jako pracodawca oraz innych pozytywnych aspektów działalności. Wyniki tego konkursu Gazety Prawnej poznamy zapewne Jesteśmy w Praszce

Transkrypt

1 BANK M ój Mój Nr 3(3) LISTOPAD 2009 r. ISSN Ciężka praca rodzi sukcesy Eugeniusz Torczyło, prezes Zarządu spółki Promex Jako jedna z nielicznych firm w branży rolno-spożywczej, spółka Promex zdobyła w tym roku tytuł Geparda Biznesu. Zarząd bardzo cieszyło wyróżnienie, ale na ten sukces złożyło się też wiele wyrzeczeń, ograniczeń w inwestycjach i ustawiczne analizowanie kosztów. W profilu produkcji spółki Promex z Rożnowa w powiecie kuczborskim przeważa produkcja roślinna, a produkcja zwierzęca prowadzona jest jako działalność o charakterze pomocniczym. Firma działa na terenach, które kiedyś stanowiły własność tutejszego PGR wchodzącego w skład Kombinatu Rolnego Wołczyn. Wtedy powstała w Rożnowie wytwórnia pasz zaopatrująca cały wołczyński Kombinat, która tak jak i on nie przeżyła czasu restrukturyzacji. Na terenie, na którym gospodaruje Promex, przed kilkunastu laty pracowało ponad 100 osób, a dziś spółka zatrudnia 25 wspomina prezes Eugeniusz Torczyło, który w tamtych czasach odbywał staż w PGR w Rożnowie. Spółka gospodaruje na areale 1170 ha, w tym na około 60 ha gruntów rolnych. Komentarz Zboża, rzepak i kukurydza to podstawowe uprawy przeznaczone na sprzedaż. Na bazie dawnej wytwórni spółka produkuje pasze dla własnej hodowli. Stado bydła to około 160 sztuk, z czego połowę stanowi bydło mleczne, od którego mleko wędruje do zakładu mleczarskiego. Areał uprawiany przez Promex jest dzierżawiony z Agencji Nieruchomości Rolnych na podstawie umowy dzierżawnej obowiązującej do 2023 roku. Taka perspektywa pozwala spółce prowadzić długofalowe planowanie i przeprowadzać konieczne inwestycje. Dziś własnością spółki jest 100 ha, a w planie znajduje się wykupienie następnych 500 ha, czyli tylu, na ile pozwalają aktualnie obowiązujące przepisy. Co będzie dalej? Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi mówi Eugeniusz Torczyło, prezes Zarządu Promexu. Pewne rozwiązania znajdą się w nowej ustawie regulującej wykup ziemi z Agencji. Póki co prace trwają, a na ostateczny efekt w tej kwestii wpływ będzie miało wiele czynników, jak choćby opłacalność produkcji rolnej, czyli koniunktura, na którą, tak jak i na warunki pogodowe, Zarząd spółki nie ma wpływu. Jedyne co można robić obecnie, to intensyfikować produkcję, ograniczać koszty i prowadzić firmę z ołówkiem w ręku. Sytuacja na rynkach finansowych powoli się stabilizuje. Klienci banków z perspektywy kończącego się roku mogą ocenić, jak konkretne instytucje finansowe zachowują się wobec swoich klientów i jaką politykę kredytową stosują. Z wnikliwej obserwacji wynika, że z okresu zapaści na rynku finansowym sektor banków spółdzielczych wyszedł obronną ręką. Jako jedyny nie tylko nie zmniejszył, ale jeszcze zwiększył akcję kredytową. Ta niedoceniana część polskiej bankowości okazała się być sektorem najmniej obciążonym złymi kredytami, ma też najmniejszy spadek zysku po 9 miesiącach. Zmniejszone zyski banków spółdzielczych to nie tyle wina ich samych, co warunków, w których przyszło im działać. Inne banki nie są zainteresowane udzielaniem pracochłonnych i mało zyskownych kredytów preferencyjnych dla rolnictwa z dopłatami bardzo nisko wycenionymi przez resorty finansów i rolnictwa. Banki spółdzielcze, niejako z niepisanego obowiązku i lojalności, prowadzą je dla rolników. Nie ograniczyły także kredytów dla drobnej i średniej przedsiębiorczości. Nie inaczej jest w Banku Spółdzielczym w Namysłowie, którego działalność poddawana jest przez klientów codziennej ocenie. Może warto więc poznać opinie o Banku dokończenie na str.5 dokończenie na str.2 Sala operacyjna BS w Namysłowie

2 dokończenie ze str.1 Komentarz wyrażane przez niezależne i zewnętrzne ośrodki? Pierwszą z nich było przyznanie mu przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny tytułu banku stosującego na co dzień Zasady dobrej praktyki bankowej jako jednemu z pierwszych banków, o czym informowaliśmy przed kilkoma miesiącami. Bankowy Fundusz Gwarancyjny to poważna marka, a przyznanie tego tytułu jest dla każdej instytucji fi nansowej wydarzeniem nobilitującym fot. K.Kuraś Praca Banku Spółdzielczego w Namysłowie została dostrzeżona także przez inne niezależne instytucje. Na Konferencji Lokalnego Biznesu Śląska w Katowicach 15 października 2009 r., BS w Namysłowie, który pod względem wartości aktywów jest największym bankiem spółdzielczym na Opolszczyźnie, został wyróżniony w ogólnopolskim konkursie Najdynamiczniejszy Bank Spółdzielczy Został też laureatem pierwszej edycji konkursu Bank Przyjazny Biznesowi Oba konkursy organizują Instytut Lokalnego Biznesu oraz Instytut Bankowości Spółdzielczej w Warszawie. W pierwszym pod uwagę brana jest dynamika wzrostu przychodów, zysku netto i aktywów banku. W drugim ocenę bankowi wystawiają obsługiwane przez niego fi rmy. Klienci biznesowi BS w Namysłowie wypełnili ankiety, w których średnia ocen Banku wyniosła 5,6 na 6 punktów możliwych do zdobycia. Statuetki Złoty Gepard 2009 za dynamikę i Tęczę Kart dla Banku Przyjaznego Biznesowi 2009 odebrał Zdzisław Bąk, prezes Zarządu Banku. W obu tych konkursach oceniano kilkaset fi rm i instytucji, spółdzielni i lokalnych banków z województw śląskiego i opolskiego. Zdobycie tych właśnie wyróżnień i wprowadzanie nowych usług to ważny sygnał dla mieszkańców i przedsiębiorców z terenów, na których Bank ma swoje placówki. fot. K.Kuraś W ostatnich dniach w prasie krajowej ukazała się informacja, że BS w Namysłowie znalazł się w gronie pretendentów do tytułu Lidera Społecznej Odpowiedzialności DOBRA FIRMA Program ten ma za zadanie upowszechnianie w fi rmach i instytucjach zasad odpowiedzialnego biznesu. Podstawowe kryteria wyboru obejmują w nim m.in. ocenę stopnia zaangażowania w działalność charytatywną lub sponsorską, polityki prowadzonej jako pracodawca oraz innych pozytywnych aspektów działalności. Wyniki tego konkursu Gazety Prawnej poznamy zapewne w przyszłym roku, ale już samo znalezienie się lokalnego banku w gronie pretendentów do tego tytułu z całego kraju stanowi duże wyróżnienie. Wraz z końcem roku nadejdzie czas, kiedy będzie można dokładniej ocenić działanie Banku w tym trudnym dla wszystkich okresie. Jaki będzie następny rok? Analitycy i ekonomiści zapewniają, że lepszy od obecnego. Dla Banku Spółdzielczego w Namysłowie będzie jednak kolejnym trudnym przedziałem czasu, gdyż w banku, jak w zwierciadle, odbij a się stan lokalnej gospodarki. Pozostaje wierzyć, że będzie to rok wyraźniejszego odbicia i początku wzrostu gospodarczego. Na lokalnym rynku wspieranie tego trendu pozostanie głównym zadaniem Banku. Będzie to też rok jubileuszu, bowiem Bank obchodził będzie 60 rocznicę założenia, gdyż od tylu już lat pracuje na tym terenie i ma swój niezaprzeczalny wkład w jego rozwój. Red. Prezes Zdzisław Bąk odebrał nagrody dla Banku na Konferencji Lokalnego Biznesu Śląska w Katowicach Jesteśmy w Praszce W niespełna 60 kilometrowej odległości na wschód od Namysłowa, w Praszce w powiecie oleckim, BS w Namysłowie otworzył w październiku kolejną, 19 już placówkę. Oferuje ona usługi fi nansowe małym i średnim przedsiębiorstwom oraz mieszkańcom miasta i gminy. Praszka, zamieszkana przez 8,5 tys. ludności znana jest w kraju zwłaszcza z istniejących tu od lat zakładów produkujących akcesoria i części dla przemysłu motoryzacyjnego. Gmina Praszka to także rejon dobrze funkcjonującego i wysokowydajnego rolnictwa. BS w Namysłowie ma duże doświadczenie w obsłudze tego sektora, toteż dopasowana oferta dla rolników oraz producentów żywności w mieście i gminie może spotkać się z żywym zainteresowaniem klientów. Zaprojektowana z myślą o wygodzie klientów, estetyczna i funkcjonalna Filia wyposażona jest w bankomat. Filia Banku w Praszce, mieszcząca się przy Placu Grunwaldzkim 26 (Centrum Kolisko) czynna jest od poniedziałku do piątku w godzinach od 9:00 do 16:30. Można też do nas dzwonić na numer (34) Pięcioro pracowników Filii gotowych jest służyć klientom wszelką pomocą i radą, więc gorąco zapraszamy do odwiedzenia naszej placówki mówi kierująca placówką Ewa Cajdler-Gierczak. fot. K.Kuraś 2

3 Inwestować z myślą o przyszłości Rozmowa z Zygmuntem Szulakowskim, wójtem gminy Wilków Czym gmina Wilków wyróżnia się na tle województwa opolskiego? Zajmujemy setną część powierzchni województwa, a dokładnie 1,18 proc. Na terenie gminy znajduje się ha gruntów rolnych, które użytkuje 550 gospodarstw rolnych. Utrzymanie znajduje w nich około 1600 osób z mieszkańców gminy. Najważniejszy jest jednak wskaźnik jakości naszych gleb, gdyż należy do najwyższych w województwie. Wśród upraw przeważają u nas zboża, rzepak i buraki cukrowe, dla których potrzebne są dobre gleby. Ten rok był dla tutejszego rolnictwa urodzajny, nie dotknęły nas żadne kataklizmy i w pojedynczych przypadkach tegoroczne plony pszenicy osiągały nawet poziom 90 kwintali z hektara. Wysokie także były plony rzepaku i buraków cukrowych. Nasza gmina szczyci się wieloma doskonale prowadzonymi gospodarstwami. Nie mamy przemysłu i, co więcej, nie popycha nas w tym kierunku nasz rolniczy charakter. Czy zatem wszyscy mieszkańcy gminy utrzymują się z rolnictwa? Cóż, nasza gmina jest przykładem gminy po pegieerowskiej. Jeszcze nie tak dawno w gminie funkcjonowało 5 PGR-ów, które rozwiązano w wyniku transformacji. Pojawiła się zatem spora grupa osób bez pracy. Bezrobocie w gminie sięgało 27 proc., a dziś kształtuje się na poziomie podobnym jak w całym powiecie namysłowskim, czyli na poziomie 15 proc. Część mieszkańców gminy znalazła zatrudnienie w Namysłowie, wiele osób zatrudnionych jest we Wrocławiu, a inni za granicą. Na szczęście nie obserwujemy zjawiska wyludniania się. Jedną z interesujących tendencji, jaką dostrzegamy mimo oznak kryzysu, jest zwiększenie liczby wydawanych pozwoleń na budowę. Mieszkańcy gminy budują kolejne domy dla dzieci i remontują własne siedliska. Gmina przeznaczyła część terenów pod osiedle mieszkaniowe, a po ich sprzedaży chcemy pomyśleć o kolejnym tego typu działaniu. Część działek pod budowę nabyli ludzie napływający z okolicznych miast, co nas cieszy, bo, jak wiadomo, idą za tym wpływy z podatków do budżetu gminy. Chcielibyśmy przyjąć jak najwięcej takich mieszkańców, bo na rozwój przemysłu z racji położenia i charakteru gminy nie mamy co liczyć. Oprócz ciszy i spokoju konieczne są jeszcze inne walory gminy, by zdobyć dla niej nowych atrakcyjnych mieszkańców. Oczywiście gminna infrastruktura jest czynnikiem decydującym, ale myślimy o jej rozwoju nie tylko z uwagi na ludność napływową. Przede wszystkim mamy obowiązki wobec aktualnych mieszkańców. Gmina od lat jest całkowicie zwodociągowana. Uporządkowaliśmy sprawy związane ze składowiskiem odpadów. Pozytywne w skutkach okazały się inwestycje w zakresie wodnokanalizacyjnym. Na ich skutek mamy w gminie lepszą jakość wody, stabilne ciśnienie w wodociągach i przygotowujemy się do wielkiej inwestycji kanalizacyjnej, którą rozpoczniemy w przyszłym roku, a polegającej na budowie tranzytu ścieków z Wilkowa do oczyszczalni w Namysłowie. Czynimy też kroki w celu zapewnienia nam fi nansowania budowy sieci kanalizacyjnej w miejscowości Krzyków liczymy też na wsparcie ze środków zewnętrznych. Nasze plany sięgają znacznie dalej, ponieważ w 2011 roku chcemy rozpocząć budowę kanalizacji kolejnych miejscowości, które odprowadzają najwięcej ścieków. Po uporaniu się z tym problemem przystąpimy do następnych etapów. Cała inwestycja będzie kosztować około 17 milionów złotych, z czego z budżetu gminy trzeba będzie wydać blisko 5 milionów. To olbrzymi wydatek przy budżecie 13,5 miliona złotych, jakim dysponujemy, zwłaszcza że mamy duże plany i czeka nas lokalny boom budowlany. Niedługo będziemy mieli wyremontowane wszystkie gminne placówki oświatowe, a każda miejscowość w naszej gminie będzie miała własny plac zabaw dla dzieci. Wyremontowaliśmy wszystkie świetlice i budujemy boiska sportowe, żeby aktualnym i przyszłym mieszkańcom poprawić warunki, w których żyją i pracują. Usługi bankowe są w dzisiejszych czasach niezbędne, a w naszej gminie są one świadczone na wysokim poziomie. W świadomości mieszkańców gminy Bank Spółdzielczy w Namysłowie zajmuje ważne, niepodważalne miejsce, a z Urzędem Gminy współpracuje od niepamiętnych czasów i mam nadzieję, że wesprze nas także w trakcie prowadzenia planowanych inwestycji. Dziękuję za rozmowę A. Malanowski 3

4 Nasze banki są stabilne Podczas ostatniego ogólnokrajowego Forum Liderów Bankowości Spółdzielczej, obradującego we wrześniu w Warszawie, poprosiliśmy o kilka uwag na temat aktualnych problemów polskiej bankowości prezesa Związku Banków Polskich, Krzysztofa Pietraszkiewicza. Oto, co na ten temat przekazał naszym Czytelnikom Wydarzenia na rynkach fi nansowych w ciągu ostatnich kilku miesięcy pokazały, że w tych krajach, gdzie mamy dobrze zbalansowany udział wielkich, transgranicznych, globalnych fi rm fi nansowych i jednocześnie lokalnych instytucji fi nansowych, tam właśnie system fi nansowy nie ucierpiał tak mocno, jak w tych krajach, gdzie był on zdominowany wyłącznie przez wielkich graczy lub jednorodnych inwestorów. Pierwszy wniosek jaki wysnuć należy w tej sytuacji, ważny dla wszystkich klientów banków i obywateli, to w dobrze pojętym interesie Polaków, polskich fi rm, ale także inwestorów zagranicznych jest w Polsce potrzeba budowania mocnych instytucji fi nansowych. Po drugie, sytuacja, z którą mamy obecnie do czynienia, pokazuje, że polska bankowość przeszła przez te zawirowania w dobrym stylu dzięki bardzo bogatej ofercie fi nansowej. Oznacza to, że nie tylko klient indywidualny może wciąż liczyć na oferowane przez banki usługi dla swojego gospodarstwa domowego na kredyty mieszkaniowe, na wydatki okazjonalne jak zakup samochodu oraz inne, ale jednocześnie małe i średnie przedsiębiorstwa nadal mają szybki dostęp do źródeł kredytowania. Trzeba pamiętać jednak o tym, że bank tym szybciej i tym atrakcyjniejszą ofertę przedstawi klientowi, im bardziej jest on transparentny i rzetelniej współpracuje ze wszystkimi instytucjami fi nansowymi. A więc konieczne staje się korzystanie z usług informacji gospodarczej, a także zgoda klienta na sprawdzanie jego historii kredytowych. Jest to niezmiernie istotne, ponieważ 95 proc. klientów nie ma problemu z obsługą zadłużenia i w związku z tym mogą oni otrzymać usługę nie tylko bardziej atrakcyjną cenowo, ale i szybszą. Reasumując myślę, że kolejne lata i kolejne miesiące będą latami niełatwymi. Cena pieniądza na rynkach międzynarodowych bardzo wysoko wzrosła, a to dlatego, że jest tego pieniądza mniej i wzrosło również ryzyko kredytowe. Myślę również, że w Polsce potrzebujemy szerokiego umacniania systemu fi - nansowego przez wiele najbliższych lat, zarówno banków z kapitałem krajowym, jak i banków z kapitałem zagranicznym, dlatego, że nie da się rozwij ać kraju w wysokim tempie w gospodarce rynkowej bez dobrze zarządzanych instytucji fi nansowych. Żeby instytucje fi nansowe mogły profesjonalnie działać muszą mieć więcej kapitału. To wszystko powoduje, że musimy się, jako klienci, niestety pogodzić z tym, że w imię stabilności i bezpieczeństwa naszych depozytów, pewne usługi będą nieco droższe, przynajmniej przez jakiś czas. Wiem, że to bardzo trudne do zaakceptowania, że będą trudniej dostępne kredyty, przynajmniej przez jakiś czas, po to, żeby polska gospodarka przez ten okres zawirowań przeszła w dobrej kondycji i żebyśmy mogli przystąpić do szybszego rozwoju gospodarczego w kolejnych miesiącach i latach. Zależy nam także na tym, żeby była realizowana strategia kształcenia fi nansowego klientów. Bardzo wielu obywateli ma kłopoty z czytaniem i ze zrozumieniem różnego rodzaju umów, zapisów i myślę, że wspólnie z władzami musimy przystąpić do uproszczenia niektórych umów czy załączników, bo nie jest zamysłem banku, żeby kogoś wprowadzać w błąd. W polskiej bankowości banki spółdzielcze odgrywają bardzo wielką rolę. Bankowość spółdzielcza to dzisiaj ponad 31 tysięcy pracowników, ponad 4200 bardzo dobrze wyposażonych i nowoczesnych placówek bankowych. Najczęściej są to też przedsiębiorstwa wiodące pod względem technologicznym w swoich lokalnych społecznościach. Polskie banki spółdzielcze mają dobrze wykształconych pracowników, którzy świetnie rozumieją potrzeby klientów, niejako zza miedzy, zza ulicy, czy z tej samej klatki schodowej. To jest bardzo wielki potencjał i dlatego tam, gdzie możemy, nawet jeśli korzystamy z usług różnych instytucji fi nansowych, powinniśmy stawać się udziałowcami polskich banków spółdzielczych, aby budować potęgę lokalnych, polskich instytucji fi nansowych. Notował: Andrzej Malanowski 4

5 Spółdzielnie dają radę Handlowo-Produkcyjna Spółdzielnia Pracy MIX-PASZ w Kluczborku od niedawna jest klientem BS w Namysłowie. Firma powstała w 1995 roku na bazie istniejącej tu wcześniej wytwórni pasz i jest producentem oraz dystrybutorem pasz i koncentratów rozpoznawalnym w regionie oraz poza jego granicami. Tu powstają pasze i koncentraty do hodowli trzody chlewnej, drobiu i towarowej hodowli ryb. Rozszerzenie asortymentu produkowanych pasz jest świadomym wyborem Zarządu Spółdzielni, potrzebnym, by szybko reagować na potrzeby rynku, ruch cen i działania konkurencji, która w tej branży jest bardzo silna. MIX PASZ jest jedynym polskim producentem pasz działającym w promieniu 100 km od Kluczborka i liczącym się na rynku. Pozostali nie wytrzymali konkurencji fi rm niemieckich, duńskich, amerykańskich oraz innych dystrybutorów i producentów z zagranicznym kapitałem. Jednak Spółdzielnia MIX-PASZ daje sobie na świetnie radę, pozyskuje nowych klientów i utrzymuje kontakty handlowe ze stałymi odbiorcami. Co więcej, stała się ostatnio dostawcą pasz do dużych ferm hodowlanych będących własnością zagranicznych koncernów. O wszystkim decyduje jakość produktu i cena mówi Zbigniew Kędziera, prezes Zarządu Spółdzielni. Miesięczna zdolność produkcyjna fi rmy to 5 tys. ton pasz i koncentratów. W porównaniu z zagranicznymi konkurentami nie jest to wielka produkcja, ale pozwala na zauważalną obecność na rynku. Podstawę surowcową stanowią polskie zboża uzupełniane komponentami lub surowcami pochodzącymi z importu, wśród których zdecydowaną większość stanowi soja. Firma dysponuje własnym specjalistycznym transportem zgodnym wymaganiami przepisów sanitarnych regulującymi zasady transportu i przechowywania pasz luzem. Prezes Zbigniew Kędziera upatruje sukcesu Spółdzielni w pracy całego zespołu. W MIX-PASZu tworzone są własne receptury, posiada dużą liczbę certyfi katów, a cała produkcja podlega ostrym procedurom nadzorczym SANEPiDu. Jako forma organizacji okazuje się nie gorszą od spółki czy działalności indywidualnej, o czym świadczy zdobycie pierwszego miejsca w powiecie i dziesiątego na Opolszczyźnie w konkursie Gazela Biznesu dla najdynamiczniej roz- wij ających się małych i średnich przedsiębiorstw. MIX-PASZ został wytypowany spośród 4104 fi rm, które zakwalifi kowały się do eliminacji, a pojawienie się Spółdzielni z branży rolniczej na czołowym miejscu w rankingu na katowickiej gali, było dla jej uczestników sporym zaskoczeniem. Źródłem sukcesu fi rmy stało się przystosowanie produkcji do zmiennej sytuacji na rynku, gdyż opracowane własne receptury pozwalają szybko reagować na potrzeby hodowców. Ze słów prezesa Kędziery wynika, że w branży nie widać wyraźnych oznak kryzysu. Wprost przeciwnie, hodowcy wręcz życzyliby sobie, aby w stosunku do ich produkcji obecny stan trwał jak najdłużej. Drogie euro i to, o czym rzadziej się mówi, czyli brak zapasów mięsa w kraju, spowodował zwiększenie popytu. Pojawił się natomiast problem z wydłużaniem terminów płatności. Celują w tym fi rmy zagraniczne importujące z Polski drób. Firmy niemieckie czy francuskie tłumaczą się kryzysem na swoich rynkach wewnętrznych. Odbij a się to na polskich producentach, co czasem nie pozostaje bez wpływu na płatności dla MIX- PASZ-u. Stąd tak ważne są dobre relacje z Bankiem, który jest w stanie pomóc w utrzymaniu płynności fi nansowej przy zakupie zbóż i innych komponentów. Trwająca hossa u hodowców drobiu czy trzody chlewnej nie będzie trwać wiecznie, ale na pewno pozwoli łatwiej przejść okres spadku popytu, by wejść w kolejną fazę wzrostu. Kilkumiesięczny kontakt Spółdzielni z BS w Namysłowie, a konkretnie z jego Oddziałem w Kluczborku, dobrze rokuje dalszym związkom z Bankiem. Dyrektor Oddziału w Kluczborku, Marcin Niedzielak, jest częstym gościem w MIX-PASZU i ma o nim jak najlepszą opinię. Osiągnięcia Spółdzielni, zwłaszcza od czasu wyboru nowego Zarządu w 2000 roku, są widoczne gołym okiem. Zmieniono wtedy strukturę dotychczasowej produkcji i kilkukrotnie ją zwięk- dokończenie na str.6 dokończenie ze str.1 Ciężka praca rodzi sukces Suszarnia w Promexie Produkcja rolna w indywidualnym gospodarstwie, jak również i spółce, ma podobne ograniczenie jest nim problem opłacalności i gdyby nie unij ne dotacje, zarówno tak duże przedsiębiorstwa, takie jak Promex, jak i rolnicy indywidualni mieliby problemy ze związaniem końca z końcem. W tym roku spółka przy względnych cenach osiągnęła zysk z uprawy rzepaku, który dobrze plonował. Ceny zbóż przechowywanych w magazynach spółki są poniżej kosztów poniesionych w trakcie produkcji. Nie wystarczy czekać na lepsze czasy mówi prezes Torczyło. Oprócz cięcia kosztów trzeba organizować się w grupy. Uczestniczymy w dwóch grupach producenckich: Producentów Zbóż i Producentów Rzepaku. To przynosi korzyści, ponieważ w grupie łatwiej jest negocjować ceny i jej głos jest lepiej słyszalny niż pojedynczego producenta. Nasza grupa posiada 11 tys. hektarów, więc sporo waży na lokalnym rynku. Promex współpracuje z Oddziałem w Byczynie Banku Spółdzielczego w Namysłowie od kilku lat. O nawiązaniu stałych kontaktów z Bankiem zadecydowała niewielka odległość do najbliższej jego placówki oraz fakt, że osiągnął on wysokie możliwości fi - nansowe i technologiczne. Zostaliśmy jego członkiem, więc nic dziwnego, że konto w nim założone jest głównym fi larem naszego obrotu fi nansowego. Z kredytów udzielanych przez Bank Spółdzielczy w Namysłowie zakupiliśmy część maszyn i ciągników. Z chwilą uzyskania szerszego dostępu do Internetu pomyślimy o uruchomieniu bankowości internetowej dodaje prezes Torczyło. B.O. 5

6 dokończenie ze str.5 Spółdzielnie dają radę szono, wymieniono system mieszalniczy na wydajniejszy i dokładniejszy, co wydatnie zwiększyło jakość produktów oraz zwiększono zatrudnienie. Firma, tak jak cała branża paszowa, ma dobre perspektywy, gdyż w ciągu najbliższych lat produkcja pasz na świecie musi się podwoić, a w kraju udział rodzimych producentów nie powinien się zmniejszać. Andrzej Malanowski Lokata jesienna w naszym Banku od 16.X.2009 r. do 31.XII.2009 r. na 6 m-cy minimalna wpłata 1 tys. zł oprocentowanie 5%* Zapraszamy do naszych placówek! * Oprocentowanie zmienne w kolejnych okresach trwania umowy jak dla wkładów sześciomiesięcznych 6

7 Dynamiczna fi rma Dowodem na to, że BS w Namysłowie jest bankiem o zasięgu regionalnym, są jego związki z fi rmą Kompresjan. Siedziba Banku znajduje się w województwie opolskim, Oddział w Sycowie (który prowadzi obsługę fi nansową fi rmy) w województwie dolnośląskim, a samo przedsiębiorstwo mieści się w Słupi pod Bralinem w gminie Perzów w województwie wielkopolskim. W XXI wieku banki spółdzielcze, dzięki zastosowaniu najnowszych zdobyczy z zakresu łączności i technologii informatycznych, są w stanie dokonywać operacji w każdym miejscu, niezależnie od miejscowości, w której działa klient. Potwierdza to przykład współpracy Banku z fi rmą z województwa wielkopolskiego. Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe Kompresjan Jana i Lucjana Kostrowickich obchodzi w tym roku dwudziestolecie działalności. Początkowo spółka zajmowała się remontami kompresorów i choć ta usługa znajduje się w jej zakresie działania do dziś, to nie jest już podstawą działalności fi rmy. Kompresjan prowadzi jeszcze sprzedaż Lokata Jan Kostrowicki jest współwłaścicielem PPUH Kompresjan sp. j. internetowa w naszym Banku promocja od r. do r. tylko dla użytkowników Systemu Bankowości Elektronicznej na 6 miesięcy minimalna wpłata 1 tys. zł Oprocentowanie 5,10%* Sprawdźcie na naszej stronie *Oprocentowanie zmienne w stosunku rocznym sprężarek, części zamiennych, montaż oraz serwis i doradztwo, a także produkuje do nich niektóre części. Sprzedaż prowadzona jest w dwóch atrakcyjnie położonych punktach we Wrocławiu, gdzie mieści się druga część fi rmy. Znaczny zakres produkcji stanowi rozszerzone ślusarstwo, jak określa je Jan Kostrowicki, czyli konstrukcje stalowe z elementów z blach i kątowników stalowych, przeznaczone do wykorzystania przy budowie rurociągów, hal, wymienników ciepła i innych konstrukcji zlecanych przez klientów. Kompresjan wyposażony jest w nowoczesny park maszynowy, m.in. sterowany komputerowo automat do cięcia plazmą, automaty spawalnicze i inne urządzenia potrzebne do prowadzenia tego typu działalności. Kompresjan współpracuje z wieloma zleceniodawcami, wśród których jest np. wiodący w skali światowej producent elementów techniki grzewczej, fi rma Viessmann. Jedną ze specjalizacji fi rmy jest także malowanie elementów stalowych. Zajmuje się tym uruchomiony przed 8 laty wydział malowania proszkowego. Linia produkcyjna umożliwia lakierowanie różnych elementów o maksymalnych wymiarach 4000/1600/ 800 mm. Aktualnie fi rma zatrudnia 84 pracowników. Doświadczenie i zdobyta wysoka pozycja na rynku daje jej poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, tym bardziej, że zdaniem Jana Kostrowickiego, daje się odczuć pewną poprawę koniunktury w branży. Nie bez znaczenia są tu także wieloletnie kontakty biznesowe z kooperantami. Związek z namysłowskim Bankiem to skutek rozczarowania Jana Kostrowickiego traktowaniem fi rmy i jego osobiście przez bank komercyjny. Z obsługi przez sycowski Oddział Banku jest w pełni zadowolony, satysfakcjonuje go zwłaszcza atmosfera panująca w Banku i poważne traktowanie go jako klienta. Dyrektor Oddziału w Sycowie, Piotr Rembielak, ma bardzo dobrą opinię o fi r- mie, jako dynamicznym i stojącym mocno na nogach przedsiębiorstwie. Wybór kierowanej przez niego placówki na umiejscowienie rachunku fi rmy Kompresjan traktuje jako duży sukces i nobilitację, bo sprawnie działające i silne przedsiębiorstwa zawsze szukają równie sprawnych i silnych partnerów. B.O. 7

8 Najbezpieczniejsze gospodarstwo w województwie W rozmowie z nami p. Zygmunt Szulakowski, wójt gminy Wilków stwierdził: są w gminie gospodarstwa powszechnie znane z wysokiej kultury rolnej, których towarowa działalność warta jest upowszechnienia. Jednym z nich jest gospodarstwo Dariusza i Elżbiety Klusko w Pągowie. Wielkie osiągnięcie państwa Klusko stało się powodem do odwiedzin ich gospodarstwa. W tym roku zdobyli oni pierwsze miejsce w województwie opolskim i czwarte w kraju w ogólnopolskim konkursie Na najbezpiecz- Puchar przyznany państwu Klusko na etapie wojewódzkim konkursu w Opolu Część parku maszynowego w gospodarstwie Elżbieta i Dariusz Klusko za zajęcie IV miejsca w konkuesie otrzymali w nagrodę mini-ciągnik niejsze gospodarstwo rolne, którego laureaci odebrali nagrody 9 października na Międzynarodowych Targach FARNA 2009 w Poznaniu. Ten konkurs ma już 16-letnią tradycję, a do tegorocznej edycji przystąpiło 1168 uczestników z terenu całego kraju. Konkurs prowadzą Ministerstwo Rolnictwa, Agencja Nieruchomości Rolnych, Państwowa Inspekcja Pracy i Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Celem konkursu jest upowszechnianie zasad bezpieczeństwa pracy w gospodarstwach rolnych oraz zachęcanie rolników do wdrażania ich w praktyce. Regulaminowej ocenie poddawana jest znajomość teoretyczna i stosowanie w codziennej działalności rolniczej zaleceń z zakresu BHP. Komisje punktują dbałość o stan budynków inwentarskich i gospodarczych, wyposażenie maszyn i urządzeń w osłony, podpory i inne zabezpieczenia, stan instalacji elektrycznych, warunki obsługi i bytowania zwierząt, przechowywanie nawozów chemicznych, stosowanie i jakość środków ochrony osobistej, odzieży roboczej, wyposażenie p.poż. itp. Dariusz i Elżbieta Klusko posiadają udziały w Banku Spółdzielczym w Namysłowie. Członkostwo w nim jest rodzinną tradycją, również rodzice państwa Klusko byli właścicielami udziałów w Banku. Bank towarzyszył rozwojowi ich gospodarstw od chwili powstania, czyli od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Ich gospodarstwo liczy aktualnie 300 hektarów własnej ziemi, a kolejne 200 ha dzierżawią. Wśród upraw występują pszenica, rzepak, buraki cukrowe, jęczmień browarny i kukurydza. Dariusz Klusko nie ukrywa, że tegoroczne zbiory należy zaliczyć do obfi tych, a szczególnie dobrze plonowały buraki cukrowe i rzepak, a także jęczmień, który uzyskał bardzo wysokie parametry. Miejsce, w którym aktualnie znajduje się gospodarstwo państwa Klusko to ich pierwsza wspólna inwestycja z kredytu uzyskanego w Banku Spółdzielczym w Wilkowie, który dziś jest Oddziałem BS w Namysłowie. Dariusz Klusko dokładnie pamięta warunki tego kredytu z początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, z którego za 29 milionów złotych zakupili 3 ha 8 arów gruntu. Do tego doszła ziemia otrzymana od rodziców Dariusza i Elżbiety Klusko, w sumie 36 ha. Pozostała ziemia stanowi wspólny dorobek obojga małżonków. Z czasem, wraz ze wzrostem areału, państwo Klusko zrezygnowali z hodowli trzody, którą kiedyś prowadzili i skupili się na produkcji roślinnej. Ten krok poprzedzili długim namysłem, gdyż oba kierunki produkcji rolnej zagrożone są podobną skalą ryzyka. Gospodarstwo oglądane z zewnątrz sprawia niezwykle korzystne wrażenie. Nowe, przestronne pomieszczenia gospodarcze, które z daleka przypominają nowoczesne hale produkcyjne lub magazynowe, utwardzone i wyłożone kostką place manewrowe, czyste i ustawione jak pod sznurek maszyny rolnicze oraz ciągniki, a także elegancko zaprojektowany i funkcjonalny dom wszędzie daje się zauważyć wzorowy porządek i czystość. Dariusz Klusko, opowiadając o rozwoju gospodarstwa, stwierdza, że przy fi - nansowaniu budowy budynków gospodarczych, domu i utwardzaniu placu korzystał z kredytów Banku Spółdzielczego w Wilkowie, a później w Namysłowie. W gospodarstwie materializowały się kredyty z linii Młody Rolnik i na rozwój gospodarstwa, a także kredyty preferencyjne. W zakupie sprzętu, czyli wysokowydajnych maszyn ciągnika i kombajnu pomagały środki z ARiMR. W prowadzeniu tak dużego gospodarstwa państwo Klusko mogą liczyć na wsparcie rodziny. Ojciec pana Dariusza, dwaj szwagrowie, nie mówiąc już o pomocy teściowej w wychowaniu ich czwórki dzieci, to najbliżsi współpracownicy właścicieli gospodarstwa. W bieżących pracach pomaga dwóch stałych pracowników, a dbałość o porządek i bezpieczeństwo pracy wydaje się Dariuszowi Klusko rzeczą naturalną. Staraliśmy się oboje z żoną wykorzystać szansę, która pojawiła się przed rolnictwem. Chcieliśmy sami żyć lepiej i zapewnić dobre warunki naszym dzieciom. Dlatego pracowaliśmy czasami nawet ponad siły, ale mamy gospodarstwo o jakim marzyliśmy. Co czeka nas i polskie rolnictwo w najbliższym czasie? Pewnie niedługo czas pokaże, ale wiem, że zrobimy wszystko, by każde zmiany skutkowały pozytywnym efektem dla nas i naszej ziemi dodaje pan Dariusz. 8

9 Pasieka z certyfikatem Pasieka Antoniego Teuerle w Przeczowie koło Namysłowa ma głębokie tradycje. Pszczelarstwem zajmował się już dziadek pana Antoniego, który w latach trzydziestych ubiegłego wieku miał pięćdziesiąt uli i był członkiem kresowych organizacji pszczelarzy. Bartnictwo na kresach wschodnich stało w owych czasach na bardzo wysokim poziomie. Doskonałym znawcą i praktykiem w tej branży jest ojciec pana Antoniego, Julian Teuerle, który udoskonalił pasiekę swego ojca po przeniesieniu jej z Galicji w ramach powojennej wędrówki ludów. Zaraził tym bakcylem syna, Antoniego, i dziś, mimo 79 lat, nadal znajduje zajęcie w pasiece. Tradycje w rodzie Teuerle na pewno nie zaginą, skoro pszczelarstwem (mimo wyuczenia się innych zawodów) interesują się synowie Antoniego Teuerle i deklarują przedłużenie rodzinnych tradycji. Zadbał z resztą o to sam pan Antoni, oddając im pod opiekę wyznaczone ule. Pszczelarstwo to rodzaj działalności pokrewnej rolnictwu i dla wielu ludzi także rodzaj pożytecznego hobby, ale przede wszystkim przynosi ono nieocenione pożytki państwu i społeczeństwu mówi Antoni Teuerle, który jest członkiem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych. To pszczoły przejęły obowiązek zapylania roślin, gdy na skutek stosowania środków ochrony roślin zmniej- Antoni Teuerle, właściciel pasieki szyła się liczba innych owadów. Zdaniem pana Antoniego, gdyby kwantyfikować pożytki płynące z pracy pszczół, to tylko część procenta stanowiłby przychód z miodu i tego, co pozyskuje pszczelarz, a ponad 90 proc. stanowiłyby zyski rolnictwa i gospodarki pochodzące z samej obecności tych pracowitych owadów nad naszymi polami i ogrodami. Pszczelarstwa nie da się zmechanizować, a jego funkcjonowanie uzależnione jest od siły rąk, uporu i doświadczenia pszczelarza. Można mieć ogromną pasiekę, nowoczesny sprzęt do pobierania miodu, wydajne środki transportu do przewozu uli, ale w pracy hodowlanej liczy się tylko i wyłącznie praca człowieka, którą trzeba wykonywać w sposób niezmienny, wypracowany przez pokolenia od wielu lat. Pomoc unijna to kilkanaście złotych rocznie na pszczelą rodzinę, co jest na ogół przeznaczane na materiał hodowlany i zaopatrzenie w leki, bo pszczoły, tak jak inne żywe organizmy, chorują i źle znoszą skutki stosowania chemii oraz zanieczyszczenia środowiska. Jeśli się chce z pszczelarstwa uczynić sposób na życie mówi Antoni Teuerle, to trzeba się poświęcić wyłącznie temu i zdecydować na prowadzenie dużego gospodarstwa pszczelarskiego. Monokultura, która króluje w polskim rolnictwie, praktycznie wyeliminowała pszczelarstwo stacjonarne na rzecz pasiek przenoszonych z miejsca na miejsce, czyli wędrownych. Ten typ prowadzenia pasieki odpowiada również oczekiwaniom dzisiejszego rynku. Konsumenci miodu poszukują różnych smaków i zapachów. Przynajmniej dwa razy w roku trzeba więc przenieść ule: latem dla pozyskania miodów gryczanych czy lipowych i jesienią po miody wrzosowe. Pasieka Antoniego Teuerle szczyci się posiadaniem jednego z dwóch przyznanych w Polsce certyfikatów na miód wrzosowy, uznany za produkt regionalny i występujący pod nazwą Miód Wrzosowy z Borów Dolnośląskich. Cała pasieka jest w zasadzie gospodarstwem rodzinnym (część uli stała się już własnością synów) i liczy 350 pszczelich rodzin. Wydajność z jednego ula uzależniona jest od warunków panujących w konkretnym roku kalendarzowym. Na przykład w tym roku letnie deszcze spowodowały pozyskanie małych ilości miodów akacjowych i lipowych, ale na szczęście natura łaskawie pozwoliła bujnie rozwinąć się wrzosom, co spowodowało większe niż dotychczas zbiory cennych dokończenie na str.11 Wędrująca pasieka Antoniego Teuerle 9

10 Maratończycy Drobna garsteczka człowieka w trudzie się wielkim przesila, Z nóg setki kroków wyrzuca i setki oddechów z płuc, Na bieżni kręci się w koło wielka za milą mila, Jakież olbrzymie zmęczenie trzeba na drodze tej zmóc?! Tak trud maratończyka opisywał Kazimierz Wierzyński w wierszu opublikowanym przed osiemdziesięciu laty. Wielkiego hartu ducha trzeba, by stanąć na starcie i dobiec do mety po 42 kilometrach i 192 metrach. Od przeszło 100 lat w największych miastach świata rozgrywane są masowe biegi uliczne. W przeciwieństwie do igrzysk olimpij skich i mistrzostw świata, w maratonach ulicznych może wziąć udział każdy. W największych biegach startuje po kilkadziesiąt tysięcy biegaczy. W największym tegorocznym polskim maratonie warszawskim na mecie zameldowało się 3164 zawodników. Wśród nich było dwóch pracowników BS Namysłów 54-letni pracownik ochrony, Bogusław Ustrzycki i 30-letni Mariusz Boduch, kierownik Filii Banku w Wołczynie. Stanowili połowę składu reprezentacji Zrzeszenia Banku Polskiej Spółdzielczości SA podczas tego biegu. Wśród sklasyfi kowanych 43 drużyn uczestniczących w maratonie, ekipa BPS zajęła17 miejsce i pierwsze z pośród czterech startujących ekip bankowych. Liderem grupy okazał się Bogusław Ustrzycki, który ma na swym koncie bieg na 100 km. Jak dotąd ukończył 33 maratony i kilkadziesiąt biegów na krótszych dystansach. Mariusz Boduch biega od dwóch lat, wziął udział w 9 maratonach i dwudziestu biegach na długich dystansach. Bogusław Ustrzycki zaczął uprawiać bieganie przed 15 laty, równocześnie z rozpoczęciem pracy w Banku. Wraz z nową pracą w codziennym życiu przyszłego maratończyka pojawił się nadmiar wolnego czasu, którego pracując w gospodarstwie rolnym dotąd nie miał. Początkowo biegał sam, Lokata podwójna krótka od 500 do zł lokata jednodniowa, odnawialna czas odnawiania aż do 365 dni kapitalizacja odsetek Zwiększ swoje zyski o 19%* Zaufaj najbliższym. Z nami zawsze bezpiecznie! * Kwota odsetek nie wyniesie więcej niż 2,49 zł dziennie a co za tym idzie nie jest od niej pobierany podatek w wysokości 19%. Lokata jest jednodniowa i automatycznie przedłużana na kolejne dni. Bogusław Ustrzycki dba o dobrą kondycję z czasem dołączyła jedna osoba, później następni. Gdy Bogusław Ustrzycki wystartował w pierwszych maratonach, wpadł na pomysł, aby, wzorem powstających w kraju klubów biegaczy, zorganizować podobny w Namysłowie. W jego realizacji wsparli go pracownicy Banku, Krzysztof Kuraś, Grzegorz Kania, Jan Guzowski i Artur Latusek, pomagając zorganizować klub od strony organizacyjnej i prawno-fi nansowej. Dzięki pozyskaniu dla tej idei 15 członków wspierających, zarejestrowano w sądzie Namysłowski Klub Biegacza Zryw. Klub jest stowarzyszeniem w stu procentach amatorskim, którego celem mówi Bogusław Ustrzycki jest upowszechnianie wszystkiego, co jest najlepsze w sporcie, a więc zdrowej rywalizacji, sposobu na spędzanie wolnego czasu oraz wolnego od uzależnień trybu życia. Z czasem stworzyliśmy zespół przyjaźnie do siebie nastawionych ludzi, o których słychać już nie tylko w Namysłowie, bo bierzemy udział w wielu maratonach i biegach krajowych. Biega już z nami 20 zawodników i przybywa ludzi młodych, choć wiek nie ma tu tak dużego znaczenia, bo zacząć biegać można w każdym czasie i w każdym wieku, o ile nie ma przeciwwskazań zdrowotnych. Nie byłoby tego klubu i jego sukcesów bez wsparcia, jakiego udziela mu BS w Namysłowie, m.in. na zakup butów, strojów czy też pokrycie części kosztu przejazdów na kolejne starty. Niby to niewielkie kwoty, biorąc pod uwagę pokaźne środki kierowane w stronę innych dziedzin sportu pół amatorskiego czy zawodowego, ale wiele znaczą dla namysłowskich biegaczy. I jeśli dzięki ich wysiłkowi coraz częściej słychać w kraju o Namysłowie, to na pewno warto ich wspomagać twierdzą członkowie Zarządu Banku. A.B.M. 10

11 dokończenie ze str.9 Pasieka z certyfikatem miodów wrzosowych, niejako rekompensując pszczelarzom letnie niedostatki. Zbiorów w klimacie umiarkowanym nigdy nie uda się z góry przewidzieć i pewnie dlatego są one tak cenne i poszukiwane w Europie. To zupełnie inne miody, niż te uzyskiwane w krajach pozaeuropejskich, w których pszczoły nie są w stanie odpowiednio go przerobić, czyli odparować, przez co przypominają bardziej słodzik niż pełnowartościowy miód. Nasze są bardziej koncentratem miodu, zawierają znacznie większą liczbę prolin i innych cennych składników, które pszczoły dodają do niego w postaci enzymów w trakcie przetwarzania. Na szczęście coraz większa cześć konsumentów miodu potrafi odróżnić miody polskie od pochodzących z krajów tropikalnych. Potwierdza to pan Teuerle, który nie ma problemu ze sprzedażą produktów ze swojej pasieki. Średnie spożycie miodu na głowę jednego obywatela wynosi w Polsce około 600 g rocznie. Biorąc pod uwagę jego liczne zdrowotne walory, nie jest to dużo. Znacznie więcej spożywają go mieszkańcy w krajach Europy Zachodniej, dlatego też pszczelarstwo cieszy się tam dużym powodzeniem. Problem dostrzegła Unia Europejska dofi nansowując na wypadek utraty rodziny pszczelej produkcję odkładów, czyli mini rojów. Taką działalność, po zdobyciu odpowiednich certyfi katów, obok hodowli matek, prowadzi również gospodarstwo Antoniego Teuerle. Rocznie powstaje ich około 200. Pszczelarstwo i obserwacja pszczół to życiowa pasja właściciela. Gdyby w cechy tych owadów wyposażyć ludzkość, to żylibyśmy w niewyobrażalnym dobrobycie i spokoju mówi Antoni Teuerle. Gospodarstwo pasieczne o rozmiarach ponad 300 uli to poważne przedsięwzięcie gospodarcze i prowadzenie go wymaga częstych kontaktów z bankiem, zarówno w sprawie realizacji zakupów czy sprzedaży, jak i rozliczeń podatkowych. Partnerem fi nansowym gospodarstwa jest BS w Namysłowie, w którym od lat umiejscowiony jest rachunek fi rmy i w którym kierunek jej działalności cieszy się dużym zainteresowaniem oraz przychylnością władz Banku. C.B. POZIOMO 1A) może być konsumpcyjny albo hipoteczny 1I) kolorowa papuga 2F) potocznie o USA 3B) woda wysoko w powietrzu 3I) zioło do kapusty o charakterystycznym smaku 4F) mała Joanna 4K) Nie rzucim ziemi skąd nasz ród( ) 5A) opada na koniec aktu 5J) brzydko o tym, co sprawdza bilety 6G) zielony płaz 6L) wodny salon piękności 7D) w nich obraz 8A) za oko 8G) na lachy 9D) symbol USA, prezent od Francji 10A) chińska żywica 10G) król od okrągłego stołu 11C) najgłębszy to Mariański 11H) obchodzi imieniny A) i zabawy 12E) angielska miara powierzchni 12J) Hg w układzie 13G) biały, krzykliwy nadmorski ptak 14A) jest, gdy się posprząta 14I) greckie E albo baskij scy terroryści 15H) muzeum etnografi czne pod gołym niebem 16F) przyjaciel Portosa i Aramisa 17B) wojskowy styl 17G) Nabucco, Carmen albo Halka 18C) sytuacja rynkowa, kiedy jest tylko jeden dostawca danego towaru 19A) urządzenie do ogrzewania 19F) polskie linie lotnicze 20C) nie pod, ani w 20F) ważniejszy od króla 20I) 12 miesięcy PIONOWO A8) w parze z akcjami B1) otwierany w banku C10) płacą mu za narzekanie C17) zły znak D1) lubi być w domu D16) służy chłopcom do wybij ania szyb E7) ogół środków gospodarczych, jakimi operuje się w danym momencie E17) w parze z nią F1) maszyna oblężnicza F14) uroczysta pieśń do... F18) mała Aleksandra G2) zawodowo ugniata mięśnie G16) powtarzający się motyw w literaturze H8) skaliste szczyty o stromych ścianach H15) wakacyjna część Trójmiasta I1) atrybut Noego I8) część spłaty I13) zobowiązanie do wypłacenia J1) kiepski to częstochowski J5) czarna - szatan J10) płynie przez Żelazową Wolę i Pruszków K1) imię Kurosawy K8) ustrój w Rosji do 1917 K14) baryłeczka L2) ogłoszenie L11) strach, fobia Ł3) odcinek wyścigu Ł10) ma to robić i bokser, i zegar M3) jubilerska miara M13) nasze na świat to Bałtyk (J-10, M-15, K-3, L-13, M-11, A-15) (H-15, K-16, C-11, F-20, C-13, G-7) (B-14, Ł-5, K-18, D-11, G-6) (F-19, C-17, B-8, M-4, F-1, C-14 Rozwiązania prosimy składać w placówkach Banku do 31 stycznia 2010 r. na załączonych kuponach Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z Nr 2 naszego pisma upominki od Banku otrzymują: Iwona Król z Bierutowa, Iza Dziekan z Byczyny, Irena Mrugalla z Jesieni, Joanna Kasperska z Graczy, Bogusława Ciupa z Namysłowa, Bolesław Kania z Wołczyna, Jan Romańczyk z Byczyny, Agnieszka Cytlau z Kluczborka, Maria Brysiak z Sycowa i Mirosław Kruszelnicki z Pokoju. Serdecznie gratulujemy... (hasło) (imię i nazwisko)... (adres)... Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb marketingowych przez Bank Spółdzielczy w Namysłowie (zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych z dnia r. Dz. U. Nr 133, poz 883).... (podpis) 11

12 Syców Wilków Namysłów Byczyna Wołczyn Praszka Domaszowice Lokalnym kapitałem bogaci się lokalne społeczeństwo Świerczów Gracze Niemodlin Tułowice Pokój Kluczbork Lasowice Wielkie Lasowice Małe POWIAT NAMYSŁOWSKI POWIAT KLUCZBORSKI POWIAT OPOLSKI POWIAT OLEŚNICKI POWIAT OLECKI Centrala Banku ul. Plac Wolności 8, Namysłów, tel. (77) , fax (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 17:30, sobota 8:00 13:00 Filia Namysłów ul. Reymonta 6a, Namysłów, tel. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 17:30, sobota 9:00 13:00 Oddział Pokój ul. 1 - go Maja 33, Pokój, tel. (77) ; Godziny otwarcia: poniedziałek 9:00 16:00, wtorek piątek 8:00 15:00 Oddział Domaszowice ul. Strzelecka 3b, Domaszowice, tel. (77) ; Godziny otwarcia: poniedziałek 8:00 15:00, wtorek 8:30 15:30, środa piątek 8:00 15:00 Oddział Świerczów ul. Brzeska 30, Świerczów, tel. (77) ; Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 15:00 Oddział Wilków ul. Dworcowa 11, Wilków, tel. (77) ; Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 15:00 POK w Namysłowie Starostwo ul. Plac Wolności 12a, Namysłów, tel. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 14:30 POK w Namysłowie Urząd Miejski ul. Dubois 3, Namysłów, tel. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 14:30 Oddział Byczyna ul. Chopina 1, Byczyna, tel. (77) ; , fax. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 17:30 Oddział Lasowice Małe ul. Odrodzenia 18, Lasowice Małe, tel. (77) , fax (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 15:00 POK w Lasowicach Wielkich Lasowice Wielkie 99a, Lasowice Wielkie, tel. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 14:30 Oddział Kluczbork ul. Pl. Niepodległości 10/1, Kluczbork, tel. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 9:30 17:00, sobota 9:00 13:00 Filia Wołczyn ul. Rynek 17, Wołczyn, tel. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 10:00 17:00, sobota 9:00 13:00 Oddział Niemodlin ul. Rynek 30, Niemodlin, tel. (77) ; Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 17:00, sobota 9:00 13:00 Filia Tułowice ul. Pocztowa 3, Tułowice, tel. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 16:00 Punkt Obsługi Klienta w Graczach ul. Kręta 2, Gracze, tel. (77) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 13:00 Oddział Syców ul. Kolejowa, Syców, tel. (62) , fax (62) Godziny otwarcia: poniedziałek piątek 8:00 17:30, sobota 9:00 13:00 POK nr 1 i 2 w Sycowie ul. Mickiewicza 1, Syców, tel. (62) Godziny otwarcia: poniedziałek 8:00 15:00, wtorek 9:00 16:00, środa piątek 8:00 15:00 Filia Praszka Plac Grunwaldzki 26 (Centrum Kolisko), Praszka, tel. (34) , fax (34) Godziny otwarcia: Poniedziałek - Piątek Oddział Byczyna ul. Chopina Byczyna fax (77) Godziny otwarcia: Poniedziałek Piątek 8:00 17:30 Wydawca i redakcja: NM-media, ul. 11 Listopada 8 56/7, Warszawa, tel Druk: Alterna