Raport opisowy 2017/2018 1. Nazwa uczelni zagranicznej, program oraz termin przebywania na wymianie (proszę wpisać semestr (zimowy/letni) oraz daty pobytu), University of Groningen (Rijksuniversiteit Groningen, RUG), Holandia, program Erasmus+, semestr zimowy, 31.08.2017-31.01.2018. Studia magisterskie na SGH, kierunek Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze. 2. Miejsce pobytu dojazd z Polski, opis miasta, usytuowanie Uniwersytetu. Groningen leży na północy Holandii, ok. 200 km od Amsterdamu. Ma ok. 200 tys. mieszkańców z czego większość to studenci i osoby poniżej 30. roku życia. Centrum jest otoczone kanałami z czterech stron, znajduje się tam większość miejsc wartych odwiedzenia, poza tym bary, puby, restauracje, kina, muzea, instytucje kulturalne. Miasto jest zdecydowanie nastawione na studentów, organizowanych jest wiele wydarzeń kierowanych do studentów i to jest właściwie jego główna zaleta. Samoloty linii Wizzair latają z Gdańska do Groningen-Eelde, skąd można dojechać do miasta miejskim autobusem. Inne opcje to: lot do Amsterdamu lub Eindhoven i dojazd pociągiem lub Flixbusem do Groningen albo przejazd pociągiem z przesiadką w Berlinie i w Amersfoort (ok.14 h). W sierpniu jechałam do Groningen samochodem, na przerwę świąteczną wracałam do Warszawy pociągiem (Groningen-Berlin) i autokarem (Berlin- Warszawa) ze względu na horrendalne ceny biletów lotniczych, natomiast po zakończeniu wymiany wracałam samolotem linii Ryanair z Eindhoven. Uniwersytet ma wiele wydziałów. Kampus główny i zabytkowe budynki uniwersyteckie położone są w centrum, natomiast kampus Zernike, gdzie znajduje się Faculty of Economics and Business (FEB) położony jest zaraz za północnym odcinkiem obwodnicy, ok. 3 km od centrum. 3. Uniwersytet państwowy czy prywatny, liczba studentów, studenci zagraniczni RUG to uniwersytet państwowy, na którym studiuje łącznie ok. 30 tys. studentów, a studentów międzynarodowych jest ok. 6 tys. Trudno mi powiedzieć ile dokładnie osób przyjechało na wymianę studencką na semestr zimowy 2017/18. Myślę, że w Orientation Week na początku września brało udzia ł ok. 2 tys. osób (były to osoby ze wszystkich wydziałów, nie tylko z ekonomicznego). 4. Kursy opis kursów, w których brałeś udział: forma prowadzenia zajęć, sposób zaliczenia egzamin czy zaliczenie? Jaka była możliwość konsultacji, jak radziłeś sobie z językiem? Na FEB jest dość dużo zajęć do wyboru, zwłaszcza, że studenci z poziomu magisterskiego mogą też uczestniczyć w zajęciach z poziomu licencjackiego. Większość przedmiotów jest za 5 punktów ects. Zajęcia są na ogó ł ciekawe, ale i bardzo wymagające. Nauka jeden dzień przed egzaminem na pewno nie wystarczy, żeby zdać. Rozsądnie jest też chodzić na wszystkie wykłady i ćwiczenia. Ćwiczenia często są obowiązkowe i wymagają przygotowania projektów grupowych. Ze wszystkich przedmiotów, które wybrałam były egzaminy, ale słyszałam o przedmiotach, które zaliczało się np. dużym projektem.
Semestr podzielony jest na dwa bloki, kursy trwają więc 7 tygodni i są intensywne. Sesja egzaminacyjna z bloku A rozpoczęła się już pod koniec października, a sesja z bloku B - w połowie stycznia. W sesji B są również powtórki egzaminów z bloku A, natomiast powtórki egzamiów z bloku B odbywają się dopiero w kwietniu z końcem kolejnego bloku, tak więc dobrze jest realizować bardziej wymagające przedmioty wcześniej, żeby mieć w razie czego "poduszkę powietrzną". Skala ocen to 1-10, z czego najczęściej 5,5 zalicza. Powszechna jest opinia, że do ść ciężko jest uzyska ć ocen ę wyższ ą ni ż 7 (na SGH to 4,0), a 10-tki zdarzaj ą si ę naprawd ę rzadko. Z mojego doświadczenia wynika, że egzaminy rzeczywiście oceniane s ą do ść surowo, ale można nadrobi ć to projektami grupowymi, z których zdarzało mi si ę otrzyma ć 10. Kursy s ą prowadzone w języku angielskim. Uczestnicz ą w nich studenci programowi oraz osoby z wymiany. Blok 1a: 1. International Business Strategy (Dr Gjalt de Jong) - przedmiot składa ł się z wykładów (2 h) i ćwiczeń (2 h). Wykłady były poświęcone omówieniu sześciu bloków tematycznych głównie od strony teoretycznej (Strategy and leadership, Strategy and structure, Startegy and alliances, Strategy and context, Startegy and ethics). Na ćwiczeniach zostaliśmy dobrani w pary, w których należało zrobić prezentację na temat jednego z artykułów i moderować dotyczącą jego dyskusję. Dodatkowym zadaniem było napisanie w parach research proposal (ok. 10 stron) na wylosowany temat. Mia ł zawierać przegląd literatury, opis problemu i propozycję zbadania problemu. Ocena końcowa składała się w 35% z oceny z ćwiczeń i w 65% z oceny z egzaminu pisemnego (3 eseje). Materia ł obowiązujący do egzaminu obejmowa ł tylko 11 artykułów, których podsumowania można było mieć ze sobą. Zajęcia były generalnie ciekawe, a prowadzący bardzo pomocni. Ten przemiot przepisałam na SGH jako Globalizacja i regionalizacja stosunków międzyarodowych. 2. Retail Marketing (Dr Liane Voerman i Dr Laurens Sloot) - przedmiot składa ł się głównie z 3-godzinnych wykładów, które prowadziła na przemian dwójka prowadzących oraz kilku gości. Kurs obejmowa ł trzy bloki tematyczne: Retail in transition, Customer journey and shopping motivations, Category management. W bloku były tylko dwa tutoriale, na których odbywały się prezentacje case studies. Tematyka zajęć była bardzo ciekawa, wystąpienia gości również. Na ocenę końcową składała się ocena z egzaminu (60%) i z dwóch case studies opracowywanych w grupach (40%). Egzamin w gruncie rzeczy nie by ł trudny, ale aby zaliczyć na porządną ocenę, trzeba było znać bardzo dobrze blisko 30 artykułów i treść wykładów. Najtrudniejszym wyzwaniem było więc regularne czytanie artykułów - przyswojenie wszystkich treści tuż przed egzaminem jest prawie niemożliwe. 3. Emerging markets (Dr S.R. Gubbi) - przedmiot składa ł się z wykładów (2 h) i ćwiczeń (2 h). Wykłady dotyczyły otoczenia biznesowego i instytucjonalnego w krajach rozwijających się oraz możliwych strategii wejścia na te rynki. Na ćwiczeniach dyskutowaliśmy na temat case'ów dotyczących firm działających na rynkach wschodzących. Zajęcia były bardzo ciekawe z tym, że wykładowca, który by ł jednocześnie ćwiczeniowcem w mojej grupie był bardzo wymagający i czasem ocenia ł studentów zbyt surowo. Materia ł do egzamiu obejmowa ł kilkanaście artykułów, wykłady i case studies. Ocena końcowa składała się z oceny z egzaminu (50%), oceny z ćwiczeń (20%), oceny z raportu grupowego nt. działalności wybranego przedsiębiorstwa na danym rynku wschodziącym (20%) i oceny z
indywidualnego zadania (10%). Ten przedmot przepisałam na SGH jako Strategie wejścia polskich przedsiębiorstw na rynki wschodnie. Blok 1b: 1. Cross-cultural management (Dr K. van Veen) - kurs z poziomu licencjackiego składaj ący się z wykładów i ćwiczeń, najintensywniejszy, w którym uczestniczyłam podczas wymiany i jednocześnie najciekawszy. Prowadzący zapowiadali od samego początku, że żeby dużo wynieść z zajęć i przy okazji dobrze się na nich bawić, należy czytać regularnie literaturę i przygotowywać się na poważnie do tutoriali. Tematyka dotyczyła różnic kulturowych w międzynarodowym środowisku biznesowym. Jeden wykład by ł poświęcony kulturze holenderskiej, co dla mnie jako studentki z wymiany było naprawdę fascynujące. Struktura kursu była dość skomplikowana: wykłady i ćwiczenia odbywały się na przemian, do tego był jeszcze "kick-off workshop" i "kick-off assignment" w grupach. Przed każdymi ćwiczeniami należało dostarczyć prezentację podsumowującą jeden z trzech case studies, podczas ćwiczeń prowadziliśmy dyskusję na jego temat, po ćwiczeniach należało dostarczyć raport końcowy. Egzamin z pytaniami otwartymi i zamkniętymi obejmowa ł materia ł z wykładów i obszerną literaturę: książkę, reader i 10 artykułów, razem ok. 500 stron. Nie by ł trudny pod warunkiem, że przeczytało się całą literaturę. Plus by ł taki, że była bardzo ciekawa, więc w większości czytało si ę j ą z przyjemności ą. Poza tym prowadzący dawali wskazówki dotyczące pytań i udostępnili przykładowe pytania egzaminacyjne, wiadomo też było, że będzie przynajmniej po jednym pytaniu z każdego artykułu. Ocena końcowa składała się z oceny z egzaminu (70%) i z oceny za raporty grupowe (30%). Gorąco polecam ten kurs. Przepisałam go na SGH jako Kulturowe uwarunkowania biznesu międzynarodowego. 2. International Strategic Alliances (Dr M. Wilhelm) - kurs składający się z wykładów i ćwiczeń, bardzo teoretyczny, polegający głównie na analizie artykułów z zakresu np. trasactional cost theory, resource-based view, learning in alliances, managing alliance network. Na każdy tutorial inna grupa przygotowywała video prezentację oraz moderowała dyskusję dotyczącą danych artykułów. Ocena końcowa składała się z oceny z egzaminu (60%) i z oceny z pracy grupowej (40%). Pytania na egzaminie były dość przewidywalne i jeżeli uczestniczyło się w tutorialach, odpowiedź na nie nie stanowiła dużego problemu. Wybrałam ten kurs trochę z musu. Ostatecznie nie by ł najgorszy, ale przytłoczyło mnie teoretyczne podejście i znikoma dawka odniesienia do praktyki. 5. Warunki studiowania dostęp do biblioteki, komputera, ksero Na kampusie Zernike są biblioteka, komputery, ksero, drukarki, do wszystkiego student ma dostęp ze swoją legitymacją, na którą można wpłacić środki. Kampus główny i biblioteka główna również są dobrze wyposażone. 6. Warunki mieszkaniowe opis kampusu, co trzeba ze sobą przywieźć z Polski? W Holandii istnieje organizacja SSH, która w różnych miastach wynajmuje studentom kwatery i to za jej pośrednictwem zarezerwowałam swój pokój. Mieszkałam w akademiku Kornoeljestraat 2 w jednoosobowym, wyposażonym pokoju ( łóżko, biurko, krzesło, szafa, lustro, lampka) 13 m2 z łazienkami i kuchnią dzielonymi przez 15 osób na piętrze i płaciłam 390 euro miesięcznie. Była to cena zawyżona. SSH utrzymuje, że to skutek doliczania do czynszu usług takich jak sprzątanie. Oczywiście nikt w to nie wierzy, a poza tym lokatorzy i tak mają tzw. "kitchen duty", czyli sprzątają w kuchni wg harmonogramu i sami dbają o czystość w swoich pokojach - firma zewnętrzna sprząta tylko łazienki i częściowo kuchnie.
Różne organizacje studenckie w Groningen starają się zmienić sytuację, nakłonić uniwersytet i urząd gminy do współpracy przeciwko SSH, ponieważ organizacja ma niejako monopol na wynajem kwater dla studentów międzynarodowych (RUG rezerwuje miejsca dla studentów z wymiany) i korzysta z ich niewiedzy na temat cen najmu oraz faktu, że szukają mieszkania na odległość i chcą ograniczyć ryzyko nadużyć. Ja sama chciałam być pewna, że będę miała gdzie mieszkać, dlatego już w maju zarezerwowałam pokój za pośrednictwem SSH. Należało wpłacić wartość czynszu za pierwszy i ostatni miesiąc oraz opłatę administracyjną 200 euro. Dodatkowo zakupiłam jeszcze pościel i akcesoria kuchenne za 100 euro. Nie trzeba było płacić kaucji. Nie trzeba te ż później ubezpiecza ć mieszkania. W Groningen trwa kryzys mieszkaniowy, nie wszyscy studenci mieli szczęście znaleźć lokum, niektórzy nawet zrezygnowali z wymiany, dlatego pokoje oferowane przez SSH cieszą się popularnością. Jest dostępnych wiele lokalizacji. Ja wybrałam pokój w budynku blisko kampusu Zernike, ok. 3 km od centrum. W pobliżu było też dużo sklepów, stacja kolejowa Groningen Noord, przystanek autobusowy. Z Polski nie trzeba przywozić wiele rzeczy. W Groningen jest Ikea i dyskonty Action, gdzie można kupić wszystkie rzeczy potrzebne do domu. Bardzo dynamicznie działają też grupy facebookowe typu sell&buy i secondhandy. 7. Recepcja jak zostałeś przyjęty, kto się tobą opiekował, kontakt z International Student Office W Groningen nie miałam opiekuna z ESN, ale w razie potrzeby bez problemu można poprosić o jego przydzia ł. Uczestniczyłam oczywiście w Orientation Week organizowanym przez ESN. Z tego miejsca serdecznie dziękuję studentom z ESN za naprawdę świetnie zorganizowany początek semestru. Poza aktywnościami zorganizowanymi przez ESN, mieliśmy też fakultatywne warsztaty organizowane przez nasz wydzia ł. Były to spotkania ze specjalnie wyszkolonymi studentami, którzy mieli nam udzielić wsparcia na samym początku semestru i ułatwić nam dostosowanie się do nowego systemu edukacyjnego. Głównym powodem organizacji tych spotkań by ł dość duży odsetek studentów z wymiany, którzy nie radzili sobie z kursami. Warsztaty były pomocne i umożliwiały zawarcie nowych znajomości. International Student Office informowało o wszystkim na czas, komunikacja przebiegała sprawnie, panie z ISO były bardzo pomocne. 8. Koszty utrzymania podaj szczegóły, które Twoim zdaniem mogłyby się przydać innym, np. najtańsza linia lotnicza, ubezpieczenie, jak uzyskać pozwolenie na pracę, jakie są środki komunikacji lokalnej, dokumenty, które mogą się przydać ( np. tłumaczenie metryki), codzienne wydatki w porównaniu z Warszawą. W przypadku, jeśli otrzymywałeś dofinansowanie, w jakim stopniu otrzymane stypendium zapewniało pokrycie kosztów utrzymania za granicą, relacje cen, gdzie robić zakupy? Z moich szacunków wynika, że łącznie ze wszystkimi atrakcjami i podróżami wydawałam około 800 euro miesięcznie. 70% stypendium (łącznie 450 euro miesięcznie), które otrzymałam pokryło więc mniej niż połowę tych wydatków. Rozważając oferty mieszkań warto wziąć pod uwagę sąsiedztwo sklepów spożywczych. Najtańsze to Lild i Aldi, droższe, ale i z szerszym asortymentem to Jumbo, Albert Heijn i Plus. Generalnie w Groningen nie ma hipermarketów. Jeżeli chodzi o transport miejski, oczywiście nie obejdzie się bez roweru. Istnieje możliwość wypożyczenia podstawowego roweru na pó ł roku za ok. 75 euro. Taki rower jest
ubezpieczony od kradzieży, a w razie awarii jest bezpłatnie naprawiany. Niestety z opinii moich znajomych wynika, że te rowery są naprawdę podstawowe i niestety awaryjne - niektórym zdarzyło się wymieniać oponę 3 razy. Używany, sprawny rower można kupić od powiedzmy 80. euro w sklepie lub poprzez specjalne grupy na Facebooku. Pod żadnym pozorem nie należy kupować roweru od ulicznych handlarzy albo za zbyt niską kwotę, np. 20 euro. Jest wtedy duże prawdopodobieństwo, że taki rower jest kradziony. Zaraz przy kampusie Zernike znajduje si ę warsztat/sklep rowerowy, można tam np. bezpłatnie napompowa ć opony. Tylko nie należy kupowa ć tam akcesoriów rowerowych, np. świate ł na baterie. Można je kupi ć o wiele taniej w Action. Jeden taki sklep znajduje się bardzo blisko Zernike. W Groningen regularnie jeżdżą autobusy, ich rozkład można sprawdzić na 9292.nl. Bilet godzinny kosztuje 2,50. Za 7,50 można wyrobić OV-chipkaart, która pozwala jeździć komunikacją miejską w całej Holandii. Najsprawniejszym i najszybszym środkiem transportu międzymiastowego w Holandii są pociągi, niestety są piekielnie drogie w taryfie normalnej (np. bilet Groningen-Amsterdam kosztuje 25 euro). Istnieje możliwość zakupu biletów grupowych. Miałam szczęście korzystać z nich jeszcze na starych zasadach - od początku 2018 roku są mniej korzystne, ale i tak pozwalają podróżować stosunkowo tanio, 15 euro w dwie strony na osobę z 7-osobowej grupy niezależnie od trasy. Czasem też NS (przewoźnik holenderski) oferuje promocje, trzeba na bieżąco śledzić ich stronę i specjalne grupy na Facebooku. Na kilku trasach w Holandii operuje także Flixbus. Bilety w większości kosztują 7 euro w jedną stronę. 9. Życie studenckie rozrywki, sport Groningen jest chyba najbardziej studenckim miastem w Holandii. Do roboty jest naprawdę dużo, największe wyzwanie to pomieścić to wszystko w czasie. Obowiązkowym punktem programu jest na pewno Orientation Week i wycieczki organizowane przez ESN. Serdecznie polecam wystawę World Press Photo i wycieczkę organizowaną przez wydzia ł geografii/gospodarki przestrzennej do Randstad można się dowiedzieć fascynujących rzeczy charakterystycznych dla Holandii m. in. o procesach urbanizacji i zarządzaniu zasobami wodnymi. ACLO to jeden z większych akademickich związków sportowych w Europie i ma w ofercie naprawdę ogromną liczbę sportów. Obiekty sportowe, do których mają dostęp studenci RUG robią wrażenie i co ważne, większość z nich znajduje się w jednym miejscu, na kampusie Zernike. Warto wykupić kartę członkowską, bo za 50 euro (oferta dla studentów z wymiany tylko na pó ł roku) można uczestniczyć we wszystkich zajęciach otwartych i zapisywać się na kilkutygodniowe kursy, np. pływanie, fitness, sztuki walki, taniec, gry zespołowe. 10. Sugestie o czym dowiedziałeś się podczas pobytu, a co wolałbyś wiedzieć wcześniej? Twoje sugestie dotyczące usprawnienia zarządzania systemem grantów wewnątrz Uczelni przez Narodową Agencję (Fundację) oraz przez Komisję Europejską w przypadku studentów otrzymujących dofinansowanie. Warto na pewno pomyśleć o założeniu konta bankowego w Holandii. Może się przydać, bo po pierwsze w większości supermarketów, barów, restauracji nie można płacić kartami Master Card lub Visa - akceptowana jest jedynie Maestro. Wyjątkami są Lidl i sklepy odzieżowe. Poza tym jedynie posiadając konto holenderskie można kupować niektóre rzeczy przez Internet, np. bilety pociągowe NS. Ja miałam konto w ING i mogę je polecić. Obsługa mówi po angielsku, podobno bank pracuje też nad stroną internetową w języku angielskim.
Opłaty za prowadzenie konta studenckiego to 3 euro za 3 miesiące, można dokonać bezpłatnie 6 wpłat gotówki za pomocą automatu w placówce. Żeby zamknąć konto wystarczy przyjść do oddziału tuż przed wyjazdem i poprosić o przelanie środków na polskie konto. Do prowadzenia konta potrzebny jest holenderski numer telefonu ze względu na sms kody autoryzacyjne. Starter sieci Lebara dostałam w welcome packu, więc nie by ł to duży problem. W Holandii jest obowiązek rejestracji w urzędzie gminy jeżeli planuje się pobyt dłuższy niż 4 miesiące. Umówienie wizyty w urzędzie nie jest trudne, a załatwienie całej sprawy nie zajmuje dużo czasu. Ta informacja nie była rozpowszechniona, miałam wrażenie, że uniwersytet trochę o tym zapomnia ł, ale wiadomo, że lepiej jest postępować zgodnie z prawem. FEB wyróżnia się jako wydzia ł, organizuje mnóstwo wydarzeń, konferencji, bardzo dba o relacje ze studentami. Zdecydowanie warto brać udzia ł w tych wydarzeniach, wypełniać ankiety i odpowiadać na zaproszenia International Office. Posiadanie prawa jazdy, czytaj znajomo ść przepisów ruchu drogowego, bardzo si ę przydaje podczas jazdy na rowerze. Byłam świadkiem paru stłuczek samochodów z rowerami z winy rowerzystów. Koniecznie należy zarejestrowa ć kart ę ESN w systemie Ryanair, który jest partnerem globalnym Erasmusa. Dzięki temu można korzysta ć ze zniżek na loty i darmowego bagażu rejestrowanego. 11. Adaptacja kulturowa wrażenia z przystosowywania się do nowego kraju, kultury; czy przeżyłeś szok kulturowy? Czy w kontaktach z mieszkańcami było coś czego się nie spodziewałeś? Co może zrobić osoba jadąca na stypendium żeby łatwiej przystosować się do nowego miejsca? Holandia i Polska to kraje europejskie, więc przeżycie szoku kulturowego chyba nie jest możliwe. Są jednak jakieś różnice, mniejsze lub większe, które od razu się zauważa. Przede wszystkim Holandia jest bardzo dobrze zorganizowana, a jednocześnie panuje tam wyluzowana atmosfera. Ludzie często się uśmiechają, więc chodzenie naburmuszonym może kogoś urazić. Pozdrowienia i pogadanki w sklepach i restauracjach to nie tylko efekt nastawienia, że im lepiej klient zostanie potraktowany tym chętniej wróci i wyda więcej. To jest bardzo naturalne zachowanie, motywowane po prostu pozytywnym usposobieniem. Mnie to się bardzo podobało i myślę, że od razu przejęłam takie zachowanie. Trzeba tylko zawsze grzecznie zaznaczyć, że nie mówi się po holendersku, wtedy prawie każdy bezproblemowo zacznie mówić po angielsku. Wykładowcy w Groningen są bardzo otwarci na studentów, wielu woli kiedy zwraca się do nich po imieniu, zawsze są chętni pomóc, są otwarci na dyskusję. Powiedziałabym, że to wyróżnia ich nie tylko na tle polskich uczelni. 12. Prosimy o krótką ocenę programu (max. kilka zdań, która mogłaby zachęcić innych studentów do wzięcia w nim udziału. Jeśli wyrazisz zgodę, użyjemy jej do celów promocyjnych programu.) Wyjazd na Erasmusa to jedno z lepszych doświadczeń, jakie może spotkać studenta. Wiem co mówię - to mój drugi wyjazd na wymianę - i jestem pewna, że nic nie mogłoby tego zastąpić. Erasmus umożliwia poznanie innego systemu edukacji, innej kultury, pogłębienie zainteresowań, zobaczenie wielu ciekawych miejsc, ale przede wszystkim zawarcie znajomości ze wspaniałymi osobami z różnych krajów. Dzięki programowi jestem bardziej otwarta na ludzi i nie mam oporów w używaniu angielskiego.
Czy wyrażasz zgodę na opublikowanie tej oceny w innym miejscu niż ten raport (np. Gazeta SGH, strony CPM, ulotki i inne materiały promujące programy wymiany)? TAK NIE Jeżeli masz ciekawe zdjęcia, którymi chcesz się podzielić [np. w formie albumu] prosimy również o podanie linku, bądź przesłanie zdjęć w formacie.jpg]. 13. Ocena: Jako ostatni punkt raportu prosimy o ocenę Uniwersytetu w skali od 1 do 5 pod względem ogólnym i merytorycznym (akademickim). Ocena ogólna: 5 - fantastyczne warunki studiowania, zaangażowanie wydziału w sprawy studentów, świetnie działający ESN, bardzo wielu studentów międzynarodowych. Ocena merytoryczna: 4 większo ść zaj ęć była bardzo ciekawa, niestety niektóre kursy, na które trafiłam były zbyt teoretyczne, bardziej ekonomiczne niż biznesowe. Raport należy napisać na 3-5 stron formatu A4 i przekazać do CPM TYLKO w wersji elektronicznej plik PDF przesłany na adres osoby kontaktowej twojego programu: Dziękujemy! p. Agata Kowalik (Erasmus+ KA103, PO WER, CEMS ze stypendium Erasmus+) p. Nadiya Skyba (Erasmus+ KA107, PIM, umowy bilateralne, freemover) p. Galina Wandel (Polsko-Niemieckie Forum Akademickie