Handlowcy protestują. Przedszkole w ręce parafii. Będzie szatnia, grzybek i parking. Sąd oddalił skargę KROTOSZYN

Transkrypt

1 Czad znów zabił? 82-latka z Chwaliszewa może być kolejną ofiarą czadu. Wstępną diagnozę zgonu kobiety trzeba jeszcze potwierdzić badaniami. - Wyniki będą na początku lutego mówi Maria Kołodziejczyk z krotoszyńskiej prokuratury. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia będzie to oznaczało, że w ciągu ostatnich kilku tygodni bezwonny gaz zabił dwie osoby. Czytaj na str. 7 KROTOSZYN Handlowcy protestują Kupcy handlujący na krotoszyńskim bazarze protestują przeciwko podwyżce opłaty targowej. Czytaj na str. 12 Przedszkole w ręce parafii Przedszkole nr 3 w Krotoszynie poprowadzi i to już od września parafia św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie. Dlaczego i co stanie się z nauczycielami? Czytaj na str (296) 25 stycznia 2013 ISSN Cena 2,50 zł w tym 8% VAT Świńska grypa atakuje. NIE ŻYJE JEDNA Z ZARAŻONYCH KOBIET. KOBYLIN Radny rezygnuje Wojciech Styburski rezygnuje z pracy w kobylińskiej radzie. Uznałem, że muszę lepiej zarządzać swoim czasem i poświęcać go najbliższym mówi. Zaprzecza jakoby powodem jego decyzji było prześwietlanie firmy, którą kieruje, przez CBA. Czytaj na str. 12 ROZDRAŻEW Będzie szatnia, grzybek i parking Ponad 300 tys. zł udało się pozyskać gminie Rozdrażew na modernizację i zagospodarowanie Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Prace mają ruszyć jesienią. Czytaj na str. 8 KOŹMIN WLKP. Chcą zlikwidować liceum Tylko do końca roku szkolnego istnieć będzie LO w zespole szkół przy zamku. Wszystko przez to, że przez dwa lata nie udało się dokonać naboru do placówki. Sprawdź też, na jakim etapie są prace modernizacyjne boiska przy ul. Floriańskiej w Koźminie Wlkp. Czytaj na str. 6, 13 fot. Monty Chandler, Petr Vaclavek / Fotolia.com Trzy przypadki tzw. świńskiej grypy odnotowano w powiecie krotoszyńskim. Jedna z zainfekowanych kobiet 75-letnia mieszkanka Koźmina Wlkp. zmarła kilka dni temu w szpi- talu w Krotoszynie. Kolejne dwie zarażone osoby nadal są hospitalizowane. Tylko w ubiegłym tygodniu do przychodni w powiecie zgłosiło się ponad 600 osób z objawami grypy. Wirus A/H1N1 może dotyczyć nawet 80% z nich. Czytaj na str. 5 ZDUNY Sąd oddalił skargę Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że burmistrz Zdun słusznie wstrzymał użytkowanie placu przy Jutrosińskiej. Tym samym odrzucił skargę złożoną przez właścicieli terenu spółkę BM Kobylin. Czytaj na str. 3 SULMIERZYCE Spór o Waleriana Koniecznego, czy o tablicę? Ochrzczenie salki ćwiczeń w Sulmierzycach imieniem Waleriana Koniecznego podzieliło radnych. Część domaga się uchwały w tej sprawie, a włodarz uważa, że to przesadne oddawanie czci. Czytaj na str. 10 Dzień babci i dziadka Ile wnuków ma i za co jest uwielbiana Janina Głuszek z Kobierna? W czym Annie i Henrykowi Mazurom z Koźmina Wlkp. pomagają ukochane wnuki? Kto jest oczkiem w głowie Zdzisławy i Zdzisława Górskich z Kobylina? Za co wnuczęta kochają Bogumiłę i Grzegorza Serek ze Zdun? Czytaj na str. 16 i 17

2 2 4 (296) 25 stycznia organizacji pozarządowych działa w powiecie krotoszyńskim. Wspierają i niosą pomoc bliźnim, promują kulturę, propagują zdrowy tryb życia, kultywują tradycje historyczne. Dlatego też w naszym kolejnym cyklu postaramy się przybliżyć ich działalność na łamach Gazety Krotoszyńskiej. Tym razem prezentujemy dorobek Klubu HDK w Koźminie Wlkp. Ratowanie życia ludzkiego mamy we krwi WIESŁAW GŁUSZEK prezes klubu HDK PCK w Koźminie Wlkp. Moim marzeniem, jak zawiązywał się klub, było 50 członków. Dlatego jestem bardzo dumny, że aktualnie jest nas prawie 100 osób. Klub HDK PCK z Koźmina Wlkp. zawiązał swoją działalność 28 lutego 2008 roku. W tym dniu 20 dawców Ziemi Koźmińskiej spotkało się na zebraniu założycielskim, na którym jednogłośnie i za aprobatą burmistrza Macieja Bratborskiego podjęto uchwałę utworzenia klubu opowiada Wiesław Głuszek, który od początku istnienia organizacji piastuje funkcję prezesa. Po 5 latach funkcjonowania klub liczy 96 osób i tylko w ubiegłym roku jego członkowie oddali ponad 103 litry krwi. Do klubu należą głównie mieszkańcy gminy Koźmin Wlkp., ale jest też kilka osób spoza naszego terenu, nawet z Ostrowa Wlkp. Ratowanie życia ludzkiego mamy po prostu we krwi śmieje się prezes. Dobry klimat dla akcji społecznych Do najważniejszych zadań Klubu Honorowych Dawców należy zabezpieczanie potrzebnej krwi, współorganizowanie akcji poboru krwi i propagowanie krwiodawstwa na terenie miasta i gminy. Muszę przyznać, że wszystko to tak sprawnie działa dzięki wsparciu i aprobacie ze Akcję poboru krwi w Koźminie Wlkp. cieszą się ogromnym powodzeniem. strony władz miasta i urzędników. (...) Współpracujemy też z parafiami. (...) W Koźminie Wlkp. jest po prostu dobry klimat dla organizowania akcji społecznych, bez wsparcia i pomocy nic byśmy nie osiągnęli uważa Wiesław Głuszek. Co roku klub organizuje dwie akcje poboru krwi. W tym roku odbędą się one 2 czerwca i 22 września. Robienie częściej akcji mija się z celem twierdzi szef klubu HDK. Jego zdaniem lepiej zorganizować mniej akcji, ale z większym rozmachem. Chodzi głównie o to, że trzeba to wszystko organizacyjnie spiąć, poszukać sponsorów wylicza szef HDK i dodaje, że wymaga to sporo czasu. Każdą akcję przygotowuję jakieś dwa miesiące, muszę to robić w czasie wolnym albo wziąć urlop w pracy. Nie ma innego wyjścia. Na szczęście bardzo lubię to co robię i nie wyobrażam sobie życia bez honorowego krwiodawstwa opowiada Wiesław Głuszek. To jest nasz wspólny sukces W każdą akcję poboru krwi angażują się też strażacy. Od samego początku współpracujemy z OSP i oni nas wspierają. Oddają krew, ale też wspomagają nas organizacyjnie, zabezpieczają miejsce itd. (...) Nasz sukces jest zasługą wielu osób opowiada Wiesław Głuszek. Śmieje się, że krwiodawstwo jest zaraźliwe. Bywa tak, że na akcję przychodzą całe rodziny. Najpierw zjawia się jedna osoba i zaraża krwiodawstwem pozostałych członków przyznaje prezes. Cieszy go również to, że krew oddaje coraz więcej młodych osób. O to nam właśnie chodzi, aby zaszczepić krwiodawstwo wśród młodzieży, żeby miał kto po nas przejąć dorobek, bo szkoda byłoby to wszystko zaprzepaścić podkreśla Wiesław Głuszek. Dodaje, że organizowanie akcji nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie sponsorów. Rzadko zdarza się, aby ktoś nas nie wsparł. Każdy drobny nawet upominek to jest bardzo miły gest wobec krwiodawców. W taki skromny sposób chcemy docenić, że ratują ludzkie życie. (far) OPINIE & KOMENTARZE O swoich babciach i dziadkach w dniu ich święta szczególnie pamiętają najmłodsi milusińscy. Przedszkolaki z Niepublicznego Przedszkola Smerfuś z Krotoszyna bardzo chętnie opowiedziały nam o swoich ulubionych zajęciach z dziadkami i wyjaśniły dlaczego kochają ich tak mocno. Artur Wencek z Krotoszyna Dla babć i dziadków narysowałem laurki. Kiedyś usiadłem i zrobiłem to specjalnie dla nich. Babcia i dziadek mieszkają ze mną i przywożą mnie do przedszkola, a potem zabierają do domu. Najbardziej lubimy się razem bawić. Babci pomagam w gotowaniu. Razem z nią umiem dużo już zrobić do jedzenia. Wiktoria Miokołajczyk z Krotoszyna Bardzo kocham moich dziadków i dlatego zrobiłam dla nich laurki. W domu bawimy się w różne zabawy. A teraz na dzień babci i dziadka przyszli do przedszkola na przedstawienie. Oskar Namysł z Krotoszyna Z babcią lubię bawić się samochodami. Kocham ją za to, że jak coś chcę, to wszystko mi da. A z dziadkiem chodzimy na sanki i już ulepiliśmy razem bałwana. Na pewno wytrzyma do wiosny i się nie roztopi. W przedszkolu zrobiliśmy przedstawienie dla wszystkich dziadków. Mówiliśmy wierszyki i śpiewaliśmy piosenki, były też tańce poleczka i Grozik za koszyczek zapłać mi. Wiktoria Kuszaj ze Zdun Mam dwie babcie i dwóch dziadków. Lubię z nimi tańczyć w domu. Najwięcej rzeczy robię z babcią Dorotką. Razem rysujemy i bawimy się lalkami, a w kuchni przygotowujemy kotlety i potem je smażymy. Kocham wszystkim moich dziadków i babcie za to, że się mną zajmują. ZDUNY WYBORY PTTK Postawili na sprawdzonych działaczy Bronisław Bielawski ponownie został prezesem Koła Terenowego PTTK w Zdunach. Pomimo kilku innych kandydatur pan Bronisław został wybrany po raz kolejny na szefa PTTK-u jednogłośnie. Uważaliśmy, że z takim doświadczeniem nikt inny lepiej nie pokieruje organizacją mówi Danuta Kręc. Ona sama będzie pełniła funkcję wiceprezesa. Sekretarzem została DNI KOŹMINA Lidia Jankowska, skarbnikiem Elżbieta Wąż, a członkiem zarządu Bogdan Roszczak. W komisji rewizyjnej pracować będą Karolina Grzelak, Halina Krztoń i Barbara Marszałek. Najbliższą imprezą organizowaną przez zdunowskie koło PTTK będzie biesiada w Zespole Szkół w Zdunach w sobotę 26 stycznia, o godzinie 17:00. (alf) Skaldowie na Dniach Koźmina, Enej na majówce Zespół Skaldowie, Luxtorpeda, a także Marcin Daniec to gwiazdy tegorocznych Dni Koźmina Wlkp. To są już pewniaki, nad resztą jeszcze pracujemy. Pewny jest również termin, tegoroczne święto miasta odbędzie się w dniach maja informuje Leszek Ziętkiewicz, szef GZIK w Koźminie Wlkp. Dodaje, że równie ciekawie zapowiada się długi majowy weekend. Już 5 maja w ramach tzw. majówki odbędzie się koncert grupy Enej, myślę że jest to bardzo atrakcyjna propozycja, więc liczymy na sporą frekwencję. Tym bardziej, że wstęp na koncert będzie prawdopodobnie kosztował tylko symboliczną złotówkę sugeruje dyrektor. (far) ADRES REDAKCJI Krotoszyn, ul. Rynek 4 tel , fax redakcja@krotoszynska.pl REDAKTOR NACZELNY Agnieszka Matusiak a.matusiak@krotoszynska.pl GMINA KROTOSZYN Magdalena Pawlik, m.pawlik@krotoszynska.pl GMINA KOŹMIN WLKP., GMINA ROZDRAŻEW, Farida Leśniewska, f.lesniewska@krotoszynska.pl GMINA KOBYLIN, POWIAT KROTOSZYŃSKI, Ewa Serafi niak, e.piekarczyk@krotoszynska.pl GMINA ZDUNY, MIASTO SULMIERZYCE Adrian Femiak, a.femiak@krotoszynska.pl DZIAŁ SPORTOWY Witold Blandzi, witoldbe@wp.pl SEKRETARIAT, BIURO OGŁOSZEŃ Krotoszyn, Rynek 4 Jolanta Bartniczak czynne od poniedziałku do piątku PUNKTY PRZYJMOWANIA OGŁOSZEŃ DROBNYCH Rozdrażew, punkt przyjmowania opłat, ul. Koźmińska 12 Sulmierzyce, sklep Pio-Mar, Rynek 28 Koźmin Wlkp., sklep Cezar, Stary Rynek 10 DZIAŁ REKLAMY Krotoszyn, ul. Rynek 4, tel /99 Aldona Jankowska ( ) a.jankowska@krotoszynska.pl Martyna Szulc ( ) reklama@krotoszynska.pl DTP, FOTOEDYCJA, GRAFIKA Krzysztof Szukalski, k.szukalski@krotoszynska.pl WYDAWCA Południowa Ofi cyna Wydawnicza Sp. z o.o., Jarocin, ul. Wolności 1a PREZES WYDAWNICTWA Piotr Piotrowicz DRUK Drukarnia AGORA S.A., Piła, ul. Krzywa 35 Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń, rubryki Listy. Anonimów nie publiku jemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Za strze gamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy.

3 4 (296) 25 stycznia Aukcja drewna. Najlepsza dębina na meble Nawet 3 tys. zł płacono za m 3 drewna dębowego podczas międzynarodowej aukcji tego niezwykle cennego surowca, która odbyła się w Perzycach, gmina Zduny. 12 przedstawicieli firm meblarskich z kraju, Niemiec, Austrii i Estonii wylicytowało łącznie ponad 900 m 3 dębiny, pochodzącej głównie z krotoszyńskiej dąbrowy, ale także z lasów z okolic Jarocina, Pniew, Gniezna, Piasek oraz Antonina. Już po raz XXII pod młotek poszło drewno najwyższej jakości po ścięciu blisko 180-letnich drzew. Licytacja jest już naszą tradycją. Od początku zależało nam by dąb, który rośnie lat, był uczciwie sprzedany za należytą cenę, a nie rozdawany podkreślał Piotr Grygier, szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu. Przyznał, że wylicytowane ceny są nieco niższe od tych z ubiegłego roku, bo wówczas najdroższy kubik dębu osiągnął 4 tys. zł, a dziś było to o 1 zł mniej. Może to, jak mówił, świadczyć o zastoju na europejskich rynkach branży meblowej. Zanim przedsiębiorcy przystąpili do licytacji, mieli okazję obejrzeć zgromadzony surowiec na trzech placach aukcyjnych zlokalizowanych na terenie leśnictw Sokołówka i Jelonek w Nadleśnictwie Krotoszyn oraz Składnicy Spedycyjnej w Biadkach. Przygotowanie drewna zrobiło wrażenie na licytujących, dlatego też ceny za m 3 osiągały średnio ponad 2 tys. zł. Jakość surowca jest bardzo Niemal przez cały dzień przedsiębiorcy z branży meblarskiej walczyli o najlepszej jakości dębinę na jednej z niewielu organizowanych aukcji drewna. Odbyła się w restauracji Wawrzyniak w Perzycach. dobra. Regionalna dyrekcja w Poznaniu doskonale rozumie potrzeby rynku meblarskiego. Przyznam, że licytuję do bardzo wysokich kwot, osiągam nawet granice, które sobie na początku wyznaczyłam mówiła Marianne Frey-Amon, właścicielka firmy Frey Amon z Austrii. Dla wielu Krotoszyn to jedno z głównych miejsc na mapie nie tylko Polski, ale i Europy, gdzie można otrzymać najlepszy jakościowo surowiec. To jest jedno z niewielu miejsc w Polsce gdzie sprzedaje się wysokiej jakości dąb. Już kupiliśmy ok. 20 m 3, czyli zapełniliśmy jeden samochód transportowy. Kupujemy drewno okleinowe czyli coś co przypomina carpaccio z drewna. Wykonujemy z niego wysokiej jakości drzwi, drewno o niższej jakości jest przeznaczane na naturalne podłogi tłumaczył Edmund Smolarek, wiceprezes estońskiej grupy Möhring. Po zakończeniu aukcji przedstawiciele firm podpisali ostateczne umowy nabycia drewna z poszczególnymi nadleśnictwami. ZDUNY Sąd oddalił skargę spółki. Co zrobi burmistrz? Kilka dni temu Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że burmistrz Zdun słusznie wydał decyzję o utrzymaniu użytkowania placu przy Jutrosińskiej. Tym samym odrzucił skargę złożoną przez właścicieli terenu spółkę BM Kobylin. Orzeczenie jest prawomocne. Nie przysługuje od niego odwołanie wyjaśnia sędzia Tadeusz Geremek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. To oznacza, że na placu nie powinno być ani składowania węgla, ani sortowania surowca. I tak aż do momentu, kiedy firma BM Kobylin, nie przedstawi raportu środowiskowego. Co na to przedstawiciel spółki? Użytkowanie planu jest wstrzymane. Natomiast sprawdzamy kwestie prawną prowadzonej sprzedaży detalicznej, bo wydaje mi się, że ona może się rządzić innymi prawami. Poczekamy, aż dotrzy do nas wyrok i zobaczymy mówi Dariusz Wit z BM Kobylin. Włodarz, który wcześniej zasłaniał się brakiem sądowych rozstrzygnięć, ma teraz w ręku asa. Wyrok sądu jest i to ostateczny. Dlatego też burmistrz może wyegzekwować od spółki wydany wcześniej zakaz użytkowania placu, aż do momentu uzyskania przez nią decyzji środowiskowych, o które aktualnie się stara. Nie oznacza to jednak, że tak zrobi. Okazuje się bowiem, że uważa iż spółka robi to, co powinna. Czyli nie prowadzi działalności na tym terenie twierdzi WRACAMY DO TEMATU Władysław Ulatowski, burmistrz Zdun. I dodaje, że jedyne co może zrobić, to naliczyć spółce karę pieniężną. Czego jednak też nie uczyni. Bo w tej chwili firma nie prowadzi działalności w zakresie rozładunku, transportu czy sortowania. Nie wiem co tam prowadzi, bo mieli mi to sprawdzić. Jeżeli jest to sprzedaż detaliczna, to jest to coś innego. Oni dostali zakaz na sortowanie, a nie sprzedaż detaliczną. Dla mnie są to dwie różne rzeczy ocenia burmistrz Zdun. Twierdzi też, że ewentualnym handlem detalicznym prowadzonym na placu winien zająć się nadzór budowlany. Jeżeli są zastrzeżenia do tego co robi firma, to najpierw musi zostać skierowane pismo do nadzoru, aby to sprawdzili. Dopiero potem na bazie tego, mogę cokolwiek zrobić mówi włodarz. I pyta. Kto powiedział, że na tym placu nie powinno nic być? (...) To kukurydzy też nie powinno tam być gorączkuje się włodarz miasta. Tymczasem nadzór budowlany jasno zastrzega, że do czasu zatwierdzenia sporządzonego przez firmę BM Kobylin raportu środowiskowego i wydania przez burmistrza Zdun decyzji o zmianie sposobu użytkowania placu, nie powinno być na nim węgla. Mogą mieć tam kukurydzę, ale nie węgiel mówiła kilka dni temu Danuta Zbonikowska-Serek z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krotoszynie. (alf) OGŁ OSZENIE

4 4 4 (296) 25 stycznia 2013 Zdajesz prawko? W życie weszły nowe przepisy Egzamin teoretyczny na prawo jazdy jest teraz zdecydowanie trudniejszy. Już nie da się wykuć testów na pamięć. Skończyła się era zdawania egzaminu dzięki wykuciu odpowiedzi na 18 zestawów. Teraz na egzaminowanych czekają 32 pytania spośród ponad 3 tys. Nie zmienia się zakres wiedzy, wciąż pytania dotyczą ruchu drogowego. Natomiast szkolący się nie mają już dostępu do pytań wcześniej, jak tylko na egzaminie. Ma to skłonić do zdobywania wiedzy w zakresie przepisów wyjaśnia Stanisław Piotrowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Kaliszu. Oblężenie przed zmianami To właśnie tam najczęściej egzaminy zdają przyszli kierowcy z powiatu krotoszyńskiego. Jak zapewnia szef jednostki, ma ona już wdrożone oprogramowanie niezbędne do przeprowadzenia testów czym wciąż nie może poszczycić się kilka innych ośrodków w kraju. Mimo, że nowy sposób egzaminowania wszedł w życie w minioną sobotę, 19 stycznia, to żaden z kursantów w Kaliszu nie zdecydował się na egzamin na nowych zasadach. Pierwszych chętnych mamy zapisanych dopiero na 29 stycznia wskazuje Stanisław Piotrowski. Prawdziwe oblężenie ośrodek przeżywał w ostatnich dniach obowiązywania poprzedniego systemu sprawdzania wiedzy kierujących. Jak zazwyczaj w ciągu dnia odbywały się 4 egzaminy, to przed 19 stycznia fot. Roman Milert / Fotolia.com TEORIA EGZAMINU SIĘ JUŻ NIE WYKUJE Tak było: Zestaw 18 z 500 pytań testowych. Czas na odpowiedź 25 minut. Egzamin zdany to popełnienie maksymalnie 2 błędów. Tak jest: Zestaw 32 z ponad 3 tys. pytań testowych. Czas na odpowiedź 20 sek. na jedno pytanie, bez możliwości powrotu do niego później (nieco ponad 10 minut ogółem). Egzamin zdany to punkty. PRAKTYKA PRAWKO NA MOTOR NIE DLA NASTOLATKÓW Tak było Egzamin na jednoślad o pojemności silnika przekraczającej 125 cm 3, który może osiągnąć prędkość co najmniej 100 km/h już od 18 lat. Na pojazdy o mniejszej pojemności od 13 lat. Obowiązkowo: jazda po mieście Tak jest Egzamin na jednoślad o pojemności silnika przekraczającej 125 cm 3, który może osiągnąć prędkość co najmniej 100 km/h dopiero od 24 lat. Na pojazdy o mniejszej pojemności od 18 lat. Na motorower od 14 lat. Obowiązkowo: jazda po mieście oraz szybki i wolny slalom pojazdem. było tak wielu chętnych, że 25-minutowy egzamin w ciągu dnia organizowaliśmy 15 razy wskazuje szef kaliskiego WORD-u. Trzeba wymienić prawko Osobom, które pomyślnie zdadzą egzamin na prawo jazdy, zostanie wydany dokument już na podstawie nowego wzoru. Będzie przypominał twardą kartę płatniczą. Prawo jazdy nie będzie już wydawane bezterminowo, ale maksymalnie na 15 lat, przy czym ze względów zdrowotnych wydane może być jedynie na 5 lat. Po tym czasie trzeba będzie przejść kolejne badania i wymienić dokument na nowy. Osoby, które obecnie posiadają wydane prawo jazdy bezterminowo, dopiero za 15 lat, w latach będą zobowiązane wymienić prawo jazdy na nowe. Wówczas konieczne będzie przejście badania lekarskiego zaznacza Stanisław Piotrowski. Wśród zmian nie pojawił się zapis o odbyciu okresu próbnego przez świeżo upieczonych kierowców. Obowiązek odbycia pomiędzy 4. i 8. miesiącem od uzyskania prawa jazdy kursu dokształcającego czy poruszanie się przez pierwsze 8 miesięcy wyłącznie samochodem oznakowanym okrągłą nalepką z zielonym symbolem liścia klonowego ma zostać wdrożony dopiero za trzy lata. WIEŚCI KRYMINALNE Biadki: Wyszedł zza autobusu Mieszkaniec gminy Krotoszyn wtargnął na jezdnię zza autobusu i wpadł pod nadjeżdżającą hondę. Został uderzony lusterkiem w rękę. Zdarzenie miało miejsce w Biadkach na ul. Krotoszyńskiej. Krotoszyn: Nie udzielił pierwszeństwa Kierujący samochodem peugeot boxer, mieszkaniec powiatu człuchowskiego, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i na Piastowskiej w Krotoszynie zderzył się z pojazdem marki fiat doblo. Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. Nie zachowali ostrożności Mieszkaniec Krotoszyna, jadący nissanem primera nie zachował należytej ostrożności podczas wykonywania manewru cofania i uderzył w zaparkowany samochód marki vw passat. Miało to miejsce na Samulskiego w Krotoszynie. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Ostrożności nie zachował też inny mieszkaniec Krotoszyna, który podczas wykonywania manewru cofania uderzył w samochód marki opel corsa. Do stłuczki doszło na Kamiennej w Krotoszynie. Nowa Obra : Wpadł w poślizg Kierujący peugeotem boxer, mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego, nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze wpadając w poślizg. Pojazd zjechał na przeciwny pas i zderzył się z samochodem marki dacia logan. Zdarzenie miało miejsce w Nowej Obrze, a kierujący byli trzeźwi. Koźmin Wlkp.: 28-latek ukradł telefon W jednym z salonów sieci komórkowej na terenie gminy Koźmin Wlkp. doszło do kradzieży telefonu. Złodziej pod pretekstem skorzystania z toalety wszedł na zaplecze, gdzie z szafy zabrał telefon, którego wartość oszacowano na 500 zł. Policjanci ustalili sprawcę na podstawie relacji zgłaszającego kradzież. Nieuczciwym klientem okazał się 28- latek, mieszkaniec gminy Koźmin Wlkp. Przeszukano jego mieszkanie i znaleziono skradziony telefon. Mężczyzna, który dopuścił się kradzieży był pijany, trafił więc do aresztu. Gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia. (mp) fot. KP PSP Krotoszyn KUKLINÓW GMINA KOBYLIN Mieszkaniec powiatu rawickiego jechał drogą w Kuklinowie. Nagle auto wypadło z jezdni i przewróciło się na bok. O mały włos a skończyłoby się na dachowaniu i lądowaniu w rowie. Na pomoc kierowcy ruszyli strażacy zawodowcy z Krotoszyna, druhowie z OSP Kobylin oraz OSP Kuklinów. Strażacy zastali na miejscu przewrócony Do kilku śmiertelnych zatruć denaturatem doszło w ostatnich dniach ub. roku. Dlatego też sanepid wprowadził zakaz sprzedaży alkoholu metylowego. Jednocześnie w sklepach rozpoczęły się kontrole oferowanych napojów procentowych. Wyniki pozwoliły na dopuszczenie do sprzedaży tylko 6 rodzajów denaturatu (Denaturat. Alkohol etylowy skażony R-8, producent: Fenik Sp,. z o. o. z Krakowa, Denaturat alkohol etylowy skażony, producent: Fenik Sp,. z o. o. z Krakowa, Denaturat 92% obj., producent: PPHU ASDEN z Lubiąża, Denaturat alkohol etylowy skażony R7, producent: ULPOL z Kalisza oraz Denaturat. Alkohol etylowy skażony całkowicie, producent: PPUH Jan Karpiński z Konina i Denaturat ok. 92% producent, Wytwórnia Chemiczna DRAGON Kazimierz Czekaj z Krakowa). Stwierdzono w nich zawartość metanolu Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w Kuklinowie. Auto przewróciło się na bok na bok samochód osobowy, który blokował lewy pas ruchu. Kierowca znajdował się na zewnątrz pojazdu wskazuje mł. bryg. Mariusz Przybył, komendant KP PSP w Krotoszynie. Strażacy udzielili kierowcy wsparcia psychicznego i przekazali go pod opiekę pogotowia. Sami zaś godzinę usuwali skutki kolizji. (mp) Denaturatu nie wolno spożywać poniżej specyficznego stężenia granicznego 3% informuje Ewa Wojciechowska z oddziału nadzoru spraw higieny pracy w Powiatowej Stacji Epidemiologiczno Sanitarnej w Krotoszynie. Zastrzega jednak, że denaturat i jego pochodne nie są przeznaczone do spożycia, a jedynie do celów przemysłowych. Skutkiem wypicia denaturatu może być śmierć. W miejscach, gdzie gromadzą się osoby, które spożywają denaturat, także w okolicach noclegowni, wyłożyliśmy ulotki z informacją o szkodliwości tego trunku tłumaczy Andrzej Rolle, szef krotoszyńskiego sanepidu. Dodaje, że dotąd nie stwierdzono na terenie powiatu krotoszyńskiego śmiertelnego przypadku zatrucia niebezpieczną substancją. Część zakazanych do sprzedaży rodzajów denaturatu nadal oczekuje na odblokowanie mówi powiatowy inspektor PSSE. DYŻURY APTEK R. APTEKA ESKULAP Krotoszyn, ul. Mickiewicza 2a R. APTEKA RETIRO Krotoszyn, ul. Wojciechowskiego TELEFONY ALARMOWE 999 POGOTOWIE RATUNKOWE 998 STRAŻ POŻARNA 997 POLICJA 991 POGOTOWIE ENERGETYCZNE 992 POGOTOWIE GAZOWE 993 POGOTOWIE CIEPŁOWNICZE 994 POGOTOWIE WOD. KAN. Telefony Policyjne Komenda Powiatowa Policji w Krotoszynie, ul. Zdunowska 38a Posterunek Policji Kobylin Posterunek Policji Zduny Policyjny telefon zaufania Rewir dzielnicowych Krotoszyn Rewir dzielnicowych Koźmin Wlkp do dzielnicowych: dzielnicowy@krotoszyn.policja.gov.pl Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie, ul. Mickiewicza 29 tel Komenda Straży Miejskiej w Krotoszynie, ul. Kołłątaja 7(od 6.00 do 22.00) Powiatowa Stacja Pogotowia Ratunkowego, ul. Mickiewicza

5 4 (296) 25 stycznia Świńska grypa atakuje. Nie żyje jedna z zarażonych kobiet Trzy przypadki tzw. świńskiej grypy odnotowano w powiecie krotoszyńskim. Jedna z zainfekowanych kobiet 75-letnia mieszkanka Koźmina Wlkp. zmarła kilka dni temu. Kolejne dwie zarażone osoby nadal są hospitalizowane. OGŁ OSZENIA TURNUSY REHABILITACYJNE SANATORIA nad morzem, w górach A extratour@extratour.pl 75-letnia mieszkanka Koźmina Wlkp. jest pierwszym potwierdzonym przypadkiem zarażenia A/H1N1 w powiecie krotoszyńskim. Kobieta trafiła do krotoszyńskiego szpitala z niewydolnością oddechowo krążeniową. Niestety zmarła. Dopiero szczegółowe badania, w tym wymaz ze śluzówki, wykazały, że była zainfekowana tzw. świńską grypą. Był to przypadek osoby, która trafiła na oddział z wielonarządowymi zmianami. Była leczona, niestety bez skutku. Doszło do zgonu. Wymaz pobrano, ponieważ szerzy się zachorowalność na grypę. A ponieważ miała zespół niewydolności oddechowo naczyniowej, to badanie wyniknęło z procedur. I wykonano je ze względu na pojawiające się przypadki tzw. świńskiej grypy A/H1N1, którą obecnie się monitoruje. Pośmiertnie stwierdzono, że była nim zarażona mówi Andrzej Rolle, powiatowy inspektor sanitarny w Krotoszynie. Dodaje jednak, że wirus nie był bezpośrednią przyczyną śmierci koźminianki. Potwierdza to również epidemiolog krotoszyńskiego szpitala. Kobieta miała obciążony układ odpornościowy z powodu ciężkiej niewydolności układów krążeniowego i oddechowego tłumaczy dr Stanisław Łazarski, szef zespołu kontroli zakażeń szpitalnych SPZOZ w Krotoszynie. Świńska, sezonowa grypa? Wśród pacjentów z oddziału wewnętrznego laboratoryjnie zarażenie wirusem A/H1N1 stwierdzono jeszcze u dwóch innych osób. Jednym z nich jest 82-letni mieszkaniec Krotoszyna, który po kilku dniach pobytu w miejscowym szpitalu został przewieziony do Kalisza na oddział zakaźny. Nie mamy możliwości pełnej izolacji takich pacjentów. Ponieważ był to starszy czło- fot. Patsy Chandler / fotolia.com Z objawami grypy na terenie powiatu krotoszyńskiego na szpitalne oddziały trafiło 14 osób. Spośród nich 6 to dzieci. Badania laboratoryjne u trójki pacjentów wykazały zarażenie wirusem A/H1N1 potocznie zwanym świńską grypą. Spośród nich zmarła 75-letnia mieszkanka Koźmina Wlkp. Zaś 82-latek z Krotoszyna trafił na oddział zakaźny w Kaliszu. wiek, znalazł miejsce w oddziale zakaźnym. Powinien być leczony tak samo jak inne osoby chore na grypę wskazuje Stanisław Łazarski. Podobnie jak inni specjaliści odżegnuje się od potocznego przypisywania miana świńskiej grypy właśnie wirusowi A/H1N1. To jest wirus wywołujący obecną grypę sezonową. Sądzę, że A/H1N1 jest zarażonych 80% obecnie chorujących na grypę uważa przedstawiciel SP OZ. Typowe objawy Jak tłumaczy ekspert Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wirus AH1N1wywołuje objawy typowe dla grypy, takie jak gorączkę, bóle mięśniowo-stawowe, uczucie rozbicia, bóle gardła, suchy kaszel czy katar. Powikłania pogrypowe mogą okazać się jednak bardzo niebezpieczne. W efekcie może dojść do śmierci chorego. Wirus grypy AH1N1 jest mylnie nazywany świńska grypą. Świńska grypa dotyczy tylko świń, a ten wirus jest wirusem atakującym ludzi i mieliśmy z nim do czynienia po raz pierwszy podczas pandemii, która rozprzestrzeniła go w 2009 roku na kilka kontynentów. Wirus jest nadal obecny w środowisku i wywołuje grypę w obecnym sezonie. Są wśród nich lekkie przypadki, gdy chory nie wie że jest zarażony, jak i przypadki ciężkie, prowadzące do zgonu tłumaczy prof. Andrzej Zieliński z NIZP w Warszawie. Kto powinien się zaszczepić? Na powikłania tzw. świńskiej grypy, jak podają specjaliści narodowego instytutu zdrowia, narażone są zwłaszcza osoby starsze i małe dzieci. Do zgonów dochodzi także wśród osób przewlekle chorych o osłabionej odporności. Ludzie zarażają się grypą, ponieważ najczęściej nie korzystają ze szczepień wskazuje Andrzej Zieliński. A to, jego zdaniem, błąd, ponieważ szczepionkę przeciwko AH1N1 można stosować nawet teraz, gdy trwa sezon grypowy. Jest ona wskazana nie tylko osobom najbardziej narażonym na powikłania, ale także pracownikom służby zdrowia, studentom, dzieciom i młodzieży oraz wszystkim osobom, które jeszcze się nie zaszczepiły, a w pracy stykają się z dużą liczbą interesantów. 600 przypadków w ciągu tygodnia Grypa nadal zbiera swoje żniwo. Do przychodni na terenie powiatu tylko w ubiegłym tygodniu zgłosiło się ponad 600 osób. To o połowę przypadków więcej niż jeszcze dwa tygodnie temu o czym pisaliśmy w Gazecie Krotoszyńskiej. Wcześniej odnotowaliśmy 357 przypadków grypy. Okres zachorowań może trwać jeszcze przez dwa tygodnie, po czym nastąpi wygaszanie zachorowalności. Dla naszego terenu korzystną sytuację stwarzają ferie. Chociaż dzieci przebywają w domach i nie zarażają się jedne od drugich ocenia Andrzej Rolle z sanepidu. OGŁ OSZENIE ogłoszenie własne wydawcy

6 6 4 (296) 25 stycznia 2013 KOŹMIN WLKP. Dobiegają końca prace związane z modernizacją boiska przy ul. Floriańskiej w Koźminie Wlkp. Nie wiadomo jednak, kiedy piłkarze Białego Orła rozegrają swój pierwszy mecz u siebie. Termin zakończenia robót wyznaczony jest na koniec marca 2013r., ale doszło trochę prac zamiennych, więc być może wykonawca zawnioskuje o wydłużenie terminu mówi Jarosław Ratajczak, wiceburmistrz Koźmina Wlkp. Prace na miejskim stadionie trwają już od 2011r. Teren pod boisko główne i treningowe przy Floriańskiej został zniwelowany i wyrównany tłuczniem. Wykonano też drenażowanie. Dodatkowo na płycie głównej jest zamontowane nawadnianie. Oczywiście pod płytą boiska są nałożone odpowiednie warstwy podbudowy, na to przyszła warstwa trawy wyjaśnia Jarosław Ratajczak. W tym roku mają zostać wykonane prace związane z rozbudową ogólnodostępnych toalet, parkingami, trybunami i oświetleniem obiektu. W dużej mierze wykonane są ciągi piesze, ogrodzenie i energetyka. (...) Potrzebujemy trzech miesięcy, aby inwestycję zamknąć wskazuje wiceburmistrz. Kiedy zatem piłkarze Białego Orła będą mogli zagrać na własnym boisku? Nie chcę wyrokować, ale myślę, że to będzie raczej sezon jesienny. Ponieważ wszystko zależy od tego, MODERNIZACJA BOISKA BIAŁEGO ORŁA Prace zakończą wiosną, piłkarze zagrają jesienią Piłkarze Białego Orła jeszcze kilka miesięcy będą rozgrywali swoje mecze na boisku w Dobrzycy. Obiekt przy Floriańskiej w Koźminie Wlkp. prawdopodobnie zostanie im udostępniony dopiero jesienią. w jaki sposób trawa będzie zakorzeniona. Nie chcemy, aby zbyt wcześnie weszli na obiekt, ponieważ mogliby trawę po prostu wyrwać uważa Jarosław Ratajczak. Inwestycję, która pochłonie ok. 2,5 mln zł koźmiński samorząd realizuje głównie z własnych środków. Otrzymaliśmy nieznaczne wsparcie z urzędu marszałkowskiego, to było ok. 50 tys. zł. Pozostałą kwotę zabezpieczamy w budżecie, na tego typu obiekty, bowiem trudno uzyskać dofinansowanie zewnętrzne. Musieliśmy jednak wesprzeć się kredytem mówi wiceburmistrz. Przyznaje, że kwota wydatkowana na realizację inwestycji kredytu może wydawać się znacząca. Jednak trzeba pamiętać, że będzie to obiekt wielofunkcyjny, nie tylko sportowy, ale będzie pełnił też funkcję rekreacyjną i kulturalną. Chodzi o to, aby był on wykorzystywany bez przerwy podkreśla Jarosław Ratajczak. (far) DŁUGOŁĘKA GMINA KOBYLIN Nowa świetlica dopiero za trzy lata? Rozgoryczenia z powodu braku kasy w tegorocznym budżecie Kobylina na remont świetlicy w Długołęce nie krył wiceszef rady miejskiej i jednocześnie sołtys miejscowości. Podkreślał, że to już kolejny rok, gdy mimo wcześniejszych zapowiedzi burmistrza, nie znalazła się ani złotówka na wykonanie prac w zaniedbanym budynku. Już w 2011 roku było zaplanowane, że sale w Długołęce i Zalesiu Wielkim będą wykonywane z udziałem środków z PROW w ramach jednego projektu. Ale potem sprzedaliśmy pałac w Starkówcu i Długołęka z tego pomysłu wypadła, i pojawiła się budowa świetlicy w Starkówcu tłumaczył Grzegorz Okupnik. Zaapelował więc do kolegów i koleżanek z rady, by zgodzili się połączyć poprowadzenie inwestycji w Starkówcu wspólnie z pracami w Długołęce. Kochani, nie szłoby tak tego zaplanować, by wykonać to jako zadanie dwuletnie? pytał. Zainteresowanie wykazał tylko Jan Lisiecki, który zwrócił się do burmistrza o wyjaśnienie możliwości wysupłania kasy choćby na projekt remontu w sali. Świetlica bowiem do dzisiaj nie ma sanitariatów, a do dyspozycji mieszkańców jest tylko prowizoryczna toaleta na zewnątrz obiektu. Burmistrz jednak pouczył Grzegorza Okupnika, powołując się na spotkanie z fachowcem, że remont obiektu i budowa sanitariatów nie będzie miała sensu. Pod uwagę jest tylko brana budowa nowej świetlicy od podstaw. Z Długołęką mamy problem. Tam się nie da remontować stwierdził Bernard Jasiński, włodarz Kobylina. Dodał, że aby inwestycja nie uderzyła po kieszeni gminy, konieczne będzie wybudowanie nowego obiektu przy udziale środków z zewnątrz. I nie pozostawił złudzeń, że na kasę trzeba będzie zaczekać, przynajmniej trzy lata. Wtedy to, jak zapowiada, możliwe będzie faktyczne sięgnięcie po środki z unijnych programów w ramach puli zarezerwowanej na lata Czy wyobrażacie sobie, żeby wydać na budowę świetlicy 100% z naszego budżetu? Nie śmiałbym składać takich propozycji stwierdził burmistrz. I szybko wyjaśnił, że w ubiegłym roku co prawda zdecydował się na wysupłanie całości kasy na remont sali szkolnej gimnazjum, ale tylko dlatego, że była ona decyzją sanepidu wyłączona z użytkowania za względu na opłakany stan budynku. OGŁ OSZENIE Rynek 19, Zduny tel pon. - pt bankomat 24h Kobylin tel , pon. - pt bankomat 24h Al. Klonowicza 13, Sulmierzyce tel pon. - pt bankomat 24h Filie Banku: Os. Korczaka Krotoszyn, tel pon. - pt bankomat 24h ul. Szosa Benicka 20, Krotoszyn tel pon. - pt bankomat 24h

7 4 (296) 25 stycznia Czad znowu zaatakował? 82-latka z Chwaliszewa może być kolejną ofiarą czadu. Wstępną diagnozę zgonu kobiety trzeba jeszcze potwierdzić badaniami. Wyniki będą na początku lutego mówi Maria Kołodziejczyk z krotoszyńskiej prokuratury. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia będzie to oznaczało, że w ciągu ostatnich kilku tygodni bezwonny gaz zabił dwie osoby. MAGDALENA PAWLIK Najpierw ofiarą czadu padła 26-latka z Krotoszyna. Zatruła się w połowie grudnia ub. roku. Poszła się kapać. W mieszkaniu prócz niej był jej ojciec i dwuletni synek. Kobieta długo nie wychodziła. Malec zaczął jej szukać i płakać. Na co zareagował starszy mężczyzna. Kiedy wszedł do łazienki, zastał córkę nieprzytomną w wannie. Próbował ją ratować razem z sąsiadem. Potem dołączyli ratownicy. Niestety, mimo heroicznej walki, 26-latki nie udało się ocalić. Biegły po przeprowadzeniu sekcji zwłok stwierdził, że zgon nastąpił w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Jednak na ostateczną opinię trzeba było czekać do uzyskania wyników badania krwi. Potwierdziły one opinię biegłego, że przyczyną zgonu było zatrucie tlenkiem węgla. Wykazały 36% hemoglobiny tlenkowęglowej, a to stężenie mieści się w zakresie niebezpiecznych dla zdrowia i życia wskazuje Maria Kołodziejczyk z Prokuratury Rejonowej w Krotoszynie. W trakcie postępowania nie dopatrzono się usterek instalacji gazowej czy niedrożności ciągów kominowych w budynku, w którym doszło do tragedii. Ustalono natomiast, że w pomieszczeniu zakryta została kratka wentylacyjna. 26-latka zakryła kratkę wentylacyjną kartką papieru, z uwagi na to, że było jej zimno zaznacza Maria Kołodziejczyk. fot. KP PSP Krotoszyn 26-letnia kobieta śmiertelnie zatruła się czadem w łazience w swoim mieszkaniu. Do tragedii doszło w połowie grudnia ub. roku w jednej z kamienic na osiedlu przy Rawickiej w Krotoszynie. 82-latka najprawdopodobniej jest pierwszą ofiarą śmiertelną czadu w tym roku. Tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną 250 RAZY SZYBCIEJ niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Ledwie miesiąc po tragicznej śmierci 26-latki, czad zebrał kolejne żniwo, bo wszystko wskazuje na to, że 82-letnia mieszkanka Chwaliszewa także padła ofiarą bezwonnego gazu. Najprawdopodobniej używała kuchenki węglowej, a rura prowadząca od urządzenia wysunęła się ze ściany. W domu doszło do pożaru. Kiedy strażacy przybyli na miejsce w budynku tliła się jeszcze nadpalona ściana pomieszczenia kuchennego, ocieplona wcześniej trzciną. Mimo wysiłków zespołu medycznego kobieta zmarła. W pomieszczeniu nie wykryto jednak obecności czadu. Bo okna były pootwierane i pomieszczenie było wietrzone, co miało wpływ na pomiary wskazuje mł. bryg. Mariusz Przybył, komendant KP PSP. Jednak najprawdopodobniej zgon nastąpił w wyniku zatrucia czadem. Jako pierwszą przyczynę zgonu lekarz w trakcie sekcji wskazał zaczadzenie, jako drugą niewydolność oddechowo krążeniową. Jednak ostatecznym potwierdzeniem będą wyniki badań krwi, na obecność hemoglobiny tlenkowęglowej. Będziemy je mieli na początku lutego zaznacza prokurator z Krotoszyna. W sprawie będą toczyć się przesłuchania. Chcemy sprawdzić czy wszystko było sprawne. Czasem jest tak, że może być sprawne, a zła jest technologia palenia lub też uszczelniamy, zatykamy otwory, których zatykać nie powinniśmy dodaje Maria Kołodziejczyk. Co zrobić, by nie stać się ofiarą czadu: zostawiać uchylone okno, gdy korzysta się z jakiegokolwiek źródła ognia nie zaklejać i nie zasłaniać kratek wentylacyjnych w przypadku wymiany okien na nowe, sprawdzać poprawność działania wentylacji wietrzyć pomieszczenia w domu przeprowadzać kontrole techniczne, w tym sprawdzanie szczelności przewodów kominowych, co najmniej raz w roku zlecić firmie kominiarskiej kontrolę przewodów kominowych przeprowadzać czyszczenie przewodów kominowych użytkować sprawne techniczne urządzenia, w których odbywa się proces spalania, zgodnie z instrukcją producenta Objawy mogące świadczyć o zatruciu czadem: duszności, bóle i zawroty głowy, nudności, wymioty, przyspieszenia czynności serca i oddychania oraz osłabienie, oszołomienie. O zagrożeniach związanych z tlenkiem węgla z mł. bryg. TOMASZEM NICIEJEWSKIM zastępcą komendanta KP PSP w Krotoszynie rozmawia Magdalena Pawlik Czad zabił w grudniu ub. roku 26-letnią mieszkankę Krotoszyna. Kilka dni temu najprawdopodobniej zaczadziła się 82-letnia mieszkanka Chwaliszewa. Dlaczego czad co roku zbiera takie żniwo? Czad, czyli tlenek węgla nie bez kozery nazywany jest cichym zabójcą. Jest bezbarwny i bezwonny. Powstaje w wyniku niepełnego spalania wszelkich paliw, spowodowanego brakiem odpowiedniej ilości tlenu. Może to wynikać z braku dopływu świeżego powietrza do urządzenia, w którym następuje spalanie albo z powodu zanieczyszczenia, zużycia lub złej regulacji palnika gazowego, a także przedwczesnego zamknięcia paleniska pieca, kuchni lub pieca kaflowego. Następstwem ostrego zatrucia może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność wieńcowa i zawał albo nawet natychmiastowa śmierć. Jak należy się zachować, gdy przypuszczamy, że dana osoba mogła ulec zatruciu? Należy natychmiast zapewnić dopływ świeżego powietrza, otwierając okna. Trzeba wynieść osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, jeśli oczywiście nie stanowi to zagrożenia dla zdrowia osoby ratującej. Jeśli takowe zagrożenie istnieje trzeba poczekać na przybycie służb ratowniczych, wcześniej oczywiście je wzywając. Jeżeli osoba poszkodowana nie oddycha, ma zatrzymaną akcję serca, należy natychmiast zastosować sztuczne oddychanie. Nie wolno wpadać w panikę, kiedy znajdziemy dziecko lub dorosłego z objawami zaburzenia świadomości w kuchni, łazience lub garażu, należy jak najszybciej przystąpić do udzielania pierwszej pomocy. Czad może nas zaatakować gdy śpimy, wtedy śpi też nasza czujność. Z pomocą przychodzi nam tu jednak technika. W trosce o własne bezpieczeństwo, warto rozważyć zamontowanie w domu czujek dymu i gazu. Koszt tego typu urządzeń jest niewspółmiernie niski do korzyści, jakie daje ich zastosowanie.

8 8 4 (296) 25 stycznia 2013 Przez jeden telefon Smolice straciły radnego? W przyszłych wyborach samorządowych mieszkańcy Smolic będą wybierać już nie trzech swoich przedstawicieli, a dwóch. Piotrowi Chlebowskiemu nie udało się wywalczyć dodatkowego mandatu dla wioski. Został on scedowany dla Zalesia Małego i Srok, dzięki czemu teraz mieszkańcy po 4-letniej przerwie będą mieć swojego człowieka w radzie. Tylko jednego rajcę wybiorą z kolei wspólnie mieszkańcy Staregogrodu i Kuklinowa. Zmiany wynikają ze znowelizowanej ordynacji wyborczej, która wprowadza jednomandatowe okręgi. Dodatkowo, według zaleceń komisarza wyborczego, okręgu nie będą mogły stanowić wspólnie sołectwa, które ze sobą nie graniczą. I tak Berdychów został odłączony od Długołęki, Górki, Rębiechowa i Starego Kobylina, a przypisany do Starkówca, Fijałowa, Rzemiechowa i Wyganowa. Zmian nie przewidziano dla ilości radnych wybieranych w mieście i na wioskach. Kobylin będzie miał 6 przedstawicieli, wieś 9. Walczyli o utrzymanie starego podziału Na nic zdały się próby ratowania dotychczasowego porządku czyli utrzymania mandatu dla Kuklinowa i połączenia Staregogrodu, Nepomucenowa, Rojewa i Lipówca w jeden okręg. Na ich obszarze działają stowarzyszenia, które jednoczą ludność podkreślał Wojciech Styburski, szef komisji budżetowej. Ale mapa gminy pokazała jednoznacznie miejscowości te ze sobą nie graniczą, rozdziela je sołectwo Kuklinowa. Dlatego komisarz wyborczy z Kalisza nakazał po raz kolejny rozpatrzyć podział gminy na okręgi. Szansę w tym upatrzył Piotr Chlebowski, by wywalczyć 3 mandaty, zamiast, dwóch dla rodzimych Smolic. KROTOSZYN Wyrwa w kostce na Wrzosowej Niebezpieczna wyrwa w kostce brukowej powstała na Wrzosowej w Krotoszynie. Kostka się zapadła. Włożyłem tam patyk, żeby ludzie to widzieli i żeby nikt nie złamał sobie nogi wskazuje zaniepokojony mieszkaniec posesji przy ul. Wrzosowej w Krotoszynie. Zaznacza, że o problemie natychmiast powiadomił urzędników. W piątek 11 stycznia zadzwoniłem do powiatu, to mnie odesłali wskazując, że to droga gminna. Zadzwoniłem do urzędu. Odebrała pani i powiedziała, że zaraz przyjadą mówi mężczyzna. Czas płynął, a sprawą na Wrzosowej urzędnicy się nie zajęli. Do dzisiaj 16 stycznia nikt się tym nie zajął. Niestety, nie pamiętam, jak ta pani z którą rozmawiałem się nazywała. Nie wiem nawet, czy się przedstawiła. Nie Czy to prawda, że zatelefonowano po pana, by przyszedł pan na sesję? Radnym z koalicji PSL brakowało głosu poparcia dla propozycji komisarza wyborczego. To źle, że przyszedłem na sesję? Pytam czy któryś z radnych poprosił pana o przybycie? Nie chcę komentować tego czy ktoś po mnie zadzwonił, czy nie. (...) Choć przyznam, że czasem koledzy np. Wiesław Lisiak, który jest moim sąsiadem, czy Tadeusz Dżygała, dzwonią do mnie, by mi przypomnieć o komisji lub sesji. Czy zadzwonili również wtedy, gdy odbywała się komisja, a następnie miała być sesja poświęcona podziałowi na okręgi? Nie chcę się wypowiadać czy ktoś zadzwonił, czy nie. Po prostu przyszedłem na sesję. Nie wiedziałem, że na komisji wystąpiła sytuacja patowa przy głosowaniu. Dlaczego zagłosował pan przeciwko propozycji Piotra Chlebowskiego? Zagłosowałem tak, jak ustaliliśmy wśród członków klubu radnych, że poprzemy propozycję komisarza wyborczego, nad którą już wcześniej prowadziliśmy dyskusję. Nie rozpatrywałem podziału kto wejdzie do rady, a kto nie i jak rozłożą się mandaty na poszczególnych wioskach. wiem, czy oni tak bardzo się w urzędzie zajmują zimą, że nie przyjechali? irytuje się mieszkaniec miasta. Interweniując w sprawie wyrwy dowiedzieliśmy się, że szef wydziału odpowiedzialnego m. in za drogi nic na ten temat nie wie. Nie miałem takiej informacji, ani sygnałów o tym problemie. Teraz pojedziemy i sprawdzimy zapewnił nas Michał Kurek, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w krotoszyńskim magistracie. Po naszej interwencji ekipa na ul. Wrzosową pojechała. Zaniżenie powstało w okolicy wpustu, przy dojeździe do jednej z posesji. Trzeba tam rozebrac fragment kostki, zrobić podbudowę nową. Zajmiemy się tym, jak tylko pozwolą na to warunki pogodowe mówi Michał Kurek. (mp) Czasem koledzy przypominają mi o sesjach Z radnym JANEM LISIECKIM rozmawia Ewa Serafiniak fot. archiwum ROZDRAŻEW Ponad 300 tys. zł udało się pozyskać gminie Rozdrażew na modernizację i zagospodarowanie Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Z budżetu gminy trzeba będzie wygospodarować drugie tyle mówi Mariusz Dymarski, wójt Rozdrażewa. Kasa pochodzi z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Wniosek został przygotowany i złożony przez pracowników urzędu wskazuje wójt. W ramach zadania wybudowana zostanie szatnia z zapleczem sanitarnym oraz grzybek wraz z parkingiem i dojściem od ul. Sportowej. WRACAMY I zaproponował połączenie w jeden okręg Zalesia Wielkiego i Małego. Wówczas pozyskany mandat trafiłby dla Smolic, które po podziale mogłyby stanowić trzy okręgi. Przy czym jeden z nich obejmowałby część wioski wspólnie z Raszewami i Zdziętawami. Schody zaczęły się, gdy propozycję radni mieli przegłosować na wspólnej komisji. Piotr Chlebowski, stojący na czele klubu radnych SIO, zagłosował za swoim wnioskiem, podobnie jak 5 kolegów z formacji, od głosu wstrzymał się Adam Pacholski. Przeciwko było zaś 6 radnych z klubu PSL, a wstrzymał się należący do ludowców Wiesław Lisiak (nieobecny był Jan Lisiecki). Na sali zapanował popłoch Samorządowcy nie wiedzieli, jak zinterpretować remis 6:6 w głosowaniu nad wnioskiem radnego. Zajrzano więc do statutu gminy. Przechodzi wniosek lub kandydatura, która uzyskała większą liczbę głosów za niż przeciw zacytował Bernard Jasiński, włodarz miasta. Wniosek Piotra Chlebowskiego uznano za odrzucony. Radny postanowił go ponowić na sesji, która wyjątkowo miała się odbyć jeszcze tego samego wieczora po zakończeniu obrad komisji. Gdy zbliżył się, termin rozpoczęcia jej obrad, na salę niespodzianie zawitał Jan Lisiecki. W głosowaniu nad podziałem na okręgi opowiedział się podobnie jak cały klub PSL, za propozycją podziału na okręgi wg komisarza wyborczego, sprzeciwiając się zmianom wnioskowanym przez Piotra Chlebowskiego. Co rajca skrzętnie skomentował. Przedtem był pat, a teraz wystarczył jeden telefon uznał Piotr Chlebowski. Ripostę usłyszał od szefa rady. Nic nie jest zabronione odparł Tadeusz Dżygała. DOSTALI DOFINANSOWANIE Obiekt przy ul. Sportowej w Rozdrażewie, gdzie do tej pory organizowano m.in. dni gminy, ma zyskać nowy blask. DO TEMATU Wybudują szatnię, grzybek i parking przy Sportowej Wraz z infrastrukturą energetyczną, oświetleniową i wodno kanalizacyjną zaznacza Mariusz Dymarski. Inwestycja ma być realizowana etapowo. W drugim etapie planujemy przebudowę płyt boiska trawiastego i podwójnego boiska do piłki ręcznej. Wszystko jednak zależy od tego czy uda się pozyskać na ten cel dofinansowanie tłumaczy wójt. Prace związane z pierwszym etapem mają potrwać do maja 2014r. Chcemy ogłosić przetarg w drugim półroczu tego roku, tak żeby jesienią wykonawca mógł rozpocząć roboty wyjaśnia Mariusz Dymarski. (far) SULMIERZYCE Lisy pod mostem? Lisia rodzina miała się zadomowić w okolicach Krotoszyńskiej w Sulmierzycach. Lisy zamieszkały przy zjeździe na Granowice, pod mostkiem. Mieszkańcy próbowali je stamtąd przegonić, ale to nic nie dało. Zwierzęta w dzień normalnie sobie tam funkcjonują mówi radny Kazimierz Oleszyński. Wszystko wskazuje jednak na to, że rudzielce zostaną wykurzone z gniazdka. Spółka wodna ma przeczyścić kanał. Po czym zostaną zamontowane siatki zabezpieczające, żeby zwierzęta tam nie wchodziły wyjaśnia Karina Błaszczyk, sekretarz Sulmierzyc. (alf) KROTOSZYN Będzie jeden dyrektor muzeum i biblioteki? Helena Kasperska, dyrektor Muzeum Regionalnego w Krotoszynie miała sprawować rządy do końca ub.r. i odejść na emeryturę. Ale nowego dyrektora póki co nie wybrano i powierzono obowiązki dotychczasowej szefowej. Dlaczego? Musiał się uprawomocnić nowy statut muzeum, który rada podjęła w listopadzie ub. roku, bo uzgadnianie zapisów w dokumencie z ministerstwem kultury trochę trwało. I dopiero po uprawomocnieniu moglibyśmy rozpocząć procedurę zmierzającą do wyłonienia dyrektora i nie zdążylibyśmy do końca roku. Dlatego powierzyliśmy obowiązki kierowania placówką pani Helenie Kasperskiej mówi Małgorzata Mielcarek, zastępca naczelnika wydziału oświaty w krotoszyńskim magistracie. Teraz statut jest prawomocny. I będziemy ogłaszać konkurs na stanowisko dyrektora muzeum wskazuje zastępca naczelnika wydziału oświaty. Jest też koncepcja, by połączyć organizacyjnie dwie jednostki muzeum i bibliotekę z jednym szefem na czele, co miałoby zmniejszyć wydatki administracyjne. Jerzy Janicki zajmujący się nadzorem nad jednostkami kultury wrócił z długiego zwolnienia lekarskiego. Teraz będzie przygotowywał dla burmistrza zestawienie korzyści i ewentualnych negatywnych skutków związanych z połączeniem obu jednostek. Żadnych wiążących decyzji jeszcze nie podjęto mówi Ryszard Czuszke, wiceburmistrz Krotoszyna ds. oświaty i kultury. Jeśli burmistrz uzna, że należałoby połączyć muzeum i bibliotekę ruszy procedura. Będą musiały zostać przeprowadzone konsultacje. Rada będzie musiała podjąć decyzję. Gdy ta zostałaby podjęta, trzeba będzie 3 miesiące przed poinformować pracowników o zmianach, itd., więc to trochę potrwa zaznacza Małgorzata Mielcarek. Jaki będzie finał sprawy poinformujemy na łamach Gazety Krotoszyńskiej. (mp)

9 OGŁOSZENIA 4 (296) 25 stycznia Wójt Gminy Rozdrażew informuje o wywieszeniu na tablicy ogłoszeń w Urzędzie Gminy Rozdrażew ul. Rynek 3 wykazu obejmującego nieruchomości gruntowe przeznaczone do wydzierżawienia Wykaz będzie wywieszony w dniach od 21 stycznia do 11 lutego 2013 r. Bliższych informacji można uzyskać w Urzędzie Gminy Rozdrażew pokój nr 7 lub pod nr tel WULKANIZACJA SERWIS OPON Górnik Sp. j. Zenon i Robert Górnik MECHANIKA POJAZDOWA WULKANIZACJA Felgi aluminiowe ZDUNY KROTOSZYN STACJA PALIW Konarzew 27 (TRASA NR 15 KROTOSZYN - ZDUNY) tel , tel. kom

10 10 4 (296) 25 stycznia a Przekażę słodycze na ręce pani Ireny Marszalek (szefowa koła seniorów w Kobiernie przyp. red.), bo ona bardzo dobrze potrafi dzielić i je rozda. Chociaż mogłaby jeszcze mnożyć. INFORMACJE ZOFIA JAMKA, przewodnicząca krotoszyńskiej rady (podczas imprezy z okazji dnia babci i dziadka w Kobiernie o czym szerzej piszemy na str. 23). SULMIERZYCE Spór o Waleriana Koniecznego, czy o tablicę? Ochrzczenie salki ćwiczeń w Sulmierzycach imieniem Waleriana Koniecznego podzieliło radnych. Część domaga się uchwały w tej sprawie, a włodarz uważa, że to przesadne oddawanie czci. Kilkanaście tygodni temu na budynku salki ćwiczeń dla zapaśników na osiedlu Ciechańskiego w Sulmierzycach zawisła tablica. Wyryty na niej napis informuje, że obiektowi nadano imię Waleriana Koniecznego sportowca i twórcy klubu zapaśniczego Sulimirczyk. Tablicę zawieszono jednak z naruszeniem prawa, bo miasto nie zgłosiło sprawy do krotoszyńskiego starostwa, o czym informowaliśmy na łamach Gazety Krotoszyńskiej. Władze miasta ucinają krótko. Nie my jesteśmy wnioskodawcą powieszenia tablicy kwituje Karina Błaszczyk, sekretarz Sulmierzyc. Jednak to na właścicielu budynku, którym jest miasto, spoczywa obowiązek złożenia stosownego zgłoszenia. Powinni tablicę zdjąć, zgłosić w architekturze i ponownie powiesić mówi Danuta Zbonikowska-Serek z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krotoszynie. Czy miasto dopełni formalności? Trwa procedura uzgadniania tego wszystkiego. (...) A jeżeli ta tablica tak przeszkadza, to ją ściągniemy ripostuje sekretarz miasta. Burmistrz robi sobie szopki? Obrót sprawy zaniepokoił radnego Adama Orzeszyńskiego. Kto może podjąć decyzję, żeby sprawa nadania imienia została oficjalnie załatwiona? (...) To tak jakbyśmy się bali oddać cześć Walerianowi Koniecznemu argumentował rajca. Usłyszał jednak ironiczny komentarz burmistrza. Adamowi Orzeszyńskiemu chodzi o defiladę uznał Piotr Kaszkowiak, burmistrz Sulmierzyc. Co tylko rozsierdziło radnego. Niech pan nie kpi. Bo pan po raz kolejny szopkę robi złościł się Adam Orzeszyński. I zapowiada też, że zamierza przedstawić radzie projekt uchwały w sprawie nadania salce imienia, żeby, jak to ujął, uregulować kwestie powieszonej tablicy, która zawisła na budynku z inicjatywy radnego Zygmunta Bąka. ADAM ORZESZYŃSKI radny z Sulmierzyc Wiem, że nie wszyscy są tak kryształowi jak pan. To nie papież Na co z niechęcią reaguje włodarz. To nie papież.(...) Walerian Konieczny ma zasługi w tworzeniu zapasów, ale większą część życia spędził w Stanach Zjednoczonych, a nie w Sulmierzycach. I nie pracował na rzecz Sulmierzyc, ani zapaśników PIOTR KASZKOWIAK burmistrz Sulmierzyc Nigdy nie powiedziałem tego o sobie i nie żądam czci ani chwały. w Sulmierzycach przekonywał Piotr Kaszkowiak, który sam 10 lat spędził w USA. Jego słowa oburzyły Adama Orzeszyńskiego. Może burmistrz wystąpi z propozycją odebrania tytułów honorowych mieszkańcom miasta, bo są tacy, którzy większość życia spędzili poza Sulmierzycami wska- zywał radny. W sukurs przyszedł mu Zygmunt Bąk. Niech burmistrz nie wyraża takich osądów. Nie ma ludzi kryształowych. W kraju i zagranicą znalazłoby się wielu, którzy pochyliliby głowę nad dokonaniami Waleriana Koniecznego obruszył się radny. Po kilkunastu minutach dyskusji okazało się, gdzie można ów spór rozstrzygnąć. Niech się pan (Adam Orzeszyński przyp. red.) uda do Stanisława Gierszewicza (historyk z Sulmierzyc przyp. red.) i dowie się, dlaczego Walerian Konieczny musiał wyjechać z Polski. Może wówczas zostanie pan oświecony doradzał Piotr Kaszkowiak. Wywołany do tablicy historyk ucina krótko. Walerian Konieczny jest jak najbardziej godzien, by sala nosiła jego imię. To był człowiek bardzo uczynny. Poza Sebastianem Klonowiczem, nie ma drugiego takiego człowieka, który tak rozsławiłby Sulmierzyce mówi Stanisław Gierszewicz z Sulmierzyc. (alf) KOŹMIN WLKP. ZŁY STAN DROGI W STARYM KOBYLINIE Gdybym nie był radnym, droga byłaby już zrobiona Budynek po byłej gazowni w Koźminie Wlkp. wyremontowano i umiejscowiono tam ośrodek kultury. Pracujemy wtedy, kiedy ludzie mają wolne Blisko zł netto kosztowała przebudowa obiektu po byłej gazowni na nowoczesny ośrodek kultury. 1 mln zł pochodził z programu Jessica. Kilka tygodni temu budynek został oddany do użytku. Wszystko jest pięknie i ludziom naprawdę podoba się budynek. Jest jednak inny problem. Chodzi o jego funkcjonalność i o to, by był wykorzystywany popołudniami. (...) Może warto byłoby pomyśleć żeby np. przy współudziale z ZAZ była możliwość przywiezienia młodzieży z wiosek. Chociażby raz w miesiącu proponował radny Marek Wieczny. Rację przyznał mu burmistrz Maciej Bratborski. Funkcjonowanie ośrodka kultury musi być dostosowane do potrzeb i oczekiwań mieszkańców. Wszystkie sugestie na pewno będą w mniejszym lub większym zakresie realizowane obiecywał włodarz. Sugestii radnego nie rozumie zaś Leszek Ziętkiewicz, szef koźmińskiego GZIK. Przecież zajęcia są organizowane popołudniami, nielogiczne byłoby robić coś w czasie, kiedy dorośli są w pracy, a dzieci w szkole. My pracujemy wtedy, kiedy ludzie mają wolne, bo to jest nasz obowiązek. (...) W ogóle nie rozumiem tych zastrzeżeń oburza się Leszek Ziętkiewicz. I dodaje, że jedyne zajęcia organizowane przed południem, to są te, z których korzystają szkoły. Bywają spektakle czy inne formy, które organizujemy we współpracy z placówkami oświatowymi, ale pozostałe rzeczy zawsze odbywają się popołudniami zaznacza szef GZIK. (far) Na fatalny stan drogi gminnej w Starym Kobylinie, w okolicy stacji benzynowej, uskarża się radny Jan Lisiecki. Właśnie tam zlokalizowana jest wytwórnia mieszanek i koncentratów paszowych, której jest prezesem oraz chłodnia należąca do zakładów PKM Duda. Jak mówi radny, dotąd publicznie nie utyskiwał nad stanem nawierzchni, ale po latach płacenia podatków przez obie firmy postanowił przerwać milczenie. Płaci najwięcej podatków Zwrócił się do współtowarzyszy z rady, by poszukali kasy w budżecie miasta na utwardzenie blisko 200-metrowego odcinka. Spośród państwa jestem dostarczycielem największej ilości środków z podatków. Sądzę, że rocznie ok. 150 tys. zł wpłacamy wspólnie z firmą Duda podatków od nieruchomości, środków transportowych i CIT-u wyliczył Jan Lisiecki, członek komisji społecznej. Stwierdził, iż odnosi wrażenie, że droga nie była do tej pory brana pod uwagę przy gminnych inwestycjach, tylko dlatego że zasiada on w radzie. To jest czynnik przeciwko mnie, że tu jestem i robi mi się na złość. Może to kłuje w oczy? Podejrzewam, że gdybym nie był radnym, droga byłaby już zrobiona uznał radny. Podkreślał, że do tej pory kiepską nawierzchnię ratowały zabiegi wysypywania tłuczniem, jednak nie wpływają one na poprawę standardu gruntowej jezdni. Dlatego stwierdził, że pora, by na drodze pojawił się asfalt. Sądzę, że ze środków, które od 12 lat płacę Gminna droga prowadząca do siedzib dwóch firm w Starym Kobylinie nie doczeka się w tym roku nowej nakładki. jako podatki, z jednego roku można by poświęcić zasugerował Jan Lisiecki. Zastanawiał się też nad rezygnacją z wymiany części oświetlenia drogowego w gminie, dzięki czemu uzyskano by dodatkowe wsparcie na drogę. Gdy spotkał się z odmową burmistrza, wpadł na pomysł wysupłania kasy na nakładkę z oszczędności po przetargach na tegoroczne gminne zadania. Jesteśmy sobie wariatuncie Propozycja ta wydała się włodarzowi nie do przyjęcia. Zaznaczył on, że najpierw trzeba zrobić zadania, na które wykonano dokumentacje. Nas blokują wskaźniki. Mamy robić tak, że wyrzucimy dokumentacje do kosza i będziemy robić coś nowego? wskazywał Bernard Jasiński, burmistrz miasta. Dodał, że wszelkie oszczędności w ciągu roku zostaną skierowane na stworzenie dodatkowego boiska przy gimnazjum, remont świetlic w Wyganowie i Rojewie oraz Rzemiechowie. Jan Lisiecki nie dawał jednak za wygraną i pytał ile kasy w budżecie zostanie przeznaczone na podwyżki o 2,7% wynagrodzeń dla urzędników. Spuścił z tonu, gdy okazało się, że rocznie będzie to wydatek rzędu 90 tys. zł. Sądziłem, że może więcej przyznał. Sytuację starał się uspokoić Piotr Chlebowski. Radny zwrócił uwagę, że propozycja Jana Lisieckiego wydaje się być zasadna, ale nie została wcześniej poparta wnioskiem. Żeby nie było, że jesteśmy sobie wariatuncie i wszystko nagle zmieniamy, co dawno zaplanowaliśmy skwitował radny komisji rewizyjnej.

11 os 4 (296) 25 stycznia Pani przewodnicząca, buziaka...i już ANDRZEJ PIOTROWSKI dyrektor PCPR w Krotoszynie (zanim ucałował i przytulił szefową kobierskiego koła seniorów działającego przy PZERiI) zł zostanie przeznaczone na remont ulicznych lamp w Koźminie Wlkp.Obejmie on wszystkie punkty świetlne, tzw. trumny, na których chcemy przeprowadzić prace jak najszybciej, ponieważ są dla nas złodziejami energii elektrycznej. MACIEJ BRATBORSKI burmistrz miasta INFORMACJE Perzyce mają elektrownię. Czy kolejna stanie w Konarzewie? Szczegóły projektu Aktywna integracja w gminie Rozdrażew przedstawiła radnym Donata Krzyżosiak, szefowa GOPS. (na zdj. druga od lewej). Szkolą bezrobotnych z gminy Rozdrażew Pierwsza elektrownia wiatrowa stanęła właśnie w Perzycach. Może będzie kolejną wizytówką naszej gminy mówi z zadowoleniem Władysław Ulatowski, burmistrz Zdun. Właścicielem urządzenia jest firma JMM Sp. z o.o. z Bochni, która już planuje kolejne konstrukcje. Tym razem chcielibyśmy postawić turbinę wiatrową w okolicach Konarzewa przyznaje Maciej Mączka, prezes spółki JMM z Bochni. Jednak uprzedza, że to dopiero zamysły. Trwają ustalenia i uzgodnienia. Uzyskanie pozwolenia na odnawialne źródło energii jest bardzo skomplikowane i cała procedura może trwać nawet do 5 lat wskazuje przedsiębiorca. Tymczasem mieszkańcy Konarzewa już raz sprzeciwili się postawieniu w ich sąsiedztwie elektrowni wiatrowej. Ludzie podpisywali się pod petycją, bo wiatrak miał być umiejscowiony blisko zabudowań mówi jeden z mieszkańców Konarzewa. Zgodnie z obowiązującymi normami elektrownia wiatrowa może stanąć w odległości około 500 metrów od pierwszych zabudowań. Poprzednia miała stanąć zdecydowanie bliżej, aniżeli wymagana odległość i dlatego ludzie się nie zgodzili wyjaśnia Mirosława Sajur, radna i sołtys Konarzewa. Sceptycznie podchodzi także do obecnych planów postawienia wiatraka. Przypuszczam, że mieszkańcy ponownie nie wyrażą zgodny, bo tam też nie będzie zachowanej normy pół kilometra wyrokuje sołtys Konarzewa. (alf) 32 osoby skorzystały z kursów zawodowych, warsztatów i szkoleń w ramach projektu Aktywna integracja w gminie Rozdrażew. Projekt realizujemy już od 2008 r. Jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków EFS w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Do tej pory w latach realizacja projektu pochłoneła ,58 zł btutto z czego ,47 zł pochodziło z wkładu własnego gminy wylicza Donata Krzyżosiak, szefowa Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rozdrażewie. I dodaje, że chodzi głównie o aktywizację zawodową oraz społeczną. Uczestnikami projektu są osoby bezrobotne i nieaktywne zawodowo, korzystające ze świadczeń pomocy społecznej, zamieszkujące naszą gminę wyjaśnia szefowa GOPS. To właśnie dla nich organizowane są m.in. warsztaty z doradcą zawodowym, który przygotowuje ich do rozmowy kwalifikacyjnej. Zaś od 2009 r. uczestnicy mają możliwość korzystania z kursów zawodowych. Uczą się m. in obsługi kasy fiskalnej, szkolą się na szwaczkę, opiekuna dziennego. Harmonogram zajęć przewidzianych ramami projektu od roku 2011 został poszerzony o warsztaty gospodarowania i planowania budżetem domowym wskazuje Donata Krzyżosiak. Zaś nowością, z której w ubiegłym roku mogli skorzystać uczestnicy projektu był tzw. trening zastępowania agresji oraz kurs prawa jazdy kat. B przewidziany dla dwóch osób. W planach na ten rok mamy objęcie wsparciem osób młodych. Ponieważ jest taka możliwość i będzie można organizować staże i praktyki zaznacza szefowa GOPS. (far) KROTOSZYN Chcą zmodernizować oczyszczalnię Mechaniczno biologiczna oczyszczalnia ścieków w Krotoszynie została oddana do użytku w 1995 r. W tym roku obchodzi więc 18-stkę i potrzebuje modernizacji. I jest szansa, że takową przejdzie. Bowiem porządkując gospodarkę wodno ściekową w mieście, na co pozyskano kasę z unii, poczyniono pewne oszczędności. A ministerstwo środowiska dopuściło możliwość rozszerzenia zakresu inwestycji w obszarze ochrony środowiska właśnie jednostkom, które uzyskały oszczędności na prowadzonych zadaniach. I my ten warunek spełniamy mówi Andrzej Kaik, naczelnik wydziału inwestycji w krotoszyńskim magistracie. I dodaje, że różnica między kosztorysem inwestorskim na II etap uporządkowania gospodarki wodno ściekowej, a wynikami przetargu przekraczała 20 mln zł. To oznacza, że właśnie tyle udało się zaoszczędzić. Ile jednak z tej puli ponownie uda się uzyskać nie wiadomo. Jedno jest pewne, żeby wsparcie dostać trzeba szybko złożyć wniosek. Co gmina Krotoszyn już skwapliwie uczyniła. Teraz trzeba tylko poczekać na akceptację i będzie można podpisywać aneks do wcześniejszej umowy o dofinansowanie. Kosztorys na modernizację oczyszczalni opiewa na 14 mln zł. Niewykluczone, że uda się otrzymać zastrzyk kasy z zewnątrz w wysokości 60% kosztów kwalifikowalnych inwestycji. Czekamy na ostateczne wytyczne dotyczące sposobu zaktualizowania studium wykonalności o nowy zakres prac. Kiedy te się pojawią, podpiszemy aneks do umowy. Prawdopodobne jest, że dofinansowanie modernizacji oczyszczalni będzie zbliżone do dofinansowania, jakie otrzymaliśmy na uporządkowanie gospodarki czyli 60% kosztów kwalifikowalnych wskazuje Andrzej Kaik. Potem przyjdzie czas na przetarg i prace ruszą. (mp) OGŁ OSZENIE

12 12 4 (296) 25 stycznia 2013 KROTOSZYN BĘDZIE HAPPENING NA RYNKU KROTOSZYN RANKING SZKÓŁ Wyniki rankingu bazy szkół Perspektywy i Rzeczpospolitej ogłoszono na uroczystej gali w siedzibie Politechniki Warszawskiej. Podczas ubiegłorocznego hapenningu na krotoszyńskim rynku uczniowie ogólniaka podkreślali wagę profilaktyki. Przestrzegali przy rakiem jelita grubego. W tym roku mają haka na czerniaka. I będzie się można o tym przekonać już 4 lutego. Uczniowie ogólniaka mają haka na czerniaka Uczniowie I LO w Krotoszynie po raz kolejny zaangażowali się w projekt Mam haka na raka. To ogólnopolski program, który został opracowany z myślą o budowie świadomego zdrowotnie społeczeństwa. W tym roku mają haka na czerniaka i już 4 lutego przemaszerują ulicami Krotoszyna. Wyruszą spod siedziby policji, przy ul. Zdunowskiej o godz Na rynku zorganizujemy happening wraz z konkursami i cennymi nagrodami. Będziemy też zachęcać przechodniów do składania podpisów pod deklaracjami, które będą ich obligowały do dzielenia się wiedzą o nowotworach z najbliższymi, znajomymi. Wszystko po to, by każdy docenił wartość profilaktyki, badań i tego co się z tym wiąże, czyli wczesnego wykrycia raka wskazuje Renata Jelinowska, uczennica I LO i głównodowodząca akcją z ramienia Kołłątajowców. Oprócz tego grupa odpowiedzialna za akcję będzie organizowała m. in. zajęcia edukacyjne z przedszkolakami i trochę starszymi uczniami. O tym, że młodzi ludzie z Kołłątaja chcą i potrafią z zaangażowaniem poświęcić się akcji Mam haka na raka, przekonaliśmy się już w ub. roku. Wówczas to z rozmachem przeprowadzili najpierw kampanię informacyjną o sposobach przeciwdziałania i walki z rakiem jelita grubego. Organizowali zajęcia POD NASZYM PATRONATEM w swojej szkole, a także w gimnazjach na terenie powiatu i przekazywali wiedzę na temat nowotworu. Przedstawiali statystyki zachorowań, wskazywali jakie badania i kiedy należy przeprowadzić, by sprawdzić czy nie jesteśmy chorzy. W bardzo przystępny sposób opowiadali jaką należy stosować dietę, by ograniczać ryzyko zachorowania. Zaangażowanie licealistów zagwarantowało im udział w drugim etapie akcji. Liczymy na to, że w tym roku znajdą się w gronie zwycięzców. Patronat medialny nad akcją uczniów liceum, tak jak w ubiegłym roku tak i w tym, objęła Gazeta Krotoszyńska. (mp) Siódme miejsce dla technikum gastronomicznego Kilka szkół ponadgimnazjalnych z powiatu krotoszyńskiego może poszczycić się obecnością w gronie 300 najlepszych placówek w Polsce. Sukcesem jest m. in. wysokie, VII miejsce w kraju wśród szkół szkolących przyszłych techników gastronomów które uzyskało Technikum Gastronomiczne przy ZSP nr 2 w Krotoszynie. Doceniono 100% zdawalność egzaminów zawodowych w minionym roku. Po ogłoszeniu rankingu spotkałem się z Karolem Okrasą, by omówić z nim praktyki dla naszych uczniów. Gratulował naszej młodzieży, podkreślając, że to niezwykle ważne osiągnięcie powiedział nam Roman Olejnik, dyrektor szkoły. Również kierowane przez niego technikum nr 2 znalazło się w ogólnym rankingu szkół technicznych, zajmując 205 miejsce w kraju i 21 w Wielkopolsce. Nieco dalej, na 223 miejscu uplasowało się koźmińskie technikum. Natomiast technikum nr 1 i 3 z Krotoszyna oraz szkoła ze Zdun znalazły się za 250 pozycją. Oddzielny ranking objął licea. Krotoszyński Kołłątaj znalazł się na 287 pozycji, co oznacza 18 miejsce w Wielkopolsce. Otrzymaliśmy dyplom Srebrnej Szkoły w ogólnopolskim rankingu. Poprawiliśmy swój ubiegłoroczny wynik. Ranking wpływa na promocję szkoły, świadczy choćby o wysokich wynikach z matur, dobrej pracy nauczycieli i uczniów, którzy w ten sposób mają motywację do dalszego doskonalenia mówi Elżbieta Płóciennik, szefowa szkoły. Powyżej 500 miejsca w kraju uplasowały się z kolei III LO w Krotoszynie i liceum z Koźmina Wlkp., zajmując w Wielkopolsce odpowiednio 84 i 90 pozycję. Kapituła konkursu, dokonując wyróżnień szkół, brała pod uwagę ubiegłoroczne sukcesy uczniów w olimpiadach, zdawalność przedmiotów maturalnych i dodatkowych, a także opinie akademickie o absolwentach. Rankingiem objętych zostało łącznie szkół w Polsce. KROTOSZYN SŁODKIE LAURY Wypieki z mojej małej ojczyzny Justyna Zmyślona i Krzysztof Kamieński, uczniowie ZSP nr 3 w Krotoszynie mogą poszczycić się wspaniałymi umiejętnościami kulinarnymi. Ostatnio odnieśli sukces w wojewódzkich eliminacjach ogólnopolskich na najlepszych uczniów w zawodzie cukiernik i piekarz. Przygotowane przez nich wypieki oceniali światowej sławy mistrzowie cukiernictwa: Mieczysław Chojnowski, Michał Doroszkiewicz, Paweł Mieszała, a także technolodzy Zbigniew Pokrant i Maciej Schmidt. Turniej na szczeblu województwa został przeprowadzony we Wrześni. Na początek na uczestników zmagań czekał test zawierający 30 pytań, które sprawdzały ich wiedzę technologiczną. Po udzieleniu odpowiedzi młodzi adepci sztuki kulinarnej mogli przystąpić do dzieła i wykonać zadania praktyczne. Przed cukiernikami, w gronie których znalazła się Justyna Zmyślona, stanęło zadanie polegające na przygotowaniu tortu jednopiętrowego, trzech rodzajów ciastek bankietowych po 10 sztuk, dwóch rodzajów figurek marcepanowych po 2 sztuki i napisu okolicznościowego z czekolady. Piekarze, a wśród nich Krzysztof Kamieński natomiast mogli popisać się fantazyjnymi plecionkami, chle- Justyna Zmyślona i Krzysztof Kamieński zostali laureatami wojewódzkich eliminacji do ogólnopolskiego turnieju na najlepszego ucznia w zawodzie cukiernik i piekarz. bem zwykłym, bułkami poznańskimi, chałkami, rogalami oraz eksponatem artystycznym. Całość pracy musiała nawiązywać do tegorocznego tematu przewodniego, tj. Moja mała ojczyzna. Po zakończeniu turnieju i podliczeniu wyników II-klasistce z ZSP nr 3 w Krotoszynie przyznano V miejsce, a jej szkolnemu koledze IV miejsce. Do udziału w zmaganiach zostali oni przygotowani przez nauczycielkę Mariolę Kaczmarek oraz swoich pracodawców, u których odbywają praktyki: Justyna Zmyślona przez Cukiernię Kaczyńscy z Krotoszyna, a Krzysztof Kamieński przez Piekarnię Wieczorek w Sulmierzycach. Fot. ZSP nr 3 w Krotoszynie ZDUNY JAK ODNALEŹĆ SIĘ NA RYNKU PRACY Zadbaj o swoją przyszłość Jak zaplanować swoją przyszłość zawodową, by nie zasilić grona bezrobotnych uczyli się zdunowscy gimnazjaliści biorący udział w projekcie Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego Link do przyszłości. W miejscowej bibliotece spotkali się m. in. z Tomaszem Kolinko, młodym programistą i twórcą klubu mówców publicznych Toastmasters. Opowiedział im o swojej drodze zawodowej, o tym jak trafił do grona programistów i jak odnaleźć się w obcym mieście. Warto pokonywać swoją nieśmiałość wychodząc do ludzi, rozmawiać z nimi, prezentować swoje umiejętności i zdolności, które przynoszą w konsekwencji satysfakcję i sukces przekonywał Tomasz Kolinko. I zachęcał młodzież do nauki języków obcych. Ponadto uczniowie rozwiązywali quiz z wiedzy o aktualnej sytuacji i trendach na rynku pracy. Podzieleni na cztery drużyny odpowiadali na pytania ile wynosi najniższe wynagrodzenie w kraju, co wpływa na bezrobocie i jak ważna jest w dzisiejszym świecie znajomość nowych technologii. (alf)

13 4 (296) 25 stycznia KROTOSZYN Przedszkole idzie w ręce parafii DŁUGOŁĘKA Przedszkole nr 3 w Krotoszynie poprowadzi i to już od września parafia św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie. Dlaczego? Bajkę czekają zmiany. Placówka, która dotychczas była publiczna i prowadzona przez gminę Krotoszyn przejdzie w ręce kościoła katolickiego. A dokładniej rzecz ujmując, jego prowadzeniem zajmie się parafia św. Jana Chrzciciela. Zmiany zostaną wprowadzone w życie od września. Powód? Władze miasta argumentują, że obiekt w którym działa Bajka należy do parafii i to, jak podkreśla wiceburmistrz miasta, rodzi problemy. Jako prowadzący przedszkole nie mogliśmy robić remontów, zwłaszcza dużych, bo budynek nie jest naszą własnością wskazuje Ryszard Czuszke, wiceburmistrz Krotoszyna ds. oświaty. Dlatego też od września przedszkole ma poprowadzić parafia. Po latach użytkowania, bo płaciliśmy czynsz za użytkowanie, ksiądz dziekan zdecydował się na przejęcie. (...) To nadal będzie publiczne przedszkole, tylko nie będzie prowadzone przez jednostkę samorządu terytorialnego mówi Ryszard Czuszke. Dlaczego publiczne, skoro organem prowadzącym nie będzie gmina? Przepisy prawne pozwalają na taką formę, kiedy organem prowadzącym jest stowarzyszenie czy parafia. Co nie może mieć zastosowania w przypadku osób fizycznych prowadzących placówkę, która otrzymuje wówczas niższą dotację jako niepubliczna wskazuje wiceburmistrz. W praktyce oznacza to, że utrzymanie w Bajce statusu placówki publicznej pozwoli na przekazanie takiej dotacji, jak na inne przedszkola prowadzone przez gminę. Przedszkole będzie miało dotację gminną, która powinna wystarczyć, tak jak do tej pory, na utrzymanie. Więc nie sądzę, by nastąpiła zmiana np. opłaty za pobyt dziecka twierdzi wiceburmistrz. Natomiast w placówce nie będzie obowiązywała karta nauczyciela. Zmianę organu prowadzącego mu- NOWA WIEŚ Będą się szkolić na własne konto Dodatkowe zajęcia z zakresu przedsiębiorczości oraz ogólnej wiedzy ekonomicznej przeprowadzono w gimnazjum w Nowej Wsi w ramach projektu Na własne konto. Kasę na ten cel w wysokości 2,5 tys. zł udało się pozyskać gminie Rozdrażew z Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej. Myślę, że jest to bardzo ciekawy projekt i ogromnie żałuję, że nie można go realizować we wszystkich szkołach ubolewa Mariusz Dymarski, wójt gminy Rozdrażew. Głównym celem programu, w którym udział weźmie w sumie 25 uczniów z klasy II i III gimnazjum w Nowej Wsi jest poszerzenie wiedzy ekonomicznej, kształtowanie postaw przedsiębiorczych i umiejętność planowania własnej ścieżki zawodowej. Ma to szczególne znaczenie dla młodzieży z terenów wiejskich, która wcześniej usamodzielnia się, trafia na tzw. rynek pracy i podejmuje działalność zawodową tłumaczy Paweł Mizera, koordynator projektu i jeden z nauczycieli prowadzących zajęcia. Podkreśla, że umiejętności takie jak: postawa przedsiębiorczości ekono- MAŁGORZATA ŚNIECIŃSKA dyrektor przedszkola Bajka w Krotoszynie Cały czas są rozmowy prowadzone. Będziemy mieć jako kadra spotkanie z władzami miasta. Będzie też spotkanie z rodzicami. I dopiero później będę mogła coś konkretnego powiedzieć. 100 dzieci uczęszcza obecnie do przedszkola Bajka w Krotoszynie. KS. ADAM MODLIŃSKI, proboszcz krotoszyńskiej Fary To będzie przedszkole prowadzone przez parafię, ale nie będzie ono wyznaniowe, katolickie. Trudno jednak, żebyśmy nie prowadzili lekcji religii, zgodnie z programem nauczania, w ramach 5 godzin pobytu w przedszkolu. Być może będzie jakieś przygotowanie do liturgii, bo mamy specjalne msze dla małych dzieci w parafii. simy przeprowadzić poprzez likwidację przedszkola. To oznacza wypowiedzenie umów dla pracowników. Ksiądz wyrażał jednak chęć zatrudnienia obecnej kadry. Jeśli dyrektor i nauczyciele będą chcieli zostać, to będą mogli. Jeśli nie, a pojawią się miejsca w innych naszych jednostkach, będą mogli do nich przejść zaznacza Ryszard Czuszke. Nie wie jeszcze ile osób będzie chciało pozostać w przedszkolu, a ile zdecyduje się odejść. Tymczasem proboszcz przyznaje, że chciałby, aby dotychczasowa kadra została na pokładzie. Wszystko będzie jednak zależało od ilości dzieci w przedszkolu. Zapoznałem się z ludźmi. Nie przewiduję by byli inni zatrudnieni, są dobrzy i znani rodzicom. Chyba, że ktoś nie będzie chciał tu pracować. Wiadomo jednak, że ilość nauczycieli zależy od ilości dzieci mówi proboszcz Fary, Adam Modliński. Obecnie w przedszkolu trwa remont. Wykorzystujemy ferie. Są wymienione drzwi, malowane salki. Do końca maja będzie zakończona termomodernizacja obiektu zaznacza duchowny. Dodaje, że zapisy do przedszkola na kolejny rok rozpoczną się w marcu. To będzie przedszkole prowadzone przez parafię, ale nie będzie to przedszkole wyznaniowe, katolickie. Trudno jednak, żebyśmy nie prowadzili lekcji religii, zgodnie z programem nauczania, w ramach 5 godzin pobytu w przedszkolu. Być może będzie jakieś przygotowanie do liturgii, bo mamy specjalne msze dla małych dzieci w parafii. Wszystko jest w trakcie uzgadniania wskazuje. W planach jest wydłużenie czasu funkcjonowania przedszkola. Chcemy wydłużyć czas pracy do w dni powszednie, a także zorganizować pracę przedszkola w soboty, jeśli będą chętni. Mam tu na myśli również dzieci, które w tygodniu chodzą do innych placówek. Chcemy bowiem wyjść naprzeciw rodzicom pracującym także w soboty zaznacza ks. Adam Modliński. Do tematu zmian w Bajce wrócimy na łamach Gazety Krotoszyńskiej. (mp) DODATKOWE ZAJĘCIA DLA UCZNIÓW GIMNAZJUM W ramach realizacji projektu Na własne konto gimnazjaliści z Nowej Wsi odwiedzili firmę Max-Pol z Rozdrażewa i Bank Spółdzielczy z Dobrzycy. micznej i społecznej, czy zaradność, to również wymogi współczesnego rynku pracy. Dlatego umiejętności te powinny być kształtowane już od najmłodszych lat uważa nauczyciel. Zajęcia w Nowej Wsi miały miejsce w pierwszym tygodniu ferii zimowych. Prowadzili je nauczyciel Paweł Mizera i student Łukasz Dąbrowski z Torunia. Po zakończeniu ferii, podczas drugiego półrocza, uczniowie wykonają pracę projektową, a będzie nią gazetka, w której zobrazowana zostanie praca nad realizacją zadań projektowych. Najciekawsze prace zostaną wyróżnione w konkursie zorganizowanym przez fundację tłumaczy Paweł Mizera. (far) Mateusz Leśniewicz z Długołęki (pierwszy z lewej) wraz z dziećmi z kobylińskiego przedszkola wziął udział w nagraniu prezentacji o jego bohaterskim czynie, kiedy wezwał pomoc dla swojej babci, która zasłabła. Film będzie zaprezentowany podczas gali na Łotwie, gdzie chłopcu zostanie przyznane specjalne wyróżnienie. Uratował babcię, teraz otrzyma nagrodę 10-letni Mateusz Leśniewicz, dzielny bohater z Długołęki (gmina Kobylin) został laureatem nagrody przyznawanej przez Europejskie Stowarzyszenie Numeru 112. Chłopiec, który przed dwoma laty zachował się jak profesjonalny ratownik, został wyróżniony w kategorii Nagroda Obywatelska. Odznaczenie ma podkreślić odważną postawę, jaką wykazał się, gdy w domu zasłabła jego babcia pisaliśmy o tym w Gazecie Krotoszyńskiej. Mateusz zachował zimną krew, kiedy w domu pod nieobecność rodziców rozegrała się tragedia. Wraz z młodszym bratem Piotrem był pod opieką babci, pani Kazimiery. Chłopcy oglądali telewizję, gdy nagle usłyszeli głośne uderzenie w jej pokoju. 8-latek pobiegł sprawdzić, co się stało. Okazało się, że kobieta straciła przytomność i upadła na podłogę. Mateusz nie zwlekając ani chwili, zadzwonił KOŹMIN WLKP. Chcą zlikwidować liceum Tylko do końca roku szkolnego istnieć będzie w Koźminie Wlkp. II Liceum Ogólnokształcące w zespole szkół na zamku. Placówka została utworzona przed trzema laty, niestety tylko w pierwszym roku nauka w ogólniaku o profilu sportowym cieszyła się zainteresowaniem wśród absolwentów gimnazjum. Przed dwoma laty i w ubiegłym roku nie udało się dokonać naboru. W tym roku zostało w moim zespole zlikwidowane technikum uzupełniające dla dorosłych decyzją ministra oświaty, w jego miejsce powołałem LO dla dorosłych. Ponieważ prawo oświatowe dopuszcza funkcjonowanie w zespole tylko jednego liceum, w tym układzie nie mogę prowadzić LO dla młodzieży. A skoro mieliśmy problem z zapełnieniem oddziałów w nim zdecydowałem się na jego likwidację tłumaczy Andrzej Joachimiak, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Koźminie Wlkp. Dlatego teraz decyzję o zamiarze przystąpienia do likwidacji szkoły pod 112. Po czym opanowując strach, wezwał pomoc. Opowiedział dyspozytorowi, co się stało i jeszcze dodatkowo wyszedł na drogę, aby pogotowie nie błądziło po wiosce. Dzięki jego natychmiastowej reakcji załoga karetki była w stanie uratować kobietę. Bohaterski czyn chłopca został doceniony nie tylko przez najbliższych i przez kolegów w szkole. W ubiegłym roku Mateusz Leśniewicz został zaproszony przez wojewodę wielkopolskiego do udziału w gali Europejskiego Dnia Numeru Alarmowego. Teraz, w kwietniu, chłopiec będzie mógł wziąć udział w uroczystym spotkaniu w Rydze na Łotwie, gdzie będą przyznawane nagrody Europejskiego Stowarzyszenia Numeru 112. O tym jak dziś czuje się bohater, jakie ma marzenia napiszemy w kolejnym numerze Gazety Krotoszyńskiej. mają podjąć powiatowi rajcy. Zanim wstępnie podnieśli oni ręce za wygaszeniem jednego z oddziałów koźmińskiego zespołu, Andrzej Szeszycki chciał wiedzieć, czy w tej sprawie mieli okazję wypowiedzieć się choćby nauczyciele ze szkoły. Czy ta decyzja była opiniowana przez radę pedagogiczną lub kuratorium oświaty? zastanawiał się radny komisji społecznej. Na co odpowiedzialna za oświatę w krotoszyńskim starostwie, wskazała, że to dopiero początek procedury likwidacji LO. Przepisy zaś nie zakładają konsultacji z radą pedagogiczną. Chciałabym tylko zauważyć, że wniosek o likwidację złożył dyrektor szkoły wskazała Barbara Jakubek, naczelnik wydziału oświaty w krotoszyńskim starostwie. Jeśli rajcy zgodzą się na likwidację szkoły, nad wnioskiem będą musieli pochylić się przedstawiciele kuratorium oraz związków zawodowych. Do tematu wrócimy na łamach Gazety Krotoszyńskiej.

14 14 4 (296) 25 stycznia 2013 KROTOSZYN Handlowcy chcą obniżenia opłaty targowej Kupcy handlujący na krotoszyńskim bazarze protestują przeciwko podwyżce opłaty targowej. Ta wzrosła do 30 zł za sprzedaż na straganie o wielkości do 15 m 2. To o 5 zł więcej niż w ubiegłym roku. MAGDALENA PAWLIK Za handel na stoisku o wielkości do 15 m 2 trzeba zapłacić 30 zł tzw. opłaty targowej. Jeśli stragan jest większy, za każdy kolejny rozpoczęty m 2 dopłata wynosi 3 zł. Należność trzeba uiszczać inkasentowi za każdy dzień handlowania na krotoszyńskim bazarze czy innych wyznaczonych do tego celu placach. Kasa trafia do gminnego budżetu. 30 zł opłaty targowej za sprzedaż na straganie o wielkości do 15 m 2, to w czasach kryzysu, zdecydowanie za dużo dla nas. W całości do gminy Teren krotoszyńskiego targowiska ma trzech właścicieli gminę, PSS Społem oraz prywatnego przedsiębiorcę Jarosława Maćkowiaka. Prócz opłaty targowej handlujący uiszczają opłatę za tzw. rezerwację i użytkowanie miejsca. Te są różne, w zależności od wielkości zajmowanego stanowiska i płacone raz na miesiąc. I tak opłaty na części gminnej oscylują w granicach zł, gdzie górna stawka dotyczy handlu z samochodu ciężarowego na pow. 32 m 2. Na terenie PSS Społem wynosi ona w granicach ok. 60 do 80 zł. Zaś na części należącej do Jarosława Maćkowiaka opiewa na ok. 55 zł miesięcznie, bowiem jak wskazuje właściciel terenu, stoiska są równej wielkości. My z opłaty targowej nie mamy ani złotówki. Tę opłatę bierze gmina. Inkasujmy zaś za rezerwację, czyli za to, że nikt inny nie stanie na tym miejscu danej osobie. To jest kwota płacona raz na miesiąc. A przecież musimy KOBYLIN posprzątać, odśnieżyć teren, zapłacić podatek od nieruchomości. Handlujących Polaków jest coraz mniej wskazuje Jarosław Maćkowiak, przedsiębiorca z Krotoszyna. 83 kupców podpisało się pod wnioskiem o obniżenie opłaty targowej 30 zł to za dużo Tymczasem kupcy handlujący na krotoszyńskim targowisku uważają, że 30 zł opłaty targowej to wyśrubowana kwota. W czasach kryzysu jest ona zdecydowanie za wysoka dla nas, a w rzeczywistości jest dużo wyższa niż 30 zł, gdyż, aby skutecznie prowadzić działalność handlową, potrzebujemy więcej miejsca. (...) Trzeba też pamiętać, że jest to handel pod tzw. chmurką, w różnych warunkach atmosferycznych (tylko niewielka ilość stoisk na targowisku ma zadaszenie, znajdują się one na części gminnej przyp. red) wskazuje jeden z handlujących na targowisku z Krotoszyna. Dodaje, że prowadzącym stragany zależy na utrzymaniu możliwości zarobkowania. Zależy nam, aby targowisko było miejscem pracy drobnego handlu i małych rolników oraz mogło konkurować z sieciami handlowymi. Dlatego też handlowcy domagają się obniżenia stawki opłaty. Stosowne pismo dostarczyli do urzędu miasta. Pod wnioskiem zebrano ponad 80 podpisów mówią protestujący. Jaka kwota byłaby dla nich satysfakcjonująca? Ta, która obowiązywała w 2012 r. w wysokości 25 zł. W Ostrowie taka opłata wynosi dla porównania 10 zł wskazuje handlujący na targu w Krotoszynie. Kupcy nie chcą, póki co, stawiać sprawy na ostrzu noża. Nie chcemy podejmować drastycznych kroków, jednak nie wykluczamy udania się do innych instytucji np. sejmiku województwa. Wzrosła, bo wzrosła? Podstawowa opłata targowa z ub. roku wynosząca 25 zł została podwyższona po propozycji burmistrza i po zaakceptowaniu przez radnych. Wzrosła o 5 zł czyli o 20%. O kolejne 20% w górę poszybowała stawka za każdy kolejny m2 (powyżej 15 m 2 ). Nowe ceny obowiązują od stycznia tego roku. Co wpłynęło na podwyżkę? Wszystko to, co nas spotyka. Wszystkie koszty rosną, np. sprzątania. Jest inflacja. Jak mamy wskaźnik wzrostu, to podnieśliśmy, w jednej kategorii więcej, w drugiej mniej mówi Julian Jokś, burmistrz Krotoszyn. STAWKI DZIENNEJ OPŁATY TARGOWEJ W GMINIE KROTOSZYN NA 2013 R. 970 tys. zł wpłynęło w ub. r do budżetu gminy Krotoszyn z opłaty targowej. Na ten rok zaplanowano 1 mln 100 tys. zł. To nie ja, to rada Burmistrz tłumaczy, że choć to on występuje z propozycją podwyżki opłaty, to nie on ją zatwierdza, tylko radni. Nie ja podejmuję decyzje, nie przy sprzedaży inwentarza: konie i bydło powyżej 2 lat, od każdej wystawionej do sprzedaży sztuki 20 zł, prosięta, od każdej wystawionej do sprzedaży sztuki 1.10 zł, przy sprzedaży z samochodu dostawczego lub osobowego z przyczepą lub bez przyczepy 25 zł, przy sprzedaży z samochodu ciężarowego lub innego, niż wymienione wcześnie, przyczepy lub innego rodzaju środka transportu 40 zł, przy sprzedaży z wozu (zaprzęgu) konnego 15 zł, przy sprzedaży obnośnej z ręki, kosza, wiadra, wózka ręcznego itp. 3 zł/ w 2012 r. było 2,5 zł*, przy sprzedaży stoiskowej i straganowej do 15 m2 włącznie 30 zł/ w 2012 r. było 25 zł, powyżej 15 m2, za każdy rozpoczęty m2 3 zł/ w 2012 r. było 2,5 zł, przy sprzedaży pozostałej, za zajęcie placu pod sprzedaż, za każdy rozpoczęty m2 powierzchni 3 zł * podwyżka dotknęła kategorii wyróżnionych tłustym drukiem. dysponuję nawet jednym głosem w radzie mówi Julian Jokś. Jak odpowie na pismo protestujących kupców? Stawka została uchwalona. Nie wiem jaka jest prawna możliwość obniżenia jej w ciągu roku. Ta sprawa jeszcze do mnie nie dotarła. Jak do mnie dotrze, to się zastanowimy. Jeśli otrzymam pismo, przedstawię je radnym na komisjach. Jednak należy pamiętać, że wpływy z opłat mamy ujęte w budżecie i pod to uchwalaliśmy wydatki, więc to musi być zbilansowane zastrzega burmistrz. JULIAN JOKŚ burmistrz Krotoszyna Targi jak są, tak były. Ludzie, jak chodzili na targ, tak chodzą. Jak pismo handlujących do mnie dotrze, to się zastanowimy, co zrobić. Wojciech Styburski nie chce już być radnym Wojciech Styburski przez siedem lat zasiadał w kobylińskiej radzie. Teraz odchodzi. Wiele się nauczyłem. Było to bardzo ciekawe, pozytywne doświadczenie. Wiele udało się zrobić dla rejonu, który reprezentowałem. Natomiast wybrałem to co jest dla mnie najważniejsze w życiu. Nowej osobie, która zajmie moje miejsce, życzę powodzenia. Wojciech Styburski, stojący na czele komisji budżetowej kobylińskiej rady, nie chce już dłużej sprawować mandatu. Powodem jego rezygnacji są, jak mówi, względy osobiste. Radny chce teraz poświecić się życiu rodzinnemu. Wspólnie z żoną wychowuje dwie córeczki. Uznałem, że trzeba wybrać co jest najważniejsze. Przy moim bardzo aktywnym trybie życia, gdy prowadzę dosyć szeroko działalność gospodarczą i gospodarstwo rolne, i dosyć aktywnie uczestniczę w dwóch stowarzyszeniach, zabrakło mi czasu dla rodziny stwierdza Wojciech Styburski. I zapewnia, że nikt na niego nie naciskał. Sam doszedłem do takiego wniosku. Uznałem, że w nowym roku muszę lepiej zarządzać swoim czasem i poświęcać go najbliższym mówi Wojciech Styburski. Zaprzecza przy tym jakoby powodem jego ustąpienia z rady było wzięcie pod lupę przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, firmy, którą kieruje. Chodzi o biuro doradztwa rolniczego Styburski Goliński z Kuklinowa. CBA sprawdza bowiem współpracę rolników z powiatu krotoszyńskiego z prywatnymi podmiotami doradczymi przy realizacji jednego z programów, związanych z dofinansowaniem usług doradczych. Jest prowadzone postępowanie w sprawie, jednak nie dotyczy ono tylko mnie i nie jest ono powodem rezygnacji. To jest po prostu kontrola podobna jak z urzędu skarbowego czy innych izb, które kontroluję dokumenty ucina radny. Jak mówi teraz zamierza skupić się na swoich bliskich, a także pracy zawodowej i społecznej. Radny jest członkiem lokalnego Stowarzyszenia KuKLINów oraz członkiem stowarzyszenia prywatnych podmiotów doradczych doradztwa rolniczego AKROS z Suwałk. Swoją decyzję o rezygnacji z publicznej funkcji złożył już na ręce włodarza miasta. W tym tygodniu pozostała część rady będzie musiała zadecydować o wygaśnięciu jego mandatu. Po czym zostaną rozpisane wybory uzupełniające. Wezmą w nich udział mieszkańcy Kuklinowa, Staregogrodu, Rojewa i Lipówca, których interesy dotąd reprezentował Wojciech Styburski. Wybory muszą się odbyć do kwietnia. Radny zaskoczył mnie swoją decyzją, ale rozumiem powody, którymi się kierował przyznaje Bernard Jasiński, włodarz Kobylina.

15 4 (296) 25 stycznia DZIEŃ BABCI I DZIADKA W MOKRONOSIE 100 lat niech żyją nam Program artystyczny dla swoich babć i dziadków przygotowały maluchy z przedszkola w Mokronosie. Tegoroczna impreza zgromadziła ponad 120 osób. Najmłodsi pod czujnym okiem nauczycielek Doroty Staniewskiej i Bogusławy Kukfisz wystawili wspaniały spektakl pt. Przygoda w Bałwankowie. Uzupełniły go recytowane przez dzieci wiersze oraz piosenki i tańce. Na zakończenie części artystycznej wnuczęta wręczyły swoim ukochanym babciom i dziadkom białe róże jako dowód wdzięczności za ciepłe słowo i dobre serce. Po części oficjalnej przyszedł czas na poczęstunek. O ten wymiar uroczystości zadbali jak zawsze niezawodni rodzice przedszkolaków. Przy kawie i ciastach dziadkowie toczyli ożywione dyskusje, nawiązywały się nowe znajomości, a seniorzy wracali wspomnieniami do dawnych przeżyć. (far) KOŹMIN WLKP. Występ dzieci wprawiły wszystkich w dobry, świąteczny nastrój. O skali zadowolenia zaś świadczyły niekończące się brawa, jakimi goście podziękowali aktorom. KONCERT CHÓRU Kolędowali u św. Stanisława DZIEŃ BABCI I DZIADKA W GALERII KROTOSZYŃSKIEJ Dzień babci i dziadka zorganizowała Galeria Krotoszyńska. Każdy mógł nie tylko zrobić zakupy w najokazalszym punkcie handlowym w mieście, ale też, zwłaszcza seniorzy, mogli skorzystać z darmowych badań. Można było sprawdzić m. in. poziom cukru we krwi. W zdrowym ciele, zdrowy duch Mnóstwo atrakcji czekało na babcie i dziadków w Galerii Krotoszyńskiej. Seniorzy mogli zbadać słuch i wzrok, poziom cukru we krwi oraz zapoznać się z innowacyjnymi sposobami odżywiania. Wszystko to oczywiście z okazji dnia babci i dziadka. Można żałować jedynie, że tak rzadko mamy takie święto, bo tego typu przedsięwzięcia dla seniorów są ważne. W jednym miejscu można zrobić tyle badań, które są nam naprawdę bardzo potrzebne mówi pani Bożena z Krotoszyna. (alf) Najpopularniejsze kolędy oraz pastorałki bożonarodzeniowe w wykonaniu chóru im. Czesława Czypickiego, pod batutą Gabrieli Dopierały, można było usłyszeć podczas koncertu w kościele pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika w Koźminie Wlkp. Chórzystom towarzyszyła i akompaniowała koźmińska orkiestra dęta. Kolędy wykonywane były na przemian przez chór oraz orkiestrę. Koncert był takim przetarciem przed lutowym przeglądem chórów Południowej Wielkopolski, który odbędzie się w Krotoszynie, gdzie również wystąpimy z repertuarem kolęd podkreśla Stefan Kaźmierczak, prezes chóru im. Czesława Czypickiego w Koźminie Wlkp. Na zakończenie występu Krystyna Stępniak w duecie z Jerzym Dykcikiem wykonali utwór Przekażmy sobie znak pokoju. (alf) W kościelnych ławach zasiadło kilkadziesiąt osób, które wysłuchały koncertu koźmińskich chórzystów. Zainteresowaniem seniorów cieszyło się stoisko, przy którym mogli zbadać wzrok. ROZDRAŻEW FERIE W BIBLIOTECE KROTOSZYN AUTOPORTRET JESIENNY ROZSTRZYGNIĘTY Czas z poezją śpiewaną i recytowaną Ponad 200 wierszy spłynęło na XXI Ogólnopolski Konkurs Poetycki Autoportret Jesienny Krotoszyn Jury Paweł Płócienniczak (przewodniczący), Adam Wiedemann oraz Maciej Woźniak nie miało więc łatwego zadania. W końcu jednak wyłoniono zwycięzców, a wyniki ogłoszono po koncercie kameralnym Mariusza Lubomirskiego, który odbył się w krotoszyńskim kinie Przedwiośnie. Występowi polskiego barda przysłuchiwała się kilkudziesięcioosobowa grupa miłośników poezji śpiewanej. Poprzez swoje refleksyjne teksty o życiu, miłości i przemijaniu, artysta często porównywany jest z takimi tuzami muzyki jak m.in. Nick Cave czy Tom Waits. (alf) Po koncercie Mariusza Lubomirskiego uhonorowano zwycięzców konkursu Autoportret jesienny. Można też było posłuchać recytacji nagrodzonych utworów. WYNIKI XXI OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU POETYCKIEGO AUTOPOR- TRET JESIENNY I nagroda (760 zł) godło Litera Marian Lech Bednarek z Czernicy II nagroda (700 zł) godło Pijawka Piotr Macierzyński z Łodzi III nagroda (600 zł) godło Zabawmy się Karol Graczyk z Torunia. Wyróżnienia (po 300 zł): godło Benicio Rafał Derda z Lubicza, godło Niep Mariusz Cezary Kosmala z Legionowa, godło Ostatnie kosztele Tadeusz Hutkowski z Sochaczewa, godło Przedsen Anna Piliszewska z Wieliczki, godło Stephen Wake Mateusz Bobowski z Krakowa, godło Sybiria Maria Rytelewska z Myszkowa. fot. M. Karolewski Młodzież z Rozdrażewa w ramach zajęć w bibliotece obejrzała trzy filmy. Spotkanie z filmem Trzy filmy Przeznaczone do..., Thembi i Max Minsky i ja obejrzała rozdrażewska młodzież podczas ferii w miejscowej bibliotece. Spotkania z filmem organizowaliśmy już w ubiegłym roku, a w tym kontynuowaliśmy zajęcia tłumaczy Wioletta Kaczmarek z rozdrażewskiej biblioteki. Projekt realizowany jest we współpracy z Fundacją Centrum Edukacji Obywatelskiej. Fundacja przysyła nam listę filmów, którą prezentujemy młodzieży. I to właśnie młodzież decyduje, które obrazy chcą oglądać. Po projekcji dyskutujemy. Młodzież może wyrażać swoje opinie na temat poszczególnych filmów zaznacza bibliotekarka. (far)

16 16 4 (296) 25 stycznia (296) 25 stycznia To nasza radość na stare lata Oczkiem w głowie dla państwa Zdzisławy i Zdzisława Górskich z Kobylina jest ich czteroletnia prawnuczka Zuzia. Od czasu do czasu odbierają małą z przedszkola, by zaopiekować się nią pod nieobecność jej rodziców, kiedy są w pracy. Dziewczynka spędza z nimi całe popołudnie Zuzia jest córką naszej wnuczki Martyny. Mamy jeszcze wnuka Dawida, oboje są rodzeństwem i są już dorośli, więc nam pozostaje rozpieszczać teraz Zuzię przyznaje z uśmiechem pani Zdzisława. Podkreśla, że odczuwa teraz różnicę w byciu babcią i prababcią. Bo teraz to już nie tylko rodzice pracują, ale nadal także dziadkowie i tak jest w przypadku naszego syna. Dlatego to my zajmujemy się jego wnuczką tłumaczy. Razem z mężem cieszy się, że dziewczynka jest z nimi bardzo zżyta. To ze mną, mając kilka miesięcy, uczyła się raczkować. Dzisiaj już sobie nie wyobrażam, by siły pozwoliły mi jak wtedy sunąć na kolanach po podłodze wspomina mieszkanka Kobylina. Zuzia zaś zerkając spod blond grzywki na swoją prababcię, wskazuje, że jeszcze przed chwilą z babcią Zdzisią czytała bajkę, a z dziadkiem Zdzisiem bawiła się na sankach. Narysowałam mu mapę, gdzie pojedziemy, ale ją potem zgubiłam. Ale dziadek wiedział, gdzie ma jechać. Potem na śniegu robiłam orzełka opowiada 4-latka. I od razu kładzie się na podłodze i pokazuje jak przy pomocy rąk i nóg robi się ślady na białym puchu. Czym wprawia w rozbawienie swoich pradziadków. I jak tu nie kochać takiego srebra? To nasza radość na stare lata przyznaje pan Zdzisław. Niedawno pani Zdzisławie wśród domowych szpargałów udało się odnaleźć laurki i gipsowe aniołki, podarowane przed laty przez wnuki. Powiedziałam Damianowi, żeby przypomniał sobie jak kiedyś pisał kochana babciu.. uśmiecha się Zdzisława Górska. I wskazuje, że jest dumna, że pociechy jej syna wyrosły na dobrych ludzi i odnoszą się do nich z ogromnym szacunkiem. Pamiętam jak cieszyliśmy się, kiedy urodziła się Martyna. Wtedy w sklepach trudno było cokolwiek dostać. Człowiek starał się jej, a potem Damianowi, nieba przychylić mówią państwo Górscy. To jest najlepsza babcia na świecie Janina Głuszek z Kobierna ma 26 wnuków. Mieszka z córką i jej dwoma pociechami Marleną i Miłoszem, którzy podkreślają, że ich babcia jest najlepsza na świecie. Janina Głuszek ma 26 wnuków i 2 prawnuczki. Kocha ich całym sercem. Bardzo lubię, kiedy wnuki mnie odwiedzają. Jak przyjeżdżają z okazji mojego święta, to nieważne są żadne prezenty, tylko ich obecność i to, że o mnie pamiętają. Ale muszą przyjeżdżać po kolei, bo by się wszyscy nie pomieścili mówi z łezką szczęścia w oku pani Janina. Miłość jest odwzajemniona. To jest najlepsza babcia na świecie radośnie wykrzykuje 9-letni Miłosz. Pani Janina ma dziesięcioro dzieci pięć córek i pięciu synów. Pochodzi z Durzyna, a mieszka w Kobiernie. To dom, który należał do rodziców męża wskazuje pani Janina. Aby zająć się nimi i domem zrezygnowała z pracy zawodowej i w pełni poświęciła się, bardzo ważnej roli, matki. Pracował mój mąż i żyliśmy z jednej pensji. Ja zajęłam się domem i wychowaniem dzieci. Oczywiście, że nie było lekko. Dzieci nosiły ubrania jedno po drugim. Wychowanie jest bardzo ważnym zadaniem każdego rodzica. Ja poświęciłam się temu. Najważniejsze jest to, by mieć czas dla dzieci i dużo z nimi rozmawiać wskazuje pani Janina. Ale liczne obowiązki nikną, gdy tylko pomyśli o ogromie radości, jakiej dostarczała jej duża rodzina. Było wesoło. Jak dzieci zaczęły odchodzić z domu, trudno było mi się przyzwyczaić do tego. Nie umiałam się przestawić, np. żeby gotować obiad dla mniejszej liczby osób, bo byłam przyzwyczajona do gotowania dla dużej gromadki. Podkreśla, że najważniejsza jest atmosfera w domu rodzinnym. Moi rodzice nigdy nie kłócili się przy dzieciach. My z mężem także nie, bo dzieci nie powinny słyszeć kłótni rodziców. Kiedy mieliśmy sobie coś do powiedzenia, to mówiliśmy, kiedy dzieci nie było lub kiedy spały zaznacza. Jednak dodaje, że nie wyobraża sobie by ludzie w dzisiejszych czasach posiadali tak liczne potomstwo. Czasy są ciężkie. Same podręczniki do szkoły są bardzo drogie. Kiedyś jedno dziecko miało po drugim wspomina pani Janina. Dziś ma 69 lat i choć zdrowie już nie to, to tryska dobrym humorem. Będę miała operację żylaków i kolana. Początkowo bardzo się bałam, ale teraz już się nie obawiam. Gdyby nie te problemy ze wstawaniem i chodzeniem, to na szczęście nic innego mi nie doskwiera mówi pani Janina. I dodaje, że największą radością są wnuki, których ma 26. Najstarszy wnuk i wnuczka mają po 23 lata, a najmłodsza 6 lat. Doczekała się także dwóch prawnuczek. Cieszę się, że mam ich tak dużo. Wszyscy są dla mnie bardzo ważni zaznacza. Mieszka razem z córką, zięciem i dwójką wnuków 9-letnim Miłoszem i 12-letnią Marleną, którzy wprost przepadają za babcią. To jest najlepsza babcia na świecie oświadcza głośno Miłosz. Za co najbardziej kochają swoją babcię? Za wszystko mówią zgodnym chórem. Najważniejsza jest jej obecność, co widać, kiedy Marlena tuli się do babci. Babcia jest zadowolona, kiedy wnuki są zadowolone. Jak wnuczka miała wesele, to wszyscy się bawili, a jak się fajnie na to patrzy wspomina pani Janina. Kiedy zbliża się dzień babci dom pęka w szwach. Muszą przyjeżdżać kolejno, bo wszyscy by się nie pomieścili. Już się zapowiedzieli na wizyty. Bardzo lubię, kiedy wnuki mnie odwiedzają. Jak przyjeżdżają z okazji mojego święta, to nieważne są żadne prezenty, tylko ich obecność i to, że o mnie pamiętają zaznacza pani Janina. I przyznaje, że stara się pomagać wnukom i doradzać jak tylko może. Zawsze powtarzam, że do dzieci trzeba mówić, już od maleńkości, czytać im bajki, pokazywać obrazki. Wtedy szybko zaczynają mówić i dobrze się rozwijają. A potem trzeba z nimi dużo rozmawiać. To jest najważniejsze podkreśla babcia 26 wnuków. (mp) Babcia z dziadkiem świętują. Wnuczęta ich podarunkami i całusami obdarowują. Bo święto dziadków ważna rzecz. Wszystkie smutki idą wtedy precz. I właśnie tego życzymy wszystkim babciom i dziadkom z okazji ich dnia. Doceniajmy seniorów, korzystajmy z ich mądrości i cieszmy się ich towarzystwem, i to nie tylko 21 stycznia. Oni sami bowiem darzą swoje wnuczęta bezwarunkową miłością o czym świadczą cztery różne historie babć i dziadków z powiatu krotoszyńskiego. Wszystkie wnuki kochamy równo Anna i Henryk Mazurowie z Koźmina Wlkp. mają dziewięcioro wnuków. Najstarszy z nich ma 27 lat, najmłodszy 3 latka. Niestety tylko trójka mieszka w Koźminie Wlkp., dzięki temu bardzo często możemy się spotykać. Reszta rozjechała się po Polsce, do Polkowic i Gdańska, dlatego widzimy ich rzadziej, ale wszystkie wnuki kochamy równo zapewniają. Wnuki szczęście z sobą niosą Państwo Mazurowie od ponad 20 lat są już na emeryturze. Wiadomo, że w tym wieku to już mało kto jest zdrowy, ale człowiek chciałby być trochę bardziej sprawny. Przed laty pomagaliśmy zwłaszcza córce w opiece nad wnukami, niestety teraz już zdrowie nie jest takie jak kiedyś. Nie mamy już tyle siły ubolewa pan Henryk i dodaje, że teraz role się odwróciły i to wnuki pomagają im. Zawsze możemy liczyć i na nasze dzieci, i na wnuki. Odwiedzają nas, pomagają np. sprzątać, bo wiadomo my już nie mamy tyle siły i sprawności opowiada pan Henryk. Duma ich rozpiera Oboje są bardzo dumni z wnuków. To bardzo mądre dzieci, starsze pokończyły studia, wszystkie dobrze się uczą. Duma nas rozpiera cieszy się pani Anna. Ulubieńcem całej rodziny nie tylko dziadków jest 3-letni Antoś. Jakie to jest bystre dziecko, kiedyś dzieci nie były takie. Nie wiem czy to świat, czy my się zmieniliśmy zastanawia się pani Anna. Przyznaje jednak, że kiedy kilka dni nie widzą najmłodszego wnuczka bardzo za nim tęsknią. Jak przyjdzie to takiego narobi hałasu aż miło. Jest bardzo rezolutny, ciężko za nim nadążyć. Każe do siebie mówić Antonio dodaje pan Henryk. I wspomina jak kilka lat temu obchodzili 50 lecie pożycia małżeńskiego. Dzieci zorganizowały uroczystość, było bardzo miło. Zjechała się cała rodzina. W końcu wszyscy razem mogliśmy się spotkać i porozmawiać, pobyć ze sobą wspomina pani Anna. Muzyka wielka pasja pana Henryka Poza rodziną i ukochanymi wnukami największą miłością pana Henryka od lat jest muzyka. To jest moja wielka pasja, z której niestety w wyniku choroby musiałem zrezygnować ubolewa. Przez lata szefował Kapeli Znad Orli. Daliśmy tysiące koncertów, również poza granicami kraju. Zdobywaliśmy liczne wyróżnienia i nagrody. Szkoda, że już nie mogę grać, to była bardzo ważna część mojego życia. Kiedy rezygnowałem z grania trudno było mi się z tym pogodzić podkreśla mieszkaniec Koźmina Wlkp. Przyznaje, że nieraz nachodzi go myśl, aby raz jeszcze zagrać na swoim ukochanym instrumencie bębnie. Niestety teraz zostało tylko oglądanie kronik, które stworzyłem z pomocą córki i zdjęć z naszych występów. Ale nie ma co ubolewać, trzeba żyć dalej. Najważniejsze żeby zdrowie dopisywało. Nam, naszym dzieciom i wnukom zaznacza pan Henryk. (far) Anna i Henryk Mazurowie z Koźmina Wlkp. kilka lat temu obchodzili 50-lecie małżeństwa. Bogumiła i Grzegorz Serek ze Zdun niedawno obchodzili 47. rocznicę ślubu. Wychowali trójkę własnych dzieci, a teraz opiekują się i przekazują życiowe mądrości dziewięciorgu wnucząt. Przeważają dziewczynki, bo jest ich aż pięć. Najstarszy wnuk będzie miał 24, a najmłodszy 6 lat mówi Bogumiła Serek ze Zdun. Moment przyjścia na świat pierwszego wnuka pamięta jakby to było wczoraj. Jak się urodził, to wszyscy się bili o to, by móc się nim zajmować. Najmłodsza córka to wręcz czasami płakała, że chce się nim zająć. Mieszkał z nami do ukończenia szóstego roku życia. Później codziennie przychodził, a wieczorem odprowadzałam go do domu. Teraz przyjeżdża z dziewczyną na dzień babci i dziadka uśmiecha się pani Bogumiła. Twierdzi, że nie byłaby dobrą babcią, gdyby różnie trak- towała wnuczęta. Przyłożyłam rękę do wychowania każdego z nich. Każdemu poświęcałam czas. Bywało tak, że po domu kręciło się kilkoro naraz. Teraz pewnie nie dałabym rady tego ogarnąć, ale wówczas nie miałam z tym najmniejszego problemu przyznaje zdunowianka. Obecnie z państwem Serek mieszka trójka wnucząt. Gramy w karty, warcaby, układamy puzzle. Najmłodszy to na wyścigi je układa. Każe włączyć stoper i na czas. On jedno pudełko, a ja drugie, a potem mówi, że kolejny rekord pobił śmieje się pan Grzegorz. I z dumą podkreśla sportowe osiągnięcia wnuków. Piotr gra w tenisa stołowego w klubie Impuls Zduny, gdzie odnosi mnóstwo sukcesów. Tak jak jest wielka meblościanka w jego pokoju, tak pełno na niej pucharów. Paweł z kolei trenował siatkówkę, a Zuzanna karate, ale zrezygnowali ze sportu ubolewa mieszkaniec Zdun. Teraz pani Bogumiła i pan Grzegorz czekają na prawnuki. No ten, który jest najstarszy, to pewnie niedługo będzie się starał o potomstwo nie ukrywa Bogumiła Serek. (alf)

17 18 4 (296) 25 stycznia 2013 SMOLICE FERIE ZIMOWE Wesoło, ale bezpiecznie Jak wesoło, ale przede wszystkim bezpiecznie, spędzić ferie zimowe? Odpowiedź na to pytane doskonale znają dzieci ze smolickiej podstawówki. Kilka dni temu uczniowie klas IV VI przygotowali apel, by wszystkim uświadomić przykre konsekwencje niebezpiecznych zimowych zabaw. Śpiewali piosenki i recytowali wiersze mówiące o tym jak cało i zdrowo wrócić po feriach do szkoły. Radzili wybór bezpiecznych miejsc do zabawy, a więc zamiast harców na zamarzniętym stawie, lepiej poszaleć na sztucznym lodowisku. Przestrzegali też przed wychodzeniem po zmroku oraz przed rozmowami z nieznajomymi. KOBYLIN Pod wrażeniem programu przygotowanego przez dzieci był goszczący w szkole w Smolicach dzielnicowy Michał Skupień. Wraz z szefową placówki Dorotą Krajewską wręczył uczniom odblaskowe znaczki i opaski. KOLĘDOWANIE W KINIE ŚWIT ROZDRAŻEW KONKURSY, TAŃCE I WSPÓLNE ZABAWY Dzieci dały z siebie wszystko, by jak najlepiej wypaść w programie artystycznym przed swoimi najbliższymi. Babciu, dziadku cóż wam dam. Jedno serce tylko mam Piosenkami i wierszykami przedszkolaki z Rozdrażewa podziękowały swoim babciom i dziadkom za codzienną troskę i opiekę. Uroczystość odbywała się na sali wiejskiej, gdyż w przedszkolu byśmy nie pomieścili 150 zaproszonych gości mówi Danuta Bała, dyrektor przedszkola w Rozdrażewie. Część artystyczna, zwłaszcza spektakl Cztery pory roku, dostarczył zebranym niezapomnianych wzruszeń. Babcie i dziadkowie podziwiali pełną ekspresji recytację młodych aktorów. Po słodkim poczęstunku dla gości przyszła kolej na konkursy, tańce i wspólne zabawy z najbliższymi. (far) Maluchy z Rozdrażewa występujące na scenie przezwyciężyły tremę i w wierszykach i piosenkach złożyły serdeczne życzenia swoim najdroższym babciom i dziadkom. Oczekując na wyniki konkursu, dzieci wspólnie wykonały kolędy, grając na dzwonkach, wzięły też udział w loterii fantowej. Śpiewajmy, chwałę Panu dajmy Świąteczną atmosferę w Kobylinie udało się utrzymać aż do zimowych ferii. Wszystko dzięki występom młodych wokalistów, którzy zaprezentowali się w finale gminnego konkursu kolęd i pastorałek. W sali kina Świt publiczność wysłuchała świątecznych piosenek w wykonaniu przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych z całej gminy. Każdy z wykonawców dał z siebie wszystko, a muzyczne aranżacje budziły podziw, dlatego o wiele bardziej liczyło się wspólne śpiewanie niż rywalizacja. Na scenie odwagi dzieciom, które z trudem opanowywały tremę, dodawał o. Otton, franciszkanin prowadzący przegląd. By jednak tradycji stało się zadość, konkursowe jury, musiało stanąć przed niezwykle trudnym zadaniem i wyłonić laureatów. W każdej kategorii przyznali miejsca ex aequo. Doceniono umiejętności najmłodszej uczestniczki, Katarzyny Twardowskiej z przedszkola w Kobylinie, która otrzymała nagrodę specjalną od Bernarda Jasińskiego, burmistrza miasta, oraz proboszcza kobylińskiej parafii, który stał na czele jury. To wspaniała inicjatywa, która wieńczy okres świątecznego kolędowania. Dzieciom gratuluję wspaniałych umiejętności wokalnych, a rodzicom tak zdolnych pociech podsumował o. Serafin Sputek, proboszcz parafii Matki Bożej przy Żłóbku. LAUREACI GMINNEGO KONKURSU KOLĘD I PASTORAŁEK W KOBYLINIE: Kolędy śpiewali, w konkursie rywalizowali 29 uczniów chwaliszewskiej szkoły śpiewało kolędy i świąteczne pieśni oraz recytowało wiersze. Konkurs kolęd i poezji świąteczno zimowej zorganizowano w szkole w Chwaliszewie. Wzięło w nim udział 29 uczniów. Jury w składzie Renata Gierszewicz nauczyciel języka polskiego, Ilona Jamry nauczyciel-bibliotekarz oraz Stanisław Szelągowski nauczyciel muzyki oceniało interpretację utworów, oryginalność, dykcję, poprawność językową oraz poprawność wykonania. (mp) Finaliści konkursu kolęd w Kobylinie zostali wyłonieni podczas szkolnych przesłuchań. przedszkolaki: I miejsce Kasia Twardowska z Kobylina, II miejsce- Amelia Szyrner z Kobylinna oraz Maksymilian Siepa z Kobylina, III miejsce-adam Jarus z Zalesia Małego oraz Wiktoria Skiba, Nikola Nowacka i Aneta Szymańska z Kukliniwa. uczniowie klas I III: I miejsce Zuzanna Płaczek, SP Smolice, II miejsce- Nadia Jeszkowska, ZSPIP Kobylin oraz Dawid Małecki, SP Zalesie Małe, III miejsce-wiktoria Rolnik, ZSPiP Kobylin oraz Aleksandra Nowacka ijakub Siepa, ZSPIP Kobylin, a także Aleksandra Błaszyk, Jagoda Woźniak, Weronika Chuda, Laura Matyla SP Kuklinów uczniowie klas IV-VI: I miejsce Aleksandra Małecka, ZSPiP Kobylin, II miejsce Katarzyna Płaczek, SP Smolice, Martyna Maćkowiak, ZSPiP Kobylin, Oliwia Warzybok SP Zalesie Małe, Zuzanna Robakowska, ZSPiP Kobylin. LAUREACI KONKURSU PRZEPROWADZONEGO W ZS W CHWALISZEWIE: Kategoria kolędy: klasy I-III i odział przedszkolny I miejsce Weronika Polak kl. I, II miejsce Julia Bajodek i Julia Zydorowicz kl. I i III miejsce Agata Popielas oddział przedszkolny. klasy IV-VI I miejsce Roksana Owczarzak kl. IV i II miejsce Marcelina Kurzawska kl. V gimnazjum I miejsce Maja Zimna kl. III, II miejsce Dominika Ciesiółka kl. I oraz III miejsce Anna Olejnik kl. III Kategoria poezja: klasy I-III i odział przedszkolny I miejsce Agata Popielas oddział przedszkolny, II miejsce Bartosz Polak kl. II klasy IV-VI i gimnazjum I miejsce Dominik Rychlik kl. VI i II miejsce Dominika Walczak kl. III.

18 GAZETA SENIORA 4 (296) 25 stycznia KROTOSZYN 50-LECIE POŻYCIA MAŁŻEŃSKIEGO fot. I. Bartoś Miłość nie liczy lat 24 pary z gminy Krotoszyn otrzymały medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Na ślubnym kobiercu pół wieku temu stanęli: Sabina i Andrzej Huchrakowie, Halina i Marian Jankowscy, Teresa i Marian Łopińscy, Aleksandra i Stanisław Maciejewscy, Pelagia i Henryk Mizgalscy, Bolesława i Stanisław Piotrowscy, Daniela i Stanisław. Piotrowscy, Genowefa i Bolesław Ptakowie, Leokadia i Stanisław Szwałkowie, Janina i Władysław Borowscy, Gertruda i Tadeusz Filipiakowie, Maria i Stanisław Frąckowiakowie, Aleksandra i Jan Grzesińscy, Teresa i Zygmunt Kajowie, Klara i Kazimierz Koczurowie, Helena i Stefan Konstańczakowie, Zofia i Andrzej Krajkowie, Krystyna i Jan Lizakowie, Irena i Władysław Marszałkowie, Teresa i Hieronim Marszałkowie, Jadwiga i Józef Pachciarkowie, Genowefa i Janusz Sobańscy, Janina i Franciszek Śniecińscy, Teresa i Roman Wawrzyniakowie. Odznaczenia nadał małżonkom prezydent RP, a wręczył włodarz miasta Julian Jokś. (mp) KROTOSZYN ODPOCZNIJ W KOŁOBRZEGU LUB USTRONIU Wczasy nie tylko dla członków Krotoszyńskie koło nr 1 przy PZERiI organizuje wyjazd na wczasy do Kołobrzegu i do Ustronia Morskiego. Nie trzeba być członkiem koła, żeby wybrać się na wczasy. Może jechać, kto chce i zabrać ze sobą rodzinę, czy znajomych. Im nas więcej, tym lepiej zachęca Ewa Skrzypczak, przewodnicząca koła nr 1 przy PZERiI w Krotoszynie. Wakacje w Kołobrzegu planowane są w dniach od 22 do 29 czerwca, a w Ustroniu od 10 do 17 sierpnia. Cena wynosi w obu przypadkach 650 zł od osoby. - W niej zawiera się przejazd autokarem w obie strony, 8 dni pobytu, 3 posiłki dziennie, wieczorek taneczny, ognisko z pieczeniem kiełbasek. Możemy zorganizować również inne atrakcje w trakcie wyjazdu zaznacza Ewa Skrzypczak. Zapisać można się w Centrum Przedsiębiorczości przy ul. Zdunowskiej 12 w Krotoszynie (budynek na rogu, u zbiegu Zdunowskiej i Piastowskiej). W styczniu można to uczynić we wtorek 22 i we wtorek 29, w godzinach od do W kolejnych miesiącach zapisy przyjmowane będą w pierwszy i ostatni wtorek miesiąca, w tych samych godzinach. W razie pytań można kontaktować się z organizatorami wyjazdu pod nr tel lub (mp) PZERiI PRZYJMUJE ZAPISY Wakacje dla seniorów Sześć turnusów wczasowych organizuje zarząd oddziału rejonowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Krotoszynie. Seniorzy będą mieli do wyboru Mielno Unieście w dniach od 15 do 22 czerwca lub od 31 sierpnia do 7 września. Za 8 dni zapłacą 630 zł. Trzeci turnus obejmuje miejscowość Wicie i zaplanowany jest od 1 do 8 czerwca. Za 8-dniowy pobyt odpłatność również wynosi 630 zł. ZA TYDZIEŃ Za wyjazd do Węgierskiej Górki w dniach od 2 do 9 czerwca trzeba zapłacić 650 zł. Natomiast 10 dni w Łazach w dniach od 25 sierpnia do 3 września to odpłatność 750 zł. Będzie można też odpocząć w Rewalu. Do wyboru są dwa terminy od 24 do 31 maja i od 8 do 15 września. Za 8 dni zapłacimy 630 zł. Zapisy na letni wypoczynek przyjmowane będą do końca stycznia. Zgłaszać należy się do przewodniczącego koła. (mp) Ile kół emerytów funkcjonuje w powiecie krotoszyńskim, ilu liczą członków, jak wstąpić w ich szeregi i przestać się nudzić na emeryturze, napiszemy za tydzień w kolejnym wydaniu Gazety Krotoszyńskiej. Kto jest zwolniony z opłat abonamentu RTV? Jeśli skończyłeś 75 lat, nie musisz już płacić abonamentu radiowo-telewizyjnego. Tak wynika z przepisów ustawy o abonamentach. Domowego budżetu comiesięczna opłata nie musi obciążać także w przypadku osób po 60-tce, które zyskały prawo do świadczeń emerytalnych. Jednak wysokość emerytury nie może przekraczać miesięcznie połowy średniej krajowej pensji w roku poprzedzającym. Obecnie ten warunek spełniają wszyscy ci, których świadczenie emerytalne nie jest wyższe niż 1551,48 zł (brutto). Jednak nie tylko osiągnięcie wymaganego wieku uprawnia do zwolnienia z opłaty abonamentu RTV. Prawo to przysługuje także osobom niepełnosprawnym legitymującym się orzeczeniem o I i II stopniu inwalidztwa. Oprócz tego z comiesięcznej opłaty zwolnieni są również mający orzeczoną niezdolność do pracy oraz bezrobotni. Opłata nie obowiązuje także rolników z orzeczoną trwałą lub okresową całkowitą niezdolnością do pracy w gospodarstwie. Płacenie abonamentu jest zbędne, jeśli właściciel odbiornika jest osobą niewidomą lub niesłyszącą z całkowitą głuchotą. Podobnie osoby korzystające z zasiłków z opieki społecznej oraz ze świadczeń pielęgnacyjnych lub rent socjalnych. Przywilej zwolnienia z opłacania rachunków za radio i telewizję dotyczy także inwalidów wojennych i wojskowych oraz członków ich rodzin, po ich śmierci. Jeśli należysz do któreś z wymienionych grup, posiadających uprawnienia do zwolnienia z abonamentu rtv, musisz złożyć w urzędzie pocztowym dokumenty potwierdzające uprawnienie do zwolnienia, a także zostawić tam wypełnione i podpisane oświadczenie. Na druku wpisuje się numer dowodu osobistego. Zwolnienie będzie ci przysługiwać już od następnego miesiąca, czyli jeśli złożysz oświadczenie np. w styczniu, będzie ono obowiązywało od 1 lutego. ODESZLI OD NAS Henryk Juskowiak z Nowej Wsi, 63 lata Władysława Kaczmarek z Lutogniewa, 90 lat Weronika Kajewska z Krotoszyna, 80 lat Bożena Orlikowska z Sulmierzyc, 68 lat Krystyna Rosa z Krotoszyna, 49 lat Władysława Sikora z Chwaliszewa, 80 lat Ireneusz Staśkowiak z Krotoszyna, 54 lata WYSOKOŚĆ OPŁATY ABONAMENTU RTV: za używanie odbiornika radiofonicznego 5,65 zł za miesiąc za używanie odbiornika telewizyjnego lub telewizyjnego i radiofonicznego 18,65 zł za miesiąc Uiszczając opłatę z góry, można liczyć na zniżkę, i tak: za używanie odbiornika radiofonicznego: 11,00 zł za dwa miesiące, 16,30 zł za trzy miesiące, 32,20 zł za sześć miesięcy, 61,00 zł za rok, za używanie odbiornika telewizyjnego lub telewizyjnego i radiofonicznego: 36,20 zł za dwa miesiące, 53,70 zł za trzy miesiące, 106,30 zł za sześć miesięcy, 201,40 zł za rok. Informujemy, że w Gazecie Krotoszyńskiej istnieje możliwość zamieszczenia nekrologów. Cena nekrologu wielkości 98,4 mm x 57,7 mm to 30 zł*. Istnieje możliwość zamieszczenia większego nekrologu. fot. SkyLine - Fotolia *Dla osób prowadzących działalność gospodarczą do ceny doliczany jest podatek VAT

19 20 4 (296) 25 stycznia 2013 Zmniejszają dopłaty Rolnicy otrzymujący dopłaty bezpośrednie powyżej 5 tys. euro, czyli zł, będą mieć je zmniejszane. Stanie się to na skutek tzw. modulacji. Mechanizm ten został ustalony w ramach reformy Wspólnej Polityki Rolnej z 2003 r. Polega on na pomniejszeniu płatności bezpośrednich, które mają być przyznane rolnikowi za dany rok, o określone wielkości procentowe, w przypadku, gdy łączna kwota płatności przekracza wskazane w przepisach pułapy kwotowe. Środki, które uda się uzyskać dzięki modulacji, powiększą pulę przeznaczoną na finansowanie instrumentów wspierania rozwoju obszarów wiejskich. Ma to zapewnić równowagę pomiędzy narzędziami promowania zrównoważonego rolnictwa oraz narzędziami promowania rozwoju obszarów wiejskich. Modulacja obejmuje tych rolników, których całkowita kwota płatności bezpośrednich, w tym wszystkich krajowych płatności uzupełniających, przekracza 5000 euro tj zł. Polega ona na zmniejszeniu krajowych płatności uzupełniających o 10% nadwyżki ponad wspomnianą kwotę wyjaśnia Marcin Jamry, 1. Jeżeli łączna kwota wszystkich płatności bezpośrednich, do których rolnik jest uprawniony, nie przekracza 5000 euro nie ma zastosowania modulacja. 2. Jeżeli łączna kwota wszystkich płatności bezpośrednich, do których rolnik jest uprawniony, przekracza euro, łączna kwota płatności UPO zostaje zmniejszona o 10%, liczone od kwoty wszystkich płatności bezpośrednich. 3. Jeżeli łączna kwota wszystkich płatności bezpośrednich, do których rolnik jest uprawniony przekracza euro, łączna kwotę płatności UPO zmniejsza się o dodatkowe 4%. kierownik powiatowego biura ARiMR w Krotoszynie. Redukcja nie może być większa niż przyznana rolnikowi kwota krajowych dopłat uzupełniających. Dodatkowo w momencie, gdy gospodarstwo otrzymuje dopłaty powyżej 300 tys. euro rocznie, kwota ta podlega redukcji o dodatkowe 4 % dodaje specjalista. I zapewnia, że rolnicy, którzy będą mieli zastosowaną redukcję, otrzymają pisemne decyzje o przyznaniu płatności. Sprawa modulacji wywołała wiele kontrowersji i wyraźny sprzeciw rolników. Politycy zapewniali, iż mechanizm ten obejmie polskie dopłaty wówczas, gdy otrzymamy ich pełen poziom finansowany z unijnego budżetu, a taka sytuacja miała mieć miejsce dopiero w roku bieżącym. Polska zaskarżyła decyzję objęcia naszych dopłat modulacjami do Trybunału Sprawiedliwości, jednak oddalił on skargę. (mt) PRZYKŁAD ZASTOSOWANIA MODULACJI: Łączna kwota płatności przekracza 5000 euro, ale nie przekracza euro Kwo wota pła tno ści przed modul acj ą w eu ro Sum a p łatnoś ości bezpoś rednic nich UE Sum ma p łat atnoś ności UPO* Łą cznie Wyliczenie redukcji płatności bezpośrednich z budżetu UE Brak redukcji, gdyż kwota płatności nie przekracza 300 tys. euro 2. Wyliczenie redukcji płatności UPO Wyłączenie z redukcji kwoty 5 tys. euro: = euro Redukcja o 10% kwoty ponad 5 tys. euro: euro x 10% = 400 euro Pomniejszenie płatności UPO: euro 400 euro = euro *Uzupełniająca płatność podstawowa Renta strukturalna a ubezpieczenie zdrowotne KROTOSZYN Otrzymując rentę strukturalną z ARiMR, możesz zgłosić do bezpłatnego ubezpieczenia zdrowotnego członków swojej rodziny. Dane takich osób przekazywane są przez Agencję do ZUS, a stamtąd do NFZ. Dzięki temu zarówno beneficjent renty strukturalnej oraz członkowie jego rodziny, zgłoszeni do ubezpieczenia, mogą skorzystać z bezpłatnej opieki zdrowotnej. Istotne jest, aby wykaz był aktualny. ARiMR apeluje, aby pamiętać, iż jakakolwiek forma zatrudnienia, nawet czasowego czy też na umowę zlecenie, rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej, uzyskanie statusu bezrobotnego czy też objęcie uprawnieniami do emerytury lub renty powoduje, iż taka osoba traci ubezpieczenie zdrowotne jako członek rodziny, gdyż uzyskuje własne prawo do ubezpieczenia. W momencie utraty źródła ubezpieczenia, należy taką osobę ponownie zgłosić do ubezpieczenia w ciągu 7 dni. Niezgłoszenie tego faktu do ARiMR spowoduje, że członek rodziny pozostanie nie ubezpieczony i nie będzie miał prawa do bezpłatnej opieki lekarskiej. Osoby, należące do rodziny beneficjenta renty strukturalnej, zgłoszone przez niego do ubezpieczenia, uzyskują prawo do świadczeń opieki zdrowotnej od dnia zgłoszenia ich do ubezpieczenia zdrowotnego. fot. Mila Supynska / fotolia.com ZGODNIE Z USTAWĄ O ŚWIADCZENIACH OPIEKI ZDROWOTNEJ, CZŁONKIEM RODZINY BENEFICJENTA, KTÓRY MOŻE ZOSTAĆ ZGŁOSZONY DO UBEZPIECZENIA ZDROWOTNEGO JEST: dziecko własne, dziecko małżonka, dziecko przysposobione, wnuk albo dziecko obce, dla którego ustanowiono opiekę, dziecko obce w ramach rodziny zastępczej, w wieku: do ukończenia 18 lat, a jeżeli po ukończeniu 18 lat kształci się dalej do ukończenia 26 lat, oraz jeżeli posiada orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności lub inne traktowane na równi bez ograniczenia wieku, małżonek/małżonka, wstępni pozostający z ubezpieczonym we wspólnym gospodarstwie domowym wnuki mogą być zgłoszone tylko w przypadku, gdy żaden z rodziców nie podlega obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego lub ubezpieczeniu dobrowolnemu. Hodowcy bydła podsumowali ubiegły rok. Ceny mleka mogą spaść Kilkudziesięciu hodowców bydła z powiatu krotoszyńskiego spotkało się, by podsumować miniony rok. Dyskutowano m. in. o przebiegu prac przy budowie nowej siedziby i laboratorium Polskiej Federacji Hodowców i Producentów Mleka w Kobiernie. Przypomniano też akcję protestacyjną producentów mleka w Brukseli. Protest OGŁ OSZENIA dotyczył utrzymania limitów mleka oraz podwyżki jego cen. W 2015r. mają bowiem zostać zniesione limity, a to może skutkować spadkiem cen mleka wyjaśnia Tadeusz Dymarski, prezes Rejonowego Koła Hodowców i Producentów Bydła w Krotoszynie. Spotkanie było też okazją do złożenia sobie noworocznych życzeń. (alf) OGŁ OSZENIE ogłoszenie własne wydawcy

20 OGŁOSZENIA 4 (296) 25 stycznia SKUP ŻYWCA byki, krowy, tuczniki, maciory SPRAWDŹ NASZE CENY NA DZIŚ Zawsze najlepsza cena! Płacimy gotówką lub szybkim przelewem tel >> NAWOZY - cement - wapno Transport Atrakcyjne ceny! >> ogłoszenie własne wydawcy Aktualne