Czesław Cekiera "Mit Jungen Menschen im Gesprach", G. Gebhardt, Frankfurt a/mein 1972 : [recenzja] Studia Philosophiae Christianae 14/1, 189-193 1978
S tu d ia P h ilo so p h iae C h ristian ae A TK 14(1078)1 Z ZAGADIIEŃ PSYCHOLOGII I ETYKI G. G eb h ard t: M it J u n g e n M enschen im G espräch, V erlag J. K n ech t- C aro lu sd ru ck erei G m bh, F ra n k fu rt a/m ein 1972, s. 217. P ro b lem y m łodzieżow e zaw sze były przed m io tem zainteresow ań i obecnie są ró w n ież przed m io tem ożyw ionej d y sk u sji rodziców, w y chow aw ców, różnego ty p u specjalistów, pedagogów, psychologów oraz te ra p e u tó w. A u to rk a R o zm ó w z m ło d zieżą D r G usti G eb h ard t jest w ielo letn ią k iero w n iczk ą P o ra d n i M łodzieżow ej w e F ra n k fu rc ie n ad M e nem, w w ielk o m iejsk im cen tru m przem ysłow ym, handlow ym i k u ltu raln y m. P rzez jej g abin et p rzew ija się sta le m łodzież, k tó ra przy ch o dzi do p o ra d n i ze sw oim i p ro b lem am i życiow ym i i szu k a rozw iązania konfliktów. N ow a, k o lejn a ju ż je j p ra c a tra k tu je o palącyh problem ach w spółczesnej m łodzieży. A u to rk a z dużym rozeznaniem a k tu a ln e j sy tu a c ji i znajom ością p ro blem ów m łodzieżow ych dzieli się w sw ej książce sw oim i dośw iadczeniam i. W achlarz p o ru szan y ch zag ad n ień je st bardzo szeroki: szkoła, w ychow anie, p ro b lem y zaw odow e, poczucie sen su w życiu, różne fo r m y konfliktów, sam ozaufanie, p ro b lem n ark o m anii, seksu, religii. P ro blem y życiow e m łodzieży u ję te zostały w książce w k ró tk ic h szkicach w y jęty ch z życia i p ra k ty k i p o rad n ian ej. B ardzo cennym w pracy, z p u n k tu w idzenia p ro filak ty czn o - terap eu ty czn eg o o raz w y ch o w aw czego je s t sfo rm u ło w an ie w łaściw ego p ro b lem u po każdym om ów ieniu p rzy p ad k u o ra z postaw ien ie p y ta ń do w y jaśn ien ia i do k o n kretnego rozstrzygnięcia problem u. P ra c a G. G e b h a rd t sk ład a się z 2 części. P ierw sza z dziennika doradcy m łodzieżow ego zaw iera 2 rozdziały: I. P y ta n ia i pro b lem y ; II. D wa sty le życia pod jed n y m dachem. D ruga część m ów i o pom ocy u k ieru n k o w an ej i zaw iera 3 rozdziały: I. Z p ro b lem aty k i n ark o m an ii m łodzieży; II. M łodzież i seks; III. M łodzież i religia. W pierw szej części, w r. I poruszone są pro b lem y m łodzieży d o rastającej, te j k tó ra kończy szkołę podstaw ow ą. W ty m okresie rodzą się now e p ro b lem y zw iązane z ogólnym p raw em a realn y m i m ożliw ościam i dalszego kształcen ia, czy zdobyw ania zaw odu. M łody człow iek staje przed d y lem atem : co robić d alej? co w y b rać po m atu rze? ja k n aw iązać now e k o n ta k ty? Z ty m i zag ad n ien iam i w iąże się sp raw a now ych p rzyjaźni, zakochań o raz w spółżycia seksualnego, a tak że p otrzeba sa-
m odzielności o raz p raw o sam ostanow ienia o sobie i po trzeb a niezależności. W poszukiw aniu ty ch w arto ści dość często z d arzają się m łodzieży pom yłki, k o n flikty, sy tu acje bardzo tru d n e, u w ik łan ia w p seu d o w arto - śoi, poszukiw anie pam iątek. U te j zagubionej n a drodze w łasnego życia m łodzieży dotychczasow e postępy w n au ce u leg ają osłabieniu, pogorszeniu. M łodzież u siłu je się rato w ać przy pom ocy środków d o p in g u jących, odurzający ch. N adużyw anie ich prow adzi z kolei do uzależnienia się, poczucia p u stk i, d ep resji. P ro b lem złego poczucia pociąga za sobą p y tan ie o sens czy bezsens życia lu b ew en tu aln ie p y tan ie, ja k uw olnić się od n ark o ty k ó w, ja k u k ieru n k o w ać sw oje życie? Oto w skrócie p ro b lem aty k a pierw szego rozdziału. K ażdy z ty ch problem ów ilu stro w an y je st w książce k o n k retn y m przykładem. W r. II om ów ione zostały dw a różne sty le życia pod jednym dachem. W yeksponow ane tu zostały k o n flik ty m łodego i starszego pokolenia, rodziców i dzieci. A u to rk a rozw aża szereg sp ra w dom ow ych zw iązanych z codziennym życiem k ształtu jący ch postaw y i sty l życia rodzinnego. Poruszono tu m. in. tak ie sp raw y ja k : u b ieran ie się, spożyw anie posiłków, w ychodzenie z dom u, odw iedziny, p o siadanie w łasnego pokoju, p o rząd ek d n ia, w y d aw an ie pieniędzy, życie seksualne, sp raw y zaw odow e, p ra k ty k i religijne. D ruga część p racy porusza bardzo a k tu a ln e obecnie, szczególnie na Z achodzie, zagadnienie n ark o m an ii, sek su o raz religii, przy czym dw a pierw sze zag ad n ien ia p o tra k to w a n e zostały bardzo szeroko, o trzecim n ato m iast je st ty lko w zm ianka. T akie p ro p o rcje p roblem ów narzucone zostały przez sam ą rzeczyw istość, przez życie. Ż ycie m łodzieży w Z a chodniej E uropie k o n c e n tru je się p rzew ażnie w okół dw óch problem ów. P ro b lem p rzy jaźn i i seksu u m łodzieży k ry je w sobie szereg d y lem a tów tru d n y c h do rozw iązania. J a k pogodzić np. ścisłą p rzy jaźń i zażyłość, ja k a łączy dw oje m łodych ze zbyt rygorystycznym stylem życia rodziców, k tó rzy k ategorycznie z a b ra n ia ją w szelkich k o n taktó w i k tórzy nie to le ru ją sw obodnego zachow ania się sw ych dzieci? M ój przy jaciel nie odpow iada m oim rodzicom. W brew staro m o d n y m zasadom ro dziców ich k ilk u n asto letn ie dzieci u trzy m u ją k o n ta k ty seksualne, zaż y w ają śro d k i anty k o n cepcy jn e lub p rz e ry w a ją ciążę, lu b m a ją już w łasne dzieci. A u to rk a n a m arg in esie ty ch problem ów sta w ia szereg p y ta ń do w y jaśn ien ia. J a k daleko sięga rodzicielska odpow iedzialność za sto su n k i sek su aln e ich dzieci? J a k a jest ocena m o raln a i m edyczna p rzy jm o w an ia środków an ty k o n cepcyjnych, p rzery w ania ciąży przez n asto latk i? J a k postępow ać z n asto latk am i, k tó re p o siad ają ju ż w łasne dzieci? Czy p raw o do ochrony życia jest nieograniczone? Jakiego w y k ształcen ia m ają p raw o dom agać się dzieci od sw ych rodziców? Czy rodzice w każdym w y p ad k u m uszą zgadzać się na zm ianę m iejsca stu
diów, gdy ich dziecko p ragnie uw olnić się spod k u ra te li rodziców? Czy rodzice m a ją p raw o n arzu can ia sw ym dzieciom k o n tak tó w i p rzy jaźn i, k tó re im zupełnie nie odpow iad ają? J a k uw olnić się od n ark o ty k ó w? T e i szereg in n y ch p y ta ń do w y jaśn ien ia sta w ia A u to rk a n a m a rg in e sie k o n flik tó w M arleny, G abi, E rik a, A ngeliki, E rv in a, D ietera i w ielu innych. P ro b lem n ark o m anii stanow i epidem iologiczne zjaw isko w RFN. N ic dziw nego zatem, że A u to rk a pośw ięca m u ta k dużo m iejsca. M łodzi lu dzie zaczy n ają zażyw ać najczęściej w g ru p ie z ciekaw ości, bo zw yczaj p an u jący w g ru p ie ta k każe. P o tem p o w staje pro b lem uzależnienia, nałogu, z k tórego p o w ró t je st bardzo tru d n y lu b w ręcz niem ożliw y.... zacząłem palić haszysz ty lko z ciekaw ości... chciałem w iedzieć, czy je st tro ch ę p ra w d y w tym, co m ów ią, że rozszerza św iadom ość i w y w o łu je sta n euforii. P o n ad to podobało m i się w zajem n e odnoszenie się w g ru p ie, w k tó re j zażyw ano n a rk o ty k (D ieter s. 32). F ascy n acja n a r k o ty k iem p ro w ad zi do uzależnienia, do sy tu a c ji w ich m n iem an iu bezn ad ziejn ej, do p ró b y sam obójczej Od trzech la t w strzy k u ję sobie opiaty. C ztery razy b yłam w klinice. W dom u n ie m ogę m ieszkać. R o dzice m i to o tw arcie oznajm ili. M ają o baw ę ó m łodsze rodzeństw o. R o zum iem ich dobrze. A jednak. G dy w racam z k lin ik i znów w racam do n a rk o ty k u (K laudia la t 19, s. 34). A u to rk a p o d d aje analizie różne przyczyny i u w aru n k o w an ia tego zjaw iska. W śród n ich p o d k reśla lęk egzystencjalny (E x isten za n g st). n ik t m n ie w ty m życiu nie kochał, n ik t m i-n ie pow iedział, ja k z ty m życiem m ożna dojść do ładu, n ik t m nie n ie n auczył ja k kochać ten św ia t (s. 129). L ęk egzy sten cjaln y s ta ł się d o m in u jącą cechą osobow ości n a rk o m a na, a tak że w ielu w spółczesnych ludzi. N eu ro ty czn a osobow ość naszych czasów d o tk n ię ta je st poczuciem zagrożenia i lęku. C złow iek dzisiejszy odczuw a lęk p rzed u tr a tą kogoś lu b czegoś, lęk przed ro złąk ą, przed b rak iem ak c e p ta c ji w grupie, przed rozczarow aniem, przed zagrożeniem, p rzed przyszłością i z pow odu przeszłości. W idoczna jest też w y raźn a an alo g ia m iędzy użw aniem n a rk o ty k ó w a pró b am i sam obójczym i. P ow szechne je st zdanie, że n ark o m an ia je st sam o b ó jstw em n a raty. N ark o m an i m ów ią: ja chcę m ieć spokój i przede w szystkim nie w iedzieć o tym, co m n ie dręczy i przygnębia. S am obójcy n ato m iast m ów ią: chciałem m ieć spokój. Po p ro stu spać. N ic nie w iedzieć. Z agrożenie fizycznej egzystencji je s t ro d zajem w ołania SOS o pom oc. K ażdy, k to troszczy się o m łodzież m u si nauczyć się rozum ieć to w ołanie (s. 130). J a k ie m ożliw ości sto ją przed te ra p ią? N ark o m an i ze w zględu n a b ra k m o ty w acji do leczenia są n a jtru d n ie jsz ą g ru p ą p acje n tó w do te ra p ii T ru d n o pom agać człow iekow i, k tó ry n ie chce te j pom ocy. K to chce o trzy m ać pom oc, ten m a szansę na w yleczenie. P oczątkow o leczenie od
w ykow e przebiega w klinice. K lin ik i je d n a k s ą jeszcze słabo przygoto w an e do leczenia narkom anów. L eczenie pokliniczne jest jeszcze w iększym problem em. T rzeba tu bow iem zm ienić p ostaw ę p acje n ta, psychologicznie i socjologicznie p rzeorientow ać człow ieka. N ieosobow y śro d ek n a rk o ty k m u si być zastąp io n y przez śro d ek osobow y przez człow ieka. P y ta n ia o sens istn ien ia i sens życia nie rozw iąże chem iczna su b stan cja. N a to m oże d ać odpow iedź znow u tylko człow iek, k tó ry sam je st w poszu k iw an iu zrozum ienia istnienia, albo k tó ry już znalazł n a to odpow iedź. W p ra k ty c e terap eu ty czn ej rodzą się różne m odele re h a b ilita c ji i stosow ane są z m niejszym lub w iększym pow odzeniem. N a podstaw ie k ilk u letn ieg o w łasnego dośw iadczenia w p racy z n ark o m an a m i A u torka dochodzi do n astęp u jący ch stw ierd zeń i w niosków : 1. uzależniony od n a rk o ty k u je st oiężko chorym człow iekiem. 2. m ożność decydow ania i w yboru je st ra d y k a ln ie u niego o g ran i czona. 3. celem te ra p ii je st p rzyw rócenie m u m ożliw ości decydow ania. 4. człow iek zdolny do decydow ania i d ziałan ia w y stęp u jący przeciw społeczeństw u w zb ran iając się od p racy nie je st p o d atn y m do terap ii 5. ten, kto u ja w n ia sw oje św iatopoglądow e albo polityczne p rzek o n a n ia w g w łasnego uznania, zasłu g u je n a szacunek, ale nie n a pom oc opieki społecznej. 6. należy utw orzyć p o rad n ie m łodzieżow e oraz łań cu ch pom ocy r e h a b ilita c y jn e j d la zagrożonych n ark o ty k am i i uzależnionych od n a r kotyków. 7. należy utw orzyć oddziały i k lin ik i sp ecjalistyczne d la uzależnion y ch od n arkotyków. 8. organizow ać trz e b a w spólnoty m ieszkaniow e, pod opieką fach o w ców ze stopniow ym kw alifik o w an iem do sam odzielnego k iero w an ia w ła sn y m życiem, o raz ośrodki poklinicznego oddziaływ ania. 9. szkoły, zw iązki, pań stw o i kościół m a ją tu w ażne zad an ie do sp ełnienia. 10. uzależnieni od n ark o ty k ó w n ie pow inni być poza n aw iasem społeczeństw a; to są ludzie chorzy, k tó ry m w in n a być udzielona pom oc am b u la to ry jn a, te ra p ia in d y w id u aln a i gru p o w a (s. 157). W końcow ej części książki om ów ione zostały p roblem y m łodzieżow e zw iązane ze sfe rą seksualną. Je s t to te m a t o tw arcie dziś dyskuto w any. P oruszono tu w ięc tak ie te m a ty jak : seksualność a w ychow anie, sp o łeczne opinie, rola płci o raz społeczna rola m ężczyzny i kobiety, sek sualność a lu d zk a po trzeb a drugiego człow ieka, seksualność a p rz y je m ne doznania, zdolność do m iłości fizycznej, seksualność i poczucie w łas n e j w artości, kochać i nie m ieć dzieci (m a k e love, n o t babies); co ro bić z uczuciem? sam ogw ałt, hom oseksualizm, w y b ó r p a rtn e ra, n iero zer
w alność m ałżeństw a. W achlarz zagadnień je st tu szeroki, bo i te n p ro blem, podobnie ja k n ark o m an ia, je st d o m inującym zainteresow aniem m łodzieży zachodniej. P ro p ag o w an a szeroko p o rn o g rafia poprzez śro d k i m asow ego p rzek azu sp rzy ja tem u zain tereso w an iu. W o statn im rozdziale poruszone zostały n iek tó re pro b lem y relig ijn e w spółczesnej m łodzieży. A u to rk a zw raca uw agę n a k ry zy s w arto ści r e lig ijn y ch u d o rastają cej m łodzieży, na odejście od tra d y c y jn y c h form życia religijnego a poszukiw anie now ych, b ard ziej hum an isty czn y ch m. in. w ró żn y ch ra d y k a ln y c h g ru p ach n ie fo rm aln y c h np. R uch J e su sa, D zieci Jezu sa, hinduizm, inne. K siążka pro b lem po problem ie w y św ietla to, co nas u m łodzieży niepokoi i razi. A u to rk a dociera do sed n a sp raw y. W ykazuje, że m łodzież b ro n i tego, co uw aża za słuszne. P ra c a D r G usti G eb h ard t ze w szech m ia r zasługuje n a uw agę p o l skiego czytelnika. M oże być pom ocą dla p ra k ty k ó w lek arzy, p sy ch iatró w, psychologów, o raz terap eu tó w. P ozw ala lep iej zrozum ieć p ro b lem y, po trzeb y i psychikę w spółczesnej m łodzieży. C zesław C ekiera J. B uchm ann, H ans-d ieter B raun: U m gang m it D rogengefährdeten,) H o h en eck -V erlag G m bh, H am m /W estf. 1973, s. 192. P o stęp o w an ie z ludźm i zagrożonym i n ark o m an ią oraz te ra p ia i reso cjalizacja n ark o m an ó w jest sp ra w ą tru d n ą i zbyt sk om plikow aną. W y d an a zbiorow a p raca, k tó rą zredagow ali k siąd z p rał. Jo sep h B uchm ann i H ans D ieter B rau n, p o d ejm u je w łaśnie te n a k tu a ln y i palący obecnie n a zachodzie pro b lem n ark o m an ii o raz p roblem zagrożenia m łodzieży przez n ark o ty k i. R ozw ój n ark o m an ii u m łodzieży w sk azu je n a stały w zro st liczby now ych p rzypad k ó w u zależnień od nark o ty k ó w. To skłoniło w /w A u to ró w do syntetycznego o p raco w an ia te m a tu w różnych a s pek tach. Z bogatej ju ż dziś p ro b lem aty k i n ark o m an ii au to rzy w y b ra li k ilk a naście zag ad n ień dotyczących re h a b ilita c ji narkom anów. P roblem, jak postępow ać z zagrożonym i n ark o m an ią u ję ty został w w ielu różnych asp ek tach. A u to ram i poszczególnych rozdziałów są specjaliści p ra k ty c y różnych dziedzin n au k i: lekarze, psycholodzy, psychagodzy, a sy sten ci społeczni, duchow ni. W przedm ow ie ksliążkii zw rócono uw agę n a ak tu aln o ść zjaw isk a n a r kom an ii w śród m łodzieży, na sta le w z ra sta ją liczbę uzależnień od n a r kotyków, n a szkodliw e sk u tk i n ad u ży w an ia środków o durzających. T e m aty do książkow ego o p raco w an ia w y b ran e zostały z szeregu sem in a riów o d b y ty ch w H am m /W estf. w różnych in sty tu c ja c h służby zdrow ia 13 Studia P h ilosop h iae C hristianae 1/78