Ach!!! To był bal KWARTALNIK MORSOWY. Za szybko odszedłeś, Janku! IX Mieleński Karnawałowy Bal Charytatywny UNITRAL r.

Transkrypt

1 Luty Ach!!! To był bal IX Mieleński Karnawałowy Bal Charytatywny UNITRAL r. 10 stycznia br. Forum Samorządowe Nasza Gmina w Mielnie już po raz dziewiąty zorganizowało Bal Charytatywny. Bal odbył się w ośrodku sanatoryjno wczasowym UNITRAL, który przygotował gościom jak zwykle świetne warunki, profesjonalną obsługę oraz przepiękną dekorację sali balowej. Gospodarze lokalu zapewnili dobrane menu, przebogaty wybór smakołyków jedz pij i popuszczaj pasa. Nasze zaproszenia do uczestnic- twa we wspólnej zabawie przyjęło 180 osób. Inicjatywa organizowania bali charytatywnych powstała z myślą o dzieciach potrzebujących wsparcia w postaci zakupu odzieży, podręczników szkolnych, leków, jak również z myślą o dzieciach i młodzieży uzdolnionej w nauce i sporcie oraz laureatach różnorodnych konkursów. I tak w 2008 roku na stypendia wydano zł dla 75 uczniów. (dokończenie na str. 6) KWARTALNIK MORSOWY W lutym br. ukaże się pierwszy numer MORSA, nowego kwartalnika poświęconego tematyce morsowej. Na jego łamach będą publikowane m.in. informacje z życia i działalności morsów, porady lekarskie nt. walorów morsowania, przygody i opowieści morsowe itp. Gazeta będzie własnością wszystkich morsów i jedynym pismem o takim charakterze w Polsce - jak dowiadujemy się w rozmowie z redaktorem naczelnym MORSA panem Hilarym Kubschem (czytaj na str. 3). szpak Więcej o zlocie na str. 11 Za szybko odszedłeś, Janku! Z głębokim żalem przyjęliśmy smutną wiadomość o Twojej, Janku, śmierci, która przyszła tak nagle, aż trudno było nam w to uwierzyć. Jeszcze kilka dni wcześniej byliśmy razem, z kilkoma bliskimi Ci osobami, omawialiśmy przygotowania do najbliż- szego Zlotu Morsów, który jest także Twoim dziełem. Wszystko, w co się zaangażowałeś musiało być wykonane perfekcyjnie. Twój spokój, opanowanie i energia nie zwiastowały tragedii, która nastąpiła. (dokończenie na str. 2)

2 2 Aktualności Luty 2009 Góra grosza w Sarbinowie W grudniu 2008 roku Samorząd Uczniowski Szkoły Podstawowej w Sarbinowie włączył się do akcji Góra Grosza organizowanej przez fundacje Nasz Dom. Jest to cykliczna impreza, która przyczynia się do gromadzenia pieniędzy na domy dziecka w całej Polsce. Uczniowie klas IV-VI : Aneta Pierzga, Kinga Stec, Julita Woronis, Aleksandra Lech, Julia Sztreja, Artur Kołodziejski przez 2 tygodnie podczas przerw poświęcali swój czas, by przekonywać swoje koleżanki i kolegów o konieczności niesienia pomocy innym. Podczas akcji zebrano 143 zł, w nominałach 1gr, 2,gr, 5,gr, 0,10 gr,0,20 gr, 0,50 gr, 1 zł, 2zł, 5 zł. Waga paczki, która wysłana została w styczniu 2009 roku przekroczyła 5 kg. Wszystkim uczniom i nauczycielom serdecznie dziękujemy za przyłączenie się do akcji. Opiekun Samorządu Ewa Jabłońska Nocne powroty z imprezy Policjanci z Posterunku Policji w Mielnie i Komisariatu I Policji w Koszalinie, razem z funkcjonariuszem Straży Granicznej z Darłowa, zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy wracając z zakrapianej alkoholem imprezy demolowali miasteczko. Wszyscy staną przed sądem. Późnym wieczorem r. dyżurny miejski otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca Mielna. Jak relacjonował świadek, trzech młodych chłopaków szło ulicą i wybijało kijem szyby oraz kopiąc i uderzając rękoma demolowało witryny w znajdujących się na ich drodze lokalach. Natychmiast we wskazane miejsce skierowano patrole złożone z policjantów i strażnika granicznego. Dzięki podanemu przez zgłaszającego rysopisowi funkcjonariusze zatrzymali młodzieńców na ulicy. Jeden z nich, 20-letni Marek K., został od razu przewieziony do szpitala w Koszalinie, gdzie opatrzono mu porozcinaną szkłem dłoń. Potem dołączył do swoich dwóch kolegów, 19-latków, Kamila M. i Damiana R. Wszyscy trzej spędzili noc w policyjnym areszcie, gdzie trzeźwieli. Następnego dnia panowie usłyszeli zarzuty. Jak ustalili policjanci z posterunku w Mielnie, koledzy, będąc pod wpływem alkoholu, bez żadnego powodu, poniszczyli szyby w 9 lokalach użytkowych w pobliżu promenady. Łączna suma uszkodzeń to ponad 16 tysięcy złotych. Wszyscy trzej odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności. podkom. Urszula Chylińska Zespół ds. Komunikacji Społecznej KMP w Koszalinie Ferie zimowe w szkole W czasie tegorocznych ferii zimowych dla tych uczniów, którzy nie wyjechali w góry lub nie wybrali się na sztuczne lodowisko (chociażby do Koszalina), specjalnych warunków zewnętrznych do zabawy w śnieżki, lepienia bałwanów czy też jazdy na łyżwach lub sankach, nie było. Ale od czego jest szkoła? No właśnie! Przez dwa tygodnie (w dni robocze) część uczniów Szkoły Podstawowej oraz Gimnazjum w Mielnie, miło i pożytecznie spędzała swój wolny od nauki czas właśnie w pomieszczeniach szkolnych. Codziennie, kilkanaście osób (głównie młodszych uczniów), przez 2 godziny lekcyjne brało udział w zajęciach świetlicowych prowadzonych przez nauczycielkę panią Dorotę Dymidowicz, która zorganizowała i przeprowadziła konkursy plastyczne i artystyczne, zabawy i gry planszowe, filmy edukacyjne i wyjścia w teren z zabawami oraz wyjazd do Koszalina na spotkanie z przedstawicielami Policji, m.in. nt. bezpieczeństwa w czasie wolnym. Po tych zajęciach oraz po wydaniu w (ciąg dalszy ze str. 1) Za szybko odszedłeś, Janku! Jan Czajkowski, urodził się w Tychach w rodzinie nauczycielskiej, Jego ojciec był profesorem biologii. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego im. Leona Kruczkowskiego w Tychach podjął studia w Akademii Rolniczej we Wrocławiu, kierunek zootechnika. Studia ukończył z wyróżnieniem, za co w nagrodę został skierowany na roczny staż do Szwajcarii. Po powrocie do kraju podjął pracę w POHZ Mścice, na stanowisku głównego zootechnika. Następnie był głównym hodowcą w POHZ Zegrze. W 1978 r. kupił gospodarstwo rolne w Uliszkach, w gminie Będzino, gdzie hodował owce zarodowe i uprawiał truskawki, do 1989 roku. W późniejszych latach odszedł od rolnictwa, pracował m.in. jako diagnostyk medyczny w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie, jako przedstawiciel handlowy Przedstawicielstwa Zagranicznego HTL Warszawa. Pracował w Agencji Artystycznej Estrady Pomorskiej w Koszalinie, prowadził też działalność gastronomiczną Bodar. 26 marca 2001 r., w drodze konkursu, został kierownikiem Biura Promocji i Informacji w Mielnie, a 1 marca 2003 r. został powołany na stanowisko dyrektora Mieleńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. szkole drugiego śniadania, codziennie około 40 osób w hali sportowej (w godzinach od 1200 do 1400) poprawiało swoje samopoczucie, zdrowie, umiejętności ruchowe i sprawność fizyczną, poprzez udział w grach zespołowych, grach i zabawach ruchowych oraz konkursach sprawnościowych, zorganizowanych i przeprowadzonych przez nauczyciela wychowania fizycznego pana Tadeusza Jurka. W tym samym czasie (przed lub po zajęciach sportowych na hali), chętni mogli udać się do kawiarenki internetowej by pod opieką pana Tadeusza Kupczyńskiego lub pana Piotra Kozłowskiego oddać się całkowicie innemu relaksowi i wystąpić chociażby w grach komputerowych na zupełnie innej pozycji. Dyrekcji szkoły dziękujemy za zakup z budżetu szkolnego nagród rzeczowych i słodyczy dla uczestników poszczególnych konkursów, a dzieciom i młodzieży gratulujemy słusznego (jak widać po uśmiechach na zdjęciu) wyboru formy aktywnego wypoczynku! Tadeusz Jurek Przez całe swoje dorosłe życie uczestniczył w pracach organizacji służących społeczeństwu, m.in. był prezesem i wiceprezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Koszalinie. Był pełnomocnikiem miasta Koszalina ds. przygotowań do wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Koszalinie. Uczestniczył wraz z wójtem Mielna w pogrzebie papieża. Jako członek zarządu aktywnie pracował na rzecz Stowarzyszenia Forum Samorządowego Nasza Gmina, Mieleńskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej i Klubu Morskiego Tramp. Za działalność społeczną otrzymał wiele odznaczeń państwowych, m.in.: Srebrny Krzyż Zasługi, Honorową Odznakę Za zasługi w rozwoju województwa koszalińskiego, Zasłużony dla rolnictwa. Jan Czajkowski był i będzie dla nas wzorem uczciwości i patriotyzmu. Był koleżeński i gotowy do niesienia pomocy. Zawsze można było na Niego liczyć. Przez współpracowników, władze samorządowe, organizacje społeczne, kolegów i mieszkańców naszej gminy był ceniony za wszystko, co robił dla naszego środowiska. Pozostawił żonę, dwie córki, syna, troje wnucząt i dalszą rodzinę, pogrążonych w smutku. Odszedł na zawsze człowiek wielkiego formatu, o dużej kulturze osobistej. Na zawsze zostanie w naszych sercach i w naszej pamięci. Żegnaj, Przyjacielu! Hilary Kubsch Styczniowa sesja Pierwsza w nowym roku sesja odbyła się 30 stycznia. Radni przyjęli na niej m.in. sprawozdania za 2008 rok z prac Komisji Rewizyjnej, Budżetu Finansów, Komunalnej i Bezpieczeństwa Publicznego, Spraw Społecznych. Podjęto uchwałę w sprawie zmiany uchwały dotyczącej ustalenia górnych stawek opłat ponoszonych przez właścicieli nieruchomości za usługi w zakresie odbioru odpadów komunalnych oraz opróżnienia zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych. Dokonano zmian w budżecie na 2009 rok oraz przyjęto program wspierania osób w terminalnym okresie choroby nowotworowej na lata Radni przegłosowali także nadanie nazwy nowej ulicy w Mielenku oraz sprzedaż nieruchomości gminnych w trybie bezprzetargowym w celu polepszenia warunków zagospodarowania działki sąsiedniej. W trakcie sesji wójt gminy wraz z przewodniczącym rady podziękowali za pracę na rzecz Łaz i gminy dotychczasowemu sołtysowi Łaz panu Zbigniewowi Jarema. Sołtys, 9 stycznia br. został odwołany z zajmowanego stanowiska przez mieszkańców. W interpelacjach i zapytaniach radni pytali m.in. o kanalizację i wodę w Gąskach, kwestie mieszkań socjalnych w Gąskach i Mielnie, odpiaszczenie promenady w Sarbinowie oraz - czy są odczuwalne w gminie skutki kryzysu światowego Obecni na sesji mieszkańcy Łaz odczytali pismo skierowane do wójta gminy nt. budowy masztu telekomunikacyjnego w ich miejscowości. Wójt poinformował radnych m.in. o ostatnich rozmowach w Urzędzie Morskim w Słupsku, podczas których udało się załatwić wstępną zgodę na odpiaszczenie promenady w Sarbinowie (gmina czeka teraz na oficjalną zgodę na piśmie od dyrektora urzędu morskiego). szpak PRAWNIK PORADZI W MIELEŃSKIEJ Od marcowego wydania naszej gazety zapraszamy Czytelników do nowego kącika poradniczego pt. Prawnik Radzi. Będą w nim zamieszczane ciekawe informacje dotyczące różnych aspektów prawa, z którym mamy do czynienia na co dzień. Chcielibyśmy Państwa już teraz zachęcić do lektury porad prawniczych oraz do nadsyłania pytań i refleksji z tej dziedziny. Korespondencję prosimy kierować na adres redakcji (Gazeta Mieleńska ul. Lechitów 23, Mielno lub na gazeta.mielenska@wp.pl) Redakcja Dane statystyczne dotyczące mieszkańców gminy Mielno Grudzień 2008r Urodzenia 4 Małżeństwa 3 Zgony 3 Dane za 2008 rok Urodzenia 42 Małżeństwa 55 Zgony 53 Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego mgr Lidia Latocha Gazeta Mieleńska

3 Luty 2009 Zbliżenia 3 Priorytetem jest wsparcie lokalnej przedsiębiorczości Z Katarzyną Szłapką Kierownikiem Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej w Koszalinie rozmawia Krzysztof Szpakiewicz. Czym zajmuje się koszalińskie Regionalne Centrum Informacji Europejskiej? Nasze biuro funkcjonuje od 2000 r. Powstało z inicjatywy Urzędu Miasta w Koszalinie w strukturach miejskiej Fundacji Innowacji i Przedsiębiorczości i jest regionalnym partnerem Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w Warszawie, wchodząc w skład ogólnopolskiej sieci RCIE. Oprócz zadań wynikających ze współpracy z ministerstwem w dziedzinie informacji i edukacji europejskiej, realizujemy przedsięwzięcia wynikające czysto ze specyfiki zapotrzebowania lokalnego rynku. Priorytetem jest wsparcie lokalnej przedsiębiorczości w dwóch głównych dziedzinach prawa Unii Europejskiej niezbędnego do prowadzenia działalności przez nasze firmy na rynkach unijnych oraz w zakresie funduszy UE na rozwój przedsiębiorstw i rozpoczynanie działalności gospodarczej. W tym zakresie realizujemy działania informacyjne i szkoleniowe oraz konsultacje i doradztwo. Pani Kierownik, wydaliście nie tak dawno publikację pt. Przedsiębiorco skorzystaj na UE. Przewodnik po dostępnych funduszach UE w latach Proszę powiedzieć, co zawiera ten przewodnik i gdzie go można otrzymać? To nasza najnowsza broszura. Staramy się w niej uporządkować na potrzeby przedsiębiorców podstawową wiedzę na temat unijnego wsparcia. Jest ona próbą stworzenia czytelnej i przejrzystej mapy dostępnych możliwości, ułatwiającej poruszanie się przedsiębiorcy wśród funkcjonujących programów oraz identyfikację tych, spełniających kryteria potrzeb firmy. Przedstawiamy wizytówki najważniejszych programów i działań, w ramach których przedsiębiorcy mogą ubiegać się o dofinansowanie inwestycji, szkoleń i doradztwa oraz przedsięwzięć proeksportowych. Opisujemy podstawowe zasady i pojęcia, związane z procedurami ubiegania się o środki UE. Wskazujemy instytucje i źródła. Publikacja jest dostępna bezpłatnie w naszym biurze w Koszalinie przy ul. Młyńskiej 2, aż do wyczerpania nakładu, a także w wersji elektronicznej na naszych stronach internetowych W naszej gminie bardzo dużo osób żyje z działalności turystycznej lub okołoturystycznej czy na lata Unia Europejska przewiduje programy, z których mogą skorzystać nasi przedsiębiorcy? Jak ocenia Pani zainteresowanie funduszami unijnymi w naszym regionie? Fundusze UE dla przedsiębiorców to temat od lat budzący ogromne zainteresowanie i nie mniejsze emocje. Programy i działania dostępne w tym okresie budżetowym stwarzają możliwości ubiegania się o dofinansowanie mikro- małym oraz średnim firmom. Jednak ich konstrukcja i kryteria mogą stanowić pewną trudność dla większości firm rozwijających się w branży turystycznej, agroturystycznej, hotelarskiej czy gastronomicznej. W Regionalnym Programie Operacyjnym Woj. Zachodniopomorskiego mamy działania przeznaczone na inwestycje w mikro-, małych i średnich firmach, jednak główny nacisk położony jest na innowacyjność przedsięwzięć, co najmniej na rynku lokalnym, co akurat w tej branży jest dość skomplikowane do zrealizowania. Również pamiętać należy o przyroście zatrudnienia w wyniku zrealizowanej inwestycji, i mówimy tu o średniorocznym, a nie sezonowym. Jest jeszcze Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, ale tam mamy działalnie, z którego będą mogli korzystać jedynie mikroprzedsiębiorcy. Nie ma tam warunku innowacyjności ale nadal musimy pamiętać o tworzeniu miejsc pracy. To ogólny zarys, na to czy pomysł na inwestycję w firmie ma szansę na dofinansowanie, wstępną odpowiedź może dać dopiero dokładna analiza kryteriów, którą robimy wraz z przedsiębiorcą w naszym biurze. Oczywiście Unia to nie tylko fundusze. Z każdym rokiem Polska musi dostosowywać swoje prawo do przepisów UE. Jakie Pani zdaniem najważniejsze przepisy harmonizujące zaczęły lub zaczną obowiązywać w 2009 roku? Dla naszych przedsiębiorców ważną sprawą może być zapewne likwidacja pozwoleń na budowę, czy znaczne obniżenie minimalnych kapitałów zakładowych przy rejestracji np. spółek z o.o. Na początek małe wyjaśnienie, większość administracyjnych przepisów dotyczących przedsiębiorców leży w kompetencji jedynie naszego prawa krajowego i znajdują się poza zakresem regulacji UE. Stąd zapowiadane zmiany, również te o których Pan wspomina, nie wynikają ze sztywnego wymogu dostosowywania naszego prawa do unijnego. Zapowiadana likwidacja pozwoleń na budowę i zastąpienie ich wymogiem rejestracji inwestycji zapewne przyspieszy proces inwestycyjny, spowoduje również zmiany w dokumentacji w przypadku ubiegania się o fundusze UE przez przedsiębiorców, gdyż obecnie obowiązkowym wymogiem jest dołączenie pozwolenia na budowę już na etapie składania wniosku. Czy właściciele kwater, hoteli czy pensjonatów mogą spodziewać się jakichś ułatwień, czy też nowości wskutek dostosowania naszych przepisów do prawa UE w 2009 roku? Dawno już zapowiadane ułatwienie to wprowadzenie przy zakładaniu działalności tzw. zasady jednego okienka. Oznacza to, że rejestrując działalność gospodarczą przyszli przedsiębiorcy będą odwiedzali tylko Urząd Gminy lub Miasta, którego to urzędnicy będą dopełniali pozostałych formalności, a które to do tej pory wymagały wędrówki i dodatkowych wizyt w US czy GUS. Nie jest to, jak już wspomniałam dostosowanie prawa, ale możemy to traktować jako dążenie prawodawcy do pewnych standardów europejskich Dziękuję za rozmowę. Morsy będą miały swoją gazetę Z Hilarym Kubschem, pomysłodawcą Zlotów Morsów i redaktorem naczelnym nowego czasopisma MORS rozmawia Krzysztof Szpakiewicz ośrodków nie ukrywają, iż nam zazdroszczą i podziwiają za to co robimy. Możemy być z tego dumni. Pierwszy numer kwartalnika MORS ukaże się na początku marca, w nakładzie 1200 egz. Wydawcą czasopisma będzie Mieleński Ośrodek Sportu i Rekreacji, jako główny organizator wszystkich dotychczasowych Zlotów - najbardziej kompetentny w tej dziedzinie. Zapewniam, że profesjonalny zespół redakcyjny zagwarantuje wysoki poziom merytoryczny i graficzny gazety. Czy duże jest zainteresowanie MOR- SEM wśród Morsów, cieszą się, że będą mieli swoją gazetę? Oczywiście, że się cieszą. Już dzwonią i zamawiają więcej gazet niż jest członków klubu. Proszę zapytać choćby członków mieleńskiego Klubu Morsów Eskimos, jak przyjęli wiadomość o swojej gazecie. NOWY DZIELNICOWY I... Prezentujemy czytelnikom sylwetkę nowego dzielnicowego dla Mielna Unieścia i Łaz. Jest nim sierżant sztabowy Ireneusz Kowalczyk. Pan Ireneusz ma 39 lat, w Policji służy już od 21 lat. W naszym mieleńskim posterunku służbę pełni od maja 2008 roku. W latach pracował w oddziale prewencji w Szczecinie, od 1990 do 1999 roku w kompanii zabezpieczenia miasta w Koszalinie, a w latach w oddziale prewencji III kompanii w Szczecinie (z miejscem pełnienia służby w Koszalinie). W latach Pan Ireneusz pełnił służbę w ogniwie patrolowo interwencyjnym II komisariatu Policji w Koszalinie. Jest żonaty, ma dwóch synów w wieku 18 i 13 lat. Jego hobby to koszykówka, judo i piłka nożna. W rozmowie z nami sierżant przyznaje, że całą swoją dotychczasową służbę pełnił i pełni nadal w oddziałach prewencji, jest zatem osobą obytą ze służbą patrolową oraz w kontaktach międzyludzkich, co niewątpliwie może mu pomóc w pełnieniu obowiązków dzielnicowego.... NOWY SAMOCHODÓD Panie Redaktorze, skąd pomysł na powstanie gazety dla Morsów? Pomysł na utworzenie nowej gazety, poświęconej głównie tematyce kąpieli zimową porą, zrodził się trzy lata temu. Wówczas z mojej inicjatywy ukazało się Wydanie Specjalne Gazety Mieleńskiej, z okazji Zlotu Morsów, życzliwie przyjęte przez wszystkich uczestników Zlotu i osoby towarzyszące. Dynamiczny wzrost liczby miłośników zimowej morskiej kąpieli i duża ilość wiadomości o Klubach Morsów z całego kraju zmusiła nas do zwiększenia objętości gazety oraz ilości egzemplarzy i jednoczesnego skrócenia niektórych tekstów oraz ograniczenia ilości zdjęć. Wielokrotnie pisaliśmy, że Międzynarodowe Zloty Morsów cieszą się ogromnym powodzeniem w kraju i coraz większym za granicą. Jest to nasz sztandarowy produkt promocyjny, dlatego wszystkie elementy związane ze Zlotami muszą być wykonane perfekcyjnie. Jednym z nich będzie czasopismo MORS, kwartalnik. Proszę powiedzieć czytelnikom GM coś więcej o tej nowej gazecie, co się w niej znajdzie i kiedy ukaże się pierwszy numer? Na łamach MORSA będą publikowane informacje z działalności morsów. Opisy różnych zdarzeń, poglądy i doświadczenia członków Klubów i osób niezrzeszonych, informacje na temat walorów i zagrożeń kąpieli, porady lekarzy i specjalistów z dziedziny wodnej terapii, a także opowieści, przygody itp. Niezwykle cennym jest fakt, że ta gazeta będzie własnością morsów i jedynym pismem o takim charakterze w Polsce. Będzie też integrować ludzi o tych samych zainteresowaniach. MORS to doskonała promocja naszej gminy, o zasięgu nie tylko ogólnopolskim, to także przedsięwzięcie podnoszące prestiż naszej gminy. Nasi przyjaciele z Gdańska i innych dużych Zdrowy styl życia jest coraz bardziej popularny wśród Polaków, widać to także po liczbie uczestników w kolejnych mieleńskich zlotach. Ubiegłoroczny, Zlot Morsów, to ponad 800 osób. Czy obecny już VI Zlot ma szansę przekroczyć magiczną liczbę 1000 kąpiących się osób? W V Zlocie brało udział 872 morsów i foczek, a w VI osiągnęliśmy nieprawdopodobną liczbę - ponad 1000 osób. Jest to kolejny absolutny rekord świata w tej konkurencji, z czego się cieszymy. Jednak dla nas najważniejszym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa naszym gościom przez cały okres pobytu, głównie w czasie kąpieli. Wywiezienie miłych wspomnień ze Zlotu mają także zapewnić atrakcyjne imprezy towarzyszące. Zloty morsów to już nasza mieleńska tradycja, impreza rozpoczynająca cykl imprez w danym roku. W poprzednim numerze gazety pisaliśmy sporo o zorganizowanych spotkaniach miłośników Nordic Walking w Mielnie może w przyszłości zorganizujemy I Międzynarodowy Zlot Miłośników Nordic Walking? Po raz pierwszy o zaletach uprawiania nordic walking napisałem w Gazecie Mieleńskiej w październiku 2007 r., a teraz cieszę się, że jak przystało na gminę aktywnego wypoczynku odbył się pierwszy, inauguracyjny spacer z kijkami. To wspaniały relaks, wiem bo też tam byłem, oczywiście z kijkami. Uważam, że propozycja zorganizowania Zlotu miłośników nordic walking jest całkiem realna, np. jesienią na kilkudniowy pobyt nad morzem znajdą się chętni, jeśli organizatorzy przygotują ciekawy program. W pełni popieram taki pomysł. Dziękuję za rozmowę. Od 9 stycznia 2009 roku policjanci z Mielna mają do dyspozycji nowy samochód terenowy. Nissan Pathfinder, bo o nim mowa ma 180 KM, 2,5 litra pojemności oraz napęd na 4 koła! Auto posiada także wyciągarkę a w przyszłości zostanie w nim zamontowany hak holowniczy do łodzi. Samochód został sfinansowany z Funduszu Modernizacji Policji a uroczystego przekazania dokonał Wojewoda Zachodniopomorski wraz z Zastępcą Komendanta Wojewódzkiego Policji Szczecinie. Jeździ nim się świetnie, jest to bardzo dobry samochód który sprawdza się w każdych warunkach, jest praktyczny i bezpieczny - mówi nam sierżant Ireneusz Kowalczyk. szpak

4 4 Nasz samorząd Luty 2009 W okresie od r. do r. rozpatrywane były następujące sprawy: realizacji inwestycji gminnych, sprzedaży, zamiany, wydzierżawiania nieruchomości gminnych, ustanowienia użytku ekologicznego w m. Gąski, ustalenia górnych stawek opłat ponoszonych przez właścicieli nieruchomości za usługi w zakresie odbioru odpadów komunalnych oraz opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych, przygotowania Programu wspierania osób w terminalnym okresie choroby nowotworowej na lata , ogłoszenia otwartego konkursu ofert na realizację zadań publicznych przez organizacje pozarządowe oraz podmioty, o których mowa w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, Wójt Gminy wydał zarządzenia w sprawie: zmian w układzie wykonawczym budżetu Gminy Mielno w 2008 roku, zatwierdzenia układu wykonawczego budżetu Gminy Mielno na 2009 rok, planu finansowego na 2009r. dla zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zleconych Gminie Mielno ustawami, zmiany zarządzenia w sprawie wprowadzenia obowiązujących na terenie Gminy Mielno wzoru oferty realizacji zadania publicznego, umowy o wykonanie zadania publicznego oraz sprawozdania z wykonania tego zadania dla organizacji pozarządowych oraz podmiotów, o których mowa w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, określenia kryteriów dokonywania cząstkowej Panie Wójcie gmina podpisała umowę z Przedsiębiorstwem Robót Inżynieryjno Drogowych Krężel z Kobylnicy na w y k o n a n i e robót dodatkowych przy budowie ulic od ul. Wojska Polskiego do ul. Słonecznej w Mielnie (etap I) na czym polegają te roboty dodatkowe i kiedy zostaną zakończone? Zakres robót dodatkowych będzie obejmował między innymi: - wykonanie chodnika od ulicy Parkowej do Kościuszki - wykonanie fundamentu i ścianki oporowej z bloczków (łącznik ul. Wojska Polskiego Kościuszki) - wykonanie przepustu pod monitoring na ulicy Parkowej - zmianę technologii wykonania końcowego odcinka ulicy Wojska Polskiego (wykonanie warstwy nośnej jak pod ulicą) - uzupełnienie brakującej sieci wodociągowej na ulicy Wojska Polskiego. Prace dodatkowe są realizowane na bieżąco, na podstawie niezbędnych potrzeb powstałych w trakcie realizacji robót. Trzydzieści osiem takich elementów dodatkowych zostało zrealizowanych w trakcie przebudowy ulicy Wojska Polskiego wraz z łącznikami i ulicy Parkowej. Podpisana została także umowa z Urzędem Morskim w Słupsku w sprawie użyczenia gminie części działek nr 44/5 i 30/2 w Mielnie z przeznaczeniem pod budowę tarasu widokowego i pomostu łączącego dwie części promenady czy moglibyśmy dowiedzieć się czegoś więcej o tej inwestycji, kiedy zostanie rozpoczęta i na kiedy planowane jest jej ukończenie? Na wniosek Gminy Mielno została podpisana umowa z Urzędem Morskim w Słupsku użyczenia działek 44/5 i 30/2 (działki w węźle promenady nadmorskiej przy ul. Kościuszki). Celem użyczenia jest budowa kładki w ciągu promenady wraz z zagospodarowaniem terenu przy dojściu i zejściu na plażę. Inwestycja swoim zakresem będzie obejmować budowę kładki łączącej odcinki promenady wraz z tarasami widokowymi oraz przebudową dojścia i zejścia na plażę. W chwili obecnej dokumentacja techniczna Z PRACY WÓJTA GMINY MIELNO oceny pracy nauczycieli będących dyrektorami szkół i przedszkola prowadzonych przez Gminę Mielno w zakresie realizacji zadań podlegających kompetencji organu prowadzącego, ogłoszenia otwartego konkursu ofert na realizację zadań publicznych przez organizacje pozarządowe oraz podmioty, o których mowa w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, nieodpłatnego przeniesienia prawa własności nieruchomości gminnej działek nr 185/37 i 185/39 położonych w Gąskach na rzecz Skarbu Państwa, nieodpłatnego nabycia nieruchomości gruntowej działki nr 140/3 położonej w obrębie ewidencyjnym Chłopy, zatwierdzenia planu kontroli na 2009 rok przeprowadzanej przez Sekcję Dochodów Urzędu Gminy w Mielnie, zatwierdzenia planu kontroli na 2009r. organizacji pozarządowych, o których mowa w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie dofinansowywanych przez Gminę Mielno, zatwierdzenia planu kontroli jednostek organizacyjnych Gminy Mielno na 2009 rok, zamiany zarządzenia w sprawie zmiany składu Społecznej Komisji Mieszkaniowej. Podpisane zostały niżej wymienione umowy i porozumienie: umowa z Przedsiębiorstwem Robót Inżynieryjno Drogowych Krężel z Kobylnicy na wykonanie robót dodatkowych przy budowie ulic od ul. Wojska Polskiego do ul. Słonecznej w Mielnie etap I, umowa z Firmą Budowlaną Krzysztof Gomułka na wykonanie modernizacji i przebudowy ul. Post Scriptum W związku z zainteresowaniem mieszkańców pracą Wójta poprosiliśmy go o komentarz do niektórych zagadnień: jest gotowa. Z uwagi na to, że zażądano od nas dodatkowo uzyskania pozwolenia wodno-prawnego na ww. budowę, procedura przedłuży się o ok. 1,5 miesiąca. Mamy nadzieję, iż realizacja budowy zakończy się jeszcze przed sezonem. Konstrukcja kładki jest prefabrykowana, a jej montaż będzie trwał zaledwie kilka dni. Cały projekt łącznie trwał będzie nie więcej niż 3 miesiące. W gminie trwały prace nad przygotowaniem Programu wspierania osób w terminalnym okresie choroby nowotworowej na lata na czym polega ten program i jakie są zadania dla urzędu wynikające z niego? Celem przygotowania wspomnianego programu jest wykupienie ponadstandardowych świadczeń zdrowotnych dla mieszkańców gminy, które mają zapewnić szerszy i łatwiejszy dostęp do usług medycznych. Na terenie Gminy Mielno obecnie zamieszkuje siedem osób, które znajdują się w terminalnej (ostatniej) fazie choroby nowotworowej. Osoby te nie mogą dłużej przebywać na oddziałach szpitalnych lub w domach opieki ze względu na towarzyszące chorobie objawy (ból, duszności, rany, krwotoki, odleżyny, niemożność samodzielnego zaspokojenia potrzeb biologicznych). Program zakłada funkcjonowanie wyspecjalizowanego zespołu (lekarze, pielęgniarki, psycholog, kapłan, wolontariusze) opiekującego się chorymi, którzy kierować się będą zasadą zapewnienia jak najlepszych warunków w okresie dla chorego najtrudniejszym, zajmując się zbolałym ciałem oraz zranioną psychiką. Ideą wspierania osób w terminalnym okresie choroby nowotworowej jest skierowanie całej uwagi i wrażliwości na potrzeby chorego. Pacjent jest najważniejszy i jemu poświęca się wyspecjalizowaną wiedzę medyczną, zastosowując nowoczesny sprzęt, wysłuchując z głębokim zaangażowaniem życzenia chorego i czyniąc starania o ich spełnienie. Dzięki temu osoby opiekujące się chorymi stają się dla niego kimś zaufanym i bliskim, przed kim można zwierzyć się z cierpienia duszy i ciała. Zespół opiekujący pomagać będzie także rodzinie, nieporadnej wobec ciężko chorego, przerażonej świadomością straty drogiej osoby, także wtedy, gdy jej zabraknie. Powyższe usługi medyczne będą zlecane na podstawie corocznego konkursu ofert. W latach ubiegłych gmina zlecała powyższe zadanie Stowarzyszeniu Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie. W budżecie gminy na 2009 r. zaplanowano kwotę zł. Wójt wydał również zarządzenie w sprawie planu finansowego na 2009r. dla zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zleconych Przemysłowej w Mielnie, umowa z COLAS Polska Sp. z o.o w Palędziu na wykonanie przebudowy ul. Leśnej w Łazach, umowa z ENERGA OPERATOR Sp. A w Gdańsku oddział w Koszalinie o przyłączenie do sieci elektrycznej szafki oświetleniowej w Gąskach na działce nr 185/8, aneks do umowy zawartej z Zakładem Projektowania Instalacji i Sieci Elektrycznych Elprojekt Jan Chodorowski z Koszalina na opracowanie dokumentacji projektowych oświetlenia ulicznego w miejscowościach Gminy Mielno. W aneksie przesuwa się termin zakończenia prac do r., umowa z Przedsiębiorstwem Drogowo Mostowym Sp. z o.o w Słupsku na wykonanie modernizacji ul. Morskiej w Chłopach, dwa aneksy do umów zawartych z Biurem Projektowo-Inżynierskim REDAN Sp. z o.o w Szczecinie na wykonanie prac projektowych przebudowy i remontu promenady nadmorskiej w Mielnie oraz budowy przejścia na plażę w Gąskach. W aneksach przesuwa się termin zakończenia prac do r. aneks do umowy zawartej z Biurem Projektowo- Inżynierskim REDAN Sp. z o.o w Szczecinie na wykonanie prac projektowych budowy przejścia na plażę w Łazach. W aneksie przesuwa się termin zakończenia prac do r., aneks do umowy zawartej z PJP- pracownia projektowa Marcin Mazur z Koszalina na wykonanie prac projektowych koncepcji przebudowy i rozbudowy budynku Urzędu Gminy w Mielnie. W aneksie przesuwa się termin zakończenia prac do r., umowa z Urzędem Morskim w Słupsku w sprawie użyczenia gminie części działek nr 44/5 i 30/2 w Mielnie z przeznaczeniem pod budowę Gminie Mielno ustawami jakie to są zadania zlecone gminie ustawami? Do zadań zleconych gminie z zakresu administracji rządowej należą m. innymi: - zadania z zakresu ewidencji ludności i dowodów osobistych, - zadania z zakresu urzędu stanu cywilnego, - przygotowanie i przeprowadzenie wyborów powszechnych oraz referendów, - prowadzenie i aktualizacja rejestru wyborców, - prowadzenie działalności gospodarczej. Do zadań zleconych z zakresu ustawy o pomocy społecznej przyznawane są: - zasiłki stałe dla mieszkańców, którym takowe przysługują, - specjalistyczne usługi opiekuńcze również dla mieszkańców, - składkę na ubezpieczenie zdrowotne przyznajemy również zgodnie z ustawą o pomocy społecznej oraz ustawą z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Do zadań zleconych zaliczają się świadczenia rodzinne udzielane zgodnie z ustawą z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych. Świadczenia z funduszu alimentacyjnego są Sprawozdanie z prac Komisji Rady między sesjami 18 grudnia 2008r. 30 stycznia 2009r. tarasu widokowego i pomostu łączącego dwie części promenady, porozumienie z WSG spółka z o.o Zakład Dystrybucji Gazu w Koszalinie w sprawie realizacji sieci gazowej średniego ciśnienia w ul. Suriana i Świerczewskiego w Unieście. W Urzędzie Gminy w Mielnie przeprowadzone zostały przetargi na: budowę zjazdu z ul. Nadmorskiej w drogę przy O.W. Florian w Sarbinowie. Postępowanie unieważniono - cena ofert przewyższała kwotę, którą zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, modernizację i przebudowę ul. Przemysłowej w Mielnie. Wykonawca: Firma Budowlana Krzysztof Gomułka z siedzibą w Nowych Bielicach. Cena zadania ,58zł. brutto, sporządzanie projektów decyzji lokalizacji inwestycji celu publicznego, ustalenia warunków zabudowy oraz zmiany decyzji, w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, na obszarze Gminy Mielno w 2009 roku. Postępowanie unieważniono - nie wpłynęły oferty, opracowanie projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części Gminy Mielno w obrębach ewidencyjnych Gąski i Sarbinowo obejmującego grunty rolne i leśne. Wykonawca Struktura Planowanie przestrzenne GIS Katarzyna Łukowicz z Gdańska. Cena zadania zł. brutto, wykonanie usług geodezyjnych na terenie Gminy Mielno na rzecz Gminy Mielno procedura w trakcie. Wójt Gminy Zbigniew Choiński również zadaniami zleconymi i przyznawane są na podstawie ustawy z dnia 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Wybrano w drodze przetargu firmę, która podejmie się modernizacji i przebudowy ul. Przemysłowej w Mielnie (na której znajduje się m.in. stacja paliw) kiedy zostanie ukończony remont tej ulicy? Zgodnie z zawartą umową roboty zostaną zrealizowane w okresie dwóch miesięcy od daty przekazania placu budowy. Przewidywany termin zakończenia I-go etapu to marzec 2009 r. Całość inwestycji została podzielona na trzy etapy. Pierwszy etap przewidziany do realizacji w 2009 roku obejmuje wykonanie remontu nawierzchni wraz z chodnikiem na długości ,72 km. Powodem podziału są sprawy własnościowe gruntu, na którym przebiega ulica Przemysłowa. Aktualnie Gmina jest na etapie uzgodnień z właścicielami gruntów warunków wykupu. Dziękuję za rozmowę Krzysztof Szpakiewicz W miesiącu styczniu Komisje przygotowały sprawozdania ze swej działalności za rok 2008 oraz plany pracy na rok 2009, które rozpatrzy Rada Gminy na sesji. Komisje rozpatrzyły następujące projekty uchwał przedłożone przez wójta w sprawie: - zmiany uchwały w sprawie ustalenia górnych stawek opłat ponoszonych przez właścicieli nieruchomości za usługi w zakresie odbioru odpadów komunalnych oraz opróżnienia zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych, - zmian w budżecie gminy na rok 2009, - ustalenia użytku ekologicznego, - przyjęcia Programu wspierania osób w terminalnym okresie choroby nowotworowej na lata , - nadania nazwy ulicy położonej w miejscowości Mielenko /Topolowa/ - nadania nazwy ulicy położonej w miejscowości Mielenko/ Letnia/ - zmiany uchwały w sprawie nieodpłatnego nabycia nieruchomości gruntowych, - wyrażenia zgody na sprzedaż w trybie bezprzetargowym nieruchomości gminnej/dot. działki Nr 11/9 poł. w Gąskach/, - wyrażenia zgody na nabycie części nieruchomości gruntowej dot. części działki Nr 15 poł. w Chłopach, - wyrażenia zgody na sprzedaż w trybie bezprzetargowym nieruchomości gminnej na rzecz użytkownika wieczystego, - wyrażenia zgody na sprzedaż w trybie bezprzetargowym nieruchomości gminnej na polepszenie warunków zagospodarowania działki sąsiedniej, - wyrażenia zgody na nabycie nieruchomości gruntowej poł. w Sarbinowie. Przewodniczący Rady Piotr Garnicki Gazeta Mieleńska

5 Luty 2009 Wokół nas 5 Zespół Artystyczny Ławica powstał przy Forum Samorządowym Nasza Gmina w Mielnie w kwietniu 2007 r., aby podtrzymać tradycję zespołu, który w latach 60-tych należał do Funduszu Wczasów Pracowniczych. W latach tych zespołem kierował utalentowany muzyk (pedagog) Władysław Turowski. Organizacją i reaktywowaniem zespołu w nowym wydaniu zajął się piszący te słowa, który za zgodą Zarządu został upoważniony do organizacji i kierowania działalnością zespołu. Ze względu na brak materiałów choreograficznych i muzycznych z tamtego okresu, do zadań organizatora należało opracowanie założeń programowych oraz ustalenie miejsca prowadzenia zajęć, dokonanie naboru uczestników zespołu, opracowanie i złożenie oferty do Urzędu Gminy na dofinansowanie zadania, zatrudnienie muzyków, opracowanie i wykonanie stroju oraz zakup rekwizytów a także opracowanie planu zajęć. Początki dla zespołu były dość trudne. Przede wszystkim należało wspólnymi siłami zachęcić osoby zdolne do śpiewania w Zespole a także występowania przed publicznością. Pierwsze zajęcia muzyczne sprawiły, że zwiększał się stan liczebny uczestników. Obecnie Zespół składa się z 15 osób (dwa pokolenia) mieszkańców Mielna, Mielenka i Unieścia. Uczestniczące osoby mają możliwość sprawdzenia swoich możliwości i uzdolnień oraz spędzenia wolnego czasu dla pożytecznego celu. Pod kierunkiem doświadczonych muzyków: p. Jana Kowalczyka i p. Violetty Milka w zależności od okoliczności np. świąt, jest realizowany program zajęć i pieśni odpowiednio dobranych. Z upływem czasu okazało się, że są nowe talenty do śpiewu solowego (Jolanta Lawrenc, Jan Jagodziński, Zofia Bechler, Małgorzata Lewandowska, Alina Szybowska) i zespołowego (Małgorzata Andruk, Teresa Dycha, Zofia Jadczuk, Teresa Jagodzińska, Maria Kosiorowska, Wanda Pradun Pietruk, Grażyna Wojciechowska - zapowiadająca). Z solistami prowadzone były zajęcia indywidualne. Dzięki współpracy naszego Forum ze szkołami, za zgodą p. Grażyny Martysz - Kociak i p. Maria Bogusławska od kilkudziesięciu lat związana była z Mielnem. Wraz z rodzicami przyjechała do Mielna w 1950 roku. Tutaj w 1961 roku ukończyła szkołę podstawową, a następnie kontynuowała naukę w Liceum Pedagogicznym w Koszalinie. Praca w zawodzie nauczycielskim była tym, czego zawsze pragnęła więc ukończyła również Studium Nauczycielskie w Kołobrzegu na kierunku: filologia polska i ostatecznie studia magisterskie w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Słupsku. Zawsze wyróżniała się w pracy dydaktycznowychowawczej. Była nauczycielem poszukującym, wprowadzała i realizowała innowacje pedagogiczne, ceniona przez rodziców jako doskonały wychowawca klasy. Praca i działalność społeczna bardzo Ją absorbowały. Przez wiele lat pełniła znaczące funkcje kierownicze w mieleńskich placówkach oświatowych. Była zastępcą Gminnego Dyrektora Szkół, następnie Gminnym Dyrektorem Szkół, dyrektorem Szkoły Podstawowej w Mielnie, a także Życie spełnione ZESPÓŁ ARTYSTYCZNY ŁAWICA Ewy Jabłońskiej uzyskaliśmy miejsce potrzebne do prowadzenia zajęć. Dzięki przychylności naszych księży Jerzego Chęcińskiego i ks. Prałata Tadeusza Piaseckiego, w okresach przerw wakacyjnych korzystaliśmy z sali przykościelnej. W mieleńskim kościele cały zespół czynnie uczestniczył w obchodach świąt religijnych i państwowych. Zadaniem Zespołu jest kultywowanie tradycji w zakresie wykonywania pieśni patriotycznych, religijnych, związanych z morzem i imprezami okolicznościowymi. Zespół prowadzi zajęcia wg. określonego rocznego planu - w oparciu o dotacje przyznawane przez Urząd Gminy do wysokości 85 % kosztów całego zadania i środki własne (15%), które trzeba zgromadzić poprzez koncerty lub uzyskać od sponsorów. Środki gminne są przyznawane na okres 1 roku na pokrycie uzasadnionych wydatków - na podstawie oferty i umowy. Za środki gminne zakupiono inspektorem oświaty w Mielnie. Pełniła również funkcję prezesa Ogniska ZNP i ławnika Sądu Pracy w Koszalinie. Za swoją zaangażowaną pracę i postawę była wielokrotnie nagradzana. Otrzymała nagrodę II stopnia Ministra Oświaty i Wychowania, nagrodę Kuratora Okręgu Szkolnego, odznaczona została za zasługi dla rozwoju województwa koszalińskiego. By lepiej przysłużyć się mieleńskiemu środowisku z powodzeniem wystartowała w wyborach w 1988 roku do Gminnej Rady Narodowej. W 2006 r. ponownie wzięła udział w wyborach do Rady Gminy z Komitetu Wyborczego Nasza Gmina. Skromnie zaprezentowała swoją sylwetkę w biuletynie wyborczym, ale podkreśliła, że chce wspierać dobre pomysły w sprawach ważnych dla gminy. Znała ludzi i ich problemy, gdyż wychowała kilka pokoleń. Była autorytetem dla wielu z nich co potwierdziły wybory do Rady Gminy. Jako wiceprzewodnicząca Rady Gminy rzetelnie i konsekwentnie pracowała na rzecz gminy, reprezentowała ją na zewnątrz. Doświadczenie miała duże, gdyż wcześniej jako radna w Gminnej Radzie Narodowej pełniła funkcję przewodniczącej komisji rozwoju społeczno-gospodarczego Gminy. W nowej rzeczywistości inne wyzwania, ale dla Marysi to nie był problem. Miała pomysły i chciała je zrealizować. Między innymi była gorącą zwolenniczką powołania Młodzieżowej Rady Gminy i poświęciła dużo czasu, aby fakt ten stał się rzeczywistością, jednak choroba nie pozwoliła na kontynuowanie prac. Zawsze wielką troską otaczała oświatę, a edukacja dzieci rozwijająca ich horyzonty były jej celem. Rozwój bazy oświatowej uważała za niezbędny element podniesienia poziomu edukacji. Miała własne przemyślenia i propozycje, które mogłyby być wykorzystane dla dobra gminy i mieszkających tu ludzi, jednak ciężka choroba nie pozwoliła na ich prezentację i próbę realizacji. Mimo choroby interesowała się pracami Rady Gminy i służyła pomocą, dobrą radą. Ewa Czycz sprzęt muzyczny (keyboard i rekwizyty), sprzęt akustyczny oraz pozostały sprzęt potrzebny do prowadzenia zajęć muzycznych i występowania na koncertach oraz wypłacono wynagrodzenia. Opracowania muzyczne na zajęcia, próby i koncerty odbywają się pod kierownictwem artystycznym p. Jana Kowalczyka oraz p. Violetty Milka. Jan Kowalczyk występuje podczas koncertów grając na skrzypcach a p. Violetta Milka gra na instrumencie klawiszowym. Opracowaniem oferty i rozliczaniem z Urzędem Gminy, organizacją zajęć, koncertów i obsługą akustyczną zajmuje się B. Wingert. Zajęcia z uczestnikami odbywają się raz w tygodniu, oraz dodatkowe próby Zespołu przed koncertami (często w miejscu koncertu). W 2008 roku Zespół występował z 10 koncertami i 2 prezentacjami okolicznościowymi: - 2 koncerty kolęd (kościół w Mielnie i Unieściu), Standardy prawne w Unii Europejskiej w zakresie ochrony konsumentów usług turystycznych zawiera dyrektywa 90/314 z dnia 13 czerwca 1990 r. w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek (Dz.UE. L 158 z dnia 23 czerwca 1990 r.) Zgodnie z unijnymi przepisami, każda osoba korzystająca z usług turystycznych przede wszystkim ma prawo do rzetelnej informacji. Organizator wypoczynku powinien poinformować swoich klientów w nie wprowadzający w błąd sposób o: cenie usługi turystycznej (albo o sposobie jej ustalenia), miejscu pobytu lub planowanej trasie, rodzaju, klasie, kategorii lub charakterystyce środka transportu, położeniu, rodzaju i kategorii obiektu zakwaterowania np. hotelu, ilości i rodzaju posiłków, ewentualnym programie zwiedzania i innych atrakcjach turystycznych, obowiązujących przepisach wizowych, paszportowych i sanitarnych. Również umowa o świadczenie usług turystycznych powinna zawierać obszerne i wyczerpujące informacje na temat wycieczki. Przede wszystkim: organizatora turystyki, numer jego zezwolenia oraz dane osoby, która w jego imieniu podpisała umowę, miejsce pobytu lub trasę wycieczki, czas trwania, program całej imprezy (w tym rodzaj, jakość i termin oferowanych usług) np. informacje o środku transportu, o obiekcie hotelowym, programie zwiedzania, posiłkach, cenę całej imprezy (wraz z wyszczególnieniem wszelkich koniecznych należności, - koncert w Ośrodku Wypoczynkowym SY- RENA, - koncert pieśni patriotycznych - Święto Konstytucji 3 Maja (kościół w Mielnie), - koncert charytatywny wspólnie z Gimnazjum (OSW UNITRAL ). - koncert wakacyjny (OSW UNITRAL ), - 2 koncerty dożynkowe ( powiatowe Manowo, gminne Gąski), - koncert z okazji Święta Niepodległości (kościół w Mielnie), - koncert na spotkaniu opłatkowym ( OSW ALBATROS ). W 2009 r. - koncert kolęd w kościele w Mielnie. Jestem przekonany, że pomysł reaktywowania zespołu był trafny i potrzebny, aby w okresach poza sezonem wczasowym, szczególnie uczcić święta państwowe i kościelne, koncertować na dożynkach gminnych i powiatowych, spotkaniach samorządowców i mieszkańców gminy. Udział zespołu śpiewającego, muzyków, naszych mieszkańców i gości zainteresowanych tym zespołem oraz mój osobisty w tym zadaniu, daje nam wszystkim powód do radości i satysfakcji z dobrze spełnianej roli animatorów kultury. Jest to zespół ambitny, zaangażowany i czyniący duże postępy muzyczne i choreograficzne. Korzystając z tej okazji - jako założyciel zespołu, chcę podziękować całemu zespołowi za mozolną pracę, koncentrację i śpiew na koncertach. Podziękowania kieruję: do Pana Wójta Gminy Zbigniewa Choińskiego i jego pracowników (ilekroć zwracałem się w sprawach zespołu - zawsze otrzymałem pomoc), duszpasterzy ks. Jerzego Chęcińskiego, i ks. Prałata Tadeusza Piaseckiego, Zarządu Forum Samorządowego, p. Ewy Jabłońskiej Dyrektor Zespołu Szkół w Mielnie i p. Grażyny Martysz -Kociak byłej Dyr. Gimnazjum w Mielnie. W roku bieżącym Zespół zamierza uczestniczyć w życiu kulturalnym gminy i imprezach organizowanych przez Starostwo, Wspólnotę Polską - co jest uzależnione od posiadania środków finansowych na te cele. Bogdan Wingert Informator unijny Zapraszamy Państwa do lektury nowego kącika w Gazecie, który zatytułowaliśmy: Informator Unijny. Będziemy w nim co miesiąc publikować praktyczne i przydatne materiały nt. Unii Europejskiej. Pierwszy nosi tytuł Turysta też konsument. Czekamy na Państwa opinie, sugestie odnośnie treści zawartych w informatorze, a także liczymy na pytania kierowane do naszych ekspertów. Jeśli chcieliby Państwo dowiedzieć się czegoś o UE (prawie unijnym, funduszach unijnych czy też funkcjonowaniu UE) to prosimy piszcie do nas! Pytania prosimy kierować na adres redakcji (Gazeta Mieleńska ul. Lechitów 23, Mielno lub na gazeta.mielenska@wp.pl) Redakcja Turysta też konsument podatków i opłat, jeżeli nie zostały zawarte w cenie) oraz określenie okoliczności, które mogą spowodować podwyższenie ceny, sposób zapłaty, informacje o ubezpieczeniu, sposób składnia reklamacji, termin powiadomienia o ewentualnym odwołaniu imprezy z powodu braku zgłoszeń. Zdarza się, że po podpisaniu umowy, tuż przed planowanym wypoczynkiem organizator nagle podwyższa jej cenę. Prawo unijne aby ustrzec konsumentów usług turystycznych przed takimi praktykami biur podróży, wprowadziło ściśle określone sytuacje, w przypadku których organizator może podnieść cenę wypoczynku po podpisaniu umowy. Wspomniane wyżej okoliczności to: wzrost kosztów transportu, wzrost opłat urzędowych, podatków i innych opłat niezależnych oraz wzrost kursu walut. Należy jednak pamiętać o tym, że organizator może to zrobić jedynie najpóźniej na 20 dni przed planowaną datą wycieczki. Jeżeli zmiany miałyby nastąpić w okresie krótszym niż 20 dni są one niedopuszczalne i obowiązuje cena widniejąca w umowie. A co w sytuacji, kiedy konsument po podpisaniu umowy rezygnuje z wycieczki? Jeżeli dzieje się to z przyczyn nie leżących po stronie organizatora, to zobowiązani jesteśmy do zapłaty umówionej ceny. Zawsze jednak można ubezpieczyć się na taką okoliczność. Magdalena Skrzypek-Terlecka Konsultant RCIE Regionalne Centrum Informacji Europejskiej

6 6 Wokół nas Luty 2009 (ciąg dalszy ze str. 1) Ach!!! To był bal IX Mieleński Karnawałowy Bal Charytatywny UNITRAL r. Szczególnie serdecznie powitano pierwszego prezesa Forum, inicjatorkę pierwszego i kolejnych bali Panią Bożenę Kwolik Marcinkowską oraz Pana Zbigniewa Choińskiego wójta naszej gminy, uczestnika kolejnych dziewięciu bali. Równie serdecznie powitano wielkiego sojusznika i współorganizatora wielu inicjatyw Forum, Panią Ewę Jabłońską, Dyrektora Zespołu Szkół w Mielnie. Kobiety uczestniczące w balu przywitane zostały kwiatkiem. Imprezę prowadzili i umilali prezenterzy TV i aktorzy: Panowie Wojciech Asiński i Andrzej Krucz. Zabawa karnawałowa trwała do samego rana przy świetnej muzyce Zespołu Sweet- Band. Ze szczególnym zrozumieniem członków i sympatyków Forum goście przekazali wartościowe przedmioty (fanty) na loterię. Przyniosła ona bagatela zł. Największe kwoty uzyskały obrazy Pana Choińskiego 2 Pod tą nazwą już po raz czwarty na początku stycznia odbył się w Kołobrzegu IV Regionalny Przegląd Jasełek. Scena miejscowego Klubu Garnizonowego gościła ponad 500 młodych aktorów z 16 szkół i ośrodków naszego regionu. Po raz pierwszy reprezentowana w Przeglądzie była nasza gmina przez uczniów Zespołu Szkół w Mielnie. Młodzi aktorzy klas trzecich mieleńskiej podstawówki i chórzyści Szkolnego Chóru Cantabile odegrali na scenie kina Piast przedstawienie bożonarodzeniowe Awantura w Przechwałkowie, które przygotowali pod kierunkiem katechetki Ewy Malewicz (niżej podpisanej) i dyrygenta chóru Kamili Figielskiej. Jury konkursowe oceniając zespoły brało pod uwagę dobór repertuaru do możliwości wykonawczych uczestników, ogólny wyraz artystyczny, umiejętności warsztatowe aktorów w zakresie języka, kultury słowa, gestu i ruchu scenicznego, kostiumy, opracowanie muzyczne i walor wychowawczy. Patronat nad imprezą objęły lokalne władze samorządowe, oświatowe i kościelne, stąd nie zabrakło ich przedstawicieli na uroczystości podsumowania i ogłoszenia wyników. Jak na debiutujących aktorów dzieci wypadły bardzo dobrze zdobywając w przeglądzie wyróżnienie oraz Nagrodę Dziekana. Przywożąc z przeglądu statuetkę Anioła i dyplom uznania zapewne były bardzo dumne i szczęśliwe, a pamiątkowe figurki aniołków, którymi zostały obdarowane będą przypominały emocje, jakie towarzyszyły im w dniach konfrontacji z młotys. zł i Pana Urbanowicza 750 zł. Całkowity dochód z balu to zł. Szczególną życzliwość po raz kolejny okazały zakłady branży żywnościowej: Przedsiębiorstwo Rybackie Mielno, Piekarnia Bajgiel, Bruno Tassi, Hortex, Winiary, Kamis, Zakłady Mięsne Skiba, El Fud hso Koszalin. Kierujemy podziękowania dla kierownictwa i załogi Unitralu, pary tancerzy Oli Misiak i Dawida Karczewskiego, Pana Piotra Starnawskiego za bezpłatne wykonanie zaproszeń, Pana Wolskiego Wowka za bezpłatne nagłośnienie. Mamy nadzieję, iż atmosfera tego Balu pozostanie długo w pamięci i zachęci do uczestnictwa w Jubileuszowym X Balu Charytatywnym w dniu 9 stycznia 2010 roku. Florian Juszkiewicz Prezes Forum Samorządowego Nasza Gmina Szkolny Bal Karnawałowy Długo oczekiwany dzień, szczególnie przez najmłodszych uczniów SP Sarbinowo, to środa roku. Tego dnia po szkolnych korytarzach przechadzały się wróżki, księżniczki, spidermani i inne postaci znanych i lubianych bajek. Kiedy zawiódł zespół muzyczny, obowiązki wodzireja balu przejęły nauczycielki Izabela Wasilewska (niżej podpisana) oraz Małgorzata Jabłońska. Nad muzyczną oprawą dzielnie czuwał Stanisław Łopata. Słodkim poczęstunkiem zajęły się mamy oraz Rada Rodziców. Dzieci chętnie i aktywnie uczestniczyły w tanecznych, sportowych i wokalnych konkursach. Za pomoc: nauczycielom, pracownikom szkoły i rodzicom w imieniu dzieci dziękuję! Izabela Wasilewska Idą Kolędnicy dymi aktorami regionu. Bo smak słodyczy już raczej przeminął... Cieszy fakt, że cel jaki założyli sobie organizatorzy został nie tylko zrealizowany, ale że w jego realizacji wzięło udział tak wiele środowisk twórczych regionu, które udało się zintegrować i kultywować polskie tradycje związane ze świętami Bożego Narodzenia. Ewa Malewicz katechetka z Zespołu Szkół w Mielnie Gazeta Mieleńska

7 Luty 2009 Wokół nas 7 Gimnazjaliści razem z WOŚP W Mielnie... Nie wyobrażamy sobie, by WOŚP mogłaby grać bez nas wolontariuszy z Gimnazjum w Mielnie. Dlatego tez już od kilku lat wspomagamy tę niezwykłą akcję. W tym roku kwestowało nas siedemnaścioro w czterech miejscowościach: Mielnie, Unieściu, Sarbinowie i Chłopach. W Mielnie zagrzewaliśmy morsów do kąpieli, wraz z mieleńskim Klubem Żeglarskim dyżurowaliśmy w sklepie Polo, byliśmy na przystani rybackiej w Unieściu, na plaży i w wielu innych miejscach naszej gminy. Marta Szyszka już po raz trzeci bierze udział w WOŚP Wraz z koleżanką zbierałam pieniądze w Unieściu. Bardzo dużo ludzi okazało zainteresowanie i wsparło nas, wrzucając do puszki kilka złotych. Po podliczeniu wszystkich pieniędzy, my wolontariusze jesteśmy szczęśliwi i usatysfakcjonowani, wiedząc, że dzięki takim zbiórkom możemy komuś pomóc. Rokrocznie wzrasta kwota uzbieranych pieniędzy, więc mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze większa. Do sztabu WOŚP w Koszalinie przekazaliśmy 3851,11 zł. Wolontariusze Gimnazjum w Mielnie DZIEŃ SENIORA W SZKOLE PODSTAWOWEJ W SARBINOWIE 21 i 22 stycznia są szczególnymi dniami to święto Babć i Dziadków. W tym czasie wnukowie wyrażają im swoją wdzięczność za to, co dla nich zrobili, a przede wszystkim, kim są. Powodów do dziękowania naszym Dziadkom jest wiele. Wystarczy wspomnieć o ich trosce i opiece nad nami, opowiadaniu o dziejach rodziny, przekazywaniu tradycji. Ci wyjątkowi ludzie są przykładem obowiązkowości i pracowitości, a w wielu przypadkach patriotyzmu. Mają dla nas zawsze dobre słowo, kochają i wspierają. W te szczególne dni możemy im wyrazić wdzięczność za wszystko, co otrzymujemy od nich na co dzień. 15 stycznia 2009 roku Babcie i Dziadkowie przyjmując zaproszenie na uroczystość z okazji ich święta do Szkoły Podstawowej w Sarbinowie mogli te podziękowania i życzenia usłyszeć od swoich wnucząt. Zaproszenie przyjęli również: Wójt Gminy Mielno Zbigniew Choiński, emerytowani nauczyciele: Danuta Sawicka, Genowefa Piskorz, Teresa Włodyka oraz Rada Rodziców z przewodniczącym Piotrem Garnickim. Dzieci swą wdzięczność wyraziły w formie montażu słowno-muzycznego. Wierszyki i piosenki w wykonaniu najmłodszych uczniów były najmilszą częścią programu. Starsze dzieci przedstawiły jasełka, rodzice pomogli przy poczęstunku dla gości, który przygotowali : p. Ala Spodymek, Bogusia Wasiak i Radosław Wasilewski a pyszne wypieki były dziełem naszych wspaniałych mam. Wszyscy nauczyciele i pracownicy szkoły byli zaangażowani całym sercem w organizacji imprezy. Opiekę nad częścią artystyczną dzieci sprawowały: p. Izabela Wasilewska, Ilona Puława i Małgorzata Jabłońska. Dziękujemy za pomoc i przybycie gości. Małgorzata Jabłońska... i w Sarbinowie W tym roku również Sarbinowo przyłączyło się do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Program artystyczny przygotowany przez uczniów i nauczycieli został przedstawiony społeczności lokalnej w godzinach popołudniowych na terenie Szkoły Podstawowej w Sarbinowie. Inicjatorem imprezy była pani Ewa Jabłońska, która prowadząc imprezę zachęcała zgromadzonych do ofiarowania pomocy na rzecz dzieci z chorobami onkologicznymi. Nad całością imprezy czuwała pani dyrektor Izabela Iwaniec, która również wraz z koleżankami z kadry pedagogicznej pomagała w sprzedaży ciast, herbaty i kawy. Aby umilić czas spędzany podczas imprezy uczniowie klas 0-VI prezentowali swoje umiejętności w postaci piosenek, wierszy, pokazu mody karnawałowej, mini playback show oraz tańca nowoczesnego. Dla wielu r e k l a m a zgromadzonych zaskoczeniem były prezentacje muzyczne w wykonaniu nauczycieli ze Szkoły w Sarbinowie, którzy tym samym zechcieli przyłączyć się do akcji charytatywnej. Swoimi umiejętnościami popisywali się Izabela Wasilewska, Adrianna Pieprzka, Alicja Spodymek, Monika Rosowska, Ewa Cerkowska, Ilona Puława, Halina Sztreja, Ewa Jabłońska. Na zakończenie programu Sarbinowo wypuściło światełko do nieba w postaci zimnych ogni oraz świetlnych lampionów. Organizator imprezy chce serdecznie podziękować wszystkim nauczycielom i uczniom oraz obsłudze Szkoły Podstawowej w Sarbinowie, którzy przyczynili się do zorganizowania tej imprezy oraz dziękuje ratownikom medycznym, straży pożarnej i policji za opiekę podczas puszczania światełka do nieba. W tym dniu Sarbinowo zgromadziło 1 140,52 zł. Wszystkim ofiarodawcom serdecznie dziękujemy. Koordynator imprezy Ewa Jabłońska z Sarbinowa Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu Przed samymi feriami zimowymi przedszkolaki w progi swoje placówki zaprosili specjalnych gości-babcie i Dziadków z okazji Ich święta. Do tego wyjątkowego dnia przygotowali się wszyscy - dzieci szlifowały wiersze i piosenki pod czujnym okiem wychowawców, a rodzice szykowali pyszne słodkości, by uraczyć nimi przybyłych gości. Zielone groszki, żółte słoneczka, czerwone biedroneczki oraz niebieskie jagódki - nasze przedszkolne grupy dzieci przygotowywały prezenty dla swoich Babć i Dziadków. Były więc skrzętnie malowane laurki, wycinane papierowe kwiatki, a nawet odciski dłoni na kolorowej kartce, by dziadkowie mogli mieć je na własność. Babcie i Dziadkowie dopisali. Były chwile wzruszeń, ale i też twórcze działania. Babcia z Dziadkiem mieli okazję zabłysnąć wiedzą o swoich milusińskich biorąc udział w Zgaduli, a pytania nie były łatwe,np.co wnuczek lubi jeść najbardziej? Jakiego koloru ma czapkę? Można było również potańczyć do rytmów polskich przebojów. Babciom najbardziej przypadł do gustu przebój Jesteś szalona... Po harcach można było odpocząć degustując słodkości, napoje i kawę i oczywiście porozmawiać o swoich kochanych wnuczkach. Joanna Daniuk-Walach Dyrektor Przedszkola w Mielnie

8 8 Wokół nas Luty 2009 Noworoczne spotkanie u starosty Dziesięciolecie w duchu kontynuacji Tradycyjnie, jak co roku, w sali konferencyjnej Delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie odbyło się, 9 stycznia, spotkanie noworoczne organizowane przez starostę koszalińskiego Romana Szewczyka. Przybyła na nie liczna grupa gości reprezentujących różne środowiska, grupy społeczne i zawodowe, wśród nich przedstawiciele władz państwowych i samorządowych wszystkich szczebli, m.in. senator RP Piotr Zientarski, wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz, wicemarszałek sejmiku wojewódzkiego Jan Krawczuk oraz członek Zarządu województwa Wojciech Drożdż. Tegoroczne spotkanie miało podwójnie odświętny charakter, bowiem połączone było z obchodami 10-lecia powiatu koszalińskiego. W krótkim przemówieniu starosta Roman Szewczyk przypomniał ważniejsze wydarzenia z historii powiatu oraz ludzi, którzy ją tworzyli. W imieniu obecnych włodarzy podziękował poprzednikom za znaczący wkład w rozwój Ziemi Koszalińskiej. Słowa podziękowań i życzeń noworocznych dominowały także w wystąpieniach pozostałych gości. Wojewoda Marcin Zydorowicz chwalił powiat za skuteczność w pozyskiwaniu środków na inwestycje drogowe, zaś członek Zarządu województwa Wojciech Drożdż oraz zastępca prezydenta Koszalina Andrzej Jakubowski mówili z uznaniem o powiecie i jego gospodarzach, życząc uczestnikom uroczystości i mieszkańcom Ziemi Koszalińskiej dalszych sukcesów. Podczas spotkania wyróżniono grupę osób najbardziej zasłużonych dla rozwoju samorządności powiatowej. Medal pamiątkowy Za Zasługi dla Powiatu Koszalińskiego otrzymał m.in.: Zbigniew Choiński Wójt gminy Mielno. Aktu dekoracji dokonali wspólnie Roman Szewczyk i Dariusz Kalinowski (przewodniczący Rady). Na spotkanie przybyła liczna grupa gości reprezentujących różne środowiska, grupy społeczne i zawodowe. Wyróżnienia w postaci okolicznościowych statuetek wręczono również przedstawicielom lokalnych społeczności, firm i instytucji, wyróżniającym się aktywnością w działalności na rzecz powiatu. W tej grupie znalazł się z kolei Waldemar Andrzejewski szef Mieleńskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. Z okazji jubileuszu uhonorowano również byłych i obecnych starostów, wicestarostów i przewodniczących rad kolejnych kadencji oraz wójtów, burmistrzów i przewodniczących rad gmin tworzących powiat koszaliński. Do grona wyróżnionych dołączyli gospodarze koszalińskiego ratusza. Byli i obecni włodarze powiatu: Edward Wojtalik, Ryszard Osiowy, Roman Szewczyk, Dariusz Kalinowski, Eugeniusz Kić, Andrzej Leśniewicz i Henryk Pacjan odebrali statuetki z rąk Anity Awstric, wiceprzewodniczącej samorządu powiatowego wszystkich trzech kadencji, zaś przedstawiciele gmin otrzymali okazałe grafiki autorstwa Zygfryda Barza. Uroczystość uświetniły występy artystyczne. Brawurowo zagrała Orkiestra Kameralna Kamerton z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. Grażyny Bacewicz w Koszalinie, prowadzona przez Małgorzatę Kobierską. Uczestnicy spotkania nagrodzili młodych muzyków gromkimi brawami na stojąco, zmuszając Orkiestrę do bisowego wykonania. Udanie zaprezentował się także Chór Kamerton ze Świeszyna pod kierunkiem Barbary Skrobskiej. Goście wysłuchali także wiązanki utworów w wykonaniu akordeonistów z Koszalińskiej Orkiestry Akordeonowej Akord, działającej przy Centrum Kultury 105 w Koszalinie, której założycielem i kierownikiem artystycznym jest Artur Zajkowski. Z podniosłym nastrojem spotkania współgrały wiersze Krystyny Pileckiej recytowane przez autorkę. Uroczystość zakończył symboliczny toast wzniesiony przez trzech starostów minionego dziesięciolecia, będący wyrazem kontynuacji budowania i rozwoju powiatu koszalińskiego, a zarazem nadrzędności dobra jego mieszkańców nad podziałami politycznymi. Jerzy Banasiak Byli i obecni starostowie, wicestarostowie, przewodniczący rad powiatu minionego dziesięciolecia. Orkiestra Kameralna Kamerton z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. Grażyny Bacewicz w Koszalinie, prowadzona przez Małgorzatę Kobierską. Wspólny toast starostów dziesięciolecia. Od lewej: Roman Szewczyk, Ryszard Osiowy i Edward Wojtalik. Przewodniczący rady, Dariusz Kalinowski dekoruje Medalem Za Zasługi dla Powiatu Koszalińskiego Zbigniewa Choińskiego, Wójta gminy Mielno. Grupa wyróżnionych statuetkami okolicznościowymi. W środku Waldemar Andrzejewski. W 2009 roku każdy z nas zapłaci więcej za wywóz śmieci. Prezydent podpisał projekt nowego rozporządzenia w sprawie opłat za korzystanie ze środowiska. I tak od 1 lutego 2009 r. więcej zapłacimy za zmieszane odpady komunalne, czyli wszystko to, co wyrzucamy do śmietnika. Dla przypomnienia stawka opłaty marszałkowskiej wynosiła w: r. 15,71 zł r. 75,00 zł r. 100,00 zł Celem resortu jest wymuszenie na przedsiębiorcach kierowania odpadów do odpowiednich zakładów segregujących je do dalszego przetwarzania. Taki proces jest konieczny, gdyż około 96 % odpadów komunalnych ulegających biodegradacji trafia na wysypiska. Tymczasem Unia Europejska wymaga, by do 2010 roku na składowiska trafiało nie więcej niż 75 % odpadów ulegających biodegradacji. W 2013 roku takich odpadów ma być składowanych nie więcej niż połowa. Wzrost stawek podyktowana jest koniecznością wywiązania się z unijnych zobowiązań. Zgodnie z nimi znaczna część odpadów tzw. biodegradowanych powinna być spalana, i to z odzyskiem energii. Podwyżka ma służyć promocji segregacji odpadów u źródła. Chodzi o to, żeby więcej odpadów trafiało do odzysku i recyklingu. W 2009 roku za wywóz pojemnika 120 l przy zastosowaniu segregacji zapłacimy 8,87 zł brutto, natomiast odpady niesegregowane ŚMIECI W CENIE będą kosztowały 12,13 zł brutto. Taka różnica cenowa ma zachęcić do segregacji. Odpady szklane i plastikowe o poj. 120 l nie ulegną zmianie, pozostaną w takiej samej stawce cenowej jak w ubiegłym roku czyli 4,93 zł brutto. Tak jak w poprzednim roku, każdy z Państwa otrzymał bądź otrzyma worki na plastiki w ilości 12 szt. na rok Zakup takiej ilości worków jest minimalny. Określa go regulamin utrzymania czystości, który obowiązuje od zeszłego roku. Większość z nas jest już zorientowana jaką ilość worków potrzebuje i z jaką częstotliwością będzie zapełniał je. Dla przypomnienia do worków na plastik (kolor żółty) i szkło (pojemnik zielony) wrzucamy: W naszej gminie mamy dwa sposoby zbioru odpadów komunalnych. Pierwszy polega na selektywnej zbiórce odpadów do którego zachęcamy wszystkich mieszkańców. Drugi sposób tzw. niesegregowany czyli wszystko do jednego kubła. Sami Państwo zdecydujecie, który sposób zbioru Wam odpowiada. Ale należy zaznaczyć, że ten wygodny sposób kosztuje dużo więcej. Decydując się na segregowanie odpadów komunalnych, musimy poważnie potraktować temat. Zastanowić się nad tym co wrzucamy do worka żółtego (plastik), co do kubła na szkło, a co do śmieci bytowych. Z wstępnych kontroli, które przeprowadził MOSiR Mielno z PGK sp.z o.o. Koszalin wynika, że 45 % seregowanych już odebranych od Państwa śmieci jest zanieczyszczona. Co wynika z tego, że za te żle wysegregowane odpady musimy zapłacić jak za śmieci niesegregowane czyli dochodzą dodatkowe opłaty za które płacimy wszyscy. Dokładna segregacja, niesie ze sobą nieocenione korzyści ekologiczne jak i przyczynia się do znacznych oszczędności ekonomiczne. Efektem będzie na pewno zmniejszenie ilości odpadów trafiających na składowiska komunalne. W wyniku dobrze funkcjonującej selektywnej zbiórki odpadów komunalnych żywotność składowiska wydłuży się. Musimy sobie uświadomić, że najlepsze rezultaty przyniesie selektywna zbiórka odpadów u źródła, czyli u Państwa. Pierwszy rok segregacji mamy już za sobą. Jakie wskaźniki czystości segregowanych odpadów (szkło, plastik) będą w 2009 roku, zależy to od Państwa. W związku z powyższym zachęcamy Państwa do dokładnej segregacji odpadów. z-ca dyrektora Aldona Prusinowska Gazeta Mieleńska

9 Luty 2009 Warto o tym pamiętać wraz ze zbliżającym się dniem zakochanych. Światowy dzień miłości sprawia, że nie tylko chcemy być blisko osób, które kochamy. Tego dnia nasze serca wypełnia dobroć i zrozumienie dla drugiego człowieka. 14 lutego na dobre wpisał się do kalendarzy Polaków jako Walentynki, a wspomnienie tego święta maluje na naszych twarzach uśmiech. Powodów do radości jest wiele. Ten magiczny dzień pozwala ludziom na ujawnienie swoich uczuć, dodaje im odwagi, napaja nadzieją i idealną wizją przyszłości. Osoby będące w szczęśliwych związkach planują spędzenie wieczoru w wyjątkowy sposób. Często obdarowują się prezentami, wybierają na romantyczny spacer, ale co najważniejsze- poświęcają czas ukochanej osobie. Postanowiłam zapytać mieszkańców Mielna, jak zamierzają spędzić walentynkowy wieczór? Odpowiedzi padały bardzo różne. Kobiety w większości postanowiły zrobić niespodziankę, w którą włożą wiele serca- własnoręcznie przygotowany prezent czy wyśmienita kolacja powinna zaskoczyć partnera. Mężczyźni proponują, aby poświęcić mniej czasu i wysiłku, co nie oznacza, że zamierzają spędzić wieczór w domu. Panowie stawiają raczej na kino, teatr lub spotkanie z przyjaciółmi. Znalazłam też takie osoby, które przyznały ze liczą na kreatyw- Walentynki Miłość to jedyna siła, która zmienia wroga w przyjaciela - powiedział Martin Luther King. KRZYŻÓWKA LUTOWA ność swojej drugiej połowy. Takie pomysły usłyszałam od zaledwie kilku mieszkańców naszej gminy. Jestem pewna, że wiele osób traktuje ten dzień poważnie. Być może dla kogoś jest on okazją do napisania poematu miłosnego, do zrobienia czegoś zwariowanego, szalonego, lub przeciwnie-podjęcia jednej z najważniejszych życiowych decyzji, jakimi są zaręczyny. Pomimo, że Walentynki od dawna są okrzyknięte świętem komercyjnym, uważam, że wielu z nas przynoszą dużo radości i stwarzają okazję, do przypomnienia jak ważną rolę pełni w naszym życiu miłość. Pamiętajmy o tym, ponieważ miłość jest jedyną wartością, którą się mnoży, jeżeli się ją dzieli. Olga Adamczewska Wokół nas / rozrywka Dzisiaj humor z przymrużeniem oka o teściowych!!! W knajpie przy wódce spotkało się 2 kumpli. Było już późno, zamykali lokal, a oni czuli się niedopici. - Chodźmy do mnie. Zapraszam cię. - Nie wypada. Mieszkasz z żoną i teściową. Będą się rzucać. - Nic się nie przejmuj. Wszystko będzie dobrze. W domu na pierwszy odgłos dzwonka wybiegają do korytarza żona z teściową. Obie roześmiane, pomagają zdjąć płaszcze, sadzają do stołu, nakrywają, podają wódeczkę i co najlepszego w lodówce. - Stary ty jesteś czarodziejem. Jak je wychowałeś? - To bardzo proste. Gdy pierwszy raz wróciłem pijany do domu, a one na mnie wyskoczyły z gębą, wziąłem nożyczki i ostrzygłem pudla. Zdarzyło się drugi raz, one na mnie z gębą, ja nic tylko łaps za nożyczki i strzygę pudla. Za trzecim razem wziąłem siekierkę i zarąbałem pudla. Mieleńskie Przepisy Kulinarne Sałatka z wędzonym kurczakiem Składniki: 1/2 tuszki kurczaka wędzonego główka sałaty lodowej 2 czerwone cebule puszka kukurydzy 2 ogórki kwaszone 1/2 pęczka koperku 3 łyżki soku z cytryny 6 łyżek oliwy 1 łyzeczka musztardy sól, pieprz. Wykonanie: Opłukaną i osuszoną sałatę porwać na kawałki. Cebulę i ogórki pokroić w krążki. Koperek opłukać, otrzepać z wody i posiekać. Sok z cytryny utrzeć z musztardą, szczyptą soli i pieprzu. Powoli dodawać oliwę i dalej ucierać. Do oddzielonego od kości i pokrojonego na kawałki mięsa dodać sałatę, odsączoną kukurydzę, ogórki, cebulę i koperek. Sałatkę zalać sosem. Smak sałatki można zaostrzyć pokruszoną suszoną papryczką chili. Zebrała: Alina Szybowska - No dobrze, ale co to ma wspólnego z żoną i teściową??? - One są już po drugim strzyżeniu. * - Mamusiu dlaczego bez powodu krzyczałaś na Mietka? - Bo idzie trzepać dywany. - Przecież sama go o to prosiłaś? - Tak, ale robi to lepiej gdy jest zły. * - Ile byś dał za moja teściową? pyta znajomy. - Nic. - No dobra, kupiłeś. * Wchodzi zdyszany zięć, staje przed teściową, rozpina koszule na piersiach i mówi: - Niech mama pluje! - A to co znowu? - Doktor kazał mi nacierać się jadem żmji! 9 Zebrała: Alina Szybowska POZIOMO: 1. przedsięwzięcie, którego wynik jest trudny do przewidzenia, 4. podwyższenie dla myśliwych czatujących na zwierzynę, 9. wizyta nie proszonych gości, 10. nitowacz, 11. intensywne karmienie zwierząt hodowlanych, 12. uczynek, 14. nie rozstrzygnięty wynik gry, 15. sportowe spodnie męskie o krókich nogawkach, zapinanych pod kolanami, 20. podstawa z belek, na której opiera się ściana drewnianego budynku, 22. związek łączący grupy społeczne, 24. czarodziejka, która towarzyszy Odysa zamieniła w świnie, 25. pozycja na kolanach, 26. odmowa ręki panny starającemu się o nią kawalerowi, 27. sposób bycia serio. PIONOWO: 1. jabłoń o kruchych aromatycznych owocach, 2. burzliwa sprzeczka, 3. liche, nieudolne malowidło, 5. potwór, straszydło, 6. trudno dostępne miejsce w puszczy, 7. czarny ląd, 8. okręg, 13. sieć rybacka rozpięta na obręczach, 16. zawsze swój ogon chwali, 17. przechadzka po parku, 18. wyrób z tartaku, 19. rzeka wpadająca do Zatoki Ryskiej, 21. pora dnia po zachodzie słońca, 23. wianek kiełbasy. Rozwiązanie krzyżówki styczniowej: Anna Kozicka, Mielno, ul. Parkowa 4, Władysław Brzozowski, Mielno, ul. Kościelna 13. Nagrody dla zwycięzców zaproszenia podwójne do BTD. W następnym wydaniu również nagrody w postaci zaproszeń zasponsoruje BTD.

10 10 Wokół nas Luty 2009 Od redakcji Mamy dobrą wiadomość dla osób, które interesują się najnowszą historią - okresem tworzenia polskości na Ziemiach Zachodnich. Wspomnienia osadników mieleńskich publikowane na łamach Gazety Mieleńskiej, dotychczas ukazały się w postaci dwu książek: Tylko Bałtyk szumi jak dawniej oraz Z wiatrem i pod wiatr, każda w nakładzie 1000 egzemplarzy, rozeszły się niemal całkowicie. Wkrótce okazało się, że na terenie gminy Mielno mieszka jeszcze kilkanaście osób pionierów na tych ziemiach. Dotrą do nich uczniowie mieleńskiego gimnazjum, by ich wspomnienia wzbogaciły naszą wiedzę o życiu i zdarzeniach z dawnych, powojennych lat. Dzięki temu powstanie ciąg dalszy wspomnień osadników, które będziemy drukować w GM, a następnie powstanie jeszcze jedna książka. Będziemy mieli naszą trylogię. Pani Genowefa Spodymek ma 85 lat. Pochodzi z Wołynia. Tam spędziła swoje dziecięce lata. Jak sama mówi, tamte lata wspomina przyjemnie, bo przecież dzieciństwo jest zawsze przyjemne. Ta miła, starsza pani zdecydowała się opowiedzieć o swojej historii, chociaż o niektórych wydarzeniach chciałoby się zapomnieć. Tragiczne wydarzenia w Wołyniu zadecydowały o jej wyjeździe na Zachód. Po wybuchu II wojny światowej pani Genowefa wraz z mężem była zmuszona do ucieczki, ponieważ w tamtych rejonach odbywały się masowe mordy Polaków zamieszkujących te ziemie. Masowa akcja przeciwko ludności polskiej i żydowskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię na Wołyniu, określana również była jako rzeź wołyńska. Istnienie na Wołyniu antypolskich grup, w skład których wchodzili głównie Ukraińcy, odnotowano już na początku działań wojennych w 1939 roku. Były to napady głównie na wsie ukraińskie zamieszkiwane przez Polaków. To były straszne czasy, które jakoś udało nam się przeżyć. Wszyscy żyliśmy w strachu. Obawialiśmy się o swoje rodziny, o przyszłość. Dużo ludzi decydowało się na ucieczkę, ale było to wielkie ryzyko, ponieważ tereny wsi były bardzo dokładnie przeszukiwane, a na uciekinierów urządzano obławy w sąsiednich wsiach. Ukraińcy mordowali niewinnych ludzi, a przy tym strasznie torturowali. Zabijali ich tylko dlatego, że byli Polakami lub Żydami. W tamtych czasach zginęło bardzo dużo ludzi, tysiące Polaków zostało przesiedlonych na Syberię. Pamiętam, jak podpalili nasz dom. Moją mamę też próbowali zabić, ale udało jej się uciec z moją najmłodszą siostrą. Ja z mężem uciekłam do miasta, bo tam było bezpieczniej. Myśleliśmy, że moja mama nie żyje, modliłam się za jej duszę. Po jakimś czasie przyszła pieszo do nas, do Łucka wraz z siostrą. Dziękowałam Bogu, że je ocalił. Te wszystkie wydarzenia były głównym powodem, dla których Moja rozmówczyni to moja babcia, Barbara Piękoś. Gdy miała pół roku, zaraz po II wojnie światowej przyjechała wraz z rodzicami i bratem na Ziemie Odzyskane. Tu spędziła swoje dzieciństwo, młodość i dorosłe życie. Dzisiaj ma 2 córki i 4 wnucząt. Starsza, Bożena, mieszka z mężem i dwoma synami w Łodzi. Młodsza, Marta, ma 2 córki i mieszka w Sarbinowie. Po wyjściu za mąż (1966) moja babcia wyprowadziła się do Koszalina, z którego wróciła do Chłopów po przejściu na emeryturę Tata babci, Jan Starczyk, był pierwszym sołtysem Chłopów. Dbał o potrzeby mieszkańców, załatwiał ważne sprawy, pilnował porządku. Mama babci zajmowała się domem i gospodarstwem rolnym. Babciu jak to się stało, że przybyłaś na te ziemie wraz z rodzicami i kiedy to było? Przybyliśmy na Ziemie Odzyskane wraz z innymi rodzinami, ponieważ wywłaszczono nas z ziem wschodnich. 5 września 1945 roku przybyliśmy do Sarbinowa, a w styczniu 1946 roku przeprowadziliśmy się do Chłopów, gdzie zajęliśmy dom opuszczony przez Niemców. Były w nim jeszcze meble pozostawione przez rodzinę niemiecką. Dom był naprawdę zadbany. Przyjechaliście przecież zaraz po wojnie, czy mieszkały tu jeszcze Przywrócić wspomnienia zdecydowaliśmy się na wyjazd. Najpierw przez jakiś czas mieszkaliśmy pod Warszawą w Lipkowie, potem znaleźliśmy się w Sarbinowie. Domy były przydzielane przez urząd. Każdy wybierał sobie dom, który chciał, a potem dostawał zaświadczenie, że jest to jego własność. Były to domy poniemieckie, w tym okresie Niemcy byli stąd przymusowo wysiedlani. Jak wyglądało Sarbinowo zaraz po Pani przyjeździe? Zupełnie inaczej niż wygląda teraz. Była to mała wieś rolnicza, w której ludzie zaczynali żyć na nowo. Było zdecydowanie mniej domów, niż jest obecnie. Każdy próbował się jakoś urządzić, z czasem Sarbinowo zaczęło się rozbudowywać. Czy dom, w którym obecnie Pani zamieszkuje był pierwszym miejscem, gdzie trafiła Pani po wojnie? Nie. Zaraz po przyjeździe zamieszkaliśmy na kolonii Sarbinowa. Kiedy powstał kołchoz, czyli rolnicza spółdzielnia produkcyjna wraz z mężem otrzymaliśmy ten dom, w którym teraz mieszkam. Kołchozy powstawały w wyniku przejęcia przez państwo ziem od indywidualnych rolników. Czym zajmowała się Pani po przyjeździe na te tereny? Jak już mówiłam, dawniej była to wieś rolnicza, więc wraz z mężem zajmowałam się rolnictwem. Większość ludzi tak zarabiało na życie, nie było wtedy takich zajęć, jakie są w czasach obecnych. Kiedyś żyło się zdecydowanie skromniej. Szczególnie ciężkim okresem dla mnie i mojej rodziny był czas zaraz po przyjeździe tutaj. Zdarzało się tak, że nie mieliśmy co zjeść. W takich chwilach potrzebne jest wsparcie innych, zrozumienie. Jak wyglądały relacje między sąsiadami? Po wojnie stosunki sąsiedzkie jakieś rodziny niemieckie? Gdy się przeprowadziliśmy do Chłopów, nadal były tu rodziny niemieckie. Ja byłam wtedy bardzo mała, ale moi rodzice wspominali, że Niemcy mieszkali jeszcze 2 lata po wojnie. Niektórzy wyjechali wcześniej do tzw. obozów zbiorczych, skąd wywożono ich do Niemiec. Czy znajdują się tu jakieś budynki, które zbudowali Niemcy? Tak, oczywiście, jest ich bardzo dużo. Przecież Domy Rybaka zostały zbudowane przez Niemców i dzisiaj są ładnie odrestaurowane. Co robili nowi osadnicy? Wszyscy osadnicy zaczęli prowadzić gospodarstwa rolne, a kilku było rybakami. Pamiętam, że rybołówstwem zajmował się p. Włodyka. Pierwsi osadnicy to p. Godek, p. Rymarowicz, pp. Korzeniowscy. Moi rodzice hodowali zwierzęta domowe, uprawiali zboże, które potem sprzedawali do młyna. Życie nie było łatwe, ale moi rodzice jakoś radzili sobie. Z czasem rodzin przybywało, zaczęło się nowe życie. Byłaś babciu w Chłopach aż do 1966 roku. Opowiedz, jak zmieniała się nasza miejscowość? Dzieci oczywiście chodziły do szkoły w Sarbinowie. Była to mała szkoła, 4-klasowa, a my uczyliśmy się w klasach łączonych. Bywało, że dzieci starsze uczyły się w jednej klasie z młodszymi. Teraz były bardzo dobre. Wszyscy żyliśmy w zgodzie i przyjaźni. Zawsze mogliśmy na siebie liczyć. Kiedyś ludzie częściej uśmiechali się do siebie, w czasach obecnych ludzie mają inne priorytety, każdy goni za pieniędzmi i to jest przykre. Czym różniła się codzienność, życie i praca od tego, które wiodła Pani na Ukrainie? Życie przed wojną było zupełnie inne, piękniejsze. Wraz z rodziną mieszkałam w gminie Boremel. Było tam pięć dużych gospodarstw. Jednym z nich było nasze. Mieliśmy dużą posiadłość, wtedy żyło się pewniej, bez strachu o przyszłość. Ale to już przeszłość W nowej rzeczywistości trzeba było umieć nauczyć się żyć. Oczywiście. Mijały lata, życie toczyło się dalej. Pracowaliśmy, a w wolnym czasie spotykaliśmy się z sąsiadami, znajomymi, rodziną. Organizowaliśmy zabawy to były czasy naszej młodości. W szkole odbywały się spotkania Koła Gospodyń Wiejskich. To były spotkania, na których rozmawiałyśmy na tematy związane z naszą wsią. Organizowałyśmy imprezy artystyczne, zabawy wiejskie. Dzieci również miały rozrywki. Spotykały się na sąsiedzkich podwórkach, same wymyślały sobie gry, ale także ciężko pracowały. Po szkole, pomagały rodzicom przy gospodarstwie. Szkoła znajdowała się w Sarbinowie, tam, gdzie jest obecnie. Wszystkie dzieci musiały się uczyć, bo był to obowiązek. Przez jakiś czas należałam do komitetu rodzicielskiego. Pamiętam braci Fronczaków, którzy byli nauczycielami. Bardzo miło wspominam nauczycieli z tamtych lat. Co z uroczystościami kościelnymi? Gdzie zawierano chrzciny, śluby? Z początku ksiądz dojeżdżał do naszego kościoła w Sarbinowie na msze święte i inne uroczystości, potem powstała parafia p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Moje dzieci zostały ochrzczone właśnie w tym kościele. W tamtych czasach wesele było wielkim wydarzeniem. Organizowano je najczęściej w domach. Oprócz rodziny zapraszani byli również sąsiedzi. Uroczystości tego typu były bardzo huczne, bawiła się cała wieś. Mojego męża poznałam w moim rodzinnym mieście. Pobraliśmy się w czasie wojny, więc nasz ślub był bardzo skromny. Jak wyglądała służba zdrowia? Była tutaj jakaś przychodnia? Z początku lekarza w Sarbinowie nie było. Na wizyty do lekarskie musieliśmy jeździć do przychodni, która znajdowała się w Będzinie i Dobrzycy. Teraz to wszystko znajduje się na miejscu. Mamy przychodnię, aptekę. Kiedyś tego nie było. Najstarsza córka urodziła się w 44 roku, syn w 46 i tak po kolei. Razem miałam pięcioro dzieci, więc czasem potrzebna była porada lekarska. A gdzie znajdowały się pierwsze sklepy? Kto je prowadził? Pamiętam, że przez jakiś czas był tylko jeden sklep w Sarbinowie. Prowadzili go państwo Tymeccy. Z czasem wieś rozbudowywała się. Powstały kolejne sklepy, wybudowane zostały nowe domy. Otworzono również zakład krawiecki. Proszę powiedzieć, jak ludzie dojeżdżali do pracy? Były jakieś problemy z komunikacją? W tamtych czasach nie każdy miał samochód tak, jak to jest w czasach obecnych. Na całą wieś może kilka osób posiadało auto. Ludzie najczęściej jeździli autobusem, który kursował dość często, bo prawie co godzinę. Pan Władysław Spodymek osoba ważna oficer, sołtys. Przez kilka lat sprawował władzę w Sarbinowie. uczniowie nie mogą narzekać. Tamta szkoła a dzisiejsza, to nie ma porównania. Nie było takich pomocy, odnowionych klas. Po szkole uczęszczaliśmy na zajęcia pozalekcyjne, np.: SKS, harcerstwo, chór. Jak wszystkie dzieci spotykaliśmy się poza szkołą na naszych podwórkach, sami znajdując sobie zajęcie. Graliśmy w piłkę. Bawiliśmy się w chowanego, w berka. Po ukończeniu szkoły podstawowej młodzież kontynuowała naukę w szkołach średnich i zawodowych w Koszalinie. Nasza miejscowość rozwijała się, przybywało coraz więcej domów, mieszkańcy zaczęli zajmować się turystyką, wynajmowaniem pokoi. Wspomniałaś, że do Chłopów przyjeżdżali harcerze, gdzie oni mieszkali? Przyjeżdżali do tzw. domów karitasowych, które znajdowały się w lesie, w stronę Mielna. Babciu jak było z dojazdami do Koszalina? Dojeżdżaliśmy pociągami z Będzina, a do stacji dostawaliśmy się na piechotę lub ktoś nas podwoził wozem konnym. Najciężej było zimą, ponieważ drogę do stacji kolejowej i z powrotem trzeba było pokonać pieszo. Mimo takich trudności, prawie wszyscy zdobyli jakieś zawody. Z czasem zaczęły kursować autobusy PKS, ale to w latach późniejszych. A jak wyglądała służba zdrowia? Na początku ośrodek zdrowia znajdował się w Dobrzycy. Pamiętam, że przyjmowała tam lekarz bez dyplomu. W Sarbinowie ośrodek zdrowia pojawił się później, chyba około roku Czy lekarz przyjmował tam, gdzie teraz? Oczywiście, że nie. Ośrodek zdrowia znajdował się w miejscu, gdzie obecnie mieszkają państwo Łopata. Lekarzem przez jakiś czas był pan Goloń, kto był później nie pamiętam.. Do kościoła chodziliście do Sarbinowa? Tak, pamiętam że przyjeżdżał często ksiądz z Dobrzycy, a czasem nawet z Mielna. W naszych czasach wszyscy mają telefony, jak to było wtedy? Na początku telefon był tylko w strażnicy WOP-u. Wopiści mieli za zadanie pilnować wydm i morza, aby bez ich zgody nikt nie dostał się na teren przez nich pilnowany. Bo trzeba wiedzieć, że był to teren przygraniczny. Strażnica znajdowała się tam, gdzie obecnie jest przystań rybacka. W późniejszych latach telefony były już w ośrodkach wczasowych. Babciu, gdzie poznałaś swojego męża, a mojego dziadka? To prawda. Mój mąż był sołtysem przez 5 lat, były to lata pięćdziesiąte. Był też jednym z żołnierzy, którzy uczestniczyli w akcie zaślubin Polski z morzem, 18 marca 1945 roku w Kołobrzegu. Czyn ten był symbolem dostępu do morza. W dno Bałtyku wbito polską flagę, a jeden z żołnierzy rzucił w morze pierścień, dokonując symbolicznego aktu zaślubin. Z zawodu był rolnikiem, ale kiedy do Sarbinowa zaczęli przyjeżdżać wczasowicze, inwentarz został sprzedany. Z czasem nasza mała rolnicza wieś przemieniła się w miejscowość agroturystyczną. Zaczęliśmy wynajmować pokoje i tak jest do dnia dzisiejszego. Niespełnione marzenia z lat młodości z pewnością miała Pani jakieś plany zawodowe, zamiłowania a może są takie, które udało się zrealizować? Przed wojną chodziłam do gimnazjum. Zdążyłam ukończyć dwie klasy, później rozpoczęła się wojna i tak zakończyła się moja edukacja. Zawsze chciałam zostać nauczycielką. Niestety, nigdy nie udało mi się tego zrealizować. W takim razie może po wojnie, gdy mieszkała Pani już w Sarbinowie, była możliwość dokształcania się? Przez dwa lata uczęszczałam na kurs języka niemieckiego, który odbywał się w Koszalinie. Nauka języka obcego sprawiała mi wielką przyjemność. Wiedziałam, że kiedyś przyda mi się jego znajomość. Były to kursy trzyletnie z języka niemieckiego, angielskiego i innych języków. Ja, niestety chodziłam tylko przez dwa lata, więc nie udało mi się go ukończyć. Kiedy zapytałam Panią Genowefę, czy szkoda jej tamtych lat, powiedziała: Oczywiście, że tak. To były lata mojej młodości, ale wtedy wydarzyło się tyle złego, że czasami jest lepiej do tego nie wracać. Życie idzie dalej, nie można się zatrzymywać i oglądać za siebie. Marta Szyszka Teraz mam czas na pielęgnowanie ogrodu Poznałam go w Chłopach. Ale jak, to ci nie powiem. Szkoda, ale wiem, że pobraliście się w 1966 roku. Tak, ślub odbył się w 1966 roku. Najpierw wzięliśmy ślub cywilny w Będzinie, dopiero później w kościele w Łęknie. Po jakimś czasie wyprowadziliście się z Chłopów, dlaczego? Wyprowadziliśmy się, bo twój dziadek dostał mieszkanie w Koszalinie, gdyż tam pracował. Ale nie myśleliście, żeby z powrotem wrócić do Chłopów? Do Chłopów jeździliśmy często, mieszkali tam moi rodzice pomagałam im. W Koszalinie moje dwie córki chodziły do szkoły, ja i mąż pracowaliśmy. Jednak po latach wróciliście? Tak, teraz ja i mąż jesteśmy na emeryturze. A ja mam czas na moje ulubione zajęcie. Jakie to zajęcie? Oczywiście, pielęgnowanie ogrodu. Wśród kwiatów czuję się szczęśliwa i mogę spędzać w swoim ogrodzie całe dnie. Moja rozmowa z babcią powoli dobiegała końca. Wiele się z niej dowiedziałam, chociaż jak mówi moja babcia od tamtych lat minęło tak wiele czasu i wielu rzeczy już nie pamięta. Dominika Lech Gazeta Mieleńska

11 Luty 2009 Sport 11 Od kiedy jest Pan morsem? Po raz pierwszy zanurzyłem się w Bałtyku 12 października 2008r, jednak prawowitym klubowiczem Eskimosa stałem się 9 listopada 2008r. Co skłoniło Pana do wstąpienia do Klubu Eskimos? Już od dawna chciałem spróbować czegoś nowego. Myślałem o sportach ekstremalnych. Ostatnio w naszej gminie popularny stał się również kitesurfing. Jednak do tego sportu potrzeba nieco techniki i doświadczenia. Z pływaniem nie mam problemów więc postanowiłem dołączyć do morsów. Poza tym zawsze byłem ciekawy jakie to uczucie kąpać się zimą w morzu. Czy uczestnictwo w klubie wywarło jakikolwiek wpływ na Pana dotychczasowe życie? Wielu morsów twierdzi, że kąpiele wodne są doskonałe dla ich zdrowia, Ja jestem w klubie dopiero 4. miesiąc więc jeszcze nie wiem czy jest to prawdą. Decydując się na wstąpienie do mieleńskiego klubu morsów, kierowała mną głównie ciekawość i chęć nowych doznań. Jednakże po wstąpieniu do Eskimosa okazało się, że poznałem tu wiele interesujących ludzi, a coniedzielne spotkania nauczyły mnie systematyczności i regularności. Jak przebiegają przygotowania do lutowego zlotu? Przygotowania trwają od dawna. Uczestniczę w cotygodniowych kąpielach i traktuję to tym bardziej po- Zlot coraz bliżej! Wielkimi krokami zbliża się jedno z najważniejszych wydarzeń w naszej gminie. Już wkrótce na mieleńskiej plaży zaroi się od klubowiczów, nie tylko Eskimosa, lecz morsów z całej Polski i zza granicy. Przygotowania do tej imprezy trwają w Mielnie już od dawna. Najwcześniej do pracy, zabrali się sami zainteresowani. Mieleńskie morsy od wielu miesięcy hartują swoje ciała w wodach Bałtyku. Od treningu nie odstąpili nawet w święta, a także w Nowy Rok. Efekty ich zmagań będziemy mogli zaobserwować już 15 lutego. Jednak na krótko przed zlotem, udało nam się jeszcze porozmawiać z jednym z członków Klubu Eskimos - Tomaszem Szymaniakiem. ważnie, bo jest to mój pierwszy zlot. Myślę, że zabawa będzie naprawdę wspaniała, tym bardziej, że organizatorzy przewidują rekordową liczbę morsów. Czy zamierza Pan namówić swoich znajomych do wstąpienia do Klubu Eskimos? Oczywiście, że tak. Właśnie jestem w trakcie przekonywania mojego przyjaciela do morskich kąpieli. Jakie były wrażenia po pierwszej kąpieli? Pierwsze wrażenie było szokujące! Woda była naprawdę bardzo zimna. Przyznam, że moja pierwsza kąpiel nie trwała zbyt długo. Czy nie zniechęciło to Pana do kolejnych? Ta kąpiel była nie tylko sprawdzeniem mojej wytrzymałości na chłód, ale również próbą charakteru. Postanowiłem zmierzyć się kolejny raz z zimnymi falami Bałtyku. Z każdą kolejną niedzielą było łatwiej i stopniowo wydłużałem czas kąpieli. Czyli determinacja się opłaciła? Absolutnie! Dziś z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie żałuję ani jednej kąpieli. Dziękuję za rozmowę Olga Adamczewska MIKOŁAJKOWY TURNIEJ SPORTOWY W SZKOLE PODSTAWOWEJ W SARBINOWIE Na sportowo W Szkole Podstawowej w Sarbinowie w ramach 4 godziny wf organizowane są zajęcia z pływania dla klas III-V w ośrodku Syrena w Mielnie. Jest to jedna z form, która w znakomity sposób wpływa na prawidłowy rozwój człowieka, modeluje postawę ciała oraz zapobiega skrzywieniom kręgosłupa. Hartuje i uodpornia organizm na przeziębienia, a także opóźnia procesy starzenia. Uczniowie dość chętnie uczestniczą w zajęciach, tym bardziej, że oprócz wpływu tej dyscypliny sportu na takie układy, jak oddechowy i krążenia uczniowie doskonalą umiejętności pływackie w takich stylach jak: kraul na grzbiecie, motylek, klasyk i styl dowolny. Znajomość technik pływania przydaje się nie tylko podczas wakacji, kiedy uczniowie spędzają czas wolny nad akwenami wodnymi, ale również podczas rywalizacji z rówieśnikami na pływackich zawodach sportowych. Uczniowie szkoły z Sarbinowa dwa razy do roku startują w międzyszkolnych zawodach dla amatorów, odnosząc bardzo dobre wyniki podczas rywalizacji. Widząc efekty swojej pracy stają się coraz bardziej świadomi znaczenia pływania w ich życiu. Do osób, które reprezentowały szkołę i uzyskały najlepsze wyniki podczas ostatniego konkursu pływackiego międzyszkolny Mikołajkowy turniej pływacki należą: Wiktoria Garnicka, Wiktoria Szymańska, Julia Sztreja, Michał Cisyk. Kolejny turniej już na przełomie marca i kwietnia, do którego przygotowują się uczniowie zamierzając zdobyć kolejne medale dla szkoły. Prowadząca zajęcia Ewa Jabłońska Tradycją stało się organizowanie w naszej szkole Mikołajkowego Turnieju Sportowego dla najmłodszych. W tym roku impreza odbyła się pod hasłem: ZNAM SWOJE PRAWA. 6 grudnia 2008 roku w związku z grudniowymi obchodami praw człowieka, dzieci z klas młodszych podczas zmagań sportowych musiały wykazać się również znajomością podstawowych praw. Najważniejsze ich zdaniem prawa przedstawiły na plakatach. Miłym i wyczekiwanym punktem dnia była wizyta Świętego Mikołaja z wielkim workiem prezentów. Dzień pełen wrażeń zakończył się wystawą prac i słodkim poczęstunkiem. Małgorzata Jabłońska

12 12 reklama Luty 2009 Gazeta Mieleńska