dębicki gazeta bezpłatna

Transkrypt

1 UWAGA! Nie składaj gazety! W tym numerze KALENDARZ na 2014 rok Nr 12(14) Grudzień 2013 ISSN ISSN gazeta bezpłatna Nakład egz. GŁOS DĘBICKI miesięcznik regionalny Świętują Bezpłatne ogłoszenia nieruchomości na stronie dębicki gazeta bezpłatna zacny jubileusz! Dokładnie 75 lat temu z taśmy produkcyjnej dawnych Zakładów Chemicznych, a dziś Tikkurila Polska w Dębicy zjechała pierwsza partia syntetycznego kauczuku o nazwie ker. Mały, czarny, kudłaty, może się nada? I się nadałem W przedszkolu stawiano mnie na taborecie i śpiewałem. mówi Jacek Wójcicki, niepowtarzalna sceniczna osobowość. w wywiadzie z Głosem opowiada między innymi o Stevenie Spielbergu, koncertach, nowej płycie i Świętach. str. 6» ZAPOMNIANA TRAGEDIA Okres 62 lat nie wydaje się taki odległy, a jednak nieustanny napływ nowych informacji spowodował, że dawne dramatyczne wydarzenia szybko ulotniły się z ludzkiej pamięci. kolejną część historii Dębicy odsłania Jacek Dymitrowski, Dyrektor Muzeum Regionalnego w Dębicy. str. 7» Iwłaśnie tą historyczną chwilę wspominali zaproszeni goście oraz szefostwo koncernu podczas celebracji jubileuszu, która swoją kulminację miała 13 grudnia w Sali Widowiskowej Domu Kultury MORS. Tego uroczystego dnia prócz wspomnień, dobrej zabawy okraszonej prawdziwą magią nie zapomniano o pracownikach, którzy otrzymali pamiątkowe statuetki. Wyróżnieni zostali: Andrzej Ziemiowski, Anna Chęciek, Tadeusz Strzałka, Ewa Saganowska, Stanisław Strózik, Bogusław Świątek, Janina Chmiel oraz Michał Jaczewski Mając silne oparcie w 75-letniej tradycji produkcji w Dębicy, jesteśmy jednocześnie otwarci na nowe wyzwania, nowoczesne technologie i innowacyjne techniki mówił podczas obchodów jubileuszowych Ilari Hyyrynen, Prezes Zarządu Tikkurila Polska SA Naszym planem jest dalszy rozwój i dążenie do wzmocnienia pozycji na rynku, ale też mocniejsze zaangażodokończenie na str. 2»

2 2 Grudzień 2013 Nr 12 Świętują zacny jubileusz!» dokończenie ze str. 1 wanie w życie społeczności lokalnej i Dębicy miejsca, na trwałe wpisanego w historię firmy Tikkurila Polska S.A. Dębicka Tikkurila stanowi część wielkiego fińskiego koncernu Tikkurila Oyj. Jednak już Krzyżówka panoramiczna Sprzedam mieszkanie w Krakowie. Osiedle Dąbie, przy ulicy Bajecznej. 47m2, 3 pokoje, ciemna kuchnia, II piętro. Cena 310 tyś. Możliwość negocjacji. Tel od początku wiadomym było, że zakład ten zatrudniający dziś blisko 300 pracowników będzie filarem lokalnej gospodarki. Powstał on bowiem w latach 30 tych XX wieku na terenie Centralnego Okręgu Przemysłowego. Budowę Zakładów Chemicznych rozpoczęto wiosną 1937 roku, a już w grudniu 1938 roku nastąpiło uruchomienie produkcji. Pierwszym produktem wytwarzanym w fabryce był syntetyczny kauczuk o nazwie ker. Dynamiczny rozwój na długi czas przerwała II wojna światowa. Odbudowę zakładu rozpoczęto w 1947 roku, z czasem zmieniła się też i nazwa firmy Dębicka Fabryka Farb i Lakierów. Przełomowym momentem w historii fabryki był rok 1955, kiedy zmieniono profil produkcji. Uruchomiono wówczas produkcję pełnego asortymentu wyrobów nitro: lakierów, emalii, kitów i szpachlówek. Kolejne lata stały również pod znakiem rozwoju, o czym świadczy fakt, że w latach 60 - tych powstały nowe obiekty produkcyjne i pomocnicze, wzrosła liczba wytwarzanych wyrobów oraz wielkość produkcji. Rok 1971 to z kolei kolejna zmiana nazwy. Zarządzeniem Ministra Przemysłu Chemicznego, firmie nadano nazwę Sprzedam Miszkanie w Krakowie. Łagiewniki, przy ulicy Odrzańskiej. 38m2, 2 pokoje, jasna kuchnia, balkon, I piętro. Cena 220 tyś. Możliwość negocjacji. tel D Ę B I C A Sukces młodych piłkarzy Piłkarze Akademii MULKS Pustynia zajęli II miejsce w Turnieju o Puchar Burmistrza Jasła. Zawodnicy MULSK Pustynia (uczniowie szkoły POLIFARB Dębicka Fabryka Farb i Lakierów. W pierwszych latach transformacji ustrojowej postanowiono od razu przystosować Polifarb do wymagań wolnego rynku. W latach 90-tych fabryka przeżywała wiele ważnych momentów. Jednym z nich było utworzenie pierwszego w historii firmy Dział Marketingu. Zapoczątkowano wówczas sprzedaż bezpośrednią dla klientów indywidualnych. Niebawem firma przystąpiła do Programu Powszechnej Prywatyzacji i rok później przedsiębiorstwo państwowe zostało przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa POLIFARB Dębica S.A. Lata 90. to także jeden z większych sukcesów przedsiębiorstwa, które zdobyło Złoty Medal za dekoracyjną masę tynkarską Dekortynk na Międzynarodowych Targach Poznańskich BUDMA W nowej gospodarczej rzeczywistości kluczowym momentem był debiut na giełdzie w sierpniu 1997 roku. Inwestorem strategicznym został szwedzki koncern Alcro Beckers. Cztery lata później kontrolę nad spółką przejął fiński koncern Tikkurila Oyj. Od 2007 roku firma działa pod nazwą Tikkurila Polska S.A. podstawowej w Pustyni) rocznik 2006 w składzie: Daniel Jakson, Kacper Poloczek, Paweł Orkisz, Daniel Orkisz, Kacper Niedbalec, David Ślusarski, Błażej Mazur, Maciej Kura, Kacper Mazur odnieśli ogromny sukces zajmując II miejsce w mocno obsadzonym Turnieju o Puchar Burmistrza Jasła. Zawodnicy MULKS ulegli w meczu finałowym drużynie Korony Kielce I dopiero w rzutach karnych. Najlepszym zawodnikiem turnieju został uznany zawodnik MULKS Pustynia, Kacper Poloczek. Tabela Turnieju: 1. Korona Kilce I 2. MULKS Pustynia 3.Korona Kielce II 4. Igloopol Dębica 5. Piłkarskie Nadzieje Mielec 6. Unia Tarnów 7.UKS 6 Jasło 8. DAP Dębica 9. Beniaminek Krosno Dziś fabryka w Dębicy wytwarza zarówno farby dekoracyjne, jak i przemysłowe, a jako jedyna w grupie Tikkurila także żywice do produkcji farb. Ważną rolę w dębickim zakładzie pełni zmodernizowany w ubiegłym roku Dział Badawczo-Rozwojowy. Jego rolą jest opracowywanie nowych produktów, doskonalenie istniejących i dostosowywanie ich do innych przeznaczeń, ze szczególnym uwzględnieniem spełniania norm dotyczących bezpieczeństwa oraz ekologii. Odpowiedzialność za środowisko jest jednym z najważniejszych zagadnień, nad jakimi w ostatnich latach pracowaliśmy mówi Ilari Hyyrynen Prezes Zarządu Tikkurila Polska SA. Ukoronowaniem tych działań jest między innymi przyznany niedawno linii farb Tikkurila Optiva certyfikat EU Ecolabel, będący potwierdzeniem receptury bezpiecznej dla zdrowia, przyjaznej dla środowiska, jak i spełniającej najwyższe standardy jakości. W tym roku wystartowała także budowa magazynu dla opakowań pustych oraz produktu Jedynka Biała, renowacja nawierzchni na placu na terenie zakładu, termomodernizacja oraz odnowa elewacji budynków. Co jest naszym kluczem do sukcesu? Nie ma jednego czynnika, który decydowałby o powodzeniu firmy mówi Ilari Hyyrynen. Klienci, autorytety lokalne, partnerzy biznesowi, firmy współpracujące, stowarzyszenia, nasi pracownicy Wszyscy decydują o firmie i mają wpływ na jej kondycję. Osobiście uważam, że klienci i pracownicy są najważniejszymi filarami sukcesu firmy Tikkurila. Jednym z pracowników, który niewątpliwie wniósł sporo w sukces firmy jest najdłużej w niej obecny Andrzej Ziemiowski, Technolog Wydziałowy, 47-letni staż pracy. W zakładzie pracuję od 47 lat. Zostałem przyjęty po szkole, jako młody chłopak, przez mojego pierwszego kierownika, wspaniałego człowieka śp. Adama Pawlusa. To On nauczył mnie czym są farby, czym są kolory. Pracowałem wówczas jako laborant w dziale kontroli jakości. Przez kontakt z Panem Pawlusem, z jego ogromną wiedzą i pasją, nauczyłem się dobrej pracy i przede wszystkim pokochałem tę pracę. W późniejszych latach pracowałem na różnych stanowiskach, także jako zastępca kierownika kontroli jakości. W tym dziale również wiele się nauczyłem. Chciałbym również wspomnieć o Pani Marii Stanek, Głównym Technologu w Zakładzie, która również była dla mnie bardzo dobrym nauczycielem. Wszystko, czego się nauczyłem przez te lata, potem przekazywałem i przekazuję moim przyszłym następcom wspomina pan Andrzej. Przeżyłem w zakładzie piękne chwile w zakładzie, awanse, spotkania. Rozwinąłem turystykę górską. Tikkurila jest jedną z niewielu firm w regionie, gdzie jest tak silna grupa górali. Zdobyliśmy Koronę Polski ( wszystkie najwyższe szczyty). Bardzo się cieszę, że zakład pozwala na organizowanie takich wycieczek i wspiera ludzi mających takie pasje. Ale zdarzały się również dramatyczne chwile w trakcie mojej kariery. Jak dziś pamiętam pożar w 1969 roku, brałem udział w jego gaszeniu. Zostałem poparzony. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Chyba tylko cudem nikt wówczas nie zginął. Docenieniem roli firmy Tikkurila w regionie było przed niespełna miesiącem przyjęcie w zacny skład członków Dębickiego Klubu Biznesu. Chcemy wnosić pozytywny wkład do społeczności, w której funkcjonujemy i której częścią jesteśmy. Czujemy odpowiedzialność za miejsce, w którym mieści się nasza siedziba, gdzie mieszka większość naszych pracowników i skąd czerpiemy zasoby mówił Prezes Tikkurila Polska S.A. Ilari Hyryynen odbierając z rąk Prezesa Stowarzyszenia Zbigniewa Nosala certyfikat członkostwa. Firma może się pochwalić udziałem w ciekawych projektach w przeszłości, tj. wyposażenie sali komputerowej w SP nr 11, pomoc dzieciom z Domu Dziecka, uczestniczenie w akcji zakupu wyprawek szkolnych dla pierwszaków, remont placu zabaw dla dzieci wylicza Magdalena Olszewska, kierownik ds. komunikacji. Obecnie naszym celem jest zwiększenie i usystematyzowanie naszej aktywności w regionie. W tym celu kilka miesięcy temu zatrudniliśmy specjalistę, który jest odpowiedzialny za rozwijanie polityki CSR firmy. Michał Gniadek

3 CMYK Nr 12 Grudzień Jarmark wystartował Jarmark Bożonarodzeniowy zorganizowany na dębickim Rynku w dniach od grudnia br. będzie obfitował w liczne atrakcje. Na Jarmarku znajdziemy oczywiście smakołyki na świąteczny stół, ale to nie wszystko będziemy też mogli bawić się na imprezach, przygotowanych przez organizatorów. 21 grudnia Rynek miasta odwiedzi św. Mikołaj obdarowujący dzieci prezentami, które każdy rodzic będzie mógł wcześniej przekazać do wręczenia. Rodzice, którzy chcieliby i zdecydują się przekazać prezent gwiazdkowy w wyjątkowy sposób, bo bezpośrednio z rąk Św. Mikołaja, są proszeni o kontakt telefoniczny pod nr tel.: Staraniem pomysłodawcy organizowanego jarmarku Jerzego Gągały w sobotę 21 grudnia odbędzie się spektakularny pokaz tworzenia rzeźby w lodzie w wykonaniu Adama Pieśniewskiego, który z bloku lodowego o wymiarach 175/25/200 cm stworzy pokaźną figurę. Organizatorzy nie zdradzają, co dokładnie będzie przedmiotem eventu artysty i jaki pomnik wyjdzie spod jego ostrego cięcia pił, palników i dłut. Wszystkich dębiczan dużych i małych zachęcamy, aby towarzyszyli artyście i sami jako widzowie przekonali się co można stworzyć z niebanalnej bryły lodu. To niecodzienne Ice Show rozpocznie się około godz w sobotę 21 grudnia. Proces tworzenia lodowej rzeźby będzie trwał do ok. godz wszystko na płycie dębickiego Rynku. Organizatorzy serdecznie zapraszają dębiczan oraz wszystkich odwiedzających w tym czasie Dębicę do udziału w tym niecodziennym przedstawieniu, pokazie wyobraźni i talentu najlepszego rzeźbiarza lodowego w Polsce - Adama Pieśniewskiego. Jak zapewnia artysta przewidziane do cięcia rzeźby nie były nigdzie wcześniej D Ę B I C A przez niego wykonywane. Z myślą o wszystkich wystawcach, spośród prezentowanych stoisk - organizatorzy wybiorą i nagrodzą najpiękniejszy stragan - biorąc pod uwagę świąteczny wystrój oraz estetykę prezentacji oferowanego asortymentu. Duży wpływ na wybór najciekawszego stanowiska będą mieli odwiedzający w tym czasie Rynek dębiczanie, których opinia będzie brana pod uwagę. info: debica.pl Ksawery uszkodził dach kościoła Około 400 metrów kwadratowych dachu z - jednej z największych świątyń w diecezji tarnowskiej - kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Dębicy zerwał silny wiatr, który na początku grudnia siał spustoszenie na terenie nie tylko Podkarpacia, ale całej Polski. Zerwane pokrycie dachowe jest efektem szalejącego orkanu,,ksawery. Mieszkańcy mówią: To prawdziwy cud, że nic nikomu się nie stało!. Rzeczywiście coś w tym jest, bowiem do zdarzenia doszło chwilę po porannej mszy roratnej. Tymczasem w dolnym kościele odbywała się akurat druga w tym dniu poranna msza św. Do zdarzenia doszło około godziny 7:20. Część konstrukcji dosłownie przeleciała kilkadziesiąt metrów i runęła na znajdujący się niedaleko dom jednorodzinny, wybijając okna, niszcząc elewację budynku i ogrodzenie. Elementy dachu znalazły się również na przykościelnym parkingu, gdzie jeszcze kilka minut wcześniej stały samochody dębiczan uczestniczących w pierwszej tego dnia mszy, do kościoła wchodzili i wychodzili wierni. Przybyli na miejsce strażacy zabezpieczyli dach świątyni, a obecny na miejscu nadzór budowlany wyraził zgodę na dalsze użytkowanie kościoła. W sumie przez siedem godzin 26 strażaków pracowało na miejscu zdarzenia. Nabożeństwa odbywają się tak jak do tej pory. Trwają już prace nad dalszym zabezpieczeniem dachu i jego naprawą. Kościół pw. Miłosierdzia Bożego w Dębicy jest ubezpieczony, dlatego jest realna szansa na odzyskanie części pieniędzy na naprawę szkód. Koszt prac może wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych. Podkarpaccy strażacy w związku z szalejącymi orkanem Ksawery interweniowali ponad dwieście razy. Silna wichura połamała drzewa i konary, pozrywała linie energetyczne i dachy. Jeszcze bez prądu było blisko 3,5 tys. gospodarstw. MG fot: arch. KPPSP w Dębicy

4 4 Grudzień 2013 Nr 12 D Ę B I C A Bezdomni mają poważny problem Rozmowa z Anną Wójcik, prezesem zarządu dębickiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, które prowadzi Dom dla Bezdomnych Mężczyzn. Jak wygląda Państwa sytuacja w tym roku u progu astronomicznej zimy? Wszystkie miejsca mamy niemalże zajęte! Nie ma już miejsc w pokojach, świetlicy. Co prawda mamy jeszcze dwa miejsca na korytarzu, można dostawić też trzecie łóżko, ale trzeba byłoby je za każdym razem przestawiać, gdyby ktoś chciał skorzystać z toalety. Sytuacja zatem nie jest najlepsza. Mamy świadomość, że część bezdomnych, którzy w minionych latach u nas przebywali w okresie zimowym, jeszcze pozostaje na terenie miasta. Wliczając ich wynika nam, że mamy tylko jedno miejsce rezerwowe. Spodziewacie się zatem, że przed kulminacją mrozów przybędzie sporo bezdomnych? Zawsze jest tak, że jest więcej potrzebujących niż mamy miejsc. Dzięki Bogu jest jeszcze łagodna zima i niektóre osoby mogą przebywać na zewnątrz, ale spodziewamy się, że niebawem zapukają do naszych drzwi. Na pewno będzie brakować miejsc. Część osób odesłaliśmy już z kwitkiem, bowiem były to osoby, które są zagrożone bezdomnością. Mają swoje rozwala- jące się chałupki czy wręcz budy, ale w zimie jest im ciężko. Gdyby dostatecznie pomagał im MOPS udałoby im się przetrwać ten trudny czas. Państwo nie przyjmują kobiet. Co one mają zrobić? Tu jest problem. Pozostaje im jedynie wyjazd do Rzeszowa bądź Tarnowa. W całym naszym powiecie nie ma ani jednego miejsca dla kobiet. To zmieni się wraz z uruchomieniem naszej nowej placówki... Zatem to ostatnia trudna zima dla bezdomnych? Dlaczego nie wystartowaliście w tym roku? Gdyby samorządy stanęły na wysokości zadania to już tej zimy pierwsi bezdomni znaleźliby tam schronienie. Problem może być rozwiązany, ale pod warunkiem, że samorządy pomogą nam uruchomić obiekt. Oddaliśmy do użytkowania nasz budynek od strony budowlanej, ale nie mamy wyposażenia, nie jest uruchomiona kuchnia, a przede wszystkim nie mamy środków na media i zatrudnienie osób do pomocy. Jeśli dostaniemy wsparcie od wszystkich samorządów, przede wszystkim starostwa powiatowego, które nie dało na ten cel ani złotówki, to w przyszłym roku wystartujemy. Zapewne przygotowują się Państwo już do wigilii. Jak ona wygląda w Domu dla Bezdomnych Mężczyzn w Dębicy? Od samego początku naszego istnienia nasza tradycyjna wigilia jest 24 grudnia o godzinie 12:30. Zawsze towarzyszy nam nasz kapelan. Są zarówno pracownicy, jak i wolontariusze. Panuje namiastka rodzinnej atmosfery, jest łamanie się opłatkiem, kolędowanie, wieczerza. W naszych spotkaniach uczestniczą bezdomni, którzy u nas mieszkają, ale nie zamykamy drzwi przed innymi. Rozmawiał Michał Gniadek

5 Nr 12 Grudzień CMYK miesiąc Dębica. Miejski Zespół Pieśni i Tańca Igloopolanie ma już 35 lat. Jubileuszowy koncert odbył się w Domu Kultury Mors Miejskiego Ośrodka Kultury przy szczelnie wypełnionej widowni. Od lat występy zespołu cieszą się sporą popularnością z racji wysokiego poziomu artystycznego prezentowanego przez wszystkich członków zespołu: tancerek, tancerzy oraz kapeli. Zespół kultywuje rodzimy folklor i narodowe tradycje. Brzostek. Gimnazjum im. Królowej Jadwigi zajęło V. miejsce w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Sportu i Turystyki WF JEST FAJNY STOP ZWOLNIENIOM Z WF. Na konkurs wpłynęło ponad 100 prac ze szkół z całej Polski. Kapituła konkursu wyłoniła pięciu laureatów, którzy przysłali najlepsze filmiki i zdjęcia promujące ciekawy sposób prowadzenia lekcji wychowania fizycznego. W ramach promocji szkoły do brzosteckiego gimnazjum przyjedzie TVP sfilmować zajęcia prowadzone w sposób nowatorski, przeprowadzi również wywiady z uczniami na temat roli sportu w życiu młodzieży. Pilzno. Zakończono prace archeologiczne na rynku w Pilźnie. W ich efekcie poszerzono wiedzę historyczną o mieście na podstawie nowych faktów o pilźnieńskim ratuszu. Okazało się, że ratusz był znacznie większy niż sądzono. Zajmował powierzchnię wynoszącą dokładnie 14,10 m na 21,90 m i był budowany w kilku fazach. Najstarsze jego część pochodzi z połowy XIV wieku i była drewniana. Dębica. Koncertem w Szkole Muzycznej zakończono obchody roku jubileuszowego 80. urodzin dębiczanina Krzysztofa Pendereckiego. W programie koncertu pojawiły się utwory zagranicznych kompozytorów w wykonaniu uczniów Szkoły Muzycznej II i I stopnia, oraz kompozycje samego jubilata, wykonane przez Quartet Amber. Honorowy patronat nad uroczystym, jubileuszowym koncertem objęli sami Państwo Pendereccy, oraz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przegląd regionalny w pigułce Januszkowice. Sylwia Cieplik z klasy II Zespołu Szkół im. Adama Mickiewicza zajęła I miejsce w kategorii tekst literacki esej w ramach konkursu literackiego dla szkół podstawowych i gimnazjów 20 gmin stowarzyszonych w Związku Dorzecza Gmin Wisłoki pod hasłem:,,o odpadach pisać wypada. Jej praca zdobyła wielkie uznanie jury konkursu i została uznana za najlepszą z wszystkich, tj. około 40 nadesłanych prac z gimnazjów. Ponadto z Gminy Brzostek zostało wyróżnionych troje uczniów; w tym uczeń Gimnazjum z Brzostku, uczennica Szkoły Podstawowej z Brzostku oraz uczeń Szkoły Podstawowej z Przeczycy. Pilzno. Przewodnik turystyczny po Pilźnie oraz filmowa prezentacja miasta to namacalne efekty projektu Pokażę ci Pilzno zrealizowanego przez Towarzystwo Przyjaciół Pilzna i Ziemi Pilźnieńskiej. W przeds i ę w z i ę c i u uczestniczyli mieszkańcy Pilzna, wśród których byli także uczniowie szkół. Najpierw korzystając z wiedzy specjalistów uzupełniali swoją wiedzę historyczną o mieście, a potem opracowano wydawnictwo i zrealizowano film o Pilźnie. Dębica. Maria Sidor ma 100 lat. Jak mówią jej dzieci, długowieczność zawdzięcza zdrowemu trybowi życia, pogodzie ducha oraz zamiłowaniu do pracy. Stulatka urodziła się 23 listopada 1913 r. w Połomii w rodzinie wielodzietnej, miała ośmioro rodzeństwa. Ma dwoje dzieci córkę Krystynę i syna Stanisława, doczekała się czworga wnucząt i siedmiorga prawnucząt. Przez całe życie bardzo ciężko pracowała. W dniu urodzin jubilatkę odwiedził burmistrz wraz z zastępcą. Były kwiaty, wspaniały tort i życzenia kolejnych stu lat. Pilzno. Ruszyły prace przy odbudowie przedszkola. Za prawie 3,9 mln zł, w ciągu ośmiu miesięcy Pilzno zyska nowy budynek oświatowy. Rozbiórka starego budynku przedszkola jest już niemalże na ukończeniu. Po przygotowaniu terenu ruszą już właściwe I N F O R M A C J E prace budowlane. Dzieci będą mogły korzystać z nowego obiektu już od września przyszłego roku. Łęki Dolne Dębica. Ośmioro uczniów III klasy Publicznego Gimnazjum w Łękach Dolnych z prezentami od św. Mikołaja pojawili się na oddziale dziecięcym Szpitala Powiatowego w Dębicy. Wizyta okazała się przyjemną niespodzianką. Wolontariusze przekonali się o tym osobiście widząc reakcję dzieci i ich rodziców. Chociaż paczki zawsze sprawiają przyjemność, to jednak w tym przypadku nie zawsze to było najważniejsze. Często najcenniejsze były same odwiedziny i życzenia powrotu do zdrowia. Góra Motyczna. W Zespole Szkół Publicznych otwarto świetlicę szkolną Nasza Kraina Radości. Powstanie świetlicy było możliwe dzięki dotacji otrzymanej z programu partnerskiego Fundacji PZU i Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży Świetlica Moje miejsce. Bzeźnica. Komenda Powiatowa Policji w Dębicy zorganizowała w Brzeźnicy debatę na temat Poprawy bezpieczeństwa w gminie Dębica. W spotkaniu uczestniczyli sołtysi i radni oraz mieszkańcy. Policjanci radzili mieszkańcom jak się zachować, by nie stać się ofiarą oszustów, ale także wysłuchali mieszkańców co należy zrobić w kwestii poprawy bezpieczeństwa w gminie Dębica. Dębica. Podczas uroczystości Podsumowania Współzawodnictwa Sportowego Dzieci i Młodzieży Szkół Powiatu Dębickiego oddano do użytku wielofunkcyjne boiska sportowe przy trzech szkołach ponadgimnazjalnych I Liceum Ogólnokształcącym im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy, Zespole Szkół Ekonomicznych im. Janusza Korczaka oraz II Liceum Ogólnokształcącym im. Ks. Jana Twardowskiego. Pustków Osiedle. Kompleks basenów NEMO w Pustkowie - Osiedlu gościł byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej Radosława Majdana oraz wielokrotnego międzynarodowego mistrza karate Tomasza Puzona. Wizyta zacnych gości odbyła się w ramach akcji Mistrza nie zatrzymasz Sportowcy Dzieciom. Akcja jest niejako apelem apelem wielkich sportowców, którzy wiedzą, że w przypadku braku wzorców nawet największa ilość lekcji wf u nie wystarczy by poprawić zdolność fizyczną dziecka. Dębica. Starosta dębicki Władysław Bielawa odebrał z rąk marszałka województwa śląskiego Mirosława Sekuły Statuetkę i Certyfikat Euro Powiat. Organizatorem plebiscytu jest minister gospodarki oraz Fundacja Gospodarcza Euro Partner. Jego celem jest promocja najlepszych jednostek samorządowych w Polsce. Zebrał MG Szanowni Państwo, już rok minął, od kiedy mogę się dzielić z Czytelnikami Głosu Dębickiego swoimi opiniami na temat wydarzeń, rozgrywających się na terenie naszego powiatu i miasta. Przypominam sobie początki mojej,,działalności (aktywności), kiedy to zastanawiałem się, co uczynić treścią felietonów i czy to, o czym piszę, spotka się z zainteresowaniem z Państwa strony. Po roku, na podstawie docierających do mnie sygnałów mogę stwierdzić, że to, o czym piszę, przyjęło się i ciekawi mieszkańców Dębicy. Dzisiaj będzie trochę jubileuszowo, podsumowująco i świątecznie, bo kiedy ten numer Głosu Dębickiego dotrze do Waszych domów, to święta będą tuż, tuż. Pamiętam, gdy ponad rok temu otrzymałem od Redaktora gazety jej listopadowe wydanie i przeczyłem uważnie wszystkie artykuły. Pamiętam artykuł, w którym burmistrz przedstawiał inwestycje, zaplanowane do realizacji w 2013 roku oraz informował dębiczan, na co mogą liczyć w nowym roku kalendarzowym. Rok się kończy i zadaję sobie szereg pytań: Gdzie obiecany wał przeciwpowodziowy od mostu kolejowego w kierunku Kędzierza? Gdzie przebudowa i regulacja Potoku Gawrzyłowskiego? Gdzie boisko dla dzieci i młodzieży na Osiedlu Słonecznym (obiecane za sprzedaż działki pod działalność gospodarczą)? Mam pytanie do rządzących miastem: Co będzie, gdy przyjdzie wielka woda? Czy istniejący wał zabezpieczy mieszkańców przed powodzią? Zwłaszcza, że wiemy, iż władze Gminy Żyraków już prowadzą szereg działań, które mają uchronić ich teren przed powodzią. Czyżby w naszym mieście nowo wybudowane rondo miało rozwiązać problem ewentualnej ewakuacji mieszkańców w czasie zagrożenia? Oby do tego nigdy nie musiało dojść. Pytań jest jeszcze wiele, ale pozwolą Państwo, że zadam tylko dwa: Gdzie nowe miejsca pracy? Co miasto ma do zaoferowania przedsiębiorcom w zamian za płacone podatki? Wracając wspomnieniami do artykułu z listopada 2012r., nie przypominam sobie, żeby 13 było w nim napisane, że w mieście będzie porządek, że będzie czysto i przyjemnie. Ale, że nie było to ujęte w artykule, nie znaczy przecież, że brud, bałagan, ciemności po zmroku mają być standardem tego miasta. Okiem Samorządowca Mariusz Szewczyk Radny Rady Miejskiej w Dębicy Wśród spraw aktualnych dziwi mnie fakt, że w przygotowanym projekcie budżetu na 2014r. już uwzględniono podwyżki podatków, remont Domu Kultury Mors i inwestycje w miejscach określanych strategicznymi, ale chyba tylko z racji zbliżającego się roku wyborczego. Wystarczy do miejsc strategicznych dopasować adresy zamieszkania radnych koalicji i wszystko będzie jasne. Do tej pory nie odbyło się spotkanie, na którym mieliśmy dyskutować o kosztach remontu domu kultury. Pozbawiona merytoryki przepychanka na ten temat nic nie wnosi, a czas biegnie i dojdzie do tego, że obiekt zostanie w końcu zamknięty. Uważam, że przeprowadzenie remontu jest niezbędne i nie należy udowadniać mieszkańcom miasta, że odbędzie się to kosztem innych, ważnych inwestycji. Do zadań włodarzy miasta należy określenie, skąd wziąć na to pieniądze, tylko trzeba trochę więcej zaangażowania w ten problem. Pamiętać trzeba jednak, że miasta nie stać na dokonanie remontu za 15 milionów. Może należy inwestycje rozłożyć w czasie i poczekać na nowe unijne finansowanie. Możliwości jest wiele, tylko należy wybrać te właściwe, bo nowoczesny dom kultury jest potrzebny dla naszych dzieci, dla młodzieży, dla wszystkich, którzy chcą realizować swoje pasje i zainteresowania. Kończąc rozważania dotyczące spraw gospodarczych miasta, wspomnę, że jestem dumny z mieszkańców ulicy Kawęczyńskiej, którzy dopominają się o swoje. Czy problem remontu i budowy drogi jest do rozwiązania? Jest. Wiem, że przy podziale środków powodziowych można było starać się o dotacje na takie inwestycje (odsyłam to sąsiednich samorządów w celu sprawdzenia ile takich dotacji otrzymały na poprawę infrastruktury), ale nasze władze nie poczyniły w tej kwestii działań. Jeśli brakuje pieniędzy na tę inwestycję, to należy zwiększyć kredyt zaplanowany na rok 2014, a nie obiecywać, że zaplanowane w budżecie czterysta tysięcy rozwiąże problem. Do tej pory z zaciąganiem kredytów miasto nie miało problemów. Przechodząc do tematów świątecznych, kibicuję Burmistrzowi Jerzemu Gągale w organizacji Jarmarku Świątecznego. Dobrze, że będzie można wejść w klimat świąteczny spacerując po dębickim rynku przy muzyce, kolędach, ciepłych posiłkach, bo przecież magia świąt z galerii wszystkim już się znudziła. Tęsknimy za czymś z dzieciństwa, za rodzinną atmosferą, zapachami wigilijnych potraw i mam nadzieję, że przygotowany jarmark świąteczny wpisze się w coroczny cykl imprez. Kończąc ten felieton, chciałem złożyć Państwu świąteczne życzenia. Życzę, żeby Święta Bożego Narodzenia były dla każdego odkryciem bliskości drugiego człowieka, życzliwego, pomocnego, uśmiechniętego. By w pracach, w zamiarach nowego roku towarzyszyła nam wszystkim łaska Boża i Boże błogosławieństwo, bo odkąd narodził się Zbawiciel, nigdy nie jesteśmy w życiu sami. Do siego roku.

6 6 Grudzień 2013 Nr 12 I N F O R M A C J E Mały, czarny, kudłaty, może się nada? I się nadałem Jacek Wójcicki od wielu lat zajmuje szczególną pozycję na polskiej scenie muzycznej. Już w dzieciństwie swym wyjątkowym talentem i niezwykłym głosem sprawiał, że żeńska część widowni ocierała łzy wzruszenia. Jako artysta Piwnicy pod Baranami swoim występem tak zachwycił reżysera Stevena Spielberga, że ten zaprosił go na plan filmu Lista Schindlera. Rozmiłowany w kontrastach, na scenie przeradzający się w demona wesołej i smutnej piosenki, jak niegdyś zapowiadał go założyciel i dyrektor Piwnicy pod Baranami Piotr Skrzynecki, z łatwością poruszający się po różnych gatunkach i stylach muzycznych Jacek Wójcicki to niepowtarzalna sceniczna osobowość. Uwielbiają słuchać go starsi, młodsi, kobiety, mężczyźni - każdą publiczność potrafi porwać, tworząc barwne, jedyne w swoim rodzaju show. Wychował się Pan w Krakowie i mieszka w tym mieście do tej pory. Jaki Kraków z okresu dzieciństwa Pan pamięta? Gdzie bawił się Pan z kolegami? Gdzie mieliście stałe miejsca spotkań? Kraków jest dla mnie wciąż miastem magicznym i w polskiej skali nie ma sobie równych. Nie myślę tu tylko o architekturze, zabytkach, historii, ale przede wszystkim o ludziach, którzy tu mieszkali i jeszcze mieszkają. Moim miejscem dzieciństwa był krakowski Zwierzyniec - dzielnica położona nieopodal Rynku, a jednocześnie mająca podmiejsko-wiejski charakter. Krowy pasące się na Błoniach, klasztor sióstr Norbertanek z przepastnymi lochami, gdzie chadzałem na religię, czy zaniedbane (wówczas) poaustriackie forty wokół Kopca Kościuszki - to miejsca moich nastoletnich zabaw. Kto jako pierwszy zachwycił się Pańskim głosem? Nie pamiętam, bo miałem wtedy 4 lata, a może mniej? W przedszkolu stawiano mnie na taborecie i śpiewałem. Z opowieści rodzinnych wiem, że zbiegały się wtedy panie kucharki, opiekunki i rodzice innych dzieci, i wszyscy słuchali z zachwytem, a damska część widowni ocierała łzy. Potem już jako ośmiolatek dostałem się do do Chóru Chłopięcego Filharmonii Krakowskiej i wówczas rozpoczęła się moja muzyczna przygoda, a właściwie podróż, bo dzięki temu zwiedziłem kawał świata. Pamięta Pan swój debiut na dużej scenie? Miał Pan tremę? Ponieważ w chórze zostałem solistą, to pamiętam, że bardzo się denerwowałem. Teraz występy mnie bawią i sprawiają frajdę. Oczywiście jest w tym wszystkim doza emocji, ale żeby to wyjaśnić, posłużę się cytatem mojego serdecznego kolegi, wspaniałego Zbyszka Wodeckiego, który na podobne pytanie odpowiedział:... tak, denerwuję się - czy zapłacą? (śmiech) Kończył Pan szkołę teatralną, ale właściwie to pochłonęła Pana bardziej muzyka i estrada. To przypadek, czy raczej celowy wybór? Był to wybór - na ile świadomy - nie wiem? Kiedyś próbowałem swych sił w teatrze, ale kiedy poznałem smak Piwnicy pod Baranami, swobody, a czasem i nonszalancji twórczej, postanowiłem pójść tą drogą. A dzisiaj czuję się związany z muzyką i estradą. Niemniej ma Pan na swoim koncie ciekawe role, chociażby w filmie Ostatni dzwonek Magdy Łazarkiewicz, Korczak Andrzeja Wajdy, czy w słynnej Liście Schindlera. Jak trafił Pan do filmu Stevena Spielberga? Spielberg zobaczył mnie na scence w Piwnicy, gdy odwiedził nasz kabaret. Dostałem autograf z pięknym wpisem i... zaproszenie do filmu. To jest właśnie to, co określamy mianem zrządzenie losu, traf, czy szczęśliwy zbieg okoliczności. No może z odrobiną własnego talentu? (śmiech). Podobnie było z Magdą Łazarkiewicz, którą to Zbigniew Preisner zaprosił do Krakowa, mówiąc, że w kabarecie występuje mały, czarny, kudłaty i może jej się nadam? I się nadałem. Obecnie pracuje Pan nad nową płytą, która ma się ukazać w pierwszej połowie 2014 roku. Jaki repertuar się na niej znajdzie? Do kogo przede wszystkim ją Pan kieruje? Będzie to całkowicie premierowy materiał. Wszystkie teksty napisał Michał Zabłocki. Trochę mnie już znudził belcantowy, lekko nadgryziony zębem czasu repertuar (śmiech). Postanowiłem przewietrzyć swój muzyczny wizerunek, a jednocześnie zrealizować marzenia o piosenkach napisanych dla mnie w szlachetnej, ale i popowej formie. Nagrywam tę płytę z muzykami młodszymi od siebie, ale o wielkim talencie i doświadczeniu muzycznym, zdobytym z innymi wykonawcami (m.in. De Mono, Piasek, Lombard). Mam wrażenie, że inspirujemy się i uczymy od siebie nawzajem. Nie mogę się doczekać wiosenno-letnich koncertów w tym składzie. Ciekaw jestem przyjęcia przez publiczność zarówno nowego materiału, jak i nowych aranżacji utworów, które śpiewam od lat. Szykujemy też kilka niespodzianek! Zawsze starannie dobiera Pan utwory, które śpiewa Pan dla swojej publiczności na koncertach. A gdyby miał się odbyć koncert przygotowany specjalnie dla Pana, to jakiego repertuaru chciałby Pan posłuchać? Co koniecznie musiałoby się znaleźć w programie? Moi przyjaciele wiedzą, że od lat - a właściwie już dekad - uwielbiam zespół Abba, Carpentersów, Alan Parsons Project, czy Agnethę Faltskog (to ta blondynka z Abby). Wybór więc prosty. Co Pan najbardziej ceni w swojej pracy? Profesjonalizm i talent. Zawsze wygląda Pan młodo, młodziej niż wskazywałaby na to metryka, a podobno do trzydziestki musiał Pan jeszcze udowadniać, że jest pełnoletni :) Czy w związku z Pańskim młodzieńczym wyglądem przytrafiały się jakieś zabawne sytuacje? Nie wpuszczano mnie do kina na filmy od lat osiemnastu, po studiach wyglądałem na gimnazjalistę, zaś mówienie mi per ty ciągnęło się za mną bardzo długo, co mnie trochę irytowało, ale i bawiło. Czy taki młodzieńczy wygląd pomagał, czy raczej przeszkadzał? Kiedyś chciałem wyglądać poważniej i chciałem być wyższy. Pamiętam nawet, jak pewną damę mój niewielki wzrost ogromnie rozczarował, bo jak stwierdziła w telewizji wyglądam na dużo wyższego. Opowiedziałem o tym Piotrowi Skrzyneckiemu. Piotr poradził mi, żeby w podobnych sytuacjach odpowiadać, że może nie jestem wysoki, ale jak stanę na portfelu, mam 185 cm. Nie wyobraża sobie pani jak to działa (śmiech). Jedni zbierają pocztówki, inni namiętnie kupują płyty, mają kolekcję otwieraczy do puszek, albo z każdej podróży przywożą figurkę porcelanowego słonia. A czy Pan coś kolekcjonuje? Kontynuuję filatelistyczną pasję taty, choć raczej bardziej z tradycji i sentymentu niż zainteresowania oraz albumy, płyty, książki o Abbie i samolotach pasażerskich. No właśnie, podobno jest Pan wielkim miłośnikiem lotnictwa. Jak zaczęła się ta pasja? Dalekie podróże z chórem i pierwsze loty samolotem do Bejrutu w Libanie (czterosilnikowy IŁ-18) i Shiraz w Iranie (Boeing 727) wywarły na mnie ogromne wrażenie. Od tego czasu uwielbiam latać i kolekcjonuję albumy, pocztówki i inne drobiazgi, związane z lotnictwem cywilnym, a dalekie loty uwielbiam. Okres świąteczny jest pewnie dla Pana dość pracowity - koncerty Bożonarodzeniowe, Noworoczne... Ale udaje się Panu znaleźć odrobinę czasu na odpoczynek? Mam nadzieję, że tak, bo Święta Bożego Narodzenia bardzo lubię. A jak u Pana w rodzinie wyglądają Święta? Czego nie może zabraknąć? Z potraw oczywiście będzie zupa grzybowa i karp. Wszyscy w rodzinie pilnujemy, żeby wraz z życzeniami dostać łuskę karpia. Chowamy ją do portfela lub w inne sekretne miejsca dla pomnożenia grosików. Pośpiewamy kolędy, a oko cieszyć będzie prawdziwa krakowska szopka, kiedyś zakupiona od znanego szopkarza ze Zwierzyńca - a jakże! Pańska ulubiona potrawa wigilijna to...? Smażony karp, kompot z suszonych śliwek i czerwona kapusta z grochem. I na koniec zapytam - czego życzyłby Pan sobie w Nowym Roku? Zdrowia i żeby mi się wciąż chciało chcieć. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Anna Piątkowska-Borek fot. Jacek Wrzesiński Głos Dębicki ul. Romanowicza Kraków dębicki Redakcja: tel./fax: redakcja@debicki.glos24.pl Dział reklamy - zgłoszenia: tel tel./fax: reklama@debicki.glos24.pl Druk: Drukarnia Kraków Głos Dębicki. Miesięcznik regionalny. ISSN Wydawca: ABW Graf Group s.c. ul. Romanowicza 4, Kraków. Redaktor naczelny: Tomasz Stępień. Druk: Drukarnia Kraków ul. Romanowicza 4, Kraków. Adres redakcji: Głos Dębicki, ul. Romanowicza 4, Kraków. Redakcja: tel./fax: , redakcja@debicki.glos24.pl, Dział reklamy: tel , tel./fax: , reklama@debicki.glos24.pl Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, oraz zastrzega prawo do ich przeredagowania i skracania. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń. Rozpowszechnianie materiałów redakcyjnych bez zgody wydawcy jest zabronione.

7 CMYK Notatki z radiowozu Eksplozja w Czarnej Policjanci wyjaśniają okoliczności eksplozji, do której doszło 11 grudnia w miejscowości Czarna. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wybuchu była mina przeciwpancerna z czasów II wojny światowej. Do zdarzenia doszło w środę przed godz.14 w Czarnej w rejonie przejazdu kolejowego. Prowadzone są tam aktualnie prace modernizacyjne przy szlaku kolejowym. Ze wstępnych ustaleń wynika, że podczas przewożenia kolejnego ładunku ładowarką do tzw. przesiewacza, nastąpiła eksplozja bezpośrednio pod pojazdem. Uszkodzeniu uległa oszklona kabina ładowarki oraz kabina zaparkowanego obok pojazdu ciężarowego marki Man. W chwili wybuchu w pojazdach znajdowali się kierowcy. Mężczyźni nie ucierpieli w zdarzeniu. Miejsce wybuchu zostało zabezpieczone przez policjantów do chwili przybycia patrolu saperskiego. 12 grudnia, podczas sprawdzania przez patrol saperski terenu, na którym nastąpiła eksplozja, znaleziono odłamki, które wskazują na minę przeciwpancerną z czasów II wojny światowej. Policjanci zabezpieczyli broń Policjanci wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Dębicy zabezpieczyli trzy jednostki broni. Właścicielem znaleziska okazał się 15-latek. Policjanci dębickiej komendy uzyskali informację o broni znajdującej się na terenie jednej z posesji w miejscowości Braciejowa. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce w wyniku przeszukania ujawnili trzy jednostki broni. Według wstępnych ustaleń właścicielem militariów jest 15-letni mieszkaniec miejscowości Braciejowa. Znaleziona broń to karabin Mosin Nagant, pistolet Colt 1911 oraz karabin maszynowy z 1943 roku. W tym roku polska rodzina wyda na święta około 1126 zł. Znaczną część tej kwoty stanowić będą wydatki związane z zakupem prezentów, a te najchętniej nabywane będą przez Internet. Sieć stała się bowiem bardzo popularnym miejscem, gdzie szukamy, porównujemy i wybieramy gwiazdkowe podarunki. Większość galerii handlowych, hipermarketów, ale i małych prywatnych sklepów szykuje dla swoich klientów świąteczne promocje. Kuszą zapachami, wystawami czy też klimatyczną muzyką. Wirtualny handel rządzi się swoimi prawami. Właściciele e-sklepów nie mogą sobie pozwolić na większość tradycyjnych form promocji. Mimo to właśnie w sieci prawie połowa Polaków kupi tegoroczne prezenty. Co zachęca klientów do wybierania wirtualnego koszyka? Rynek e-commerce coraz silniejszy Według badań przeprowadzonych przez DreamCommerce SA w tym roku około 70 proc. e-sklepów ma w planie specjalne oferty dla swoich klientów. Jest to o 10 proc. więcej niż w roku poprzednim. Konsumentów przyciągać mają niskie ceny, możliwość zakupów pakietowych oraz wysokie rabaty. Inną propozycją są specjalne oferty limitowanych produktów niedostępnych w całorocznej sprzedaży. Właściciele mają również pomysły na zwiększenie obrotów, które niekoniecznie są związane z ceną. Może to być np. dzień darmowej dostawy lub obniżona kwota wysyłki. Niektóre firmy W związku z wiekiem posiadacza, sprawa trafi do sądu dla nieletnich. Zabezpieczona broń zostanie przekazana do ekspertyzy. Wypadek na ulicy Leśnej Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło na ulicy Leśnej. W zderzeniu dwóch samochodów ranne zostały trzy osoby. Wszyscy trafili do szpitala w Dębicy. Do wypadku doszło 6 grudnia około godz na ulicy Leśnej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca fiatem punto na łuku drogi nie dostosowała prędkości do panujących na drodze warunków. Wpadła w poślizg i czołowo zderzyła się z jadącym z naprzeciwka daewoo lanosem. Do szpitala w Dębicy przewiezieni zostali kierowcy pojazdów oraz 12-letni pasażer fiata, drugi z pasażerów 10-letni chłopiec nie ucierpiał w zdarzeniu. Policjanci przebadali alkomatem kierujących, 35-letnią mieszkankę Dębicy oraz 69-letniego mieszkańca Dębicy, byli trzeźwi. Wstępne badania 12-latka wykazały potrzebę przewiezienia chłopca do szpitala wojewódzkiego w Rzeszowie. Funkcjonariusze pracujący na miejscu zdarzenia zabezpieczyli materiał dowodowy pozwalający na wyjaśnienie okoliczności wypadku. Postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Dębicy. Święta coraz bardziej online proponują nawet zapakowanie prezentu i dostarczenie ich bezpośrednio do obdarowywanej osoby. Informacje o świątecznych promocjach przekazywane są najczęściej za pośrednictwem reklamy internetowej, newslettera czy mediów społecznościowych. Sklep bez półek się opłaca Tempo rozwoju rynku e-commerce budzi nadzieję w przedsiębiorcach. Zgodnie z raportem przygotowanym przez portal Interaktywnie.pl, wartość polskiego e-handlu na koniec 2013 roku ma oscylować w granicach 26 mld zł. Motywacją na otworzenie platformy sprzedażowej w Internecie jest łatwość założenia i wypromowania takiej działalności. Przewagę nad klasyczną formą sprzedaży stanowią głównie niższe koszty prowadzenia e-biznesu. Rosnące czynsze wynajmu powierzchni oraz zatrudnianie dodatkowych pracowników sprawiają, że właśnie w sieci przedsiębiorcy szukają sposobu na przetrwanie. Przeniesienie interesu stwarza nowe możliwości. Głównie w zakresie kształtowania oferty, bo na tak niskie ceny nie zawsze mogą pozwolić sobie stacjonarne placówki. Założenie własnego e-sklepu może być impulsem do efektywniejszego działania lub też startem od nowa. Coraz częściej zauważamy migracje, reprezentantów niszowych branż, np. sklepów wędkarskich, rowerowych czy zoologicznych do sieci. Przy dobrej reklamie może to zaowocować zupełnie nową jakością oraz większymi zyskami niż w tradycyjnym handlu wyjaśnia Mariusz Skiba Prezes I N F O R M A C J E PAMIĘTAJMY O... Jacek Dymitrowski Dyrektor Muzeum Regionalnego w Dębicy ZAPOMNIANA TRAGEDIA Okres świąteczny w naszym kraju zawsze kojarzy się z migracją ludzką. Po prostu czujemy, że powinniśmy być wówczas razem z naszymi bliskimi. Losy ostatniej wojny szczególnie rozrzuciły ludzi, zarówno po szerokim świecie, jak i po kraju, który w wyniku ustaleń, wpierw jałtańskich, a później poczdamskich formował się w nowej rzeczywistości w nowych granicach. Miliony ludzi, którzy zamieszkiwali do tej pory ziemie na wschodzie zostało zmuszonych po ich porzucenia i szukania swojego miejsca na terenach tzw. Ziem Odzyskanych, bo tak ówczesna propaganda ładnie nazywała byłe już niemieckie tereny Śląska, Lubuszy, Pomorza oraz Warmii i Mazur, które zostały zasiedlone przez uchodźców z terenów lwowskiego, wileńszczyzny, Polesia i Wołynia. Również mieszkańcy dawnej Polski centralnej wyjeżdżali wówczas na ziemie zachodnie w poszukiwaniu lepszych warunków bytowych oraz wyższych zarobków, jak również na skutek zawieranych małżeństw. To wszystko powodowało, że skupione dotychczas na jednym terytorium rodziny rozsiewały się po całym kraju. Ale czas świąteczny, a szczególnie Świąt Bożego Narodzenia powodował potrzebę skupienia się w rodzinnym kręgu. Po II wojnie światowej głównym przewoźnikiem na terenach Polski było przedsiębiorstwo PKP czyli Polskie Koleje Państwowe. Standard oferowanych przez nie usług nie był wysoki [niewiele się przez te lata zmieniło, oj niewiele], lecz ludzie, przywykli do okupacyjnej niedoli wiele nie wymagali. Od XIX wieku Dębica była nie tylko stacją kolejową, ale również pełniła funkcję węzła, kiedy to w 1887 roku została otworzona, oprócz dotychczasowej linii Kraków- Lwów, dodatkowa linia do Nadbrzezia [via Mielec i Tarnobrzeg] oraz Rozwadowa. Stacja składała się z dworca [od strony południowej], czterech budynków użytkowych, sześciu linii torów kolejowych w relacji wschód-zachód oraz wieży ciśnień [od strony północnej]. Perony były to niezbyt szerokie pasy utwardzonej ziemi między liniami torów. Dla osób wsiadających i wysiadających z pociągów były one bardzo niewygodne ze względu na różnicę wysokości między ostatnim z stopni wagonu a podłożem. Normalnie nie było prostym wsiadanie i wysiadanie, z w ł a s z c z a, jeśli w zamiarze miało się przesiadkę na już oczekujący pociąg, a na pewno do- Zarządu Net Ventures Sp. z o.o. Coraz więcej konsumentów zamienia tradycyjny koszyk na jego wirtualny odpowiednik. Do świata online wraz z klientami przenoszą się także przedsiębiorcy. Z roku na rok wzrasta wartość e-commerce. Jakie będzie kolejnych 12 miesięcy? Czy e-sprzedawcy skutecznie zdominują rynek i następne święta będą już zupełnie online? gdzie spotkasz Dębica: Urząd Miasta, Starostwo powiatowe, Urząd Pracy, Basen, Lodowisko Kaufland, Delikatesy Jubilatka: ul. Krakowska 38 ul. Rzeszowska 76 ul. Piłsudskiego 20 ul. Rzeszowska 11 Nr 12 Grudzień datkowym utrudnieniem był okres zimowy, kiedy ziemia była pokryta śniegiem i lodem. Słabe oświetlenie stacji dawało się we znaki szczególnie w porze nocnej. Z takimi oto warunkami przyszło się zmierzyć pasażerom, którzy wracali ze świąteczno-rodzinnych wojaży i śpieszącym się z przesiadką do już czekającego na pierwszym peronie pociągu do Rozwadowa. Był środek nocy z 27 na 28 grudnia 1951 roku. Ludzie z pociągu, który właśnie przyjechał z Krakowa na tor 1 przy peronie 2 zaczęli wysiadać, część na stronę południową, bo tam na peronie 1 już czekał właśnie podstawiony skład. Jak to często niestety bywa, nikt nie dbał o innych pasażerów zajęty tylko tym, by zdobyć wolne miejsce do siedzenia w czekającym wagonie. Równocześnie do niego zaczęli wsiadać pasażerowie z drugiej strony czekającego składu od strony dworca. W ciemnościach zapanował chaos i harmider. Przekrzykiwano się, przepychano, nikt nie zwracał uwagi na to, co się wokół dzieje. Przecież bardzo często przy okazji przesiadek takie zachowanie uchodziło na normę. Dlatego też w panującym tumulcie nikt nie zauważył, że dyżurny ruchu popełnił kardynalny błąd i wpuścił nadjeżdżający pociąg towarowy na tor 2 przy peronie 1, czyli między obydwa stojące składy. Maszynista zobaczywszy w świetle parowozu ludzi na torze zaczął gwałtownie hamować, lecz nie mógł zapobiec nieuchronnej tragedii. Na miejscu zginęło 7 osób [Czesław Badawik l.26, Cecylia Darłak l.20, Wanda Łukasiewicz l.15, Melania Słowakiewicz l.62, Emilia Tenerowicz vel Senerowicz l.21, Roman Telega l.31 i Zbigniew Zydroń l.16]. Szereg osób zostało rannych. Szybko zareagowała na to nieszczęście Powiatowa Stacja Pogotowia Ratunkowego, której kierownikiem był doktor Stefan Bartuś. Karetka zaczęła kursować między dworcem PKP a szpitalem powiatowym, który wówczas mieścił się przy obecnej ulicy Bojanowskiego. Na oddział chirurgii przyjęto 15 osób. Mimo naprawdę bardzo starannej opieki i osobistego udziału oraz nadzoru operacji przez kierownika szpitala, doktora Juliana Maja, śmiertelna liczba ofiar wzrosła do 11 [Stanisław Cholewa l.39, Mieczysław Legiecki l.22, Marian Łukasiewicz l.37 i Roman Paśko l.37]. Na szczęście pozostałych jedenaście osób udało się uratować. Była to największa tragedia na terenie miasta Dębicy po II wojnie światowej. Ponieważ nikt z samej Dębicy w niej nie zginął pamięć o niej została dość szybko wymazana ze wspomnień większości mieszkańców. Materiały dotyczące tych tragicznych wydarzeń w skutek zmian w przepisach, jak i roszad terytorialnych również w większości uległy kasacji. Dziękuję wszystkim Ludziom Dobrej Woli, którzy pomogli mi w odtworzeniu tych tragicznych chwil i zachowania ich w pamięci dla przyszłych pokoleń. Okres 62 lat nie wydaje się taki odległy, a jednak nieustanny napływ nowych informacji spowodował, że dawne dramatyczne wydarzenia szybko ulotniły się z ludzkiej pamięci. dębicki Wpisana do Rejestru Zabytków wieża ciśnień na stacji kolejowej w Dębicy. fot: Srk ul. Krakowska 75 ul. Cmentarna 52B ul. Pana Tadeusza 2 Pilzno: ul. Witosa 2a, Delikatesy Jubilatka Paszczyna: Paszczyna 59 A, Delikatesy Jubilatka Pustków: Pustków 76, Delikatesy Jubilatka Pustków Osiedle 53A, Delikatesy Jubilatka Żyraków: Żyraków 147a, Delikatesy Jubilatka

8 8 Grudzień 2013 Nr 12 R E K L A M A reklama w GŁOSIE DĘBICKIM jest skuteczna i niedroga zadzwoń: dębicki