Jorg Kokartis - Niemcy Licencja na zwyciężanie Przekład: M. Kościelniak (2013) Materiał pisany z roku 2004. Jorg Kokartis mieszka w Hamburgu i należy obecnie do Sekcji Elbgemeinden. Kiedyś należał do Sekcji Pinneberg gdzie uczestniczy w lotach jeden z naprawdę najlepszych hodowców Niemiec od wielu, wielu lat Wolfgang Roeper. 8 oddziałów zrzeszonych w Regionie 150 Hamburg lotuje z kierunku południowo-wschodniego. Nazwisko Kokartis w obu sekcjach miało duże znaczenie i z tego powodu warto się gruntownie tej hodowli przyjrzeć. Sport gołębiarski jest tu sportem rodzinnym 43 letni Jorg Kokartis pochodzi z gołębiarskiej rodziny. Jego ojciec Manfred w Związku jest od 1954 roku. Należy i lotuje w Sekcji 06143 Elbflug, gdzie przez 25 lat jest jej przewodniczącym. On mieszka około 100m, po drugiej stronie ulicy i mimo wieku zdobywa imponujące wyniki lotowe. Zdobywa mistrzostwa i złote medale w ostatnim roku. Krzyżuje klingi z takimi hodowcami jak Konitz i Bindacz z pobliskiego Tornesch oraz oczywiście z W. Roeperem. Lotuje swoją wytrawną starą krwią, którą przenosił do innych gołębników. Jedynie pstry samczyk 42 nie chciał zaakceptować nowego miejsca i ciągle wracał do starych gołębników odległych o 20 km. Pozostawione gołębniki stały się bazą do hodowania i początkiem nowej kariery syna Jorga. Zanim jednak rozpoczął hodowanie, trzeba tu zaznaczyć, że poważnie traktuje rodzinę i dzieci. Co roku, na 3 tygodnie, w miesiącach wakacyjnych wyjeżdża z rodziną na urlop do Włoch. To niestety
nie pomaga w uczestnictwie osobiście w całym sezonie lotowym, a wyniki byłyby jeszcze okazalsze. Mimo to wyniki są zawsze bardzo dobre. Może tu liczyć na pomoc swojej rodziny, aby zapewnić gołębiom regularne i stałe zaopatrzenie i opiekę. W chwilach trudnych pomocną dłoń ma też ze strony ojca. Pomoc ma także ze strony brata Jensa Brat gołębniki ma w Tornesch. Część młodego pokolenia wędruje z tej z hodowli też do Jorga, do tamtejszych gołębników. Z kolei najlepsze lotniki po zakończeniu kariery lotowej u Jensa i Jorga wracają do rozpłodu. W ten sposób dba się tu o wykorzystanie dobrego materiału genetycznego. Dużą troską otoczona jest 28 lotniczka Niemiec w 2001 roku. Tu też troska idzie w kierunku uzyskiwania od niej potomstwa. Jest jedną z filarów gołębnika rozpłodowego. Poza tym są tu gołębie, który doskonale latały i zwyciężały przynajmniej w konkurencji 4.000 gołębi z lotów powyżej 400km. Jest tu też 3 letni doskonały lotnik, którego 4 dzieci wylatały 41 konkursów i były w składzie drużyny zdobywającej mistrzostwo sekcji i mistrzostwo regionu roczniakami. W rozpłodzie z powodzeniem sprawdzają się gołębie też od : Wolfganga Repera 230, Herbotsa 7090 i 7084, od H. Eijerkampa linia Van Wanroy, od Haworki z pary nr 1, od Verstraete z Brava i Amigo. Są też egzemplarze od Gerken i Synowie z 10 asa Niemiec, od Noaka i Syna z 451, od Franka Kahlke (B-90-65311237)- Berendonk, od E. Heina z 522. Wszystkie te zwierzęta przywiezione zostały osobiście od tych hodowców. Część gołębi była nabyta w ramie przetargów, inne były wypożyczone. Dobrą droga jest wypożyczanie, np. 237 od Franka Kahlke, który wypożyczył gołębia za niewielką opłatą na sezon 1995/96. Z niego jest 96-17, która zdobyła 41 konkursów latając z kierunków wschodnich. Ona jest matką 8, będzie dalej o niej kilka szczegółów. Interesujące jest to też, że ptak H. Kahlke istnieje w rodowodach różnych gołębi w spółce lotowej Basse-Jappe. Trzeba jednak na początku zapłacić brakiem doświadczenia. Nie można przy pierwszych odwiedzinach zdobyć od razu materiał z najlepszych linii. Tak było u Louisa Deleusa, można było tylko pióra wziąć sobie na pamiątkę. Dziś już wiadomo, że od niego można było kupić doskonały materiał. Trzeba też zrozumieć, że wartość pary hodowlanej udowodniają po nich gołębie lotowe. Tylko w wyjątkowych przypadkach już roczniaki wykazują się okazale. Dla własnego użytku Jorg pozostawia sobie 50-60 młodych. Muszą one ukończyć cały program lotowy i loty dodatkowe w klubie dalekodystansowym. Nie ma u niego gołębi rozpłodowych, te są w gołębnikach w Tornesch, jedynie funkcjonuje tu 5 par, tzw. piastunki. Ich zadaniem jest chować młode z jaj po najlepszych zwierzętach rozpłodowych. W ten sposób ciągnie się tu 2 lęgi, bo część tych młodych idzie jeszcze do gołębnika córki Jorga. Loty z samcami i samiczkami W gołębniku lotowym są 32 cele, chętnie widzi, gdy jeszcze dolne cele są wolne, gdzie może spokojnie zbierać się młody przychówek. W lotach gołębi starych stosowane jest totalne wdowieństwo. W ostatnim sezonie stosowano wariant wdowieństwa suchego. Wszystkie gołębie parowane są w połowie lutego i maksymalnie 10 dni wysiadują jajka. Następnie są ponownie rozłączane i ponownie w połowie kwietnia łączone drugi raz. Po pierwszym locie próbnym zostają znowu rozdzielone. Cały stan jest lotowany i latają na wszystkich trasach. W ostatnim roku na 50 gołębi na początku zostało po lotach 39. Wartość zdobywania konkursów u gołębi starych to 64,1 %, u młodych wydajność wyniosła 53 %. Zgubiły się tylko 4 młode, co świadczy o dobrej jakości nowej
generacji. Latały wyłącznie z siodełka, bez zaciemniania i prywatnie trenowane były do 20 km. Przejdźmy teraz do sprawy selekcji. Słowa Jorga na ten temat są takie z selekcją ja sam mam problem, ponieważ nie wiem, który gołąb jest dobry a który zły. Właściwy kierunek pomaga mi wybrać mój brat. On decyduje, który gołąb pozostaje, a który zostaje usunięty. Szczególną wartość przywiązujemy do prędkości. Trudno jest usunąć gołębia mimo, że on zdobył 9 konkursów. Jeśli są jednak one w tylnych częściach listy, ptak musi zostać usunięty. Pozostają jednak gołębie przy 7 konkursach, z czego część jest w czołówce. Młode nie są oceniane w oparciu o osiągnięcia lotowe ponieważ nie jest to dla nas rzecz wymowna. Z gołębnika znikają tylko te gołębie młode, które są nieudane lub chore. Tu trzeba polegać na wyczuciu. Przykład: w ostatnim roku 2 młode samiczki zgubiły się koło domu. Jedna wraca już jako roczny ptak. Z pierwszego lotu konkursowego zdobywa pierwszą nagrodę. Mój ojciec twierdzi, że takie gołębie należy usuwać, nawet jeśli zdobywałyby 11 konkursów. Lepiej liczyć na starą drużynę. Sensowny system w odpowiednim czasie Sportowy przyjaciel Kokartis podaje przez cały rok mieszankę pokarmową Enzy Mix nr 43 i 47 z firmy Elita w równych częściach. Przy dłuższych lotach dodawane są nasiona słonecznika i drobne nasiona. Lekkie pożywienie po locie pozwalają szybko zregenerować gołębie dość szybko i nabierają siły do następnego lotu. Wyznaje się tu inną filozofię, na podstawie poglądów ojca. Gołębie otrzymują umiarkowaną porcję mieszanki, mianowicie mniej o jedną trzecią część. Wdowce mają możliwość wylotu na wolność skoro świt. Starczy potem, że pojawi się hodowca i bez problemu samce po porannym oblocie szybko wchodzą do gołębnika. Teraz wolny oblot w porze rannej uzyskują samiczki. Jest to aż 5 godzin wolności. Łatwo zwoływane są też do swego gołębnika i tam są karmione. Teraz wolny oblot uzyskują gołębie młode. Gdy ostatni młódek opuści gołębnik wylot jest zamykany. Młode karmione są tylko w godzinach wieczornych. Takie postępowanie jest raczej rzadkością. Wg Jorga jest to dobrem dla gołębi i dorosłych i młodych. Mają ciągle sporo czasu na wolności do dyspozycji. Obloty wieczorne są odpowiednio dawkowane czasowo. Zdarza się też, że tych oblotów nie ma wcale. Przygotowanie do lotu polega na otwieraniu celek, następnie otwierane są drzwi od gołębnika samiczek i partnerzy przez 20 minut przebywają ze sobą. Teraz następuje zabieranie gołębi do kosza transportowego. Po locie pary pozostają ze sobą aż do następnego dnia. Pod koniec sezonu pary po locie pozostają ze sobą do połowy tygodnia. Szczególnie to jest ważne tam, gdzie w parach partnerzy się pozmieniali. Może w czasie sezonu pokazać się spadek mocy. Jorg wtedy radzi się weterynarza i robi się wymaz gardzieli. Jeśli jest potrzeba stosuje się środki farmakologiczne. Cały stan w grudniu jest szczepiony przeciw ospie i paramyxo. W styczniu odbywa się szczepienie przeciw salmonellozie. Przed sezonem badany jest kał i gardziel. Jedynie przy wyniku niekorzystnym prowadzi się działania zapobiegawcze. Jorg samodzielnie wykonuje sobie miksturę zdrowia, którą aplikuje gołębiom. Składa się ona z 1000 ml Herba Zym (Beyers), 500 ml Herba nature, 600 ml Echinacea z apteki, 100 ml krople ziół na oskrzela. 300 ml koncentratu rumiankowego i 500 ml toniku z żeńszenia. Trzy ostatnie produkty pochodzą z Aldi-marketu. Mikstura mieszana jest w pojemniku i zlewana do butelek. Następnie jest ona przez cały sezon dodawana do wody. Podawane to jest w małych dawkach -5 ml na 1 litr wody. W trakcie sezonu podaje się to 2 razy w tygodniu, w innym czasie i zimą, jeden raz w tygodniu.
Ważniejsze wyniki 2004r. 1- generalny mistrz sekcji 1- regionalny mistrz roczniakami 1- mistrz sekcji 1 mistrz sekcji samiczkami 1- mistrz sekcji roczniakami 1- mistrz sekcji młodymi 1- pucharowy mistrz sekcji 2- mistrz sekcji na średnich dystansach 1- mistrz czasopisma Die Brieftaube 1 as samica Allround w regionie 1 as samiec w sekcji ( Allround i dalekie loty) 1- as samiczka w sekcji ( Allround i dalekie loty) Najlepsze samica w sekcji (6143-02-141) Najlepsza roczna samiczka w sekcji (6143-03-223) Najlepszy roczniak samiec w sekcji (6143-03-215) 1 as lotnik w sekcji w maju, czerwcu i lipcu Brązowy medal za stare i młode loty 2 x 1 konkurs 7 x 2 konkurs 16 gołębi z dwucyfrowymi konkursami Cały rok oszczędnie podawane są grity, picksteiny i inne mineralna. Jorg jest niezadowolony, jak przy sprzątaniu gołębnika marnują się one i to w sporych ilościach, a nie są to rzeczy tanie. Podczas pierzenia i w czasie zimy stosowana jest podstawowa mieszanka pokarmowa już opisana. Już od jesieni jest ona wzbogacona 20% drobnymi nasionami. W zimie nie stosuje się tu w ogóle jęczmienie ani dodatków ryżowych. Jedynie ilość opisanej mieszanki jest zmniejszona. Odwiedziny gołębnika przez kunę Po bardzo udanym w sukcesy sezonie 2001r., kolega Kokartis zdobył tytuł 28 lotniczki kraju i najlepszej lotniczki rocznej w sekcji, postanowił je zostawić w hodowli z perspektywą na przyszłość. Pojawiła się wtedy kuna i zabiła 13 gołębi lotowych. Z nich, aż 8 Jorg uznawał za bardzo dobre. Miał przy tym szczęście w nieszczęściu, że zaoszczędzona została świetna lotniczka 06143-00-8, która w 2001 roku była najlepszą lotniczką roczną sekcji. Miała jedynie podrapane oko. Jorg część ptaków lotowych przeniósł do gołębnika hodowlanego brata i w ciągu 2 lat odbudował markę i sukcesy. Mimo to, w 2002 roku zdobył jeszcze 3 mistrza oddziału W 2003 roku zdobył mistrza oddziału młodymi i 2 mistrza oddziału roczniakami. W ostatnim roku w oddziale wygrał praktycznie wszystko, dominując we wszystkich konkurencjach. Jest właściwym krokiem, używać gołębie lotowe w ich najlepszym czasie sportowym, do
wyhodowania z nich młodych. Było to, w tym wypadku, wymuszonym działaniem, ale przyniosło doskonały skutek. Wspomniana wyżej 8 wydała 06143-03-215 najlepszego roczniaka ubiegłego roku. Jego siostra 02-141 w niczym mu nie ustępowała i w tym samym roku zdobyła 13 doskonałych nagród i tytuł najlepszej lotniczki sekcji. Jej brat z gniazda 142 w 2004 roku zdobył 11 czołowych konkusów. Z dobrych otrzymujemy znowu dobre Wspomnieć trzeba też o wymienianej kilkakrotnie 06143-99-302, w roku 2001 28 lotniczka Niemiec i także najlepsza lotniczka sekcji z 12 konkursami i 1027,38 as- punktami. Także ona pozostawiła w spadku najlepszą jakość. Oto dowód: jej 4 siostry z roku 2003, mianowicie 209, 210 oraz 223 i 224 jako roczne zdobyły 9, 10, 11 i 11 nagród. W tym też roku 06143-02-199 dał Jensowi sporo zadowolenia. Wspomina się o nim jako uczestniku zespołu lotowego. Jego ojciec 02496-99-345 był 2 lotnikiem młodym w 12 Okręgu i leciał w 2001 roku zdobywając 10 konkursów. Został on przyniesiony jako jajko od Noaka z jego 451. Matka 199 to 01777-01-1216 od Gehrken i Synowie. Jej ojciec był 10 asem w Niemczech, jej matka zdobyła 5 x 1 konkurs. Rzućmy jeszcze spojrzenie na 06143-02-191. W roku 2004 w Regionie -150 to najlepsza samica Allourund. Jej ojciec to 02496-99-344. Był wzorowym gołębiem zanim dostał się do gołębnika hodowlanego. W karierze lotowej odnosił spore sukcesy i był w 2003 pierwszym gołębiem rezerwowym w niemieckiej reprezentacji na Olimpiadę w Lievin. Był sparowany z 02496-01-501. Ta samiczka jest córką z czołowego lotnika u Wolfganga Roepera a mianowicie B-97-2407090 (Hodowca: Herbots). Gołąb 344 w 2001 r. był w okręgu prawie najlepszy. Jens kupił następnie 30 jaj z gołębnika wdowców od mistrza z Pinneberg (od Roepera). Młodymi z tych jajek lotował jeszcze w tym samym roku. Już 1 lot konkursowy pokazał ich klasę. Przyczyniły się mocno do zdobycia mistrzostwa. Po lotach wszystkie umieszczono w gołębniku hodowlanym. Metoda hodowlana braci Kokartis polega zatem na filozofii dobry z dobrego. Teraz przez 3 lata ptaki te będą wypróbowywane w hodowli. Okaże się czy ptaki te odniosą sukcesy w hodowli narybku, wyjaśnia brat Jens. Gołębniki w niekorzystnym położeniu Gołębnik lotowy ma wymiary 2,2m x 4,5m. i jest zbudowany własnymi siłami. Ma 2 spadowy dach pokryty dachówką. W szczycie gąsiory są zamontowane nad dachówkami najwyższego rzędu, na całej jego długości. Szczelina jest zabezpieczona przed dostawaniem się tamtędy gryzoni. Jest zamontowany automatyczny ściemniacz i płyta grzejna. Powoduje ona wysuszanie wnętrza gołębnika ponieważ w jego otoczeniu jest sporo drzew i krzaków co powoduje dużą wilgotność powietrza, mimo dobrze funkcjonującej wentylacji. Na domiar złego wyloty skierowane są jeszcze na północ. Higrostat i ogrzewanie uregulowane jest na wilgotność 70 %, co godzi w budżet domowy i sprawia dodatkowe koszty. Ogrzewanie działa cały rok. Gołębnik młody służy w czasie odpoczynku dla samiczek. Ma wymiary 2,7 m x 3 m. i posiada też 2 spadowy dach i znajduje się nad starym garażem. Ściany są zatem wyłącznie skośne. Aby wykorzystać małą przestrzeń zbudowane są specjalne siodełka do pochyłego dachu. Tak młode, jak i samiczki, nie mają tu problemu z obieraniem miejsca na takich siodełkach. Dla piastunek jest tu oddzielona część, siatką od reszty, z 7 gniazdami lęgowymi. Ptaki te mają możliwość wolnego wylotu. Może być też dość prosto
Mam kolegę, który ze względu na zawód ma mało czasu dla gołębi. Zmuszony jest wprowadzić w hodowli reżim, ma mało czasu na pielęgnację gołębi, mimo to lotuje z powodzeniem w czołówce w swojej sekcji i regionie. Gołębie ze stada są wybierane na lot zawsze w ostatniej chwili. Jeśli nie mamy czasu dla gołębi należy je hodować w sposób naturalny, bez wielu trików i sztuczek ze szafami. Na pożegnanie Jorg uśmiechnął się miło. We współzawodnictwie trzeba mieć nadzieję i myśl, że można intensywnie wykonywać swój zawód. Artykuł ten był pisany w 2004 roku i od tego czasu trochę zmieniło się w hodowli Bracii Kookartis Obecne ich stado liczy 100 gołębi i jest w tym 70 gołębi lotowych i 30 rozpłodowych. Ponad połowę drużyny lotowej stanowią gołębie roczne. To one stanowią ich największą nadzieję na bardzo dobry wynik. Po bardzo ostrej selekcji w lotach młodych odpad na chwilę obecną jest bardzo mały wręcz znikomy. Rozpoczynali oni loty w sezonie lotowym 2012 drużyną składającą się z 60 młodych,po sezonie pozostało im ponad 50 sztuk. Na ostatni lot wkładali 47 sztuk i zdobyli 45 konkursów, w tym pierwszych 18 na liście Regionalnej Hamburga, gdzie wspólnie lotuje 7 oddziałów!!! Podobnie jest w lotach gołębi starych pomimo lotowania z kierunku wschodniego. Na pierwsze loty wkładali 70 gołębi i po sezonie pozostaje im ok 60 sztuk. Również tutaj udaje im się osiągać ponad przeciętne wyniki. Są loty gdzie biją ponad 80 % w konkursie np na lot zostaje wkładanych 64 sztuki i biją ponad 50 w konkursie!!! Jak to wszystko jest możliwe,ze tak mała drużyną można osiągać takie wyniki? W odpowiedzi usłyszałem,że to tylko dzięki bardzo ostrej selekcji od samego początku hodowli. Nie interesowało ich przeciętność, lecz praca tylko z najlepszym materiałem. Może mieli to ułatwione, gdyż niedaleko mieszka tak wielki Mistrz jak Wolfgang Roeper. Jednak nie wszystko co od niego posiadali nadawało się do gołębnika rozpłodowego. Pozostało tylko kilka ptaków, które w połączeniu z ich starą kadrą daje takie rezultaty. Z tego wszystkiego udało się im zbudować własny bardzo twardy szczep, chociaż oni tego tak nie nazywają. Ptaki te mają wrodzona nie tylko twardość, lecz również wielką szybkość. Dowodem tego są przede wszystkim wyniki ich ptaków wysyłanych na wiele wspólnych gołębników na całym świecie. Tam bardzo często nie dają szans konkurencji - zdobywając wiele pierwszych nagród, a co za tym idzie nagród finansowych dla ich właścicieli. Również kilkanaście gołębników w Niemczech wprowadziło krew Kokartisów do swoich hodowli i odnosi to znakomity rezultat. Wielu laureatów lotujących na różnych W.G. przyznaje się do tego,że krew z tej linii płynie w ich ptakach zwycięzcach. Czyżby powstała jakiś nowy szczep? Jednak gołębie nie przesłoniły im nigdy spraw rodziny. Nigdy nie stawiają sukcesu w naszym sporcie ponad wszystko i co roku poświęcają kilka tygodni na odpoczynek z rodziną kosztem wyniku. Czy tak nie powinno być? Każdy z nas powinien sam w sobie znaleźć tą odpowiedź. Szukając gołębi z fenomenalnych linii u naszych zachodnich sąsiadów przypadkiem usłyszałem o hodowli Gebr. Kokartis. Mój znajomy Kolega z Niemiec polecił mi mocniej przyjrzeć się tej hodowli. Początkowo trochę sceptycznie potraktowałem te słowa.jednak gdy mocniej przyjrzałem się im to zrozumiałem,że właśnie o takie ptaki mi chodzi w moich poszukiwaniach. Wyjaśnione zostało to w materiale wyżej opisanym,może trochę go podsumuje
Braciom Kokartis to po ostrej selekcji udało im się wyhodować niesamowite ptaki prawdziwe Asy!!! Są to bardzo szybkie gołębie i w lotach praktycznie się nie gubią!!! Ich stado lotowe starych liczy 70 sztuk, w tym ok 40 jest roczniaków. Ta skromną drużyną potrafią w sezonie osiągać fenomenalne wyniki. W ubiegłym roku mieli takie loty,gdzie zdobywali ok 70-80 % w konkursie i lotując z kierunku Wschodniego!!! Może niektórzy powiedzą słaba konkurencja - nic bardziej mylnego. Oni lotują w jednym z najsilniejszych regionów w Niemczech - w Hamburgu!!! Wysyłają oni swojej gołębie na Wspólne Gołębniki na całym świecie i również tam ich ptaki odnoszą niebywałe sukcesy - zdobywają 1 miejsca w lotach finałowych!!! Co za tym idzie zdobywają nagrody pieniężne dla ich właścicieli. Również w lotach młodych po prostu deklasują konkurencję. Podam tylko 3 ostatnie loty na młode w 2012 roku lot 3 wkład. 50 gołębi - zdobyli 33 konkursy takie jak 1,2,3,4,5,6,7,8,10,11,12,.. lot 4 wkład 51gołebi zdobyli 36 konkursów takie jak 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,... lot 5 wkład 47 gołębi zdobyli 45 konkursów takie jak 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,.. Są to wszystko wyniki z listy Regionalnej Hamburga, gdzie wspólnie leciało kilka oddziałów!!! Do lotów hodują dla siebie ok 60 młodych i taka drużyna im wystarcza - po sezonie zostaje im ok 50-55 młodych!!!! Również na wystawach ich ptaki osiągają niesamowite wyniki. Kilka z nich było nominowanych do Reprezentacji Niemiec na Olimpiady!!! Nie dość,że są to kapitalne lotniki, to również są to bardzo piękne ptaki. Za standard na wystawach Krajowych dostają noty za standard w granicach 92,75-93,25!!!! Obecnie naszym celem,jak i wielu hodowców w naszym kraju staje się gra na Wspólnych Gołębnikach.Dlatego również to miało znaczący wpływ na wprowadzenie tych ptaków do naszej hodowli. Dlaczego nie mamy skorzystać z czegoś co już się sprawdza? Również dzięki temu ruchowi wielu z Was może spróbować wykorzystać to w swoich hodowlach. Jeśli ten artykuł Was o tym przekonał to my dajemy Wam taką szanse.