Kierunek: Zarządzanie Semestr na SGH: V Sogang University, Seul, Korea Południowa luty czerwiec 2012 1.Dojazd z Polski. Miejsce pobytu Za biletem lotniczym warto rozejrzeć się co najmniej 2-3 miesiące przed planowanym odlotem. Z uwagi na zniżki studenckie (dostępne jednak tylko w przypadku rezerwacji telefonicznej bezpośrednio u przewoźnika) najtańszą opcją była fińska linia FinAir (kierunek Seul z przesiadką w Helsinkach). Bilet w jedną stronę to wydatek ok. 1400 PLN. Kampus uniwersytetu znajduje się praktycznie w samym centrum Seulu, w dzielnicy Sinchon, gdzie jest mnóstwo pubów, kawiarni, klubów czy restauracji. Ogólnie jest to dzielnica w którym kwitnie życie studenckie (również z uwagi na bliskość innych uczelni takich jak Ewha Womans, Yonsei czy Hongik). 2. Uniwersytet Sogang University zaliczany jest do TOP5 seulskich uniwersytetów. Jest uczelnią prywatną (jak większość koreańskich uniwersytetów) na której studiuje ok. 15 tysięcy studentów. Wszystkie budynki uniwersyteckie znajdują się w obszarze jednego kampusu w dzielnicy Sinchon. 3.Kursy Do wyboru miałem przedmioty z poziomów undergraduate, graduate, GSIS oraz MBA. Dla tych którzy chcą zajmować się czymkolwiek więcej niż studiowaniem polecam nie więcej niż dwa przedmioty z poziomów wyższych niż undergraduate, oraz nie więcej niż 4-5 przedmiotów ogółem. Rygor i kultura studiowania w Korei jest zupełnie inna niż ta w Polsce (włączając SGH) dlatego tym, którzy przyzwyczaili się co do większego obijania, Korea nie będzie najlepszym wyborem. Dla tych bardziej zainteresowanych polecam wcześniejsze zaciągnięcie więcej informacji o systemie edukacji w Korei w Internecie- Koreańska młodzież naprawdę nie ma łatwo ;P. Idąc dalej, w przeciwieństwie do tego co wielu osobom może się wydawać tutejsi exchange students nie mają wiele większej taryfy ulgowej niż każdy inny zagraniczny czy koreański full-time student. Co do zasady, wszystkich obowiązuje
zasada FA (failure due absence)- w zależności od poziomu przedmiotu (under-, graduate czy też MBA) po przekroczeniu 3-5 nieobecności otrzymuje się automatyczne niezaliczenie przedmiotu (każdy wykład jest dwa razy w tygodniu) Bez wyjątków. Uczelnia stosuje też benchmark owy system ocen (krzywa Gaussa). Biorąc pod uwagę fakt, iż na większości przedmiotów relacja liczby exchange students do korean full-time students jest mniej więcej równa, konkurencja jest naprawdę spora, tym bardziej, że Koreańczycy studiowanie biorą naprawdę serio i walczą o najwyższe oceny. Także uzyskanie b. dobrej oceny będzie się wiązało z,,pokonaniem naprawdę wielu mocno zmotywowanych studentów :) Osobiście wybrałem przedmioty: Business Communication in English, Kim, Lee-gwon Przedmiot przypomina nasz SGHowy lektorat z języka angielskiego, dlatego jest jedną z najbardziej przystępnych opcji do wyboru. Większość materiału pokrywa się z business english przerabianym na SGH. W ciągu semestru są dwa egzaminy- midterm i final exam plus jedna grupowa prezentacja. International Business, Changsu Kim Dla osób które przerobiły SGHowe MSG przedmiot nie powinien stanowić specjalnej nowości. Są dwa egzaminy w połowie i na końcu semestru plus jedna grupowa prezentacja. Logistics, Joon-soo Jon Do zaliczenia wystarczył jeden egzamin w połowie semestru plus prezentacja grupowa. Poziom trudności oceniłbym jako pomiędzy średnim a trudnym. Production and Operation Management, Kim, Kilsun To był zdecydowanie najtrudniejszy przedmiot spośród zrealizowanych przeze mnie. Musiałem go niestety wziąć, gdyż chciałem nim zaliczyć SGHowe Zarządzenie operacyjne. Zaliczenie to dwa egzaminy- połówkowy oraz końcowy plus kartkówki oraz prace domowe w ciągu semestru. 4. Warunki studiowania
Praktycznie wszystko co potrzebne do życia znajduje się na terenie bardzo nowoczesnego kampusu oraz jego najbliższych okolicach. W tym bank, bankomaty, kawiarnie, restauracje, ksero, biblioteka, akademik, siłownie, sale gimnastyczne, duże boisko do piłki nożnej pokryte sztuczną trawą, boisko do beseball a czy koszykówki. 5. Warunki mieszkaniowe. Podczas mojego semestru niemal 100% studentów mieszkało w akademiku Gonzaga na terenie kampusu (na marginesie polecam zaopatrzenie się w wygodne buty, gdyż kampus jest położony na mocno pagórkowatym terenie, także dla tych nie przyzwyczajonych do pieszych wędrówek po górach może być z początku ciężko). Ogólnie akademik jest super czysty i nowoczesny. Panuje godzina policyjna, której przekroczenie (np. zbyt późny powrót) wiąże się z uzyskaniem punktów karnych. Po przekroczeniu pewnej sumy pkt. zostaje się wyrzuconym z akademika, aczkolwiek w tym miejscu dla exchange students tego ostatniego etapu de facto się nie stosuje ;P W akademiku znajduje się stołówka (wykupienie śniadań i obiadów jest obowiązkowe), komputery, sala telewizyjna, study room, kaplica, pralnia oraz nowoczesna siłownia. Plusem jest również to, iż na korytarzach znajdują się dystrybutory z zimną i gorącą wodą źródlaną, for free i no limit także odpada koszt regularnego zakupu wody mineralnej ;P Niestety jest tylko jedna ogólnodostępna lodówka na piętro. Aczkolwiek przechowywanie w niej produktów żywnościowych mija się trochę z celem, gdyż w akademiku tak czy inaczej nie ma kuchni a jedzenie w restauracjach jest znacznie bardziej przystępne cenowo niż w Warszawie, także i tak wszyscy jedzą,,na mieście. Wynajęcie mieszkania jest znacznie droższe niż w Warszawie. Głównie przez to, iż standardem jest płatna z góry całoroczna zwrotna kaucja (niezależnie jak długo planujecie tam mieszkać). Standardowo to 10 milinów KRW co daje ok. 30 tysięcy złotych na start. 6. Recepcja Recepcja akademika jest bardzo pomocna w każdej sprawie. Do tego dochodzą bardzo pomocni opiekunowie exchange students w OIA (Office of International Affairs) czyli takim naszym CRPM. Biuro często organizuje zorganizowane wycieczki dla studentów z wymiany z których większość exchange ów korzysta, naprawdę warto. 7. Koszty utrzymania
Gdybym miał wyciągnąć jakąś średnią to powiedziałbym, że jest ok. 30% drożej niż w Warszawie. Niektóre rzeczy są znacznie tańsze, szczególnie jedzenie na mieście. Lunch w restauracji w postaci Gimbap a można dostać już za 1500 KRW, średnio cena obiadu w restauracji to koszt ok. 4000-6000 KRW (dla miłośników sushi- w dzielnicy Sinchon jest np. restauracja sushi- all you can eat już za 13000 KRW co w porównaniu z Warszawą jest ceną śmieszną). Korean barbecue to koszt ok. 10000 KRW. Dodatkowym plusem koreańskich restauracji jest to, iż w każdej, woda źródlana z dystrybutora jest za free bez limitów. Uściślę, iż ceny o których mówię powyżej dotyczą dania głównego (np. porcji mięsa do barbecue), gdyż side-dishes są darmowe i w większości wypadków można je domawiać za darmo w zasadzie bez limitu (ogólnie dla tych którzy chcą zobaczyć jak wygląda koreańskie jedzenie polecam hasła Korean cuisine albo Korean barbecue na wikipedii). Piwo w pubie to ok. 1500-3000 KRW. Dla miłośników owoców morza czy ryb Korea to kraj idealny. Małże, homary, kalmary, ośmiornice, kałamarnice, kraby, krewetki, przegrzebki, ostrygi i setki gatunków ryb kupicie tu w porównaniu z Polską za grosze. Z drugiej strony znaaacznie droższy w sklepach jest szczególnie nabiał (np. sery mają kosmiczne ceny!) oraz pieczywo (na marginesie nie uświadczycie tam normalnego chleba ;P). Znacznie droższe jest też mięso (zapomnijcie też o kiełbasie jaką znacie z Polski bo tam jej nie ma ;P). Z kosmetyków bardzo drogie są antyperspiranty (które też ciężko znaleźć) dlatego z Polski warto wziąć zapas. 8. Życie studenckie Seul tętni życiem 24H/dobę 7 dni w tygodniu. Setki pubów, klubów, restauracji, dzielnice imprezowe takie jak Sinchon czy Hongdae będziecie wspominać latami (dzielnicę Gangnam również ;P, aczkolwiek tamtejsze kluby są znacznie droższe). Zaplanujcie swój pobyt bardzo dokładnie już na początku semestru, gdyż studiowanie zabierze wam sporą część czasu (niestety nie da się uniknąć), a w związku z tym na imprezowanie i zwiedzanie nie będzie wiele czasu, a ilość atrakcji turystycznych, miejsc do zwiedzenia i wydarzeń kulturalnych jest naprawdę przytłaczająca! 9. Adaptacja kulturowa Pytania które będziecie słyszeć nadzwyczaj często to: jak masz na imię, skąd jesteś i. ile masz lat. W Europie, pytanie o wiek osoby z którą dopiero co uścisnąłeś dłoń może wydawać się dziwne i zbyt osobiste czy bezpośrednie, tutaj jest czymś najzupełniej normalnym (hierarchia wiekowa reguluje wiele stosunków społecznych w Korei, ot np. służy temu, iż za obiad w restauracji powinien zapłacić najstarszy, inaczej straciłby twarz (nie, nie dotyczy to
jeżeli na obiad pójdziecie z najbliższymi znajomymi, każdy płaci za siebie ;P). Apropo wieku ciekawostką jest to, iż Koreańczycy liczą wiek inaczej mianowicie w momencie narodzenia mają już 1 rok, także jeżeli ktoś ma 30 lat,,po europejsku, Koreańczyk powie, ze ma lat 31. Koreańczycy są społeczeństwem zdecydowanie bardziej zamkniętym i nieśmiałym w nawiązywaniu nowych kontaktów w porównaniu do europejczyków i najczęściej trzymają się ze swoimi. Z uwagi na to, iż Koreańscy studenci są bardzo zaabsorbowani nauką, bardzo trudno jest utrzymywać z nimi częsty i regularny kontakt. Wszystko musi być zaplanowane z wyprzedzeniem, gdyż spontaniczne decyzje są rzadkością. Drugą rzeczą, która rzuca się w oczy to coś co nazwałbym gospodarczym nacjonalizmem. Na oko 95% samochodów na ulicach Seulu to Hyundai, KIA, Samsung (sic!) czy też wiele innych Koreańskich marek samochodów które nie są obecne w Europie. Jeżeli jedzenie, to w 95% przypadków jedzenie koreańskie w koreańskich restauracjach. Ogólnie, koreańskie chaebole takie jak Samsung, Hyundai czy LG obecne są na każdym poziomie życia gospodarczego (np. LG oprócz elektroniki produkuje m.in. płyny do mycia okien, spłuczki do WC, futryny do drzwi, czy też uliczne włazy ściekowe). Z drugiej strony, Korea w mojej opinii, a szczególnie młodsza jej część, jest chyba najbardziej zwesternizowanym czy też zamerykanizowanym narodem w Azji i bardzo szybko chłonie i adoptuje na swój sposób to co przychodzi z zachodu, co skutecznie amortyzuje potencjalny szok kulturowy, którego wiele osób w ogóle nie doświadcza. Są różnice, ale nie nazwałbym tego szokiem. Szczegółów czy też niuansów kulturowych różniących Koreę oraz Polskę jest naprawdę bardzo wiele. Niestety wyrobienie się w 5 stronach A4 jest nie możliwe, dlatego też wszystkie smaczki poznacie już na miejscu :) Na zakończenie, muszę wspomnieć o Norebang, DVD Bang czy PC Bang. To też symbole życia społecznego w Korei :) 10. Ocena końcowa Ogólnie: 5 Merytorycznie: 4,5