Policja: prokurator Szeląg zabronił mówić o trotylu

Transkrypt

1 fot. Michal Kolyga/GP #67 (6) Czwartek /11/01 cena1,0 ZŁ (w tym % VAT) NAKŁAD OGÓLNY 54 INDEKS ISSN WYDANIE 1 NIK: dramatycznie spada poziom nauczania Uczniowie mają coraz gorsze wyniki egzaminów wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Jesteśmy świadkami totalnego upadku oświaty alarmuje opozycja. A minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas uparcie przekonuje, że wszystko jest w porządku. s.4 POWALCZĘ O ZŁOTO W RIO \ Wywiad Codziennej z Zofią Noceti-Klepacką, zdobywczynią brązowego medalu w windsurfingu na igrzyskach olimpijskich w Londynie. TUSK ODDAJE UNII POLSKĄ WIEŚ \ Premier Donald Tusk, ratując 00 mld zł z budżetu UE na politykę regionalną, może poświęcić fundusze dla rolników. s.1 s. fot. Benoit Tessier/Reuters fot. Yves Herman/Reuters SMOLEŃSK \ Materiały wybuchowe na wraku tupolewa Policja: prokurator Szeląg zabronił mówić o trotylu Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg, grożąc odpowiedzialnością karną, zabronił biegłym z CBŚ informowania swoich przełożonych o ustaleniach poczynionych w Smoleńsku podczas ostatniego wyjazdu. Po rozmowie z prokuratorem funkcjonariusze sporządzili notatkę służbową. Pismo trafiło do dyrektora po spotkaniu funkcjonariuszy CBŚ z prokuratorem. Stwierdził on, że zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego o prowadzonym postępowaniu może informować jedynie prokuratura. Przypomniał także o grożących sankcjach karnych, które są przewidziane za ujawnianie takich informacji powiedział nam insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji. O groźbach kierowanych pod adresem biegłych z Centralnego Biura Śledczego, którzy badali wrak w Smoleńsku, pisaliśmy kilka dni temu. Funkcjonariusze przywieźli do Polski zapisy badań, które znajdują się także w pamięci urządzeń użytych przez nich w Smoleńsku. Nasi koledzy za pomocą urządzeń ustalili, że na wraku Tu-4M znajdują się ślady materiałów wybuchowych, m.in. trotylu. I niemal natychmiast ta informacja została utajniona mówi nam funkcjonariusz CBŚ. Zapytaliśmy prokuraturę wojskową, dlaczego biegłym grożono. Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa odpowiedział nam, że w związku ze złożeniem przez posła Tomasza Kaczmarka zawiadomienia dotyczącego relacji prokuratorów z biegłymi, wojskowi śledczy nie będą wypowiadali się w tej sprawie. Dorota Kania, Katarzyna Pawlak s. Płk Szeląg nie chce nam odpowiedzieć na pytanie, czy ktoś w jego imieniu kontaktował się z biegłymi po ich powrocie ze Smoleńska fot. Peter Andrews/Reuters KULTURA Erazm Ciołek fotoreporter Wolności Zmarły przedwczoraj, ceniony na całym świecie fotoreporter Erazm Ciołek dokumentował rodzącą się niepodległość Polski. Dla niej zrobił swoją sztuką przynajmniej tyle, ile wielu znanych bohaterów Solidarności. Jego zdjęcia to część naszej historii. s. POLSKA Policja nęka za kazanie o Smoleńsku Patriotyczne kazanie wygłoszone przed wikarego kościoła w Sadowej (woj. mazowieckie) stało się powodem interwencji policji. Funkcjonariusze nie zawahali się nawet odwiedzić proboszcza parafii, który w tym czasie leżał w szpitalu. s. ŚWIAT Steinbach strofuje Tuska Szefowa Związku Wypędzonych Erika Steinbach wezwała Donalda Tuska, by uznał rolę wypędzonych w procesie pojednania Polski i Niemiec. Brak reakcji ze strony Polski może być odebrany jako przyzwolenie na tak skandaliczne wypowiedzi powiedziała posłanka PiS-u Dorota Arciszewska-Mielewczyk. s.7 POLSKA Rosjanie dali pieniądze na Pokłosie Część pieniędzy na produkcję Pokłosia wyłożyła rosyjska rządowa Fundacja Kina. Film w reżyserii Władysława Pasikowskiego właśnie wszedł na ekrany kin i niemal natychmiast spotkał się z totalną krytyką ekspertów. Do zainwestowania pieniędzy skłonił mnie interesujący scenariusz. Poza tym od dłuższego czasu współpracujemy z Polakami mówi Codziennej główny producent i współwłaściciel Metrafilms Artiom Wasiliew. fot. mat. pras. s.5 ŚNIADEK \ Nowe Amber Gold? Można odnieść wrażenie, że misją grupy Energa nie jest realizacja statutowych celów i bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale tworzenie pretekstu do wypłaty apanaży dla licznych członków władz. ŻARYN \ Nie martw się, drogi Erazmie. Sukces Solidarności za sprawą twoich wspaniałych zdjęć dotarł do nas wszystkich, do naszych serc i umysłów. Staliście się parą, nierozłączną, na całe twoje i nasze, Polaków, życie! s. s.11

2 OPINIE CZWARTEK LISTOPADA 01 fot. Krzysztof Sitkowski/ Piotr Gliński profesor, kandydat PiS-u na premiera \\ Po sześciu tygodniach doświadczeń z polskimi mediami mam bogaty materiał empiryczny. Skala pomysłów manipulacyjnych jest zaiste imponująca. Pomysłem wiodącym jest anihilacja konkurenta politycznego. \\ OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV fot. Wikipedia.111 WSCHÓD C C Katowice 7 C -1 C 5 C -1 C War awa ZACHÓD 44 WSCHÓD ksi yca 0 4 Lublin 6 C - C C -1 C P 5 C - C Wr aw 4 C C -1 C -1 C IMIENINY: Alberta, Leopolda WSCHÓD C 0 C Katowice C 1 C 6 C 0 C War awa SW ZACHÓD POGODA mglisto WSCHÓD ksi yca 0 45 Lublin 6 C 0 C C 0 C P 6 C - C Wr aw 5 C C -1 C 0 C IMIENINY: ZACHÓD ksi yca NW NW NW SW NW ZACHÓD ksi yca 1 NW NW NW NW MICHAŁ RACHOŃ Robią z nas idiotów Rządzący wciąż doskonalą swoje umiejętności w dezinformacji społeczeństwa. Widać to przy każdej konferencji prasowej rządu. W czasie ostatniej premier z uśmiechem na twarzy pięciokrotnie odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie Anity Gargas, tłumacząc, że... jego celem jest prowadzenie profesjonalnej polityki informacyjnej. Rzecznik rządu, szeroko informujący o swoich rozmowach telefonicznych z właścicielem Rzeczpospolitej, zapomina o nocnych spotkaniach następujących po tych rozmowach. W ten sam sposób odpowiedzi na pytania udzielają rzecznicy prasowi ministerstw i służb. Nikt też nie zna szczegółów aktualnych negocjacji unijnych. Przypomina to metody stosowane przez więziennych psychiatrów, którzy zapewniają pacjenta, iż ten wyzdrowieje i będzie wolny, jak tylko połknie pigułkę. Ile ich jeszcze skonsumujemy, zanim zdamy sobie sprawę, że ktoś robi z nas idiotów? Jacek Wilk INTERNETOWE KARŁY REAKCJI Mocne państwo Komorowskiego Prezydent Bronisław Komorowski znany jest z bon-motów, które nijak się mają do aktualnej sytuacji politycznej. Ze szczególną łatwością przychodzi mu opowiadanie banałów w kwestii katastrofy smoleńskiej. Raz powie coś o lotnikach, którzy polecą wszędzie na drzwiach od stodoły, innym razem chlapnie, że wyjaśnienie tragedii jest arcyboleśnie proste, a nawet, że państwo zdało egzamin i sprawnie zorganizowało pogrzeby. W fascynującym i dociekliwym wywiadzie, którego udzielił Justynie Pochanke, wysilił się na kolejną złotą myśl : Komisja międzynarodowa w sprawie Smoleńska to nie jest dobry pomysł na umocnienie państwa. Jak interpretować tę nowomowę? Eksperci zagraniczni mieliby rozwalać państwo, przejmując instytucję po instytucji? Wywołać wojnę domową? Czy po prostu zezłościć Putina? Czy błędy przy identyfikacjach zwłok i ekshumacje poprawiły wizerunek państwa? Przecież to wszystko takie arcyboleśnie proste... Grzegorz Wszołek, Wszolek.salon4.pl Dorota Kania Macierewicz winny! Ponad połowa Polaków chce powołania międzynarodowej komisji, która zbadałaby smoleńską katastrofę i nareszcie ustaliła jej przyczyny. 6 proc. naszych rodaków uważa, że w Smoleńsku doszło do zamachu. To wyniki sondażu przeprowadzonego kilkanaście dni temu przez pracownię SMG/KRC dla TVN4. Mimo że od badania upłynęło trochę czasu, nie przestaje ono rozpalać wyobraźni dyżurnych autorytetów i komentatorów. Najpierw było zdziwienie: jak to możliwe, że aż tyle osób wierzy w zamach? Przecież rok po katastrofie zaledwie kilka procent wierzyło w tę spiskową teorię! Gdy przeminęła pierwsza fala zdziwienia, nadeszła fala oburzenia: tak, zawalili Platforma Obywatelska i premier Donald Tusk. Bo nie eksponowano ustaleń komisji Jerzego Millera (które jako jedyne były prawdziwe!), bo nie dość tłumaczono społeczeństwu, że w Smoleńsku żadnego zamachu być nie mogło. Po fali oburzenia przyszła fala szukania winnego, ale to było już arcyboleśnie proste. Odpowiedzialnymi okazali się oczywiście naukowcy, zespół parlamentarny badający przyczyny katastrofy i naczelny winowajca Antoni Macierewicz, który tak zamącił ludziom w głowach, że mu uwierzyli. Marcin Wolski Bajeczka o lemingach Lemingów tłum debatę podjął nad liftingiem, co zrobić, aby leming przestał być lemingiem? Jedni mówią, że trzeba szybko zmienić dietę i z Wyborczej na Polską przerzucić się gazetę. Drudzy kolce zapuścić, aby stać się jeżem! Trzeci skrzydła przyczepić i być nietoperzem. Inni, by nie ulegać przebieranej manii, tylko szybko dać nogę do Wielkiej Brytanii, choćby i bez pieniędzy, choćby w samych stringach... A morze? Żadne morze nie wstrzyma leminga! Na razie głucho tylko o jednym pomyśle: by nie lecieć za stadem, ale zacząć myśleć! Dawid Wildstein Prawda o Pokłosiu W tym komentarzu nie będzie nic o jakości artystycznej filmu Pokłosie. Będzie o tym, jakie upiory ten film budzi. Od początku. Zdarzały się mordy, w których niewinnymi ofiarami (nie funkcjonariuszami czerwonego totalitaryzmu!) byli Żydzi. A sprawcami ich polscy sąsiedzi. Mordowano po to, żeby okraść. Czasem z nienawiści, którą noszono w sobie już przed wojną. Częściej ze zezwierzęcenia, skutku wojny, którą wywołali Niemcy. Nie były to małe liczby. Ani incydenty. To były setki, tysiące ofiar. Musimy o tym mówić. Krzyczeć. Ukrywając to nie będziemy niczym różnili się od bandy Michnika, która w imię swoich interesów kłamie i manipuluje. Lech Kaczyński to rozumiał. Tylko prawda jest ciekawa. Z tego samego powodu musimy walczyć z bełkotem i nienawiścią użytą do reklamy Pokłosia. Z bredniami młodego Stuhra. Musimy głośno mówić, że tego typu taktyka wspiera dążenie niemieckie do rozmycia ich odpowiedzialności za Holokaust. Że dla salonu GW tysiące wymordowanych przez ich sąsiadów Żydów znów stają się pretekstem do utrwalenia tak w Polsce, jak i w Europie obrazu salon, który winien rządzić, i brudny, groźny motłoch. To kłamstwo i pogarda, z którymi także musimy walczyć. Bo tylko prawda jest ciekawa.

3 fot. Wikipedia WSPOMNIENIE LISTOPADA \ Obchodzone jest w Kościele katolickim wspomnienie liturgiczne św. Rafała Kalinowskiego, karmelity bosego. Jest on patronem oficerów i żołnierzy, orędownikiem w sprawach trudnych i beznadziejnych. TEMAT DNIA CZWARTEK LISTOPADA 01 SMOLEŃSK \ Materiały wybuchowe na wraku tupolewa Policja: prokurator Szeląg zabronił mówić o trotylu Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg, grożąc odpowiedzialnością karną, zabronił biegłym z Centralnego Biura Śledczego informowania swoich przełożonych o ustaleniach poczynionych w Smoleńsku podczas ostatniego wyjazdu. Dorota Kania Katarzyna Pawlak Na pytanie Codziennej wysłane do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie na temat nakazu milczenia nałożonego na biegłych, którzy wrócili ze Smoleńska, rzecznik śledczych odpowiedział nam wymijająco. Chcieliśmy potwierdzić następujące, zdobyte przez nas informacje: Czy płk Ireneusz Szeląg 0 października 01 r. (w dniu publikacji w Rzeczpospolitej nt. trotylu) dzwonił do funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego? Jeśli tak, jaki był temat rozmowy i cel tych telefonów? Czy prokurator Szeląg powoływał się wówczas na treść art. 41 kk? Dwa dni temu prokurator płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej, odpowiedział: Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie płk Ireneusz Szeląg nigdy nie dzwonił do funkcjonariuszy CBŚ oraz CLK. Zapytaliśmy więc, czy ktokolwiek z prokuratury wojskowej kontaktował się z biegłymi albo czy płk Szeląg spotkał się z nimi osobiście. Uprzejmie informuję, że pani pismo ( Codziennie przyp. red.) poinformowało o złożeniu (w tej sprawie przyp. red.) przez posła Tomasza Kaczmarka w prokuraturze zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez prokuratorów wojskowych, które to zawiadomienie dotyczy relacji prokuratorów z biegłymi powiedział płk Rzepa. Jak wyjaśnił, w związku z tym, że temat stał się przedmiotem postępowania karnego, z oczywistych względów prokuratorzy WPO w Warszawie nie wypowiadają się na ten temat. Poseł Tomasz Kaczmarek (PiS) w ubiegły piątek złożył w tej sprawie do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prokuratora Szeląga. Według informacji Codziennej w dniu publikacji na temat znalezienia śladów materiałów wybuchowych na wraku Tu-4M wczesnym rankiem prokuratura wojskowa skontaktowała się z funkcjonariuszami Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego oraz Centralnego Biura Śledczego, którzy byli w Smoleńsku. Prokurator Szeląg zagroził, że gdyby doszło do przekazania tych danych, funkcjonariuszom grozi odpowiedzialność karna. Z tych rozmów sporządzono notatki, które, jak potwierdził rzecznik policji Mariusz Sokołowski, znajdują się u dyrektora Centralnego Biura Śledczego KGP. Funkcjonariusze, którzy byli w Smoleńsku, przywieźli do Polski zapisy badań, które znajdują się także w pamięci urządzeń użytych przez biegłych. Pełny opis czynności i pomiarów został sporządzony na bieżąco w Smoleńsku podczas wykonywanych badań. Biegli mieli ze sobą przenośny komputer z oprogramowaniem do opracowania wyników pomiarów. Policja nęka za kazanie o Smoleńsku INWIGILACJA \ Patriotyczne kazanie wygłoszone przez wikarego kościoła w Sadowej stało się powodem interwencji policji. Funkcjonariusze nie zawahali się nawet odwiedzić proboszcza parafii, który w tym czasie leżał w szpitalu. Sadowa, niewielka miejscowość w powiecie węgrowskim, stała się w ubiegłą niedzielę areną skandalicznych wydarzeń. Funkcjonariusze miejscowej policji otrzymali doniesienie na treść kazania, które wygłosił ks. mgr Tomasz Duszkiewicz, wikariusz tamtejszego kościoła. Prokuratura wojskowa nie potwierdza, a jednocześnie nie wyklucza, że płk Szeląg kontaktował się z biegłymi fot. Tomasz Gzell/PAP Patriotyczne kazanie wygłoszone z okazji Święta Niepodległości dotyczyło grzechów popełnianych w ojczyźnie i odwoływało się do ks. Piotra Skargi mówi Codziennej ks. Duszkiewicz. Mówiłem, że są grzechy, które mogą doprowadzić do zatraty ojczyzny i w konsekwencji nawet do rozbiorów. Mówiłem o kłótni w narodzie, o tym, jak zwalczany jest Kościół opowiada duchowny. Część kazania dotyczyła również katastrofy smoleńskiej i ujawnienia faktów dotyczących obecności materiałów wybuchowych na wraku rządowego tupolewa. Ksiądz mówił m.in. o tym, że jego zdaniem w Smoleńsku doszło do zamachu i w mocnych słowach domagał się rozliczenia winnych. Na wikarego doniósł jeden z uczestników nabożeństwa, znany w mieście przyjaciel komendanta policji. Kiedy odwiedziłem księdza proboszcza w szpitalu, policja już tam była. Mówili, że chcą odwiedzić schorowanego kapłana, ale tak naprawdę chodziło o mnie mówi ks. Duszkiewicz. Funkcjonariusze mieli pretensje o treść kazania, m.in. o nieprawdziwe ich zdaniem słowa na temat nękania wiernych, którzy wybierali się do Warszawy na marsze Obudź się, Polsko oraz w obronie telewizji Trwam. Chcieli nakłonić mnie, bym podczas kolejnego nabożeństwa odwołał treść homilii. Kłamali i przekręcali moje słowa. Nie powiedziałem nic niezgodnego z prawdą. Nie odwołam swoich słów, nie ma takiej możliwości opowiada duchowny. O tym, że interwencja policji rzeczywiście miała miejsce, mówi Codziennej sierżant Anna Maliszewska, rzecznik policji w Węgrowie (na terenie tej gminy leży parafia w Sadowej). Przeprowadzono rozmowę i sporządzono notatkę. Księdzu zwrócono uwagę, że jego słowa dotyczące policji nie były prawdą dodaje. Co jednak istotne, fakt nienaturalnego zainteresowania policji uczestnikami obu marszów potwierdza Robert Gołaszewski z łochowskiego Klubu Gazety Polskiej. Policja pytała o trasę przejazdu, numery rejestracyjne i liczbę uczestników wyjazdu mówi. Interpelację w tej sprawie złożył na ręce ministra spraw wewnętrznych poseł PiS-u Zbigniew Kuźmiuk. Czy pan minister uważa, że wzywanie na takie rozmowy organizatorów tych wyjazdów jest zgodne ze standardami demokratycznego państwa prawa? pyta parlamentarzysta. Odpowiedzi nie ma w dalszym ciągu. Termin wyznaczony ustawą minął, jednak MSW go przedłużyło. (wm) OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV

4 POLSKA 4 CZWARTEK LISTOPADA 01 fot. Wikipedia KALENDARIUM LISTOPADA 11 R. \ Papież Benedykt XV wystosował na ręce ks. abp. Aleksandra Kakowskiego przesłanie do narodu polskiego w chwili odzyskania niepodległości. OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV EDUKACJA \ Jedynka dla polskiej szkoły NIK: dramatycznie spada poziom nauczania Uczniowie mają coraz gorsze wyniki egzaminów wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Jesteśmy świadkami totalnego upadku oświaty alarmuje opozycja. A minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas uparcie przekonuje, że wszystko jest w porządku. Wojciech Kamiński Polacy uodpornili się na antypisowską propagandę ROZMOWA \ O tym, jaka jest obecnie tendencja politycznych wyborów Polaków, z JOACHIMEM BRUDZIŃ- SKIM, posłem PiS-u, rozmawia SAMUEL PEREIRA. Po ujawnieniu, że na wraku tupolewa wykryto trotyl, rozpętała się burza w polityce i w mediach. W sondażach poparcie dla PiS-u najpierw spadło o pkt. proc., a teraz PiS znowu jest liderem. Z czego to wynika? Są różne sondaże, różne ośrodki badawcze i metodologie. Każdy sondaż, dający nam przewagę, w sposób oczywisty cieszy. Z drugiej strony nie przejmujemy się przesadnie, gdy wyniki są inne. Mamy strategię rozpisaną na najbliższe miesiące, być może nawet lata, jeśli nie uda się wcześniej odsunąć PO od władzy. Robimy swoje. Ważniejsza jest tendencja i jeśli ona się utrzyma, to znaczy, że Polacy są już uodpornieni na antypisowską propagandę mainstreamu. Skąd to uodpornienie? Polacy widzą, że ta władza kręci. Dowiadują się Wyniki kontroli przeprowadzonej w placówkach oświatowych przez inspektorów NIK-u są zatrważające. Jedna czwarta skontrolowanych szkół podstawowych i gimnazjów uzyskała średnio w roku szkolnym 00/010 gorsze wyniki ze sprawdzianów i egzaminów niż w 00/00. Sytuacja w podstawówkach i gimnazjach jest zróżnicowana. Efekty nauczania w szkołach podstawowych są jednak nieznacznie lepsze niż w gimnazjach. Porównując wyniki sprawdzianu kompetencji przeprowadzonego pod koniec VI klasy w 010 r., inspektorzy NIK-u wykazali, że były one o jedną piątą gorsze niż w 00 r. W tym samym czasie gimnazjaliści nie popisali się zbytnio wiedzą. W co trzeciej szkole egzaminy końcowe poszły gorzej niż przed rokiem. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak wygląda przygotowanie do zawodu. Okazało się, że jedna czwarta uczniów w skontrolowanych zawodówkach nie zdała egzaminu potwierdzającego ich przygotowanie do zawodu! Jest gorzej niż źle mówi wiceprzewodniczący sejmowej komisji edukacji Sławomir Kłosowski (PiS). To prawdziwy Armagedon dodaje. Wyjaśnia, że Ministerstwo Edukacji Narodowej, wprowadzając nowe podstawy programowe, o spotkaniach prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z premierem Donaldem Tuskiem, a później o nocnych rozmowach Grzegorza Hajdarowicza z rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem. Ludzie co miesiąc widzą coraz wyższe rachunki i równolegle medialną nienawiść antypisowską, od której im w portfelu nie przybywa. Okazuje się, że król jest nagi i tutaj nie działa nawet wezwanie na pomoc Romana Giertycha przez Gazetę Wyborczą. Ostatnie publikacje mediów bliskich władzy czy coraz ostrzejsze wypowiedzi przypominają lata , gdy przynosiły efekty. Czy ta metoda się zużyła? Siła medialnej akcji, której przewodzi Tomasz Lis, jest coraz słabsza. Spójrzmy chociażby na badania, System nauczania sprawia, że dzieci wynoszą coraz mniej wiedzy ze szkołyfot. MK/GP znacznie obniżyło poziom wymagań wobec uczniów. Skoro w tej sytuacji wyniki egzaminów są coraz gorsze, to tak naprawdę mamy do czynienia z upadkiem edukacji mówi. Szef nauczycielskiej Solidarności Ryszard Proksa zwraca uwagę, że to właśnie gimnazjaliści przeszli szkołę, realizując nowe podstawy które wskazują, że coraz więcej Polaków dopuszcza możliwość zamachu w Smoleńsku. Pękła nawet zmowa milczenia w środowisku naukowym, któremu trudno przykleić łatkę PiS-u. Odbyła się konferencja ponad 100 najwybitniejszych naukowców różnych polskich uczelni i dziedzin, od fizyki kwantowej przez mechatronikę po materiałoznawstwo. Po drugiej stronie zostali tacy eksperci, jak Maciej Lasek czy Edmund Klich, który nie widzi potrzeby badania skrzydła, bo jak walnęło, to się urwało. Jakie są plany Prawa i Sprawiedliwości na najbliższą przyszłość? Będą kolejne debaty? W Sejmie 6 listopada odbędzie się debata z udziałem m.in. prof. Piotra Glińskiego na temat jakości demokracji w Polsce za obecnych rządów z udziałem innych wybitnych ekspertów. programowe. Wyniki, które osiągnęli na egzaminach końcowych, były najgorsze od początku reformy wprowadzonej przez ministra Mirosława Handkego mówi. W ocenie inspektorów NIK-u pogarszający się poziom nauczania w polskich szkołach jest wynikiem niedostatecznego nadzoru pedagogicznego. Zdaniem Izby nie tylko wizytatorów jest za mało, ale w dodatku nie wykorzystują oni wszystkich narzędzi, które dają im przepisy. Znacznie bardziej krytyczny jest Kłosowski. Jego zdaniem w wyniku decyzji podjętych przez minister edukacji Katarzynę Hall państwo wycofało się z nadzoru nad szkołami. Obecnie na jednego wizytatora przypada ok. 40 placówek oświatowych. Jeżeli w szkole nie ma wizytacji, to hulaj dusza, piekła nie ma mówi wiceprzewodniczący sejmowej komisji edukacji. A Proksa zwraca uwagę, że kontrola nad szkołą została oddana władzom lokalnym. One natomiast patrzą na nią tylko przez pryzmat ekonomii. Najważniejszym celem jest obniżenie wydatków na edukację. Kto myśli, że jest inaczej, myli się dodaje szef Solidarności. Jedynie szefowa MEN Krystyna Szumilas ma dobre samopoczucie. Pytana przez Codzienną o przyczyny spadku poziomu nauczania w szkołach oznajmia, że są one wynikiem funkcjonowania poprzedniej podstawy programowej. Przekonuje, że sytuacja się zmieni, kiedy wprowadzona przez nią reforma podstaw programowych obejmie wszystkie roczniki we wszystkich rodzajach szkół. Warszawskie sądy ewakuowane ALARM BOMBOWY \ Po anonimowym telefonie z informacją o podłożonej bombie ewakuowano dwa stołeczne sądy. To w nich sądzone są osoby, które uczestniczyły w zamieszkach podczas Marszu Niepodległości. Alarm okazał się jednak fałszywy. Katarzyna Pawlak Kilkaset osób wyprowadzono na wewnętrzny dziedziniec po otrzymaniu anonimowego telefonu o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego. O natychmiastowej ewakuacji i miejscu wyprowadzenia pracowników zadecydował prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia oraz Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy poinformowała dziennikarzy Edyta Adamus ze stołecznej policji. Oba sądy znajdują się w tym samym budynku przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie. To właśnie w Sądzie Rejonowym dla Warszawy- -Śródmieścia zapadają wyroki w trybie przyspieszonym dla chuliganów, którzy 11 listopada zakłócali Marsz Niepodległości. Policja aresztowała wówczas ponad 100 osób z całej Polski. Budynek znajduje się przy ul. Marszałkowskiej w miejscu, gdzie w niedzielę doszło do najpoważniejszych starć chuliganów z policją. Funkcjonariusze nie chcą jednak łączyć obu tych wydarzeń. Potwierdzam, że wykonane zostały przez nas sprawdzenia pirotechniczne, ale niczego nie wykryto. To był jedynie fałszywy alarm poinformował Codzienną aspirant sztabowy Tomasz Oleszczuk z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Za fałszywy alarm bombowy grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności oraz poniesienie kosztów ewakuacji.

5 fot. Wikipedia ZNANE-NIEZNANE LISTOPADA 0 R. \ W Warszawie niezrównoważony psychicznie szlachcic Michał Piekarski usiłował dokonać zamachu na króla Zygmunta III Wazę. fot. Wikipedia WAŻNA DATA LISTOPADA 1 R. \ Niemieckie władze okupacyjne wyraziły zgodę na działalność Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej. POLSKA 5 KINO \ Kontrowersje wokół filmu Pasikowskiego Rosjanie dali pieniądze na Pokłosie Część pieniędzy na produkcję Pokłosia wyłożyła rosyjska rządowa Fundacja Kina. Film w reżyserii Władysława Pasikowskiego właśnie wszedł na ekrany kin i niemal natychmiast spotkał się z totalną krytyką ekspertów. Maciej Stuhr (z lewej) na planie kontrowersyjnego filmu Pokłosie w reżyserii Władysława Pasikowskiegofot. mat. pras. Olga Alehno Jacek Liziniewicz Film Pokłosie był współfinansowany przez rosyjską rządową Fundację Kina oraz prywatne studio filmowe Metrafilms mówi Codziennej Artiom Wasiliew, producent i współwłaściciel Metrafilms. Do zainwestowania pieniędzy skłonił mnie interesujący scenariusz. Poza tym od dłuższego czasu współpracujemy z Polakami. Obecnie przygotowujemy kolejny wspólny projekt z producentem Pokłosia Dariuszem Jabłońskim oraz Krzysztofem Zanussim dodaje Wasiliew. Głównym producentem filmu jest Dariusz Jabłoński, właściciel firmy Apple Film Production. Wśród koproducentów znaleźli się: TVP, Canal+, Attack Film ze Słowacji, Metrafilms z Rosji i Topkapi Films z Holandii. Decyzję o podpisaniu umowy koprodukcyjnej na film Pokłosie podjął zarząd TVP. Projekt wpłynął do Agencji Filmowej i zgodnie z procedurami został poddany ocenie recenzenckiej. Umowa koprodukcyjna między TVP a Apple Film Production została zawarta w grudniu 011 r. Telewizja jest jednym z mniejszych udziałowców wyjaśnia Codziennej Joanna Stempień-Rogalińska, rzecznik TVP. Według głównego producenta firmy Apple Film Production film pochłonął mln zł. Znaczna część środków pochodziła z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF). Decyzję o dofinansowaniu projektu filmowego Pokłosie w reżyserii Władysława Pasikowskiego podjęła dyrektor Agnieszka Odorowicz po pozytywnej rekomendacji ekspertów, którzy wysoko ocenili walory artystyczne filmu. Przyznano,5 mln zł przy deklarowanym we wniosku producenta budżecie 5,7 mln zł stwierdził Rafał Jankowski z PISF. Film otrzymał również dofinansowanie ze środków europejskiego funduszu Eurimages, administrowanego przez Radę Europy. Głównym celem działającego od 1 r. Eurimages jest współfinansowanie koprodukcji europejskich filmowców. Aby można było uzyskać dofinansowanie funduszu, w produkcji muszą uczestniczyć co najmniej dwa kraje europejskie. Ponieważ do Eurimages dokłada się 5 państw, każdemu z nich zależy na tym, by to ich filmy uzyskały dofinansowanie adekwatne do płaconej przez nich składki. Faktem jest, że Rosjanie wpłacają bardzo dużo, ale nie wiem, czy przekłada się to na dofinansowanie projektów z ich udziałem mówi Codziennej Robert Baliński z PISF, ekspert od funduszu Eurimages. Rosjanie należą do Eurimages od 1 marca 011 r. Jak informuje na swoich stronach rosyjskie Ministerstwo Kultury, od momentu wejścia Rosji do fundacji wszystkie zgłoszone projekty z jej udziałem otrzymały wsparcie. Wśród nich znalazło się m.in. Pokłosie Pasikowskiego. Historia opowiedziana w filmie nawiązuje do masakry dokonanej na Żydach w Jedwabnem. Spotkała się ona z totalną krytyką ekspertów. Pokłosie Pasikowskiego porusza ważny temat relacji polsko-żydowskich. Niestety na siłę puszczając zgraną płytę, że oprócz kilku sprawiedliwych wszyscy Polacy to odpychający antysemici mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl historyk, prof. Bogdan Musiał, znawca dziejów Polski w XX w. Filmem urażony poczuł się również Czesław Bielecki, znany polityk i architekt żydowskiego pochodzenia. Uważam Pokłosie za film, który mówi jakiś fragment prawdy, mówi to w sposób zbyt łatwy, jest to prawdziwe, ale przerysowane. Ja czuję się tym filmem urażony, uważam, że ci wszyscy prości ludzie, którzy dla mojej rodziny, od znajomego księdza, zdobywali świadectwo chrztu po jakichś nieżyjących Polakach, katolikach, nagle są wstawieni w sytuację zbiorowej odpowiedzialności powiedział w radiu TOK FM Bielecki. Współpraca: kra Michał Tusk domaga się przeprosin SĄD \ Roman Giertych w imieniu Michała Tuska skarży dziennik Fakt za tytuł artykułu o synu premiera: Tuskowi grozi 10 lat odsiadki?!, ale nie ma zastrzeżeń do treści tekstu, który ukazał się w Codziennej i jest streszczeniem wywiadu z Tomaszem Kwiatkiem, działaczem antykorupcyjnym. Maciej Marosz Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył do 1 stycznia 01 r. proces, który syn premiera wytoczył wydawcy dziennika Fakt. Na pierwszej rozprawie nie doszło do ugody. Pozwani wykluczyli możliwość przeproszenia syna premiera. Pozew w imieniu Michała Tuska złożył jego pełnomocnik Roman Giertych. Zarzucił on autorom publikacji naruszenie dóbr osobistych syna premiera. Nie chodzi przy tym o treść artykułu, ale o tytuł: Tuskowi grozi 10 lat odsiadki?! i podpis pod zdjęciem premierowicza: Michał Tusk, syn premiera Donalda Tuska, może pójść do więzienia nawet na 10 lat. Za co? Za sprawę z OLT Express. Artykuł opublikowany w sierpniowym Fakcie Może nie być pieniędzy na drogi INFRASTRUKTURA \ Polsce grozi odebranie dotacji unijnych przeznaczonych na finansowanie budowy autostrad. Komisja Europejska zleciła polskiemu rządowi kontrolę działalności GDDKiA. Jak pisaliśmy w Codziennej, wyrzucona z budowy trzech odcinków autostrady A1 Toruń Kowal przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad irlandzka firma SRB zapowiadała już we wrześniu odwołanie się do odpowiedniej komisji Unii Europejskiej w tej sprawie. Irlandczycy uważają, że to oni rozwiązali kontrakt z uwagi na nieprzygotowanie miejsca budowy przez GDDKiA (m.in. jeden z budowanych odcinków nie miał prawomocnego pozwolenia na budowę). Jak czytamy m.in. w mejlu przysłanym wczoraj do Codziennej z SRB: SRB otrzymała ze strony urzędników UE potwierdzenie, że Unia Europejska wystosowała do władz Polski pismo wnoszące o zbadanie spraw dotyczących zarządzania programem inwestycji drogowych finansowanych ze środków unijnych. jest streszczeniem rozmowy Codziennej z Tomaszem Kwiatkiem ze Stowarzyszenia Stop Korupcji. Rozmowa ta miała miejsce po złożeniu przez niego do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Michała Tuska w związku z jego współpracą z firmą OLT Express, której właścicielem było Amber Gold. Obrońcy Michała Tuska chcą powołania na świadków właśnie Tomasza Kwiatka i Michała P., byłego szefa AG. Pełnomocnicy pozwanych argumentowali, że zadając pytanie w tytule artykułu, powoływali się na depeszę Polskiej Agencji Prasowej. Dlatego wnosili o pozwanie w tej sprawie również PAP-u. Sąd odrzucił ten wniosek, uzasadniając, że to powód wskazuje, kogo chce pozwać. Według prognoz GDDKiA w 01 r. przewidywana wartość refundacji z Unii to aż 0 mld zł. Ewentualne wykazanie złego wydatkowania tych środków zarówno w bieżącym roku, jak i w przeszłości może spowodować zablokowanie finansowania przez UE dalszych inwestycji drogowych. Podobny konflikt wybuchł wcześniej między Generalną Dyrekcją i inną firmą z Irlandii, SIAC Construction, która była w konsorcjum budującym podkarpacki odcinek autostrady A4 (Tarnów Dębica). Irlandczycy wypowiedzieli kontrakt, zarzucając stronie polskiej m.in. spowodowanie -miesięcznego opóźnienia budowy. Sprawa trafiła do polskiego sądu i do odpowiedniej komisji unijnej. Oba opóźnione odcinki w tej sytuacji nie powstaną wcześniej niż w 0 r. (iggys) OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV

6 ŚWIAT 6 CZWARTEK LISTOPADA 01 fot. Eric Vidal/Reuters MERKEL DO TUSKA BERLIN \ Kanclerz Angela Merkel powiedziała po środowym spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem w Berlinie, że choć i Niemcy mają różne punkty wyjściowe co do nowego budżetu UE, to podczas szczytu Unii w tej sprawie będą w ścisłym kontakcie. OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV CHINY \ Nowy lider, stary układ Xi Jinping, człowiek bez właściwości W Pekinie zakończył się wczoraj XVIII Zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh). Wybrano 50 członków Komitetu Centralnego, który ma dziś wyznaczyć 5-letniego Xi Jinpinga na nowego przywódcę kraju. Kto liczy na to, że wraz z nim nadejdą reformy, ten jednak się rozczaruje. Xi jest naznaczony tym samym oportunizmem, co elitarna komunistyczna kasta, w której dorastał. Aleksandra Rybińska Przyszły przywódca Państwa Środka, który przejmie schedę po 70-letnim Hu Jintao, urodził się w r. w prowincji Shaanxi. Jego ojciec, działacz partyjny i uczestnik komunistycznej rewolucji, wychowywał Xi i piątkę jego rodzeństwa w duchu partii. Codziennie po powrocie ze szkoły dzieci musiały się ustawić w szeregu i jak wyznał Xi w wywiadzie dla państwowej telewizji CCTV wysłuchiwać długich wykładów na temat walki rewolucyjnej. Uszy nam od tego puchły dodał. Xi dorastał na tle gospodarczych reform Mao Zedonga, tzw. Wielkiego Skoku, który doprowadził do śmierci głodowej wielu milionów Chińczyków. Xi niewiele z tego zauważył. Wysoko postawieni działacze partyjni jego ojciec został w r. wicepremierem żyli w dostatku. Gdy Xi miał lat, jego ojciec wypadł z łask i rodzina została zesłana na wieś, co utrudniło mu wstąpienie do KPCh. W 174 r. w końcu mu się udało. W partii zajmował różne stanowiska, m.in. w prowincjach Fujian, Hebei, Zhejiang i Shaanxi. Wykazał się tam niechęcią do biurokracji i dużym temperamentem. Kiedy coś idzie nie tak walę pięścią w stół wyznał w jednym z wywiadów. Jego kariera nabrała tempa w 007 r. Wyznaczono mu wtedy stanowisko sekretarza Komitetu KPCh w Szanghaju, najbogatszym mieście Chin. Było to wyrazem zaufania ze strony Hu Jintao. Wreszcie podczas 17. Kongresu KPCh, Xi został wybrany do -osobowego Stałego Komitetu Biura Politycznego, najważniejszego organu politycznego w kraju, wraz z 57-letnim Li Keqiangiem, który jest dziś typowany na następcę premiera Wen Jiabao. Oboje należą do piątej generacji chińskich polityków, ale wiek to jedyna rzecz, która pozwala odróżnić ich od poprzedników. Xi nosi te same ciemne garnitury i ten sam skromny uśmiech, które cechują wszystkich działaczy KPCh. Czego więc możemy się po nim spodziewać? Jeszcze za wcześnie, by na ten temat spekulować mówi Codziennej dr Yiyi Lu, ekspert ds. Azji z Uniwersytetu w Nottingham. Według niej Xi ma niewielką możliwość manewru. Tradycja nakazuje, by każdy przywódca ChRL brał pod uwagę opinię i polityczną spuściznę swoich poprzedników. Hu Jintao, tak długo jak będzie żył, będzie rzucał na niego cień. Tak jak na Hu cień rzucał Jang Zemin ciągnie dr Lu. Mao miał wielki autorytet, a jego słowo było rozkazem. Dziś krajem rządzi de facto Stały Komitet Biura Politycznego, gremium liczące dotychczas dziewięciu, a niedługo siedmiu członków podkreśla ekspert. Xi zapewne nie będzie też zbyt zacięcie walczył z problemem korupcji. Jego krewni, również działacze partyjni, nagromadzili majątek w wysokości setek milionów dolarów. (Bloomberg, Xinhua, Der Standard) Kongres zajmie się listą Magnickiego USA \ W tym tygodniu Kongres Stanów Zjednoczonych ma się zająć projektem ustawy regulującej amerykańsko-rosyjskie stosunki handlowe, a także odnoszącej się do problemu przestrzegania praw człowieka w Rosji. Wespazjan Wielohorski Celem jest uporządkowanie przepisów dotyczących Rosji po wstąpieniu tego kraju do Światowej Organizacji Handlu (WTO), m.in. poprzez zniesienie ograniczeń wynikających z poprawki Jacksona-Vanika. Ten wprowadzony w 174 r. akt prawny nakładał na ZSRS sankcje, które były odpowiedzią na łamanie przez władze sowieckie praw mniejszości narodowych (w tym na odmawianie mieszkającym w Związku Sowieckim Żydom prawa do emigracji). Rosja podlegała tym przepisom jako prawny sukcesor państwa sowieckiego. Jednak amerykańscy prawodawcy nie mają zamiaru ignorować kwestii przestrzegania praw człowieka w Rosji. W miejsce usuniętej poprawki ma zostać wprowadzone prawo Magnickiego, które nakłada sankcje na rosyjskich urzędników zaangażowanych w łamanie praw człowieka. Jego nazwa nawiązuje do bulwersującej sprawy rosyjskiego prawnika Siergieja Magnickiego, który zmarł w rosyjskim areszcie w 00 r. (najprawdopodobniej w wyniku tortur), zanim doczekał się rozprawy sądowej. Początkowo sankcje miały dotyczyć osób odpowiedzialnych za działania związane ze sprawą Magnickiego, ale ostatecznie przepis ma zostać rozszerzony na wszystkie osoby winne stosowania bezprawnych represji, tortur lub prześladowań. Rosyjscy urzędnicy czy funkcjonariusze, którzy zostaną umieszczeni na specjalnej liście, będą podlegali sankcjom wizowym, a ich aktywa w amerykańskich bankach zostaną zamrożone. Według jednego z kongresmenów lista jest już gotowa, a nazwiska na niej umieszczone zostaną ujawnione po wejściu w życie nowego prawa. Projekt ustawy spotkał się z ostrą krytyką Kremla, natomiast zwykli Rosjanie jak wykazała sonda uliczna przeprowadzona przez rozgłośnię Echo Moskwy odnieśli się pozytywnie do pomysłu karania sankcjami rosyjskich urzędników. Przy czym nie chodziło tylko o sprawę Magnickiego. Rosjanie popierali pomysł karania sankcjami osób pozostających na służbie państwowej z racji tego, że mając na uwadze ogólną sytuację w kraju, uważają wszystkich członków establishmentu za skorumpowanych. Komentator Echa Moskwy konkluduje, że urzędnik państwowy kojarzy się z korupcją, a z wypowiedzi na temat decyzji Kongresu można wysnuć wniosek, że w obecnej sytuacji Rosjanie bardziej skłonni są ufać zagranicznym parlamentarzystom niż rosyjskim władzom i organom ścigania. Siergiej Magnicki, prawnik Hermitage Capital, po ujawnieniu próby bezprawnego przejęcia firmy na skutek działań skorumpowanych urzędników, zostaje fałszywie oskarżony i aresztowany. Śledczy próbują wymusić na nim zmianę zeznań. Umiera w celi po 5 dniach spędzonych w areszcie. Czytelnicy wygrali z kłamstwem smoleńskim SUKCES CODZIENNEJ \ Discovery Channel wyemituje film o katastrofie smoleńskiej pt. Śmierć prezydenta. W pierwszej wersji tytuł miał brzmieć Wykonując rozkazy, ale po fali protestów czytelników Codziennej tytuł zmieniono. Xi cechuje niechęć do biurokracji i duży temperamentfot. POOL New/Reuters Na początku roku firma producencka Cineflix opublikowała zapowiedź 1. sezonu popularnej dokumentalnej serii Mayday poświęconej badaniom przyczyn katastrof lotniczych. Serial ma się ukazać na Discovery Channel. Jeden z odcinków dotyczy katastrofy smoleńskiej. Tytuł odcinka Following orders ( Wykonując rozkazy ), jak i jego streszczenie opublikowane na stronie brytyjskiej Wikipedii sugerowały, że scenariusz jest oparty na kłamliwym raporcie MAK-u, zrzucającym odpowiedzialność na polskich pilotów. W reakcji na tę informację Codzienna zwróciła się do swoich Czytelników z prośbą o wysyłanie listów protestacyjnych do Cineflix i Discovery Channel. Sprawa wywołała duże zainteresowanie. Monika Logwiniuk z Kanady sama dotarła do osób z firmy Cineflix i nakierowała je m.in. na raport komisji Macierewicza. Nie jestem nikim ważnym. Jestem jedynie Polką, która zna swoje obowiązki napisała wówczas w przesłanej do redakcji wiadomości. Pod koniec marca otrzymaliśmy odpowiedź Cinefliksu i Discovery Channel, w której zapewniano, że podczas pracy nad filmem chcą uwzględnić wszystkie oficjalne raporty i dokumenty dotyczące katastrofy. Potwierdzenie tych słów przyszło wczoraj. Monika Logwiniuk poinformowała na Facebooku, że tytuł odcinka dotyczącego katastrofy smoleńskiej został zmieniony na Death of the President ( Śmierć prezydenta ). Film najpierw miał być wyemitowany na początku września pod poprzednim tytułem, ale do tego nie doszło, teraz ma on status TBA (to be announced), co znaczy, że prawdopodobnie nie tylko tytuł, ale i treść podlega weryfikacji zaznacza. To nasz wspólny sukces dodaje Monika Logwiniuk w rozmowie z Codzienną. (oa)

7 fot. Allison Joyce/Reuters GORBACZOW O JELCYNIE ROSJA \ Michaił Gorbaczow wydał książkę, w której krytykuje Borysa Jelcyna za to, że za jego rządów pojęcia takie jak demokracja i reformy zostały zdyskredytowane i że zniszczył Związek Sowiecki. We wtorek podczas prezentacji książki Gorbaczow wspomniał, jak obecny prezydent Rosji Władimir Putin nakazał mu siedzieć cicho, po tym jak zimą zaapelował do niego, by wycofał się z polityki. ŚWIAT 7 NIEMCY \ Miały być konsultacje, jest skandal Steinbach strofuje polskiego premiera W związku z odbywającymi się wczoraj w Berlinie 1. polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi głos zabrała przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach. Szefowa BdV wezwała Donalda Tuska, by uznał rolę wypędzonych w procesie pojednania Polski i Niemiec, skutecznie odwracając swoim komentarzem uwagę mediów od programu konsultacji rządów Angeli Merkel i Donalda Tuska. Waldemar Maszewski Na łamach Rheinische Post Erika Steinbach uzasadniła swoje żądanie pod adresem polskiego premiera stwierdzeniem, że w końcu to niemieccy wypędzeni budują coraz szerszy most porozumienia w kierunku Polski. Steinbach oceniła ponadto, że rząd Donalda Tuska nie odrobił jeszcze lekcji w kwestii nauczania języka niemieckiego w Polsce. Język to ojczyzna podkreśla szefowa BdV, przypominając, że mniejszość niemiecka w Polsce liczy 00 tys. ludzi. Z aprobatą natomiast odniosła się do tego, że w polskich gminach (zgodnie z ustawą z dn. 6 stycznia 005 r.), w których odsetek ludności pochodzenia niemieckiego przekracza 0 proc., dozwolone jest używanie języka niemieckiego w kontaktach z urzędami gminnymi. Nie wiemy, jak na nasz apel zareaguje Donald Tusk, ale ufamy, że oficjalnie doceni wkład wypędzonych w porozumienie między naszymi narodami argumentował w rozmowie z Codzienną rzecznik prasowy BdV Walter Stratmann. Już najwyższy czas, aby polski rząd przestał nas ignorować dodał rzecznik BdV, podkreślając, że wielu wypędzonych wspomagało finansowo polskich powodzian zamieszkałych na zachodzie Polski. Sikorski o polskich planach w BBC UE \ Radosław Sikorski w wywiadzie dla telewizji BBC wyraził nadzieję, że w obecnej kadencji spełni kryteria członkowskie Europejskiej Unii Monetarnej. Minister nie podał terminu ewentualnego wprowadzenia w Polsce euro. Tymczasem w Polsce rusza procedura ratyfikacji paktu fiskalnego. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zapowiedział też, że ratyfikuje unię fiskalną, co da jej prawo udziału w dyskusjach nad sprawami absorbującymi członków eurostrefy, do których chce dołączyć. Szef MSZ-etu podkreślił, że rząd Donalda Tuska zaakceptuje również unię bankową, ale jak zaznaczył pod warunkiem że polskie władze nadzoru bankowego zachowają uprawnienia wobec filii zagranicznych banków w Polsce. Tymczasem nie jest w strefie euro, ale już teraz rząd forsuje dokumenty, które będą obowiązywały w Eurolandzie. W tym tygodniu ma ruszyć procedura ratyfikacji paktu fiskalnego. Premier Donald Tusk w ubiegłym tygodniu w Sejmie ogłosił, że na najbliższym posiedzeniu rządu pakt fiskalny zostanie zaakceptowany i przesłany do ratyfikacji. Na ratyfikację dokumentu nie zgadza się Prawo i Sprawiedliwość. W miniony piątek podczas debaty sejmowej o polityce europejskiej Polski poseł Krzysztof Szczerski ostro skrytykował pomysł ratyfikacji paktu fiskalnego, nazywając go prawem pozaunijnym, które podszywa się pod wspólnotowy dorobek prawny oraz dzieli państwa UE na kilka kategorii. Nie ma naszej zgody na to, aby polski budżet był poddany kontroli urzędników, nie wiadomo skąd, przez kogo powoływanych mówił Szczerski. (od, PAP, BBC) Wystąpienie Eriki Steinbach pochwalił Rudi Pawelka, przewodniczący Ziomkostwa Śląskiego. Inne kraje, tj. Węgry czy Rumunia, już dawno uznały swoją winę względem wypędzonych i przeprosiły, do takiego gestu musi dojść również ze strony Polski, bez tego nie wyobrażam sobie pojednania powiedział Codziennej Pawelka. Wypowiedź Eriki Steinbach jest skandaliczna i wkomponowuje się w różnego rodzaju dokumenty przyjmowane wcześniej w Bundestagu. To, z czym mamy do czynienia, to ciągłe oskarżanie, na co przyzwala zresztą rząd niemiecki, który z jednej strony odcina się od BdV, a z drugiej wraz z Eriką Steinbach promuje takie inicjatywy, jak np. Centrum przeciwko Wypędzeniom w Berlinie, a kropla, jak wiadomo, drąży skałę. To skandaliczne i zasmucające, a dla tych, którzy do tej pory bagatelizowali tego typu komentarze, ten ostatni powinien być wyraźnym sygnałem. Myślę, że brak reakcji ze strony Polski może być odebrany jako przyzwolenie na tak skandaliczne wypowiedzi powiedziała w rozmowie z Codzienną Dorota Arciszewska-Mielewczyk, posłanka PiS-u. Poza tym na liczącą 00 tys. mniejszość niemiecką polski rząd przeznacza środki finansowe przekraczające dziesięciokrotnie te, na które może liczyć mln Polaków mieszkających w Niemczech, nie mówiąc już o tym, że nie ma woli, by nadać naszym rodakom w Niemczech status mniejszości narodowej dodaje Dorota Arciszewska-Mielewczyk. (współpraca: odh) AWPL będzie miała ministra LITWA \ Akcja Wyborcza Polaków na Litwie ma otrzymać jedną tekę ministerialną w powstającej centrolewicowej koalicji. Od dwóch dni prowadzimy negocjacje w sprawie przystąpienia AWPL do koalicji rządowej. Na konkrety należy jednak poczekać do czwartku powiedział Codziennej Waldemar Tomaszewski, lider AWPL. W środę Donald Tusk spotkał się w Berlinie z kanclerz Merkel fot. Thomas Peter/Reuters Waldemar Tomaszewskifot. Wojciech Pacewicz/PAP O tym, że AWPL przystępuje do tworzonej po październikowych wyborach parlamentarnych koalicji, poinformował w środę kandydat na premiera Algirdas Butkevičius. Jak na razie udało się nam porozumieć co do kierunku i programu przyszłej koalicji. Druga strona zaakceptowała nasze propozycje, dotyczące m.in. wykorzystania biopaliw w ciepłownictwie, dalszych prac nad ustawami dotyczącymi praw mniejszości narodowych i większych środków na finansowanie budowy dróg lokalnych powiedział w rozmowie z Codzienną Waldemar Tomaszewski. Zapytany, czy już wiadomo, które ministerstwo może przypaść AWPL, powiedział, że na tym etapie nie jest w stanie powiedzieć nic ponadto, że w toczących się rozmowach propozycje dotyczyły funkcji ministra lub wiceministra. Na razie nie ma konkretów, trzeba poczekać. W czwartek decyzje podjęte podczas negocjacji z liderami muszą uzyskać akceptację Rady Naczelnej AWPL tłumaczy Tomaszewski. Jeszcze w zeszłym tygodniu w rozmowie z litewską agencją prasową BNS mówił, że będzie się ubiegał o dwa ministerstwa dla AWPL, w tym jedno ekonomiczne. Jak wylicza PAP, trzy partie, które już podpisały umowę koalicyjną, czyli Litewska Partia Socjaldemokratyczna, Partia Pracy oraz Porządek i Sprawiedliwość, dysponują 7 mandatami w 1-osobowym parlamencie Litwy. Jeżeli mająca osiem mandatów AWPL podpisze umowę koalicyjną, koalicja rządowa będzie dysponowała zdecydowaną większością trzech piątych głosów wymaganą np. do zmiany konstytucji. (odh) OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV

8 GOSPODARKA CZWARTEK LISTOPADA 01 fot. Tomasz Hamrat/GP,4 LICZBA DNIA PROC. \ O tyle wzrosły w ciągu roku ceny towarów i usług. Według GUS-u największy wpływ miały na to podwyżki cen żywności (4, proc.) i transportu (6,0 proc.). KURSY WALUT EURO 4,1 0,07 proc. DOLAR, 0,5 proc. FRANK,47 0,01 proc. BATALIA O BUDŻET UE \ Obrona polityki regionalnej kosztem rolnictwa Donald Tusk oddaje Unii polską wieś OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV Premier Donald Tusk ocenił, że nowa propozycja głębokich cięć w projekcie budżetu Unii Europejskiej na lata 0 00 nie jest dramatycznie zła. Opozycja przestrzega jednak, że efekt prowadzonych przez rząd negocjacji może być fatalny dla Polski, a zwłaszcza dla polskiej wsi. Tadeusz Święchowicz Jemy coraz więcej W ubiegłym tygodniu premier Tusk ogłosił w Sejmie, że podbija stawkę, o którą gra w przyszłym budżecie UE, z 00 do 400 mld zł. Wcześniej mówił tylko o funduszach spójności, a teraz chodzi prawdopodobnie o całość środków z UE, w tym także na rolnictwo. Zgodnie z wcześniejszymi zasadami powinna dostać na rolnictwo co najmniej 170 mld zł. Gdyby więc uwzględnić wyrównanie dopłat dla rolników do średniej europejskiej, to powinniśmy dostać z UE 500 mld zł. Komentatorzy zwracają uwagę, że zapowiedź Tuska, iż będzie walczył o 400 mld zł, jest tylko PR-owską sztuczką i co gorsza zdradza to nasze stanowisko przed rozpoczęciem rozmów. Skoro Tusk walczy o 400 mld zł, to nie powinniśmy się spodziewać, że dostaniemy więcej. Poseł PiS-u Krzysztof Szczerski ocenił taktykę negocjacyjną rządu Tuska jako amatorską. Przejawem tego jest zbyt szybkie ujawnienie, że nie skorzysta z prawa weta, co pozbawia nas istotnego argumentu w rozmowach. Błędem było też publiczne ogłoszenie kwoty 400 mld zł niższej niż Polsce się należy. Poseł zwraca uwagę, że jesteśmy na równi pochyłej, bo każda kolejna propozycja z Zachodu przewiduje większe cięcia budżetu. Ostrzega też, że premier może chcieć ratować 00 mld zł obiecanych na politykę regionalną, nawet kosztem polityki rolnej. Jest to też rozgrywka w koalicji rządzącej, na politykę regionalną stawia PO, a przeciw obcięciu funduszy dla wsi jest zdecydowanie PSL. Propozycja przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, rozesłana poprzedniej nocy do państw członkowskich, będzie podstawą dalszych negocjacji aż do szczytu przywódców UE w przyszłym tygodniu. Propozycja zakłada cięcia w wysokości ok. 75 mld euro w stosunku do ubiegłorocznej propozycji KE, która przewidywała budżet w wysokości mniej więcej biliona euro. Niemcy i Francja domagały się w nim cięć w wysokości ok. 100 mld euro, a Wielka wieprzowiny z Niemiec ROLNICTWO \ Tak źle z hodowlą świń w Polsce nie było od rządów Gomułki narzekają hodowcy. Doszło do tego, że nawet prosięta trzeba przywozić z zagranicy. Zakłady mięsne oddają je do tuczu rolnikom, aby zapewnić sobie dostawy surowca. Coraz więcej jest na naszych stołach wieprzowiny sprowadzanej z zagranicy, głównie z Niemiec. Dorota Skrobisz Dzieje się tak, bo produkcja wieprzowiny jest dla polskiego rolnika nieopłacalna. Wysokie ceny zbóż oraz zbyt niskie ceny skupu w porównaniu z kosztami hodowli powodują, że w Polsce jest coraz mniej świń. W ciągu dwóch lat ich liczba zmniejszyła się o proc. Spadek pogłowia Premier Donald Tusk mięknie wobec propozycji Van Rompuya fot. Yves Herman/Reuters tych zwierząt w roku gospodarskim 011/01 okazał się rekordowy informuje Instytut Ekonomiki i Gospodarki Żywnościowej. Według specjalistów, krajowa produkcja trzody chlewnej jest obecnie najniższa od blisko pół wieku. Braki mięsnego surowca powodują, że przeciętna cena polskiej wieprzowiny przewyższa o proc. średnie ceny unijne. A zatem przywóz mięsa do kraju rośnie, bo zakłady mięsne wobec braków wieprzowiny na krajowym rynku, a także z powodu wysokich cen, ratują się sprowadzaniem tańszych półtusz z krajów Unii Europejskiej. Jak podaje Instytut Ekonomiki i Gospodarki Żywnościowej, pogarsza to nasz bilans handlowy. Brytania nawet 00 mld euro. Propozycja Van Rompuya przewiduje mniejsze wpłaty do unijnej kasy ze strony płatników netto, w tym Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii i Szwecji, a także przywileje dla państw, które dotknęła recesja, a więc Grecji i Portugalii. Propozycja Van Rompuya przewiduje też limit dostępu do funduszy spójności dla danego kraju do,4 proc. jego PKB. Dawałoby to Polsce możliwość starania się o blisko 74 mld euro z tych funduszy. W zamian Van Rompuy chce cięć we Wspólnej Polityce Rolnej i to aż o mld euro. Aż o 7 mld euro mają się zmniejszyć dopłaty na rozwój obszarów wiejskich. Premier Tusk uznał, że propozycja Van Rompuya nie jest dramatycznie zła i że przewidziane w niej cięcia są rozłożone bardziej proporcjonalnie na różnych projektach, co dla Polski głównego beneficjenta funduszy spójności ma być korzystne. Równocześnie dał do zrozumienia, że propozycja ta nie ma wielkiego znaczenia, bo będzie podlegała maglowi na szczycie UE, a efekt spotkania będzie na pewno odmienny od tej propozycji. Import w 01 r. przewyższy eksport o 5 tys. ton. Już rok wcześniej różnica ta wyniosła 17 tys. ton. Od trzech lat największym dostawcą wieprzowiny do Polski są Niemcy. Dziś to już jedna trzecia całego importu. W tym roku sprowadziliśmy od naszego zachodniego sąsiada 1 tys. ton tego mięsa, podczas gdy pięć lat temu import wyniósł zaledwie 5 tys. ton. Kurczący się rynek wieprzowiny dostrzegli również dostawcy z Danii i Holandii. Ekspansywni stali się też hodowcy z Belgii. W pierwszym półroczu br. przywieźli do Polski blisko 1 tys. ton, tj. o 51 proc. więcej niż rok wcześniej. Zakłady mięsne kupują za granicą nie tylko surowe mięso, ale nawet prosięta. W Polsce ich liczba spadła o jedną trzecią w porównaniu z rokiem ubiegłym, a cena wzrosła o 5 proc. Ponieważ rolnicy likwidują hodowle, więc zakłady mięsne, aby zapewnić sobie dostawy żywca, sprowadzają prosięta i przekazują je rolnikom do tuczenia. Jak tak dalej pójdzie, to polscy rolnicy będą się zajmowali wyłącznie tuczeniem cudzych prosiąt. Aby temu zapobiec, Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej Polsus przygotował Strategię odbudowy i Rozwoju Produkcji Trzody Chlewnej w Polce do roku 00. Ma być gotowa do końca przyszłego roku. Związek chce zwiększyć liczbę tuczników z 1 mln do 0 mln w ciągu 10 lat. Zamierza osiągnąć to m.in. przez promocję wieprzowiny, regulację rynku zbóż, kontraktację i rozwój produkcji prosiąt.

9 fot. Igor Smirnow/GP KONCERT \ Dziś o 1.00 w łódzkim klubie Keja Pub przy ul. Kopernika 46 odbędzie się koncert Pawła Piekarczyka Drugi obieg w kondominium. Zacytujmy artystę, piosenkę Dwie Polski : Kusi ich zagranica, kosmopolityzm macht frei. Oni to Targowica, oni to Targowica, a my Trzeci Maj/Jesteśmy Polakami, brzydzimy się zdrajcami na żołdzie rozbiorowych państw. KULTURA CZWARTEK LISTOPADA 01 KULTURA NARODOWA \ Wszyscy pamiętamy Jego zdjęcia Fotoreporter Wolności Zmarły przedwczoraj, ceniony na całym świecie fotograf Erazm Ciołek dla niepodległości Polski zrobił swoją sztuką przynajmniej tyle, ile wielu znanych bohaterów Solidarności. Robert Tekieli Był autorem wielu wystaw, dostawał prestiżowe nagrody. Rejestrował polski zryw wolnościowy lat 0. Jego wydany w 1 r. album ze zdjęciami strajkujących w Stoczni Gdańskiej robotników zrobił dla sprawy naszej suwerenności równie dużo, co nagrodzony pierwszym polskim Prix Italia radiowy reportaż Janiny Jankowskiej z sierpniowego strajku. W czasie krwawych lat stanu wojennego był dokumentalistą Solidarności demonstrującej i walczącej na ulicach. Jego autorstwa była seria zdjęć z pogrzebu Grzegorza Przemyka, nastoletniego syna opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, zamordowanego w maju 1 r. przez milicję. Jego autorstwa jest najsłynniejsze zdjęcie ks. Jerzego, z wpiętym w sutannę srebrnym orzełkiem w koronie. Od r. był autorem serwisu zdjęciowego i redaktorem najlepszego newsowego pisma podziemnego: Przeglądu Wiadomości Agencyjnych. Zaczytywałem się tym niezinfiltrowanym przez SB tygodnikiem. Erazm Ciołek dokumentował pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny. Wydarzenia artystyczne drugiego obiegu. Wykonał też słynną serię zdjęć kandydatów Solidarności z Lechem Wałęsą przed wyborami 4 czerwca 1 r. Dokumentował rodzącą się niepodległość. Jego zdjęcia to część naszej historii. A jego talent sprawił, że są również częścią historii światowej fotografii. Zdjęcia Erazma Ciołka znajdują się w najważniejszych zbiorach dokumentujących historię świata. W tym w Instytucie Hoovera Uniwersytetu Stanford w San Francisco, największej prywatnej placówce historycznej na świecie. Walczył o każdą postać wolności. Był pierwszym fotografem w Polsce, który Premierowa Whitney POPKULTURA \ Nakładem Sony Music ukazał się zbiór największych przebojów Whitney Houston I Will Always Love You The Best of Whitney Houston, wzbogacony o wcześniej niepublikowane utwory. Czy Whitney znów podbije listy przebojów? Erazm Ciołek dokumentował rodzącą się niepodległość. Jego zdjęcia to część historii światowej fotografii fot. Krzysztof Lach/GP Każdy zna przeboje Whitney: I Will Always Love You czy I Wanna Dance With Somebody. Jej odkrywca i mentor, producent jej albumów, a także dyrektor kreatywny Sony Clive Davis o promującym płytę singlu powiedział: Duet Whitney i R. Kelly ego to przebój w najczystszej postaci. Jestem przekonany, że jesteśmy świadkami narodzin klasyka. 7 listopada ukaże się też album zdjęciowy wydawnictwa Atria Books Whitney: Tribute to an Icon. Dochód z jego sprzedaży zasili konto ulubionej organizacji charytatywnej Whtiney Teen Summit, a także konto Whitney Houston Estate, organizacji odpowiedzialnej za opiekę nad córką piosenkarki Bobbi Kristiną. Bo córkę Whitney trzeba otoczyć troską. Whitney Houston była królową życia. Miała wszystko, czego potrzeba do szczęścia. Była przepiękną kobietą, miała głos o skali fortepianu, jej chrzestną matką była Aretha Franklin. Sprzedała ponad 170 mln płyt, była najczęściej nagradzaną wokalistką wszech czasów, dostała 411 nagród zachodniego przemysłu muzycznego. Jednak styl życia doprowadził ją do tego, że na trzy Whitney Houstonfot. STR New/Reuters miesiące przed śmiercią spotkała się w klinice odwykowej z własną dorastającą córką. Umarła, mając tylko 4 lat. Jeśli jej piękna muzyka porusza twoje serce, odwdzięcz się modlitwą. (ert) odważył się wejść do śmiertelnie smutnego świata narkomanów. W 11 r. pokazał w Warszawie wystawę Narkomani. Wcześniej mieszkał z nimi przez miesiąc. Zmieniał swoją sztuką świadomość Polaków. Poruszał nasze serca. Mówił prawdę obrazem. Patrzę właśnie na twarze unieśmiertelnione na jego zdjęciach ( erazm.art.pl/galerian.html). 1 r., młodzieńczy Romaszewski z Olszewskim. Upozowany na intelektualistę Michnik z Wajdą. Holoubek zajadający zupę z trzymanego w ręku talerza. Zafrasowany Kołakowski. I inne zdjęcia: zakazani przez władze artyści wystawiający w kościołach. Baner reklamujący film Człowiek z żelaza, którego tytuł złożony został czcionką z logo Solidarności. Najsłynniejszej polskiej marki, znanej na całym świecie. I inne fotografie: na scenie uśmiechnięty Młynarski z hasłem Róbmy swoje. Dworak z czarnymi jeszcze wąsami obok Gila i Bujaka. I Okrągły Stół: Urban z Onyszkiewiczem. Perorujący Michnik nad siedzącymi Kiszczakiem i Wałęsą, Kuroń pochylony nad zatroskanym Mazowieckim. Geremek i łysinka Halla. Parę zdjęć z agentami. I specyficznie zdrewniałe twarze komunistycznych aparatczyków trzeciego szeregu. Dalej: Wałęsa i Michnik przed obrazem Matki Boskiej Jasnogórskiej. I Ona, i malutki Jezus patrzą na nich ze smutkiem. Są też przerażeni działacze oficjalnych związków zawodowych i finalny uścisk dłoni Kiszczaka z Wałęsą. Tysiące zdjęć. W tym i to, o parę dni wcześniejsze, zrobione 6 stycznia 1 r. tuż przed Okrągłym Stołem. Zdjęcie ciała księdza Stanisława Suchowolca w trumnie. Kapłana tragicznie zmarłego w niewyjaśnionych okolicznościach we własnym mieszkaniu na terenie parafii. Sprawców podpalenia i śmierci antykomunistycznie nastawionego księdza nigdy nie ujęto. A potem zdjęcie z następnego dnia, 7 stycznia 1 r.: Wachowski stojący za roześmianymi Mazowieckim, Geremkiem i Wałęsą z konferencji prasowej. A potem już zdjęcia z koncesjonowanych wyborów... Erazm Ciołek dokumentował rodzącą się niepodległość. Dokumentował też zdradę, wielkość obok małości, bohaterstwo obok przestraszonego zaprzaństwa. wspólnota już rozumie, że pełnię wolności musi sobie wywalczyć. Pokolenie 10 Kwietnia musi dokończyć pokojowy zryw Solidarności. Erazm Ciołek już tego nie sfotografuje. Ale jego piękna dusza nadal będzie nam uważnie się przyglądała. Nagroda, która ocala FOLKLOR \ W salach Zamku Królewskiego w Warszawie odbyła się wczoraj gala wręczenia Nagrody im. Oskara Kolberga Za zasługi dla kultury ludowej. Jan Pospieszalski Laureaci 7. edycji Nagrody Oskara Kolberga fot. Tomasz Adamowicz/GP Jest to najważniejsza nagroda w dziedzinie kultury tradycyjnej. Laureatami 7. edycji zostali: jeden z ostatnich artystów malarzy ludowych Stanisław Koguciuk z Pławanic, pow. chełmski; garncarz i rzeźbiarz Czesław Seweryński ze Stąporkowa, pow. konecki; śpiewaczka Katarzyna Halina Weremczuk z Dołhobrodów (Polesie Lubelskie); skrzypek Roman Wojciechowski z regionu opoczyńskiego; pisarka ludowa Zofia Preliorz z Żor-Osin; kapela Stanisława Ptasińskiego z Wielgolasu; Zespół Pieśni Ludowej Duszniczanka ; Zespół Śpiewaczy Zaciszuki z Węgorzewa; badacz i dokumentator pieśni, tańca i muzyki kurpiowskiej Henryk Gadomski; muzyk, folklorysta Jan Brodka (Beskid Żywiecki); Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce. OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV

10 PUBLICYSTYKA 10 CZWARTEK LISTOPADA 01 fot. Wikipedia Michel Foucault filozof francuski \\ Co pozwala ludności zaakceptować obecność policji, kontrolę policyjną, jeśli nie lęk przed przestępcą? To cudowna gratka. On i tylko on usprawiedliwia tę tak nową, a tak potężną instytucję. \\ OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV Z powodu działań policji ucierpieli także ludzie starsi i dzieci fot. Bartek Kosiński/GP 11 LISTOPADA \ Przeciw systemowi Kilka zdjęć z Marszu Niepodległości Doszliśmy do policyjnej blokady na Jerozolimskich obok hotelu Novotel. Tłum po lewej, tłum za nami, w prawo Marszałkowska. Mijamy Nowogrodzką, Żurawią. Mobilizacja wojna rewolucja? Za chwilę miałem się dowiedzieć. Z całego tego dnia pozostało mi kilka intensywnych wspomnień. Tak intensywnych, że widzę je przed sobą jak zdjęcia. Moje zdjęcia z Marszu Niepodległości. Waldemar Węgrowski Była niedziela, a ja staram się pielęgnować tradycję niedzielnych spacerów z dziećmi. Zaproponowałem najmłodszemu synowi wyjście i się zgodził. Dotarliśmy do centrum Warszawy. Zaparkowaliśmy. Widząc przed Pałacem Kultury nieprzebrane tłumy, powiedziałem dziecku, że są to zapewne niechlubni uczestnicy Marszu Niepodległości. Chciałem się wycofać, ale mój trzynastolatek z zainteresowaniem spoglądał na zgromadzonych ludzi. Skoro tak, znajdziemy dobrą miejscówkę i prześledzimy wydarzenie. Synowi bardzo spodobał się mój pomysł. Idąc z rosnącym w siłę tłumem, szukaliśmy cukierni. Część policjantów była ubrana po cywilnemu fot. Piotr Ferenc-Chudy Zdjęcie pierwsze Znaleźliśmy miejsce w Bubble Tea. 00 metrów za rondem. Naprzeciw okna, w bocznej ulicy, w ukrytych kordonach policji, obok funkcjonariuszy zobaczyliśmy brzydko wyglądających chuliganów. Rozmawiali ze sobą jak starzy znajomi. Nie byli ubrani w hełmy, kamizelki, nie mieli broni w ręku jak ich koledzy policjanci. Normalnie odziani łysole z pozwijanymi na głowie kominiarkami przypominający nienormalne czasy. Widząc uzbrojoną po uszy policję i tych typów, spytałem syna, po co przychodzi się z bronią na manifestację. Udzielił dobrej odpowiedzi, która niebawem miała się spełnić. Obserwując ich nerwowość, poczułem znany z młodości dreszcz. Powiedziałem synowi, że chyba będzie powtórka z historii, a on będzie jej świadkiem. Łysole zaczęli się przemieszczać. Z uliczek na ulicę. Poleciłem synowi, by obserwował tych typów. Wykonałem pierwsze zdjęcie. Wyszło niewyraźnie. Za szybą i z odległości 10 m. Z lodami w ręku wyszliśmy na Marszałkowską. Zaczęło się. Zdjęcie drugie Rusza marsz. Przed nim szpaler policji na całą szerokość ulicy. Z prawej, równo z policją, znani łysole. Następnie minęło nas dwóch jeźdźców w historycznych strojach, za nimi powstańcy pewnie z grupy rekonstrukcyjnej. Ładnie pomyślałem, zapominając o łysolach. Przed nami tłum. Jakiż tłum ludzi. Biało-czerwono od flag. Nagle, w jednej chwili, zza moich pleców wyskoczyli łysole. Na naszych oczach wsunęli kominiarki. Reszta toczyła się błyskawicznie. Grupa chuliganów, których wcześniej obserwowaliśmy, wysunęła się na czoło marszu. W ciągu paru sekund ciemny, gęsty dym pokrył prawą stronę ulicy. Marsz zaczął skandować: Prowokator!. Po paru sekundach stał przed nami szpaler policji. Rozdzielił błyskawicznie grupę rekonstrukcyjną od reszty. Ubrany jak na wojnę zaczął... strzelać w tłum. Bez powodu, bez potrzeby. I nie w prawą stronę ulicy, gdzie stali chuligani, lecz do normalnych ludzi, których niedawno mijaliśmy! Strzelali do tłumu. A w tłumie były również dzieci, kobiety, starsi ludzie, także kibole Wyjechały armatki wodne. Zdjęcie trzecie Obok mnie przebiega człowiek, krzycząc Dlaczego prowokujecie?!. Naprzeciw

11 fot. Krzysztof Lach Erazm Ciołek (17 01) fotograf \\ Jeśli fotograf przekracza taką bramę, jak ta w Stoczni Gdańskiej, to jego obowiązkiem jest jak najdokładniejsze zarejestrowanie tego, co tam się dzieje. Obserwując ówczesne wydarzenia, czułem się jak wśród swoich. Chcąc wesprzeć tych ludzi tak, jak potrafię, musiałem utrwalić tę rzeczywistość na negatywie. \\ PUBLI jego stoi jeden z łysoli. Jakiś mężczyzna osłania krzyczącego i woła: To poseł na Sejm, jesteś tego pewien. Chuligan odchodzi. Zdjęcie czwarte Obok posła, w zielonych kominiarkach, chuligani schowani bezpiecznie za szpalerem policji wyciągnęli rozkładane metalowe pałki, pręty? Mój aparat spotkał się z oczyma jednego z nich. Już się szykował, już podnosił rękę. Nie uderzył posła. Poseł pomknął w szpaler strzelającej policji. Pałki się zasunęły. Zdjęcie piąte Łysole mnie widzą, spoglądają nieprzyjaźnie. Policja nawołuje ludzi, aby się rozeszli, wzywa dziennikarzy i posłów, aby opuścili tłum, bo nie zapewni im bezpieczeństwa. Raz po raz słychać wystrzały i wybuchy pocisków hukowych. Co się dzieje? Kto kogo atakuje?! Trudno zebrać myśli. Słychać nawoływania z wozu organizatorów marszu, aby nie dać się sprowokować. Śpiewają hymn. Syn krąży wokół mnie, wskazując ewentualne zagrożenia. Dzielny chłopak. Pytam, czy widział telewizję, jakąkolwiek telewizję! Kilka pojedynczych kamer, żadnej ekipy. Jest, jest jedna ekipa telewizyjna z samochodem. Biegnę za nimi. Oddalam się od wystrzałów i huków. Krzyczę, że wszystko widziałem, że byłbym w stanie wskazać prowokatorów. Zainteresowali się. Nakręcili. Przybiegli też inni świadkowie wydarzeń. Jacyś dziennikarze chcą mój numer telefonu. Nie decyduję się im go dać, w głowie budzik nadaje: podsłuchów obywateli. Biorę ich numery. Dochodzi w końcu wiadomość. Policja ustąpiła. Marsz rusza dalej. A byłem pewny, że marsz rozbili. Rozproszyli. Powiedziałem do syna: Idziemy dalej. Ale nie z marszem. Przed marszem. Pokażę ci, synu, jak odczytywać zamiary nieprzyjaznych ludzi. Oni wiedzą pierwsi, co uczynią. Jeśli będziesz ich wyprzedzał, dowiesz się, co szykują. Dowiesz się wtedy, kiedy inni tego jeszcze nie wiedzą, będąc tam, daleko, z tyłu. Zdjęcie szóste Plac Konstytucji. Noc. Ciemno. Nie będzie już zdjęć. To tu, rok temu, w każdej telewizji paśli mnie widokiem chuliganów w czasie marszu. A może jednak tych chuliganów? A gdzie w ogóle telewizja? TVP, Polsat, TVN? Nie ma? Nie widzę. Policja formuje znowu szyk. 00 m przed marszem. Za rondem Jazdy Polskiej. W ciemnej ulicy bez żadnych latarni przy samochodach stoją. Zielone pozwijane kominiarki na głowie. Nerwowo żują ziarnka słonecznika. Stoją w milczeniu. Stoimy nieopodal i my. Wychodzą cienie. Podchodzą do mundurowych. Krótkie słowa. Rozpraszają się. Trzeba poinformować tych na czele marszu. Idą konni, grupa rekonstrukcyjna i... szpaler policji zamyka ulicę. Cudowne miejsce. Park Marszałka Piłsudskiego nieopodal Riviery. Ciemno, bez świadków, ulice puste. Czoło marszu orientuje się, że idą sami. Nerwowo. Czekamy. Konsternacja. Nagle policja kieruje pozostałą część marszu ul. Boya-Żeleńskiego na pl. Unii Lubelskiej. Grupa rekonstrukcyjna poszła dookoła, reszta na skróty. Niespodziewana zmiana planów? Pobiegliśmy na pl. Na Rozdrożu. Przed wszystkimi. Przed policją. Zajęliśmy dobre miejsce. Czas odetchnąć, synu. Czas popatrzeć. Ilu ludzi mogło przyjść? 10 minut, 0 minut, 0 minut. Zobacz, zobacz. Patrzymy z placu wzdłuż trasy na plac Jazdy Polskiej. Jeszcze idą tam. 40 minut. Rany, kiedy oni wszyscy dojdą? Obserwowałem, jak wryty. W życiu, w życiu nie widziałem tylu ludzi. Tylu młodych, pięknych ludzi. Pfu, kiedy tak myślałem, przeszło kilku fanów jakiegoś klubu piłkarskiego. Uwielbiam ich behawioryzm. I te hasła, i tamto hasło, nie no, przecież to nie moje hasła! Cicho. Jesteśmy tu gośćmi. Każdy może mieć swoje hasło. A że ja akurat nie mam Za nami na murku siadły dwie babcie. Wreszcie jakieś mohery, synu. Teraz to i my mohery jesteśmy. Spojrzeliśmy po sobie z synem i się uśmiechnęliśmy. Jak one doszły. Z 0 lat co najmniej mają. Policja, policja!!! Tu są, tu są te babcie! Strzelajcie do nich!!! Strzelajcie, chamy!!! Nie doczekamy się końca pochodu. Bolą nogi. Zobaczmy, co to za scena w parku, do której zapraszają. Spacer. Pięć godzin spaceru. W Warszawie, rodzinnym mieście mojej babci. Wracamy. Telefon się rozładował. Mama pewnie umiera ze strachu. PS Nie jestem katolikiem. Nie jestem prawicowcem. I nie jestem też idiotą. Tak to system ustawia sobie ludzi wspak. Do zobaczenia. WSPOMNIENIE \ Odszedł Erazm Ciołek Artysta fotograf Solidarności Poznałem Erazma stosunkowo niedawno. Byłem wówczas dyrektorem Biura Edukacji Publicznej IPN-u; szukaliśmy zdjęć do książki o ks. Jerzym Popiełuszce. Przypomniałem sobie słynne zdjęcie żoliborskiego kapłana trzymającego się za guzik z wpiętym obok orłem w koronie. Na rozstaju. Zdjęcie z okresu strajku w Stoczni Gdańskiej w 10 r. fot. Erazm Ciołek Jan Żaryn Pierwsze spotkanie zaowocowało nie tylko przekazaniem nam owego historycznego zdjęcia, ale także kolejną porcją ustaleń. W ich rezultacie obecny prezes IPN-u dr Łukasz Kamiński a mój następca doprowadził do wydania pięknego albumu ze zdjęciami. Wierny dokumentalista Jego bohaterem była Solidarność, z którą Erazm zawarł przymierze w czasie, gdy w sierpniu 10 r. pojechał do Stoczni im. Lenina: Nie mogłem wtedy sobie wyobrazić, by pozwolono mi te zdjęcia szybko opublikować mówił mi w jednym z ostatnich swoich wywiadów w naszym wspólnym piśmie Na poważnie (nr 5/6, październik 01 r.). Jechałem więc z nadzieją, że kiedyś się ukażą i stworzą dokument będący elementem tworzącej się niepodległości. Wybraliśmy się tam ze Stefanem Starczewskim samochodem sierpnia 10 r.. Od tego czasu aż do 1 r. Erazm stał się wiernym dokumentalistą Solidarności, tak w czasie karnawału, jak i stanu wojennego, czy w końcu w latach rodzącej się niepodległości. Wiele z tych zdjęć przeszło już do historii tak sztuki fotograficznej, jak i wielkiego 10-milionowego ruchu. Od Solidarności do żałoby Erazm oddał swój talent artysty narodowi i jego wielkiej historii. Czy pamiętają Państwo te zdjęcia: Lech Wałęsa stojący na samochodzie i wołający do zebranych tłumów po drugiej stronie bramy: Mamy wolne, niezależne związki zawodowe! ; solidarni robotnicy trzymający się w męskim uścisku i śpiewający podczas mszy św., a dalej tłumy robotników klęczących przed Panem Bogiem ukrytym w chlebie wywyższonym przez kapłana; jedno z najpiękniejszych zdjęć twarz ks. Jana Ziei z r., pochylonej głowy mędrca. To Erazm Ciołek jest autorem całej kolekcji zdjęć ks. Jerzego Popiełuszki odprawiającego msze św. za Ojczyznę. Erazm zresztą otrzymał od ks. Jerzego, podpisaną przez błogosławionego, specjalną wizytówkę: Erazm Ciołek, osobisty fotograf, wstęp wolny, ks. Jerzy Popiełuszko. Dzięki niemu mamy wspaniałe zdjęcia z manifestacji z okresu stanu wojennego, z pielgrzymek Jana Pawła II, z Grobów Pańskich ; i to, bodaj najpiękniejsze, otwierające jego album o Solidarności: Na rozstaju. Na rozstaju dróg piaszczystych stojąc, stale podążamy do przodu chciałby nam powiedzieć o życiu śp. Erazm Ciołek. Erazm wykonał tysiące i setki tysięcy zdjęć. Poznaliśmy się bliżej, gdy jak wielu innych przeżywaliśmy wspólnie śmierć naszych znajomych, przyjaciół, wielkich Polaków z prezydentem RP śp. Lechem Kaczyńskim na czele, 10 kwietnia 010 r. Jedno z najlepszych zdjęć Erazma przedstawia zresztą tę wielką kolejkę ludzi, która ustawiła się na Krakowskim Przedmieściu, by choć na 10 sek. uklęknąć przed trumnami pary prezydenckiej. Erazm wspiął się wtedy na wysoką wieżę przy kościele św. Anny, by objąć swoim aparatem to swoiste morze. Prezent dla Polski Erazm, podobnie jak i ja, należał do komitetu honorowego wspierającego Jarosława Kaczyńskiego w jego walce wyborczej o fotel prezydenta RP. Wspólnie też weszliśmy do Stowarzyszenia Jest Najważniejsza (nie mylić z partią), którego mam honor być prezesem. Na początku 01 r. zacząłem wraz z Małgosią, moją żoną, i gronem przyjaciół z SPJN przygotowywać pierwszy numer miesięcznika Na poważnie, wydawanego przez Stowarzyszenie Edukacji Medialnej i Społecznej im. Jana Liszewskiego. Wszyscy pracowaliśmy wówczas społecznie, oddając nasze talenty na rzecz nowego pisma. To nas bardzo zbliżyło. Pamiętam, że Erazm naprawdę nigdy nie rozstawał się z aparatem fotograficznym. To było jego trzecie oko; także wówczas, gdy był wraz z żoną Agatą na moich imieninach 4 czerwca 01 r. Pozostał nam na zawsze piękny prezent od niego. W ostatnim wywiadzie, którego mi udzielił w przeddzień kolejnej rocznicy strajku na Wybrzeżu, w lipcu 01 r., wspominał oczywiście narodziny Solidarności. Przeżywał jednak boleśnie współczesną decyzję prezydenta Gdańska o przywróceniu stoczni imienia wielokrotnego zbrodniarza, Lenina. Ten napis mówił przekreśla sukces, jaki Stocznia Gdańska odniosła w 10 r.. Nie martw się. Sukces Solidarności, drogi Erazmie, za sprawą twoich zdjęć dotarł do wszystkich serc i polskich umysłów. Staliście się parą nierozłączną na całe twoje i nasze, Polaków, życie! OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV

12 SPORT 1 CZWARTEK LISTOPADA LICZBA DNIA MLN FUNTÓW \ Tyle zarobili organizatorzy igrzysk olimpijskich w Londynie na sprzedaży 11 mln biletów. Poprzedni rekord 46,57 mln funtów ustanowiono w Sydney w 000 r. PRZYGOTOWANIA \ Najdziwniejsze formy treningu wśród sportowców Balet, squash i obóz przetrwania OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV Przed walką Mariusza Wacha z Władymirem Kliczką gruchnęła wiadomość Polak podczas treningów zawieszał na workach tekturową podobiznę swojego przeciwnika. Miał przez to zwiększyć efektywność treningu. To jednak nic w porównaniu z tym, co czasami potrafią wymyślić zawodowi sportowcy i ich trenerzy. Tomasz Zieliński Kilku bokserów przed Wachem wymyśliło zdecydowanie bardziej oryginalne formy treningu. Amerykański bokser Harry Greb grał w squasha. Ale nie takiego normalnego. Zamiast rakiety, do odbijania piłki używał swojej ręki. Miało to zwiększyć szybkość jego reakcji. Dodatkowo grał w piłkę ręczną. Evander Holyfield poszedł o krok dalej. Taneczny krok dalej. Żeby poprawić koordynację ruchową, zatrudnił trenera baletu. Nie wiadomo, czy do takiego treningu wkładał specjalne sukienki. Także pływaczki z reprezentacji Australii uznały, że taniec pomoże im w lepszym pływaniu i zapisały Michał Probierz wraca do Ekstraklasy PIŁKA NOŻNA \ W polskiej lidze znowu będzie ciekawiej. Zawsze w eleganckim garniturze, zawsze wybuchowy i nerwowy. Bać się muszą sędziowie liniowi, bo to oni najbardziej zbierają cięgi podczas meczów. Michał Probierz wraca do gry. Czy odbuduje swoje nazwisko po ostatniej porażce w Wiśle Kraków? się na lekcję tańca hip-hop. To było jeszcze bardziej męczące niż nasz normalny trening pływacki. Miałam zakwasy przez następne dwa dni poskarżyła się jedna z nich. To i tak jedne z normalniejszych metod, jakie sportowcy stosują, żeby poprawić swoją formę. Inne są już zdecydowanie dziwne. Choćby przypadek Lyoto Machidy, jednego z najlepszych zawodników MMA. Otóż Machida, żeby poprawić krążenie krwi i ogólną wydolność swojego organizmu, codziennie pije swój mocz. To takie naturalne oczyszczenie mojego organizmu tłumaczy wojownik. Najbardziej zaszokował wszystkich Thorsten Fink. Przed tym sezonem został Michał Probierzfot. S. Rozpędzik/PAP Wachowi walki z tekturowym Kliczką nie pomogłyfot. Morris MacMatzen/Reuters trenerem HSV Hamburg. Wymyślił, że pojedzie z drużyną na obóz do Szwecji. Nie był Nowym klubem Probierza został GKS Bełchatów. Szkoleniowiec podpisał z klubem kontrakt do końca tego sezonu. Zadanie? Utrzymać znajdujący się w totalnym marazmie klub. Łatwo nie będzie. W GKS-ie nie ma pieniędzy, drużyna jest składana naprędce, z wieloma brakami we wszystkich formacjach. Ale akurat Probierz do takich warunków jest przyzwyczajony. Mało tego, w takich klubach zawsze dobrze mu szło. Michał Probierz karierę trenerską zaczynał w Polonii Bytom, czyli w klubie, w którym brakowało dosłownie wszystkiego: pieniędzy, piłek, czasem ciepłej wody. Probierz jednak dobrze radził sobie na Śląsku, w klubie ze swojej rodzinnej miejscowości. Spokojnie utrzymał Polonię w Ekstraklasie i pojechał w Polskę walczyć o cele wyższe niż tylko utrzymanie. Trafił na zimne Podlasie, do Jagielloni Białystok, która tułała się gdzieś w środku tabeli. Probierz gruntownie przebudował skład, postawił na właściwych zawodników i zajął w sezonie 010/011 czwarte miejsce, chociaż przez chwilę mówiło się nawet o Jagiellonii jako o kandydacie na mistrza. Rysą na wizerunku Probierza jest ostatni jego pobyt w Wiśle Kraków. Nie potrafił tam wycisnąć potencjału z zespołu, dodatkowo nie dogadywał się z zawodnikami. W pewnym momencie znany ze swoich wybuchowych zachowań Probierz dostał w szatni ksywkę Hitler. Mówiło się nawet, że zawodnicy w pewnym momencie zaczęli grać przeciwko niemu, byleby jak najszybciej pozbyć się niewygodnego i despotycznego trenera. Teraz Probierz ma szansę odbudować swój wizerunek. GKS to wyzwanie, jest to bowiem zdecydowanie najsłabsza drużyna w tym sezonie. Jeżeli uda się mu utrzymać pogrążony na dnie tabeli klub z Bełchatowa, będzie to nie lada wyczyn. Ale Probierz i w Polonii Bytom, i w ŁKS-ie Łódź pokazywał, że takie zadania to dla niego pestka. Tomasz Zieliński to jednak obóz przygotowawczy, tylko obóz przetrwania. Zawodnicy HSV przez trzy zagra z Macedonią REPREZENTACJA \ Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że grudnia nasza kadra rozegra sparingowe spotkanie z Macedonią. Pojedynek odbędzie się w Turcji na Mardan Stadium w Lara Kundu. Rozpoczęcie meczu planowane jest na godz. 17 polskiego czasu. Ze względu na to, że spotkanie nie odbędzie się w terminie FIFA, kadra reprezentacji Polski będzie złożona z piłkarzy występujących PIŁKA NOŻNA UOKIK BADA TRANSMISJĘ \ Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie antymonopolowe, które ma wyjaśnić, czy podczas sprzedaży praw do transmisji wrześniowych meczów piłkarskiej reprezentacji Polski doszło do zawarcia porozumienia ograniczającego konkurencję. Chodzi o spotkania eliminacji mistrzostw świata 0 z Czarnogórą i Mołdawią. ALLOFS OPUSZCZA WERDER \ Klaus Allofs zrezygnował ze stanowiska dyrektora sportowego w Werderze Brema i podejmie identyczną pracę w VfL Wolfsburg. To pierwszy wypadek takiej zmiany w trakcie sezonu w historii niemieckiej piłkarskiej Bundesligi. dni rezydowali na południu Szwecji, w totalnej dziczy, bez cywilizacji, komórek i internetu. Sami musieli postawić szałasy, w których spali. Łowili ryby, które służyły im za pokarm. O dziwo, rozkapryszeni gwiazdorzy jednak nie narzekali. Wszyscy bez problemów przetrwali parę dni w szwedzkim lesie. Chłopcy trochę schudli, ale drużyna nabrała charakteru. Wszyscy sobie nawzajem pomagali, zintegrowaliśmy się mówił Thorsten Fink. Najlepiej z całego zespołu zaprezentował się Artjoms Rudnevs, były piłkarz Lecha Poznań. Zachowywał się, jakby urodził się w dziczy. Od razu przyniósł drewno, pomógł wszystkim zbudować miejsce do spania, uczył chłopaków, jak łowić ryby. Prawdziwy dzikus śmiał się Fink. HSV, które miało w tym sezonie walczyć o puchary, jak na razie zawodzi. Zajmuje 10. miejsce w tabeli, a Fink jest bliski zwolnienia. Chyba jednak lepiej było trenować z piłkami. na co dzień w polskiej ekstraklasie. Szansę dostaną więc pewnie młodzi, wyróżniający się w polskiej lidze piłkarze. Zgrupowanie rozpocznie się 11 grudnia i zakończy grudnia poinformował PZPN. (zlk) SĘDZIA ZA BRAMKAMI? \ Polski Związek Piłki Nożnej chce wiosną wprowadzić do ekstraklasy dodatkowych sędziów bramkowych pisze Dziennik Zachodni. Jestem już po spotkaniu z prezesem Zbigniewem Bońkiem, właśnie wybieram się do UEFA na rozmowy w tej sprawie powiedział Zbigniew Przesmycki, szef sędziów w PZPN-ie. KOSZYKÓWKA GŁOSOWANIE RUSZYŁO \ We wtorek wieczorem zaczęło się głosowanie na koszykarzy NBA, którzy mają zagrać w Meczu Gwiazd 01. Kibice jak zwykle wybiorą dwie pierwsze piątki Konferencji Wschodniej i Zachodniej. NBA opublikowała nazwiska 10 zawodników, którzy zakwalifikowali się do corocznego NBA All-Star Ballot. W tym gronie znalazł się Marcin Gortat.

13 fot. Mathieu Belanger/Reuters CYTAT DNIA MAJA WŁOSZCZOWSKA \ Rehabilitacja nogi przebiega bez większych zakłóceń. Szacuję, że za dwa miesiące będę mogła robić to, czego nie mogę teraz: biegać czy robić przysiady. fot. Toby Melville/Reuters KALENDARIUM LISTOPADA 17 R. \ W Warszawie urodził się Robert Sycz, były polski wioślarz, dwukrotny mistrz olimpijski. Wraz z Tomaszem Kucharskim wygrywał w Sydney i Atenach. SPORT 1 Zofia Noceti-Klepacka znów chce zdobyć medal IO w windsurfingufot. Benoit Tessier/Reuters WYWIAD \ Z ZOFIĄ NOCETI-KLEPACKĄ, brązową medalistką igrzysk olimpijskich w windsurfingu, rozmawia DARIUSZ SZARMACH Powalczę o złoto w Rio Ostatnio zaczęłam pływać na kicie. To jednak w windsurfingu reprezentuję już wysoki poziom. W tym sporcie nie boję się o swoją przyszłość. Potrafię szybko wrócić do gry i zdobywać złote medale najważniejszych imprez na świecie. Jak Pani przyjęła informację, że Pani ukochany windsurfi ng nadal będzie w programie igrzysk olimpijskich, a jednak nie wejdzie do niego kitesurfi ng (odmiana surfi ngu, ale z mniejszą deską i napędem w postaci latawca red.)? W głosowaniu międzynarodowych władz zadecydował o tym jeden głos. Bardzo się cieszę z tej decyzji. Pływam już lat na desce z żaglem. Teraz mogę nadal trenować i walczyć o złoty medal na igrzyskach w Rio de Janeiro. Gdyby windsurfing wypadł z programu igrzysk, takiej szansy by już nie było. zdobyła dwa medale na ostatnich igrzyskach w Londynie w windsurfi ngu. Czy jesteśmy też mocni w kitesurfi ngu i przestawienie się na tę konkurencję byłoby bezbolesne? W windsurfingu mamy wspaniałe zaplecze młodych zawodników, którzy zdobywają medale mistrzostw świata i mistrzostw Europy juniorów. Jest już ustawiona cała logistyka. A gdyby jednak kitesurfing znalazł się w programie igrzysk, byłby problem. Jedynym miejscem, w którym można trenować ten sport w Polsce, jest Bałtyk. Wiele klubów w naszym kraju znajduje się nad jeziorami i innymi dużymi zbiornikami wodnymi. Czyli gdyby zamieniono tę konkurencję żeglarską, szanse na złoto w Rio byłyby mniejsze? Jak najbardziej. Ja nie próżnowałam i ostatnio zaczęłam już pływać na kicie. Ale nie wiadomo, jak bym sobie radziła. To jednak w windsurfingu reprezentuję już wysoki poziom. W tym sporcie nie boję się o swoją przyszłość. Mogę nawet przez rok nie pływać, ale wiem, że dzięki treningowi potrafię szybko wrócić do gry i zdobywać złote medale najważniejszych imprez na świecie. Po igrzyskach w Londynie wszyscy myśleli, że kitesurfi ng wejdzie do programu igrzysk. Teraz mówi się o roku 00. Czy dużo czasu poświęciła Pani już na tę dyscyplinę? Sama byłam pewna, że na igrzyskach pozostanie nam tylko kite. Zainwestowałam już nawet w sprzęt. Zaczęłam też na nim trenować. Ile kosztuje sprzęt do kitesurfi ngu? To jest wydatek 000 euro. Ale ten sprzęt mi zostanie. Będzie uzupełniającym, fajnym treningiem do windsurfingu. Jeśli kite wejdzie do igrzysk w 00 r., to będziemy już przygotowani. To jest moja forma pracy, więc inwestuję w siebie. Jakie ma Pani najbliższe plany treningowe? Na razie skupiam się na treningu ogólnorozwojowym, aby w przyszłym sezonie być w dobrej kondycji. Na razie robię wszystko, co należy, ale na brzegu. W lutym są mistrzostwa świata w windsurfingu, ale nie wiem jeszcze, czy na nie pojadę. Po igrzyskach olimpijskich w Londynie zdecydowała się Pani na wylicytowanie swojego brązowego medalu na rzecz chorej dziewczynki Zuzi, która jest Pani sąsiadką. Jak ostatecznie zakończyła się ta akcja? Na aukcji uzbieraliśmy 6 tys. zł. Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni. Medal pójdzie w dobre ręce. Kupiła go osoba prywatna, która chce pozostać anonimowa. Najważniejsze jest oczywiście, że Zuzia ma pieniądze na dalsze leczenie. Wypuścili Jurasika z Kataru PRAWO \ Były reprezentant Polski w piłce ręcznej Mariusz Jurasik odzyskał wreszcie paszport i może wrócić do Polski po przymusowym zatrzymaniu w Katarze. Ostatnia szansa Asseco KOSZYKÓWKA \ Zawodnicy Asseco Prokomu Gdynia rozpoczynają rundę rewanżową Euroligi. Dzisiaj ich rywalem w Ergo Arenie (godz. 1.45) będzie francuski Elan Chalon-Sur-Saone. Oba zespoły mają tylko jedno zwycięstwo i cztery porażki w Eurolidze. W pierwszym spotkaniu rozgrywek gdynianie przegrali we Francji 74:1. Musimy zagrać lepiej niż w poprzednich meczach analizuje gracz Asseco Mateusz Ponitka. Kluczem do wygranej z ekipą Chalon będzie zatrzymanie Blake a Schliba. W ostatnim meczu z Unicają Malaga Amerykanin udowodnił, że jest w wyśmienitej formie i rzucił 4 punkty. Jego zespół jednak przegrał, co pokazuje, że w pojedynkę nie wygrywa się w Eurolidze. Podobnie jak w pierwszym meczu z nami groźni będą także Shelden Williams i Steed Tchicamboud. Musimy się na nich skupić twierdzi niski skrzydłowy, który w konfrontacji we Francji rzucił 1 punktów. Jeśli mistrzowie Polski marzą jeszcze o wyjściu z grupy B i awansie do Top, muszą wygrać dzisiejsze spotkanie. Na pewno będą też starali się zatrzeć złe wrażenie, jakie pozostawili po sobie w ostatnich meczach Euroligi. Koszykarze Asseco ponieśli klęskę z Macabi w Tel Przypomnijmy, że nasz zawodnik pojechał do tego egzotycznego kraju we wrześniu, po tym jak dostał intratną ofertę kontraktu z klubu El-Jaish. Wielkie pieniądze, jakimi dysponują katarscy szejkowie, potrafią skusić każdego. Na obietnicę petrodolarów dał się złapać także Jurasik, mimo że wcześniej zakończył już karierę zawodniczą. Sielanka nie trwała jednak długo. Tuż przed rozpoczęciem klubowych mistrzostw Azji, które odbywają się w Dausze, Katarczycy zaproponowali mu i kilku innym zawodnikom znaczne obniżenie kontraktów. Polak kategorycznie odmówił. Wówczas zabrano mu paszport, tłumacząc to potrzebą załatwienia pewnych formalności. Niedługo potem rozgoryczony Jurasik postanowił wrócić do kraju. To jednak okazało się niemożliwe. Działacze El-Jaish przez kilka dni nie oddawali mu bowiem dokumentów. Tłumaczyli, że w klubie nie ma urzędniczki, której podpis jest niezbędny, by uzyskać wizę wyjazdową. Reprezentant Polski praktycznie był uwięziony w Katarze. Dopiero po drugiej wizycie w polskim konsulacie zawodnik zdołał odzyskać paszport i natychmiast wsiadł w samolot do Warszawy. (dasz) Awiwie 6: oraz u siebie z Montepaschi Siena 66:101. Nie popisali się także w meczu ligowym, przegrywając z Energą Czarnymi w Słupsku 5:6. Teraz mamy ciężki moment sezonu tłumaczy Ponitka. Dwie wysokie porażki w Eurolidze trochę nas podłamały. W Tel Awiwie bardzo trudno się gra, to specyficzny teren. Z kolei myślę, że z Montepaschi nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Musimy wrócić do gry w meczu z Francuzami i odbić sobie ostatnie niepowodzenia przewiduje młody reprezentant Polski. Ponitka w tym sezonie Euroligi gra średnio min, zdobywa 10 pkt., ma,6 zbiórki oraz 1, przechwytu. Nie jest jednak do końca zadowolony ze swojej postawy. Popełniam zdecydowanie za dużo błędów w ataku i obronie przyznaje 1-latek. Muszę też koniecznie poprawić skuteczność w rzutach wolnych. Mój zespół musi zacząć wygrywać. W meczu z Chalon jest do tego dobra okazja przekonuje Ponitka. Dariusz Szarmach OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV

14 PUBLICYSTYKA CZWARTEK LISTOPADA 01 fot. Czartoryski.pl Arkadiusz Czartoryski poseł PiS-u \\ Koncern Energa od pewnego czasu powołuje spółki córki, zleca im wykonanie kosztownych inwestycji, po czym nagle się z nich wycofuje ( ). Spółki córki niczego nie zbudowały, a zarządy i rady nadzorcze tych firm działają. \\ NEPOTYZM I KOLESIOSTWO \ Państwo dezinformacji Czyżby nowy Amber Gold w mateczniku Platformy Gdańsku? Pytanie zawarte w tytule jest poważne i wymaga równie poważnych odpowiedzi. Podobieństwo między sytuacją, która ma dziś miejsce w Enerdze SA, a aferą Amber Gold jest zaskakujące. OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV Janusz Śniadek Nie rozpoczyna się i nie kończy na wspólnym sponsorowaniu filmu o Lechu Wałęsie, o czym prezes Mirosław Bieliński informował na specjalnej konferencji prasowej, podobnie jak prezes Marcin P. W informacji sejmowej o aferze Amber Gold Donald Tusk mówił o prawie obywateli do ryzyka i zapowiadał zdecydowaną jego obronę. Dla mnie to nowe prawo obywatelskie w takim wydaniu jest niczym innym, jak prawem do oszustwa. Rząd nie może umywać rąk. W aferze Amber Gold tysiące bezbronnych oszukanych ludzi pytają, gdzie są nasze pieniądze. Poszkodowane są osoby fizyczne. Państwo zawiodło. Poza wzrokiem obywateli Tym razem sprawa dotyczy podmiotów prawnych, ale pośrednio wszystkich Polaków. Dotyczy jednej z najpoważniejszych w naszym kraju spółek skarbu państwa Energi SA, skupiającej wokół siebie ponad 50 spółek zależnych. To do nich stosuje się prawo do ryzyka to one więc mają prawo ryzykować publicznymi pieniędzmi. W grupie Energa zbudowano zdumiewający wehikuł finansowy. Stworzono zamknięty fundusz inwestycyjny z udziałem niemieckiego podmiotu zagranicznego do zarządzania płynnością i nadwyżkami finansowymi grupy. Spółki muszą inwestować w ten fundusz swoje środki, podczas gdy przedsięwzięcia inwestycyjne, do których zostały stworzone, nie są realizowane. Korzyści, a może straty przynoszone przez ów wehikuł, owiane są najgłębszą tajemnicą. Nie tylko spółki córki muszą pytać: gdzie są nasze pieniądze? Tym razem wszyscy musimy zapytać: gdzie są obiecywane inwestycje? Gdzie są nasze miejsca pracy (cenniejsze od złota), nasza przyszłość Można odnieść wrażenie, że misją grupy Energa nie jest realizacja statutowych celów i bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale tworzenie pretekstu do wypłaty sutych apanaży dla licznych członków władz fot. Energa.pl bezpieczeństwo energetyczne Polski i jej rozwój? Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora w art. 0 daje parlamentarzystom prawo do podjęcia interwencji i wstępu na teren przedsiębiorstwa, a na kierowników jednostek nakłada obowiązek niezwłocznego ich przyjęcia oraz udzielenia im niezbędnych informacji i wyjaśnień. W imieniu swoich wyborców 1 listopada br. do siedziby spółki Energa w Gdańsku przybyli posłanki i posłowie Prawa i Sprawiedliwości: Iwona Arent (Olsztyn), Jolanta Szczypińska (Słupsk), Arkadiusz Czartoryski (Ostrołęka), Andrzej Jaworski (Gdańsk), senator Robert Mamontow (Ostrołęka) i autor tych słów Janusz Śniadek (Gdynia). W październiku, w mniejszym składzie, dwukrotnie odbyły się takie wizyty. Zarząd Energi uchylał się od spotkania i odpowiedzi na pytania, podpierając się żałosną opinią prawną kwestionującą postanowienia ustawy. Niesłychana arogancja władz spółki jest typowa dla obecnego rządu i jego przedstawicieli. Wspomniane wydarzenia zaowocowały doniesieniem do prokuratury, interpelacją do premiera i przygotowywanym wnioskiem do NIK-u. Podczas ostatniej wizyty doszło do próby uzgodnienia przez pośrednika terminu spotkania z zarządem, na którym miałby on udzielić odpowiedzi na złożone przez posłów na piśmie pytania. Spotkanie jest wątpliwe ze względu na kolizję wskazanego terminu z wizytą w Sejmie prezydenta Francji i głosowaniami. Godzące w majestat państwa zachowanie prezesa spółki nie miałoby miejsca bez przyzwolenia, a może zachęty ministra skarbu. Jednak na pewno nie zniechęci nas do dochodzenia prawdy i działania w interesie społecznym. Skoro prezes nie chce z nami rozmawiać, nie pozostaje nic innego, jak postawić mu te pytania publicznie. Powrót nomenklatury partyjnej Żeby uzasadnić nasz niepokój o interes społeczny, zacytuję pytanie z interpelacji do premiera: Czy prawdą jest, że Pan Prezes M.B. nie powiadomił Rady Nadzorczej o możliwym konflikcie interesów w zakresie zawierania umów pomiędzy spółkami Grupy Energa i Energa SA a firmą, której wcześniej był współwłaścicielem TPS sp. z o.o.?. Pan Mirosław Bieliński, gdy został prezesem w Enerdze, zbył swoje udziały we wspomnianej spółce, budującej wtedy efektowny biurowiec obok Hali Olivia. W nowej roli zawarł ze swoją byłą spółką wieloletnią umowę dzierżawy na ten właśnie budynek. Uważa się, że dzięki temu TPS sp. z o.o. mogła zaciągnąć kredyt na dokończenie inwestycji. W interpelacji do premiera, we wnioskach do prokuratury i NIK-u oraz pytań postawionych na piśmie zarządowi Energi sformułowane są też pytania o efekty wieloletniej pracy podmiotów utworzonych w celu budowy biogazowni Energa Bio, elektrowni gazowych Energa Invest oraz wiatrowych Energa Wind. Jakie są efekty i poniesione koszty ich funkcjonowania? Mnożące się tego typu spółki i synekury w grupie Energa to znakomita ilustracja do opisywanego niedawno w Pulsie Biznesu zjawiska stosowania zasady nomenklatury partyjnej, kolesiostwa i nepotyzmu przy obsadzie stanowisk w państwowych firmach. Kilka z zadanych pytań dotyczy łączenia kierowniczych funkcji w różnych podmiotach i wyjaśnienia, jak to się ma do ustawy kominowej. Można odnieść wrażenie, że misją grupy Energa nie jest realizacja statutowych celów i bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale tworzenie pretekstu do wypłaty sutych apanaży dla licznych członków władz w żaden sposób nierozliczanych z wykonania powierzonych im zadań. Kazus ministra Aleksandra Grada w spółce PGE Energia Jądrowa nie jest czymś wyjątkowym. Rozpasana armia premiera Szczególny niepokój budzi wielkość kosztów ekonomicznych i społecznych w związku z zaniechaniem rozpoczętej inwestycji Elektrownia Ostrołęka. Wycięte wielkie połacie lasu, dokonana niwelacja terenu. Specyficzna infrastruktura nienadająca się do innego zastosowania. Zaangażowane środki szacuje się na ponad 00 mln zł. Straty społeczne są trudne do oszacowania. Wielkość utraconej wartości środków na funduszu inwestycyjnym Grupy Energa Energa Trading SFJO w interpelacji do premiera jest określona również na ok. 00 mln zł. Powie ktoś, że biedny premier po prostu nie panuje nad rozpasaniem i wyczynami swojego wojska. Nic bardziej błędnego. Ta sytuacja to świadomy skutek wydanego przyzwolenia. Przypomnę sprawę, o której mówiłem i pisałem już wielokrotnie. W czerwcu 011 r. Sejm głosami koalicji przyjął projekt ustawy autorstwa posłów Platformy o wykreśleniu z kodeksu karnego art. 55, mówiącego o ściganiu z urzędu członków władz spółek handlowych za działanie na szkodę spółki. Pozytywną opinię Rady Ministrów w sprawie tej zmiany osobiście podpisał Donald Tusk. Wyrozumiałość premiera dla swoich dzieci nie ma granic.

15 > Andrzej Zybertowicz Aleksander cios > > 0 OPINIE NASZYCH DZIENNIKARZY NA TWÓJ TELEFON KOMÓRKOWY S. RANO PO POŁUDNIU WIECZOREM fot. Zbyszek Kaczmarek/GP Igor Szczęsnowicz TVP Info.0 PUBLICYSTYKA JAN POSPIESZALSKI: BLIŻEJ \ Co się stało podczas Marszu Niepodległości? Kilkadziesiąt tysięcy uczestników i ok. 0 tys. funkcjonariuszy policji, oddziały specjalne, tajne i umundurowane, armatki wodne i demonstracje siły, zanim ruszył marsz. Po co to wszystko? Zgrabna sylwetka, choć nowoczesnością kształtów nie grzeszyfot. Tomasz Hamrat/GP (x4) MOTORYZACJA \ Citroën C KM Powrót do przeszłości Deska uproszczona do bólu, ale ergonomiczna \\ Mały, zwinny i tani. Jednak szukający w C1 nowoczesności i wyrafinowanych rozwiązań srodze się zawiodą. \\ TVP 1 TVP TVN Polsat TVN 7 TRWAM 0:10 Telezakupy 0:0 Świat małej księżniczki () 0:40 Tomek i przyjaciele (17) 0:00 Saga prastarej puszczy (6) 10:00 My, wy, oni 10:5 Plebania (176) 11:05 Moda na sukces (57) 11:0 Galeria (1) 1:00 Wiadomości 1:05 Agrobiznes 1:0 Saga prastarej puszczy (7) 1:5 Jaka to melodia? - pr. rozryw. :05 Klan (54) :0 Wszystko przed nami (0) :00 Wiadomości, pogoda :0 Siła wyższa (11) :0 Moda na sukces (5717) 17:00 Teleexpress, pogoda 17:0 Jaka to melodia? - pr. rozryw. 17:50 Klan (55) 1:0 Wszystko przed nami (1) 1:45 Galeria () 1:10 Wieczorynka 1:0 Wiadomości, sport, pogoda 0:0 Ojciec Mateusz (106) 1:5 Sprawa dla reportera - dok. : Elżbieta Jaworowicz. Tak było - tak jest () - dok. :5 Operacja Życie - dok. :10 Włócznia przeznaczenia () 00:50 Seks, kasa i kłopoty (10) 01:45 Sprawa dla reportera - dok. 06:0 Licencja na wychowanie (74) 07:05 M jak miłość (7) - serial 0:00 Pytanie na śniadanie 10:50 Rodzinka.pl (55) 11:0 Telezakupy 11:55 Pożyteczni.pl (45) - pr. publ. 1:5 Postaw na milion (46) - pr. rozryw. 1:5 Barwy szczęścia () : Cenotes - święte studnie Majów - dok. :10 Ja to mam szczęście! (5) :45 Panorama - kraj :00 Pogoda :10 Na dobre i na złe (4) 17:10 Castle (5) 1:00 Panorama 1:5 Sport-telegram 1:45 Pogoda 1:50 Jeden z dziesięciu - pr. rozryw. 1:0 Ja to mam szczęście! (7) 0:05 Barwy szczęścia () 0:40 Kabaretowa Noc Listopadowa () - pr. rozryw. 1:10 Paradoks (10) :05 Tajne przez poufne - komedia kryminalna, USA/Francja/Wielka Brytania 00, reż. Joel Coen, Ethan Coen :55 W domu mego ojca - dok. 01:10 I ja tam będę - komedia muzyczna, Wielka Brytania/USA 00, reż. Craig Ferguson, wyk. Charlotte Church 0:55 U wrót doliny - pr. muz. DZIŚ WARTO OBEJRZEĆ 07:5 Julia (4) 0:00 Dzień dobry TVN 11:05 Na Wspólnej (65) 11:40 Sąd rodzinny (6) - serial 1:40 Ostry dyżur (1) 1:40 Ukryta prawda () :40 Detektywi (10) - serial : W-11 wydział śledczy (6) :55 Rozmowy w toku - talk show :55 Detektywi (10) - serial 17:5 Julia (5) 1:00 Ukryta prawda () 1:00 Fakty 1:0 Sport 1:40 Pogoda 1:50 Uwaga! 0:05 Na Wspólnej (66) 0:45 W-11 wydział śledczy (7) 1:0 Kuchenne rewolucje (11) - pr. rozryw. :0 Góra Dantego - fi lm katastrofi czny, USA 17. Harry Dalton, charyzmatyczny wulkanolog, przybywa do małej miejscowości o nazwie Góra Dantego. Ma wydać opinię na temat potężnego szczytu wulkanu górującego nad miasteczkiem. Dalton szybko orientuje się, że rzekomo wygasły wulkan w każdej chwili grozi wybuchem. 00:50 Superwizjer 01:5 Jak powstawał fi lm Mój rower - dok. 07:0 Przygody Animków (66) 0:00 Pinky i Mózg () 0:0 Gang Misia Yogi () 0:00 Czarodziejki (1) 10:00 Synowie, czyli po moim trupie!!! (10) 10:0 Świat według Kiepskich (0) 11:00 Dlaczego ja? (56) - serial 1:00 Hotel 5 (1) 1:00 Dom nie do poznania (1) - pr. rozryw. :00 Pierwsza miłość (7) :45 Trudne sprawy (66) :50 Wydarzenia, pogoda : Interwencja :0 Malanowski i Partnerzy (47) 17:00 Dlaczego ja? (56) 1:00 Pierwsza miłość () 1:50 Wydarzenia, sport, pogoda 1:0 Świat według Kiepskich (46) 0:00 CSI: Kryminalne zagadki Miami (0) Corinne Palmer zostaje brutalnie zamordowana podczas nocnej kąpieli w basenie. Jej współlokatorka - Monica Dow, która była wtedy w pobliżu, staje się główną podejrzaną. Policja przypuszcza, że dziewczyna mogła być świadkiem morderstwa, ale pod wpływem szoku straciła pamięć. 1:00 Hotel 5 (11) :00 Przyjaciółki (11) - serial 05:0 Pascal: po prostu gotuj 05:55 We dwoje () - pr. rozryw. 07:05 Męski typ () - talk show 07:5 Sąd rodzinny (1) 0:0 Sędzia Anna Maria Wesołowska (0) 0:0 Zaklinaczka duchów (1) 10:0 Agenci NCIS (1) - serial 11:0 Mango - Telezakupy 1:05 Plotkara () :00 Sąd rodzinny (117) :00 Sędzia Anna Maria Wesołowska (04) :00 Brzydula (5) :0 Brzydula (6) 17:00 Zaklinaczka duchów () 1:00 Plotkara () 1:00 Agenci NCIS (1) - serial 0:00 Jak zostać gwiazdą - komedia, USA 006 : Dowody zbrodni () : Ofi cer i dżentelmen - dramat obyczajowy, USA 1, reż. Taylor Hackford, wyk. Richard Gere. Zack Mayo jak miał 10 lat widział śmierć swojej matki. Trafi ł do Filipin, gdzie wychowywał go ojciec - marynarz, alkoholik i bandzior, którym pogardzał i winił go za śmierć matki. Kiedy dorasta postanawia zostać pilotem marynarki. 0:50 Felieton z cyklu Myśląc Ojczyzna 04:00 Apel Jasnogórski 04:0 Informacje dnia 04:40 Polski punkt widzenia 05:10 Audiencja ogólna Ojca Świętego Benedykta XVI 06:40 Święty na każdy dzień 07:05 Tak mówi Amen 07: Informacje dnia 07:5 Polski punkt widzenia 0:00 Program dla dzieci 0:0 Święty na każdy dzień 0:5 Na zdrowie 0:55 Pasjonaci 0:45 Święty na każdy dzień 11:10 Święty na każdy dzień 11: Po stronie prawdy 1:5 Święty na każdy dzień :10 Święty na każdy dzień :45 Tak mówi Amen :55 Święty na każdy dzień :00 Informacje dnia :10 Z wędką nad wodę :55 Święty na każdy dzień 17:00 Na tropie 17:0 Reportaż dnia 17:55 Święty na każdy dzień 1:00 Modlitwa Anioł Pański 1: Rozmowy niedokończone 1:5 Święty na każdy dzień 1:0 Program dla dzieci 0:0 Modlitwa różańcowa 0:50 Felieton z cyklu Głos Polski 1:00 Apel Jasnogórski 1:0 Informacje dnia 1:40 Polski punkt widzenia :05 Świat w obrazach :40 Święty na każdy dzień 00:05 Informacje dnia 00:5 Święty na każdy dzień 00:0 Reportaż dnia 00:55 Święty na każdy dzień 01:00 Modlitwa Anioł Pański 01:05 Informacje dnia Bagażnik jest pojemny... po złożeniu tylnych siedzeń Producent znalazł oryginalne miejsce na obrotomierz MOTORYZACJA/TV CZWARTEK LISTOPADA 01 Strefa Wolnego Słowa GAZETA POLSKA \ Tygodnik To tylko przypadek? JU ZA TYDZIE Z GAZET POLSK WYJ TKOWY FILM W numerze 46/01 EUGENIKA. W IMI POST PU W RE. GRZEGORZA BRAUNA NR 46 (1006) Cena,0 z (w tym % VAT) Warszawa listopada 01 r. nak ad: INDEKS : 01 polecamy Pań stwu tekst Leszka Misiaka i Grzegorza Wierzchołowskiego Antoni Macierewicz Kumple Jak bije ujawnia, jak k ami Waldemara Pawlaka III RP o Smole sku Tajemnica satelitarnych zdjęć ze Smoleńska. Kto i dlaczego skierował satelity nad miejsce katastrofy w Smoleńsku? Czy komuś zależało na tym, aby zdjęcia stamtąd nie pokazywały całej prawdy? 1 miesięcy po katastrofie w sprawie fotografii satelitarnych wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Jeśli więc ktoś zlecał wykonanie fotografii satelitarnych lotniska w Smoleńsku między 5 a kwietnia 010 r., to albo wiedział, że coś tam się stanie, albo mamy do czynienia z zadziwiającym przypadkiem. Nagła aktywność czy nadaktywność satelitów nad Smoleńskiem w kwietniu 010 r. to niejedyna zagadkowa sprawa związana z analizą fotografii satelitarnych. DANE TECHNICZNE Silnik/pojemność (ccm) Moc (kw/km/obr./min) 50/6/6000 Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) /600 Przyspieszenie km/h (s) 1,7 Prędkość maks. (km/h) 7 Zużycie paliwa (miasto/poza/średnie) 5.4/4.0/4.5/100 km Masa własna/ładowność (kg) 05/110 Wymiary (dł./szer./wys. mm) 440/0/65 Pojemność bagażnika 1 Cena (wersja attraction, -drzwiowy KM) od 00 zł Samochód testowy wersja seduction 4-drzwiowy 50 zł Wyposażenie m.in.: poduszki, klima man., ABS, radio z CD Jeśli macie już dość tych wszystkich zaawansowanych technicznie aut naszpikowanych cudeńkami typu radary cofania, sprawdzacze przytomności umysłu kierowcy, nawigacje, czujniki i tym podobne cuda to ten samochód jest właśnie dla Was. Tutaj nic nie zawyje, gdy nie zapniecie pasów, podczas cofania auta trzeba naprawdę uważać, bo nic was nie ostrzeże przed zbliżającym się zderzakiem pojazdu sąsiada, a i uruchamianie nie jest łatwe, lekkie i przyjemne. Po przekręceniu kluczyka musicie chwilę poczekać, aby silnik zaskoczył. Nie jest to wada akurat tego egzemplarza. Pytany przeze mnie pracownik Citroëna stwierdził: Ten typ tak ma. Czy to, co napisałem, w jakikolwiek sposób dyskwalifikuje ten samochód? Wcale nie! Mamy tu do czynienia z przyjemnym miejskim autkiem oferującym naprawdę sporo miejsca z przodu, wcale nie tak mało z tyłu. W testowanej wersji miało też klimatyzację i niezłe radio. Przy tym jest to jedna z najtańszych opcji na rynku ceny C1 zaczynają się od 0 tys. zł. Oczywiście nie jest to samochód do dalekich podróży, chociaż dla tych, którzy za komuny wyjeżdżali maluchem do Bułgarii, wcale nie musi to być niemożliwe. Jednak bagażnik w C1 jest tak mały, że trudno sobie w nim wyobrazić choćby jedną wakacyjną torbę. Szczególnie że otwiera się tylko tylna szyba, przez co otwór załadunkowy jest bardzo mały. Jednak w mieście ujawniają się zalety pojazdu zwinność, brak problemów z parkowaniem i umiejętność sprawnego poruszania się po miejskiej dżungli. Na podst fot. Krzysztof SItkowski/PAP OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV

16 CZWARTEK LISTOPADA 01 fot. Tomasz Adamowicz/GP BEŁKOT DNIA JAROSŁAW GOWIN \ Obserwuję ewolucję poglądów politycznych Giertycha ku klasycznemu wolnorynkowemu konserwatyzmowi i to jest ewolucja pożądana. Sądzę, że stanie się w przyszłości jednym z twórców nowej partii centroprawicowej. ŚWIĘTY NA KAŻDY DZIEŃ CZWARTEK LISTOPADA Imieniny obchodzą: Albert, Alfons, Idalia, Józef, Przybigniew i Roger OPINIE TEMAT DNIA POLSKA ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA PUBLICYSTYKA 1-1 SPORT PUBLICYSTYKA MOTORYZACJA/TV fot. Zbyszek Kaczmarek/GP Roman Giertych poszedł wypłacić pieniądze z konta, ale zapomniał dowodu. Kasjerka tłumaczy mu: Nie mogę wypłacić pieniędzy, dopóki nie udowodni mi pan swojej tożsamości. No jak to? Jestem Roman Giertych, kiedyś Liga Polskich Rodzin, dziś adwokat Michała Tuska... Niech pani zapyta kogokolwiek na ulicy! Ponieważ nie ma pan przy sobie dowodu, proszę w jakiś inny sposób potwierdzić swoją tożsamość zgadza się kasjerka. W jaki sposób? Kilka dni temu w podobnej sytuacji był prezes PZPN-u Grzegorz Lato. Zagrał z naczelnikiem w piłkę i zaraz wypłaciłam mu pieniądze bez problemów, poseł Janusz Palikot wyciągnął wibrator i zrobił przelew bez dowodu. Niech pan coś wymyśli... Giertych podrapał się po głowie, zamyślił się, głupio uśmiechnął, a po chwili mówi: Wie pani, same głupoty mi w tej chwili przychodzą do głowy... Wspaniale, panie Giertych, wspaniale! Już nie musi pan pokazywać dowodu! Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie: Józek, tam ktoś kradnie auto! No to co?! Po 5 minutach. Józek, ale to nasze auto! Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony. Złapałeś złodzieja?! Wyrwał mi się, ale zapisałem numer samochodu. Chcesz, żeby Twój dowcip znalazł się w Codziennej? Wyślij go na adres gpc@forumsa.pl albo umieść na stronie Najlepsze dowcipy opublikujemy. DZIĘKUJEMY, PROSIMY O WIĘCEJ \ Już kilka tysięcy osób regularnie korzysta z naszego newslettera. Za jego pomocą przesyłamy Wam, Drodzy Czytelnicy, najświeższe informacje. Pieniądze, które pozyskujemy z SMS-ów, idą na dalszy rozwój naszych niezależnych mediów: Gazety Polskiej, Gazety Polskiej Codziennie, portalu Niezależna.pl, miesięcznika Nowe Państwo i telewizji VD. Nie ukrywamy również, że pieniądze te pomagają nam pokrywać koszty procesów sądowych, których mamy coraz więcej i które są coraz droższe. Wielu ludziom w Polsce zależy bowiem teraz, aby wolne media przestały istnieć. Dla Państwa chcemy się zmieniać i unowocześniać. Dostajemy wiele informacji, że pomysł newslettera Państwu się spodobał. Kontynuujemy go zatem i planujemy dużo nowych i ciekawych ofert dla naszych Czytelników. Nadal zachęcamy do wysyłania SMS-ów pod numer 755 o treści GPA (11,07 zł brutto). fot. LISTY DO REDAKCJI Co potem? Można kłamać lub bronić nieprawdziwych tez w sprawach, które z natury rzeczy nigdy się nie wyjaśnią, zawsze pozostaną w obszarze sporu, np. broniąc komunizmu lub dyskutując o możliwych skutkach przegrania Bitwy Warszawskiej. Są jednak pytania, na które odpowiedź ma charakter obiektywny. Kłamstwo w takim wypadku musi zasadzać się na przekonaniu, że prawda nigdy nie wyjdzie na jaw lub mówienie prawdy godziłoby w świat, który do tej pory usilnie budowaliśmy w swojej głowie i przede wszystkim w głowach innych ludzi. Wyobrażam sobie również, że ktoś kłamie bo każą, a rozkaz poparty jest argumentem. Zastanawiam się, jaki pomysł na kłamstwo mają ludzie tacy jak Lis, Paradowska, Żakowski, Pieronek itd. Mają aż tak silne przekonanie, że się nie wyda? Czy raczej są w sytuacji bez wyjścia, tj. odmowa kłamania byłaby dla nich jeszcze dotkliwsza? Jak oni widzą się w sytuacji, kiedy prawda wyjdzie na jaw? Nick, Niezależna.pl CZY WIESZ, ŻE św. Albert Wielki (zm. 10 r.), dominikanin, był pierwszym niemieckim profesorem (5 r.), jednym z największych umysłów chrześcijańskiego średniowiecza, mistrzem św. Tomasza z Akwinu. Znał wszystkich dostępnych wówczas pisarzy: żydowskich, greckich i rzymskich. Mianowany biskupem Ratyzbony był doskonałym administratorem. Po tym jak odnowił diecezję, uznał się za niegodnego tego urzędu. Łączył wiedzę z dobrocią, nazywano go doktorem powszechnym i sumą dobroci. Jego wielki autorytet i dar jednania ludzi Kościół wykorzystywał do rozsądzania konfliktów w swoim łonie. św. Alfons Rodriguez (zm. 17 r.) był przez 7 lat szczęśliwym mężem. Po śmierci żony chciał zostać kapłanem, jezuitą. Miał lat i duże braki wiedzy, zrezygnował z seminarium. Został bratem zakonnym i do śmierci, przez 6 lat, pełnił funkcję furtiana. Bardzo dużo się modlił. Zasłynął anielską cierpliwością. Za trumną św. Alfonsa szło mnóstwo osób uzdrowionych dzięki jego modlitwie. redakcja@gpcodziennie.pl Adres: ul. Filtrowa 6/4, Warszawa faks +4 () tel.: +4 () 0 5 Redaktor naczelny: Tomasz Sakiewicz Zastępcy red. nacz.: Katarzyna Gójska-Hejke, Joanna Lichocka Wydawca numeru: Robert Swaczyński Sekretarz redakcji: Katarzyna Rzuczkowska Z-cy: Joanna Szczurowska, Małgorzata Ablewska, Katarzyna Szol : Dorota Kania (kier.), Igor Szczęsnowicz (z-ca), Robert Swaczyński (z-ca) Świat: Olga Doleśniak-Harczuk (kier.), Aleksandra Rybińska (z-ca) Publicystyka: Piotr Lisiewicz (kier.), Dawid Wildstein (z-ca), Artur Dmochowski (z-ca) Gospodarka: Tadeusz Święchowicz (kier.) Kultura: Jan Pospieszalski (kier.), Robert Tekieli (z-ca) Sport: Artur Szczepanik (kier.) Historia, Kresy: Piotr Ferenc-Chudy Dział śledczy: Anita Gargas (kier.) Nadzór graficzny: Mariusz Troliński (kier.), Krzysztof Lach (z-ca) DTP: Paweł Chrzanowski, Aleksander Razcwarkow, Grzegorz Lipka, Paweł Pawluszek, Maciej Kiełkucki Fotoedycja: Maja Wójcik, Igor Smirnow Wydawca: Forum SA Zarząd: Grzegorz Tomaszewski Rada nadzorcza: Ryszard Czarnecki (przewodniczący) Reklama, promocja, ogłoszenia: Agnieszka Warzocha, tel. () 0 5 Anna Kubik-Sobala, tel , anna.kubik-sobala@gazetapolska.pl Beata Łupińska, tel , beata.lupinska@gmail.com Kontakt z czytelnikami, interwencje: Paweł Piekarczyk, tel , redakcja@gpcodziennie.pl Druk: Seregni Prin ng Group: Warszawa, Sosnowiec, Express Media Sp. z o.o. w Bydgoszczy Prenumerata: RUCH SA (krajowa i zagraniczna), Garmond Press SA (krajowa) Prenumerata e-wydań: