Krajobraz po burzy. Pożar auta. ILE ODŁOŻYLI RADNI? s. 18. NIE CHCĄ WIATRAKÓW! s Przepiliśmy miliony

Transkrypt

1 GMINA PLESZEW NIE CHCĄ WIATRAKÓW! s CHOCZ LEOPOLD T. SKAZANY s. GMINA DOBRZYCA 7 ILE ODŁOŻYLI RADNI? s. 18 BIELAWY, GOŁUCHÓW Pożar auta s. 5 OGŁ OSZENIE Nr 22 (872) 30 maja 2014 ISSN Nr indexu Cena 2,80 zł (w tym 5% VAT) POWIAT PLESZEWSKI Krajobraz po burzy Ponad 200 zgłoszeń dotyczących m.in. powalonych drzew, zniszczonych linii energetycznych i podtopień. Setki domów i mieszkań bez prądu. Zniszczone i zalane ulice. Tak wyglądał nasz powiat po sobotniej nawałnicy. Usuwanie jej skutków potrwa jeszcze kilka dni. s. 9 Zdjęcia: KP PSP Pleszew, OSP Gołuchów, J. Piotrowski, A. Kaniewska, P. Góralczyk, D. Gil GIZAŁKI POLICJA POWIAT s. 16 M Kto korzysta z pomocy? s. 20 Ukradł auto, gdy się popsuło zabrał następne s. 4 Przepiliśmy miliony s. 11

2 2 ŻYCIE PLESZEWA 22 (872) 30 maja 2014 Kilka słów o Życiu str. 8 str. 11 str. 14 PLESZEW Pozytywnie o parkingu O parkowaniu przy pleszewskim szpitalu pisaliśmy już wiele razy, głównie negatywnie. Tym razem pojawia się dobra informacja dla pacjentów i odwiedzających: jest najtańszy w okolicy, a do 25 minut postoju darmowy. Pije Kuba do Jakuba... Przepiliśmy w powiecie ponad 35 milionów złotych. I to być może nie są prawdziwe dane, ale...zaniżone! Za takie pieniądze można by kupić około 40 samochodów porsche, wybudować około 85 domów, zrobić 35 kilometrów dróg (lub więcej) etc. Jednak, gdyby popatrzeć na kwotę w przeliczeniu na statystycznego Kowalskiego - niespełna 600 zł rocznie na alkohol to okazuje się, że nie jest to aż tak dużo: kilka par butów, spodni, Chór męski Harmonia zaprasza na koncert z okazji jubileuszu 90-lecia działalności artystycznej oraz 20-lecia istnienia Chóru Chłopięcego Schola Cantorum Pleseviensis, który odbędzie się w sobotę 31 maja w auli Liceum i Gimnazjum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Pleszewie. Początek uroczystości o godz (pg) EWA ANDERSZ-WANAT redaktor naczelny Życia Pleszewa połowa za kolonie dla dziecka lub wyprawka do szkoły. Ale nie pijąc za dużo, zawsze można coś oszczędzić. Głównie zdrowie. Daleka droga Polacy, Pleszewianie jak pokazały statystyki nie są specjalnie zainteresowani głosowaniem na kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Może dlatego, że nie czują, aby mieli jakikolwiek indywidualny wpływ na funkcjonowanie takich organów władzy, a ludzie tam zasiadający są dla nich zbyt odlegli i po prostu często nieznani. Zdecydowanie lepiej to wygląda przy lokalnych wyborach: na radnych, burmistrzów, wójtów, choć do Amerykanów, gdzie głosuje nawet 80% społeczeństwa, wciąż nam daleko. Jubileusz chórów PLESZEW Psiak Agatka szuka domu! Niepełnosprawna, dwuletnia suczka Agatka szuka kochającej rodziny, która zapewni jej opiekę i rehabilitację. Trudno znaleźć domu dla psa, który nie chodzi, ale zawsze jest na to nadzieja. Taką nadzieję ma Asia, która udziela wszelkich informacji na temat adopcji psiaka pod nr telefonu: (wan) PLESZEW Uliczny turniej w nogę Gdy w Brazylii będą trwały mistrzostw świata w piłce nożnej, Pleszew ugości zawodników ogólnopolskiego turnieju piłki ulicznej Stefpol Street Soccer. Turniej rozegrany zostanie w dniach czerwca przy Zespole Szkół Publicznych nr 2 przy pl. Kościuszki. Rozgrywki planowane są na boisku o wymiarach 24x12 m i nawierzchni drewnianej, pokrytej sztuczną trawą, z bandami i siatkami ochronnymi. Ustawione zostaną też trybuny, które pomieszczą 200 kibiców. W grze weźmie udział po trzech zawodników i bramkarz jednej STRZYDZEW POD NASZYM PATRONATEM drużyny. Planowane jest utworzenie czterech kategorii wiekowych. W rozgrywkach młodzieżowych mogą brać udział wszyscy zawodnicy, a w seniorskich jedynie zgłoszone drużyny amatorskie. Organizatorem zawodów jest Stal Pleszew. Patronat nad rozgrywkami objęło Życie Pleszewa Więcej szczegółów na stalpleszew.pl/. (nap) Sołectwa będą rywalizować Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Sportu Gminy Czermin Trzy do Zera oraz sołectwo Strzydzew zapraszają na Turniej Wsi. Impreza już 1 czerwca o godz Uczestnicy rywalizować będą na placu przy sali wiejskiej w Strzydzewie 1 czerwca, od godziny Drużyny walczyć będą o puchary: Wójta Gminy Czermin, Przewodniczącego Rady Gminy w Czerminie i Prezesa Stowarzyszenia Trzy do Zera. Dodatkowo zwycięzca wraz ze stowarzyszeniem zorganizuje turniej w swojej miejscowości w 2015 roku. (abi) OGŁ OSZENIE WŁ ASNE WYDAWCY PLOTKI O czym była gadka? Na ostatniej sesji w Gołuchowie Józef Dymny, szef gołuchowskiej spółki wodnej opowiadał, że na początku roku w starostwie odbyło się posiedzenie komisji rolnictwa. Na spotkanie to zostali zaproszeni przewodniczący spółek wodnych z powiatu pleszewskiego. - Nie podobało mi się to zebranie. Nie wiem, o czym to była gadka. A przecież sprawy trzeba konkretnie załatwiać - stwierdził. (abi) Sołtyska nie łapie, która jest która Sołtyska Kościelnej Wsi II Anna Miklaszewska prosiła wójta Marka Zdunka o tablice z oznakowaniem poszczególnych ulic. - Mamy tę tablicę informacyjną, na której widać ulice, ale nie wiadomo, gdzie skręcać, dalej kierowcy się plączą, bo te ulice są skomplikowane. Tamte Górne, Podgórne, to ja sama nie łapię, która jest która - opowiadała na sesji. (abi) PLESZEW Zaproszenie dla absolwentów Staszica 14 i 15 czerwca odbędzie się zjazd absolwentów I Liceum Ogólnokształcącego im St. Staszica z okazji 95-lecia istnienia pierwszej polskiej szkoły średniej w Pleszewie. W planie m.in. uroczysta msza św. w intencji szkoły, przemarsz uczestników ulicami miasta, spotkania rocznicowe w klasach oraz Festyn Zjazdowy w restauracji Seva. Chętni do udziału w jubileuszu mogą zgłaszać się do 7 czerwca osobiście w sekretariacie szkoły lub telefonicznie pod numerem: Patronat medialny nad zjazdem objęło Życie Pleszewa. (hm) PLESZEW Emeryci powitają lato Na pinki Powitanie lata zaprasza koło nr 8 Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Pleszewie. Impreza odbędzie się 25 czerwca o godz Zapisy przyjmowane są do 18 czerwca w biurze organizacji przy ulic Poznańskiej (abi)

3 22 (872) 30 maja 2014 ŻYCIE PLESZEWA zł więcej wpłynie do budżetu gminy Gołuchów z tytułu podatku od nieruchomości. o tyle podrożał 14groszy 1m3 ścieków z dniem 1 maja w gminie Dobrzyca. INFORMACJE PIŁKA NOŻNA Serek się doczekał. Zagra w ekstraklasie Pochodzący z Dobrzycy Sergiusz Prusak spełnił swoje wielkie marzenie. Jego obecny klub, Górnik Łęczna, w weekend zapewnił sobie awans do piłkarskiej Ekstraklasy. - Doczekałem się na stare lata - śmieje się popularny Serek, do którego zadzwoniliśmy w poniedziałek rano 26 maja. - Gdy nasi rywale pogubili wczoraj punkty, radość była nie do opisania. Nie tylko nasza, cała Łęczna była pijana. Nie mogę się doczekać, jak pojedziemy na Bułgarską - mówi 35-letni bramkarz. (igi) Łęczną stać na awans do ekstraklasy w przyszłym sezonie. Liczę, że wreszcie w niej zagram. W końcu każdy piłkarz w Polsce do tego dąży. Jak zdrowie dopisze, to jeszcze z 5 lat pogram. Zdążę. Sergiusz Prusak, wypowiedź dla Życia Pleszewa, styczeń 2013 roku PLESZEW Lody od Ani i Michaliny Z okazji Dnia Dziecka Cukiernia Michała Vogta na ul. Kaliskiej 26 przygotowała niespodziankę. Każdy, kto zgłosi się z kuponem, który drukujemy poniżej i zakupi jednego loda - drugiego (takiego samego) otrzyma gratis! Oferta dotyczy lodów włoskich i kulkowych. Promocja będzie obowiązywać 1 czerwca. Kupon do zrealizowania w Cukierni Vogt przy ul. Kaliskiej 26 LODY na DzieÑ Dziecka Z tym kuponem 1 czerwca przy zakupie jednego loda, drugiego otrzymujesz za darmo. OGŁ OSZENIE

4 4 ŻYCIE PLESZEWA 22 (872) 30 maja 2014 POWIAT PLESZEWSKI Ukradł auto. Gdy się popsuło, zabrał następne Noc z 16 na 17 maja, Dobrzyca. Na teren jednego z prywatnych przedsiębiorstw wchodzi nieznany mężczyzna. Wsiada do otwartego opla. W aucie są kluczyki. Bez problemów odjeżdża przez nikogo niezatrzymany. Złodziej ma jednak pecha. Dlaczego? Przejeżdża jedynie kilkaset metrów. Samochód odmawia posłuszeństwa. Dalsza jazda jest niemożliwa. Sprawca nie daje jednak za wygraną. Wraca do tej samej firmy. Tym razem wybiera auto marki Kia. Jedzie na miejsce, gdzie zostawił opla. Całe zdarzenie obserwuje przypadkowy kierowca. Sytuacja wydaje mu się podejrzana, więc zawiadamia policję. Jednak gdy funkcjonariusze docierają na wskazane miejsce, złodzieja już tam nie ma. - Sprawę przejmują kryminalni. Mężczyzna miał na twarzy kominiarkę, dlatego śledczym musi wystarczyć opis ubioru podejrzanego. Ich wnikliwa praca doprowadza do zatrzymania 22 maja 25-letniego mieszkańca Dobrzycy relacjonuje sierż. szt. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. - Mężczyzna jest doskonale znany miejscowym policjantom. 25-latek usłyszał zarzut usiłowania kradzieży dwóch pojazdów, do których popełnienia się przyznał. Grozi mu kara do 5 lat więzienia wyjaśnia funkcjonariuszka. Dlaczego 25-latek wrócił się na miejsce, gdzie zostawił pierwsze skradzione auto? - Jak tłumaczył policjantom, przy pomocy kabli rozruchowych chciał uruchomić zepsuty pojazd mówi sierż. szt. Monika Kołaska. PLESZEW Zapraszają emerytów Komendant Powiatowy Policji w Pleszewie insp. Paweł Golicki zaprasza emerytów policyjnych z KPP w Pleszewie na obchody Święta Policji, które odbędą się w dniu 25 lipca. O godz w Sali Konferencyjnej Ośrodka Kultury Leśnej rozpocznie się uroczystość wręczenia nominacji, po której zaplanowano poczęstunek przy kawiarni Muzealna. Wszystkie osoby, które są zainteresowane wzięciem udziału w obchodach proszone są o kontakt z asp. szt. Ryszardem Wawroskim pod numerem tel do 5 lipca. DYŻURY APTEK DO 30 MAJA Dyżurować będzie apteka Pod rumiankiem, ul. Daszyńskiego 13, tel OD 31 MAJA DO 6 CZERWCA dyżurować będzie apteka Grodzka, ul. Sienkiewicza 43, tel Apteka dyżurna w dni robocze czynna jest od do W niedzielę i święta apteki dyżurują w godzinach od do i od do W każdą niedzielę w godzinach od do czynna jest apteka Medicor, ul. Gałczyńskiego 1, tel. 62, Aktualny grafik dyżurów wywieszony jest w aptekach. W soboty apteki dyżurne pełnią swój dyżur od godz do APTEKI CAŁODOBOWE W KALISZU: Centrum, ul. Babina 4, tel. 62, , Remedium, ul. Kanonicka 6, tel. 62, CZERMINEK Wjechał oplem w płot. Był pijany Fot. KP PSP Pleszew PLESZEW Potrąciła motorowerzystę 39-letnia mieszkanka gminy Gołuchów spowodowała kolizję na ul. B. Krzywoustego w Pleszewie. Do zdarzenia doszło 20 maja po godz Kobieta potrąciła 17-letniego motorowerzystę. - Wyjeżdżając samochodem marki Renault z ulicy Królowej Jadwigi, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującemu motorowerem marki Boatian. W wyniku tego manewru doszło do zderzenia obu pojazdów. 17-letni kierowca motoroweru, mieszkaniec gminy Pleszew, z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Uczestnicy byli trzeźwi wyjaśnia sierż. szt. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. OGŁ OSZENIA DYŻURY NOCNE APTEK W JAROCINIE: Do 1 czerwca dyżur będzie pełniła apteka Mediq Kolejowa, ul. Sienkiewicza 1a, tel Od 2 do 8 czerwca dyżurować będzie apteka Dbam o zdrowie Polifarm, Kaufland Jarocin, ul. Kościuszki 16a, tel Apteka dyżurna w dni robocze czynna jest od godz do (w święta od 8.00 do 23.00), od godz do 8.00 pod telefonem. W każdą niedzielę w godz. od 9.00 do czynna jest również apteka Św. Marcin, Rynek 13, tel. 62, , a od do apteka Pod zegarem, Rynek 14, tel. 62, We wtorek 20 maja kilkanaście minut po godz dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie otrzymał informację o aucie marki Opel Vectra, które uderzyło z płot jednej z posesji w Czerminku mówi sekc. Paweł Mimier z zespołu prasowego KP PSP w Pleszewie. Na miejsce wysłano zastęp JRG z Pleszewa i druhów z OSP w Gołuchowie. - Gdy strażacy dotarli do Czerminka okazało się, że osoba biorąca udział w zdarzeniu zdołała opuścić pojazdy przed przybyciem służb ratowniczych. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu terenu wypadku wraz z rozbitym pojazdem wyjaśnia sekc. Paweł Mimier. Auto prowadził 47-letni mieszkaniec gminy Gołuchów. - Mężczyzna stracił panowanie nad oplem i uderzył w ogrodzenie. Do zdarzenia doszło na łuku drogi. Jak się okazało, znajdował się w stanie nietrzeźwości. Badanie na urządzeniu pomiarowy wykazało 1,6 promila alkoholu w organizmie wyjaśnia oficer prasowy pleszewskiej policji sierż. szt. Monika Kołaska. Policjanci zatrzymali 47-latkowi prawo jazdy i dowód rejestracyjny od pojazdu. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zdarzenia drogowego grozi kara mu pozbawienia wolności do dwóch lat. NIEBANKOWE

5 22 (872) 30 maja 2014 ŻYCIE PLESZEWA 5 Założyli stronę internetową Ochotnicza Straż Pożarna w Białobłotach, jako pierwsza jednostka w gminie Gizałki, uruchomiła własną stronę internetową. Założony został także profil na facebook-u. - Dzięki temu w prosty sposób będzie można komunikować się z druhami strażakami, informując ich o pracach, szkoleniach oraz ćwiczeniach, a mieszkańcom okolicznych miejscowości prezentować naszą działalność. Na stronie można zapoznać się także z historią jednostki, składem Zarządu OSP Białobłoty, osobami należącymi do Jednostki Operacyjno-Technicznej, statutem i wyposażeniem wyjaśnia Łukasz Szymczak, sekretarz jednostki. Na stronie można obejrzeć także zdjęcia z akcji, do których wyjeżdżają druhowie. Adres strony: INFORMACJE BIELAWY, GOŁUCHÓW Auto w ogniu Fot. P. Góralczyk Sobota, 24 maja, kilkanaście minut przed godz Krajowa 12 w Bielawach. - Drogą w kierunku Gołuchowa jechało auto. Spod niego wydobywał się ogień. Dymiło się. Ale kierowca chyba nie widział. Jechał dalej - mówi jeden ze świadków zdarzenia. Samochód zatrzymał się dopiero kilkadziesiąt metrów dalej. Kierowca zdążył opuścić pojazd, zanim ten cały stanął w płomieniach. Ogień gasili strażacy z OSP w Gołuchowie. Na miejsce dotarła również JRG z KP PSP w Pleszewie. Autem marki Citroen kierował 61-letni mieszkaniec Jarocina. Jak wyjaśnia sierż. szt. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie, mężczyzna zatrzymał auto, gdy poczuł zapach spalin. - Dowódca jednostki PSP stwierdził, że do zapalenia samochodu doszło w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej mówi funkcjonariuszka. OGŁ OSZENIE

6 6 ŻYCIE PLESZEWA 22 (872) 30 maja 2014 INTERWENCJE, INFORMACJE Masz problem, pytanie? Potrzebujesz pomocy dziennikarza? Dzwoń KOŚCIELNA WIEŚ Ręcznie czyszczą Strugę Gminna Spółka Wodna w Gołuchowie rozpoczęła już kolejny i ostatni etap czyszczenia cieku wodnego, który biegnie przez całą Kościelną Wieś, od rzeki Prosny aż do ulicy Ostrowskiej. Struga, tak właśnie nazywa się ten rów, była bardzo zachwaszczona. Wcześniej o jej stan powinien dbać Wielkopolski Zarząd Melioracji Wodnej w Poznaniu. Niestety, kiedy kilkanaście lat temu ciek przekazano spółce wodnej, rów był bardzo zarośnięty. - Ten odcinek o długości około 700 metrów, od ul. św. Wawrzyńca do Ostrowskiej, jest najgorszy, bo można go wyczyścić tylko ręcznie. Mechanicznie się nie da, ponieważ maszyny nie mogą tutaj dojechać - wyjaśnia Józef Dymny, przewodniczący Gminnej Spółki Wodnej w Gołuchowie. Koszt tego zadania wstępnie oszacowano na około zł. (abi) Krzaki ze Strugi ręcznie usuwają pracownicy prywatnej firmy Tak wygląda Struga po wyczyszczeniu PLESZEW Dokumentację medyczną lekarz musi udostępnić Do Życia Pleszewa zgłosiła się czytelniczka, która zasygnalizowała problem z przekazaniem dokumentacji medycznej. Chodzi tu o ośrodek niepubliczny, a konkretnie - jeden z gabinetów stomatologicznych przy ul. Poznańskiej w naszym mieście. Kobieta skarżyła się, że dentystka odmówiła jej dalszego leczenia zęba, który rozpoczęła leczyć kanałowo, polecając do zakończenia procedury stomatologa w Kaliszu. Jednocześnie też odmówiła wydania dokumentacji związanej z wcześniej wykonanymi działaniami, w tym, wykonane na koszt pacjenta zdjęcia rtg. Zwróciliśmy się do poznańskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia o wyjaśnienie kwestii związanych z udostępnianiem dokumentacji. Okazuje się, że zgodnie z Ustawą o Prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (art. 27 Ustawy z dnia 6 listopada 2008 r., Dz. U ) pacjentka ma prawo do wglądu do dokumentacji w siedzibie lekarza, może również otrzymać jej kopię lub wyciąg. Tu jednak trzeba liczyć się z ewentualną opłatą za sporządzenie kserokopii odpisu. Pacjentka ma prawo również do otrzymania oryginału za pokwitowaniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, w tym przypadku po zakończeniu leczenia - na żądanie pacjenta wyjaśnia Magdalena Rozumek-Wenc z biura Rzecznika Prasowego WOW NFZ w Poznaniu. W przypadku zdjęcia rtg, okazuje się, że pacjentka nie może skorzystać z ostatniej wymienionej opcji, ponieważ jego nie da się skopiować. - Natomiast resztę dokumentacji pani mogłaby otrzymać w formie kopii, decyzja o tym należy do pacjentki, natomiast lekarz ma obowiązek udostępnić jej żądane dokumenty. Przepisy jasno określają prawo dostępu pacjenta do każdego rodzaju dokumentacji dotyczącej jego leczenia, bez względu na źródło jej pochodzenia mówi rzeczniczka. W razie potrzeby pacjent może zwrócić się do Rzecznika Praw Pacjenta i złożyć skargę lub wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Szczegóły w linku: kontakt/mozliwosci-kontaktu/. (nap) PLESZEW To jest wjazd, a nie skrzyżowanie GIZAŁKI/WIERZCHY Usterkę naprawią Radny z Wierzchów Krzysztof Andrzejewski dwukrotnie na sesjach w Gizałkach informował rację powiatowego Piotra Kopczyńskiego o problemach z niedawno wyremontowaną drogą w jego miejscowości. Ten sprawę przekazał dalej. Jaką odpowiedź otrzymał od Haliny Meller, dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Pleszewie? Okazuje się, że nawierzchnię w Wierzchach oglądał już projektant i inspektor nadzoru. Podczas wizji stwierdzono, że wzdłuż krawężnika, na odcinku, gdzie występują minimalne spadki podłużne na drodze, podczas opadów deszczu tworzą się zastoiska wodne. Po dokładnym zniwelowaniu terenu podjęta zostanie decyzja o sposobie rozwiązania tego problemu poinformowała Piotra Kopczyńskiego szefowa dróg powiatowych. Praca wykonane zostaną najpóźniej do końca czerwca. We wspomnianym miejscu zostanie położone odpowiednie odpraowadznie wody wzdłuż krawężnika lub zamontowana zostanie kratka ściekowa. (pg) O wyjaśnienie przepisu ruchu drogowego na naszych łamach prosił mieszkaniec Pleszewa. Chciał bowiem wiedzieć, czy wjazd na parking szpitalny (przy prosektorium) jest skrzyżowaniem czy też nie. - Chodzi o ulicę Szpitalną w Pleszewie. Jadąc od krajówki, po prawej stronie, tuż za sklepami, jest znak zakaz postoju, czyli, że kierowca może się zatrzymać, ale może tam stać nie dłużej niż przez minutę. Z kolei, jadąc dalej, jest wjazd na parking szpitalny. Czy ten wjazd jest traktowany jako skrzyżowanie, czy jako droga wewnętrzna? Jeśli jest to droga wewnętrzna, to znak postoju obowiązuje aż do ulicy Kasztanowej, gdzie jest skrzyżowanie odwołujące ten znak - mówi mężczyzna. Dodaje, że w takim przypadku, auta stojące tuż za zakrętem, też podlegają temu znakowi i nie powinny tam być parkowane. - A one stoją tam notorycznie przez kilka godzin. Uważam, że policjanci, którzy przyjeżdżają, to karzą tylko tych kierowców, którzy stoją na ulicy Szpitalnej na przeciwko szpitala - twierdzi czytelnik. Sierż. szt. Monika Kołaska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie zapewnia, że wjazd na parking nie jest traktowany jako skrzyżowanie. - W związku z tym ten znak obowiązuje aż do ulicy Kasztanowej - tłumaczy funkcjonariuszka. Dodaje, że kierowcy, którzy parkują auta za zakrętem w kierunku ul. Wierzbowej są karani mandatami. - Jeśli nie ma ich w pojeździe, to policjanci wystawiają wezwania do stawiennictwa w KPP - zapewnia. (abi)

7 22 (872) 30 maja 2014 ŻYCIE PLESZEWA 7 PLESZEW, CHOCZ Pedofil z wyrokiem 2 lata w zawieszeniu na 5 lat, zł grzywny, zakaz pracy z dziećmi i zobowiązanie do leczenia psychicznego i seksuologicznego to wyrok sądu wobec oskarżonego o pedofilię Leopolda T. z Chocza. WRACAMY DO TEMATU Trener z Chocza Leopold T. - oskarżony o wykorzystanie sześciu nieletnich, ma już wyrok sądu. Prokurator wnioskował o jego wydanie bez przeprowadzania rozprawy i wymierzenie kary uzgodnionej z mężczyzną. Tak też się stało. O aferze z udziałem znanego i cenionego działacza sportowego zrobiło się głośno jesienią ubiegłego roku. Na początkowym etapie śledztwa wiadomo było o dwóch pokrzywdzonych. Później okazało się, że było ich więcej. Zebrane materiały pozwoliły prokuratorowi na postawienie zarzutów z art kk (Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12). Do tego czasu wobec Leopolda T. zastosowano środki zapobiegawcze w postaci: poręczenia majątkowego, dozoru policji oraz nakazu powstrzymywania się od pracy z małoletnimi osobami. (pg) OGŁ OSZENIE WŁ ASNE WYDAWCY Wyrok Sądu Rejonowego w Jarocinie VII zamiejscowy Wydział Karny z Siedzibą w Pleszewie Po rozpoznaniu ( ) sprawy Leopolda T. oskarżonego o to, że: - po pierwsze: w okresie od 1 sierpnia 2013 roku do 1 września 2013 roku w Choczu ( ) działając w wykonaniu z góry podjętego zamiaru trzykrotnie dopuścił się innej czynności seksualnej wobec małoletniego poniżej 15 lat ( ) w ten sposób, że dwukrotnie podał mu rękę i posadził na kolanach, i włożył rękę w majtki, a jednokrotnie włożył rękę w spodnie ( ), - po drugie: w okresie od 1 marca 2013 roku do 10 lipca 2013 roku w Choczu ( ) działając w wykonaniu z góry podjętego zamiaru, co najmniej dwukrotnie, lecz nie więcej niż trzykrotnie, dopuścił się innej czynności seksualnej wobec małoletniego poniżej 15 lat ( ) w ten sposób, że podał mu rękę na przywitanie, po czym przyciągnął do siebie, posadził na kolanach, a następnie włożył rękę pod spodnie dresowe i majtki, chwytał za genitalia, i pytał czy rosną włoski ( ), - po trzecie: w połowie września 2013 roku w Choczu ( ) dopuścił się innej czynności seksualnej wobec małoletniego poniżej 15 lat ( ) w ten sposób, że jednokrotnie jedną rękę podał mu na powitanie, a drugą chwycił go przez odzież za genitalia ( ), - po czwarte: w okresie wakacji letnich 2013 roku, nieustalonego dnia, w Choczu ( ) dopuścił się innej czynności seksualnej wobec małoletniego poniżej 15 lat ( ) w ten sposób, że gdy ten przechodził obok niego, klepnął go w pośladek ( ) - po piąte: w okresie od 1 sierpnia 2013 roku do 31 sierpnia 2013 roku w Choczu ( ) działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru trzykrotnie dopuścił się innej czynności seksualnej wobec małoletniego poniżej 15 lat ( ) w ten sposób, że dwukrotnie podał mu rękę na przywitanie, a gdy ten wychodził z pomieszczenia, to dotykał go przez bluzę po brzuchu, łaskocząc go, a jednokrotnie po podaniu ręki zaczął go łaskotać i próbował chwycić go za genitalia przez spodnie ( ), - po szóste: w okresie wakacji letnich 2013 roku w nieustalonych dniach w Choczu ( ) działając w wykonaniu z góry podjętego zamiaru, wielokrotnie dopuścił się innej czynności seksualnej wobec małoletniego poniżej 15 lat ( ) w ten sposób, że co najmniej dwukrotnie dotykał przez odzież jego genitaliów, co najmniej kilka razy podał mu na powitanie prawą rękę, a lewą dotykał przez odzież genitaliów, przy czym łaskotał go kciukiem w palec dłoni ( ). Po pierwsze: uznaje oskarżonego Leopolda T. za winnego zarzucanych mu w punktach od 1 do 6 czynów ( ) i wymierza mu karę dwóch lat pozbawienia wolności. Po drugie: ( ) wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu tytułem próby na okres 5 lat. Po trzecie: ( ) wymierza oskarżonemu karę grzywny w wysokości 60 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 50 zł. Po czwarte: ( ) oddaje oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego. Po piąte: ( ) zobowiązuje oskarżonego do podjęcia leczenia psychologicznego i seksuologicznego w warunkach ambulatoryjnych w terminie jednego miesiąca od dnia uprawomocnienia się wyroku. ( ) Orzeka wobec oskarżonego zakaz wykonywania wszelkich zawodów i działalności związanych z wychowywaniem, edukacją i opieką nad małoletnimi na okres 5 lat od dnia uprawomocnienia się wyroku. Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 500 zł tytułem kosztów sądowych, zwalniając go od ich uiszczenia w pozostałym zakresie. OGŁ OSZENIE

8 8 ŻYCIE PLESZEWA 22 (872) 30 maja 2014 DARMOWY POSTÓJ PRZEDŁUŻONY DO 25 MINUT. ZMIANY W REGULAMINIE PARKINGU PRZY PLESZEWSKIM SZPITALU. Do 25 minut za darmo Temat parkingu przy Pleszewskim Centrum Medycznym wielokrotnie poruszany był już na zebraniach wiejskich i osiedlowych. Mieszkańcy zgłaszali staroście liczne zastrzeżenia, szczególnie w kwestii pobieranych opłat. Włodarz powiatu nie pozostał na nie obojętny. Michał Karalus poprosił prezesa PCM Tadeusza Stefaniaka o podjęcie negocjacji z operatorem przyszpitalnego parkingu - firmą City Parking Group. Jaki jest efekt? Wydłużono czas darmowego postoju. - Bezpłatne będzie pierwsze 20 minut plus 5 minut na spokojne opuszczenie parkingu, zamiast dotychczasowych 15 minut - wyjaśnia starosta Michał Karalus. Pomimo obowiązującej umowy firma przystała na postulowane przez starostę zmiany w sposobie naliczania opłat za parkowanie. Dłuższe niż 20 minut korzystanie z parkingu będzie kosztowało 1,50 zł, a po upływie godziny za każde następne 30 minut będzie naliczana opłata w wysokości 1,20 zł. Szpital zapowiada wprowadzenie powyższych zasad w najbliższym czasie. Nowy taryfikator wymaga jeszcze zmian w elektronicznym systemie obsługi parkingu. Powiat, jako organ właścicielski PCM, jest usatysfakcjonowany z wyników rozmów. Będzie to duże ułatwienie dla osób korzystających z parkingu szpitala - przekonuje starosta Michał Karalus. - Ale musimy sobie zdawać sprawę z faktu, że spowoduje to uszczuplenie przychodów firmy obsługującej parking. Dlatego powinniśmy docenić to, że firma podeszła do problemu z pełnym zrozumieniem, za co dziękujemy dodaje. Prezes Tadeusz Stefaniak jest także zadowolony z negocjacji. - Obawiam się jednak, że dla części osób, nie znających realiów ekonomicznych, każda opłata za parking może wydawać się nieusprawiedliwiona tłumaczy. Ze statystyk firmy City Parking Group S.A. wynika, że 89% korzystających z parkingu PCM uiszcza opłaty w wysokości: 1zł, 1,50 zł, 2,70 zł i 3,90 zł. Ponadto wobec aż 733 pojazdów, które stały na parkingu powyżej 16 godzin, opłatę pobrano jedynie w 41 przypadkach, ponieważ osoby - zmuszone pozostawić auto na parkingu w związku z dłuższymi pobytami na oddziałach - otrzymały tzw. bilety zerowe i mogły opuścić parking bez żadnych kosztów. Opłaty w Pleszewie nie są wysokie w porównaniu do cen biletów parkingowych przy szpitalach w innych miastach. Warto też wiedzieć, że 31% przychodów z opłat parkingowych trafia do kasy PCM i jest przeznaczone na poprawę jakości świadczonych usług. Prezes PCM przypomina, że wyłonienie w przetargu zewnętrznego zarządcy parkingu było dla szpitala korzystne. - Długoletnia dzierżawa parkingu pozwoliła zaoszczędzić nam co najmniej milion złotych na jego modernizacji, która była konieczna, a którą sfinansowała firma parkingowa. Utraciliśmy wprawdzie możliwość bezpośredniego kształtowania opłat za parking, ale zaoszczędziliśmy duże pieniądze, który musielibyśmy wydać na przebudowę. A oszczędności możemy przeznaczyć na cele typowo medyczne. Jest to istotnie, bo zbliża się termin dostosowania szpitala do nowym wymogów ministra zdrowia mówi Tadeusz Stefaniak (pg) PLESZEW Po co należą do związku? Uchwała na temat zmiany statutu Związku Gmin Zlewni Górnej Baryczy, do której m.in. należy samorząd Pleszewa, skłoniła radnych do zastanowienia się, czy jest sens nadal trwania w tej organizacji. Odpowiedź na to pytanie chcieli poznać radni Tadeusz Żychlewicz oraz Zdzisław Gorzeliński. Ten drugi dociekał też, od czego zależna jest wysokość składki oraz ile ona aktualnie wynosi. Myślę, że póki co, jest jeszcze sens należenia do tego związku, ponieważ on miał na celu utworzenie swojej instalacji do odpadów komunalnych powiedział wiceburmistrz Andrzej Jędruszek. Przypomnijmy, że gmina należy do instalacji ostrowskiej, ale w przyszłości chciałaby tę lokalizację zmienić. - Na razie jest ważna decyzja środowiskowa, na podstawie której można się starać o środki unijne. Jak wiadomo, nadal trwają prace nad zmianą ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Dopóki więc się nie wykrystalizuje kierunek państwa, jaki będzie przyświecał gospodarce odpadami, nie wiemy jeszcze, w którym kierunku mamy się zwrócić. Przyszłe zmiany mają dotyczyć tego, że przynależności do regionalnych instalacji ma już nie być i ma to wyglądać nieco inaczej. Sugerowałbym więc, aby na razie zostać w tym związku zaproponował włodarz. Roczna stawka, jaka jest odprowadzana do organizacji, zależy od liczby mieszkańców ustalanej na 30 czerwca roku poprzedniego. Ostatnia więc wyniosła zł. (nap) PLESZEW Rodzina PPL 3+ walczyła o nagrodę Pary Prezydenckiej Pleszewski Program Rodzina PPL 3+ został zakwalifikowany do ogólnopolskiego konkursu o Nagrodę Pary Prezydenckiej pod nazwą Dobry Klimat dla Rodziny. W uroczystej gali w pałacu prezydenckim uczestniczył burmistrz Marian Adamek. Niestety Pleszew nie znalazł się w gronie laureatów, ale włodarz miasta i tak jest zadowolony. - Dzięki udziałowi w tym konkursie mogliśmy zobaczyć, jak inne samorządy wspierają rodziny wielodzietne i jesteśmy bogatsi w doświadczenia oraz wiedzę, które pozwolą nam poszerzyć program Rodzina PPL 3+ dla pleszewskich rodzin komentuje burmistrz Marian Adamek. Być może nowe przedsięwzięcia zaowocują nagrodą w przyszłym roku dodaje. A jak zapowiedziała prezydentowa kolejna edycja konkursu Dobry Klimat dla Rodziny ma być poszerzona o dodatkowe kategorie. - Wszyscy jesteście dziś laureatami, ponieważ wspieracie rodziny w swoich gminach i powiatach podsumowała konkurs Anna Komorowska. - Mamy coraz lepszy klimat dla rodziny. Gratuluję wszystkim, którzy chcieli ten dobry klimat dla rodziny stworzyć dodał prezydent. Konkurs Dobry Klimat dla Rodziny o Nagrodę Pary Prezydenckiej ma na celu docenić gminy i powiaty, które realizują ciekawe inicjatywy, mające dawać trwałe wsparcie rodzinom i pomagać rozwiązywać ich problemy. Samorządy proponowały swoje pomysły w trzech kategoriach: Dobre rodzicielstwo (zwyciężyło miasto Białystok za Białostocką Akademię Rodziny), Czas wolny dzieci i młodzieży czas rozwoju (laureatem została gmina Sępólno Krajeńskie za program Jesteśmy aktywni, jesteśmy ś kreatywni ) oraz Rodziny wielodzietne wartością dla wspólnoty lokalnej, w której właśnie samorząd Miasta i Gminy Pleszew zgłosił Rodzinę PPL 3+ - miejski program zniżek dla rodzin z trójką dzieci lub więcej oraz inicjatywę Bobasy PPL. Wniosek pozytywnie przeszedł weryfikację formalną i jako jeden z 200 samorządów Pleszew został zakwalifikowany do oceny merytorycznej. W kategorii tej najlepiej oceniono gminę Grodzisk Mazowiecki za Kartę Dużej Rodziny 3+ i 4+. Laureatem Nagrody Specjalnej za ciekawe, innowacyjne oraz konsekwentne działania na rzecz rodzin realizowane w ramach programów: Rodzina bliżej siebie i Centrum Aktywnego Mieszkańca oraz kampanii społecznej MAMY więcej - została Gdynia. (pg)

9 22 (872) 30 maja 2014 ŻYCIE PLESZEWA 9 POWIAT PLESZEWSKI Krajobraz po burzy Połamane drzewa, uszkodzone budynki, zniszczone linie energetyczne i ulice to efekt sobotniej nawałnicy, jako przeszła nad naszym powiatem. W kilkanaście minut po sobotniej burzy dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie odebrał ponad 100 zgłoszeń. Pierwsze wpłynęło ok. godz Chwilę wcześniej wiatr łamał drzewa, uszkadzał linie energetyczne i dachy, a gwałtowne opady deszczu doprowadziły do licznych podtopień. - Bez prądu zostali mieszkańcy gmin Pleszew i Czermin. Do działań ruszyli strażacy z pleszewskiej Jednostki Ratowniczo Gaśniczej oraz większość jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu pleszewskiego. Ogółem z żywiołem walczyło ponad 180 strażaków, którzy w ciągu pierwszych godzin musieli interweniować ponad 150 razy. Sukcesywnie odblokowywano drogi, usuwano drzewa i konary z budynków oraz wypompowywano wodę relacjonuje mł. ogn. Mariusz Glapa, rzecznik prasowy KP PSP w Pleszewie. W Broniszewicach zawaleniu uległa drewniana stodoła. - W ciągu dwóch weekendowych dni ilość zdarzeń wzrosła do ponad 200. Najgorsza sytuacja była w gminie Pleszew, gdzie strażacy interweniowali prawie 140 razy. Na terenie gminy Czermin ilość interwencji wynosiła około 50 informuje funkcjonariusz. - Działania strażaków potrwają zapewne jeszcze przez kilka dni, ponieważ ciągle wpływają nowe zgłoszenia dodaje. (pg) Zdjęcia: KP PSP Pleszew, OSP Dobrzyca, A. Kaniewska, J. Piotrowski, D.Gil ST. BRYG. JACEK JARUS, KOMENDANT POWIATOWY PSP W PLESZEWIE Krótko przed godz w sobotę rozdzwoniły się telefony alarmowe. W sumie do godz w poniedziałek odnotowaliśmy 207 zdarzeń związanych z usuwaniem skutków anomalii pogodowych. Najwięcej było ich w mieście i gminie Pleszew 138. Działania były podejmowane w zakresie usuwania powalonych drzew na posesjach, budynkach i drogach przypadków. 36 dotyczyło pompowania wody z obiektów. Pozostałe działania związane były z zabezpieczeniem przeciekających dachów. W komendzie pracował Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego, tam podejmowano decyzje odnośnie działań, m.in. zapobiegawczo został zabezpieczony agregat prądotwórczy z komendy w Jarocinie, który mógł być wykorzystany w przepompowni na ul. Piaski. W działaniach brały udział jednostki z całej gminy Pleszew, PSP, z gmin Chocz i Czermin. Wykorzystaliśmy ten potencjał, na bieżąco zajmowaliśmy się zgłoszeniami, których w pierwszych minutach było bardzo dużo. ARKADIUSZ PTAK, WICEBURMISTRZ MiG PLESZEW Główne niebezpieczeństwo związane było z brakiem prądu na oczyszczalni ścieków i w głównej przepompowni, co groziło zalaniem miasta. Współpraca ze strażą i z energetyką była dobra, stosunkowo szybko, przy takiej skali problemu, udało się tę kwestię rozwiązać. Oprócz strażaków, w akcjach po wichurze uczestniczyli także pracownicy PK w sumie 60 osób. Jeżeli chodzi o powyrywane i powalone drzewa, to największe zniszczenia są w parku miejskim ponad 20 drzew. W ciągu najbliższych dwóch tygodni będą one wycinanie. Całkowicie zniszczona jest droga Prokopów Marszew. Akacje, które były wzdłuż jezdni, zostały wyrwane z korzeniami. Na szczęście droga ta jest planowana do remontu. Problem jest na cmentarzach w Grodzisku i przy ul. Kaliskiej w Pleszewie. Ucierpiały także ulice Sienkiewicza i Kaczyńskiego. ROMAN SZULCZYŃSKI, DYREKTOR ZAKŁADU WODOCIĄGÓW I KANALIZACJI Oczyszczalnia, gdyby z godzinę dłużej nie miała prądu, przez kolejny tydzień musiałaby przywracać wyznaczone standardy. Przepompownia ścieków była do połowy zalana. Ponad 30 przepompowni obsługiwaliśmy agregatami przewoźnymi. Teraz trwa czyszczenie kanalizacji, która była wypełniona po brzegi. Masa włazów kanalizacyjnych została połamana. Ludzie w sobotę pracowali do godz , żeby te pierwsze skutki pousuwać. Ujęcia wody, oprócz Turska, także nie miały prądu. Na wniosek burmistrza zostały zrobione analizy wody. Mam już wyniki woda jest czysta. Zalane ulice, parkingi, zapadnięte studzienki i chodniki, drzewa wyrwane z korzeniami, uszkodzone domy... Najwięcej zniszczeń było w gminie Pleszew WITOLD WIECZOREK, ENERGA Po sobotniej nawałnicy, w jednej chwili, wyłączyło nam 20 linii średniego napięcia, co dało ponad stacji transformatorowych. W tym czasie uruchomiliśmy u nas zarządzanie kryzysowe. Największe spustoszenie było w gminach: Gołuchów, Skalmierzyce, Ostrów Wlkp. i Pleszew, Czermin, Chocz. Pracowaliśmy do godzin nocnych, warunki były bardzo trudne, dojazd praktycznie zerowy. Uszkodzonych było także kilkadziesiąt słupów średniego napięcia, a także stacja transformatorowa w Krzywosądowie. W tej miejscowości pracowała komisja wybiorcza, więc ustawiliśmy tam agregat. Do godz w niedzielę wszystkie pozostałe stacje średniego napięcia zostały uruchomione, pozostały jeszcze te niskiego napięcia. W sobotę w Pleszewie priorytetem było dla nas zasilanie oczyszczalni ścieków, żeby nie dopuścić do zalania miasta. Do pomocy w naszym terenie ściągnęliśmy zespoły z: Krotoszyna, Jarocina, Turku i Konina. Wszyscy pracują tutaj, jest to ponad 100 osób. EWA ŚWIĄTEK, SEKRETARZ MiG PLESZEW W niedzielę odbywały się wybory do PE, dlatego po zebraniu sztabu kryzysowego obdzwoniliśmy wszystkich sołtysów w gminie Pleszew i szefów komisji obwodowych. W kilku miejscowościach nie było prądu: Taczanów Drugi, Sowina Błotna, Brzezie, Zawidowice. Dokonaliśmy na wszelki wypadek zakupu świeczek i zapałek, żeby komisje mogły pracować. Na szczęście po godz prąd już był, wyniki można było więc przesłać do Kalisza. Głosowanie odbyło się bez zakłóceń.

10 10 ŻYCIE PLESZEWA 22 (872) 30 maja 2014 PLESZEW Jubileusz i zawody Pleszewska drużyna WOPR świętuje 50 lat swojej działalności. POD NASZYM PATRONATEM Już w sobotę 31 maja w Parku Wodnym Planty odbędą się Jubileuszowe Drużynowe Mistrzostwa Południowej Wielkopolski Ratowników WOPR pod patronatem burmistrza Pleszewa Mariana Adamka. Okazją do imprezy jest jubileusz 50-lecia działalności WOPR-u na Ziemi Pleszewskiej. - Rozpoczęcie działalności WOPR- -u na Ziemi Pleszewskiej wiąże się z otwarciem basenu odkrytego w naszym mieście w 1962 roku przypomina obecny kierownik drużyny Paweł Szczepaniak. - Jednym z pierwszych ratowników był Marian Radomski, znana postać pleszewskiego sportu dodaje. Po kilku latach utworzono formalną grupę. Wśród kilkudziesięciu osób, czuwających od tego czasu nad bezpieczeństwem korzystających z basenu, pleszewianie na pewno zapamiętali kilkanaście nazwisk. - Jednym z ratowników i szefem drużyny był Edmund Urbaniak. Z kolei najdłuższy staż należy do Ludwika Ryfy mówi Paweł Szczepaniak. - Na basenie pracowali także: Władysław Bania (szef drużyny w latach 70-tych, członek zarządu wojewódzkiego WOPR), Ryszard Florczak, Tadeusz Florczak, Andrzej Jasiński, Bogdan Całka, Kazimierz Radomski czy Lech Nowak wylicza. Wspomina także pracę Mieczysława Szczepaniaka i Dariusza Perlińskiego. W kolejnych dziesięcioleciach młodsze pokolenia mieszkańców miasta na basenie pilnowali m.in. Jakub i Łukasz Hasińscy, Mateusz Kowarsch i Leon Kowarsch. Pleszewski basen odkryty 1988 rok. Od lewej: Ludwik Ryfa, Andrzej Jasiński, Lech Nowak Drugi był kierownikiem drużyny do 1998 do 2012 roku wyjaśnia Paweł Szczepaniak, który szefostwo przejął właśnie po nim. Ratownicy z Pleszewa pracowali nie tylko na basenie. - Do 1997 roku również zalew gołuchowski podlegał pod OSiR w Pleszewie, wówczas ratownicy czuwali nad bezpieczeństwem również tam. Pracowali także w innych miejscach nad jeziorami w Polsce, na wybrzeżu, a nawet za granicą np. w Grecji podkreśla Paweł Szczepaniak. Ratownicy w latach pracowali także na basenie w Prokopowie. - Obecnie ratownicy latem są na basenie odkrytym, a cały rok w Parku Wodnym Planty. Niektórzy wyjeżdżają nad polskie morze dodaje. Grupa liczy ok. 30 osób. Aktywnie działających jest blisko 20. Wciąż podnosimy swoje kwalifikacje, biorąc udział w różnych szkoleniach i kursach. Odwiedzamy także szkoły, aby przypominać najmłodszym o bezpieczeństwie nad wodą wyjaśnia Paweł Szczepaniak. W ubiegłym roku ratownicy rozpoczęli współpracę ze strażakami przy OSP w Pleszewie utworzono oddział ratownictwa wodnego. Jubileusz pleszewskiego WOPR-u zbiega się ze 120-leciem jego działalności w kraju. Kolebką ratownictwa jest Kalisz, gdzie w 1894 roku utworzono Cesarskie Petersburskie Towarzystwo Ratowania Tonących przypomina Paweł Szczepaniak. Początek rocznicowej imprezy w Parku Wodnym Planty o godz Słoneczne lato 1996 roku. Od lewej: Robert Ryfa, Szymon Adamski, Mateusz Kowarsch, Leon Kowarsch Pomogą Kamilowi W trakcie imprezy przeprowadzona zostanie zbiórka pieniężna na rehabilitację syna jednego z ratowników. Kamil Kasołka urodził się w 30-tym tygodniu ciąży z objawami niewydolności oddechowej, wymagał hospitalizacji. Chłopiec ma dziecięce porażenie mózgowe, trudności z poruszaniem się, z utrzymaniem równowagi. Rodzice chcą wysłać chłopca na specjalistyczne leczenie w klinice rehabilitacyjnej w Truskawce na Ukrainie. Dwutygodniowy pobyt w tamtejszej placówce kosztuje euro. W Jubileuszowych Drużynowych Mistrzostwach Południowej Wielkopolski Ratowników WOPR wystartuje 6 ekip z Południowej Wielkopolski. Na zawodników czeka pięć konkurencji. Będzie to 100 metrów stylem dowolnym na czas, 50 metrów ratowania manekina, 100 metrów ratowania manekina w płetwach, 100 metrów ratowania manekina w płetwach i z pasem ratowniczym węgorz oraz sztafeta 3-osobowa wyjaśnia Paweł Szczepaniak. W trakcie imprezy rozegrane zostaną również Drużynowe Mistrzostwa Szkół Podstawowych i Gimnazjów MiG Pleszew w ratownictwie wodnym oraz podobne dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych. (pg) Leon Kowarsch w pracy w Kołobrzegu 2005 rok

11 22 (872) 30 maja 2014 ŻYCIE PLESZEWA 11 POWIAT Przepiliśmy ponad 35 milionów, a może i więcej Ponad 35 milionów złotych mieszkańcy powiatu pleszewskiego wydali na alkohol w minionym roku. Na trunki, spośród gmin wiejskich, najwięcej pieniędzy w przeliczeniu na osobę, tracą mieszkańcy gminy Gizałki, a najmniej czerminianie. Wójt Robert Łoza uważa, że w jego gminie nie pije się więcej alkoholu, niż w sąsiednich. Twierdzi, że dane, które właściciele sklepów przekazują do gmin, są niewiarygodne. ANETTA PRZESPOLEWSKA zł - tak wynika z danych przekazanych przez urzędy, mieszkańcy naszego powiatu wydali w minionym roku na alkohol. Najwięcej na trunki przeznaczyła społeczność miasta i gminy Pleszew. Na wino, wódkę i piwo wydali ponad 20 milionów złotych. Na drugim miejscu, pod względem wydatków na alkohol, są mieszkańcy gminy Gołuchów. Budżet, jaki przeznaczyli oni na trunki, wyniósł prawie 5 mln zł. Trochę mniej, bo 4,5 mln zł, na alkohol wydali dobrzyczanie. W pozostałych gminach kwoty nie przekroczyły 2 mln zł. Jedni oszczędzają, inni tracą więcej Życie Pleszewa przeanalizowało wydatki na alkohol wśród mieszkańców naszego powiatu, biorąc pod uwagę lata: 2008, 2012 i Z danych, jakie uzyskaliśmy, wynika, że mieszkańcy gminy Chocz na trunki w 2008 roku przeznaczyli zł. Cztery lata później kwota ta wzrosła o zł. Ale już w minionym roku choczanie postanowili oszczędzać przy wydatkach na piwo, wino i wódkę. W porównaniu z 2012 rokiem stracili mniej pieniędzy. Nie jest to zbyt duża różnica, bo wynosi ona ponad zł. Podobna sytuacja jest w gminach: Dobrzyca i Pleszew. W 2008 roku dobrzyczanie na trunki przeznaczyli prawie 2,5 mln zł. Z kolei w 2012 roku wydali niespełna 4,6 mln, a w minionym - kwota ta spadła do 4,5 mln zł. Natomiast w Pleszewie w ubiegłym roku na alkohol przeznaczono o około zł mniej, aniżeli w 2012 roku. Inaczej już sytuacja wygląda w gminach: Gołuchów i Czermin oraz Gizałki. Biorąc pod uwagę dwa ostatnie lata, można zauważyć tendencję wzrostową. W Gizałkach w 2013 roku mieszkańcy na trunki przeznaczyli ponad zł więcej, aniżeli w 2012 roku. Nieco więcej, bo zł, wydali gołuchowianie, przy czym należy zauważyć, że ta gmina ma dwa razy więcej mieszkańców niż Gizałki. Dodatkowo do Gołuchowa zjeżdżają się turyści. Także czerminianie więcej pili w 2013 roku, aniżeli w roku 2012, ale różnica w wydatkach jest znacznie mniejsza i wyniosła około zł. Ile rocznie na alkohol? Spośród mieszkańców gmin naszego powiatu, w przeliczeniu na jedną osobę (wliczając do średniej wszystkich mieszkańców powiatu), na alkohol w ubiegłym roku najwięcej wydali pleszewianie - 681,60 zł. Trochę mniej, bo 662,46 zł na osobę na napoje wyskokowe przeznaczyli mieszkańcy gminy Gizałki, gdzie mieszka najmniej osób spośród pozostałych gmin naszego powiatu. W Gołuchowie, mimo że w sezonie letnim przebywają turyści, na alkohol przeznaczono 479,44 zł. Z kolei czerminianie i choczanie należą do tej grupy, która najrzadziej kupuje trunki. Wójt gminy Czermin Sławomir Spychaj nie kryje zadowolenia z tego, że mieszkańcy nie wydają zbyt dużo na alkohol. - Jesteśmy świadomi tego, że alkohol w życiu człowieka nie jest najważniejszy, że nie rozwiązuje problemów. ( ) Ale nie jest też różowo, bo spożycie alkoholu u nas nadal jest dość duże, co widać po problemach, które są na terenie gminy - mówi włodarz. Dodaje, że na ten wynik ma również wpływ pozytywne działanie klubu anonimowego alkoholika. - Ci, co mają świadomość złego wpływu alkoholu na ludzi, przyznają się do tego, zaczynają się leczyć. ( ) Od dwóch lat grupa spotyka się w ośrodku kultury. ( ) Przychodzą też członkowie rodzin, jedni drugich zapraszają. ( ) Znam osoby, które też dzięki tym spotkaniom wyszły z nałogu, są trzeźwymi alkoholikami - opowiada Sławomir Spychaj. Robert Łoza, wójt gminy Gizałki uważa, że analiza wydatków mieszkańców poszczególnych gmin na zakup napojów alkoholowych oparta wyłącznie na wpływach do budżetu za wydane zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych jest niewiarygodna. Opiera się wyłącznie na deklaracjach podmiotów sprzedających alkohol, a nie na faktycznej sprzedaży potwierdzonej dokumentami księgowymi, prowadzonymi przez placówki handlowe. - Na potwierdzenie powyższego podaję przykład: wpływy do budżetu gminy Gizałki tytułem opłat za sprzedaż napojów alkoholowych w latach rok zł, 2011 rok zł, 2012 rok zł, 2013 rok zł. Można zauważyć, że największy wzrost wpływów odnotowano w 2013 roku, co zostało spowodowane kontrolami placówek handlowych, sprzedających alkohol przez Gminną Komisję ds. Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. W wyniku tego, niektórzy właściciele ww. placówek wykonali istotne korekty wcześniej złożonych deklaracji - wyjaśnia wójt Łoza. Uważa, że właśnie kontrole spowodowały znaczne zwiększenie wpływu środków, które można przeznaczyć na profilaktykę uzależnień. - Czy na podstawie takich informacji można stwierdzić, że sprzedaż alkoholu w gminie Gizałki zwiększyła się w jednym roku aż o 35%? Myślę, że nie jest to możliwe. Uważam, że właściwe informacje, co do sprzedaży alkoholu posiadają urzędy skarbowe, rozliczające placówki handlowe z należnego podatku dochodowego, według wydruków z kas fiskalnych - twierdzi Robert Łoza. Zastanawia się, czy w innych gminach przeprowadzono podobne kontrole placówek handlowych sprzedających alkohol. Włodarz dodaje, że na dużą sprzedaż napojów alkoholowych w ostatnich trzech latach w gminie Gizałki miał również wpływ nowy market, w którym zaopatrują się nie tylko mieszkańcy tego terenu, ale również gmin sąsiednich. - Sprzedaje się w nim prawie 1/3 wszystkich napojów alkoholowych w gminie - zaznacza. Wódka nadal najpopularniejsza Największą i nieustającą popularnością od kilku lat wśród mieszkańców gminy Chocz cieszy się wódka. Podobnie sytuacja wygląda w Gizałkach i Gołuchowie. W tej pierwszej gminie na alkohol powyżej 18% wydano w 2013 roku prawie 1,5 mln zł. Z kolei gołuchowianie na ten rodzaj trunku przeznaczyli niespełna 2,5 mln zł. Natomiast ulubionym alkoholem mieszkańców gminy Czermin jest piwo. Na ten cel wydatkowano w ubiegłym roku zł. Należy zauważyć, że w porównaniu z 2012 rokiem wzrosło zainteresowanie piwem, a znacznie spadło winem, bo na alkohol od 4,5% do 18% przeznaczono ponad zł mniej. Z kolei wódka ma stałych sympatyków. Jeszcze inaczej sytuacja wygląda na terenie miasta i gminy Pleszew. Mieszkańcy w 2012 roku woleli piwo, aniżeli wódkę. Już rok później mocniejszy trunek cieszył się większym powodzeniem. WYDATKI MIESZKAŃCÓW POWIATU PLESZEWSKIEGO NA ALKOHOL 2008 rok ,93 zł 2012 rok ,33 zł 2013 rok ,68 zł WYDATKI MIESZKAŃCÓW NA ALKOHOL W POSZCZEGÓLNYCH GMINACH Gmina Chocz ,76 zł ,67 zł ,34 zł Gmina Czermin ,83 zł ,68 zł zł Gmina Dobrzyca ,24 zł zł zł Gmina Gizałki ,35 zł ,07 zł ,16 zł Gmina Gołuchów ,64 zł ,35 zł ,72 zł Miasto i gmina Pleszew ,11 zł ,56 zł ,46 zł WYDATKI NA ALKOHOL W PRZELICZENIU NA JEDNEGO MIESZKAŃCA W POSZCZEGÓLNEJ GMINIE 366 ZŁ 281 ZŁ KWOTY WYDANE NA PIWO, WINO I WÓDKĘ W POSZCZEGÓLNYCH GMINACH W 2013 ROKU 537 ZŁ 662 ZŁ 572zł przeciętny mieszkaniec naszego powiatu wydał na alkohol w ubiegłym roku 479 ZŁ 681 ZŁ CHOCZ CZERMIN DOBRZYCA GIZAŁKI GOŁUCHÓW PLESZEW PIWO WINO WÓDKA Gmina Chocz ,33 zł ,65 zł ,36 zł Gmina Czermin ,95 zł ,20 zł ,85 zł Gmina Dobrzyca zł zł zł Gmina Gizałki ,98 zł ,91 zł ,27 zł Gmina Gołuchów ,67 zł ,75 zł ,30 zł Miasto i gmina Pleszew ,92 zł ,57 zł ,97 zł

12 12 ŻYCIE PLESZEWA 22 (872) 30 maja 2014 ŻYCIE PLESZEWA 13 GMINA PLESZEW Nie chcą wiatraków wokół Pleszewa Od wiatraków do lampy naftowej PLESZEW Za wysokie stawki dla kupców na targu? Mieszkańcy Zawidowic, Lenartowic i okolic protestują przeciwko planom postawienia elektrowni wiatrowych w rejonie ich domów i gruntów. Zawiązali w tej sprawie stowarzyszenie poda nazwą Stop wiatrakom wokół Pleszewa. W Starej Stajni w Zawidowicach odbyło się spotkanie, w którym, obok lokalnej społeczności, wzięli udział także m.in. przedstawiciele ogólnopolskiego stowarzyszenia Stop wiatrakom, wiceburmistrz Pleszewa Andrzej Jędruszek, radni oraz poseł PiS Jan Dziedziczak. Zaproszenie przyjęła też mieszkanka Nowych Skalmierzyc, której dom stoi niespełna 350 metrów od wiatraka. Opowiadała o uciążliwościach związanych z tak bliskim sąsiedztwem konstrukcji: ciągłym niewyspaniu, hałasie, podenerwowaniu i utracie zdrowia. Ja mam piekło na ziemi. Nie dajcie sobie państwo postawić wiatraków tak blisko zwróciła się do przybyłych. O działalności stowarzyszenia, które sprzeciwia się stawianiu elektrowni w całej Polsce, opowiadała jego przedstawicielka Hanna Szumowska. Zebrani dowiedzieli się, że protesty przeciwko stawianiu wiatraków odbywają się w całym kraju. Wszędzie też pokazywana jest prezentacja, w której mówi się o ich złym wpływie na ludzi, jeśli są umiejscowione zbyt blisko. Poseł Jan Dziedziczak poinformował zebranych, że jego partia PiS złożyła w Sejmie projekt ustawy, w którym zapisano 3 km jako minimalną odległość elektrowni od siedzib ludzkich. Ubolewał, że dokument ten nie został jednak dotąd uchwalony. Pogląd ten podzielił też włodarz Pleszewa. Taki zapis dałby bowiem samorządom uprawienia do niewydawania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla tych inwestycji, które nie spełniają wyznaczonych odległości. Andrzej Jędruszek mówił też, że jedynym dokumentem, na jaki mogą się w tej chwili powoływać gminy, są przepisy dotyczące hałasu. Jeśli po zmierzeniu okazuje się, że jest on w normie, wówczas nie ma podstaw do odmowy wydania decyzji środowiskowych. Dlatego też te odległości są czasem bardzo małe, rzędu 300 czy 400 metrów. W czasie spotkania zebrani oczeki- wali jasnej deklaracji od włodarza, że samorząd zabroni inwestorowi firmie DOMREL ze Szczecina - stawiania elektrowni bliżej niż dwa, a nawet trzy kilometry od ich domów. Andrzej Jędruszek nie mógł jednak tego potwierdzić. Kilka razy powtarzał też, że miasto jest w trakcie sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego dla m.in.tego obszaru. Dokument ma uporządkować sprawy związane ze stawianiem wiatraków. Można w nim zaznaczyć tereny, w których nie przewiduje się wiatraków oraz takie lokalizacje, gdzie mogą się one ewentualnie znaleźć w przyszłości. Sugerowaną odległością, jaka ma być ujęta od konstrukcji do siedzib ludzkich, w planie, jest 800 metrów. Burmistrz uspokoił tych mieszkańców, którzy sygnalizowali, że na ich terenach ta odległość jest mniejsza 400 czy 500 metrów. Z pewnością tej lokalizacji nie będzie. Kolejna rzecz: nie przesądzamy, że w danym miejscu, według projektu planu, będzie zatwierdzona jakaś lokalizacja. Absolutnie nie, to jest dopiero etap prac, a nie zatwierdzeń wyjaśnił włodarz. Zdecydowana większość zebranych w sali domagała się, by konstrukcji w ogóle nie było w okolicy. Powoływano się na doświadczenia duńskie czy niemieckie, gdzie, zdaniem zabierających głos, odchodzi się od budowy wiatraków. Jedna z kobiet pytała czy samorząd robił badania, dotyczące wpływu przyszłych konstrukcji na zdrowie mieszkańców? Andrzej Jędruszek przyznał, że nie, bo tego typu opracowania są zbyt kosztowne, a powinny być one zlecane przez rząd. Wytyczne departamentu zdrowia publicznego nie mają z kolei znaczenia prawnego, aby je brać pod uwagę. Jeśli samorząd nie będzie chciał wiatraków, to ich nie będzie. A ratunkiem na to są plany zagospodarowania przestrzenne- ANDRZEJ JĘDRUSZEK, WICEBURMISTRZ PLESZEWA Jeśli ktokolwiek z rządzących określi tę minimalną odległość wiatraka od domu, wtedy będzie nam zdecydowanie łatwiej: nam, państwu i rządzącym. go dla całych gmin uznał poseł Jan Dziedziczak. Z tą argumentacją nie zgodził się wiceburmistrz, twierdząc, że takie dokumenty są bardzo drogie i gmin nie stać na wykonywanie ich dla całego swego obszaru. Najwyżej jakiejś drogi nie zrobicie! skwitował parlamentarzysta. Spotkanie w Zawidowicach trwało prawie trzy godziny. Przedstawiciele Stowarzyszenia Stop Wiatrakom Wokół Pleszewa zapowiadają kolejne zebrania w tej sprawie. (nap) Radny Marcin Sitnicki roztaczał wizję budowy wiatraków niemal tak wysokich, jak Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Prosił, by przemyśleć lokalizację inwestycji, która, jego zdaniem, ma być zbyt blisko osad ludzkich. Marian Suska z kolei pytał, jakie byłyby reakcje rajców na wieść o niskim zasilaniu, rychłym wyłączeniu prądu i powrotu do lampy naftowej? JUSTYNA NAPIERAJ j.napieraj@zycie-pleszewa.pl Burmistrz Pleszewa wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestora, który chce postawić 16 elektrowni wiatrowych we wschodniej części gminy Pleszew. Sprawą tą był zaniepokojony radny Marcin Sitnicki. Będą to wiatraki nie byle jakie, bo do wysokości 220 metrów. Dla zobrazowania podam, że wysokość Pałacu Kultury wynosi 237 metrów, więc są z nim prawie równe zauważył rajca. Poinformował, że projekt jest na razie w fazie dokumentacji, ale w najbliższej przyszłości, należy się spodziewać powstania w naszej gminie lasu wiatraków. Jak mają się czuć ludzie, którzy wielkim wysiłkiem pobudowali domy jednorodzinne, a za chwilę, gdzie nie spojrzą, będzie wiatrak. Taka polityka jest bardzo krótkowzroczna i my, jako rada, musimy zająć się tym tematem i powziąć jakieś kroki, by nie zamienić naszej gminy w las wiatraków mówił radny Sitnicki. Poprosił też o wykaz pozostałych tego typu inwestycji, na które do tej pory wydano decyzje o warunkach zabudowy oraz tych, w stosunku do których toczy się postępowanie. Wiceburmistrz Andrzej Jędruszek zwrócił uwagę, że obecnie przystąpiono do planu zagospodarowania przestrzennego terenów, na których mają powstać elektrownie wiatrowe. Doprecyzowane zostaną w nim lokalizacje, w których wiatraki będą mogły powstać i gdzie nie będzie tej możliwości. Włodarz przyznał też, że nie jest zwolennikiem budowania wielkich farm wiatrowych na naszym terenie. Ale czy mamy je wszystkie eliminować? Wydaje mi się, że też nie. Błędem, z którym borykamy się wszyscy, jest to, że brakuje precyzyjnych zapisów dotyczących sytuowania tych elektrowni. Jedynym dokumentem, na ANDRZEJ JĘDRUSZEK, WICEBURMISTRZ PLESZEWA Zejdźmy trochę na ziemię, ochłonijmy i zastanówmy się w przyszłości, jaki wybrać kompromis. Tutaj dzisiaj nic nie jest przesądzone. Kwestia wiatraków jest cały czas sprawą otwartą. Spływają cały czas wnioski do planu, będą one rozstrzygane, rozpoczną się dalsze prace nad tą uchwałą. Jak przyjdzie czas, radni zadecydują, co dalej zrobić z tymi elektrowniami wiatrowymi. Ja sam o niczym nie przesądzam. którym można się opierać jest ten, mówiący o poziomie dopuszczalnego hałasu w stosunku do zabudowy mieszkaniowej. I to jest jedyna rzecz, która ma wpływ na odległości mówił Andrzej Jęruszek i dodał, że w toku dyskusji nad powstającym planem założono jedynie, by odcinek pomiędzy wiatrakiem, a najbliższym domem, nie był mniejszy niż 800 m. Zastępca burmistrza stwierdził też, że lepiej by było, by rada uchwaliła plan zagospodarowania jak najwcześniej, bo tylko w ten sposób można uporządkować kwestię lokalizacji kolejnych inwestycji wiatrowych. Marcin Sitnicki poinformował, że wiele rad gmin podejmowało decyzje ustalające minimalne odległości wiatraków od zabudowań, ale wszystkie były uchylane przez wojewodów, bądź sądy administracyjne. W decyzji środowiskowej doczytałem, że minimalna odległość od zabudowy zagrodowej wynosi 477 m, a na zachodzie są to 2-3 kilometry. Odnośnie planu: i tak go nie mamy, a wiatraki przecież powstają na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, gdzie jest pewnie większa dowolność, niż byłoby to przewidziane w planie stwierdził Sitnicki. Jędruszek powtórzył, że w tej kwestii trzeba się poruszać w obrębie obowiązującego prawa, bez względu na to, czy on sam jest zwolennikiem czy przeciwnikiem danej inwestycji. Rada nie ma prawa ustalić minimalnej odległości elektrowni wiatrowych od zabudowy mieszkaniowej dla całej gminy. Takiej kompetencji nie ma. W planach, które powstają, nie jest powiedziane wprost, że te odległości wynoszą 800 m, 1, 2 czy 10 km, ale są pokazane konkretne lokalizacje, gdzie te elektrownie mogą powstać. I na to jak najbardziej rada ma wpływ stwierdził wiceburmistrz, nazywając siebie zwolennikiem ochrony środowiska. Radny Grzegorz Grygiel przypomniał, że jedna z partii, jakiś czas temu złożyła wniosek, by elektrownie można było sytuować w odległości 3 km od zabudowań, łącznie z rozbiórką istniejących. Pytał też, czy byłaby możliwość przyjęcia uchwały przez radę uniemożliwiającej budowanie wiatraków do czasu uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Okazało, że się takiego rozwiązania nie można przyjąć, ale dozwolone jest wstrzymanie ostatecznej decyzji na 9 miesięcy do tej lokalizacji, której dotyczy powstający właśnie plan. Prawo to nie działa w stosunku do tych wiatrowych elektrowni, wobec których nie rozpoczęto jeszcze procedury. Radny Piotr Kusiakiewicz zarzucił władzom ich przychylność w sprawie budowania wiatraków w gminie. W sąsiednich dużych gminach nie ma problemu, że w projekcie jest około sto wiatraków, a u nas, niestety, takie plany są stwierdził. Pytał też o korzyści dla gminy wynikające z ich lokalizacji na naszym terenie i zwrócił uwagę, że kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych są złudne. Radny Gorzeliński zauważył, że w ramach podatku od budowli właściciele wiatraków powinni płacić 2% od ich wartości. Ale różnie z tym bywa, bo jedne orzeczenia mówią, że budowlą jest sam maszt bez całej góry. Jeżeli więc jest to te 2% - można sobie policzyć, ile to jest maksymalnie do 10 tys. zł. Opowiadanie o tym, że to będą wielkie kokosy z tego, jak niektórzy wójtowie czy burmistrzowie myślą, jest ich pobożnym życzeniem tłumaczył rajca. Wiceburmistrz Andrzej Jędruszek przypomniał, że dyskusja publiczna na temat planowanych wiatraków odbyła się jakiś czas temu. Dziwię się, że żaden z panów nie wziął w niej wtedy udziału. Proponuję, aby się jednak zapoznać z tymi proponowanymi zapisami w planie mówił włodarz. Zgoła odmienne zdanie w dyskusji zaprezentował radny Marian Suska: Zastanawiam się, jakie byłoby nasze zdanie, gdyby był ogłoszony dwudziesty stopień zasilania? Co byśmy wtedy powiedzieli? Nie ma prądu, wszędzie jest ciemno. Jaka wtedy byłaby nasza opinia w tej sprawie? Czy coś budować, by produkować prąd, czy wrócimy do lampy Łukasiewicza? zapytał rajca. W toku rozmów radny Andrzej Borkowski zaproponował, by w czasie najbliższego wyjazdu do niemieckiego powiatu Ammerland, przyjrzeć się funkcjonowaniu takich elektrowni. Poprosimy stowarzyszenie w Westerstede o rozmowę na ten temat zapowiedział. GDZIE PLANUJE SIĘ POSTAWIĆ WIATRAKI? Piekarzew - 2, Korzkwy - 1, Marszew - 3, Pacanowice - 1, Prokopów - 1, Zawidowice - 6, Brzezie - 2. KTO JEST INWESTOREM? DOMREL Biuro Usług Inwestycyjnych Sp. z. o. o. w Szczecinie, która od kilku lat stara się o wybudowanie elekrowni w rejonie gminy Dobrzyca i ciągle przekłada rozpoczęcie budowy. Prezes PK Grzegorz Knappe dowodził, że stawki nie zostały podniesione od 2003 roku - Kupcy na targowisku są zaniepokojeni podwyżkami opłat, jakie im zafundowano. Są to najwyższe ceny, spośród okolicznych miejsc rozpoczął swe wystąpienie na sesji w imieniu handlujących radny Tadeusz Żychlewicz. Następnie przytoczył listę przekazanych mu obaw i sugestii, dowodząc, że samorząd postępował bez konsultacji z samymi zainteresowanymi, przez co targowisko jest niefunkcjonalne. Zaznaczył, że uwagi spisał po rozmowach z kupcami, których jest przekaźnikiem. Tymczasem zarządca targowiska Przedsiębiorstwo Komunalne w Pleszewie w swym opracowaniu doręczonym radnym dowodzi, że nie było żadnych podwyżek. Zmieniły się jedynie zasady naliczania opłat wcześniej płaciło się za faktycznie zajmowane miejsce, obecnie metraż został ujednolicony i dla wszystkich wynosi 9 m². Nie ma to jednak nic wspólnego ze zmianą wysokości stawek. Radny opiera się na tym, co mówią kupcy: oni słyszeli, im się wydaje, oni przypuszczają, itd. Ja bym prosił, aby się pan zapoznał z uchwałami, bo akurat kwestia opłat targowych jest ustalana przez radę miejską zwrócił się do przedmówcy Andrzej Jędruszek, zastępca burmistrza Pleszewa. Dowodził, że stawka na targowisku nie zmieniła się od 2003 roku, zaś wysokość inkasa od Nieprawdą jest, i kłamstwem, jeśli ktoś mówi, że one wzrosły. Obydwie uchwały obowiązują do dnia dzisiejszego. Gdybyśmy uwzględnili wskaźnik inflacji od tego czasu, to stawka powinna wzrosnąć o 28%, czego nie ma i nie planujemy mówił włodarz. Dodał, że można również sprawdzić, jakie opłaty obowiązują w ościennych gminach, na które powołują się kupcy. Dwie z nich mają tylko niższe. Pozostałe albo równe, albo wyższe poinformował. Zaznaczył, że ujednolicono teraz metraż terenu handlowania, co jednak nie oznacza, że ma być on zajmowany przez jednego kupca. Mogą tam być równie dobrze dwa stoiska, albo trzej handlowcy mogą wykupić dwa stanowiska po 9 m² - stwierdził włodarz. Po wywodach Andrzeja Jędruszka, głos zabrał drugi z zastępców - Arkadiusz Ptak: Kilka dni po otwarciu targowiska miałem wizyty pleszewskich interesantów, którzy pytali mnie, kiedy miasto wyremontuje im sklepy? Oni tak to odbierają: skoro miasto angażuje się w modernizację i daje publiczne pieniądze na targowisko, wspierając de facto prywatną inicjatywę, to teraz czekają, kiedy pozostałym wyremontujemy biznes. Do dyskusji włączył się też Grzegorz Knappe, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Pleszewie, który przyznał, iż denerwował się, słuchając wywodów radnego Żychlewicza. Dzisiaj opłatę mamy najniższą w regionie, co widzimy po obłożeniu, jakie jest na targowisku. W dni targowe jest 100% wykupionych miejsc. Jeżeli się komuś opłaca, to po prostu przyjeżdża i handluje, ale nam też musi się opłacać. My jesteśmy spółką prawa handlowego i przez trzy ostatnie lata mieliśmy straty na targowisku miejskim mówił prezes. Dodał, że opłata w wysokości 50 zł za rezerwację stanowiska nie jest obligatoryjna, nie trzeba tego robić, a wówczas osoba odpowiedzialna wskaże miejsce, gdzie handlowiec rozłoży stoisko. Jeśli jednak Tadeusz Żychlewicz wystąpił na ostatniej sesji w imieniu kupców handlujących na targowisku do godziny ósmej osoba dokonująca rezerwacji nie przyjeżdża, wówczas tę lokalizację może zająć kto inny, bez wnoszenia opłaty. Nie spotkałem się też z sytuacją, w której pan radny mówi o naciąganiu metrażu z naszej strony. Raczej praktykowane jest to z drugiej strony przez kupców. Sytuacje, w których handlujący rozstawiał się na pięciu metrach, by po chwili zrobiło się z tego dziesięć, było mnóstwo. Dzisiaj mamy sytuację prostą i uregulowaną: tak jak mówił pan burmistrz: dwóch kupców się umawia, że kupuje jedno miejsce i mają wtedy do dyspozycji po 4,5 m² i tyle do zapłacenia. Zrobiliśmy proste zasady, nikt nikogo nie musi pilnować, jest dużo mniej problemów niż było wcześniej, a targowisko mamy naprawdę europejskiej klasy kontynuował Knappe. Zaznaczył też, że nie będzie można nadal parkować samochodów na płycie, czego m.in. domagali się kupcy. Poinformował też, że opłata ustanowiona przez PK pozwoli na zbilansowanie strat spółki. - Gdybyśmy chcieli zarobić poważne pieniądze, to ta opłata powinna być dużo wyższa dodał prezes. Zapowiedział też, że wygospodaruje miejsce na ustawienie dzwonów do selekcyjnego gromadzenia odpadów. Na koniec dyskusji Tadeusz Żychlewicz zgodził się, że rada nie podnosiła stawki, która nadal wynosi 3 zł za 1 m². Ale nie okłamujmy się: można inna drogą zrobić jakieś podwyżki. ( ) Ja bym brał opłaty równe tym, jaki faktycznie zajmowany jest metraż proponował. Prezes PK przyznał, że jeśli ktoś przyjedzie z koszykiem jaj czy grzybów, to nikt nie będzie żądał opłaty za 9 m². (nap)