Schodzi ze sceny. Osoba chora siedzi na stole kołysząc się w przód i w tył

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "Schodzi ze sceny. Osoba chora siedzi na stole kołysząc się w przód i w tył"

Transkrypt

1 Aktorzy: Akcja spektaklu tylko na pozór toczy się w świecie urojeń chorego człowieka. Tak naprawdę opowiada ona o toksycznej rzeczywistości, z którą stykamy się na co dzień: fałszywi demagodzy, lęk przed drugim człowiekiem, chorobliwa podejrzliwość, zwątpienie w jakiekolwiek wartości Uświadomienie sobie prawdy o tym, co nas boli i dotyka może stać się pierwszym krokiem do odważnego zaświadczenia o ukrytej na dnie naszego serca nadziei... Stój! Zatrzymaj się! Zatrzymaj się na chwilę. Rozejrzyj się I co widzisz? Ludzie, monotonność, szara rzeczywistość, brud na ulicach, znowu kogoś okradli, właśnie teraz urodziło się kolejne dziecko, ktoś zmarł, a Ty?! A Ty, co robisz?! Spójrz! Nie widzisz? Dookoła nas jest ich pełno, a to przecież tylko ludzie, mówią o nich margines. Ale czy kiedykolwiek próbowałeś zajrzeć w głąb jego rozumu? O czym on myśli? Co czuje? Przecież też ma serce Schodzi ze sceny. Osoba chora siedzi na stole kołysząc się w przód i w tył Musisz mnie wysłuchać! Wysłuchać! Jestem taki, jak Ty. Popatrz niczym się nie różnimy Nie trudź się, oni i tak Cię nie słyszą. Dlaczego mnie skreślasz? Dlaczego nie zaakceptujesz? Dlaczego?! Dlaczego? Nie widzą Cię

2 Wstaje. Do publiczności. Przepraszam, czy wie Pani może? A Pan? Czy już ci mówiłem, że nie mogę wychodzić? Chciałbym się dowiedzieć? Możesz mi powiedzieć Masz ochotę na kawę, kochanie? Czy ktoś mnie słyszy?! Ignorują Cię, boją się Ciebie. Nie liczą się z tym, że jesteś człowiekiem. Dla nich jesteś tylko chory psychicznie. Kto by chciał się z takim zadawać? Boją się Ja tu jestem, potrzebuje Cię człowieku! Nie trudź się na marne Szybka zmiana akcji. Siada do stołu naprzeciwko sumienia. Lampka świeci mu w oczy jak na przesłuchaniu. Imię?! Nazwisko?! Praca?! Polityka?! Religia?! Zawód?! Kiedy byłem mały, miałem przyjaciela Mama mówiła mi zawsze, żebym uważał na ludzi. W szkole zawsze byłem dobry z matmy. Pani mówiła, że mam dwa razy więcej rozumu niż serca. Nigdy nie lubiłem ludzi to dziwne istoty, obojętne. Jak ma na imię? Kto? Twój przyjaciel. On Tom. Widujesz się z nim?

3 Tak, przecież on tu jest, cały czas siedzi obok. Gdzie? Tam w rogu, nasłuchuje naszą rozmowę Czy on nadal tam jest? Tak. Cóż mogę powiedzieć? Cierpi pan na dość nietypową chorobę Musi Pan zacząć się leczyć. Z tego da się wyleczyć: są lekarstwa, terapie. To niedorzeczne, o czym Pan mówi? Czuję się rewelacyjnie Tom może potwierdzić. On nie istnieje. Nie kłam! Co Ty możesz wiedzieć! Zmiana akcji znajduje się na uboczu sceny. Chory leży na podłodze. Prawdziwie odważny jest człowiek niebojący się siebie samego. Niebojący się pokazać innym tajemnic swojego wnętrza, głębi swoich uczuć, niedoskonałości swojej duszy. Nie bojący się odtrącenia. Oni nie wiedzą, jak to jest być postrzeganym jako margines. Patrzą na mnie, widzę ich wzrok. To jak wymierzona kula w moją głowę. Na tej kuli wyryte jest moje imię, życiorys. Moje imię figuruje w kartotekach i w prasowych nekrologach. Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta.

4 Czy ja istnieję? Podnosi się, zaczyna się kręcić w koło. W pewnym momencie pada. Trzyma się za głowę, nerwowo rozgląda się po pomieszczeniu. Chowa się pod stół. Cofnij się! Cofnij się, do jasnej cholery! Wiesz, kogo znam? Czy ty wiesz, kogo ja znam?! Zostaw mnie już! Odejdź! Nie chce! Słyszysz? Odejdź! Nasłuchuje głosów z podłogi. Chcą mnie otruć. Słyszałem, jak mówili. Dosypali mi arszeniku, a dla niepoznaki podali w musztardzie. Myśleli, że się nie zorientuję. Kto? Oni Kim są oni? To agenci. Wiedzą, że pracuje dla rządu. Jestem odkrywcą. Nie mów tak głośno. Usłyszą cię. Co ja robię? Może oni mnie nagrywają? Już się dowiedzieli. Nie mogę nikomu ufać. Odejdź! Tu nikogo nie ma.. To tylko Twój umysł. Człowiek taki już jest. Zastępuje strachem większą część swoich emocji Są wszędzie. Chcą mnie zabić! Szybka zmiana akcji. siada na krzesełku na opak. Zabiłem ich, wszyscy umarli, na moich oczach. Na rękach mam jeszcze ich krew, widzę ich błagające o litość twarze. Żal ogarniający ich najbliższych, kiedy się dowiedzieli. Ich rodziny, wszyscy Każdy kogoś miał. Teraz będą mogli poczuć, jak to jest być zapomnianym.

5 Staje na krześle Wygrałem, popatrz wygrałem! Może teraz poczujesz to, co ja czułem prze tyle lat. Może zrozumiesz Czujesz euforię? Świadomość śmierci pobudza do życia. Każdy z nas czuł to kiedyś. Bo wszyscy, w taki czy inny sposób, jesteśmy szaleni. Mamy prawo popełniać w życiu wiele błędów. Oprócz jednego tego, który niszczy nas samych. Jak to zrobiłeś? Wykonuje ruch strzelania z pistoletu Lepiej Ci teraz? Każdego to czeka prędzej czy później. Ich akurat spotkało to szybciej. Warto było? Głupie Czy warto? Poniżyć ich do tego stopnia co ja? Nigdy nie byłem bardziej szczęśliwy. Zmiana akcji. Znowu obje siedzą przy stole. Twoje omamy strasznie nas niepokoją, nasilają się. Będziesz musiał zostać na terapii, odstawiłeś tabletki, a mogło być lepiej. Dlaczego nie pozwalasz się wyleczyć? To tak jakbyście dali mi do napisania książkę z podaną fabułą i zakończeniem. Dlaczego to zrobiłeś?

6 Gdy osiągnąłem już wszystko, czego oczekiwałem od życia, doszedłem do wniosku, że nie ma ono sensu, bo wszystkie dni były takie same. Co czujesz gdy nie bierzesz tabletek? Przenoszę się w swój świat. Wtedy wiem, że jestem komuś potrzebny. Masz świadomość tego, że to tylko omamy? Po paru latach W jaki sposób? Dopiero, gdy zauważyłem że córka Toma nie dorasta, cały czas ma 5 lat. Zawsze ta sama mała dziewczynka. Może nigdy nie chciałem tego zauważyć, bo to jest tak jakbyś zakładał maskę żyjesz w swoim odrębnym i odosobnionym świecie. Maska skrywa twarz. Twarz skrywa ból. Ten ból wypala ci serce. Serce, którego nikt nie zna. Tam wszyscy Cię rozumieją i akceptują. Osoba chora siedzi na stole kołysząc się w przód i w tył. Musisz mnie wysłuchać! Wysłuchać! Jestem jak Ty! Popatrz niczym się nie różnimy Stój! Zatrzymaj się! Zatrzymaj się na chwilę! Rozejrzyj się I co widzisz? Wokół jest tyle ludzi, którzy Cię potrzebują. Zwolnij. Rozejrzyj się. Ale czy w dzisiejszych czasach, jeśli ktoś jest odmienny, to jest skazany na samotność? Każdy z nas żyje w swoim własnym świecie. Ale gdy popatrzymy na niebo pełne gwiazd zobaczymy, że różne światy tworzą konstelacje, systemy słoneczne i galaktyki.

7