Poznań. W krainie hobbitów. za pół ceny Moc atrakcji w promocji. Cuda świata z Nowej Zelandii. Elżbieta Dzikowska Bydgoszcz: miasto nad rzekami str.

Transkrypt

1 wpodrózy marzec 2013/67 magazyn pokładowy W krainie hobbitów Cuda świata z Nowej Zelandii Str. 30 Poznań za pół ceny Moc atrakcji w promocji str. 2 Elżbieta Dzikowska Bydgoszcz: miasto nad rzekami str. 6 ISsN: x Tam, gdzie powstaje marcepan... Jeśli ktoś zawita do Estonii, niewiele o niej wiedząc, będzie zaskoczony, bo uzna, że znalazł się w Skandynawii. Podróż jest nagrodą Miłosz Brzeziński Wiosna, ach to ty! E-wolucja PKP Intercity

2

3

4 12 Bydgoszcz: miasto nad rzekami 6 Kaszubem przez Kaszuby 11 Europejski kurort w Pieninach 12 E-wolucja Intercity 16 Nieoczywiste Łazienki 18 O Przemyślidach przy knedliczkach 22 Co kraj, to środek Europy 23 Tam, gdzie powstaje marcepan 24 W krainie hobbitów 30 U stóp lodowca 34 Cegiełki do budowy rozkładu 38 Po prostu bilet Czystość w centrum uwagi 40 Sukces w zasięgu biurka 42 Intercity unplugged 44 Licznik energii w komórce 46 Tytanowa biżuteria 46 Precyzyjny sport 47 Wszechstronny długopis 47 Pociąg do miejsc i informacji 48 Podróż jest nagrodą Wiosna, ach to ty! 53 Przystanek Budzik 54 Asy w krainie rekinów 56 Pokerowa dama 60 Pasztet mamy, gołąbki teściowej 64 Toksyczne związki 66 Sportowe Michałki 68 Orkiestra, smyki i ja 70 W krzywym zwierciadle 71 Podróż dookoła świata 72 4 spis treści

5 60 Analityczne i logiczne myślenie, umiejętność szybkiego kalkulowania to przy stole przydaje się najbardziej. Na okładce: Poznań kolaż zdjęć Na pierwszym planie fragment fontanny na Placu Wolności. Jej szklana struktura przywodzi na myśl wypełniony wiatrem żagiel. Konstrukcja ma 9 metrów wysokości i, wraz z wodą, waży około 600 ton. Przez ponad 21-metrową żelbetową cembrowinę została przerzucona kładka, która ma potęgować wrażenie, że znajdujemy się wewnątrz wodospadu. W tle fasada budynku Auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Jest ona także stałą salą koncertową Filharmonii Poznańskiej, w której odbywa się m. in. Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego. fot. Beata Ziemowska, Radosław Maciejewski wpodrózy W Podróży Magazyn pokładowy PKP Intercity S.A. tel , wpodrozy@kow.com.pl Pokerowa dama Liv Boeree jako dziecko marzyła o zostaniu pilotem samolotu lub meteorologiem. Ostatecznie z wyróżnieniem ukończyła astrofizykę na uniwersytecie w Manchesterze, jednak badanie gwiazd porzuciła na rzecz pokera. redaktor naczelny: Ewa Nowaczyk-Przybylak sekretarz redakcji: Agnieszka Pietrzak na stałe współpracują: Elżbieta Dzikowska, wybitna podróżniczka, pisarka i historyczka sztuki oraz Miłosz Brzeziński, trener biznesu dziennikarze: Michał Elmerych, Robert Gaik, Maurycy Keller, Wojtek Piekarski, Beata Rayzacher, Błażej Torański, Adam Węgłowski, Rafał Lewandowski, Barbara Małyska, Niko Bilska, Mikołaj Marszycki, Michalina Szczepańska, Bartosz Król współpraca: Wiesława Barańska skład i łamanie: Łukasz Rosiński korekta: dr Barbara Pędzich, Uniwersytet Warszawski Redakcja stron PKP Intercity S.A.: Walerian Ignasiak, Andrzej Skwarek Reklama: Marlena Karbowniak tel , , marlena.karbowniak@kow.com.pl, reklama@kow.com.pl 5 spis treści Wydawca: KOW media&marketing sp. z o.o. Al. Jerozolimskie Warszawa tel Redakcja nie odpowiada za treść reklam i nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów, adiustacji i zmian w nadesłanych tekstach oraz do przedruku artykułów ze wskazaniem ich źródła.

6 W Bydgoszczy odbywa się ok. 100 różnego typu festiwali kulturalnych rocznie, najwięcej muzycznych. Nic dziwnego, że miasto kandydowało do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Najbardziej urzekła mnie Młynówka, w której odbija się nadbrzeże zwane Bydgoską Wenecją, a do tego rozsiadła się na niej Wyspa Młyńska z oryginalnymi zabytkami. W sumie cieki wodne, wzdłuż których rozwijało się miasto, liczą ponad 50 km. Ponadto jest tu prawie pół setki różnych zbiorników wodnych, stawów, starorzeczy, nawet jezioro Balaton. To woda określa charakter Bydgoszczy, decyduje o urodzie jej architektury, która odbija się w nurtach rzek i rzeczek. Polecam szczególnie nadrzeczny spacer wieczorem, kiedy budynki publiczne są rzęsiście oświetlone. Bydgoski Węzeł Wodny Brzmi to dość technicznie, ale wiążą się z nim rozmaite historie. Na przykład ta związana z Wisłą, która nie jest tu prostą, grzeczną rzeką, ale wpycha się do miasta kolanem zwanym Bydgoskim Zakolem Wisły. Już w czasach rzymskich służyło ono usługom transportowym, bo biegł tędy przecież szlak bursztynowy. Także w średniowieczu płynęły tym nurtem tratwy i szkuty z ładunkiem, bywało, że utraconym. Nie bez powodu Sebastian Klonowic nazwał Zakole w 1595 r. Czarcimi Wrotami podobno to czarci właśnie wysypali dno rzeki zdradzieckimi kamieniami. Na osiedlu Brdyujście do Zakola jak wynika z nazwy wlewa się księżna Brda. Znaczenie obu rzek znacznie wzrosło od 1774 r., kiedy powstał Kanał Bydgoski, bo on to właśnie może nazwiemy go kanclerzem koronnym? zadecydował o powstaniu tytułowego węzła. Nic dziwnego, dzięki niemu Wisła poprzez Noteć i Wartę 6 w podróży

7 Bulwar nad Kanałem Bydgoskim. Autorem rzeżby jest częstochowski artysta Jerzy Kędziora. Bydgoszcz: miasto nad rzekami Nad dwiema dużymi: królową Wisłą, i Brdą nazwijmy ją księżną. Jest jeszcze Kanał Bydgoski i wiele rzek skromniejszych, ot rzeczek, jednak jakże ważnych kulturotwórczo dla miasta. elżbieta dzikowska 7 w podróży

8 Festiwal Legend Bydgoskich Dzisiejsza Bydgoszcz przypomina swoje legendarne dzieje w organizowanym od 2009 r. Festiwalu Legend Bydgoskich. Można na nim zobaczyć inscenizowane historie z różnych wieków, np. średniowieczną o pięknej Angelice, która zabiła rycerza w czarnej zbroi, gdyż uśmiercił jej ukochanego okazało się, że owym rycerzem był jej ojciec. Z rozpaczy rzuciła się w wody Brdy, strasząc potem jako Biała Dama na murach zamczyska. Najnowsza legenda pochodzi z roku Uszkodzono wtedy w browarze rury wodociągowe, którymi zamiast wody przez kilka godzin miało płynąć piwo. Niektórzy bydgoszczanie napełniali nim ponoć nie tylko kufle, ale nawet wanny Wnętrze katedry pw. św. Marcina i św. Mikołaja zyskała połączenie z Odrą; towary z Rosji mogły spływać aż do Prus i odwrotnie. Kanał stymulował rozwój żeglugi, handlu, transportu. Rozkwitały gospodarczo położone nad nim miasta, a przede wszystkim Bydgoszcz, która (doceniając znaczenie swojego węzła wodnego) uznała oficjalnie, że to on stanowi o jej tożsamości. Wszystko co najważniejsze dzieje się więc tu, nad wodą to ona współtworzy charakter miasta. Byd i Gost zakładają gród Miasto powstało zapewne dzięki dogodnemu brodowi na Brdzie. Jego przodkiem jest dzisiejsza dzielnica Fordon, niegdyś Wyszogród, gdzie już w XI w. istniało nieźle zachowane, do dziś obronne, grodzisko z wysokimi wałami i głęboką fosą. Legenda powiada, że zatrzymał się w nim kiedy jeszcze go nie było, bo w 997 r. (a może jednak istniało?) podążający na Prusy św. Wojciech. Przypisuje mu się nawet poświęcenie kościoła pw. św. Marii Magdaleny. Tajemniczych opowieści związanych z Bydgoszczą jest więcej. Nazwa grodu ma pochodzić od imion braci Byd i Gost, którzy wędrując z południa ku morzu, poszukiwali miejsca na założenie osady. Miało być w nim dużo lasów, a to z powodu drewna na budulec, ale i zwierzyny, także wody, obiecującej dogodny transport i obfitość ryb. Idealne warunki miała zapewniać okolica Brdy prowadziły stamtąd w dodatku szlaki handlowe z południa na północ i z zachodu na wschód. Bracia nazwali miasto Bydgost od swoich połączonych imion, z czasem doszła jeszcze jedna litera. 8 w podróży

9 Mały Berlin Wróćmy jednak do prawdziwych dziejów. Miały one wczesne epizody pruski i krzyżacki, ale to Kazimierz Wielki lokował tu w 1346 r. na miejscu dawnego grodu miasto na prawie magdeburskim. Rozwijało się ono pomyślnie, czerpiąc dochody z handlu zbożem, piwem i solą, czemu sprzyjały trakty wodne. Działały w Bydgoszczy cechy skupiające aż 81 zawodów. Miasto miało zamek, ratusz, kilka kościołów, było otoczone murami i fosą. Umocnienia nie wystarczyły jednakże podczas szwedzkiego potopu, który okazał się bardziej niszczący niż wszystkie powodzie razem wzięte. Szwedzi wysadzili w powietrze zamek, w zaciętych walkach zginęła połowa ludności. Miasto podupadało, a gdy zaczęło się już dźwigać w rezultacie I rozbioru Polski znalazło się w 1772 r. we władaniu Prus, które doprowadziły do jego znacznego zniemczenia, ale także i rozwoju. W XIX w. nazywano je małym Berlinem. Wróciło do Polski w 1920 r. Najpierw do kościoła Czy ktoś wierzy czy nie do kościołów należy przynajmniej zaglądać, bo to najstarsze nasze muzea. W Bydgoszczy tych średniowiecznych zachowało się niewiele, najwięcej jest neogotyckich, należących w przeszłości (a niektóre należą też obecnie) głównie do ewangelików. Tym bardziej warto odwiedzić najzacniejszy zabytek miasta, katedrę pw. św. św. Marcina i Mikołaja, późnogotycką, chlubiącą się najpiękniejszym ponoć wizerunkiem Madonny w Polsce, zwanej Matką Bożą z Różą albo Matką Bożą Bydgoską, z XVI w. W okresie zniemczania katedra była ważnym przytułkiem duchowym Polaków. Dzieje przechodziła różne w czasie wojen napoleońskich i Francuzi, i Rosjanie wykorzystywali ją niecnie jako magazyn, ucierpiała też podczas II wojny światowej. Pobernardyński Kościół Garnizonowy pw. NMP Królowej Pokoju Pomnik Walki i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej autorstwa Franciszka Masiaka 9 w podróży

10 Opera Nova w Bydgoszczy Bydgoska Wenecja Ubyło jej nieco kaplic, ale po starannym remoncie zachęca do odwiedzin. Pięknie też odbija się w wodach Brdy. Namawiam również do odwiedzenia gotycko-renesansowej świątyni klarysek z ciekawym wyposażeniem wnętrza, zarówno z czasów dawnych, jak i nam bliższych, wizerunek św. Stanisława Kostki namalował bowiem związany z Bydgoszczą Leon Wyczółkowski. Przez wiele lat ten znakomity artysta mieszkał w nieodległym Gościeradzu miał tam ulubiony dworek, a w nim pracownię. Często jednak odwiedzał gród nad Brdą i już od 1924 r. ofiarowywał miastu swoje dzieła, po jego śmierci żona przekazała zaś bydgoskiemu muzeum aż 425 prac artysty. Nic dziwnego, że Muzeum Okręgowe nosi imię Leona Wyczółkowskiego. Cenne monety Ammona Za Zygmunta III Wazy wybito w miejskiej mennicy największe w Europie, najbardziej cenione na świecie złote monety o wartości 100 dukatów. Ważyły ponad 35 dag, zaprojektował je słynny medalier Samuel Ammon. Nie używano ich w obrocie handlowym, stanowiły raczej cenny, prawdziwie królewski podarunek. Bydgoskie profanum Czyli zabytki świeckie, a jest ich tu szczególnie dużo. Stary ratusz gotycko-renesansowy skończył wprawdzie swój żywot w XIX w., ale kolejni ojcowie miasta funkcjonują również w też zacnej budowli, dawnym kolegium jezuickim z XVIII w. Jeśli wybierzecie się do Śródmieścia, a uniknąć tego nie sposób, zwróćcie uwagę na piękne kamienice secesyjne, ponoć najciekawsze w Polsce po łódzkich. Najwięcej ich w Dzielnicy Muzycznej znajdują się tu gmachy szkoły muzycznej, akademii muzycznej i filharmonii, którą zdobią m.in. wspaniałe gobeliny zaprzyjaźnionego niegdyś ze mną, jednego z największych polskich artystów, Tadeusza Brzozowskiego. Chlubą bydgoskiej filharmonii jest oczywiście Rafał Blechacz, zwycięzca XV Konkursu Chopinowskiego. Miasto dumne jest także z pięknie położonego nad Brdą i odbijającego się w jej wodach gmachu Opera Nova otwartego w 2008 r. Jego budowa trwała najdłużej w Polsce 34 lata i 5 miesięcy. To smutny rekord, ale rezultat wygląda imponująco. fot: E. Dzikowska 10 w podróży

11 Ze stolicy Polski do stolicy (jednej z dwóch) województwa kujawsko-pomorskiego można dotrzeć w ok. trzy godziny. Najszybszy pociąg z Poznania jedzie ok. godziny i czterdziestu minut, mniej więcej tyle samo trwa przejazd pomiędzy Bydgoszczą a Gdańskiem. Dobre połączenie jest także np. z Łodzi (trzy godziny czterdzieści minut). Na podróż z Wrocławia trzeba przeznaczyć ok. pięciu godzin, a z Krakowa sześć i pół godziny. Bydgoszcz jest również przystankiem cieszącego się dużą popularnością pociągu Berlin-Gdynia Express. Przypomnijmy: z Gdyni wyjeżdża on codziennie przed szóstą rano, a trasę z Gdańska do stacji Hauptbahnhoff w Berlinie pokonuje w niespełna siedem godzin. Oprócz BGE do Bydgoszczy docierają składy Twoich Linii Kolejowych (TLK). Szczególnie warto wybrać pociągi Artus, Neptun i Kaszub, które zapewniają standard podróży ekspresami w cenie ekonomicznej kategorii TLK. Przyspieszeniu połączeń Intercity będzie sprzyjało zakończenie prac remontowych na trasie przez Bydgoszcz do Trójmiasta. Modernizowana jest także linia kolejowa między Bydgoszczą i Toruniem. Po zakończeniu remontu, wiosną przyszłego roku, pociągi ten odcinek pokonają o kwadrans szybciej. Kaszubem przez Kaszuby Bydgoszcz to jeden z najważniejszych węzłów kolejowych. Leży przy trasach wiodących m.in. z Krakowa przez Warszawę do Gdyni oraz z Trójmiasta do stolicy Niemiec. Najszybsze pociągi do Bydgoszczy Z Warszawy (łącznie 10 połączeń) Artus (czas przejazdu 2:58) Kaszub (3:01) Neptun (3:07) Z Poznania (7 połączeń) Berlin-Gdynia Express (1:42) Pomorzanin (1:46) Bałtyk (1:48) Mieszko (1:48) Z Gdańska (15 połączeń) Berlin-Gdynia Express (1:49) Artus (1:52) Neptun (1:54) Kaszub (1:55) 11 intercity

12 Europejski kurort w Pieninach Jeszcze niedawno było tu podupadające uzdrowisko, po którym pozostawały tylko wspomnienia z lat świetności przypadających na dwudziestolecie międzywojenne XX. wieku. Jednak od kilku lat Szczawnica, urokliwe miasteczko w Pieninach, jest najszybciej rozwijającą się gminą w Polsce. Z roku na rok zwiększa się też liczba przyjeżdżających tu turystów. Maciej Faryna 12 w podróży

13 13 w podróży Niezależnie od kondycji finansowej Szczawnica przyciągała wczasowiczów przede wszystkim przepięknymi krajobrazami, wśród których prym wiedzie przełom Dunajca. To właśnie tutaj (w sezonie letnim) organizowane są słynne spływy Dunajcem, podczas których flisacy opowiadają legendy o lokalnym zbóju imieniem Janosik.

14 Cafe Helenka Dworek Gościnny Pijalnia Wód Mineralnych By zrozumieć przyczyny tak szybkiego rozwoju Szczawnicy, musimy cofnąć się do 2005 roku. Wtedy to rodzina Mańkowskich, spadkobiercy przedwojennego właściciela miasteczka, hrabiego Adama Stadnickiego, odkupiła od Skarbu Państwa spółkę Uzdrowisko Szczawnica, która przez wiele lat zarządzała niszczejącymi domami zdrojowymi. Od tego momentu w zaledwie 7 lat Mańkowscy zmodernizowali i przystosowali do współczesnych potrzeb kilka kluczowych budynków, takich jak Pijalnia Wód Mineralnych, Inhalatorium, Muzeum Uzdrowiska czy Dworek Gościnny. Stworzyli też nowoczesną bazę noclegową od luksusowego Modrzewie Park Hotel (jedynego pięciogwiazdkowego w Pieninach), przez trzygwiazdkowy hotel Nawigator, po dostępną cenowo dla każdego Willę Marta. Powstały też eleganckie restauracje: Cafe Helenka i Jazz Bar, w których, wbrew pozorom, karty menu nie straszą cenami, a co najwyżej niezrozumiałymi nazwami francuskich potraw. Alternatywa dla Zakopanego Zarządzaniem inwestycjami na co dzień zajmują się prawnukowie hrabiego Stadnickiego: Krzysztof, Mikołaj i Helena, natomiast mózgiem całego przedsięwzięcia jest ich ojciec, Andrzej Mańkowski. To misja naszego życia mówi nam Mikołaj. Swoją pracą spełniamy marzenia naszego ojca, który od zawsze chciał przywrócić przedwojenny blask Szczawnicy. Krok po kroku realizujemy kolejne projekty, by stworzyć alternatywę dla przeludnionego Zakopanego. Historia Janosika Niezależnie od kondycji finansowej Szczawnica przyciągała wczasowiczów przede wszystkim przepięknymi krajobrazami, wśród których prym wiedzie przełom Dunajca. To właśnie tutaj (w sezonie letnim) organizowane są słynne spływy Dunajcem, podczas których flisacy opowiadają legendy o lokalnym zbóju imieniem Janosik. Wzdłuż rzeki biegnie pieszy i rowerowy szlak prowadzący do miejscowości Leśnica i Czerwony Klasztor na Słowacji. W Szczawnicy znajduje się też jeden z najnowocześniejszych w Polsce krzesełkowych wyciągów narciarskich zbudowany na górze o nazwie Palenica. Oferuje on łącznie aż cztery kilometry stoków narciarskich o najróżniejszych poziomach trudności. Wody zdrojowe W zdrojowej części Szczawnicy znajduje się Pijalnia Wód Mineralnych, jeden z najsłynniejszych tego typu obiektów w Polsce oraz nowoczesne sanatorium o nazwie Inhalatorium, w którym kuracjusze korzystają z unikatowych inhalacji solankowo-celkowych wykorzystywanych w leczeniu dróg oddechowych. Tuż obok stoi świeżo wyremontowany, ultranowoczesny Dworek Gościnny uniwersalny budynek koncertowo- -eventowy, któremu więcej miejsca poświęcimy w kolejnym numerze pisma. Dużą powierzchnię miasteczka zajmują parki: Górny i Dolny. Ten drugi, niedawno zmodernizowany, jest idealnym miejscem do wieczornych spacerów lub odpoczynku po wyczerpującym dniu spędzonym na górskich szlakach. Szczawnica przez długi czas pozostawała w cieniu bardziej popularnych małopolskich miejscowości turystycznych, takich jak Krynica Górska, Szklarska Poręba, Zakopane czy Białka Tatrzańska. Teraz jednak w ekspresowym tempie nadrabia zaległości. Na naszych oczach powstaje kurort na europejskim poziomie. fot: istockphoto, Thermaleo 14 w podróży

15 Zapraszamy do Szczawnicy Położona w sercu Pienin Szczawnica jest bez wątpienia jednym z najpiękniejszych zakątków Małopolski. To miejsce, które dostarczy Państwu niezapomnianych wrażeń, bez względu na to, czy jesteście entuzjastami górskich wycieczek, pasjonatami kultury czy po prostu szukacie spokoju i wypoczynku. Thermaleo jest spółką rodzinną założoną w 2004 roku. Działa w sektorze hotelarskim, gastronomicznym oraz w zakresie mecenatu sztuki, rozwoju kultury i promocji regionalnego dziedzictwa. Dworek Gościnny to stylowy, a zarazem nowoczesny budynek mogący pomieścić 360 osób, idealny do organizacji spotkań biznesowych (seminaria, konferencje, kongresy, szkolenia), spotkań prywatnych (wesela, uroczystości rodzinne), jak również wspaniałych wydarzeń kulturalnych. facebook.com/dworekgoscinny Modrzewie Park Hotel***** to pierwszy pięciogwiazdkowy hotel w Pieninach, łączący klimat rodzinnego domu ze współczesnym komfortem i europejskim standardem. To idealne miejsce na wypoczynek z dala od miejskiego zgiełku, w otoczeniu zadbanego parku i pięknych wiekowych modrzewi. facebook.com/modrzewieparkhotel Cafe Helenka to elegancka kawiarnia usytuowana przy Placu Dietla będącym historycznym centrum Uzdrowiska Szczawnica. To miejsce, w którym tradycja i regionalne akcenty przeplatają się z gustowną elegancją, a goście mogą skosztować wyśmienitych francuskich deserów, aromatycznych kaw i herbat, a także wybornych dań. Parki w Uzdrowisku zostały odnowione dzięki współpracy Thermaleo Sp. z o.o. z Urzędem Miasta. Powstało miejsce, w którym mieszkańcy i kuracjusze mogą w pełni korzystać z uroków otaczającej ich zieleni. Więcej informacji na temat obecnych i przyszłych projektów Grupy Thermaleo & Uzdrowisko Szczawnica można uzyskać pod adresem mailowym marketing@thermaleo.pl Zapraszamy na strony: facebook.com/uzdrowiskoszczawnica

16 E-wolucja Intercity Wiemy, że podróż rozpoczyna się na długo wcześniej, zanim pasażer trafi na peron. Dbamy więc, aby nasi klienci nie tylko czuli się komfortowo w pociągach, ale też mieli pełną informację o ofercie i mogli z niej łatwo korzystać o każdej porze dnia i nocy w Internecie czy telefonie, który w dzisiejszych czasach stał się podręcznym biurem. 16 intercity

17 Coraz więcej osób skłania się ku wirtualnym zakupom, które nie wymagają wizyty na dworcu i pozwalają uniknąć kolejek. Do korzystania z elektronicznej formy zakupów zachęcić mają już wprowadzone oraz planowane zmiany. Nowości w sieci Pierwszy krok polegał na likwidacji odrębnej strony systemu sprzedaży biletów. Teraz obowiązuje prosta zasada. Tam, gdzie pasażer szuka połączenia, tam może od razu kupić bilet przede wszystkim w wyszukiwarce na stronie internetowej Ale nie tylko, bo również przy rozkładzie jazdy na stronie pojawiła się ikonka Kup bilet. Wprowadzona została także postulowana od dawna przez pasażerów zmiana, dzięki której aby sprawdzić cenę biletu nie trzeba już uprzednio logować się do systemu i potwierdzać rezerwacji. Ponadto łatwiejszy stał się zwrot zakupionego przez Internet biletu w przypadku rezygnacji z podróży. Prace nad kolejnymi usprawnieniami są zaawansowane. Udostępnienie możliwości zakupu biletów na przejazdy z przesiadkami, e-faktury, narzędzia e-commerce pozwalające premiować najbardziej aktywnych klientów to kierunek, w którym zmierzamy. Mobilna integracja Poprawa funkcjonalności będzie dotyczyła także oferty przeznaczonej dla użytkowników telefonów komórkowych i innych urządzeń mobilnych. Będziemy rozwijać naszą aplikację IC Mobile Navigator, już bardzo dobrze przyjętą przez pasażerów. Niebawem do obecnych funkcji (m.in. wyszukiwanie połączeń, sprawdzanie punktualności pociągów IC, wskazywanie drogi na dworzec) zostanie dodana możliwość zakupu biletów. Oprócz telefonów z system Android i ios, Navigator będzie dostępny na platformie Windows phone. Można będzie także sprawdzić informacje o opóźnieniach pociągów innych przewoźników kolejowych odjeżdżających ze stacji zatrzymania na trasie składu wybranego przez pasażera pociągu Intercity. Nowoczesne kanały sprzedaży zostaną zintegrowane do zakupów w urządzeniach mobilnych z IC Navigtorem będzie obowiązywało to samo konto co w Internecie. Dobra strona Intercity Adres powinien znać każdy, kto planuje wyjazd pociągiem. Na naszej stronie pasażerowie znajdą wszystkie informacje niezbędne przed podróżą, w trakcie jej trwania i po niej. Można wyszukać połączenia, kupić bilet, sprawdzić punktualność i frekwencję w pociągach, zapoznać się z ofertą, promocjami, zasadami przewozu osób i rzeczy, śledzić aktualne wydarzenia. Bardzo dużą wagę przykładamy nie tylko do treści, ale także do sposobu prezentacji informacji. Chcemy, aby były dostępne dla wszystkich, w tym np. dla osób niewidomych czy słabowidzących. Dlatego została wprowadzona opcja głosowego odtwarzania tekstów wystarczy kliknąć Odsłuchaj (to funkcja przydatna również dla zapracowanych, którzy jednocześnie mogą słuchać wiadomości ze strony Intercity i wykonywać inne czynności). Aby witryna była nie tylko czytelna, ale i słyszalna, będziemy zamieszczać jak najwięcej informacji tekstowych, a coraz mniej w formie załączonych plików, które można tylko obejrzeć. reklama Warszawa, Kraków, Warszawa Teraz podróże biznesowe to to przyjemność Warszawa i Kraków dwie polskie stolice. Nasze Warszawa hotele to odpowiedź i Kraków dwie na potrzebę polskie spotkań stolice. Nasze biznesowych hotele to odpowiedź w obu tych na miastach. potrzebę spotkań To znak biznesowych najwyższych europejskich w obu tych miastach. standardów, otwarcia To znak na najwyższych biznes i rozsądnej europejskich polityki standardów, cenowej. To otwarcia profesjonalna biznes obsługa i rozsądnej i doskonała polityki lokalizacja. cenowej. To profesjonalna Odwiedź nas obsługa w stolicy. i doskonała Dowolnej. lokalizacja. Odwiedź nas w stolicy. Dowolnej

18 Nieoczywiste Łazienki Perspektywa szkolnej wycieczki kładzie jednak akcent na przymiotnik królewskie doniosłe, arcyważne, majestatyczne... Wszak ten zabytkowy ogród powstał ku uciesze i chwale majestatu króla Stasia, bo tyle pieszczotliwie, co lekceważąco współcześni Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu określali swojego władcę. Król oczywiście jest obecny w Łazienkach do dziś jego popiersie znajdziemy na niewielkim wzniesieniu, kierując się sprzed fasady Pałacu Na Wyspie w lewo i na północ, ku ulicy Agrykola. Śliwki na do widzenia Ale wszystko zaczęło się od Łazienki Stanisława Herakliusza Lubomirskiego. Pod koniec XVII wieku na środku starorzecza Wisły, na usypanej tam wyspie, powstał budynek z fontanną i basenem, do którego doprowadzano wodę ze zbiornika wodnego, znajdującego się w miejscu dzisiejszego Wodozbioru. Prawie 100 lat później nowy właściciel, Stanisław August Poniatowski, już król Polski, przebudował Łazienkę Lubomirskiego, która w ciągu kilku lat zyskała kształt obecnego pałacu Na Wyspie. To tutaj latem odbywały się obiady czwartkowe, czyli dyskusje polskich intelektualistów ery stanisławowskiej dotyczące literatury i sztuki, kończone zazwyczaj doskonałymi na trawienie suszonymi śliwkami, którymi król sygnalizował swoje zmęczenie. 18 w podróży

19 Nowy blask Łazienek Zabytki Łazienek Królewskich zyskały niedawno nowe oświetlenie. Efektowna iluminacja wydobywa z mroku fasady i podkreśla szczegóły architektoniczne m.in.: Pałacu na Wyspie, Pałacu Myślewickiego oraz Świątyni Diany. Oświetlono również Staw Belwederski ukryte w gruncie źródła światła podkreślają m.in. mostek i wybrane partie drzew. To efekt mecenatu, który nad Łazienkami objęła firma ENEA S.A. w sierpniu 2011 roku. Poprzez realizowany program Dumni z Dziedzictwa ENEA S.A. wyraża swoje zaangażowanie w dbałość o polską kulturę i jej miejsce w świadomości ludzi w Polsce, ale również na świecie. Ideą programu jest przywrócenie należytej świetności jednej z najstarszych rezydencji królewskich. Projekty i realizacje prac związanych z oświetleniem wykonuje wielokrotnie nagradzana za swój profesjonalizm spółka ENEOS należąca do Grupy Kapitałowej ENEA. Umowa dotycząca mecenatu firmy ENEA S.A. nad Łazienkami Królewskimi przewiduje również wymianę instalacji elektrycznej na terenie Muzeum. Łazienki Królewskie to żelazny element każdej szkolnej wycieczki do Warszawy. Bez ryzyka można uznać, że był tu każdy. Robert Makowski Dom schadzek Każdy budynek w Łazienkach ma swoją historię. Jeszcze z czasów Lubomirskiego pochodzi Ermitaż, który miał być jego samotnią. Za panowania Poniatowskiego budynek stał się domem królewskiej faworyty, Henrietty Lullier. Co prawda Lullierka, czyli kamienica mieszcząca dom schadzek (z którego w ramach poufnych rozmów korzystał sam król), mieściła się na Krakowskim Przedmieściu, ale pani Lullier do końca życia mieszkała w Ermitażu. To w jej rękach zbiegały się nici intryg i towarzyskich, i politycznych. Pełne ciekawostek Z kolei budynek o czterech identycznych elewacjach Biały Domek powstał jako pierwszy od podstaw za czasów króla Stanisława. Był tymczasową siedzibą króla Francji Ludwika XVIII, który przebywał tutaj na wygnaniu, zanim powrócił na tron. Nieoczywistych ciekawostek w Łazienkach jest mnóstwo na przykład budynek Nowej Kordegardy jest de facto bardziej wiekowy niż Stara Kordegarda (miejsce, w którym stacjonowali królewscy wartownicy). Początkowo był salonem do gier towarzyskich, na moment stał się teatrem, a potem magazynem rzeźb. Kiedy ostatecznie zamieniono go na miejsce stacjonowania straży, dla odróżnienia od dotychczasowego budynku nazwano go Nową Kordegardą. 19 w podróży

20 Pod opieką Chopina Podobna, mniej lub bardziej barwna historia towarzyszy każdemu budynkowi w Łazienkach. Leżący nieco na uboczu głównych szlaków spacerowych Pałac Myślewicki odegrał na przykład swoją rolę w czasach prawie nam współczesnych. W ubiegłym roku odsłonięto na nim tablicę upamiętniającą mało znany epizod, który miał znaczenie dla historii świata, czyli poufne rozmowy dyplomatyczne, prowadzone w latach pomiędzy Chinami a USA. Łazienki to wreszcie również pomnik Chopina (którego otoczenie jest obecnie rewitalizowane) kojarzony przez turystów z Warszawą i Polską częściej chyba niż jakikolwiek inny symbol. Świat małych stworzeń Ale są i drugie Łazienki. To w nich żyje ryjówka, w środku zimy z ciekawością wystawiająca z norki rudy pyszczek. Inną ich rudą atrakcją są przemykające po drzewach wiewiórki, oswojone na tyle, że gotowe zabierać orzechy prosto z dłoni. Poza tym wszędobylskie kaczki i pawie przyglądające się swoim odbiciom w szybach pałacu. Bo Łazienki to przede wszystkim największy park Warszawy, leżący w samym jej centrum. 20 w podróży fot: istockphoto, makowski

21

22 torański Ekspresem przez świat Błażej W gospodzie Pod spragnionym jeleniem w praskiej dzielnicy Smichov przy Vltawskiej 15 na ścianach wiszą oleodruki z prosiakami i kuropatwami na talerzach. Menu jest zawinięte na drewnianym wałku takim, jakich używa się do wałkowania ciasta a w nim m.in. gulasz z jelenia. Na talerzu był w zawiesistym sosie i jakże by inaczej z tradycyjnymi knedlikami przypominającymi nasze bułki na parze. Knedliki pocięte w grube kromki, ułożone na przemian z krążkami chrupiących placków ziemniaczanych. Do tego półlitrowy dzban wina albo kufelek zimnego staropramena, wszak gospoda położona jest na rzut beretem od browaru Staropramen. Do tego miły rachunek, ledwie trzysta czeskich koron, około pięćdziesięciu złotych. Klasycznym daniem czeskiej kuchni jest jednak svíčková na smetaně, czyli wołowina z knedlikami w gęstym sosie korzenno- -cytrynowo-śmietanowym. Na niej, na plasterku cytryny bita śmietana, która przykrywa kleks przepysznej żurawiny. Niebo w gębie! Najlepsze i dla podniebienia, i portfela są jednak w Pradze knajpy poza centrami turystycznymi. Zachęcony reportażem Mariusza Szczygła odwiedziłem słynną na Žižkovie knajpę U Vystřelenyho oka przy ulicy U božích bojovníků 3. Ludzie tam uśmiechnięci, mówią, że nie mieszkają w Pradze, tylko w Žižkovie, klimat buduje swojski wystrój. Proste drewniane ławy, na kaflowym piecu drewno na opał, na haku do poczytania Lidove Noviny, najstarszy O Przemyślidach przy knedliczkach czeski dziennik, ale napis na ścianie informuje, że nowiny lihove (czyli alkoholowe), bo wszystko w tej knajpie jest w konwencji żartu. W menu po polsku marynowany serdelek nazwany został w pełnym brzmieniu (nie zacytujemy), ale z błędem ( h zamiast ch ) h w occie. Nawet w toaletach żart goni żart: nad pisuarami wystają obite skórą podpórki, na których zmęczony opilstwem gość może oprzeć ciężką głowę. Ludzie przychodzą tam wyjątkowo mili i otwarci, jakby właśnie zeszli z planu kultowego filmu Postrzyżyny Jirzego Menzla. Dosiadło się do mnie i kolegi lekarza z Łodzi czeskie małżeństwo były górnik z Zabrza i pielęgniarka a rozmowa rozwinęła się w mig: od historii czeskiej dynastii Przemyślidów po upadek polskiego fiata i jakość naszego, nie czeskiego piwa 22 w podróży