Raport opisowy 2017/2018 1. Nazwa uczelni zagranicznej, program oraz termin przebywania na wymianie (proszę wpisać semestr (zimowy/letni) oraz daty pobytu), Norwegian School of Economics (NHH) - Erasmus + Semestr zimowy, 14.08.2017-20.12.2017 2. Miejsce pobytu dojazd z Polski, opis miasta, usytuowanie Uniwersytetu. NHH znajduje się w Bergen, drugim co do wielkości mieście Norwegii. Jest to dość małe miasto, ma jedynie 270 tys. mieszkańców, rozrzucone jest jednak na bardzo dużej powierzchni. Uniwersytet znajduje się w północnej części miasta, około 10-15 minut autobusem od centrum. Dojazd z Polski jest bardzo łatwy, z Warszawy do Bergen bezpośrednie loty dwa razy w tygodniu oferuje WizzAir. Oprócz tego bezpośrednio można dolecieć także z Gdańska oraz Katowic, jest to często nawet tańsza opcja. Za odpowiednio wcześniej kupiony lot z Warszawy w sierpniu zapłaciłam około 350 zł plus 200 zł za każdą sztukę bagażu. Niestety bilety powrotne w grudniu, zwłaszcza tuż przed świętami, są już znacznie droższe, ze względu na to, że bardzo wielu Polaków wraca wtedy z Norwegii na święta. Warto więc w miarę możliwości wrócić już w pierwszej połowie grudnia lub szukać alternatywnych połączeń. Z tego względu zdecydowałam się na powrót z Oslo do Gdańska. Do Oslo można dostać się z Bergen pociągiem, trzeba jednak jak najwcześniej kupić bilet, ponieważ ceny tuż przed odjazdem potrafią być nawet 3-4 razy wyższe. 3. Uniwersytet państwowy czy prywatny, liczba studentów, studenci zagraniczni NHH to uczelnia państwowa, uważana jest na najlepszą uczelnię ekonomiczną w Norwegii. Jest znacznie mniejsza niż SGH, ma około 3,5 tysiąca studentów. W tym semestrze odwiedziło ją około 230 studentów zagraniczych. 4. Kursy opis kursów, w których brałeś udział: forma prowadzenia zajęć, sposób zaliczenia egzamin czy zaliczenie? Jaka była możliwość konsultacji, jak radziłeś sobie z językiem? Prawie wszystkie oferowane kursy są warte 7,5 ECTS. Oprócz tego istnieje możliwość zapisania się na seminaria po 2-4 ECTS, ja jednak nie brałam w nich udziału. Zajęcia odbywają się z reguły dwa razy w tygodniu i trwają po 1,5 godziny. Większość wykładowców nie była Norwegami, wszyscy świetnie mówili po angielsku. Nie ma problemu z konsultacjami lub uzyskaniem pomocy przez maila, wykładowcy są bardzo otwarci i pomocni. Norwegian Language for Foreign Students Level 1 - Norweski od podstaw, jeśli ktoś chce można naprawdę dużo się nauczyć, ale jeśli jest się średnio zainteresowanym nie trzeba się przesadnie przemęczać. Zaliczenie elementarne przez prace pisemne i test w trakcie semestru. Prowadzą Klara lub Karin, ja miałam zajęcia z Klarą, bardzo przyjemne i przy okazji sporo można się dowiedzieć o norweskiej kulturze. Applied Programming and Data Analysis for Business - zajęcia to wprowadzenie do trzech języków programowania: R, Pythona i SQL. Poziom jest bardzo podstawowy, raczej z myślą o osobach, które nigdy w życiu nie programowały. Materiał tłumaczony jest aż za prosto. W ciągu semestru do oddania był jeden projekt, który nie wchodził w skład oceny oraz drugi projekt na koniec, na zaliczenie (w grupach). Oba stosunkowo proste.
Decision, Strategy and Information - Zdecydowanie najtrudniejszy przedmiot oraz wymagający największego nakładu pracy. Tematyka to głównie podejmowanie decyzji w warunkach niepewności oraz teoria gier. Przedmiot prowadziło dwóch wykładowców: Erik (jedyny mój norweski wykładowca) i C.K. C.K. realizował część z teorii gier i był zdecydowanie lepszym wykładowcą. Część prowadzona przez Erika momentami była bardzo trudna do zrozumienia. Zaliczenie odbywało się poprzez 4-godzinny egzamin. Aby zostać dopuszczonym do egzaminu należało oddać w ciągu semestru dwa assignments. Wymagało to bardzo dużo nauki, ale paradoksalnie oceny były naprawdę dobre. Big Data with Applications to Finance - przedmiot zbliżony do Statystycznych Reguł Decyzyjnych na SGH. Raczej dla osób, które znają ekonometrię, z kolei wiedza z finansów nie jest wymagana. Omawiane są bardziej zaawansowane algorytmy do analizy danych oraz prezentowane ich zastosowanie na przykładzie wybranego na początku zbioru danych. Na zaliczenie należy zrobić prezentację oraz projekt końcowy w grupach. Można wybrać z trzech poziomów trudności projektu, ocena zależy od tego jak trudny temat się wybrało oraz jak się go zrealizowało. 5. Warunki studiowania dostęp do biblioteki, komputera, ksero Wszystko jak w bajce, po wyrobieniu elektronicznej karty studenta ma się dostęp do uczelnii 24/7. Wszędzie porozstawiane są ksera i drukarki, drukowanie odbywa się za pomocą wspomnianej karty. Można drukować z komputerów z biblioteki lub z własnego laptopa po zainstalowaniu odpowiedniego programu. Na początku semestru dostaje się kredyt 50 koron na drukowanie, który spokojnie wystarcza do końca. Biblioteka czynna jest przez 6 dni, ja osobiście nie korzystałam z wypożyczalnii, ale nie ma z tym problemów. Biblioteka jest stosunkowo głośna ze względu na miejsca do pracy grupowej, więc nie jest to raczej miejsce do nauki indywidualnej. Zamiast tego na uczelnii znajdują się tzw. reading rooms, czyli sale do nauki - zbawienie dla osób, które w akademiku nie mają do tego warunków. Warunki są świetne, w każdej sali znajdują się rzędy biurek, każde ze swoją lampką i kontaktem, jest naprawdę cicho. Pomimo, że sal jest 6 a każda to kilkadziesiąt miejsc w czasie sesji czasem trudno było o miejsce. Oprócz tego dostępne są pokoje do pracy grupowej, dla 4-6 osób, które trzeba rezerwować z wyprzedzeniem. 6. Warunki mieszkaniowe opis kampusu, co trzeba ze sobą przywieźć z Polski? Zdecydowanie najbardziej problematyczna sprawa podczas całej wymiany. Do tej pory wszyscy zagraniczni studenci mieli zapewnione zakwaterowanie w akademikach oddalonych 5 minut od uczelni, Hatleberg. Jednak w tym roku ze względu na bardzo dużą liczbę studentów, remonty oraz nie wiadomo co jeszcze pokoi było zdecydowanie za mało. Bardzo mało osób dostało jednoosobowe pokoje, większości zaoferowano dwuosobowe pokoje z różnym stopniem dzielenia kuchnii i łazienki. Oprócz tego początkowo bardzo dużo osób (w tym ja) nie dostało żadnej oferty w akademiku i musiało szukać mieszkania na własną rękę, co jest znacznie droższe. Dodatkowo znalezienie pokoju jedynie na pół roku graniczy z cudem. Ostatecznie po dość długim czasie oczekiwania, z listy rezerwowej, został mi przyznany pokój w innym akademiku, Fantoft. Fantoft jest znacznie większy niż Hatleberg przez co znacznie więcej się tam dzieje, jednak oddalony jest od uczelni o około 30-40 minut jazdy autobusem. Mieszkają tam głównie studenci University of Bergen (UiB). Ja mieszkałam w nowo pobudowanej części Fantoft TRE. Pokoje są dwuosobowe z przynależną do pokoju łazienką i wychodzące na kuchnię dzieloną przez 8 pokoi (czyli 16 osób). Wszystkie tego typu jednostki mieszkalne zostały pobudowane z myślą o studentach z wymiany, w związku z czym byłoby tam raczej ciężko wytrzymać dłużej niż pół roku. Z jednej strony tego typu układ sprzyja integracji, z drugiej ze względu na to, że pokoje są bezpośrednio połączone z kuchnią w zasadzie nigdy nie ma ciszy. Ja trafiłam na stosunkowo mało imprezową kuchnię, jednak były osoby, które naprawdę miały problem ze snem, nie mówiąc już o nauce. Jedynym
względnie prywatnym miejscem w akademiku jest łazienka. Jeśli dla kogoś lubi imprezować co drugi dzień, to jest to zdecydowanie dobra opcja, reszcie polecam ten akademik raczej jako rozwiązanie awaryjne. Same warunki mieszkalne są w porządku, pokoje są stosunkowo małe, ale raczej wystarczające. Każdy ma swoje łóżko, biurko i szafę. Poza meblami standardowo w pokojach nie ma nic. Kuchnia jest bardzo duża i bardzo dobrze wyposażona, są w niej wszystkie podstawowe sprzęty. Porównując do niektórych kuchnii w Hatleberg, również dzielonych przez 16 osób, standard samej kuchnii jest rewelacyjny. Jeśli chodzi o ceny to pokój w Fantoft TRE kosztował 2850 koron za miesiąc (plus prąd, około 150 koron), co było najtańszą opcją w Bergen jaką widziałam. Pokój dwuosobowy w Hatleberg to około 3500 kroron, jednosobowy do 4200 koron. Wynajem pokoju w mieszkaniu prywatnym to koszt około 5000 koron na miesiąc. 7. Recepcja jak zostałeś przyjęty, kto się tobą opiekował, kontakt z International Student Office Opiekująca się studentami zagranicznymi Norunn to najwspanialsza osoba, jaką można sobie wyobrazić. Zawsze bardzo pomocna, odpowiada nawet na najbardziej bezsensowne pytania. Poza tym wszystko jest świetnie zorganizowane, z reguły dostaje się wszelkie informacje jasno i z dużym wyprzedzeniem. Tutaj naprawdę trzeba się postarać, żeby sobie nie poradzić. Klucze do akademika odbiera się w Student Centre w pobliżu dworca autobusowego, przy czym jeśli ktoś przyjeżdża poza godzinami otwarcia biura uczelnia zorganizuje kogoś, kto odbierze te klucze za niego i później mu je przekaże. Samej papierologii na uczelni jest minimum, a jasno wszystko określone co bardzo ułatwia życie. 8. Koszty utrzymania podaj szczegóły, które Twoim zdaniem mogłyby się przydać innym, np. najtańsza linia lotnicza, ubezpieczenie, jak uzyskać pozwolenie na pracę, jakie są środki komunikacji lokalnej, dokumenty, które mogą się przydać ( np. tłumaczenie metryki), codzienne wydatki w porównaniu z Warszawą. W przypadku, jeśli otrzymywałeś dofinansowanie, w jakim stopniu otrzymane stypendium zapewniało pokrycie kosztów utrzymania za granicą, relacje cen, gdzie robić zakupy? Norwegia jest ekstremalnie droga. Jeśli nie wiesz, jak wygladają norweskie ceny, to weź to co uważasz za "drogo" i pomnóż to jeszcze 2-3 razy. Akademik to jak już wspomniałam 3000-4500 koron. Ulgowy bilet miesięczny na transport kosztuje 470 koron. Transport kolejowy jest bardzo drogi, często bardziej opłaca się polecieć samolotem. Najtańsze linie to oczywiście Norwegian oraz Wideroe, które operuje głównie na trasach krajowych. Bardzo drogie jest jedzenie. Ogólnie najdroższe są produkty świeże: mięso, nabiał, pieczywo, warzywa i owoce. Natomiast to co bardziej przetworzone i mniej zdrowe jest relatywnie tańsze (mrożonki, gotowe dania, dżemy, ciastka itp.). Przykładowe ceny: mleko 15 koron/litr, ziemniaki 19 koron/kg, mięso mielone z kurczaka 18 koron/400 g, jabłka 20-25 koron/kg, najtańszy chleb 8 koron, każdy innych chleb około 20 koron, ser 25 koron/200 g. Najtańsze są sklepy Kiwi oraz Rema 1000, w miarę tani jest także Bunnpris. Należy szukać marki First Price lub Prima (w Remie), które potrafią być 2-3 razy tańsze od pozostałych. Alkohol jest bardzo, bardzo drogi. Najtańsze piwo w sklepie to około 30 koron. Poza tym w zwykłym sklepie nie można kupić nic co ma powyżej 4,5%, mocniejszy alkohol dostępny jest tylko w specjalnych sklepach monopolowych. Poza tym jest zakaz sprzedaży alkoholu w niedziele oraz w soboty od którejś godziny. Na pocieszenie - jest bardzo dużo zniżek studenckich, a wiele wydarzeń organizowanych przez uczelnię, ESN albo Study Bergen jest subsydiowanych, istnieje więc możliwość zrobienia wielu ciekawych rzeczy za naprawdę niewielką cenę. 9. Życie studenckie rozrywki, sport Zdecydowanie jedną z głównych rozrywek wszystkich studentów jest chodzenie po górach, które otaczają miasto. Szlaki są bardzo zróżnicowane zarówno pod względem trudności jak i długości. Często jeszcze przed początkiem semestru ludzie umawiają się
na wspólne wyjścia w góry. Warto więc zabrać ze sobą odpowiednie buty. Dodatkowo jeśli ktoś planuje dłuższe wyprawy w obu akademikach jest możliwość wypożyczenia sprzętu takiego jak namioty, śpiwory itp. Przy czym jakość tego sprzętu, zwłaszcza namiotów, pozostawia sporo do życzenia. Zarówno Hatleberg i Fantoft mają własne siłownie, całkiem przyzwoicie wyposażone. Cena karnetu na jeden semestr to 1100 koron. Mając go można korzystać ze wszystkich siłowni prowadzonych przez Sammen (czyli organizację pomocy studentom, która jest także właścicielem akademików), których w mieście jest chyba 7. Jeśli chodzi o imprezowanie, to chodzenie po pubach nie wchodzi w grę ze względu na to, że ceny piwa w knajpach to około 80-100 koron za pół litra. Kluby z reguły są darmowe do pewnej godziny, często jednak są ograniczenia wiekowe - tym wyższe, im bardziej oblegana jest dana impreza. Fantoft posiada własny Klub Fantoft, w którym prawie co piątek organizowanego są imprezy, a w pozostałe dni tygodnia pokazy filmów, Bingo Nights itp. Z tego co wiem w Hatleberg jest tego znacznie mniej. Poza tym na uczelni także znajdują się kluby, w których co jakiś czas dzieje się coś wartego uwagi i gdzie alkohol jest znacznie tańszy niż w mieście. 10. Sugestie o czym dowiedziałeś się podczas pobytu, a co wolałbyś wiedzieć wcześniej? Twoje sugestie dotyczące usprawnienia zarządzania systemem grantów wewnątrz Uczelni przez Narodową Agencję (Fundację) oraz przez Komisję Europejską w przypadku studentów otrzymujących dofinansowanie. Warto wcześniej sprawdzić, czy istnieje możliwość otrzymania od rządu norweskiego stypendium FSS, które jest wyższe od tego z Erasmusa. Jednak z tego co wiem, od kilku lat nie jest ono wypłacane. Trzeba być gotowym na naprawdę paskudna pogodę. Co prawda nawet zimą nie jest bardzo zimno, ale za to Bergen jest jednym z najbardziej deszczowych miejsc w Europie, także przeciwdeszczowa kurtka i parasol to obowiązkowe wyposażenie. Dodatkowo często bardzo mocno wieje, przez co deszcz pada praktycznie poziomo. W tygodniu przed rozpoczęciem semestru jest uroczysta immatrykulacja, na której obowiązuje elegancki ubiór. Nie jest to co prawda tak, jak w przypadku studentów nie z wymiany (którzy mają osobną uroczystość), gdzie należy mieć na sobie pełny garnitur, niemniej jednak trzeba zabrać ze sobą jakiś bardziej odświętny strój. Nie ma nocnego transportu! Jedna z bardziej uciążliwych rzeczy, zwłaszcza jeśli mieszkasz w nietypowym miejscu. W piątki i soboty komunikacja dzienna kursuje do około 3 w nocy, jednak w ciągu tygodnia w zasadzie nie ma opcji powrotu po 24:00. 11. Adaptacja kulturowa wrażenia z przystosowywania się do nowego kraju, kultury; czy przeżyłeś szok kulturowy? Czy w kontaktach z mieszkańcami było coś czego się nie spodziewałeś? Co może zrobić osoba jadąca na stypendium żeby łatwiej przystosować się do nowego miejsca? Raczej nie przeżyłam szoku kulturowego, ale nie była to też moja pierwsza wizyta w Norwegii, więc na niektóre rzeczy byłam już gotowa. Na pewno pewnym szokiem okazał się dla mnie sposób (i tempo) w jaki upijają się Norwegowie, którzy w takich sytuacjach często zupełnie nad sobą nie panują (dużo bardziej niż Polacy!), co dziwiło zwłaszcza po tych wszystkich stereotypach na temat zamkniętych i opanowanych Skandynawów. Poza tym brak żadnych problemów z adaptacją, wszyscy są mili, mówią świetnie po angielsku i naprawdę starają się być pomocni. 12. Prosimy o krótką ocenę programu (max. kilka zdań, która mogłaby zachęcić innych studentów do wzięcia w nim udziału. Jeśli wyrazisz zgodę, użyjemy jej do celów promocyjnych programu.)
Zdecydowanie warto było pojechać, chociażby po to, żeby przekonać się jak to jest studiować w kraju, w którym wszystko działa jak w zegarku i w którym uniwersytetom na nic nie brakuje pieniędzy. W takich warunkach naprawdę chce się studiować. Oprócz tego Erasmus to oczywiście świetna okazja, żeby zobaczyć kawałek świata i poznać ludzi z zupełnie innych kultur. Czy wyrażasz zgodę na opublikowanie tej oceny w innym miejscu niż ten raport (np. Gazeta SGH, strony CPM, ulotki i inne materiały promujące programy wymiany)? TAK NIE Jeżeli masz ciekawe zdjęcia, którymi chcesz się podzielić [np. w formie albumu] prosimy również o podanie linku, bądź przesłanie zdjęć w formacie.jpg]. 13. Ocena: Jako ostatni punkt raportu prosimy o ocenę Uniwersytetu w skali od 1 do 5 pod względem ogólnym i merytorycznym (akademickim). Ocena ogólna: 4,5 Ocena merytoryczna: 5 Raport należy napisać na 3-5 stron formatu A4 i przekazać do CPM TYLKO w wersji elektronicznej plik PDF przesłany na adres osoby kontaktowej twojego programu: p. Agata Kowalik (Erasmus+ KA103, PO WER, CEMS ze stypendium Erasmus+) p. Nadiya Skyba (Erasmus+ KA107, PIM, umowy bilateralne, freemover) p. Galina Wandel (Polsko-Niemieckie Forum Akademickie Dziękujemy!