Raport Opisowy 1) Finanse i Rachunkowość III semestr Studiów Magisterskich 2) ESC Rennes School of Business, Francja Semestr Zimowy; 09.2011-12.2011 3) Miejsce Pobytu: Rennes Jest to bardzo urokliwe i stare miasto w Bretanii, krainie leżącej na północnym zachodzie Francji. Dotrzeć tam można samolotem z Warszawy do Paryża ( Air France, Lot ) na lotnisko CDG Charles de Gaulle i wziąć pociąg TGV bezpośrednio z lotniska do Rennes ( około 2.50 h). Bilet na TGV lepiej kupić wcześniej to można załapać się na promocję za 20 euro i to jest najtańsza cena. Do Rennes można też dojechać autobusem liniowym z Polski, ale to trzeba liczyć koło 30 h drogi. Można także dolecieć do Paryża na tanie lotnisko Beauvais tylko niestety leży ono daleko od stolicy więc trzeba dojechać autobusem stamtąd do Paryża za około 17 Euro, dotłuc się metrem ( w Paryżu nie ma ruchomych schodów w metrze, ani wind więc podróż z walizkami jest nie lada wyzwaniem ) na dworzeć Montparnasse i tam dopiero resztkami sił złapać pociąg TGV do Rennes. Ostatnią opcją jest lot bezpośrednio do Rennes Airport ( takie loty są chyba tylko z Gdańska i to w sezonie letnim i czasami trzeba mieć przesiadkę w Paryżu ). Ja wybrałam opcję - lot do Paryża na CDG i od razu z lotniska TGV do Rennes. Myślę, że jest to najłatwiejszy sposób i najwygodniejszy. Jak kupi się bilety w miarę wcześnie to nie jest tak strasznie drogo. Warto mieć trochę czasu na lotnisku przed odjazdem TGV ponieważ trzeba znaleźć dworzec TGV, tor i peron oraz swój wagon i miejsce w pociągu a TGV jest punktualne!!! I nie czeka na spóźnialskich. Jeśli chodzi o Rennes to jest to bardzo studenckie miasto z bardzo ładną starą częścią pochodzącą nawet z XV wieku oraz nowymi dzielnicami. Rennes uważane za stolicę Bretanii ma bardzo ciekawą kulturę i mnóstwo wydarzeń muzycznych, kulturalnych, widowiskowych i rozrywkowych. Kino, teatry, opera, muzea, obiekty sportowe, basen, lodowisko, parki, centrum Les champs Libres ( coś jak Centrum Kopernika ), sale koncertowe, to wszystko tętni życiem i nie pozwala się nudzić. Niezliczone knajpki, pub y, creperie, restauracje i kluby dostarczają wieczornych rozrywek. Miasto posiada metro ( automatyczne ), linie autobusowe i sieć rowerową z licznymi stacjami. Wszystko to można mieć kupując kartę miejską KorriGo za 30 Euro na miesiąc. (Albo też 30 euro tylko za rowery na rok ). Szkoła mieści się w nowoczesnej dzielnicy Beauregard raczej na obrzeżach miasta. Dojechać tam jest najłatwiej
metrem do Stacji Metra Villejean i potem autobusem 4 przystanki lub do stacji Pontchaillou i pieszo 10-15 minut. 4) Uniwersytet Szkoła jako Grande Ecole jest prywatną szkołą biznesową składajacą się z 2 kampusów i zbudowaną w nowoczesnym stylu zaraz obok Bretońskiej Izby Handlu ( cały budynek Campus 1 przypomina wielki statek, w środku na głównym korytarzu rosną palmy i zwisają mosty pomiędzy częściami budynku; Campus 2 jest starszy ale równie nowoczesny zbudowany jakby na planie X). Szkoła nie jest duża, ale przytulna. ESC posiada kafeterię, ogród, bibliotekę, 2 sale komputerowe z drukarkami, darmową siłownię, klub studencki z Xboxami, wielkimi kanapami, piłkarzykami, telewizorami, automatami z napojami i milionem gniazdek na lapsy. Ponad 1/3 studentów ESC Rennes stanowią studenci zagraniczni, w tym w moim semestrze było nas około 300 erasmusów i tyle samo studentów International Business też z zagranicy co stanowiło 70 narodowości w jednej szkole wspaniałe i fascynujące. Więcej międzynarodowych studentów przyjeżdża na semestr zimowy niż na letni. 5) Kursy Uczęszczałam na 5 kursów w całym semestrze. W większości przypadków wykładowca daje już wydrukowane slajdy, artykuły, case y i fragmenty podręczników więc wystarczy trochę ponotować samemu i wszystko się ma. Obecność na zajęciach jest obowiązkowa i trzeba mieć zwolnienie od lekarza aby opuścić zajęcia. Forma zajęć jak i ich styl prowadzenia są zupełnie inne niż na SGH. Zajęcia mają postać całodniowych codwutygodniowych wykładów od 8.15 do około 17.00 z przerwą na lunch lub mają postać zajęć blokowych wtedy zaczyna się dany przedmiot w czwartek lub piątek rano o 8.15 i kończy się go w sobotę po południu. Taki przedmiot odbywa się 2-3 razy w semestrze więc da się go znieść. Plan zajęć nie jest stabilny i zmienia się często. Można mieć tydzień pełen zajęć a następny cały wolny. Wbrew pozorom zajęcia wymagają przygotowania wielu prezentacji, case ów, artykułów, raportów i pracy grupowej poza lekcjami więc tego wolnego czasu nie ma aż tak wiele. Raporty i prezentacje wymagają zajrzenia do biblioteki. Kontaktować można się z wykładowcami mejlowo lub telefonicznie ( podają prywatne numery telefonów i mejle oraz odpisują na nie szybko ). Sesja trwa 2 tygodnie. Można mieć 2 egzaminy dziennie. Egzaminy trwają 3h i są pisemne, polegają na opisaniu zastosowania teorii w praktyce. Nie ma ściągania i gadania i wszyscy to traktują poważnie. Czasami tylko osoby pilnujące egzaminu ( nie profesorowie ) nie mówią po angielsku co utrudnia wyjaśnienie instrukcji kodowania pracy itd. French Language 5 ECTS FR-Frederique De Bricourt. Raz w tygodniu 3 h zajęć z francuskiego. Na początku semestru odbywa się test kwalifikujący do odpowiednich grup językowych. Zajęcia w mojej grupie prowadziła mega sympatyczna francuska więc wspominam je miło. Zaliczenie polegało na 2 egzaminach pisemnych jeden w połowie a drugi na końcu semestru egzaminie ustnym pod koniec semestru w
formie dialogów oraz obecności na zajęciach, aktywności i pracach domowych. Bezstresowo i przyjemnie. Trochę się można nauczyć. Luxury Brand Management 6 ECTS ANG-Prowadzący to Jean - Claude Roustant oraz Glyn Atwal. Jeden z moich ulubionych kursów. Ciekawa tematyka niedostępna na naszej uczelni. Doświadczeni prowadzący, tylko praktycy z wielkich firm typu LVMH, L Oreal. Zajęcia to wstęp do tematu z slajdami, case study, dyskusja i praca grupowa. Zaliczenie to prezentacja w środku semestru, raport i egzamin pisemny w sesji. Luxury Retail & eretail 6 ECTS ANG - Prowadzący to manager marki Shiseido Thomas Jeunet. Te zajęcia były bez egzaminu za to na zaliczenie trzeba było na nich zrobić obszerne prezentacje grupowe których temat był zadawany w piątek popołudniu a prezentacja musiała być gotowa na sobotę godz 16.00. Ciekawe ale wymagające dużo intensywnej pracy grupowej non stop przez dwa dni. Bardzo podobały mi się te zajęcia mimo, ze prowadzący jako Francuz czasami zapominał, ze wykład jest po angielsku i przestawiał się na język francuski co było irytujące tak jak to że w slajdach zdarzało mu się wstawiać francuskie słówka. International Marketing Management 6 ECTS ANG-Prowadzący to Marc Porter. Zajęcia w formie wykładów ze slajdami, case ów, dyskusji i pracy grupowej. Wykładowca rozdaje grubą książkę ze slajdami, artykułami i większością modeli zarządzania, które trzeba opanować do prezentacji. Amerykański styl prowadzenia zajęć. Zaliczenie to duża prezentacja polegająca na wprowadzeniu realnego produktu na realny rynek, pracuje się nad nią większą część semestru i egzamin pisemny w sesji. New trends in Retailing and CRM 6 ECTS ANG-Prowadzący to Mike Wilman. Ciekawe zajęcia prowadzone jak większość wykładów w postaci slajdów, case ów i dyskusji oraz wielu krótkich prezentacji każdego dnia, które trzeba było prezentować tak mniej więcej 3 razy dziennie. Dużo wiadomości w krótkim czasie. Zaliczenie w formie dużej prezentacji pod koniec semestru, raportu oraz pisemnego egzaminu w sesji. 6) Warunki Studiowania Wolny dostęp do biblioteki od rana do wieczora, dzięki karcie magnetycznej można wchodzić do szkoły do późnych godzin wieczornych nawet w soboty. 2 sale komputerowe, kilka dużych drukarek sterowanych z własnego laptopa ( nie zawsze chcą drukować, najlepsze to ta w cyber room na 1 piętrze i w bibliotece ) możliwość kupienia karty do ksero na uczelni za 3 euro - starcza na cały semestr- a najlepsze ksero to w bibliotece. Nie ma zbyt dużo rzeczy do drukowania.
7) Mieszkanie znalazłam na stronie mieszkaniowej szkoły. Mieszkałam w francuskim mieszkaniu w centrum Rennes z jego właścicielką francuską i jeszcze jedną amerykanką. W Rennes można mieszkać w prywatnych akademikach ( raczej drogich ale z własnym aneksem kuchennym i łazienką lub w tych tańszych ale w nieciekawych warunkach, w obu przypadkach są to jedynki), w mieszkaniach studenckich ( nie wiadomo z kim się będzie mieszkać bo właściciel dobiera lokatorów ), lub u rodzin francuskich (jednoosobowe rodziny posiadają często duże mieszkania/ domy i wynajmują pokoje dla studentów ). Najlepiej mieszkać blisko centrum ( stacje metra St Anne, Republique, Charles De Gaulle ) bo łatwo jest dotrzeć na wszystkie osławione już legendą imprezy klubowe z cyklu Open Bar, które odbywają się najczęściej w centrum miasta lub przynajmniej z centrum odchodzą autobusy na te imprezy jeśli są poza miastem. Dobrze jest też mieszkać blisko stacji metra, lub blisko szkoły ( Villejean lub Kennedy ), lub na trasie autobusu numer 4, który kursuje szkołacentrum. Ceny mieszkań wahają się od 300 euro do 450 euro i nawet drożej za lepszy akademik ( za pokój w mieszkaniu studenckim tak około 350 Euro/ miesiąc ). Można dostać dopłatę do mieszkania z tak zwanego CAF w wysokości 150 Euro. Mebli i urządzeń jest w mieszkaniach mało, ale to standard francuski. Większość studentów kupuje jakieś najbardziej potrzebne rzeczy typu patelnia w pobliskim supermarkecie lub od innych studentów opuszczających Rennes. 8) W szkole istnieje organizacja Wellcome Team, która zajmuje się international students odbierając ich z dworca, organizując imprezy i wycieczki. Nie każdy z znajomych był odebrany z dworca, ale mi się akurat udało. Odebrali mnie samochodem i podwieźli pod mieszkanie mimo, że dwa dni przed wyjazdem jeszcze się mnie pytali trzeci raz czy chcę kogoś do odebrania bo nie mają informacji z mojej strony. Imprezy organizowane przez wellcome są średniej jakości tak jak wycieczki co nie znaczy, że się na nie nie jeździ Erasmus próbuje wszystkiego!!! Miałam teoretycznie Aż 3 Buddich ale żaden z nich nie utrzymywał ze mną kontaktu mimo moich prób co nie przeszkadzało bo w szkole było mnóstwo innych francuskich studentów chętnych pomagać. 9) Koszty Utrzymania 300-400 Euro mieszkanie + 30 euro bilet miesięczny + jedzenie ( to jest najdroższe, zwłaszcza mięso i zależy gdzie kupujesz- warto iść na sobotni market na Place de Lices bo tam są tanie warzywa i owoce, duuużo studentów kupuje w Lidlu ) + wycieczki ( samochodem ze znajomymi to 10 Euro, autobusem to tez koło 12 Euro dwie strony, pociągi są drogie nawet z kartą 12-25, którą się opłaca kupić tylko przy wielu podróżach pociągiem, covoiturage to koszt rzędu 10 Euro w zależności dokąd jedziemy i zawsze jest wielka przygoda ) + imprezy organizowane przez szkołę typu Open Bar - 15 euro ( drogo ale na przynajmniej jedną trzeba koniecznie iść żeby to przeżyć samemu!!!) + telefon komórkowy to jakieś 7-14 Euro na 2-3 miesiące w najtańszej sieci.
10) Życie studenckie w Rennes jednym słowem kwitnie Szkolne organizacje typu BDA, BDE, IRO itd. organizują mnóstwo wyjazdów ( żagle, obóz, narty.) oraz eventów w szkole ( zwłaszcza wybory samorządowe w semestrze zimowym- WOW darmowe jedzenie na śniadanie i lunch, 3 imprezy za 5 euro z OB, masaż, kurs tańca, nawet DJ gra cały dzień ) i imprez typu OB, które zawsze mają jakiś temat i cieszą się ogromną popularnością wśród studentów ESC ( bilety po 15 euro rozchodzą się jak świeże bułeczki ). Co do OB to moja rada dla potomnych aby ubrać się w ciemne kolory i raczej gorszej jakości buty bo potem i tak wszystko jest mokre/brudne/polane alkoholem/podarte/ upaćkane błotem. Sami zobaczycie, najpierw szok ale potem to nawet jest fajnie i się chce więcej. W szkole istnieje wiele sekcji sportowych i można do nich dołączyć, jedynym ale jest to, że trzeba mieć pozwolenie lekarza do uprawiania sportu, oprócz tego w mieście jest wiele obiektów sportowych bardzo dobrej jakości. Życie nocne Rennes kręci się wokół Placu St Anne i słynnej rue de la Soif. 11) Sugestie wyższe stypendium ułatwiłoby utrzymanie w Rennes i Francji. 12) Adaptacja Kulturowa Francuzi to sympatyczny i zabawny naród palący tony tytoniu, pijący mnóstwo wina, jedzący tony ciastek i żyjący bez stresu i pośpiechu a w efekcie bardzo długo. Dobrze jest znać trochę francuski bo jest łatwiej lub chociaż starać się zaczynać rozmowę po francusku bo też jest łatwiej potem zmusić francuza do angielskiego. Ja nie znałam dobrze tego języka przed wyjazdem, ale już po tych 4 miesiącach potrafiłam dogadać się w większości potrzebnych sytuacji. Kontakt z international students na uczelni jest przyjemny i łatwy. Wystarczy być otwartym i pozytywnie nastawionym. No stress- to maksyma większości francuzów więc praca z nimi w grupie może nas na początku doprowadzić do ataku serca a potem jak już zrozumiemy, ze niczego nie pogonimi to możemy się uspokoić bo i tak oni na czas zdążą ( obowiązkowi to oni są ). Aha no i należy być uprzejmym dla wszystkich bo to jest na porządku dziennym we Francji i ułatwia wiele spraw. 13) Ocena ogólna 5+ Ocena Merytoryczna - 5