W dniach 10-14 listopada 2010 r. odbyła się wycieczka na trasie BIESZCZADY-LWÓW dla pracowników PCM Garczyn i członków ich rodzin. Przebiegała ona zgodnie z planem, co relacjonuje poniższe sprawozdanie. DZIEŃ 1 to wielogodzinny czas przejazdu na południe Polski zakończony noclegiem w Kielcach. DZIEŃ 2 to bardzo interesujące zwiedzanie malowniczych zakątków Bieszczad, które rozpoczęło się w Lesku pod kierownictwem bardzo profesjonalnego przewodnika. Uczestnicy wycieczki podziwiali jego wiedzę i umiejętności zaciekawiania słuchaczy na całej trasie Wielkiej Obwodnicy Bieszczadzkiej. Po zapoznaniu się z zabytkami w samym Lesku zatrzymaliśmy się w uzdrowisku Polańczyk, aby podziwiać z wysokiego wzniesienia Park Krajobrazowy Doliny Sanu, a następnie wyjątkową cerkiew z cudowną ikoną M. B. Pięknej Miłości. Jadąc dalej, poznawaliśmy historie mijanych miejscowości, aż dotarliśmy do zapory w Solinie na Sanie, skąd rozciągają się przepiękne widoki Gór Słonnych. Wyjątkową i niespodziewaną atrakcją na zakończenie tego dnia było zwiedzanie zbioru miniaturowych cerkwi i świątyń z terenu Bieszczad oraz Biblijnego Ogrodu stworzonego przez ośrodek Caritasu, do którego dotarliśmy jadąc wzdłuż Jeziora Myczkowskiego z dawną zaporą w Myczkowcach. DZIEŃ 3 to przejazd do granicy polsko-ukraińskiej w Kraśniku, w czasie którego przewodnik objaśniał historie mijanych miejscowości bieszczadzkich nad rzekami Strwiąż i Orlik. Po przekroczeniu granicy na trasie do Lwowa podziwialiśmy pozłacane wieże wielu cerkwi oraz odkrywaliśmy ślady polskie na ziemi ukraińskiej, np. klasztor jezuitów w Hyrowie, polskie miasteczka np. Dobromil, Stielawka, Murowańce, Stara Sól, Stary Sambor, Rudki Fredrowskie, A także tzw. Trójmiasto Ukraińskie: Drohobycz, Truskawce i Borzysław oraz Gródek Jagielloński i Lubień Wielki. W prawie każdym z nich mieszkał kiedyś jakiś znany Polak. Trasą E-40 wiodącą od Morza Północnego do Morza Czarnego i najdłuższą ulicą Gródecką dotarliśmy do Lwowa, minąwszy Dworzec Główny oraz lotnisko. Już od samych przedmieść tego miasta przewodnik objaśniał jego burzliwą historię od 1250 r., dzięki czemu zostaliśmy odpowiednio przygotowani do zwiedzania jego zabytków kultury, w których można odnaleźć wpływy wszystkich nacji i religii (Polacy, Żydzi, Rusini, Tatarzy, Ormianie, Niemcy, Węgrzy).Ponieważ Lwów to jedyne miasto na świecie, gdzie spotkać można katolickie arcybiskupstwa należące do obrządków łacińskiego, ormiańskiego i grekokatolickiego, nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od Soboru św. Jura czyli katedralnej cerkwi metropolii halickiej, położonej na Wzgórzu Świętojurskim, która zadziwiła wszystkich niezwykłością architektury i sakraliów.
Następnie udaliśmy się na teren głównej nekropolii lwowskiej czyli Cmentarz Łyczakowski, pełen niezwykle cennych zabytków, które są dziełami sztuki kamieniarskiej i rzeźbiarskiej. Odnaleźliśmy tam wiele nagrobków, sarkofagów, pomników, rzeźb nekropolnych i kaplic poświęconych znanym z historii zasłużonym Polakom m.in.: J.K. Ordonowi, M. Konopnickiej, S.J. Szczepanowskim, L. K.Markowskim, K. Szajnosze, a nawet mauzoleum Barszczewskich.
Szczególną wagę dla Polaków ma Cmentarz Orląt Lwowskich czyli pomnikowy cmentarz wojskowy Polaków poległych na Ziemi Lwowskiej w walkach lat 1918-1920 w liczbie 2859, który zniszczyła wojna wiec zlikwidowano go w latach 70-tych, ale odbudowano w 2005 r. Prowadzi nań łuk triumfalny czyli Pomnik Chwały. Podczas naszej obecności na wszystkich krzyżach znajdowały się biało-czerwone wstęgi a na głównym pomniku świeże wieńce, kwiaty i znicze z okazji 11 Listopada. Kolejnym niezwykłym miejscem było Wzgórze Zamkowe, na które wspięła się cała nasza wycieczka, aby zobaczyć nie tylko ruiny zamku, ale również Kopiec Unii Lubelskiej oraz wspaniałą panoramę historycznego Starego Miasta i okolic z wysokości 413 m npm.
Ostatnią atrakcją tego dnia był udział w spektaklu Zemsta nietoperza w zabytkowym Teatrze Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej, o niezwykłej architekturze samego gmachu jak i bogatych barokowych wnętrzach. Stary Lwów nocą przepięknie oświetlony oglądaliśmy spacerując jego uliczkami w drodze powrotnej z teatru. Na nocleg w luksusowym hotelu udaliśmy się do podmiejskiej miejscowości letniskowej Brzuchowice, gdzie wśród bogatych dacz znajduje się polskie seminarium duchowne, które odwiedził papież Jan Paweł II. DZIEŃ 4 od samego rana znów zwiedzanie Starego Miasta Lwowa, która to dzielnica w roku 1998 została wpisana na listę Zabytków Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Nie sposób wymienić tu długiej listy obejrzanych przez nas obiektów, ale oto chociaż niektóre z nich: gotycka Katedra Łacińska (Bazylika Archikatedralna), XIV-wieczna Katedra Ormiańska, zespół renesansowej Cerkwi Uspieńskiej, cały Rynek z jego kamienicami i Ratuszem, kaplica Boimów, barokowe pałace Lubomirskich i Potockich, Kolumna A. Mickiewicza, Prospekt Swobody z Pomnikiem T. Szewczenki oraz liczne kościoły klasztorne i cerkwie.
W czasie wyjazdu z miasta pełnego tajemnic przewodnik bez przerwy wskazywał nam domy sławnych Polaków oraz mijane świątynie. Zaopatrzeni w liczne pamiątki i fotografie wyjechaliśmy ze Lwowa w kierunku granicy na nocleg do Leska, gdzie pożegnaliśmy Pana Przewodnika. DZIEŃ 5 to ostatni dzień wycieczki czyli podróż do Kościerzyny. Miłym przerywnikiem na szlaku było zwiedzanie Muzeum - Zamku Potockich w Łańcucie ze wspaniałymi stylowymi wnętrzami, parkiem oraz kolekcją pojazdów konnych - unikatową w skali światowej. Obecnie w prawym skrzydle zamku i oficynie mieści się luksusowy hotel oraz restauracja Zamkowa. Dość długi powrót do domu był okazją do podsumowania naszej wycieczki, z której każdy uczestnik był ogromnie zadowolony, pełen zaskakujących wrażeń oraz wielkiej satysfakcji.