Raport opisowy 2018/2019 Nazwa uczelni zagranicznej: Södertörns Högskola Kraj: Szwecja Program: Erasmus+ PIM umowy bilateralne CEMS MIM Freemover Semestr przebywania na wymianie: zimowy letni 1. Miejsce pobytu: dojazd z Polski, opis miasta, usytuowanie uczelni przyjmującej. Najprostszym sposobem na dostanie się do Sztokholmu z Warszawy są loty liniami Wizzair (z Lotniska Chopina w Warszawie) lub Ryanair (z Lotniska w Modlinie). Koszt biletu uzależniony jest od terminu, ale jeśli ma się szczęście to można znaleźć bilety w cenie nawet po 200 zł z bagażem rejestrowanym. Po wprowadzeniu ostatnio dodatkowych opłat za bagaż w liniach lotniczych ceny mogą być teraz ciut wyższe niż wcześniej. Linie te latają na lotnisko Skavsta, które znajduje się blisko Nyköping, czyli położone jest około 100 km od centrum Sztokholmu. Z lotniska do centrum można dostać się autobusami Flygbussarna, które kursują po każdym samolocie oraz wyruszają z centrum 3 godziny przed każdym lotem. Koszt pojedynczego biletu to 139 SEK, czyli ok. 60 zł. Istnieje jeszcze inny sposób, żeby dojechać, ale ja osobiście go nie próbowałam. Trzeba z lotniska dostać się do Nyköping, a potem kolejami regionalnymi (SJ) dojechać do Flemingsberg, czyli tam gdzie znajduje się uczelnia. Uczelnia położona jest pod Sztokholmem, w gminie Huddinge. Jest to region położony na południe od stolicy, gdzie można dostać się kolejką podmiejską (pendeltåg) z centrum. Dojazd trwa mniej niż 20 minut. Pociągi jeżdżą dosyć często, linia 40 jest co 15 minut w tygodniu jak i w weekendy. W tygodniu są też dodatkowe kursy linii 41, więc w godzinach szczytu pociągi jeżdżą nawet częściej. Jeśli chodzi o Huddinge to jest to spokojne miejsce, gdzie znajduje się wiele osiedli mieszkalnych, jak i ciągle budowane są nowe. Miejscowość otoczona jest szwedzką przyrodą i lasami, więc można doświadczyć życia blisko natury. 2. Uniwersytet: państwowy czy prywatny, liczba studentów, studenci zagraniczni Södertörns Högskola jest państwowym uniwersytetem o dosyć krótkiej historii. Został założony w 1996 roku. Liczba studentów to około kilkunastu tysięcy. Jeśli chodzi o studentów zagranicznych, to w moim semestrze w ramach programu Erasmus + było nas około 100 osób. Jednak w Szwecji jest wiele osób pochodzących z zagranicy, ale studiujących na własną rękę tam, a szczególnie w przypadku studiów magisterskich. 3. Kursy: opis przedmiotów, w których brałeś udział [forma prowadzenia zajęć, sposób zaliczenia egzamin czy zaliczenie? Jaka była możliwość konsultacji, jak radziłeś sobie z językiem?] Każdy kurs możemy znaleźć w Studiewebben, który jest połączeniem znanego z SGH niezbędnika, ale i też wirtualnego dziekanatu. Za jego pomocą wykładowcy udostępniają pliki, prezentację i inne materiały na zajęcia oraz umieszczają informacje o zadaniach na kolejne zajęcia czy o odwołanych lekcjach. Environmental Economics and Sustainable Development - Ranjula Bali Swain
Kurs poruszał wiele zagadnień z ekologii, ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Wszystkie prezentacje były udostępnione na Studiewebben. Kurs składał się tylko z wykładów, na których obecność nie była wymagana. W czasie kursu mieliśmy dwie dyskusje na zajęciach na tematy związane z tematyką zajęć. Dostaliśmy dodatkowe materiały, artykuły na podstawie, których mieliśmy się przygotować do dyskusji oraz każdy miał samodzielnie znaleźć inny artykuł powiązany z tematem, który później był przedstawianym pozostałym studentom w czasie dyskusji. Kurs kończył się egzaminem pisemnym, który trwał 3 godziny. Składał się z 5 krótkich pytań, odpowiedź na około 1 stronę oraz 2 dłuższych pytań, które wymagały odpowiedzi na 3 strony, Ogólnie to pytania nie były bardzo skomplikowane, wszystkie dotyczyły tematów, które były przerabiane na zajęciach i na które prowadząca zwracała uwagę, że są istotne i mogą pojawić się na egzaminie. International Macroeconomics - Thomas Marmefelt Kurs był bardzo ciekawy, a prowadzący posiada ogromną wiedzę z tego zakresu, jednak nie był on łatwy i wymagał dosyć sporo pracy przez ten miesiąc. Kurs rozpoczął się dwoma wykładami prowadzonymi przez wykładowcę, po czym było 8 seminariów poruszających inne tematy. Każde seminarium miało pytanie przewodnie. Na każde z nich trzeba było przeczytać wskazaną literaturę (około 100 stron) potem napisać swoją odpowiedź na 300-350 słów na pytanie z danego seminarium. Było to dosyć trudne szczególnie jeśli seminaria były dzień po dniu. Jeśli zna się innych studentów na kursie to można podzielić się materiałem do przeczytania i streścić swoją część dla pozostałych osób. Przydaje się to też to pisania egzaminu, wtedy wiadomo gdzie co jest. Egzamin był w formie home-take exam, czyli dostaliśmy pytanie na Studiewebben i potem mieliśmy jakiś czas na napisanie odpowiedzi i również umieszczenie jej na Studiewebben. Egzamin nie był bardzo łatwy, gdyż wymagał połączenia całości literatury z kursu, a w związku z tym, że egzaminatorem nie był prowadzący wykłady nie byliśmy pewni co takiego jest od nas wymagane na egzaminie. Democracies and dictatorships in 20th century in Europe - Steffen Werther & Madeline Hurd Kurs był prowadzony przez dwójkę wykładowców. O ile zajęcia prowadzone przez Steffena były ciekawe i godne polecenia, to nie można już tego samego powiedzieć o tych prowadzonych przez Madelaine. Miała ona bardzo specyficzny styl prowadzenia zajęć, który niektórym z nas przeszkadzał. Jak dla mnie była zbyt chaotyczna, za dużo biegała, krzyczała w czasie wykładu. Próbowała zrobić go bardziej interesującym i wciągnąć studentów w wykład, ale jak dla mnie odniosło to przeciwny skutek, gdyż tym bardziej nie potrafiłam skupić się na zajęciach, bo ciężko było śledzić jej tok myślenia. Zazwyczaj w każdym tygodniu były dwa wykłady oraz jedno seminarium. Obecność na wykładach nie była obowiązkowa, jednak na każdym wykładzie była robiona lista obecnych osób. Obecność na seminariach była obowiązkowa i jeśli ominęło się jedno, to trzeba było dodatkowo wysłać "make-up seminar paper". Po każdym seminarium była informacja na Studiewebben co dokładnie trzeba zrobić. Termin na oddanie był razem z egzaminem. Dodatkowo trzeba było napisać "thought piece" na wybrany temat (10 sugerowanych było podanych przez prowadzących, ale można było wybrać własny, związany z tematyką zajęć). Termin oddania były ostatnie zajęcia kursu. Egzamin był w formie home-take exam. Składał się z jednego pytania, które dostaliśmy na początku semestru i prowadzący doradzali jak na nie odpowiedzieć oraz dłuższego i krótszego wypracowania. W każdym przypadku można było wybrać spośród trzech propozycji tematu. Swedish for International Students 2 - Malin Lööw & Barbro Allardt Ljunggren Zajęcia odbywały się raz w tygodniu przez pięć tygodni każda część. Zajęcia prowadzone przez dwie osoby. Jedna odpowiadała za zajęcia i ogólnie za słownictwo i wymowę, a druga za gramatykę. Zajęcia z gramatyki głównie polegały na wypisywaniu
zasad na tablicy przez prowadzącą, a że było ich dużo, to nie mieliśmy wiele czasu na ich przećwiczenie. W czasie pozostałych zajęć z Malin, to mieliśmy książkę, ale prawie z niej nie korzystaliśmy. Czasami można było odnieść wrażenie, że prowadzący trochę sami nie wiedzą, czego dokładnie chcą nas nauczyć. Egzamin składał się z dwóch części. Pierwszą były test z gramatyki przez ostatnią godzinę ostatnich zajęć, składał się z zagadnień przerobionych na kursie. Drugą częścią był home-take exam z dwoma pytaniami. Na jedno trzeba było odpowiedzieć po szwedzku, a na drugie po angielsku. 4. Warunki studiowania: dostęp do biblioteki, komputera, ksero i in. Na ternie kampusu znajduje się duża i nowoczesna biblioteka. Można tam znaleźć miejsca do pracy grupowej jak i indywidualnej. W czasie pierwszego tygodnia organizowane jest spotkanie w bibliotece dla wszystkim nowych studentów podczas którego były wytłumaczone wszystkie zasady wypożyczania, rezerwacji książek, sali, itd. Jest tam także dostęp do wielu komputerów na które można się zalogować używając loginu i hasła z uczelni. Na uczelni działają dwie sieci wifi: eduroam oraz SH-Guest, zatem nie ma problemu z dostępem do internetu. W bibliotece dostępne są punkty drukowania oraz drukarki na niektórych korytarzach uczelni. Drukowanie dostępne jest za pomocą SH-card, którą dostajemy w pierwszym tygodniu na recepcji. Karta doładowana jest w wysokości 100 SEK, a wydruk jednej strony to ok. 0,60 SEK. Podobno jest jakaś opcja, żeby doładować kartę, jeśli ktoś potrzebuje więcej drukować, ale ja osobiście tego nie potrzebowałam. 5. Warunki mieszkaniowe: opis kampusu, co trzeba ze sobą przywieźć z Polski? Kiedy dostajemy formularz aplikacyjny z uczelni, gdzie wybieramy przedmioty, jest także opcja ubiegania się o miejsce w akademiku. Uczelnia informuje, że należy to zrobić szybko, gdyż jest więcej chętnych niż miejsc. Osobiście słyszałam tylko o przypadkach, że ktoś przegapił termin i dlatego nie dostał miejsca. Ja polecam ubiegać się o miejsce w akademiku, gdyż ceny wynajmu w Sztokholmie są bardzo wysokie, a osoby, które się na to zdecydowały później trochę żałowały swojej decyzji. Uczelnia oferuje miejsca w dwóch akademikach: Lappis oraz Björnkulla. Lappis jest akademikiem Uniwersytetu Sztokholmskiego i położony jest w centrum Sztokholmu. Zdecydowana większość Erasmusów mieszka w Björnkulli, która położona jest jakieś 1,5 km od uczelni. Było to kilka budynków położonych blisko siebie z pokojami jedno- i dwuosobowymi. Ja osobiście mieszkałam w pokoju jednoosobowym. W każdym pokoju znajduje się łóżko, biurko, krzesło, fotel, szafa oraz aneks kuchenny, który składa się z małej lodówki, zlewu i jednego palnika. Każdy pokój ma także swoją własną łazienkę. Na każdym korytarzu jest osiem pokoi, które mają wspólną pralnię oraz kuchnię. W kuchni znajdują się dwie duże lodówki, dwie kuchenki, dwa piekarniki, duży stół i osiem krzeseł. W pralni jest pralka oraz suszarka. Przed przyjazdem dostaliśmy informację, ze uczelnia nie zapewnia pościeli, ręczników itd. W moim przypadku, w pokoju była zostawiona kołdra i chyba cztery poduszki, zatem dokupiłam tylko poszewki. Kiedy wyjeżdżaliśmy to International Office oraz ESN prosili o zostawianie pościeli w pokojach, tak żeby w kolejnym semestrze w każdym pokoju był już przynajmniej zestaw pościeli. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, jak to będzie wyglądało dalej. 6. Recepcja: jak zostałeś/aś przyjęty/a, kto się tobą opiekował, kontakt z International Student Office Jakieś dwa tygodnie przed wyjazdem skontaktowała się ze mną osoba z tamtej uczelni, która była wyznaczona na moją mentorkę. Powiedziała mi jak dojechać do uczelni, jednak nie za bardzo orientowała się gdzie w ogóle znajdują się akademiki, bo nigdy tam nie była, więc musiałam poradzić sobie sama ze znalezieniem miejsca. Były dwa dni oficjalnych przyjazdów, kiedy Accommodation Officer był w Björnkulli, gdzie trzeba było odebrać klucze oraz podpisać umowę wynajmu. Jeśli ktoś przyjechał
wcześniej lub później, musiał umówić się na odbiór kluczy i podpisanie umowy na konkretną godzinę na uczelni. International Office miało tylko jeden dzień, kiedy przyjmowało studentów przez godzinę, co na samym początku było dosyć kiepskie kiedy wszyscy chcieli podpisać Learning Agreement lub wyjaśnić problemy z przedmiotami. Później, kontakt z International Office był głównie mailowy i odpowiedzi były dosyć szybko. 7. Koszty utrzymania: podaj szczegóły, które Twoim zdaniem mogłyby się przydać innym, np. najtańsza linia lotnicza, ubezpieczenie, jak uzyskać pozwolenie na pracę, jakie są środki komunikacji lokalnej, dokumenty, które mogą się przydać (np. tłumaczenie przysięgłe), codzienne wydatki w porównaniu z Warszawą. W przypadku, jeśli otrzymywałeś dofinansowanie, w jakim stopniu otrzymane stypendium zapewniało pokrycie kosztów utrzymania za granicą, relacje cen, gdzie robić zakupy? Otrzymane stypendium wystarczyło mi na pokrycie kosztów akademika. Ja mieszkałam w pokoju jednoosobowym, pokój dwuosobowy był nieco tańszy. Trzeba też wziąć pod uwagę, że przed wyjazdem dostajemy 70% stypendium, a pozostałe 30% dostajemy dopiero po rozliczeniu wyjazdu. Życie w Szwecji nie należy do najtańszych, więc trzeba wziąć to pod uwagę przed wyjazdem i mieć jakieś oszczędności lub pomoc od rodziców. Słyszałam o jakiś przypadkach pracy jako opiekunka do dzieci, jednak znalezienie innej pracy bez znajomości szwedzkiego może być trudne, jednak w moim semestrze nie słyszałam, żeby ktoś próbował. Ceny generalnie są wyższe niż w Polsce. Zakupy najlepiej robić w Lidlu, który jest blisko uczelni lub Pulsenie, który też jest niedaleko. Naprzeciwko Lidla jest też ICA MAXI, gdzie ceny mogą być ciut wyższe, ale za to jest znacznie więcej produktów. Najlepiej jest więc robić zakupy we wszystkich trzech, gdyż czasami można trafić na fajne promocje. Najlepszym rozwiązaniem jest gotowanie samemu, gdyż ceny w restauracjach są znacznie wyższe niż w Polsce. Komunikacja miejska też jest dużo droższa. Pojedynczy bilet ulgowy (ważny tylko ze szwedzką legitymacją - mecenatkort, jednak mnie w czasie pobytu sprawdzili tylko raz bilet i nie prosili o legitymację) kosztuje 30 SEK. Bilet 30 dniowy to koszt 570 SEK, a 90-dniowy to koszt około 1600 SEK. Koszt alkoholu też jest zauważalnie wyższy niż w Polsce. Ceny piwa na mieście zaczynają się od 50-60 SEK. Polecam jednak dobrze poszukać na Södermalmie, a można znaleźć puby gdzie do 20-21 sprzedają piwo za ok. 30 SEK. 8. Życie studenckie: rozrywki, sport W samej Björnkulli odbywa się wiele imprez studenckich, więc nie trzeba się nawet ruszać z akademika. Każde wyjście na miasto jest dosyć dużym ciosem dla portfela ze względu na ceny. W związku z tym praktykowane było pre-party w Björnkulli, a dopiero potem wyjście na miasto, żeby tam już nie kupować alkoholu. Każda tak wyprawa do miasta jednak zabierała około 1h w każdą stronę. ESN organizował także wspólne wyjścia do muzeów, na łyżwy, karaoke, quizy. Organizują także trzy wycieczki: do Petersburga, fińskiej Laponii oraz norweskie fiordy. Ja osobiście byłam na dwóch pierwszych i bardzo je polecam. W przypadku wycieczki do Petersburga konieczne jest posiadanie ze sobą paszportu. Oprócz tego studenci organizowali sami wycieczki - promem do Helsinek, Rygi, Tallina. Słyszałam także o wycieczkach na Islandię, a także parę osób wybrało się na wycieczkę do Warszawy ;) Jeśli chodzi o sport, to niedaleko akademika jest ścieżka do biegania w lesie, która też jest oświetlona w nocy. Niedaleko stacji Flemingsberg dostępna jest także siłownia, a W Huddinge jest także basen. 9. Sugestie: o czym dowiedziałeś się podczas pobytu, a co wolałbyś wiedzieć wcześniej? Twoje sugestie dotyczące usprawnienia zarządzania systemem grantów wewnątrz Uczelni przez Narodową Agencję (Fundację) oraz przez Komisję Europejską w przypadku studentów otrzymujących dofinansowanie. Ja przed wyjazdem założyłam konto w koronach szwedzkich, które przydało się bardzo, żeby robić przelewy za akademik bez problemów walutowych. Polecam także sprawdzić
oferty polskich banków w przypadku płatności kartą w walucie. Większość banków dolicza prowizję za przewalutowanie, która w niektórych przypadkach jest dosyć wysoka. Ja założyłam konto w banku, gdzie nie było prowizji za przewalutowanie, więc kurs wychodził dosyć korzystnie. Klimat w Szwecji jest dosyć chłodny, chociaż jak dowiedzieliśmy się od Szwedów, ostatnio jest coraz cieplej i zimy nie są już takie zimne. To co powiedzieli nam na początku, że najgorszy do przetrwania będzie listopad było prawdą. Mimo, że różnica w długości dnia między Warszawą, a Sztokholmem nie jest taka duża, to jednak na początku listopada mieliśmy prawie dwa tygodnie, kiedy słońce w ogóle nie wychodziło i cały czas było ponuro, padał deszcz. Na początku semestru mieliśmy bardzo duży problem z planem zajęć na uczelni. Podobno było to związane z remontem w skrzydle wydziału ekonomicznego i musieliśmy mieć zajęcia w innych salach, ale na początku nikt nie mógł nam pomóc w kwestii tego, gdzie i kiedy mamy zajęcia, dlatego ciężko było dotrzeć na pierwsze zajęcia. 10. Adaptacja kulturowa: wrażenia z przystosowywania się do nowego kraju, kultury; czy przeżyłeś szok kulturowy? Czy w kontaktach z mieszkańcami było coś czego się nie spodziewałeś? Co może zrobić osoba jadąca na stypendium, żeby łatwiej przystosować się do nowego miejsca? W Szwecji żyje wiele różnych narodowości i kultur, co zwraca uwagę na samym początku. Jeśli chodzi o kulturę szwedzką to nie różni się ona znacząco od polskiej. Jeśli chodzi o Szwedów, to na co zwróciłam uwagę - dosyć często są bardzo powolni, nigdzie się nie spieszą, a czasami wydają się być trochę niezaradni. Zazwyczaj jednak jeśli poprosi się ich o pomoc, to chętnie pomogą i wytłumaczą, jak gdzieś dojść. Nie ma też problemu, żeby wszędzie dogadać się po angielsku. 11. Prosimy o krótką ocenę programu (max. kilka zdań, która mogłaby zachęcić innych studentów do wzięcia w nim udziału. Jeśli wyrazisz zgodę, użyjemy jej do celów promocyjnych programu.) Studiowanie w Szwecji na pewno jest ciekawym doświadczeniem, można poznać inny system nauki - mało zajęć na uczelni, ale za to bardzo dużo pracy własnej. Inny jest także podział semestru na okresy, kiedy ma się tylko jeden przedmiot w danym czasie. Oprócz tego Szwecja jest pięknym krajem, gdzie można żyć blisko natury. Czy wyrażasz zgodę na opublikowanie tej oceny w innym miejscu niż ten raport (np. Gazeta SGH, strony CPM, ulotki i inne materiały promujące programy wymiany)? TAK NIE Jeżeli masz ciekawe zdjęcia, którymi chcesz się podzielić [np. w formie albumu] prosimy również o podanie linku, bądź przesłanie zdjęć w formacie.jpg]. 12. Ocena: Jako ostatni punkt raportu prosimy o ocenę Uniwersytetu w skali od 1 do 5 pod względem ogólnym i merytorycznym (akademickim). Ocena ogólna: 4 Ocena merytoryczna: 3 Raport należy napisać na 3-5 stron formatu A4 (liczony jest opis, nie instrukcje) i przekazać do CPM TYLKO w wersji elektronicznej plik PDF przesłany na adres osoby kontaktowej twojego programu: p. Agata Kowalik (Erasmus+ KA103, PO WER, CEMS ze stypendium Erasmus+) p. Nadiya Skyba (Erasmus+ KA107, PIM, umowy bilateralne, freemover) p. Galina Wandel (Polsko-Niemieckie Forum Akademickie) Dziękujemy!