boeinga GOSTYŃ / KOŚCIAN / LESZNO / RAWICZ sierpnia 2015 Kolejny numer Reportera leszczyńskiego NAKŁAD egz.

Transkrypt

1 GOSTYŃ / KOŚCIAN / LESZNO / RAWICZ DWUTYGODNIK BEZPŁATNY NR 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r. NAKŁAD egz. Z prawkiem "prawkiem" na boeinga AUTOPROMOCJA Kolejny numer Reportera leszczyńskiego 27 sierpnia 2015 fot. Archiwum M. Kocybik Już druga generacja pilotów, którzy kariery zaczynali na lotnisku w Strzyżewicach, bryluje w dużych lotniczych firmach i zasiada za sterami największych maszyn. Starsi są kapitanami, młodsi, jak Marcin Kocybik (na zdjęciu) na razie pierwszymi oficerami. Wytyczali swoje drogi do prestiżowego zawodu pilota zaczynając od Centralnej Szkoły Szybowcowej. Ale los CSS jest dziś bardzo niepewny, zebrały się nad nią czarne chmury i jest na skraju przepaści. Czy przetrwa? czytaj str. 4-5

2 2 Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r EGZEMPLARZY KULTURA KINO-TEATR W LESZNIE KINO-TEATR W LESZNIE KINO-TEATR W LESZNIE KINO-TEATR W LESZNIE W parku za Kino-Teatrem w Lesznie rusza kino letnie Seanse będą w każdą wakacyjną sobotę: w lipcu o godz , w sierpniu o godz. 21 Ja ko pierw szy (4.07) zo stał wy świe - tlo ny film gro zy pro duk cji nie miec - ko -ame ry kań skiej Dro ga do prze ba - cze nia. W naj bliż szą so bo tę (11.07) Sco op go rą cy te mat Wo ody'ego Al - le na, film o stu dent ce dzien ni kar - stwa, któ ra szu ka wiel kie go te ma tu ma ją ce go otwo rzyć jej dro gę do ka rie - ry i tak tra fia w sam śro dek śledz twa nad ta jem ni czy mi mor der stwa mi. 18 lip ca: Mój naj lep szy przy ja - ciel, fran cu ska ko me dia o ta jem ni - czym nie zna jo mym. A w ostat nią so - bo tę lip ca (25.07) mu zycz ny do ku - ment Lou Re ed. Ber lin. Sier pień roz pocz nie się od pol - skiej pro duk cji Mój Ni ki for ze świet - ną ro lą Kry sty ny Feld man. Ko lej ny se ans w par ku (8.08) to Naj lep sze naj gor sze wa ka cje, wzru sza ją cy ame - ry kań ski ko me dio dra mat o nie śmia - łym na sto lat ku, któ ry je dzie na pierw - W Kino-Teatrze sze wa ka cje z no wym part ne rem swo - jej ma my. 15 sierp nia Za ko cha na Ja ne, ir - landz ko -bry tyj ska ko pro duk cja, bio - gra ficz ny por tret Ja ne Au sten, któ ra ja ko nie zna na jesz cze pi sar ka wplą tu - je się w ro mans z mło dym Ir land czy - kiem. W na stęp ną so bo tę (22.08) Smak ży cia 3, czy li ko lej na część pe ry pe tii bo ha te rów od gry wa nych przez Au - drey Ta tou i Ro ma ina Du ri sa. I wresz cie na ko niec wa ka cji gło - śny pol skim film Po dwój ne ży cie We ro ni ki Krzysz to fa Kie ślow skie - go: te go sa me go dnia, o tej sa mej go - dzi nie przy cho dzą na świat dwie dziew czyn ki. Jed na w Kra ko wie, dru - ga w Cler mont Fer rant. Otrzy mu - ją ta kie sa me imio na, ma ją ta kie sa - me za in te re so wa nia ar ty stycz ne i są po dob ne jak dwie kro ple wo dy. Nic Teatr: Jan Purzycki "Kufehek, premiera: 10 lipca, godz. 19. Bilety: 30 zł. Koncert: Paweł Szymański, 7 sierpnia, godz. 21. Wstęp wolny. KUFEHEK KUFEHEK PREMIERA PREMIERA LIPCA LIPCA GODZINA GODZINA 19:00 19:00 o so bie nie wie dząc czu ją się ze so bą zwią za ne... Na wszyst kie se an se: wstęp wol - ny. * U pro gu wa ka cji cze ka nas jesz cze pre mie ra te atral na. To już za po wia - da ny przez nas Ku fe hek, sztu ka na - pi sa na przez Ja na Pu rzyc kie go, au to - ra sce na riu szy ( Wiel ki Szu, Pił kar - ski po ker, Zło to pol scy ) i... wy gra - nej kam pa nii pre zy denc kiej Le cha Wa łę sy. Dra ma tur gicz nie za de biu to - wał do pie ro w 2004 ro ku. Ale jak! Sztu ka to bar dzo moc na! Dwóch psy cho pa tów sie dzi w wię zie niu. Cięż - kich psy cho pa tów. Dwaj więź nio wie w Ku feh ku to to tal ne prze ci wień - stwa. Je den jest z grub sza cio sa ny, wy cho wy wał się w bur de lu, pierw - sze praw dzi we śnia da nie zjadł do pie - ro w po praw cza ku. Dru gi miał ko cha - ją cą ma mu się, do bry dom, stu dio wał fi lo lo gię pol ską, był na uczy cie lem na wsi, upra wiał jo gę, me dy ta cję. Na sce nie są gwał ty, prze moc, mor - der stwo, sa mo bój stwo na praw dę gru ba rzecz a jed no cze śnie wszyst - ko to jest bar dzo me ta fo rycz ne i po - ucza ją ce za po wia da Bła żej Ba ra niak, dy rek tor Ki no -Te atru. Jed ne go We nc la gra Ka mil Pru ban, zna ny z wy sta wia nych u nas Dzia dów i envogue. Dru gie go Bia - łe go Adam Se ro wa niec, ak tor Och Te atru Kry sty ny Jan dy, któ ry za grał głów ną ro lę w Re wi zo rze Je rze go Stuh ra. * Po za tym w sierp niu: kon cert Paw ła Szy mań skie go, dwu krot ne go (w 2005 i 2006 ro ku) lau re ta Mię dzy na ro do - we go Fe sti wa lu Bar dów OPPA. MIROSŁAW WLEKŁY Biuro reklam tel RECENZJA Jarosław Molenda Ucieczki z PRL, wyd. Bellona Wie lu Po la ków ry zy ko wa ło ży cie, że - by wy do stać się z ko mu ni stycz nej Pol - ski. Opusz cza no oj czy znę na nie mal wszyst kie moż li we spo so by, po my - słom nie by ło koń ca, a je dy nym ogra - ni cze niem by ła wy łącz nie po my sło - wość ludz ka. Gra ni ce PRL prze kra cza - no w spe cjal nie skon stru owa nych skryt kach ukry tych w wa go nach po - cią gów czy cię ża rów kach, prze pra wia - no się ło dzia mi przez Bał tyk, czy dro - gą po wietrz ną. Z pew no ścią wie lu miesz kań ców Lesz - na pa mię ta Eu ge niu sza Pie niąż ka, któ - ry we wrze śniu 1971 ro ku uciekł z Pol - ski na zbu do wa nym przez sie bie sa - mo lo cie. Na kar tach hi sto rii Pol ski Lu do - wej za pi sa ło się za rów no wie le in dy - wi du al nych jak i zbio ro wych ucie czek, nie któ re za koń czo ne suk ce sem, in ne nie po wo dze niem. Jed ną z nie licz nych uda nych był wła śnie lot Eu ge niu sza Pie niąż ka o któ rym mo że my prze czy - tać w książ ce Ja ro sła wa Mo len dy. Uciecz ki z PRL to nie zwy kła książ ką peł na hi sto rii o zwy kłych lu dziach po - dej mu ją cych nie zwy kłe de cy zje o nie - le gal nym wy do sta niu się z kra ju. MAGDALENA SOBALA Księgarnia Osiedlowa Leszno

3 POLITYKA EGZEMPLARZY Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r. 3 Buławy w plecakach samorządowców Jak dziwnie plotą się polityczne losy. Całkiem niedawno oglądaliśmy w regionie spektakularne transfery z parlamentu do samorządów (vide Łukasz Borowiak i Małgorzata Adamczak), a o to minęło kilka miesięcy i o to trend zupełnie odwrotny: samorządowcy (tłumnie) nacierają na parlament Ni by kam pa nia ofi cjal nie nie ru szy ła, bo prze cież nie zna my jesz cze ter mi - nu wy bo rów, ale, by po słu żyć się ter - mi no lo gią żuż lo wą, już sły chać ryk ma szyn w par kin gu, a co po nie któ rzy wy je cha li już na wet prze te sto wać tor. Tor jak tor, da się po nim je chać, ty le że na wi ra żach mo że być... tłocz no. Pierw szy na tor wy je chał Grze - gorz Ru siec ki, cu dow ne dziec ko lesz - czyń skiej Le wi cy, naj młod szy w hi - sto rii Lesz na wi ce pre zy dent, któ ry w wy bo rach sa mo rzą do wych zdo był w Lesz nie re kor do wą licz bę gło sów. Mógł być (a pew nie był) roz cza ro wa - ny, bo Le wi ca wy bo ry w mie ście prze - gra ła, a je mu po zo sta ło prze gru po wać szy ki i zna leźć no wy spo sób na swo ją po li tycz ną przy szłość. Spo sób się ob - ja wił: Ru siec ki, ja ko pierw szy w re - gio nie, ogło sił start w nad cho dzą cych wy bo rach par la men tar nych. Star to - wać bę dzie do Se na tu, pod szyl dem wła sne go ko mi te tu. Ni gdy nie by - łem człon kiem SLD tłu ma czył na kon - fe ren cji pra so wej, ale trud no to na - zwać ina czej niż przed wy bor czym my - dle niem oczu. Mo że to efekt słab ną - cych (dra ma tycz nie) no to wań SLD, mo że ja kaś in na po li tycz na kal ku la - cja. W każ dym ra zie nie zmie nia to fak tu, że sam kan dy dat przy zna je, że ma w tym swo im stra to wa niu bło go - sła wień stwo Kry sty ny Ły bac kiej (któ - ra po prze gra nych przez Le wi cę w Lesz - nie wy bo rach za trud ni ła Ru siec kie go w swo im lesz czyń skim biu rze eu ro - po sel skim), co jest rów no znacz ne z po - par ciem kan dy da tu ry przez SLD. Mam 32 la ta. Je stem mło dy, ale do świad czo ny, pół ży cia prze pra - co wa łem w sa mo rzą dzie re kla mu je się kan dy dat Le wi cy. Jak re kla mu je się kan dy dat ka lesz czyń skiej PO na po słan kę nie wie - my, bo Re por ter lesz czyń ski nie zo - stał za pro szo ny na kon fe ren cję pra - so wą, pod czas któ rej tę kan dy da tu rę ogło szo no. Je dy nie więc z dru giej rę - ki (kon kret nie z por ta lu El ka. pl) wie - my, że lesz czyń ska PO do par la men - tar ne go bo ju rzu ca Bar ba rę Mrocz - kow ską, zna ną w Lesz nie z by cia rad - ną i człon ki nią gru py Che er le ader - ki 50 plus (ma ją cej na swym kon cie licz ne suk ce sy, mię dzy in ny mi wy - stęp w stu dio TVN). Mrocz kow ska sta now czo za po wia da, że bę dzie się do ma gać na li ście do Sej mu miej sca nu mer je den, w naj gor szym ra zie nu - mer dwa, ale no wy szef lesz czyń skich struk tur PO Ma rek We in (sy tu acja ka - dro wa w lesz czyń skiej PO to te mat na osob ny ar ty kuł) mó wi, że mo że być miej sce nu mer czte ry. Miej sce na li ście waż na spra wa, bo w okrę gu lesz czyń sko -ka li skim wy bor cy z Ka li - sza i Ostro wa to dwie trze cie gło sów, a si ła Lesz na jest sła biut ka. I Ru siec ki, i Mrocz kow ka to obec - ni rad ni Ra dy Miej skiej Lesz na i po - dob no nie je dy ni, któ rzy ma rzą o Wiej - skiej. Na ra zie opo wie działo się dwo - je, ale ja na li czy łem aż sied miu, któ - rzy chcą star to wać mó wi nam (za - strze ga jąc so bie ano ni mo wość) je den z rad nych. Z nie cier pli wo ścią cze kam te raz aż się ujaw nią. I za sta na wiam się, po co w ta kim ra zie star to wa li do sa - mo rzą du. No chy ba, że po trak to wa li to stra te gicz nie: ja ko pierw szy etap par la men tar nej kam pa nii wy bor czej. Ale z dru giej stro ny, dro dzy lesz czy - nia cy, nie na rze kaj my, Pol ska prze - cież po trze bu je naj lep szych! Tych, któ - rzy no szą bu ła wę w ple ca ku. AR KA DIUSZ JA KU BOW SKI

4 4 Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r EGZEMPLARZY LOTNISKO Czarne chmury nad lotniskiem Ostatnie lata funkcjonowania Centralnej Szkoły Szybowcowej w Lesznie w niczym nie przypominają czasów świetności tej instytucji. Zwolnienia pracowników, odłączanie energii elektrycznej, wody, gazu, a nawet próba komorniczej licytacji sprzętu. Do tego dochodzi jeszcze brak porozumienia z samorządem Leszna. Chyba najlepiej widać to było podczas minionego pikniku szybowcowego. Jego uczestnikom zgotowano całą masę atrakcji, dzięki czemu zabawa była przednia. Jednak to największe w kraju lotnicze święto zorganizowano i przeprowadzono głównie dzięki wysiłkowi miasta, a nie jak można by się spodziewać, dzięki szkole szybowcowej. Wsparcie CSS ograniczone było bowiem do niezbędnego minimum Ma my zna ko mi te wa run ki ter micz - ne do la ta nia. To pol ska, a mo że i eu - ro pej ska mek ka dla szy bow ni ków tak o lot ni sku mó wią pi lo ci i pa sjo na ci lot nic twa, ale tak że sa mi lesz czy nia - cy. Tak mó wią też człon ko wie ekip, któ re bra ły udział w or ga ni zo wa nych w Lesz nie im pre zach lot ni czych o ran - dze mię dzy na ro do wej. Tak mó wi li rów nież po nad sześć dzie siąt lat te mu in struk to rzy Cze sław Cno tli wy i Eu - ge niusz Wiel go szew ski któ rzy by li ini cja to ra mi prze nie sie nia na po la w Strzy że wi cach, śli zgo wej szko ły szy - bow co wej z lot ni ska w Rzad ko wie. Uro czy ste otwar cie szko ły na stą - pi ło 1 ma ja 1952 ro ku. Przez wie le lat lot ni sko kwi tło, by ło are ną Szy bow co - wych Mi strzostw Pol ski, Szy bow co - wych Mi strzostw Świa ta, a póź niej rów nież im prez ba lo no wych i mo de - lar skich. To tu taj ro dzi ły się gwiaz dy, tu taj szli fo wa no spor to we ta len ty, tu - taj Po la cy zdo by wa li me da le i w koń cu tu taj znaj do wa ło się cen trum kra jo we - go szy bow nic twa. Kie dy to się zmie ni - ło, jak moż na by ło za prze pa ścić tak wiel ki do ro bek oraz po ten cjał? Lu dzie zwią za ni ze szko łą szy bow - co wą i lot nic twem nie ma ją wąt pli wo - ści, że sy tu acja za czę ła się psuć po zmia - nach ustro jo wych w 1989 ro ku. Wte - dy wła śnie znie sio no pań stwo we do - ta cje ce lo we prze zna cza ne wcze śniej na re ali za cję ce lów sta tu to wych sto - wa rzy szeń. W tej for mie dzia łał i dzia - ła mię dzy in ny mi Ae ro klub Pol ski, któ - ry za rzą dzał wów czas Cen tral ną Szko - łą Szy bow co wą (tę na zwę szko ła no si od 1992 ro ku). W no wej rze czy wi sto - ści, w wa run kach go spo dar ki wol no - ryn ko wej, nie każ dy po tra fił się od na - leźć. Ae ro klub prze trwał, prze trwa ła tak że szko ła szy bow co wa. Pro blem w tym, że nie ma pew no ści, czy szko - ła jesz cze się wznie sie i po szy bu je, czy też osta tecz nie ru nie w prze paść. Go rą cy fo tel pre ze sa Przez ostat nie dzie sięć lat na lot ni sku dzia ło się raz le piej, raz go rzej. Po dob - nie by ło z za rzą dza niem szko łą. Naj - dłu żej na fo te lu pre ze sa CSS za sia dał eme ry to wa ny puł kow nik lot nic twa woj sko we go, Ry szard An drysz czak (od 2008 do 2011 r.). Czło wiek rze czo - wy, z do świad cze niem i wi zją, któ rą kon se kwent nie re ali zo wał. Po je go zwol nie niu funk cję ster ni ka prze jął Wło dzi mierz Gło dek. Chciał po dej mo - wać wie le ini cja tyw ma ją cych w za - my śle pro wa dzić do roz kwi tu lesz - czyń skie go lot nic twa. Przez człon ków ra dy CSS uzna wa ny jest dziś jed nak nie za wi zjo ne ra, ale za oso bę, któ ra po grą ży ła szko łę w dłu gach. Gło dek za rzą dzał pla ców ką do mar ca 2014 ro - ku. Po tem na stą pił naj trud niej szy fot. Daniel Andruszkiewicz x2 okres. Cza so wo funk cję pre ze sa ob ję - ła Mar ta Fe do ro wicz, któ ra zre zy gno - wa ła po oko ło trzech mie sią cach. Do - pie ro pod ko niec 2014 ro ku roz strzy - gnię to kon kurs na no we go pre ze sa, któ rym zo stał eme ry to wa ny lesz czyń - ski woj sko wy, Da riusz Ku ba la. Po sta - wio no przed nim am bit ne za da nie ura to wa nia szko ły. Al bo to za da nie go prze ro sło, al bo zdał so bie spra wę z fa - tal nej sy tu acji CSS, gdyż z kie ro wa nia pla ców ką zre zy gno wał po nie speł - na trzech mie sią cach, usta na wia jąc w ten spo sób re kord naj kró cej urzę - du ją ce go pre ze sa szko ły. Od mar ca te go ro ku ste ry CSS dzier ży Pa weł Ko biał ka. Ma 44 la ta, po cho dzi z Ole śni cy, jest me na dże - rem, a z lot nic twem nie miał do tej po ry nic wspól ne go. To do brze, czy źle? Czas po ka że. Sam Ko biał ka jest opty mi stycz nie na sta wio ny. By ło bar dzo trud no, ale od zy - ska li śmy już płyn ność fi nan so wą za - pew nia Pa weł Ko biał ka. Pro blem tra - wią cy szko łę do strze gły wła dze Ae ro - klu bu Pol skie go, od któ re go otrzy ma - li śmy wspar cie fi nan so we. Wpraw dzie je ste śmy już sa mo dziel ną i nie za leż ną fir mą, ale tak że w pew nym sen sie cór - ką ae ro klu bu i to zro zu mia łe, że uczest - ni czy on w na pra wie sy tu acji. Bra ku je na wszyst ko Jak do szło do fi nan so wej za pa ści w CSS, któ ra jesz cze na po cząt ku lat 90-tych za trud nia ła bli sko 40 osób? Pro ble my na war stwia ły się przez ostat nią de ka dę. Prze rost kosz tów nad przy cho da mi, go spo da ro wa nie luź ną rę ką, brak kon tro li nad wy dat - ka mi, nie udol ność w eg ze kwo wa niu płat no ści od na jem ców wy li cza Ko - biał ka. Przy kła do wo: tu nel ma obec - nie nad pła tę, ale z do ku men tów wiem, że nie za wsze tak by ło. Ho tel to te mat rze ka. Nie ma umo wy czyn szu, a więc nikt go nie pła ci, pie nią dze na po kry - cie kosz tów je go funk cjo no wa nia wprost wy ry wa my każ de go mie sią ca. W paź dzier ni ku ubie głe go ro ku z pra cą w CSS po że gna ło się aż sześć osób. Na eta cie zo sta ły czte ry. Był to, jak mó wi li wów czas przed sta wi cie le ra dy szko ły, po czą tek re struk tu ry za cji i wpro wa dza nie w ży cie no we go mo - de lu za rzą dza nia ka dra mi. Dziś pra - cow ni ków eta to wych jest w CSS trzech. Resz ta to tak zwa ni pod wy ko naw cy, fir my ze wnętrz ne i lu dzie za trud nia - ni na umo wy zle ce nia, czy umo wy o dzie ło. Ma my mi ni ma li zo wać kosz ty i mak sy ma li zo wać przy cho dy. Da się to zro bić przy obec nym za trud nie niu i przy ko rzy sta niu z usług firm ze - wnętrz nych. To eko no mia XXI wie - ku. Mu si my też efek tyw nie wy ko rzy - sty wać ma ją tek któ rym dys po nu je my. Od bu do wa li śmy wi ze ru nek szko ły, klien ci wra ca ją. Nasz sprzęt ma cer ty - fi ka ty. Dys po nu je my 12 szy bow ca mi, z cze go obec nie ulot nio nych jest osiem, a trzy są pro ce do wa ne, ma my też no wą ho lów kę. Za pra sza my za - chę ca pre zes Ko biał ka. Moż na mó wić o mak sy ma li za cji kosz tów i o no wo cze snym za rzą dza - niu, ale moż na też mó wić o roz pacz li - wym szu ka niu oszczęd no ści. Po czę - ści za pew ne też mia ło to miej sce. W ostat nich mie sią cach na lot ni sku by ło na praw dę cięż ko. Nie star cza ło pie nię dzy na wet na ra chun ki, co skut - ko wa ło tym, że szko le odłą czo no wo - dę, gaz i prąd. Roz bi ła się też ho low ni - cza Wil ga, a za dłu gi ko mor nik chciał zli cy to wać dwa szy bow ce na le żą ce do CSS. Otrzy ma ny od woj ska An tek nie pręd ko wzbi je się w prze stwo rza, bo koszt je go ulot nie nia się ga 50 tys. zł, a koszt rocz ne go utrzy ma nia, to dru gie ty le. W obec nych re aliach dla szko ły to ist na for tu na. Jesz cze wio sną nie by ło wia do mo, czy od bę - dzie się te go rocz ny pik nik szy bow co - wy, bo szko ła chcąc ła tać swo je fi nan - se, za ży czy ła so bie kil ku dzie się ciu ty - się cy zło tych za udo stęp nie nie lot ni - ska. By ła to ce na za po ro wa. Osta tecz - nie jed nak do szło do po ro zu mie nia z mia stem. Od lotów na szybowcach i jednosilnikowych samolotach w Strzyżewicach zaczynało kariery wielu pilotów Chce my pro mo wać Lesz no m.in. w ra mach pik ni ku szy bow co we go. W tym ro ku prak tycz nie sa mi go przy - go to wa li śmy, za pie nią dze i dzię ki wy - sił ko wi mia sta. CSS udo stęp ni ła nam je dy nie obiek ty. Na tym głów nie po - le ga ła na sza współ pra ca przy zna je Łu kasz Bo ro wiak, pre zy dent Lesz na. Nie za zło tów kę Trud no w ta kiej sy tu acji opty mi stycz - nie spo glą dać w przy szłość. Mię dzy in ny mi dla te go upadł po mysł uwłasz - cze nia CSS na ma jąt ku lesz czyń skie go lot ni ska. Spra wa cią gnie się od wie lu lat. Za bie ga ły o to ko lej ne wła dze Ae ro - klu bu Pol skie go, a tak że pre ze si CSS. Rzecz w tym, że oko ło 100 hek ta rów grun tów, na któ rych znaj du je się pły - ta lot ni ska, Ae ro klub Pol ski po zy skał od gmi ny Świę cie cho wa już daw no. Po zo sta ły te ren, gdzie zlo ka li zo wa ne są han ga ry, ma ga zy ny, tzw. ba ra czek, bu dyn ki szko ły, wie ża, to w dal szym cią gu wła sność Lesz na. Po przed ni wło - da rze mia sta po czy ni li kro ki w kie - run ku unor mo wa nia kwe stii wła sno - ścio wych. W po ło wie 2012 ro ku sa - mo rzą dow cy zgo dzi li się na wet na sprze daż lot ni ska z 95 pro cen to wą bo ni fi ka tą, czy li za 800 tys. zł. Do pod - pi sa nia umo wy jed nak nie do szło. Ten te mat upadł, a na sze sta - no wi sko jest ja sne: nie wy ra ża my zgo - dy na sprze daż czy uwłasz cze nie lot - ni ska za zło tów kę. Nie w obec nej sy tu acji, kie dy to szko ła ni by ma wła - sną oso bo wość i nie za leż ność, ale dzia - ła pod płasz czy kiem Ae ro klu bu Pol - skie go mó wi Łu kasz Bo ro wiak. Szko - ła szy bow co wa to hi sto ria Lesz na. Nie je ste śmy obo jęt ni. Mo że my roz ma - wiać o in we sto wa niu w in fra struk tu - rę lot ni ska, czy o roz wo ju, ale mu si - my stać się part ne rem, któ ry ma wgląd w do ku men ty i któ ry ma wpływ na po - dej mo wa ne de cy zje. Na współ pra cę z mia stem i CSS li czy tak że ko rzy sta ją cy z in fra struk tu - ry lot ni sko wej Ae ro klub Lesz czyń ski. Ten z ko lei w ostat nich la tach pręż nie się roz wi ja. Je go wła dze tak że my ślą o przy szło ści, a do te go nie zbęd ne jest za ple cze, bu dyn ki, wspar cie. Pod ję li śmy wie le sta rań, by Ae - ro klub Lesz czyń ski był wi docz ny, by god nie re pre zen to wał Lesz no i Zie - mię Lesz czyń ską. Od wie dza li śmy li - cea z pre zen ta cją o lot nic twie w co włą czy li się Ja nusz Cent ka i To masz Krok. Zor ga ni zo wa li śmy spo tka nie z Ta de uszem Wro ną, pod pi sa li śmy umo wę z Pań stwo wą Wyż szą Szko łą Za wo do wą, by po zy skać i szko lić mło - dzież. Na sza ka dra na ro do wa jest już w wie ku śred nim. Mu si my ro bić wszyst ko, by nie po zo sta wić po tych lu dziach pust ki mó wi Ry szard An - drysz czak, pre zes AL. Do roz wo ju po trze bu je my je dy nie prze strze ni, czę - ści han ga rów, ma ga zy nów i pew no - ści, że nikt nas z stąd nie wy rzu ci. Po trze ba zgo dy Roz wią za nie na pierw szy rzut oka wy - da je się pro ste. Sko ro wszyst kie stro - ny wy ra ża ją chęć współ pra cy, to po - win no dojść do jej na wią za nia. Mo że tak się sta nie. Po my słów jest kil ka. Jed nym z nich jest utwo rze nie spół ki, w skład któ rej we szło by mia sto, CSS oraz AL. Mó wi się tak że o za ło że niu zu peł nie no we go sto wa rzy sze nia, któ - re zrze szać mo gło by nie tyl ko wy żej wy mie nio ne pod mio ty, ale też po zo - sta łe lo kal ne or ga ni za cje lot ni cze pa - ra lot nia rzy, spa do chro nia rzy, czy ba - lo nia rzy. Pod czas ostat niej roz mo wy z pre - ze sem Ae ro klu bu Pol skie go wy cią gną - łem dłoń, za pro po no wa łem roz wią za - nie. Pre zy dent Lesz na mógł by wejść w skład ra dy CSS, co za pew ni ło by trans pa rent ność i de cy zyj ność. Je stem otwar ty na współ pra cę, bo lot ni sko jest bar dzo waż nym ele men tem pro - mo cyj nym dla mia sta, to tak że du że mię dzy na ro do we im pre zy. Je śli bę dzie zgo da i wo la współ pra cy, to moż na bę - dzie szu kać na rzę dzi, my śleć o wspól - nych in we sty cjach i roz wo ju za po - wia da pre zy dent Łu kasz Bo ro wiak. DANIEL ANDRUSZKIEWICZ

5 LATANIE EGZEMPLARZY Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r. 5 Z licencją na boeinga Z Marcinem Kocybikiem o tym, jak się zostaje pilotem boeingów rozmawia Arkadiusz Jakubowski Czę sto za glą da Pan na lot ni sko w Strzy że wi cach? Nie zda rza się to zbyt czę sto, ale gdy tyl ko przy jeż dżam do Lesz na, do ro - dzi ców sta ram się pod je chać też do Strzy że wic. Cza sa mi da ją mi tam po la tać [śmiech], jest oka zja po wspo - mi nać. Wiem, że CSS prze ży wa trud - ne chwi le, mam na dzie ję, że wyj dzie na pro stą. Nie wy obra żam so bie, że - by by ło ina czej. Wy szko li ło się tam wie lu świet nych pi lo tów. Wśród pi - lo tów za wo do wych jest spo ra gru pa lesz czy nia ków. Ci star si są już ka pi - ta na mi du żych sa mo lo tów w du żych fir mach lot ni czych, młod si, ta cy jak ja, a mam 27 lat, la ta ją ja ko pierw si ofi ce ro wie. Wszy scy, ja ko bar dzo mło - dzi lu dzie, za czy na li śmy w Strzy że - wi cach od szy bow ców. Ste reo typ jest ta ki: że by zo stać za wo - do wym pi lo tem trze ba stu dio wać al - bo w Dę bli nie al bo na Po li tech ni ce Rze szow skiej, ale to nie do koń ca tak jest. Moż na chy ba po wie dzieć, że lesz - czy nia cy prze tar li wła sną dro gę. Nie wiem czy tak to moż na okre ślić. Mo gę po wie dzieć ja ka by ła mo ja dro - ga do te go za wo du i wiem, że po - dob ną wy bra li in ni ko le dzy z Lesz - na. Mo że ktoś z mło dych pa sjo na - tów lot nic twa pój dzie na szym tro - pem? Je śli ktoś jest zde ter mi no wa - ny, że by la tać za wo do wo war to, że - by za pla no wał so bie za wcza su ścież - kę kształ ce nia. A Pan był zde ter mi no wa ny? Do Ae ro klu bu Lesz czyń skie go za pi - sa łem się jesz cze w gim na zjum, mia - łem 15 lat. I od pierw sze go dnia wie dzia łem, że to jest to, co chcę ro bić w ży ciu, nie wie dzia łem tyl ko jesz cze wte dy, jak zro bić, by z te go żyć. Od ra zu prak tycz na ra da: do AL war to za pi sać się zi mą, że by w zi - mo we wa ka cje za li czyć kurs teo re - tycz ny i la tem pod czas dwu ty go - dnio we go szko le nia prak tycz ne go od ra zu za cząć la tać na szy bow cach. Ukoń cze nie kur su umoż li wia sa mo - dziel ne la ta nie po krę gu. Ja ko 15-la - tek by łem za mło dy na sa mo dziel - ne la ta nie, mu sia łem cze kać pół ro - ku aż skoń czę 16 lat. Ale w koń cu się do cze ka łem [śmiech]. Po tem trze - ba wy la tać 35 go dzin, speł nić jesz - cze kil ka wa run ków i moż na się sta - rać o li cen cję pi lo ta szy bow co we go. To wszyst ko jest do zro bie nia w Strzy - że wi cach. Jest sprzęt, świet ni in - struk to rzy, świet ne wa run ki do la - ta nia. Nic tyl ko ko rzy stać. Wie lu po - prze sta je na li cen cji szy bow co wej, nie któ rzy zdo by wa ją do dat ko we upraw nie nia na przy kład do la ta nia ZŁOMOWANIE WSZYSTKICH POJAZDÓW. ZADZWOŃ. TEL.: KOM.: szy bow cem w gó rach, nie któ rzy idą da lej i zdo by wa ją li cen cję pi lo ta sa - mo lo to we go. Li cen cję szy bow co wą zdo by łem w rok. Kie dy skoń czy - łem 18 lat za czą łem kurs sa mo lo to - wy na Wil gach w CSS i rów no le gle la ta łem na szy bow cach w Ae ro klu - bie Lesz czyń skim. W tym wszyst - kim bar dzo waż ne jest do świad cze - nie, czy li jak naj wię cej wy la ta nych go dzin. To przy da je się po tem pod - czas zdo by wa nia ko lej nych upraw - nień. Każ dą wol ną chwi lę spę dza - łem na lot ni sku. W wa ka cje po ma - tu rze zro bi łem pod sta wo wą li cen - cję pi lo ta sa mo lo to we go. Ale na stu dia po szedł Pan do Po zna - nia do po li tech ni ki na me cha tro ni - kę, kie ru nek bez związ ku z la ta niem. Ta ki wła śnie był plan: zdo być ja kiś in ny za wód niż pi lot, a za wód pi lo ta zdo by wać rów no le gle. Tro chę to dłu - żej trwa, ale da je ja kieś za bez pie cze - nie na ży cie, al ter na ty wę. Pod czas stu diów gdzie Pan la tał? Ca ły czas jeź dzi łem do Strzy że wic. Pra co wa łem ja ko wo lon ta riusz, a w za - mian mia łem moż li wość la ta nia Wil - ga mi i An to no wa mi: ho lo wa łem szy - bow ce, wy rzu ca łem skocz ków spa - do chro no wych. Mo im ce lem by ła li - cen cja za wo do wa pi lo ta sa mo lo to - we go, więc mu sia łem mieć zgro ma - dzo nych mi ni mum 200 go dzin w po - wie trzu. Zgro ma dzi łem 500. Ro zu miem, że ta pod sta wo wa li cen - cja pi lo ta sa mo lo to we go zdo by ta przez Pa na po ma tu rze to tak jak pra wo jaz dy ka te go rii B, a li cen cja za wo do - wa to pra wo jaz dy ka te go rii C? Tro chę tak, a tro chę nie [śmiech]. Spra wa jest bar dziej skom pli ko wa - na. Pod sta wo wa li cen cja sa mo lo to - wa upraw nia do la ta nia sa mo lo ta mi jed no sil ni ko wy mi tło ko wy mi. Ko lej - ną li cen cję trze ba zdo być na sa mo - lo ty dwu sil ni ko we tło ko we. Jesz cze osob ne upraw nie nia na la ta nie we - dług przy rzą dów tzw. IFR, czy li na la - ta nie bez wi dzial no ści zie mi. W Strzy - że wi cach zdo by łem tyl ko tę pierw - szą. Po zo sta łe już po ukoń cze niu stu diów. W War sza wie prze sze dłem w pry wat nej szko le lot ni czej 30-go - dzin ny kurs za koń czo ny eg za mi nem teo re tycz nym z 14 przed mio tów i eg - za mi nem prak tycz nym. I już mógł Pan za siąść za ste ra mi bo - ein ga? Ależ skąd! Te upraw nie nia da wa ły mi pra wo do la ta nia w prze wo zach ko mer cyj nych, co ozna cza, że mo - głem za cząć za ra biać na la ta niu pie - nią dze. Ale wca le nie ozna cza ły, że mo gę pi lo to wać bo ein gi. Na każ dy typ du że go sa mo lo tu od rzu to we go, ta kie go jak bo eing al bo air bus, trze - ba zdo być osob ne upraw nie nia. I to jest bar dzo, bar dzo kosz tow na spra - wa, więc ta kie upraw nie nia wy ra bia się wte dy, gdy już się znaj dzie pra cę i ra czej na koszt pra co daw cy. Czy li po cząt ko wo na czym Pan la tał za wo do wo? Zna la złem pra cę w ma łej fir mie z Wro cła wia. Trans por to wa li śmy z Au strii do pol skich szpi ta li izo to - py. La ta łem nie wiel kim dwu sil ni ko - wym Pi pe rem Se ne ca. Pra ca nie by - ła ła twa, bo lo ty od by wa ły się wy - łącz nie no ca mi przy róż nej po go - dzie, czę sto kil ka no cy z rzę du. Ale świet nie się w tym czu łem, coś się dzia ło. Za bar dzo na wet nie my śla - łem o tych du żych od rzu tow cach. Ale pew ne go dnia zo ba czy łem in - for ma cję o na bo rze pi lo tów do du - że go lot nic twa. Du ża cze ska fir ma szu ka ła pi lo tów na swo je bo ein gi. Zgło si łem się. Pra cu je dla nich od grud nia 2013 ro ku. Wiem, że pro ces re kru ta cji nie był ani krót ki, ani ła twy. Wiem, że zna - lazł się Pan w gro nie 10 wy brań ców. Ja ki sa mo lot Pan pi lo tu je? Mu sie li śmy zdo być li cen cję na bo - ein ga 737. Nie da je nam ona pra wa do pi lo to wa nia in nych ty pów np. 777 czy 787. Na nie mu siał bym zdo być osob ne li cen cje. Ta kie są za sa dy. To fir ma li nio wa? To fir ma czar te ro wa. Wo zi my tu ry - stów do ku ror tów: Wy spy Ka na ryj - skie, Egipt, Gre cja, Tur cja. Dla pi lo ta tra sy nie są ani zbyt krót kie, ani zbyt dłu gie, nu żą ce. Coś się dzie je, mnie to pa su je. Mie sięcz nie spę - dzam go dzin w po wie trzu. Ale na sza fir ma la ta też i w Ka na dzie, iwin diach, więc być mo że i tam kie dyś tra fię. To bar dzo stre su ją ca pra ca? I tak, i nie. Tak, bo wie le spraw mu - si się ze so bą zgrać, że by lot mógł się w ogó le od być. Mu si my być przy go - to wa ni na wie le róż nych oko licz no - ści. By wa ją sy tu acje, gdy z ner wów ści śnie się żo łą dek i na czo le po ja wi się pa rę kro pel po tu. Ale wła śnie po to nie ustan nie się szko li my, by w ta kich sy tu acjach so bie ra dzić. Co pół ro ku ma my obo wiąz ko we szko - le nia w sy mu la to rze lo tów, któ re mu si my za li czyć. A licz ba nie spo - dzie wa nych zda rzeń, któ ry mi nas się pod czas ta kiej sy mu la cji za sy pu je jest ogrom na. Przy kła do wa se kwen cja zda rzeń to po żar sil ni ka pod czas star - tu, jed no cze sna awa ria sys te mów na - wi ga cyj nych i sil ny bocz ny wiatr. Mu si my so bie z tym ra dzić i so bie ra dzi my. Po ma ga nam też w tym tech ni ka, jej roz wój do sko na le wi - dać wła śnie w lot nic twie. No ale kom pu ter też po tra fi się my lić i mu - si być kon tro lo wa ny przez czło wie - ka. Z dru giej stro ny trud no mó wić o wiel kim stre sie, gdy się ro bi to, co się ko cha. 99 pro cent pi lo tów, któ - rych znam przy cho dzi do pra cy z uśmie chem, szczę śli wi, że za chwi - lę po le cą. Bo to pięk ne za ję cie. Ko lej ne szcze ble za wo do wej ka rie ry to... Ka pi tan sa mo lo tu lub in struk tor. Taka jest ścież ka w tym za wo dzie.

6 6 Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r EGZEMPLARZY SENAT RP Recenzujemy i poprawiamy Z senatorem Marianem Poślednikiem o pracy Senatu RP, o roli, jaką druga izba parlamentu pełni w systemie ustrojowym Polski i o tym, czy jest w ogóle potrzebna rozmawia Arkadiusz Jakubowski Gdy by tak zro bić prze gląd po li tycz - nych new sów w me diach moż na by za dać so bie py ta nie: sko ro pra wie w ogó le dzien ni ka rze nie zaj mu ją się Se na tem, to mo że nie dzie je się w im nic waż ne go i jest nie po trzeb ny. Po co nam Se nat? Od po wie dzi jest kil ka. Pod sta wo wa od po wiedź tkwi w Kon sty tu cji RP, któ ra wpro wa dza w na szym kra ju sys - tem de mo kra tycz ny opar ty mię dzy in ny mi na dwu izbo wym par la men - cie. Pierw sza izba to Sejm, dru ga to Se nat. Sys tem dwu izbo wy funk cjo - nu je w wie lu kra jach wy so ko ro zwi - nię tych, o wie lo let nich tra dy cjach de - mo kra tycz nych i wszę dzie się spraw - dza. Po dział par la men tu na dwie izby ma za po bie gać nad mier nej kon cen - tra cji wła dzy w ra mach więk szo ści par la men tar nej... Ale prze cież i w Sej mie, i w Se na cie rzą dzi ta sa ma więk szość: PO i PSL... Tak się aku rat uło ży ły wy ni ki wy bo - rów w 2011 ro ku, ale to nie zna czy, że tak bę dzie za wsze. Uwa żam, że od - po wiedź na py ta nie o sens funk cjo - no wa nia Se na tu tkwi już w pa na pierw - szym py ta niu, gdzie mo wa jest o ma - łej obec no ści Se na tu w me diach. Se - nat nie ma być efek tow ny, lecz efek - tyw ny. Nie bez przy czy ny na zy wa ny jest izbą re flek sji, a ta je go ni ska me - dial ność do sko na le po ka zu je, że tę ro lę speł nia. To zna czy? W pra cach Sej mu, w każ dej ka den cji bar dzo moc no ście ra ją się ra cje i in te - re sy po li tycz ne. Sej mo wa opo zy cja wal czy z ko ali cją i na od wrót. Pa da ją moc ne sło wa, moc ne ar gu men ty, cza - sem po pu li stycz ne, cza sem de ma go - gicz ne. Tam gra ją emo cje. Mó wiąc ję - zy kiem po li tycz nym: tem pe ra tu ra de - ba ty sej mo wej jest bar dzo wy so ka. Spe cy fi ka Se na tu jest na to miast zu - peł nie in na. De ba ta jest bar dziej spo - koj na, wy wa żo na, me ry to rycz na. Se - na to ro wie nie wal czą ze so bą, ale po - chy la ją się nad usta wa mi wy pra co - wa ny mi przez po słów. Moż na po wie - dzieć, że na szym za da niem jest je zre - cen zo wać, po pra wić, wy ła pać błę dy, a te, pro szę mi wie rzyć, wca le nie zda rza ją się rzad ko. W Se na cie nie ma spek ta ku lar nych po je dyn ków na mów ni cy i to jest ma ło me dial ne. Stąd sto sun ko wo ni skie za in te re so - wa nie pra ca mi Se na tu ze stro ny me - diów. Pry wat nie uwa żam, że to do - brze, bo mo że my spo koj nie pro ce do - wać. Być mo że bar dziej traf ną od izby re flek sji, by ła by na zwa izba na pra wy czy po pra wy. Kie dy prze śle dzi się ży cio ry sy se na to - rów ła two dojść do wnio sku, że wy - bor cy, mi mo kry ty ki do bie ga ją cej ze stro ny nie któ rych ugru po wań, szcze - gól nie le wi cy, do sko na le od czy tu ją tę ro lę Se na tu. Wy bie ra ją nie po li tycz - nych har cow ni ków, ale lu dzi, któ rzy, mó wiąc ko lo kwial nie, coś w ży ciu osią gnę li i gwa ran tu ją ta kie re flek syj - ne, po głę bio ne spoj rze nie na usta wy. Też mi się tak wy da je. W Se na cie jest wie le osób z ty tu ła mi, są ta cy, któ rzy za koń czy li bar dzo owoc ną ka rie rę za - wo do wą i po świę ci li się pra cy pu - blicz nej. Wy da je mi się, że w efek cie po ziom de ba ty jest wy so ki. Był pan po słem III Ka den cji Sej mu, od 4 lat jest pan se na to rem. Ja kieś po rów na nia? O tem pe ra tu rze de bat już mó wi łem. Naj waż niej sze jest jed nak po czu cie od po wie dzial no ści. Pro szę za uwa żyć, że tak przez nie któ rych lek ce wa żo ny Se nat ma bar dzo moc ny man dat wy - bor czy. Jest nas 100 i każ dy zo stał wy bra ny w wy bo rach bez po śred nich [w wy bo rach do Se na tu RP obo wią zu - ją jed no man da to we okrę gi wy bor cze i or dy na cja więk szo ścio wa przyp. red.]. Na szym su we re nem w sen sie do słow nym są wy bor cy, spo łe czeń - stwo, a nie pre zes czy prze wod ni czą - cy tej czy in nej par tii. To na praw dę wie le zna czy. Czy li nie po win ny zo stać wpro wa - dzo ne żad ne zmia ny w funk cjo no wa - niu Se na tu? Te go nie po wie dzia łem. Uwa żam, że nie po wi nien zo stać zli kwi do wa ny, Pol ska nie po win na re zy gno wać z dru - giej izby par la men tu, bo ma ona swo - ją ro lę i swo je za słu gi. Prze cież 25 la ta te mu, gdy w Pol sce oba la li śmy ko - mu nizm, to wła śnie Se nat zaj mo wał się ca łym pa kie tem ustaw sa mo rzą - do wych. Gdy by nie Se nat i ta cy lu - dzie jak nie ży ją cy już se na tor prof. Je rzy Re gul ski nie by ło by dziś Pol ski sa mo rzą do wej. Obec nie Se nat wciąż udo wad nia swo ją przy dat ność na bie - żą co po pra wia jąc pra wo. Nie zna czy to jed nak, że nie po win ni śmy dys ku - to wać o je go ro li. Być mo że war to za - sta no wić się, czy nie zwią zać bar dziej W Se na cie VIII ka den cji, wy - bra nym 9 paź dzier ni ka 2011 r., za sia da 100 se na to rów. Śred nia wie ku se na to rów wy no si 56 lat (od 49 lat w II ka den cji do 56 w V ka - den cji). Wyż szym wy kształ - ce niem le gi ty mu je się 94 se - na to rów (od 85 osób w III ka den cji do 94 w VI ka - den cji). W Se na cie za sia - da 14 pro fe so rów (od 10 osób w II ka den cji do 26 wika den cji), a tak że 7 dok - to rów i dok to rów ha bi li to - fot. archiwum Senator RP Marian Poślednik, członek Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Komisji Środowiska. Wybrany do Senatu w 2011 roku jako kandydat Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska RP. reprezentuje okręg wyborczy nr 94 obejmujący: powiaty: gostyński, kościański, leszczyński i rawicki oraz miasto na prawach powiatu Leszno Se na tu z sa mo rzą dem, a tak że czy au - to ma tycz nie se na to ra mi nie po win ni zo sta wać by li pre zy den ci. Za wsze war - to roz ma wiać i dys ku to wać. Na czym kon kret nie po le ga pra ca Se - na tu? Głów na ro la to wspo mnia ne już re - cen zo wa nie ustaw uchwa la nych przez Sejm. Każ da z nich prze sy ła na jest wa nych. Do świad cze nie w pra cy sa mo rzą do wej ma 68 osób (od 13 osób w II ka - den cji do 68 w VII ka den - cji). Sta żem par la men tar nym le gi ty mu je się 72 se na to - rów, spo śród któ rych 26 by - ło po sła mi. Licz ba se na to - rów z do świad cze niem w pra - cy par la men tar nej jest w tej ka den cji wyż sza niż w po - przed niej (56 osób). Sta tus se na to ra za wo do we go wy - bra ło 68 osób, 9 se na to rów ogra ni czy ło swo je obo wiąz - do Se na tu, nasz mar sza łek prze ka - zu je je do od po wied nich ko mi sji, któ re nad ty mi usta wa mi de ba tu ją i oce nia ją je. Ma my 30 dni na ewen - tu al ne wpro wa dze nie po pra wek i zmian. To nie wie le... To praw da, to nie jest du żo cza su, ale oprócz wła snej wie dzy, ma my ki służ bo we, a 23 jest w peł - ni czyn nych za wo do wo. Przy - na leż ność do par tii po li tycz - nych de kla ru je 78 se na to - rów. 52 oso by na le żą do Plat - for my Oby wa tel skiej RP, a 23 do Pra wa i Spra wie dli - wo ści. Je den se na tor jest człon kiem SLD, je - den SdPL, a jed na oso ba na le ży do Ru chu Od bu do - wy Pol ski. 22 se na to rów jest bez par tyj nych. źró dło: nat.gov.pl do po mo cy sztab spe cja li stów z Biu - ra Praw ne go Se na tu. Za ple cze dru - giej izby par la men tu nie jest ja koś nad mier nie roz bu do wa ne, ale aku - rat Biu ro Praw ne, w opi nii fa chow - ców, ma my na praw dę na bar dzo wy - so kim me ry to rycz nie po zio mie. Teo re tycz nie se na to ro wie mo gą wy - wró cić każ dą usta wę do gó ry no ga mi. W trak cie pra cy nad usta wą, je śli uzna - my za ko niecz ne wpro wa dza my po - praw ki, a na wet ra dy kal ne zmia ny. Tak na przy kład by ło w przy pad ku usta wy śmie cio wej czy nie daw nej tak zwa nej usta wy kra jo bra zo wej. Je stem pe wien, że dzię ki pra cy Se na tu te usta wy bar dzo zy ska ły na ja ko ści. Oczy wi ście po praw ki i zmia ny przy - ję te przez Se nat mo gą zo stać od rzu - co ne przez Sejm bez względ ną więk - szo ścią gło sów w obec no ści co naj - mniej po ło wy usta wo wej licz by po - słów. W tej ka den cji nie by ło jesz cze jed nak ta kiej sy tu acji. Se nat po sia da też tak zwa ną ini cja ty - wę usta wo daw czą... Se nat na wnio sek ko mi sji se nac kiej lub gru py co naj mniej 10 se na to rów mo że wno sić pro jek ty ustaw. Tak by - ło na przy kład z usta wą o bez po śred - niej sprze da ży żyw no ści przez rol ni - ków, z któ rej je stem, ja ko se na tor, szcze gól nie dum ny, bo do ty ka sfer, któ re mnie bar dzo in te re su ją i któ ry - mi zaj mu ję się na co dzień. Se nat peł ni też waż ną funk cję w kon - tak tach z na szą Po lo nią. Tak, Se nat opie ku je się Po lo nią i to ro la nie do prze ce nie nia. Po lo nia roz - rzu co na jest po ca łym świe cie, za - miesz ku je kra je de mo kra tycz ne i ta - kie, gdzie rzą dzą re żi my. W ta kich kra jach utrzy my wa nie kon tak tów z na szy mi ro da ka mi przez wyż szą izbę par la men tu, a nie na przy kład przez rząd, jest od bie ra ne bar dziej neu tral nie, a nie po li tycz nie. Dzię ki te mu na si ro da cy nie tra cą kon tak tu z kra jem. SENAT RP w liczbach Od 8 XI 2011 roku do 29 VI 2015 roku Senat RP między innymi: - odbył 77 posiedzeń - rozpatrzył 598 ustaw - do 227 ustaw wprowadził 2747 poprawek - wniósł projekty 64 ustaw

7

8

9 A 9 B C 4 D E F G H 10 I J 5 K

10 10 Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r EGZEMPLARZY PROMOCJA Kraina mlekiem i miodem płynąca Prawdopodobnie nazwa gminy pochodzi od imienia założyciela: Pakosławia z rodu Awdańców. Nazwa oznacza tego, który wciąż dobija się o sławę. I coś w tym jest. Trudno się jednak dziwić, bo to choć gmina niewielka, wieloma rzeczami może się chwalić Pa ko sław to jed na z naj bar dziej ma - low ni czych gmin re gio nu lesz czyń - skie go. Spra wia to jej ty po wo rol - ni czy cha rak ter: po la i la sy two rzą kra jo bra zy, któ re sprzy ja ją wy po - czyn ko wi, uła twia ją re laks i spra - wia ją, że tu po pro stu chce się wra - cać. I wła dze gmi ny i miesz kań cy zda ją so bie spra wę z tych wa lo rów swo jej ma lej oj czy zny. Pierw si in - we stu ją w in fra struk tu rę: mię dzy in ny mi w ba zę spor to wą i ochro nę śro do wi ska, dru dzy two rzą ba zę noc le go wą dla przy by szów z ze - wnątrz. Na te re nie gmi ny funk cjo - nu ją licz ne go spo dar stwa agro tu ry - stycz ne, a szcze gól nie moc nym ma - gne sem przy cią ga ją cym tu ry stów jest po wsta ły kil ka lat te mu, 30- hek ta ro wy Za lew Pa ko sław, któ ry łą czy funk cję re ten cyj ną z re kre - acyj ną. Szcze gól nie chęt nie przy - jeż dża ją nad nie go wind su fin gow - cy, któ rzy twier dzą, że gdzie in - dziej trud no zna leźć tak do bre wia - try jak na Pa ko sła wiu. Wła dze gmi ny wciąż roz bu do wu ją ba zę wy - po czyn ko wą nad je zio rem. Po wsta - ła tam pięk na pla ża, mo lo, przy - stań. Stoi atrak cyj ny plac za baw, a wzdłuż brze gu bie gnie ścież ka dla spa ce ro wi czów, ro we rzy stów i rol - ka rzy. Od kil ku lat la tem nad brze - giem Za le wu Pa ko sław od by wa się jed na z naj cie kaw szych mu zycz - nych im prez w re gio nie: Prze pust - ka do Mrą go wa. Wy stę pu ją ce na niej ze spo ły co un try ry wa li zu ją o przy - wi lej wy stę pu pod czas sław ne go Pik ni ku Co un try w Mrą go wie nad Je - zio rem Trzos. Pa ko sław pro mu je się ja ko Kra - ina wy po czyn ku: mle kiem, mio - dem, wę dli na mi i koń mi sły ną ca i nie ma w tym ani krzty prze sa dy. Atu ty gmi ny to nie tyl ko na tu ra, ale też do sko na łe je dze nie przy go - to wy wa ne przez miej sco we go spo - dy nie. Stad ni na Ko ni w Go le jew ku to zna ne nie tyl ko w Pol sce miej - sce ho dow li ko ni czy stej krwi an - giel skiej, któ re wy stę pu ją na wie lu to rach wy ści go wych. Do sko na le ob - ra zu je to urzą dzo na w par ku uni - fot. archiwum kal na w ska li kra ju Ale ja za słu żo - nych ko ni, miej sce, któ re na pew - no war to obej rzeć. Stad ni na to świet - na ba za do roz wo ju w gmi nie jeź - dziec twa, mi ło śni cy ko ni z pew no - ścią znaj dą tam wie le oka zji do prze - jaż dżek kon nych: wierz chem lub brycz ka mi. Przez gmi nę bie gnie spo - ry frag ment szla ku kon ne go Wiel - ko pol ska Pod ko wa. Nie da le ko jest też stąd nad ma low ni cze Sta wy Mi - lic kie i Do li nę Ba ry czy. To wszyst ko spra wia, że pa ko - sław ska gmi na jest świet nym miej - scem nie tyl ko do oka zjo nal ne go wy po czyn ku, ale też do za miesz ka - nia na sta łe. Wła dze dba ją bo wiem o jej zrów no wa żo ny roz wój sta ra - jąc się, by był on opar ty na trzech fi la rach. Pod sta wo wy fi lar to moc - ne, świet ne rol nic two i prze twór - stwo (przede wszyst kim sław ne za - kła dy mię sne). Dru gi to tu ry sty ka, a wła ści wie agro tu ry sty ka. Trze ci to drob ny, nie uciąż li wy prze mysł, dla któ re go po wsta ła stre fa prze - my sło wa w Choj nie. Gmi na ofe ru - je też na sprze daż atrak cyj ne dział - ki bu dow la ne zlo ka li zo wa ne w bez - po śred nim są siedz twie Za le wu Pa - ko sław.

11 PROMOCJA EGZEMPLARZY Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r. 11 Stypendia na urodziny W Rojęczynie gościli młodzi ludzie, studenci uczelni rolniczych z całego kraju, którym Agromix i jego partner handlowy niemiecka firma Krone, renomowany producent maszyn rolniczych ufundowali stypendia. Stypendystów jest 25, dokładnie tyle ile lat obecny jest na rynku Agromix Fir ma swo je 25-le cie ob cho dzi ła w ubie głym ro ku i wte dy też na ro - dził się po mysł fun do wa nych sty - pen diów. Je den z na szych naj więk szych part ne rów han dlo wych fir ma Kro ne py tał ja ki pre zent chce my do stać na nasz ju bi le usz mó wi Ka ro li - na Dwo ra kow ska -Ma tu szew ska z fir - my Agro mix. Nie chcie li śmy ni cze - go dla sie bie. Po my śle li śmy za to, że war to by ło by ko goś wes przeć. I tak wy kry sta li zo wa ła się idea ufun do - wa nia sty pen diów mło dym, uczą - cym się lu dziom. Klucz wy bo ru był pro sty: stu - dent lub stu dent ka uczel ni lub kie - run ku rol ni cze go, po cho dzą cy lub po cho dzą ca ze wsi i z do bry mi wy ni - ka mi w na uce. Wy ty po wać kan dy da - tów po mo gli rek to rzy uczel ni, do któ - rych Agro mix zwró cił się z proś bą o ta ką po moc. Osiem na ścio ro spo - śród dwu dzie stu pię ciu sty pen dy - stów (nie wszy scy mo gli do je chać) po ja wi li się w pią tek w Ro ję czy nie. To re pre zen tan ci na stę pu ją cych uczel - ni z ca łe go kra ju: Pań stwo wej Wyż - szej Szko ły Za wo do wej w Lesz nie, Uni wer sy te tów Przy rod ni czych w Po - zna niu, Wro cła wiu, Kra ko wie, Lu bli - nie, Za chod nio po mor skie go Uni wer - sy te tu Tech nicz ne go w Szcze ci nie, Uni wer sy te tu w Rze szo wie, Uni wer - sy te tu Tech no lo gicz no -Przy rod ni cze - fot. Grzegorz Kucharski go w Byd gosz czy, Uni wer sy te tu Przy - rod ni czo -Hu ma ni stycz ne go w Sie dl - cach oraz Szko ły Głów nej Go spo dar - stwa Wiej skie go w War sza wie. To ge ne ra cja, któ ra już wkrót - ce przej mie w swo je rę ce spra wy w na szym kra ju mó wi pre zes Agro - mi xu Jó zef Dwo ra kow ski. Mu szą się jak naj le piej do te go przy go to - wać. Mu szą się więc uczyć, uczyć i jesz cze raz uczyć. Mam na dzie ję, że na sze sty pen dia uła twią im to i uwol - nią w ja kimś stop niu od trosk ma te - rial nych. Sty pen dia nie są ma łe. Każ dy ze sty pen dy stów przez ca ły rok aka de - mic ki 2015/2016 co mie siąc bę dzie otrzy my wać 800 zł do rę ki. Na co to wy star czy? mło dzi lu dzie nie mie li pro ble mu ze wska - za niem naj waż niej szych po - trzeb. Cho ciaż by na wy na ję cie po - ko ju, czy za kup pod ręcz ni ków. Ni ko go nie bę dzie my z wy dat - ków roz li czać za pew nia pre zes Dwo - Młodzi stypendyści firmy Agromix i Krone w Rojęczynie podczas uroczystości wręczania stypendiów ra kow ski. To mło dzi lu dzie, mu - szą też mieć czas i pie nią dze na za - ba wę. To prze cież nor mal ne. Naj - waż niej sze, by za cho wa li od po wied - nie pro por cje. Jest ta ka pro sta re gu ła na co dzien ne ży cie: 12 plus 5 plus 7. To zna czy 12 go dzin pra cy, pięć go - dzin za ba wy, sie dem go dzin snu. Je - śli te go bę dą się trzy mać, je stem pe - wien, że kie dy spo tka my się za lat wie lu z nich bę dzie mia ło swo - je fir my i suk ce sy za wo do we na kon - cie. A my się bę dzie my cie szyć, że w ja kimś stop niu, na po cząt ku ich za wo do wej dro gi do te go się przy - czy ni li śmy. Pre zes nie ukry wa, że ma też ci - chą na dzie je, że być mo że nie któ rzy sty pen dy ści ze chcą zwią zać swe za - wo do we ży cie wła śnie z Agro mi xem. Ale oczy wi ście sty pen dium do ni cze go ta kie go nie zo bo wią zu je na szych sty pen dy stów za pew nia pre zes. Z pew no ścią jed nak to ofer ta god na roz wa że nia. Agro mix za trud - nia obec nie ok. 120 osób, nie tyl ko sprze da je ma szy ny w ca łym kra ju (oko ło 1600 ma szyn rol ni czych rocz - nie), ale też moc no roz wi ja agro usłu - gi. Po za tym zna ny jest z pro mo wa - nia mło dych lu dzi i dba nia o pra - cow ni ków. Ro ta cja wśród za ło gi jest bar dzo ma ła. W pla nach jest jesz cze zor ga ni - zo wa nie dla sty pen dy stów kil ku dnio - we go wy jaz du do za gra nicz nych part - ne rów Agro mi xu, naj więk szych pro - du cen tów ma szyn rol ni czych w Eu - ro pie. OGŁOSZENIA DROBNE tel

12 12 Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r EGZEMPLARZY REPORTAŻ W poszukiwaniu własnego rytmu Kiedy szedł na odwyk, chciał rzucić ten cholerny nałóg. W końcu odłożył wszystkie podejrzane środki. A z ośrodka odwykowego nie wyszedł, tylko wybiegł Hej, For rest, co ty masz za ba te rie w tył ku?, py ta ją się go ko le dzy w pra - cy. Uśmie cha się wte dy i da lej ro bi swo je; wszyt ko tak jak na le ży, sta - ran nie, choć za kła da nie in sta la cji ka - na li za cyj nych to cięż ka, fi zycz na pra - ca. Jest ży la sty, opa lo ny od ca ło - dzien nej ha rów ki, z ta tu aża mi na rę - kach i z sil nym uści skiem dło ni. Ale kie dy w po nie dzia łek wra ca z ko lej - ne go ma ra to nu, w któ rym brał udział dzień wcze śniej za ło ga py ta ina czej: No i jak po szło, For rest?. Py ta ją na po waż nie, nie żar tu ją, nie kpią, ra czej po dzi wia ją lub za zdrosz czą, bo sa mi z opon ka mi na brzu chu. A do te go nie ma ją cze go wy bie gać. On ma. 1. W bie gu Łu ka sza (rocz nik 1983) peł - no in ter wa łów. Za czy na po wo li, jak wszy scy, ale póź niej, na gle, przy śpie - sza i dzie ję się to za szyb ko, i w zbyt moc nym tem pie, i nie spo sób zła pać od de chu. W gło wie za czy na się krę - cić. I ciem no przed ocza mi. Gu bi rytm, a rytm jest waż ny. Naj waż niej - szy. Kie dy go nie ma po ja wia się cier - pie nie. 2. Mia łem 11 lat, gdy zmar ła mo ja młod sza sio stra, pię cio let nia dziew - czyn ka. Po łknę ła ta blet ki, bo my śla - ła, że to cu kier ki. Za bra ła za du żo. Nie dłu go bę dzie rocz ni ca, tak, do - kład nie w czerw cu, 30., to był 1994 rok na mo ment prze ry wa. Póź - niej wszyst ko się po sy pa ło. Ro dzi ce w tym sa mym ro ku się roz wie dli, a ja, ja ko 11-la tek, od ci na łem oj ca ze sznu ra. Nie, nie zdą żył. Pró bo wał, wie sza jąc się na klam ce znów mil - czy. Ży cie by ło mo ją na uczy ciel - ką stwier dza i spla ta ra mio na. Na pier si nie bie ski ti szert z na pi sem: MÓJ ŚLAD POZOSTAŁ W POZNANIU. POZNAŃ PÓŁMARATON. Koń czy wy łącz nie szko łę pod sta - wo wą w Go sty niu. Uczy się w huf cu pra cy. I tak nie mógł by wy sie dzieć w ław ce, a do te go nie ma ła twe go cha rak te ru, jak trze ba to z pię ści po - czę stu je de li kwen ta. Od naj młod - szych lat pra cu je, ro bi kur sy, pod ła - pu je fu chy na bu do wie, kła dzie kost - kę bru ko wą, to tu, to tam. Po go dzi nach ra zem z bra tem bie rze naj róż niej sze nar ko ty ki i środ - ki che micz ne: ma ri hu ana, am fe ta mi - na, roz pusz czal ni ki. Do tych ostat - nich cią gnie go naj sil niej. To je go le - kar stwa na pa mięć. Nie chce zbyt wie le pa mię tać. Któ re goś dnia zro zu mia łem, że so bie nie ra dzę mó wi po la tach. fot. Krzysztof Stephan Bieganie stało się dla Łukasza najważniejsze 3. Pierw szy raz pró bu je zła pać rytm w 2005 ro ku. Nie uda nie. Po dzie wię - ciu mie sią cach w ośrod ku od wy ko - wym w Roż no wi cach ko ło Po zna nia wy cho dzi i za czy na na no wo. Pę dzi na łeb, na szy ję. Dwa la ta póź niej po raz dru gi zwal nia. Tym ra zem na 11 mie się cy. Tak na praw dę zde cy do wa - na więk szość osób, któ re spo tka łem w ośrod ku za pierw szym ra zem, by ła tam da lej. Męż czyź ni, ko bie ty, mło - dzi, mat ki z dzieć mi. Ży cie w ośrod ku jest uło żo ne we dług har mo no gra mu. Nie ma cza - su na głu po ty. Po bud ka, po ran ne ćwi - cze nia, pra ca w gru pach, spo łecz no - ści (czy li wspól ne roz mo wy; Kie dy ktoś miał po trze bę, pod cho dził do dzwon ka, ude rzał go i za czy na ła się spo łecz ność wspo mi na), co - dzien ne obo wiąz ki ty pu sprzą ta nie, po my wa nie, i tak da lej; sen. Po ran ne ćwi cze nia go nu dzą. Ma cha nie kciu ka mi by ło zde - cy do wa nie nie dla mnie. No nie da - wa łem ra dy uśmie cha się wspo mi - na jąc tam te po ran ki. Od za wsze roz - pie ra ła go ener gia. W mło do ści lu bił ga niać za pił ką. Te raz ubie ra pierw - sze z brze gu bu ty z kau czu ko wą po - de szwą i za czy na bie gać wo kół bu - dyn ków. Na po cząt ku krót kie dy stan - se dwa ki lo me try, trzy ki lo me try, czte ry, pięć... Wie dzia łem ja ki dy stans po ko - nu ję, bo zna łem dłu gość jed nej pę - tli wspo mi na. Mi mo te go, że od 10 ro ku ży cia pa li pa pie ro sy, płu ca ma do sko na łe. Ostat nio by łem u le ka rza, bo wci ska jąc ru rę ude rzy łem się w klat - kę pier sio wą mó wi i ro bi du że ko ło oby dwie ma rę ka mi. Zro bi li mi prze - świe tle nie, a przy oka zji wy szło, że płu ca mam do bre. I to jest na wet dość dziw ne. 4. Ro bi po stę py. Wy pra co wu ję kon dy - cję i wy trzy ma łość dłu go dy stan sow - ca. Po zna je wła sne moż li wo ści, uczy się słu chać or ga ni zmu. Sam so bie by łem i je stem tre - ne rem. Po pro stu bie ga łem. Sa me - mu, bo tak naj le piej, w swo im ryt - mie. Nie trze ba z ni kim roz ma wiać,

13 REPORTAŻ EGZEMPLARZY Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r. 13 moż na się sku pić na jed nym na bie - gu. Ja ko je den z dwój ki wy ty po wa - nych bie ga czy z ró ża no wic kie go ośrod - ka od wy ko we go star tu je w ma ra to - nie im. Mar ka Ko tań skie go or ga ni zo - wa nym przez no wo lip ski Mo nar (po wiat ple szew ski). Mu sia łem wte dy zejść z tra sy, bo na de rwa łem mię śnie wspo mi - na. Bie gu nie koń czy, ale po ły ka bak - cy la i za czy na ukła dać pla ny: do kie - dy mu szę opła cić wpi so we, jak i gdzie mu szę do je chać, ja ką tra sę mu szę prze biec, w ja kim cza sie chciał bym się zmie ścić, gdzie naj le piej prze no - co wać, co po wi nie nem zjeść przed, w trak cie i po bie gu, no i na ja ki czas chcę po biec. Wy cho dzi z ośrod ka i wciąż tre - nu je. Pierw szy ma ra ton? Po znań. 16 paź dzier ni ka 2009 ro ku, ale wcze - śniej za li czy łem 50 ki lo me trów w su - per ma ra to nie w Ozor ko wie. Póź niej po wie, że w Ozor ko wie był już czte ry ra zy. 5. Ale bu ty bie go we wciąż nie do koń ca mu pa su ją. Coś jak by nie trzy ma się tu taj ku py. Znaj du je spo iwo. Znów wą cha roz pusz czal ni ki. W 2011 po raz trze ci wró ci łem do Roż no wic. Bo mia łem we wnętrz - ną po trze bę zmia ny. Mo je re la cje z naj - bliż szy mi, z jed nym, dru gim bra tem, z sio strą, z mat ką, z oj cem by ły w złym sta nie. To był mój po wód. Czy się z kimś tam za przy jaź ni łem? Nie. Nie szu ka łem przy jaź ni, szu ka łem wyj ścia z na ło gu. Tak na praw dę pa trząc te raz wstecz, gdy bym nie miał tej po trze - by, to pew nie by śmy nie ga da li. Spo - ra więk szość osób z ośrod ka dziś nie ży ję. Nie da li ra dy po wyj ściu. Zna już roż no wic kie tra sy. Bie ga. Kie dy oko ło 40 osób gro ma dzi się na ko lej nych spo łecz no ściach, Łu kasz za czy na pro sić o prze pust ki na im pre - zy bie go we. Wie dzą, że nie ble fu je. Czę sto pie rze prze po co ne ko szul ki. Ży ciów ki za czy na wy krę cać po trze cim wyj ściu z ośrod ka. Wte - dy znaj du je rów nież pra cę, któ rej trzy ma się do dnia dzi siej sze go. 6. Szef nie ro bi pro ble mów, kie dy po - trze bu ję wol ne na za wo dy. Chy ba wie, że dru gie go ta kie go pra cow ni ka jak ja nie znaj dzie śmie je się. Po pra cy tre nu je. Strój ro bot ni ka za mie nia na strój spor to wy. Za kła da ciem ne oku la ry, w kie szeń wkła da em pe trój kę, a w uszy słu chaw ki. Mu - zy ka jest to wa rzy szem. Słu cha pol - skie go ra pu: Roz wią za nia czę sto szu ka my na ze - wnątrz to logiczne Zabij tą lo gi kę te raz na ucz się ina czej myśleć Ja ci obie cu je, że masz w so bie roz - wią za nia wszystkie Masz si łę, od po wiedź i bo gac two w swym umyśle Jaki świat stwo rzy łeś w my ślach ta ki cię na ze wnątrz wita Podważy to hi po kry ta, Bos ski zja da cię na bitach Na pły tach, w gło śni kach, w kli pach, wi tam, py tam cię o zdrowie Bo nie obo jęt ny dla mnie słu cha ją cy do bry człowiek A cuch ną cy dziw ny obieg wcią ga ją cy in nych w fobie Nie zła mie do brych chło pa ków oraz ich pra wil nych kobiet I dla te go Bos ski Ro mek da je rap dla cie bie z pasji To co ja Ci da je zio mek moc byś nie zgu bił trasy Każdy wróg to mo je go ży cia do bry nauczyciel Więc dzię ku ję wam za lek cję i ser - decz nie te go ży czę aby oczy wa sze by ły sze ro ko otwarte Kiedy lek cji wam udzie li życie Tyle w tym te ma cie! (Bos ski Fir ma, Nie mam cza su na smu tek ) Fir ma jak by na wi ja o mnie stwier dzi. Kie dy po ko nu je ko lej ne ki lo me try, za czy na gu bić sło wa ka - wał ków, a co raz bar dziej sku pia się na tym co pod po wia da udo, ko la no, bio dro, sto pa. Spo glą da od cza su do cza su na pul so metr, któ ry ma wbu do wa ny w elek tro nicz ny ze ga - rek. Ku pił so bie ten ba jer po la tach. 7. Ko le dzy na tra sie ko lej ne go ogól no - pol skie go bie gu są obok, bo też po ko - nu ją po raz ko lej ny pół ma ra ton, ma - ra ton czy su per ma ra ton. Wszy scy zna - ją się dzię ki wspól nej pa sji, wszy scy ma ją fio ła na zro bio ne ki lo me try. By wa, że noc przed bie giem spę dza się na ja kiejś du żej sa li, gdzie moż na roz ło żyć wła sny śpi wór. Zna - jo my, któ ry na le ży do or ga ni za to rów bie gu w Szcze ci nie za wsze mó wi, że ma już dla mnie ka ri ma tę i miej sce za re zer wo wa ne na na stęp ny rok. To ile bę dzie tych na stęp nych? Za ło ży łem so bie, że skom ple - tu je sto me da li. Wyj mu je smart fo na i po ka zu je zdję cie ze ścia ną ude ko ro wa ną ka - wał ka mi me ta lu na róż no ko lo ro wych szar fach. Du ma bi je z je go oczu. Pó ki co mam ich 70. Za ło że nie jest ta kie, że by do bić do set ki mó - wi. I do da je: Ale coś mi się wy da ję, że bę dę mu siał po więk szyć li mit. W naj bliż szy week end do rzu ci ko lej ny krą żek za 147 ki lo me trów ze Szcze ci na do Ko ło brze gu. Je dzie bez przy go to wa nia, ot tak, bo ostat nio jak już bie ga to na ofi cjal nych im pre - zach. 8. Masz żo nę? Nie, ale zna jo mi się śmie ją, że wy bran kę to so bie wy bie gam mó - wi. Hmmm, to by by ło na wet nie - złe po znać przy zwo itą ko bie tę pod - czas bie gu, no nie... KRZYSZTOF STEPHAN PS Łu kasz te go rocz ną tra sę ze Szcze - ci na do Ko ło brze gu po ko nał w 20 go - dzin 9 mi nut i 45 se kund. W sto sun - ku do ro ku po przed nie go po pra wił się o 3 go dzi ny i 6 mi nut. W ko lej - nym ro ku pla nu je star to wać nie mal wy łącz nie w su per i ul tra ma ra to nach. Nasze miejsce, nasi mieszkańcy KAMPANIA SPOŁECZNA Stowarzyszenie maliniewidzialni.leszno.pl SSto wa rzy sze nie ma li nie wi - dzial ni. lesz no. pl po wsta - ło w mar cu te go ro ku w ce - lu sfor ma li zo wa nia dzia - łań, któ re już od po nad dwóch lat by ły pro wa dzo ne po przez gru pę lu - dzi sku pio nych wo kół por ta lu in ter - ne to we go o tej sa mej na zwie ma - li nie wi dzial ni. lesz no. pl. Ce lem Sto wa rzy sze nia jest udzie la - nie wspar cia dru gie mu czło wie ko - wi. Po cząt ko wo swo ją uwa gę sto wa - rzy sze nie po świę ca ło dzie ciom z trud - no ścia mi, prze róż ny mi wy zwa nia - mi roz wo jo wy mi i nie peł no spraw - no ścia mi oraz ich ro dzi com i opie - ku nom. Z cza sem oka za ło się, że wo kół jest tak że wie lu lu dzi do ro - słych, któ rzy czu ją się ma li i nie wi - dzial ni. Sa mot ni ro dzi ce, za gu bio ne ko bie ty, oso by star sze czy od dłuż - sze go cza su po zo sta ją ce bez pra cy. Po przez sto so wa nie in nych, nie sza - blo no wych me tod dzia ła cze sto wa - rzy sze nia sta ra ją się wspól nie z ma - ły mi i nie wi dzial ny mi po szu ki wać naj lep szych roz wią zań dla każ de go z nich. Usil nie prze ko nu ją tych, któ - rzy zwra ca ją się do nich ze swo im pro ble mem, aby spoj rzeć na nie go jak na szan sę w ro bo czym ubra - niu. Ra zem sta ra ją się prze ro bić je tak, aby uszyć z nie go ide al nie do - pa so wa ną wyj ścio wą kre ację. Je ste śmy peł ni pa sji i za pa łu do dzia - ła nia. Wie rzy my w czło wie ka, w je - go po ten cjał i moż li wo ści. Dla te go też w na szych dzia ła niach sku pia - my się na tym, aby za miast ry by po - da wać lu dziom węd kę mó wi Mag - da le na Sier szu ła, wi ce pre zes Sto wa - rzy sze nia. Za ło ży ciel ka mi Sto wa rzy sze nia ma - li nie wi dzial ni. lesz no. pl są trzy ko - bie ty, któ re w ży ciu sa me do świad - czy ły wie lu prze róż nych, ostrych za - krę tów jak: po sia da nie nie peł no - spraw ne go dziec ka, trwa nie w tok - sycz nych re la cjach czy zma ga nie z cho ro bą i cier pie niem naj bliż szych. Spo ty ka ły na swej dro dze oso by za - gu bio ne, po rzu co ne, wal czą ce z uza - leż nie niem. Prze ży te do świad cze nia, zdo by te kwa li fi ka cje i wy kształ ce - nie, wro dzo na em pa tia i sil na po - trze ba nie sie nia po mo cy in nym spra - wi ły, że wspól nie po sta no wi ły dzia - łać na rzecz dru gie go czło wie ka. Ktoś po wie dział ostat nio, że każ dą z nich do tknął w ży ciu in ny anioł, a one po sta no wi ły ów do tyk, bez wzglę du na wszyst ko, prze ka zy wać da lej. AGNIESZKA ADAMCZAK Stowarzyszenie maliniewidzialni.leszno.pl PKO BP

14 14 Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r EGZEMPLARZY PIENIĄDZE PROMOCJA Nie zawsze najdroższy węgiel jest najlepszy Temperatura spada, wieczory coraz chłodniejsze, a i za dnia słońca coraz mniej. Nie ma rady, lato się kończy, nadchodzi jesień, a wraz z nią sezon grzewczy. Najwyższy czas pomyśleć o zakupie opału na zimę. Sprawa nie jest taka prosta Szcze gól nie ma ją o czym my śleć oso - by, któ re ogrze wa ją swo je do my i bu - dyn ki pie ca mi na opał sta ły: drew - nem, mia łem, wę glem i eko -grosz - kiem. Wę gla wpraw dzie na ryn ku nie bra ku je, ofer ta jest bo ga ta i z za ku - pem kło po tu nie ma, ale sztu ka po le - ga na tym, by ku pić opał naj lep szy... dla pie ca, z któ re go ko rzy sta my. To od ja ko ści opa łu, któ re go uży wa my w na szych ko tłow niach za - le ży w du żej mie rze efek tyw ność wy - ko rzy sta nia ko tła mó wi Grze gorz Kró lak, wła ści ciel fir my Gre gor, pro - du cen ta zna nych i po pu lar nych na ryn ku ple szew skich pie ców. To nie zwy kle waż na kwe stia, szcze gól nie że za kup złe go pa li wa nie tyl ko utrud ni wy ko rzy sty wa nie w peł ni pie ca, ale jesz cze na ra zić mo że na nie po trzeb ne do dat ko we wy dat ki. Jed nym z naj częst szych błę dów po peł nia nych przez użyt kow ni ków pie ców na pa li wo sta łe przy za ku pie wę gla jest kie ro wa nie się tyl ko i wy - łącz nie je go ka lo rycz no ścią. Po ku tu je prze świad cze nie, że im wę giel bar - dziej ka lo rycz ny, tym lep sze osią gnie - my re zul ta ty pa le nia. Tak nie jest. Ka lo rycz ność, czy li war tość opa - ło wa, to ilość cie pła do stęp na w 1 ki - lo gra mie pa li wa. Ka lo rycz ność pol - skie go wę gla ka mien ne go w za leż no - ści od ko pal ni, w któ rej jest wy do by - wa ny wy no si od 26 do 30 MJ /kg. Na ryn ku pa nu je że la zna re gu ła: im wę giel bar dziej ka lo rycz ny, tym droż - szy. Nie na le ży jed nak przy za ku pie kie ro wać się tyl ko tym pa ra me trem. Czę sto wy so ko ka lo rycz ny wę giel za - wie ra du żo sub stan cji ga zo wych i smo - li stych. Je śli nie ko rzy sta my z do sto - so wa ne go do ta kie go pa li wa ko tła, na do da tek z od po wied nio usta wio - ny mi pod ten opał pa ra me tra mi, pal - ne ga zy ule cą ko mi nem nie spa lo ne ja ko dym. Wy so ko ka lo rycz nym wę - glem trud no jest też pa lić w okre - sach, gdy nie ma siar czy stych mro - zów. Bar dziej istot nym pa ra me trem wę gla jest je go spie kal ność. Wę gle o bar dzo du żej war to ści opa ło wej po - sia da ją du żą spie kal ność, co ozna cza, że spa la ne w do mo wych pie cach za - mie nia ją się w żu żel, co zno wu nie po zwa la wy ko rzy sty wać w peł ni ka - lo rycz no ści opa łu. Aby się do wie dzieć ja ką da ny wę giel ma spie kal ność, na - le ży za py tać sprze daw cy o typ ofe ro - wa ne go wę gla. Wę gle ty pu 31 i 32 ma ją sto sun ko wo nie wiel ką spie kal - ność i naj le piej na da ją się do do mo - wych ko tłow ni. Typ 33 prze zna czo - ny jest ra czej dla kok sow nic twa, typ 34 i wyż sze to już wę gle prze my sło we. Dla te go war to przed kup nem opa łu do kład nie po znać pa ra me try ko tła i za po znać się z su ge stia mi pro - du cen ta do ty czą cy mi pa ra me trów opa łu mó wi Grzegorz Kró lak. In - for ma cje o za le ca nych pa ra me trach wy ko rzy sty wa ne go pa li wa znaj dzie - my w spe cy fi ka cji tech nicz nej każ de - go ko tła. Grzegorz Kró lak ja ko przy kład po da je je den z pro du ko wa nych przez je go fir mę ko tłów: po pu lar ny mo del KWM-SR, czy li ko cioł no wej ge ne ra - cji z po daj ni kiem, któ ry mo że być opa la ny eko -grosz kiem lub wę glem. Pro du cent za le ca sto so wa nie wę gla ka mien ne go, asor ty ment gro szek ener - ge tycz ny typ 31 lub 31.1, o gra nu la cji 5-25 mm, zdol no ści spie ka nia RJ po - wy żej 10, wil got no ści do 15 pro cent, za war to ści mia łu do 10 pro cent, za - war to ści po pio łu po ni żej 10 pro cent, tem pe ra tu rze mięk nie nia po pio łu po - wy żej 1150 C, za war to ści czę ści lot - nych mię dzy pro cent, a siar ki po ni żej 0,6 pro centa i o war to ści opa - ło wej 26 Mj/kg. Pa ra me trów jest spo - ro, ale war to ich do pil no wać, by w zi - mie nie mar z nąć i nie na rze kać na zbyt du że kosz ty opa łu. Wca le nie po trze bu je my naj - droż sze go opa łu za zna cza Grzegorz Kró lak, Wy star czy ta ki ze śred niej pół ki. Bo nie za wsze naj droż sze ozna - cza naj lep sze. JAN BOROWIAK EKONOMIA w Reporterze leszczyńskim Ile kosztuje urlop We dług sza cun ków Mi ni ster stwa Spor tu i Tu ry sty ki po nad 60 pro cent Po la ków pla nu je w tym ro ku udać się na dłuż szy wy jazd wy po czyn ko wy. Głów nym ce - lem więk szo ści urlo po wi czów jest tra dy cyj nie pol skie mo rze. Z ro ku na rok ro śnie tak że po pu lar ność wy jaz - dów za gra nicz nych. Na wa ka cje po za gra ni ca mi kra ju uda je my się za rów no na wła sną rę kę, jak i ko rzy sta jąc z usług to uro pe ra to rów. Chcąc nie chcąc, ele men tem każ dej po dro ży są fi nan se. Przyj rzyj my się więc, z ja ki - mi kosz ta mi mu si li czyć się prze cięt na, 4-oso bo wa ro - dzi na w za leż no ści od te go, gdzie pla nu je wy po czy nek. Je dzie my nad mo rze Od le głość z Lesz na do naj bliż szych nad mor skich ku - ror tów, czy li Mię dzyz dro jów, Dziw no wa czy Ko ło brze - gu to nie speł na 400 ki lo me trów. Ja dąc wła snym sa mo - cho dem (i za kła da jąc, że nie spo tka ją nas pod dro dze żad ne przy go dy) koszt prze jaz du w obie stro ny z pew - no ścią nie prze kro czy 400 zło tych. We dług da nych por - ta lu tu ry stycz ne go Tri va go prze cięt ny koszt wy naj mu bu dże to we go apar ta men tu dla 4 osób to oko ło 200 zło - tych na do bę. Opcja z peł nym wy ży wie niem jest śred - nio dwa ra zy wyż sza. Oso by z za sob niej szym port fe - lem z pew no ścią tak że znaj dą coś dla sie bie. Naj droż - szy nad Bał ty kiem jest So pot. Ce ny tam tej szych apar ta - men tów prze kra cza ją nie kie dy ty siąc zło tych za do bę. Do da jąc do kosz tu po by tu udział w wy ciecz kach fa kul ta tyw nych, kup no pa mią tek czy wy kup ubez pie - cze nia, prze cięt na pol ska ro dzi na za ty go dnio wy po byt nad na szym mo rzem wy da oko ło 3,5-4 ty się cy zło tych. Kie ru nek Chor wa cja Dal ma tyń skie wy brze że jest jed nym z naj częst szych ce lów urlo po wych Po la ków, któ rzy de cy du ją się na or - ga ni za cję za gra nicz ne go wy jaz du na wła sną rę kę. Jak po ka zu je ze sta wie nie Tri va go, kosz ty do jaz du i po by tu są tu taj co praw da nie co wyż sze, niż w Pol sce, jed nak nie wiel ką róż ni cę re kom pen su je z pew no ścią do sko na ły kli mat i spo ra do za eg zo ty ki, z któ rą moż na spo tkać się nad Ad ria ty kiem. Za gra nicz ny urlop na Bał - ka nach to śred ni koszt 4,5-5 ty się cy zło tych dla ca łej ro - dzi ny ko rzy sta ją cej ze stan dar do wej opcji za kwa te ro - wa nia i wy ży wie nia. Le ci my do Gre cji Kry zys pa nu ją cy w Gre cji nie znie chę ca tu ry stów. We - dług da nych za 2014 ro ku, aż 25 pro cent wszyst kich pol skich urlo po wi czów, któ rzy zde cy do wa li się na za - gra nicz ny wy jazd, uda ło się do Hel la dy. Je śli w przy - pad ku pol skie go mo rza czy Chor wa cji prze wa ża opcja sa mo dziel nej or ga ni za cji wy po czyn ku, to tu taj znacz na więk szość osób za ku pi ła wy ciecz kę bez po śred nio w biu rze po dró ży. Za chę tą do po by tu w Gre cji jest nie tyl - ko pew na po go da i mno gość miejsc war tych od wie dze - nia, lecz tak że atrak cyj ne ce ny. Mi mo, że prze cięt ny koszt po by tu ca łej ro dzi ny wy no szą cy mię dzy ty się cy zło tych jest tu taj znacz - nie wyż szy, niż we wcze śniej szych przy pad kach, to jed nak stan dar dem grec kie go wy po czyn ku jest po byt w mi ni mum 3-gwiazd ko wym ho te lu, peł ne wy ży wie - nie, jak i trans port na miej sce sa mo lo tem po łą czo ny z od bio rem z lot ni ska. Wyż sza ce nę jest więc uza sad nio - na. Na szczę ście tyl ko nie speł na 2 pro cent z urlo po wi - czów za cią ga kre dyt na opła ce nie kosz tów wy jaz du. Wi dać, że Po la cy nie prze ce nia ją swo ich moż li wo ści fi - nan so wych i roz sąd nie pla nu ją wa ka cje. I do brze! Na wa ka cjach ma my prze cież od po czy wać, a nie mar twić się za co spła ci my kre dyt po po wro cie do do mu. RAFAŁ JANIK Wię cej o ryn kach fi nan so wych na fal ja nik.pl Biuro reklam tel Redaktor naczelny: Arkadiusz Jakubowski; Adres redakcji: ul. Hiszpańska 11 (wejście z boku budynku), Leszno, tel redakcja@reporterleszczynski.pl, Redaguje zespół: Karolina Sternal, Arkadiusz Jakubowski Współpracownicy: Stanisław Zasada, Krzysztof Stephan, Daniel Nowak, Justyna Rutecka-Siadek, Jacek Marciniak (Radio Merkury Poznań), Damian Szymczak, Mirosław Wlekły Reporter leszczyński: Wydawca: Agencja Promocyjna Ajak Arkadiusz Jakubowski, ul. Dąbrówki 4, Leszno; Druk: Polskapresse Oddział Poligrafia Drukarnia Poznań, ul. Malwowa 158, Poznań; Biuro reklam i ogłoszeń: tel , redakcja@reporterleszczynski.pl, ISSN: Za treść reklam i głoszeń redakcja nie odpowiada. Wydawca nie przyjmuje i nie publikuje reklam i głoszeń o zabarwieniu erotycznym.

15

16 16 Nr 11 (62) 9 lipca - 26 sierpnia 2015 r EGZEMPLARZY Nicki pod obstrzałem Gdyby stworzyć ranking najbardziej widowiskowo jeżdżących żużlowców, Nicki Pedersen byłby zdecydowanie w czołówce. Owa widowiskowa jazda generuje potężne niebezpieczeństwo. Jednak niebezpieczeństwo jest nieodłącznym elementem tego sportu Pe der sen od wie lu lat uzna wa ny jest przez więk - szość ki bi ców za żuż lo we go za bi ja kę. W ostat - nich ty go dniach gło śno by ło w śro do wi sku o in - cy den cie po mię dzy Gre giem Han coc kiem, a po - pu lar nym Po we rem. W me czu szwedz kiej Elit - se rien Duń czyk ostro po trak to wał ry wa la pa ku - jąc go pro sto w płot. Ame ry ka nin dłu go nie po zo - sta wał dłuż ny. Szyb ko pod niósł się z to ru i zno - kau to wał za wod ni ka Dac kar ny Ma lil la. W żuż lo - wym świat ku in cy dent szyb ko stał się go rą cym te ma tem. Nie co od grze wa nym, bo to prze cież nie pierw sza ta ka sy tu acja z Pe der se nem w ro li głów nej. Hi sto ria jest o ty le in te re su ją ca, że spra - wie dli wość wy mie rzał sam Greg Han cock. Dla mniej zo rien to wa nych naj bar dziej spo koj ny i naj bar dziej uło żo ny żuż lo wiec w świa to wej eli - cie. Na Ame ry ka ni na na ło żo no ka rę fi nan so wą. Wśród za wod ni ków nie bra ko wa ło gło sów, że chęt nie do ka ry Han coc ka do ło żą z wła snej kie - sze ni. Her bi szyb ko jed nak uciął te spe ku la cje. Swo ją dro gą czy to nie pa ra doks? Czy ta kie za cho - wa nia po zo sta łych żuż low ców nie po win ny być pięt no wa ne? Ne gu je my ostrą jaz dę Pe der se na. Ne guj my rów nież za cho wa nie Han coc ka i ko ali - cji żuż low ców, któ ra sta nę ła za nim mu rem. Ak tu al ny In dy wi du al ny Mistrz Świa ta przez wie le lat bu do wał wo kół sie bie fan ta stycz ny PR. Z pew no ścią je den in cy dent go nie znisz czy. Na - tych miast po szwedz kim in cy den cie Ame ry ka - nin w spe cjal nym oświad cze niu prze pra szał za swo je za cho wa nie. W spo sób zde cy do wa ny po tę piał jed nak za cho wa nie Pe der se na. Nic ki w prze szło ści miał kon flik ty ze spo rą licz bą za - wod ni ków. Na prze strze ni lat wie lu żuż low ców wy ra zi ło już swo ją opi nię o nim, ale nad szedł wła ści wy mo ment, aby wstać i przed sta wić pe - wien punkt wi dze nia. W po przed nich przy pad - kach nie chcia łem się an ga żo wać ani re ago wać na pew ne wy da rze nia, ale tym ra zem nie mo - głem od te go uciec na pi sał Greg Han cock. Ame ry ka nin in for mo wał rów nież, że po ca łym zaj ściu Pe der sen chciał za mie nić z nim kil ka słów. Uznał to jed nak za pro wo ka cję ze stro ny Duń czy - ka. Czy słusz nie? Te go się nie do wie my. Nic ki na swo ją mar kę pra co wał wie le lat. Pach ną cych gip sem hi sto rii z je go udzia łem by ło ty le, że moż na by na pi sać książ kę. Pe der se no wi gwiz dy to wa rzy szą do słow nie na każ dej żuż lo wej are nie. Ki bi ce pró bu ją wy ra zić w ten spo sób swo - ja dez apro ba tę dla za cho wań Duń czy ka. Za wod - nik naj czę ściej re agu je szy der czym uśmie chem i pro wo ka cyj ny mi ge sta mi w stro nę wi dow ni. Twier dzi, że gwiz dy nie ro bią na nim żad ne go wra że nia. Nie zmie nia to jed nak fak tu, że ta kie za cho wa nia mu nie po ma ga ją. Jeż dżę na żuż lu od 25 lat, więc nie przej - mu ję się ta ki mi sy tu acja mi. Sta ram się wy ko ny - wać do brze swo ją pra cę, któ ra da je mi wy na gro - dze nie. Oso bi ście nie mam pro ble mu z gwiz da - mi mó wi Nic ki Pe der sen. Wy da je się za tem, że Pe der sen nie za mie rza się zmie niać. Ani dla sie bie, ani dla za wod ni ków, ani a tym bar dziej dla ki bi ców. Sta ram się ro bić swe go ro dza ju show. Oczy - wi ście, zda rza mi się za grać ostro, ale bez te go by - ło by po pro stu nud no. Przez ostat nie la ta nie zła - ma łem za sad ry wa li za cji. Wszy scy po peł nia ją cza - sem ja kieś błę dy, po któ rych do cho dzi do kon tro - wer sji uwa ża trzy krot ny In dy wi du al ny Mistrz Świa ta. W świa to wej eli cie Pe der sen nie jest je dy - nym za wod ni kiem jeż dżą cym na gra ni cy fau lu. Wy star czy przy to czyć ta kie na zwi ska jak: Pe ter Kil de mand, Gri go rij La gu ta, Ma tej Za gar, czy Bar - tosz Zmar z lik. Róż ni ca w przy pad ku Nic kie go jest ta ka, że do kła da spo ro atrak cji do dat ko wych. Dziw na ge sty ku la cja, pro wo ka cyj ne uśmie chy, kon tro wer syj ne wy wia dy. To wszyst ko zło ży ło się na to, że Duń czyk oce nia ny jest w spo sób in - dy wi du al ny. Pe der sen oce nę po wi nien zo sta wić sę dzie mu. Ki bi ce po dob nie. Nie któ rzy twier dzą, że Pe der se na okla sku ją je dy nie ki bi ce dru ży ny, któ rą ak tu al nie re pre zen - tu je. To nie praw da. Sam znam kil ku wiel kich fa - nów Po we ra z róż nych krań ców Pol ski. Co wię - cej, oni ko cha ją żu żel wła śnie dzię ki ta kim za - wod ni kom. Sam nie na le żę do mi ło śni ków te go żuż low ca. Je go obec ność w Fo go Unii Lesz no trak - tu ję, jak ma szyn kę do zdo by wa nia punk tów. Sław ny spor to wiec to ta ki, któ re go cześć ki bi ców ko cha, a część nie na wi dzi. Przy kła dem niech bę - dzie Ron nie o Sul li van. Bez kom pro mi so wy, aro - ganc ki, kon tro wer syj ny pię cio krot ny mistrz świa - ta w sno oke rze. Cześć fa nów te go spor tu go uwiel - bia, po zo sta ła nie chce go wi dzieć. Tak bu du je się sła wę. Za daj my so bie za tem py ta nie, ja ki był by żu żel bez Nic kie go Pe der se na? Nasz duń ski stra - nie ri skwi to wał to wszyst ko krót ko. Nie za cho wuj my się jak dzie ci i nie płacz - my z by le po wo du. DANIEL NOWAK