SZLAK ROWEROWY REZERWAT PRZYRODY JEZIORO FLETNOWSKIE Teraz zabieram Was w kierunku leśniczówki Bojanowo i do rezerwatu przyrody - "Jezioro Fletnowskie". Jeśli chodzi o Bory Tucholskie, to muszę Wam powiedzieć, ze w przeszłości na obszarze Borów Tucholskich dominował w drzewostanie buk wraz z sosną. Rosły tu też liczne drzewa liściaste, głównie dęby, graby, osiki i lipy. Wyruszamy spod Domu Misyjnego Księży Werbistów w Górnej Grupie. Tak na marginesie wspomnę, że i w naszym parku znajduje się kilka pomników przyrody prawem chronionych. M.in. dęby, buki, lipy. A teraz w drogę.
Pierwszy odcinek 3 km, możemy pokonać mając do wyboru dwie opcje: 1/. pierwszą ścieżkę już pamiętamy z pierwszej wyprawy, czyli patrząc na zdjęcie, skręcamy za kościołem w lewo. Jak wjedziesz w tę drogę wyłożoną płytami betonowymi na odcinku 50 metrów, to od razu ujrzysz znaną żwirownię i dalszą część szlaku. 2/.. lub wybrać drogę asfaltową prowadzącą do Grupy, a zauważysz ją po przejściu na pasach na drugą stronę drogi krajowej. Osobiście unikam dróg asfaltowych (chyba, że nie ma innej możliwości), wybierając drogi i ścieżki leśne. DOŁĄCZ DO NAS.
Po drodze podziwiajmy piękny drzewostan Zwróć uwagę na bogate podszycie leśne
To wszystko dla Ciebie. Musisz o to tylko dbać i troszczyć się. Nie pozwól aby znikło na zawsze..
Napis na obelisku: NADLEŚNICTWO DĄBROWA SZKOŁA LEŚNA BOJANOWO AD 2007 Droga, którą widzimy za obeliskiem prowadzi w kierunku wioski Rulewo. Do Rulewa pojedziemy innym razem i obierzemy inną drogę.
W tym miejscu znajduje się szkółka leśna. To tu są wyhodowywane liczne gatunki drzew odpowiednie dla tego regionu, które później zostaną posadzone w miejsce wyciętego lasu. Kiedy zatrzymamy się przy obelisku informującym, że jesteśmy na terenie nadleśnictwa Dąbrowa,
Leśniczówka Bojanowo Leśniczówka Bojanowo
Rezerwat przyrody objęty ścisła ochroną. Szkoda, że wszyscy o tym nie wiedzą i pozostawiają po swojej bytności ślady w postaci pozostawionych śmieci. Jezioro Fletnowskie o powierzchni 25 ha stanowiące rezerwat geomorfologiczny. 7,5 ha to bagna i cieki ; 17,5 ha to lasy.
Na terenie rezerwatu występują zbiorowiska szuwarów wielkoturzycowych i szuwarów trawiastych. W środkowej części znajdują się zbiorowiska prymitywnych rzęs, tworzące duże skupienia na całej powierzchni. Na obrzeżach torfowisk występuje drzewostan typowy dla olsów / czarna olsza i brzoza omszona/.
Krajobrazowy rezerwat przyrody w Nadwiślańskim Parku Krajobrazowym, położony niedaleko wsi Fletnowo na terenie gminy Dragacz (powiat świecki, województwo kujawskopomorskie).
Skrzyżowanie. Widok od strony wyjazdu z rezerwatu. Gdy skręcimy na prawo, to po 200 m dojedziemy do leśniczówki. Droga na wprost istny labirynt po poligonie wojskowym. Bez hełmu WSTĘP WZBRONIONY Skręcając w lewo wracamy do GRUPY. Po zwiedzeniu rezerwatu podążamy w kierunku Grupy i Górnej Grupy duktami leśnymi mijając po drodze liczne wyrobiska żwiru w Dolnej i Górnej Grupie.
Te widoki w GRUPIE, są już wam znane. Każdy szlak, krótszy czy dłuższy, prowadzi przez GRUPĘ ;) W tle, już widzimy budkę dróżnika. Po dojechaniu do tego miejsca, skręcamy w prawo obierając kierunek na Górną Grupę. Mijając kopalnię żwiru, to znak, że już dojeżdżamy do domu.
Wróciwszy do Górnej Grupy i siły pozwolą, to udajmy się ulicą Pocztową w kierunku zachodnim, do wioski Stare Marzy, gdzie dalej w lesie, leży duży kamień narzutowy o długości 5,60 m. To jest ulica Pocztowa w Górnej Grupie. Jedziemy aż do pierwszego skrzyżowania.
Dojeżdżając do skrzyżowania, zobaczymy kapliczkę Męki Pańskiej. Tutaj rozglądamy się na prawo i lewo... Kogo by tu się spytać o drogę?
Trudne skrzyżowanie. Jedziemy prosto. Po 289 metrach ;) kolejne rozwidlenie. Tym razem skręcamy na lewo.
Przygotowujemy się na zjazd. Bądźmy uważni. Nie rozpędzajmy się. Wjeżdżamy w przepiękny wąwóz, którego ściany w niektórych miejscach sięgają wysokości 6 metrów.
Zjeżdżając, trzymam dłonie na hamulcach i wstrzymując rower, który chce pomykać w dół, rozglądam się za tym kamieniem narzutowym. Przejechałem już sporą część wąwozu i jeszcze go nie dojrzałem
Już wyjechałem z lasu i dojechałem do kolejnej przepięknej kapliczki Męki Pańskiej, w której znajduje się figórka Matki Boskiej. Jeśli ktoś dojedzie do tego miejsca nie zauważywszy tego potężnego głazy narzutowego, to niech wie, że musi zawrócić, tak jak ja to robię
Podejście męczące... dość Od figurki do tego miejsca chyba zrobiłem 249 kroków. To tu. Widzicie to charakterystyczne zwężenie się wąwozu? Po prawej stronie jest ten poszukiwany głaz!!!
Popatrzcie! widzicie? Tam na górze. Ten widoczny słupek, to pozostałość po tabliczce informacyjnej o tym kamieniu. Przyjrzyjmy mu się z bliska. Według źródeł informacyjnych, ma on długość 5,60 metra. Jestem trochę, no wiecie,... jakieś mieszane uczucia, bo jak stanąłem przy nim to ma wysokości około 60 80 cm i długości, czyli powierzchnia stołu 1,5 metra
Ale wiecie co, on jest cały zakopany, dlatego widzimy jego górną część. Nie wiem dlaczego okoliczni mieszkańcy nazywają ten głaz narzutowy, diabelskim kamieniem. Kilka zdań naukowego wyjaśnienia o głazach narzutowych. Otóż: Głazami narzutowymi nazywamy duże fragmenty skał przyniesione na teren Polski w plejstocenie przez lądolody skandynawskie. Z definicji tej wynika, że są to różne rodzaje skał występujących na terenie Półwyspu Skandynawskiego oraz na obszarze Morza Bałtyckiego. Wśród nich najliczniej reprezentowane są skały krystaliczne. W mniejszej ilości występują piaskowce, piaskowce kwarcytowe i wapienie reprezentujące skały osadowe. Dominacja skał krystalicznych rośnie wraz z rozmiarami głazów.
Ma to logiczne wytłumaczenie, kiedy porównamy odporności tych skał na działanie mrozu, ścieranie oraz inne czynniki mechaniczne, na które jest narażony fragment skalny podczas tak długiego transportu. Będąc już u góry, porobiłem jeszcze 3 4 zdjęcia, dla udokumentowania tego miejsca. Przepiękny dywan konwalii. Chyba nie muszę przypominać, że nie zrywamy. Są pod ochroną.
Przykuły moją uwagę nietypowe kształty formy rosnących tam sosen.
Wracamy samą drogą tą
Ten budynek w Górnej Grupie, to dawna plebania pastora ewangelickiego. Kościół, który znajdował się obok, został całkowicie rozebrany. Dotarliśmy do drogi krajowej nr 91. Za przystankiem autobusowym skręcamy w prawo w ulicę klasztorną i praktycznie już jesteśmy w domu.
Już na miejscu. Koniec. Po trasie prowadził Was, o. Kajetan Sahlke SVD Zdjęcia: o. Kajetan Sahlke SVD