Transkrypt

1 Strona 1 z 5 DRUKUJ ARTYKUŁ ZAMKNIJ OKNO PORTALE TURYSTYCZNE Tysiące ofert w jednym miejscu Wakacje z komputera Nie wychodząc z domu lub biura, możemy przejrzeć tysiące wakacyjnych ofert, wybrać jedną, zapłacić i... czekać na wyjazd W sieci działa już przynajmniej kilkunastu internetowych pośredników sprzedających wczasy i wycieczki przygotowane przez tzw. touroperatorów, czyli bezpośrednich organizatorów wyjazdów. Portale podpisują umowy z wieloma biurami podróży, dzięki czemu mogą zgromadzić w jednym miejscu nawet ponad sto tysięcy ofert - różnych kierunków, terminów i obiektów. Internetowi sprzedawcy to właściwie agenci turystyczni, tyle że z większymi możliwościami od tych, którzy czekają na klientów w zwykłych biurach. Po pierwsze, mają o wiele więcej do zaoferowania klientom, po drugie, można ich odwiedzić o każdej porze dnia i nocy i do tego w każdym zakątku świata, do którego dociera łącze internetowe. Na razie szacuje się, że za pośrednictwem internetowych agentów kupuje wyjazdy nie więcej niż 4 procent wszystkich klientów biur podróży, ale liczba ta gwałtownie rośnie. Klikasz i masz Operacji kupowania wycieczki przez Internet nie można przeprowadzić podczas jednego wejścia na stronę internetową. Procedura jest nieco bardziej skomplikowana, ale nie odbiega tak bardzo od tej w tradycyjnym biurze podróży. Po prostu przedmiot sprzedaży jest też inny, klient chciałby więcej się dowiedzieć o tym, jakie będzie miał warunki. Krok pierwszy to wejście na stronę i wyszukanie interesujących nas ofert. Kluczy może być kilka. Najpopularniejsze to podanie kraju, do którego chcemy jechać, lub kwoty, jaką jesteśmy gotowi wydać na podróż. Przeważnie po wprowadzeniu wstępnych kryteriów (kraj, przybliżony termin wyjazdu, minimalny standard hotelu) wyświetli nam się lista kilkudziesięciu, a nawet kilku tysięcy propozycji. Poznamy nazwę hotelu, jego opis (pokoje, basen, restauracja, bar, dyskoteka itp.), zobaczymy zdjęcia z zewnątrz i wewnątrz. Dowiemy się, gdzie się mieści, jak jest położony i wyposażony. Przeczytamy o tym, czy ma udogodnienia dla dzieci, ile metrów jest do plaży i czy w pokojach są telewizor, klimatyzacja, lodówka, suszarka itp. Jak w kolorowym katalogu. Konsultant pomoże Kiedy będziemy już wiedzieć, o co nam chodzi, możemy zadzwonić do call center, w którym pracownik portalu turystycznego opowie nam więcej o wybranych wyjazdach, doradzi, a jeśli trzeba wyszuka więcej ofert. - Konsultant to nie telefonistka, lecz człowiek, który wyjeżdża i sam ogląda ośrodki wypoczynkowe oferowane przez biura podróży - mówi Andrzej Glapiak z easygo.pl. - Potrafi więc doradzić, znając poszczególne obiekty. Po tej rozmowie można wstępnie zarezerwować miejsce na wyjazd. Wstępnie, bo teraz pracownik portalu musi zapytać biuro organizujące interesującą nas imprezę, czy jest na niej miejsce. Jeśli się wszystko potwierdzi, zawiadomi nas o tym pocztą elektroniczną lub telefonicznie. Teraz znowu ruch należy do klienta. Musi podpisać umowę z biurem (przesłaną elektronicznie lub faksem), zapłacić zaliczkę (chyba że do wyjazdu jest już tak blisko, iż trzeba wpłacić większą część należności lub nawet całość) i odesłać umowę z potwierdzeniem wpłaty do portalu. Wpłaty może dokonać przelewem lub kartą. Jeśli dopłaci w uzgodnionym terminie resztę

2 Strona 2 z 5 pieniędzy, wyjedzie na wakacje. Kupił je, nie wychodząc z domu lub biura. Nie wiesz, z kim jedziesz Jest w tej procedurze jedna rzecz, której nie ma w zwykłym biurze - dopóki nie wpłacimy zaliczki, nie dowiemy się, z jakim biurem podróży pojedziemy, kto jest organizatorem wyjazdu. Dlaczego? To proste - agent, nie podając tej informacji, zabezpiecza się przed tym, żebyśmy po przejrzeniu wielu i wybraniu najlepszej oferty nie poszli później wykupić jej w innym biurze. Bo nie zarobi na nas. - Na początku podawaliśmy informację, z jakim organizatorem klient by jechał, ale zdarzało się, że szedł wtedy zapłacić innemu pośrednikowi. Przestaliśmy więc to robić - mówi prezes Travelone.pl Łukasz Mrzygłód. Można jednak w rozmowie z konsultantem zastrzec, że nie chcemy jechać z jakimś biurem, do którego nie mamy zaufania. Jeśli złożymy taką deklarację, konsultant nie przyśle nam ofert tego touroperatora. Filip Frydrykiewicz Przetestowaliśmy cztery największe portale sprzedające wycieczki do krajów basenu Morza Środziemnego. Chcieliśmy zobaczyć, jak szybko i sprawnie potencjalny turysta wynajdzie dla siebie ofertę. Założyliśmy, że szuka on wyjazdu na Kretę, po 20 czerwca, do hotelu co najmniej ***. Z prostego, zdawałoby się, zadania wyszukiwarki poszczególnych portali wywiązywały się różnie. Przy okazji oceniliśmy inne zalety i wady stron internetowych. easygo.pl To chyba najmłodszy portal turystyczny w polskim Internecie - działa od 28 kwietnia zeszłego roku. Założyli go dawni pracownicy portalu wakacje.pl. Portal prężnie się rozwija, w pierwszym, niepełnym roku działalności miał ponad 2 tys. rezerwacji. Wkrótce zamierza uruchomić strony z biletami samolotowymi i z miejscami noclegowymi w hotelach. W jego ofercie jest prawie stu organizatorów wyjazdów. easy.go.pl Przejrzysta, nieprzeładowana strona, ze spokojną kolorystyką (niebieski i żółty dominuje, elementy pomarańczowe i zielone). Łatwo się po niej poruszać. Nasze zamówienie wyszukiwarka zrealizowała z niezwykłą precyzją. Dostaliśmy 140 ofert wyjazdów na Kretę w terminach od 20 do 25 czerwca. Każda oferta (hotel) zawierała jednocześnie możliwość wyszukania jej w innych terminach (razem 3582 turnusy). Można wejść do zakładki "organizacja imprezy", gdzie znajdziemy odpowiedź na najczęściej zadawane przez turystów pytania (o bezpieczeństwo, dojazd, wakacje z dziećmi, formę płatności za wyjazd, dokumenty, rezerwację). Zakładki: "last minute", "first minute", "wycieczki" (zwykłe wyjazdy, choć nazwa sugeruje wycieczki objazdowe), "hotele" (możliwość przeczytania informacji o obiektach z ofert i obejrzenia ich zdjęć), "przewodnik" (fragmenty przewodników Pascala), "narty" (przejście do narty.easygo.pl) Przy opisach poszczególnych obiektów oprócz standardowych informacji o ich położeniu, wyglądzie i wyposażeniu jest też odesłanie do przewodnika (w wypadku poszukiwanej przez nas Krety - do rozdziału "Grecja" i "Wyspa Kreta"), a tam z kolei można zobaczyć zegary z czasem w Warszawie i w Atenach oraz adresy ambasad obu krajów. Dzięki zakładce "hotele" można przeglądać opisy i zdjęcia hoteli wymienionych w ofertach.

3 Strona 3 z 5 Przy niektórych ofertach pojawia się komunikat: "Kupując teraz oszczędzasz nawet do 25 proc., wycieczki fakultatywne, ubezpieczenie od kosztów rezygnacji w cenie - szczegóły u konsultantów". Trzeba więc zadzwonić, by dowiedzieć się, czy podana cena to ta niższa, czy dopiero od niej należy odjąć rabat, i jaki? Stosunkowo krótki czas działania telefonicznego Centrum Rezerwacji - od poniedziałku do piątku , a w sobotę Wprawdzie na liście krajów jest Polska, lecz tak naprawdę to tylko garść adresów noclegów w hotelach i pensjonatach. Travelone.pl Istnieje od 1999 r. Zaczynał jako sprzedawca wyjazdów do Chorwacji ( Z czasem powstała grupa portali, każdy z nazwą kraju w adresie (np. Czarnogora.pl, Grecja.com.pl, Rumunia.info.pl). Teraz grupę tworzą 44 portale, następnych 10 jest w przygotowaniu. W tej sytuacji Travelone jest dla nich stroną główną albo, jak wolą mówić w firmie, bramą. Takie rozczłonkowanie ma zalety i wady, prezes Travelone Łukasz Mrzygłód nie ma jednak wątpliwości, że przeważają zalety. Najważniejsza to Travelone.pl ta, że do Travelone klienci trafiają przez wyszukiwarki. Wystarczy, że chcą jechać do Grecji. Kiedy wpiszą nazwę kraju, pokazuje im się portal poświęcony Grecji. Nie muszą więcej szukać. (Sprawdziliśmy. W wyszukiwarce google.pl na hasło "Grecja" strona Travelone.pl o Grecji pokazała się dopiero na dziewiątym miejscu. Na pierwszym pojawiła się strona... Travelone.pl sprzedaje 130 tysięcy ofert 72 biur podróży. Specjalizuje się w krajach bałkańskich (Chorwacja, Czarnogóra, Bułgaria) i Grecji oraz krajach egzotycznych. W zeszłym roku około 1500 osób zarezerwowało wyjazd przez ten portal. Wyszukiwarka odnajduje precyzyjnie określone wyjazdy w żądanym terminie (wyświetliło się 170 ofert z wyjazdem na Kretę od 21 do 25 czerwca). Strona główna mało atrakcyjna graficznie. Niepotrzebnie dodano u dołu mapę świata z wielkimi białymi plamami (Ameryka Południowa i większa część Azji). Brak jednolitych adresów poszczególnych serwisów - jedne portale mają samo rozszerzenie "pl", inne "info.pl", "com.pl", "biz.pl" lub "net.pl". To naturalnie jest już nie do naprawienia, po prostu ktoś wykupił wcześniej domeny z prostszymi adresami. Brak przewodnika po Grecji i informacji praktycznych. Konsultanci dyżurują pod telefonem tylko od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do Travelplanet.pl Powstał w 2000 r. Głównym akcjonariuszem jest fundusz inwestycyjny MCI Management. W zeszłym roku spółka weszła na giełdę. Portal sprzedaje wycieczki kilkudziesięciu biur

4 Strona 4 z 5 podróży. Otworzył też niedawno punkty sprzedaży w czterech supermarketach (Warszawa, Katowice i Bydgoszcz). Prowadzi również działalność w Internecie pod markami: aero.pl (bilety lotnicze), hotele24.pl (rezerwacja miejsc w hotelach), travelpass.pl (dystrubucja bonów turystycznych). W zeszłym roku, jak podaje, miał 20 tys. klientów (razem ze sprzedażą biletów lotniczych). Travelplanet.pl Elegancka strona, pomarańczowo-beżowa. Oferty zimowe wyróżnione kolorem niebiesko-turkusowym. Rozbudowana informacja o kraju - można przeczytać o Grecji, o Krecie, a nawet kilka zdań o samej miejscowości, w której znajduje się hotel. Jest też do tych notek dołączona tabela z temperaturą wody i powietrza w poszczególnych miesiącach, która może być przydatna w planowaniu urlopu. Dzięki linkom można przejść na strony z biletami lotniczymi, rezerwacją noclegów w hotelach w Polsce i za granicą lub wynajmem samochodów. Dużo dodatkowych odesłań, usług i zawężeń: "wycieczki i last minute", "narty i snowboard", "super last minute", "promocje", "wycieczki objazdowe", "single w podróży", "przeloty czarterowe", "domy i kwatery". Rozbudowany serwis "przewodnik-narty" z wieloma praktycznymi informacjami o poszczególnych regionach, ośrodkach narciarskich, trasach, cenach wyciągów we Francji, Włoszech, Szwajcarii, Niemczech, Austrii, Czechach i Słowacji. Rozbudowany "przewodnik" z mapami i opisem krajów, do których można pojechać za pośrednictwem Travelplanet. Najdłużej działające Call Center, w którym można zastać konsultanta: od poniedziałku do piątku , w soboty , w niedziele Nasze zamówienie zostało zrealizowane tylko częściowo. Wyszukiwarka pokazała nam oferty wyjazdów na Kretę od kwietnia, czyli od początku sezonu na ten kraj (2230 ofert w kategorii hotele od trzech gwiazdek wzwyż). Wyjazdu po 20 czerwca trzeba było szukać dopiero na 18. stronie listy. Brak ofert wyjazdów do krajów europejskich poza państwami basenu Morza Śródziemnego, o Polsce nie wspominając. Brak informacji na liście ofert, jakiej klasy jest hotel (pozostałe portale mają taką, co jest bardzo przydatne, bo nie trzeba wchodzić w ofertę, by wiedzieć więcej). Brak zdjęć wielu oferowanych hoteli greckich. Wakacje.pl To najstarszy polski portal turystyczny, działa od 1999 r. W 2005 roku sprzedał 7 tysięcy wycieczek, na które pojechało 16 tysięcy osób. Prowadzi też stronę narty.wakacje.pl z opisami regionów dla narciarzy, wymienieniem tras i wyciągów oraz rysunkami sytuacyjnymi wyciągów. Wakacje.pl W poniedziałek uruchomił stronę Wypoczynek.pl z wczasami w Polsce oraz bazą krajowych noclegów. Jest też właścicielem pomniejszych domen, w tym m.in. noclegi.com.pl, lastminute.pl, Wakacje.pl otworzyły dwa punkty sprzedaży bezpośredniej, w Olsztynie i Gdańsku w centrach handlowych.

5 Strona 5 z 5 - W tej chwili mamy 150 tysięcy ofert, a w sezonie będziemy ich mieli 200 tysięcy - zapewnia Marta Radzicka, rzeczniczka wakacji.pl. - Mamy oferty około stu touroperatorów, a to oznacza 90 procent całego krajowego rynku. Podział imprez na wiele kategorii, mających ułatwić wyszukiwanie: "last minute", "all inclusive", "najtaniej objazdowe", "najtaniej wypoczynkowe", "luksusowo", "z dziećmi i dla dzieci", "aktywnie", "witaj przygodo", "biznesowo", "weekendowo". Portal prowadzi forum internautów, na którym można wymienić uwagi na temat odwiedzanych miejsc (zdecydowana większość wypowiadających się jest zadowolonych) oraz ocenić hotel, w którym spędziło się urlop w pięciu kategoriach: położenie, pokoje, posiłki, hotel, ogólne wrażenie. Oceny internautów są później dołączane do opisu obiektów. Dużo zakładek z dostępem do praktycznych informacji, w tym "vademecum turysty" (informacje o ubezpieczeniach, przekraczaniu granicy, zdrowiu itp.), a nawet słowniczek terminów stosowanych w turystyce i lotnictwie (choć tłumaczenia nie zawsze są trafne, np. twin room to nie tyle "pokój bliźniaczy", podwójny, a pierwszym tłumaczeniem słowa guide będzie "przewodnik", nie "pilot"). Przy niektórych ofertach portal zamieszcza własne rekomendacje, np. "Hotel skromny, ale czysty. Posiada łatwy dostęp do centrum, leży blisko plaży Kleopatry. Polecamy osobom rozrywkowym". Imponująca lista krajów, do których można wykupić podróż, ale z powodu złej wyszukiwarki praktycznie martwa (czytaj minusy). Oprócz sprzedaży imprez zagranicznych portal prowadzi też sprzedaż wyjazdów krajowych, ale trudno zobaczyć, jakie to są oferty (patrz minusy). Dzięki zakładce "hotele" można przeglądać opisy i zdjęcia hoteli wymienionych w ofertach. Strona główna przesadnie kolorowa, na granicy przejrzystości. Obwieszona jak choinka Na stronie głównej duża liczba różnych wabików, zbliżonych do siebie: "Dziś polecamy", "Hit cenowy", "Last minute", "Superokazje" na stronie głównej. Fatalna wyszukiwarka. Nie udało nam się nic precyzyjnie ustalić. W kategorii "Oferty" zignorowała wszystkie nasze kryteria (Kreta, od 20 czerwca, ze śniadaniami i obiadokolacjami) i pokazała listę 6054 ofert w różnych krajów, terminach i z różnymi wersjami posiłków. Tak samo zareagowała na poszukiwanie w "Last minute" i "Wcześniej taniej". Poszukiwania zakończyły się więc, zanim się zaczęły. Czytaj także Lato 2006 już się zaczęło