>

Podobne dokumenty
966 rok założenie Akademii Krakowskiej 1410 rok chrzest Mieszka I 1364 rok zjazd w Gnieźnie 1000 rok bitwa pod Grunwaldem

Arkusz hospitacji diagnozującej

Powiatowy Konkurs Historyczny Polska Piastów etap szkolny (klucz odpowiedzi)

Krystyna Wajda Horodko. Opowieści spod złocistej. Kraina Wodospadów. Moim dorosłym już dzieciom: Natalii, Filipkowi i Jakubowi

Zespół I. Karta pracy

Mieszkańcy grodu i podgrodzia POCZĄTKI PAŃSTWA POLSKIEGO

Teleturniej historyczny

SIEDMIU ŚPIĄCYCH KOLOROWANKA. Opowiadania dla dzieci na podstawie Koranu. pokoloruj. obrazki. polskawersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.

Poziom P-podstawowy PPponadpodstawowy. Zadanie 1 P (0-5) Wpisz we wskazane na mapie miejsca nazwy plemion zamieszkujących ziemie polskie w X wieku.

T Raperzy. SSCy8

Początki Państwa Polskiego

1. Czasy najdawniejsze

Jadwiga Żylińska IASTÓWNY I ŻONY P IASTÓW PAŃSTWOWY INSTYTUT WYDAWNICZY

Szlakiem polskich stolic

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Wpływ Chrztu Polski na nasze teraźniejsze życie

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Polska w czasach Bolesława Chrobrego. Historia Polski Klasa V SP

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

Pozycja w rankingu autorytetów: 1

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne:

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Ewangelia wg św. Jana. Rozdział 1

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

R o z e t ka. Rozetka wyjaśnia dwa ważne pojęcia:

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem

Słupskie Studia Historyczne 17,

CHRZEST POLSKI POCZĄTKIEM NOWEGO ŻYCIA NARODU

KONKURS PRZEDMIOTOWY Z HISTORII I SPOŁECZEŃSTWA DLA UCZNIÓW SZKÓŁ PODSTAWOWYCH 04 marca 2016 r. zawody III stopnia (wojewódzkie)

S P O T K A N I E ZE S Ł O W E M

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Cuda Pana Jezusa

Rozbicie dzielnicowe

PROJEKTU. Znaczenie chrztu:

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

Zadanie 1. (2 p.) Wskaż wydarzenie chronologicznie pierwsze stawiając przy nim literę,,a" i chronologicznie ostatnie stawiając przy nim literę,,b".

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Znaczenie Chrztu Polski w tworzeniu zrębów państwowości

żyjący Odkupiciel Odkupiciel stał się człowiekiem. godny naśladowania Odkupiciel ukrzyżowany Odkupiciel cierpiący Odkupiciel zwycięski Odkupiciel

Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata.

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r.

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Miejsce Zjazdu: Zamek Niepołomice w Niepołomicach. Data Zjazdu: 4-5 października 2014 roku.

Biblia dla Dzieci przedstawia. Cuda Pana Jezusa

Historia Polski Klasa V SP

Ofiaruję Ci. Kiedyś wino i chleb

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Każda rodzina chrześcijańska jest centrum wpływów, które Bóg wykorzystuje do błogosławienia tych, którzy żyją wokół niej.

Powiatowy Konkurs Historyczny Polska Piastów etap powiatowy

Podobny czy inny? Dziedziczyć można też majątek, ale jest coś, czego nie można odziedziczyć po rodzicach.

Ewangelia Jana 3:16-19

POWTARZAMY PRZED SPRAWDZIANEM

Księga Ozeasza 1:2-6,9

Scenariusz lekcji j. polskiego w kl. LP. Temat lekcji: Łacińskie, ale polskie- kroniki średniowieczne i ich twórcy. Opracowany przez mgr Edytę Góral

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Noe i Potop

Autorzy: Sara Pawelska Patrycja Rychter

REGULAMIN KONKURSU POWIATOWEGO,, POLSKA W CZASACH POCZĄTKÓW PAŃSTWOWOŚCI

KAZIMIERZ ODNOWICIEL. Zuzanna Jankowska Zespół Szkół w Pobiedziskach im. Kazimierza Odnowiciela Klasa 6e

5. POLSKA PIERWSZYCH PIASTÓW

John Gray porusza wiele ciekawych zagadnień. Zwróćmy uwagę na niektóre z nich...

CHRZEST POLSKI

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

WSTĘP. Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10, 30).

Rut: Historia Miłosna

Biblia dla Dzieci przedstawia. Rut: Historia Miłosna

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

STARY TESTAMENT. GŁÓD W KANAAN 13. GŁÓD W KANAAN

K O N K U R S Z H I S T O R I I dla uczniów szkoły podstawowej - etap szkolny

Sprawozdania z wycieczki po Szlaku Piastowskim

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

BURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat

Nowenna do Najświętszego Serca Jezusowego. Wpisany przez Administrator piątek, 11 kwietnia :32 - DZIEŃ 1

22. Małżeństwo według Biblii i Kościoła

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

Mały Książę. Antoine de Saint-Exupéry

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Początki państwa polskiego

4Katarzyna Szałaj Szkockie dudy

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII

Gimnazjum kl. I, Temat 7

Hektor i tajemnice zycia

Agnieszka Frączek Siano w głowie, by Agnieszka Frączek by Wydawnictwo Literatura. Okładka i ilustracje: Iwona Cała. Korekta: Lidia Kowalczyk

WOJEWÓDZKI KONKURS PRZEDMIOTOWY Z HISTORII I SPOŁECZEŃSTWA DLA UCZNIÓW SZKÓŁ PODSTAWOWYCH 2016/2017 TEST ELIMINACJE SZKOLNE

Liceum/technikum Literatura: praca z tekstem - Platon "Obrona Sokratesa" (fragmenty)

22 października ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA. Wspomnienie obowiązkowe. [ Formularz mszalny ] [ Propozycje czytań mszalnych ] Godzina czytań.

STARY TESTAMENT. JÓZEF W EGIPCIE 12. JÓZEF W EGIPCIE

Genealogia ćwiczenia praktyczne

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

Zawód z przyszłością: PRAWNIK. kl. II B

INFORMACJE. Stanisław Kusior. Burmistrz Żabna. Barszcz czerwony, żurek wiejski, święconka i Śmigus Dyngus czyli idą święta

Hinduizm uznaje, że każda wiara, która prowadzi do Boga, jest dobra.

KONKURS HISTORYCZNY DLA UCZNIÓW SZKÓŁ GIMNAZJALNYCH

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają.

YK KKK

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Msza św. za Ojczyznę - 3 maja 2018 r.

Transkrypt:

9 788311 141605 >

Spis treści Wstęp...7 Słowiańskie korzenie...9 Nasze praprababki Słowianki...33 Żeńskie bóstwa i kobiece demony w mitologii Słowian...53 Amazonki nad Wisłą......................................... 67 O Wandzie, co Niemca nie chciała...83 Rzepicha, praprababka Piastów...105 Mieszko I władca pełen tajemnic...123 Dobrawa pierwsza żona Mieszka I...143 Tajemnica Białej Knegini.................................... 161 Sygryda-Świętosława polska księżniczka wśród wikingów...173 Kobiety w życiu Bolesława Chrobrego...189 Córki pierwszego króla Polski...209 Rycheza, Dąbrówka, Mieszko II i sprawa Bolesława Zapomnianego...223 Księżna Gertruda utalentowana Piastówna....255 Bibliografia...271

Rzepicha, praprababka Piastów

Ilustracja na poprzedniej stronie: Posąg Swiętowida, boga Słowian

Piastowie, pierwsza polska dynastia, mieli wywodzić się od prostego kmiecia, oracza, tak przynajmniej twierdzi Gall Anonim, autor pierwszego dzieła dokumentującego historię naszego państwa Kroniki polskiej (łac. Cronicae et gesta ducum sive principum Polonorum). Ów Piast, razem ze swoją żoną Rzepichą, zwaną również Rzepką, mieszkał sobie spokojnie na wsi i nawet do głowy by mu nie przyszło, że kiedyś on lub jego potomstwo będzie dzierżyć władzę. Jego proste życie było ściśle podporządkowane porom roku. Ale wszystko miało się zmienić za sprawą wyroków boskich, o których dowiedział się od tajemniczych przybyszów, którzy pewnego dnia odwiedzili jego skromne domostwo. Zanim jednak owi goście zawitali do niego, odwiedzili łaskawie panującego w Gnieźnie księcia Popiela, przygotowującego w tym czasie wielką ucztę z okazji postrzyżyn swego syna, na którą zaprosił bardzo wielu swych wielmożów i przyjaciół. Zdarzyło się zaś z tajemnej woli Boga, że przybyli tam dwaj goście, którzy nie tylko że nie zostali zaproszeni na ucztę, lecz nawet odpędzeni w krzywdzący sposób od wejścia do miasta. A oni, oburzeni nieludzkością owych mieszczan, skierowali się od razu na przedmieście, gdzie trafili zupełnym przypadkiem przed domek oracza wspomnianego księcia, który urządzał ucztę 107

dla synów. Ów biedak, pełen współczucia, zaprosił tych przybyszów do swej chatki i jak najuprzejmiej roztoczył przed nimi obraz swego ubóstwa. A oni z wdzięcznością przychylając się do zaprosin ubogiego człowieka i wchodząc do gościnnej chaty, rzekli mu:»cieszcie się zaiste, i żeśmy przybyli, a może nasze przybycie przyniesie wam obfitość dobra wszelakiego, a z potomstwa zaszczyt i sławę«1. Nie wiadomo, dlaczego skromny kmieć, chociaż nie należał do ludzi majętnych, zdecydował się ugościć tajemniczych mężczyzn. Być może o poczęstunku zadecydowała tradycyjna gościnność, z której słynęli Słowianie, w każdym razie, niezależnie od przyczyn, zaprosił niespodziewanych gości do stołu i zaoferował im poczęstunek. Gdy usiadłszy wedle zwyczaju rozmawiali tak o różnych rzeczach, a przybysze zapytali, czy mają co do picia, gościnny oracz odpowiedział:»mam ci ja beczułkę [dobrze] sfermentowanego piwa, które przygotowałem na postrzyżyny jedynego syna, jakiego mam, lecz cóż znaczy taka odrobina? Wypijcie je, jeśli wola«. Postanowił bowiem ów ubogi wieśniak w czasie, gdy książę jego pan będzie urządzał ucztę dla synów bo kiedy indziej nie mógłby tego zrobić dla zbytniego ubóstwa przyrządzić nieco lepszego jedzenia na postrzyżyny swego malca i zaprosić paru równie ubogich przyjaciół nie na ucztę, lecz raczej na skromną zakąskę; toteż karmił prosiaka, którego przeznaczał na ową potrzebę. Dziwne rzeczy opowiem, lecz któż potrafi pojąć wielkie sprawy Boże? Albo któż poważy się zagłębiać w dociekania nad dobrodziejstwami Boga, który już w tym życiu niejednokrotnie wynosi pokorę biednych i nie waha się wynagradzać gościnności nawet u pogan? Goście tedy 108

każą spokojnie Piastowi nalewać piwo, bo dobrze wiedzieli, że przez picie nie ubędzie go, lecz przybędzie. I tak ciągle miało przybywać piwa, aż napełniono nim wszystkie wypożyczone naczynia, a natomiast ci, co ucztowali u księcia, znaleźli [swoje naczynia] puste. Polecają też zabić wspomnianego prosiaka, którego mięsem rzecz nie do wiary napełnić miano dziesięć naczyń, zwanych po słowiańsku»cebry«2. Widząc cuda, które działy się zapewne za sprawą przybyszów, zarówno Piast, jak i Rzepicha uznali je za dobrą wróżbę dla swego syna, któremu najwyraźniej zapisana była świetlana przyszłość. Zachwyceni zdecydowali się zaprosić na ucztę samego księcia, oczywiście po uzyskaniu zgody swoich gości. Ci, chociaż wcześniej zostali przez jego ludzi dosłownie wygnani spod bram grodu, przystali na tę propozycję i sam Popiel zaszczycił oracza swoją obecnością. Jak zauważa dziejopis: zaproszony książę wcale nie uważał sobie za ujmę zajść do swojego wieśniaka. Jeszcze bowiem księstwo polskie nie było tak wielkie, ani też książę kraju nie wynosił się jeszcze taką pychą i dumą i nie występował tak okazale otoczony tak licznym orszakiem wasali. Skoro więc urządzono zwyczajową ucztę i pod dostatkiem przyrządzono wszystkiego, goście owi postrzygli chłopca i nadali mu imię Siemowita na wróżbę przyszłych losów 3. Los okazał się dla młodego chłopca niezwykle przyjazny, bowiem Siemowit, gdy dorósł, usunął Popiela z tronu i przejął władzę. Gall dodaje, że według historii, którą opowiadają starcy sędziwi, wygnany władca miał być prześladowany przez myszy, przed którymi schronił się w drewnianej wieży na wyspie. Nic mu to nie pomogło, zawzięte gryzonie dopadły go bowiem tam i zagryzły 109

Wincenty Kadłubek z właściwą sobie fantazją opowiedział tę historię nieco inaczej, zmieniając przy okazji imię Popiela wspomnianego przez Galla na zlatynizowanego Pompiliusza II, syna dobrotliwego Pompiliusza I. Pompiliusz II, w przeciwieństwie do swego łagodnego ojca, był władcą gnuśnym, tchórzliwym, zniewieściałym i zdradzieckim, którego poddani, ze zrozumiałych względów, nie darzyli szacunkiem ani miłością należną panującemu. Ponoć jego małżonka (znowu wszystkiemu winna kobieta ) namówiła go, by wytruł swoich dwudziestu stryjów, konkurentów do władzy. Na rozkaz władcy podano im w czasie uczty zatrute wino. Na efekt nie trzeba było długo czekać i wszyscy zmarli gwałtowną śmiercią. Na domiar złego, książę odmówił pochówku ich zwłok. Jednak mordercę dopadła sprawiedliwość, gdyż z ciał zabitych wylęgły się myszy, które długo ścigały władcę wraz z żoną i dwoma synami. W końcu gryzonie dopadły ich ukrytych w wysokiej wieży i wszystkich pożarły Żyjący w XV wieku Długosz swoim zwyczajem znacznie rozbudował i ubarwił tę opowieść. Zgodnie z jego wersją, podobnie jak u Kadłubka, do krwawej zbrodni władcę miała namówić jego żona, która była niemiecką księżniczką. Długosz co prawda nie podaje jej imienia, pisze jedynie, że była kobietą przewrotną, mającą wyjątkowo zły wpływ na męża. Księżna, widząc jak niepopularny wśród poddanych jest jej małżonek, poważnie obawiała się nie tyle o jego przyszłość, co o los swoich dwóch synów. Miała świadomość, że poddani mogą w każdej chwili się zbuntować, odebrać władzę jej mężowi, by przekazać ją któremuś z jego stryjów, a wówczas także jej synowie straciliby szanse na przejęcie w przyszłości rządów, a do tego ta ambitna kobieta za nic nie chciała dopuścić. Jak się okazuje, niełatwo było skłonić 110

krewnych do przyjazdu i wówczas sprytny Pompiliusz wpadł na iście szatański pomysł: rozesłał wici o swojej rzekomej chorobie, sugerując, że tak źle się czuje, że niedługo opuści świat doczesny. Jak łatwo się domyślić, krewni wiedzeni współczuciem tłumnie przybyli do jego domu. Sprytny władca konsekwentnie trzymał się roli schorowanego człowieka, z którego ucieka życie. Z łaski bogów wiem, że zbliży się do mnie wkrótce śmierć rzekł i z tej choroby, w której mnie widzicie pogrążonego, wiem dokładnie, więcej nie wrócę do życia. Przywołałem was najmilszych moich stryjów i postanowiłem, aby zanim życie ze mnie ujdzie, omówić sprawę następstwa w Królestwie, według waszych zbawiennych rad, których zwykłem słuchać, a jako z waszej łaski rządziłem, abym tak dzięki wam żył wiecznie przez moich synów 4. Mówiąc to, Pompiliusz dosłownie zalewał się łzami, skutecznie usypiając czujność swoich krewnych. Mało tego, udawał człowieka w agonii, z którego lada moment uleci dusza Jego naiwni stryjowie dali się nabrać, podobnie zresztą jak na propozycję wychylenia pucharu na cześć umierającego władcy, co miało jedynie przypieczętować sojusz między nim a jego krewnymi. Nic niepodejrzewający goście posłusznie wypili po kielichu napoju, sam Pompiliusz także, a przynajmniej takie wrażenie można było odnieść, przewrotny władca bowiem tylko udawał, że pije. Później stwierdził, że jest bardzo znużony i chciałby odpocząć, zmuszając w ten sposób swoich gości do wyjścia z komnaty. Wkrótce wnętrzności podtrutych jadem zaczęła zżerać trucizna, zabijając niewinnych mężów, którzy nagle wpadli w gorączkę i obłąkanie, gdy wielu sądziło, że są pijani, u innych [zaś] uchodzili za chorych i obłąkanych. Wreszcie, gdy dotarł do głębi i samego siedliska duszy, zanim nadeszła noc, zginęli wszyscy, którzy pili 111

ten napój, w strasznych męczarniach, a rozsadzanie ciał, chociaż martwych, wykazało niezbicie, że poumierali otruci 5. Oczywiście, ku niekłamanej radości Pompiliusza i jego małżonki. Ale tego najwidoczniej było mało okrutnemu władcy, który zakazał pochówku zamordowanych krewnych. Sam oddał się rozpuście z nierządnicami, na co jego żona patrzyła zapewne przez palce, spokojna o dziedzictwo swych synów, ale karząca ręka sprawiedliwości dosięgła wkrótce jej męża-tyrana: Z ciał stryjów i dostojników, które tyran rozkazał porzucić niepogrzebane, wylęgło się mnóstwo myszy niezwykłego gatunku i na siedzącego na uczcie i oddającego się rozkoszy Pompiliusza, nie bez zdziwienia innych, ruszyło i zaczęło wściekle i nieprzerwanie kąsać tylko okrutnego tyrana, jego małżonkę i dwóch synów Pompiliusza i Lecha 6. Oczywiście, służba robiła, co mogła, by pozbyć się krwiożerczych gryzoni, ale te nie dawały za wygraną nie pomógł ani ogień, ani woda, którymi je potraktowano. W końcu, kiedy od rodziny władcy odstąpili nawet najwierniejsi słudzy, ten w desperacji schronił się na wieży w Kruszwicy stojącej na środku jeziora. Na niewiele się to zdało, bowiem myszy i tam go dopadły. Dwu synów najpierw na oczach nieszczęsnej, niemogącej udzielić żadnej pomocy matki, następnie najokrutniejszą małżonkę, a w końcu tyrana [Pompiliusza] pożarły i do tego stopnia rozszarpały i pogryzły wszystkie członki, że nie zostało ani śladu z kości lub mięsa 7. Władca został więc sprawiedliwie ukarany za swoje występki, trudno jednak zrozumieć, dlaczego w ramach kary gryzonie zjadły także jego synów. Poddani Pompiliusza, pozbywając się znienawidzonego tyrana, stracili tym samym księcia i wodza. Na zjeździe w Kruszwicy postanowiono dokonać wyboru nowego władcy, ale nie obyło 112

się przy tej okazji bez swarów i kłótni, więc obrady spełzły na niczym. Na szczęście, do akcji wkroczyły siły nadprzyrodzone. Tak się bowiem zdarzyło, że zebranym na wiecu zabrakło żywności. Wówczas w domu Piasta po raz kolejny zjawili się tajemniczy goście, ci sami, którzy niegdyś gościli na postrzyżynach jego syna, i namówili go, by poczęstował zebranych miodem. Jak wiadomo, Piast był człowiekiem ubogim i miodu starczyło jedynie na niewielką miseczkę, ale kmieć, nakłoniony przez tajemniczych przybyszów, posłusznie podchodził do każdego ze zgromadzonych, podając mu ową miseczkę do picia. Ku zdumieniu wszystkich, napitku nie ubywało, wręcz przybywało, i wszyscy zdołali ugasić pragnienie. Wówczas zgromadzeni na wiecu zrozumieli, że osoba, którą spotkała tak wielka łaska jak cud, którego doświadczyli, powinna zostać ich księciem, dlatego obwołali nim prostego oracza Piasta. Jak można się domyślić, prosty chłop, zapewne podobnie jak jego żona, rękami i nogami bronił się przed przyjęciem książęcej godności. W końcu jednak uległ namowom, przekonany, że nie może sprzeciwiać się woli boskiej, i w ten sposób z wiejskiej chaty, w której żył, prowadzony do domu książęcego przez najprzedniejszych spośród Polaków, zabrał ze sobą sandały z kory dębowej i kazał je przechowywać w pałacu, aby je widzieli i szanowali jego następcy i aby wszyscy, którzy osiągną Królestwo Polskie, zrezygnowawszy z pysznienia i wynoszenia się, że ojciec ich rodu z niskiego stanu wstąpił na wyżyny królewskie 8. Historycy, którzy badają tonące w mrokach początki naszego państwa, odrzucając bajeczny wątek kronikarskich opowieści, uznali za bardzo prawdopodobne, że książę Popiel istniał naprawdę. Według historyka i mediewisty Henryka 113

Łowmiańskiego, władca był postacią historyczną i władał plemieniem Goplan, natomiast historia o obaleniu go przez Siemowita to echo wyswobodzenia się Polan spod dominacji Goplan. Według różnych źródeł ów tajemniczy władca nosił imię Popiel, Pumpil lub nawet Pąpel. Językoznawca i etymolog, Andrzej Bańkowski, postawił śmiałą tezę, że imię księcia pochodzi wprost od słowa pąpyl, dawniej oznaczającego pęcherz lub nagniotek na skórze, bąbel, co miało być symbolem lub alegorią sprawowanych przez niego rządów, bez prestiżu czy uznania reszty społeczeństwa. Badacze zgadzają się co do jednego: pierwszy władca z dynastii piastowskiej nie był wmieszany w zamach na Popiela, ponieważ władzę sprawował z wyboru poddanych. Dużo więcej kłopotu przynosi umieszczenie całego zdarzenia w konkretnym miejscu oraz sprawa krwiożerczych myszy. Polski historyk i mediewista Jacek Banaszkiewicz odrzucił najpopularniejszą hipotezę, jakoby wersja o tych gryzoniach została zapożyczona z terenów Niemiec, gdzie dosłownie roi się od legend i baśni z myszami-mścicielkami w roli głównej Co więcej, bohaterowie owych opowieści, podobnie jak nasz Popiel, szukali schronienia w wysokich wieżach, analogie więc są pozornie oczywiste. Tymczasem Banaszkiewicz uważa, że historia opisana przez Galla jest starsza od niemieckich legend i stanowi po prostu element praindoeuropejskiej spuścizny symbolicznej. Istnieje hipoteza mówiąca, że wyspą, na której Popiel dokonał żywota, był Ostrów Lednicki, a mordercze myszy to po prostu symbol buntu poddanych. Mogła to być jakaś grupa ludności związana z pobliską wsią Myszki. Z biegiem lat prawdziwe wydarzenia obrosły legendą, stając się równocześnie przestrogą dla 114

sprawujących władzę, by nie dopuszczali się niesprawiedliwości, bo spotka ich zasłużona kara Jak już wcześniej wspomniano, Piastowie nie brali udziału w ewentualnej rewolcie ani nie inspirowali jej, ponieważ wszystkie źródła twierdzą, że władzę przejęli z woli ludu. Syn Piasta, osiągnąwszy godność książęcą, młodość swą spędzał nie na rozkoszach i płochych rozrywkach, lecz oddając się wytrwałej pracy i służbie rycerskiej, zdobył sobie rozgłos zacności i zaszczytną sławę, a granice swego księstwa rozszerzył dalej niż ktokolwiek przed nim. Po jego zgonie na jego miejsce wstąpił syn jego, Lestek, który czynami rycerskimi dorównał ojcu w zacności i odwadze. Po śmierci Lestka nastąpił Siemomysł, jego syn, który pamięć przodków potroił zarówno urodzeniem, jak godnością 9. A synem Siemomysła miał być Mieszko I. Co ciekawe, wspomniana w legendzie żona założyciela dynastii Piasta, Rzepicha lub, jak nazywa ją Gall Anonim, Rzepka jest jedyną znaną z imienia kobietą z początków dziejów dynastii. Nie znamy ani imienia żony Siemiomysła, ani żony jego syna i następcy Lestka, tajemnicą jest też imię i tożsamość matki Mieszka I. Wiemy jedynie, że jego dwie chrześcijańskie żony (oczywiście władca nie był bigamistą, a poślubił drugą z nich po śmierci pierwszej) zwały się Dobrawa i Oda. Zresztą o praprababce zwycięzcy spod Cedyni też niewiele wiemy. Długosz pisze, że ona i jej mąż byli ludźmi prawymi i prostymi. Oboje oddani byli pracy na roli, wszystko, co im ziemia zrodziła, okazując godne podziwu i sławione przez wszystkich miłosierdzie jakkolwiek poganie i bałwochwalcy, rozdawali ubogim przybyszom, pielgrzymom, osobom godnym litości i wszystkim innym proszącym ich o pomoc, tak że do chaty ich więcej przychodziło 115

proszących o wsparcie niż na dwór królewski 10. Krótko mówiąc, zarówno Piast, jak i jego małżonka mieli być całkowitym zaprzeczeniem Popiela i jego żony, ludzi złych, chciwych, rozpustnych i zepsutych do szpiku kości, dlatego to właśnie oni byli predysponowani do sprawowania książęcej władzy. Przytoczona opowieść jest tylko legendą. Zresztą o ile Długosz wierzył w jej prawdziwość, o tyle Gall Anonim się od niej dystansował, pisząc: Lecz dajmy pokój rozpamiętywaniu dziejów ludzi, których wspomnienie zaginęło w niepamięci wieków i których skaziły błędy bałwochwalstwa, a wspomniawszy ich tylko pokrótce, przejdźmy do głoszenia tych spraw, które utrwaliła wierna pamięć 11. Być może wbrew temu, co pisał, doskonale był zorientowany w historii rodu, którego przedstawiciel udzielił mu gościny, i wiedział, że wbrew temu, co zanotował na kartach swojej Kroniki..., przejęcie władzy przez Piastów nie dokonało się w drodze wyboru poddanych, ale na skutek krwawego zamachu. Gall, nie chcąc urazić swego gospodarza, wolał jednak przemilczeć tę kwestię i przytoczyć zupełnie inną wersję, w której przodek Bolesława Krzywoustego jawi się jako wzór wszelkich cnót. W XIX stuleciu legendę o Piaście, prostym chłopie, który został księciem, nawet odrzucono, uznano, że był on majordomusem, a więc swego rodzaju urzędnikiem zarządzającym dworem księcia Popiela. Być może nawet powierzono mu pieczę nad wychowaniem książęcych synów, byłby więc ich piastunem, który z czasem sięgnął po władzę, obalając swego wcześniejszego chlebodawcę. Nie byłby to przypadek odosobniony w historii, wszak tak właśnie władzę zdobył Karol Młot, założyciel dynastii Karolingów. Obecnie jednak teoria ta została całkowicie odrzucona. Inna hipoteza głosi, że Piast i Rzepicha nie byli postaciami 116

historycznymi, a słowiańskimi bóstwami, o których istnieniu nikt już dziś nie pamięta. I tak jak egipscy faraonowie mieli być potomkami boga Re, władcy naszego państwa mieli wywodzić się od pary tajemniczych słowiańskich bogów. Wraz z nastaniem chrześcijaństwa słowiańskie bóstwa odeszły w zapomnienie, ale tradycja boskiego pochodzenia przetrwała i w ten sposób powstała legenda o parze wieśniaków, do których przybywają tajemniczy nieznajomi, prawdopodobnie aniołowie wysłani przez Boga. Teoria ta ma jednak niewielu zwolenników wśród badaczy i historyków. Znacznie bardziej popularna jest ta, zgodnie z którą Piast i Rzepicha nie byli prostymi ludźmi, ale wywodzili się z książęcego rodu. Hipoteza przy okazji wyjaśnia też, dlaczego w tekstach z epoki próżno szukać wzmianki o plemieniu Polan, podczas gdy kroniki mówią chociażby o Goplanach czy Wiślanach (do tej kwestii wrócimy w innej części naszej opowieści). Otóż, według niektórych źródeł, ojciec Piasta a teść Rzepichy zwał się Chościsko. Jednak Chościskiem te same źródła nazywają też Popiela, dlatego niektórzy badacze uważają, że nie jest to imię, a słowo oznaczające po prostu księcia. Według nich plemię Polan zostało napadnięte przez mocnych i silnych Goplan, którzy zdominowali podbitą ludność, a plemienną arystokrację dosłownie zdegradowali do roli chłopów. Stąd też brak wzmianki o podbitych plemionach w zagranicznych kronikach. Pokonane plemię zachowało jednak swoją tożsamość i kiedy władzę przejął książę Popiel, okazując się okrutnym i nieudolnym władcą, doszło do buntu poddanych, którym przewodził właśnie Piast. Po udanej rewolcie Polanie powierzyli mu władzę, pamiętając, że to właśnie w jego żyłach płynie książęca krew. 117

Nie brakuje historyków doszukujących się prawdy w historii opisanej przez Galla Anonima. Stanisław Trawkowski w publikacji Jak powstawała Polska zastanawia się, co prawda, dlaczego Gall podkreśla chłopskie pochodzenie rodu Bolesława, zwracając uwagę, że takie plebejskie korzenie mogły nie podobać się ówczesnym możnowładcom. Uznaje to jednak za dowód prawdziwości relacji dziejopisarza, gdyż wśród możnych chłopski rodowód dynastii nie mógł wywołać specjalnego uznania dla Krzywoustego, lecz raczej budził doń niechęć. Trudno więc przypuścić, by kronikarz wymyślił sobie taką opowieść. Najprawdopodobniej tradycyjne, ustne podanie o początkach dynastii silnie akcentowało ten szczegół. [ ] Być może nawet, że niektórzy czynili z tego Piastom zarzut, ale autor naszej pierwszej kroniki zręcznie go obalił. Przyznał bowiem rację tradycji, ale uświetnił ją bezpośrednią ingerencją boską 12. Autor Kroniki polskiej spłacił w ten sposób dług wobec gospodarza, księcia Bolesława Krzywoustego, który łaskawie udzielił mu schronienia. Do dziś nie wiadomo, jakie wiatry przywiodły Galla w progi dworzyszcza Bolesława, ani kim właściwie był. On sam pozostawił o sobie pewne informacje, ale są one na tyle skąpe, że niewiele pomogły. Na ich podstawie udało się jedynie ustalić, że kronikarz był pielgrzymem, przybył do naszego kraju z Węgier, co nie oznacza, że był narodowości węgierskiej, żywił szczególną atencję do kultu św. Idziego i był uczestnikiem spotkania Bolesława Krzywoustego z władcą Węgier, Kolomanem Uczonym, które miało miejsce w kraju tego ostatniego. Z całą pewnością wiemy jedynie, że nie był Skandynawem, bowiem jego znajomość geografii północy naszego kontynentu jest wręcz żenująca. I tyle, reszta pozostaje w sferze domysłów. 118

Przez wieki próbowano ustalić tożsamość kronikarza. Najbardziej popularna hipoteza głosi, że był zakonnikiem z Prowansji (stąd Gall), z klasztoru Saint-Gilles, gdzie spoczywały relikwie św. Idziego i dokąd zmartwiony Herman słał dary z prośbą o wstawiennictwo w sprawie długo oczekiwanego potomka. Przyszły dziejopis miał przebywać przez jakiś czas w filii tego klasztoru mieszczącej się na Węgrzech, w miejscowości Somogyvár. Według innej hipotezy, znacznie mniej popularnej, kronikarz był Węgrem, a do naszego kraju przybył ze wspomnianego już klasztoru św. Idziego w Somogyvár na Węgrzech około 1110 roku wraz z wracającym z pielgrzymki Bolesławem Krzywoustym, pokutującym w ten sposób za krzywoprzysięstwo wobec brata Zbigniewa. Inni badacze sądzą, że pochodził z Flandrii lub Włoch, natomiast najbardziej egzotyczna wersja głosi, jakoby był francuskim hrabią zaginionym podczas pierwszej wyprawy krzyżowej Baldwinem II A ponieważ pewne poszlaki wskazują, że trafił do Polski z konieczności, a nie z wyboru, przypuszcza się, że był emigrantem politycznym. Niezależnie od tego, skąd pochodził tajemniczy kronikarz, znalazł on schronienie na dworze polskiego księcia, a ponieważ był człowiekiem honorowym i nie chciał jeść chleba polskiego za darmo, odwdzięczył się swemu gospodarzowi, pisząc po łacinie Kronikę polską, będącą właściwie jednym wielkim panegirykiem na cześć Bolesława Krzywoustego. Gall wymyślił dość zgrabną koncepcję przeznaczenia dziejowego Polski, która największe sukcesy w swej historii osiągała wówczas, gdy władzę dzierżył człowiek o imieniu Bolesław. Dlatego pod niebiosa wychwalał pierwszego króla Polski Chrobrego, a także Bolesława Śmiałego. Wszelkie niewygodne fakty kronikarz dyskretnie przemilcza lub 119

daje do zrozumienia, że niezręcznie mu o tym pisać. Tak było chociażby w przypadku opisu konfliktu stryja jego chlebodawcy, Bolesława Szczodrego, z biskupem Stanisławem, który podsumował lakonicznie: Jak zaś doszło do wypędzenia króla Bolesława z Polski, długo byłoby o tym mówić; tyle wszakże można powiedzieć, że sam będąc pomazańcem [Bożym] nie powinien był [drugiego] pomazańca za żaden grzech karać cieleśnie 13. Skoro więc podsumował wpis o początkach dynastii równie lakonicznym wpisem, być może sprawy związane z przejęciem władzy przez pierwszego Piasta przybrały bardziej dramatyczny obrót niż w wersji przytoczonej w Kronice...? A może, jak chcą niektórzy, Piastowie wcale nie wywodzili się spośród Polan, może w ogóle nie byli Słowianami, a spolonizowanymi Normanami? Ale o tym opowiemy w innym miejscu niniejszej publikacji. Historycy zwracają uwagę na fakt, że dziejopis tworzył swoje dzieło w czasach, gdy władza jego chlebodawcy nie miała zbyt mocnej pozycji. Opowieść o boskiej interwencji, która zaprowadziła prostego chłopa na tron książęcy, miała wyraźnie udowodnić, że Piastowie, a tym samym także Bolesław Krzywousty, sprawują władzę z woli samego Boga. Postać Piasta oracza, czy jak chciał Długosz, kołodzieja, pojawia się w historii Rzeczypospolitej w okresie złotego wieku, kiedy szlachta walczyła o dominującą pozycję w państwie, wywodząc swoje korzenie właśnie od niego. W ten sposób przedstawiciele tej warstwy społecznej chcieli podkreślić odrębność od reszty społeczeństwa, wskazując jednocześnie na rodzimość i swojskość. W dobie królów elekcyjnych szlachta zebrana na sejmie elekcyjnym nader często domagała się obrania króla-piasta, czyli Polaka. Na fali tego żądania królem został na przykład Michał 120

Korybut Wiśniowiecki, który, delikatnie mówiąc, nie okazał się najlepszym władcą. Z kolei twórcy romantyczni z uporem godnym lepszej sprawy podkreślali chłopskie korzenie pierwszej polskiej dynastii. Z czasem polscy chłopi zaczęli utożsamiać się z pierwszym legendarnym władcą tego rodu, a imię Piast trafiło na sztandary ruchu chłopskiego. Paradoksem historii jest, że postać Piasta zrobiła wręcz zawrotną karierę w dobie PRL-u. Zresztą pierwszy przedstawiciel tego rodu, w którego istnienie wątpi wielu historyków, wręcz idealnie nadawał się na idola socjalistycznego państwa. Był co prawda księciem, założycielem dynastii, ale wcześniej pracował na roli, a wszak to właśnie lud pracujący wsi, obok ludu pracującego miast, stanowił, zdaniem marksistowskich ideologów, podporę socjalistycznego społeczeństwa. Poza tym, zmianę herbu z orłem w koronie na godło z orłem pozbawionym korony komuniści uzasadniali powrotem do korzeni, do pierwotnego, właśnie piastowskiego orła. Z całą pewnością wiadomo, że orzeł pierwszych Piastów korony na głowie nie miał, insygnium pojawiło się na głowie ptaka dopiero w czasie władców okresu zjednoczenia Polski po rozbiciu dzielnicowym, a więc za panowania Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego. A skoro piastowski orzeł mógł być godłem naszego kraju, równie dobrze swojski Piast mógł stać się symbolem naszej państwowości. Dlatego jego imię nadawano statkom, zakładom pracy, spółdzielniom, szkołom czy klubom sportowym. A co z Rzepichą vel Rzepką? Okazuje się, że o praprababce Piastów zupełnie zapomniano. Być może winne jest jej imię, bo czy można sobie wyobrazić kopalnię czy klub sportowy noszący imię Rzepichy? Obawiam się, że chociaż istnieje, co prawda, 121

bardzo nikła, ale zawsze, szansa na to, że badania archeologiczne odsłonią nam imiona matki i babki Mieszka I, o tyle o jego praprababce, wywodzącej się, jak głosi podanie, z wiejskiej chaty, nie dowiemy się niczego konkretnego. Na zawsze pozostanie tylko i wyłącznie żoną Piasta, aczkolwiek bycie praprababką dynastii jest niewątpliwie wielkim zaszczytem. Przypisy 1 Anonim tak w bibliografii Gall, Kronika polska [online], dostępny w internecie: http://www.zswsucha.iap.pl/strefa 2 Tamże. 3 Tamże. 4 Polska Jana Długosza, H. Samsonowicz (red.), Warszawa 1984, s. 76 77. 5 Tamże, s. 77. 6 Tamże. 7 Tamże, s. 78. 8 Tamże, s. 82. 9 Anonim tak zwany Gall, Kronika polska [online], dostępny w internecie: http://www.zswsucha.iap.pl/strefa 10 Tamże. 11 Tamże. 12 S. Trawkowski, Jak powstawała Polska, dz. cyt., s. 173. 13 Anonim tak zwany Gall, Kronika polska [online], dostępny w internecie: http://www.zswsucha.iap.pl/strefa

9 788311 141605 >