszym razie ktoś może się pogniewać... A potem narzeka, że nie ma, zamiast najpierw dać Bogu szansę, by według Jego zasady mógł nam błogosławić: bo najpierw są Jego sprawy, potem nasze potrzeby... widzenia człowieka wiary i wartości... Bezpośrednio, szczerze, krótko i zwięźle, czasem filozoficznie, czasem kontrowersyjnie, ale bez ściemniania i z humorem... www.pastorkzns.blogspot.com A zasada jest tak prosta, widać ją w Bożym Słowie tak jasno jak niewiele innych... Inną taką zasadą jest przebaczenie. Ileż to razy słyszę ja nie mogę wybaczyć.... Albo co gorsza, ktoś okłamuje samego siebie mówiąc to słynne zdanie: ja do niego nic nie mam, ale... i tu następuje lista dobrych rad, ostrzeżeń, informacji dla dobra... itp. itd. A zasada jest taka prosta: musisz wybaczyć, to nie jest opcja, to przymus!!! Tak powiedział Pan! A my mamy tyle wymówek... A potem się dziwimy, że ciężko nam się modlić, że jakaś pustka, zwalamy na nabożeństwo, na Kościół, oskarżamy wszystkich aby tylko nie zobaczyć winy w sobie... Tak, nieprzebaczenie to wielki ciężar dla tego kto je nosi... Więc, czyń dobrze, mieszkaj w kraju, dbaj o wierność, zwłaszcza w tych drobnych, małych rzeczach, one prowadzą nas do wielkich... Czego sobie i Wam z serca życzę, Wasz jak zawsze pastor J.O. 3
Przypowieść o mistrzu ciesielskim Iwona Dara fot: OlgaLIS Tę historię usłyszałam dobrych kilka lat temu od mojego teścia, jako anegdotę krążącą po jego wsi. Niedawno przypomniałam ją sobie i postanowiłam spisać dla potomnych, rozwijając ją nieco, gdyż znalazłam w niej treść nową: Był pewien cieśla, mistrz swojego fachu. Kochał swą pracę i wkładał całe serce w to, by także swoich synów dobrze tego rzemiosła wyuczyć. Nie szczędząc zachęty i dobrej rady, powierzał im co raz trudniejsze zadania do wykonania. Chłopcy widząc pasję ojca, chętnie się uczyli i z roku na rok stawali się co raz bardziej do ojca podobni w mistrzostwie. Wkrótce po kolei opuszczali rodzinny dom i warsztat, by łyknąć wiedzy w szerokim świecie, każdy jednak wracał i znowu razem pracowali pod kierunkiem taty. Pewnego dnia ojciec oznajmił synom, że oddaje warsztat w ich ręce, gdyż są na tyle samodzielni, że podołają każdej pracy. Uznał, że nauczył ich wszystkiego, co sam potrafił. Gdyby jednak potrzebowali rady, będzie cały czas z nimi i pomoże we wszystkim, gdyż sił mu nie brak. Oni z niecierpliwością oczekiwali na nowe, poważne zlecenie i oto JEST! Naprawdę ogromnych rozmiarów, dębowa, dekorowana skrzynia. Dwóch z nich zaprojektowało ją z pomocą komputera. Tato oglądał to z podziwem i dopingował ich do pracy. Pozostali synowie wybrali najlepszej jakości drzewo oraz wszelkie inne materiały, a także dokupili nowoczesne maszyny, by pracę usprawnić. To także ojca cieszyło, wiedział, że nowe musi wkroczyć także do ich warsztatu. W końcu opróżnili pomieszczenie ze wszystkich niepotrzebnych sprzętów, by zrobić miejsce na ów, niezwykłych rozmiarów mebel i przygotowawszy wszystkie części, przystąpili do montażu. Tu ojciec dał wyraz swemu niepokojowi, ale synkowie już nie zwracali uwagi na jego gesty i słowa. Byli tak pochłonięci pracą i pewni, że robią dobrą rzecz w dobry sposób, iż nic nie mogło teraz ich zatrzymać. Ojciec stał z boku łagodnie się uśmiechając nadal coś szeptał, czego nie mogli usłyszeć, gdyż robili mnóstwo hałasu. Ukończywszy dzieło, patrzyli na nie z dumą. 4
Wreszcie uciszyli się, zwrócili swe oczy na ojca i posłyszeli to, co mówił: tak, tak, tak, ale z domu jak? Teraz spojrzeli na niewielkie drzwi pomieszczenia i zrozumieli swój błąd. Czy czasem nie jest tak z działaniami, które podejmujemy, jako chrześcijanie? Zaczynamy w Duchu, a kończymy w ciele. W swej gorliwości wykonujemy dużo dobrych rzeczy zapominając, że cały czas Pan przez swego Ducha chce nas wspierać. Zdziwimy się, gdy u Niego poszukamy rady. Bo czas poświęcony na modlitwę i pytanie Pana o jego wolę i jego drogę nie spowolni naszego dzieła, ale doda mu mocy i skuteczności. Przy okazji chcę zachęcić do wspierania modlitwą wszelkich działań misyjnych. Słyszy się różne uwagi na temat metod pracy ewangelizacyjnej. A to, że to czy tamto już się dziś nie sprawdza, więc się na pewno nie uda. Albo, że z kim innym, lub w inny sposób, to może bym współpracował, a tak, to nawet nie będę się modlić, bo w tym nie ma Bożego prowadzenia. To może nic nie robić wcale? Naprawdę, jeśli Pan Cię posyła, to zadziała każdy sposób i w każdych okolicznościach, bo stajesz w Jego autorytecie i z Jego słowem na ustach. I.D. Nowy Sącz Planty EWANGELIZACJA 15.10.2011 ULICZNA 5
BYLIŚMY W WIĘZIENIU... W czwartek,13 października mieliśmy zaszczyt głościć ewangelię w Zakładzie Karnym w Nowym Sączu. Jak już informowałem dwa tygodnie temu, na łamach naszej gazety tym razem do usługi zaprosiliśmy Piotra Stępniaka i jego więzienny team. Mimo, że w spotkaniu uczestniczyło bardzo niewielu skazanych trochę szkoda, to jednak w eter poszło mnóstwo pozytywnej i budującej treści. Ludzie ci posiadają bowiem niezykłe świadectwo osobistego spotkania z Jezusem oraz wewnętrznej przemiany jaką pod Jego wpływem przeżyli. Są to wstrząsające i wzruszające historie osobistego upadku i życiowego nieszczęścia w które w którymś momencie wplata się Boża miłość i wielka Boża łaska. Prawdziwe, autentyczne świadectwa, które sprawiają, że łza sama, mimo woli, kręci się pod powieką. Coś, obok czego nie można przejść obojętnie a do głowy przychodzą myśli: przecież ja też tego pragnę, ja też potrzebuję żeby Ktoś mnie kochał, żeby zaakceptował mnie takiego jakim jestem, aby wyciągnął mnie z tego bagna w którym żyję. Wierzcie mi, że napewno słowa które zostały tam powiedziane, jeszcze nie przebrzmiały w uszach tych, którzy je słyszeli. Dobry czas! Chwała Bogu za tych Bożych ludzi! Chwała Bogu za to, że pomimo iż działamy w różnych miejscach w Polsce i realizujemy mnóstwo różnych projektów to jednak możemy poszczycić sie wspólnotą ludzi myślących podobnie. Chwała Bogu za czas zwiastowania ewangelii, nawet gdyby nam przyszło nastepnym razem głosić do pustych ścian uczynimy to. Dziekuję wszystkim którzy walczyli o więzienną ewangelizację w modlitwie. Tomasz Szkarłat SŁUP OGŁOSZENIOWY SPRZEDAM 3-LETNIĄ PRALKĘ Whirlpool, otwieraną od góry. Cena 500 zł. Mój telefon 696 874 008 na zamówienie, okazjonalnie lub od ręki Kontakt: MARTA WARNER tel. 693 296 300; 18 441 10 03 CHLEB DOMOWY tel. 602 721 459 Można zamówić chleb domowy chlebek gruboziarnisty na zakwasie o wadze 1 kg. wykonany z mąki bez konserwantów i spulchniaczy. Skład: mąka pszenna, razowa, żytnia, woda źródlana, zakwas. Zamówienia przyjmuje: Marcin Pawłowski tel: 602 721 459. Chleb może być dostarczony w niedzielę lub w inny dzień pod wskazany adres. Zapraszam! Wyroby Szydełkowe ZBIERAM ZŁOM Jeśli ktoś z Was posiada niepotrzebny i zawadzający złom stalowy lub kolorowy z chęcią zajmę się jego usunięciem (nieodpłatnie) może to być również zużyty sprzęt AGD typu stara pralka lub lodówka. Mój telefon 721 287 296. kzns.pl NIEDZIELA BIULETYN INFORMACYJNY KOŚCIOŁA ZIELONOŚWIĄTKOWEGO W NOWYM SĄCZU Ogłoszenia dla kościoła przygotował pastor Jacek Orłowski. DTP - Tomasz Szkarłat; druk - Andrzej Warzecha; korekta - Karolina Szkarłat. Artykuły i ogłoszenia można nadsyłać na adres: biuletyn. kzns@wp.pl - każdorazowo do soboty, do 15:00. Nasz adres: KOŚCIÓŁ ZIELONOŚWIĄTKOWY W NOWYM SĄCZU; ul. Nawojowska 3; 33-300 Nowy Sącz Nasz adres pocztowy: Kościół Zielonoświątkowy w Nowym Sączu; skrytka pocztowa 85; 33-300 Nowy Sącz 1. Nabożeństwo niedzielne: godzina 10:00 Numer rachunku bankowego: 15 1240 1558 1111 0000 0847 0452 Numer rachunku bankowego dotyczącego ofiar na rzecz remontu kaplicy: 98 1240 1558 1111 0010 0973 5744 Serwis internetowy: www.kzns.pl